|
Notka |
|
Służby mundurowe Służby mundurowe to forum, na którym dyskutujemy o pracy, szkołach i możliwości zatrudnienia w policji, straży granicznej, wojsku. Podziel się wiedzą. |
|
Narzędzia |
2011-02-27, 20:23 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 24
|
Ratowanie życia czy sprzątanie rzygów :(? gdzie leży prawda?
Hej
zamierzam iść na ratownika medycznego. Nie przeszkadza mi odpowiedzialność za ratowanie życia czy widok krwi, nie boje się tego. Mam do tego predyspozycje psychiczne etc. Decyzje mam już praktycznie w 100% podjętą, ale bardzo martwi mnie jedna rzecz.. Moi rodzice i znajomi odradzają mi ten zawód, gdyż podobno prawdziwa akcja ratunkowa zdarza się z 3x na miesiąc,jak nie rzadziej, a cała reszta roboty to jeżdżenie do "spitych kloszardów", pijaczków, narkomanów etc i w tym wypadku głównie sprzatanie wymiocin z karetki lub siebie,bądź innych wydzielin, plus praca z ogrooooomnym ryzykiem zakażenia hiv za głupie 1000 złotych. Przeraziło i przyznaje nieco zniechęciło mnie to, na ile to jest prawda? |
2011-02-28, 16:22 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 344
|
Dot.: Ratowanie życia czy sprzątanie rzygów :(? gdzie leży prawda?
chyba dobrze ze takie sytuacje tylko 3Xmiesiąc!
róznie bywa w każdej pracy! czy kiszki czy żygi? co za różnica jak się brzydzisz to nie idż.
__________________
Zielona Wyspa
|
2011-02-28, 20:33 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: domciu;)
Wiadomości: 797
|
Dot.: Ratowanie życia czy sprzątanie rzygów :(? gdzie leży prawda?
No raczej spora różnica... Sprzątać rzygi może równie dobrze jako salowa, a do tego nie trzeba kończyć studiów... Fajnie, gdy się wybiera studia pod kątem tego co się chce robić w przyszłości (bo studia to przecież tylko 3 - 5 lat w porównaniu do jakiś 40 lat kariery zawodowej...) - i Autorka chce ratować ludzi, udzielać im pomocy medycznej, a widocznie na medycynę nie chce/ nie może/ nie ma szans iść.
Miałam 2 koleżanki na ratownictwie, mówiły, że wszyscy im odradzają tą pracę i przepowiadają, że jednak po jakimś czasie się przekwalifikują, ponieważ jest to praca męcząca, a dla kobiet szczególnie ciężka pod tym względem, że ratownik musi przenieść chorego, odpowiednio go ułożyć, a kobieta, zwłaszcza drobna, musi się nieźle namęczyć, by zmienić położenie faceta Autorko - może pomyśl o pielęgniarstwie? Podobnie opłacany zawód, z tego co się orientuję jest spore zapotrzebowanie na pielęgniarki, praca spokojniejsza (myśl też o przyszłości - jeśli będziesz miała rodzinę docenisz sztywne godziny pracy i to, że nie musisz pracować na mrozie czy deszczu), a jeśli trafisz na fajny oddział masz szansę naprawdę realnie pomagać ludziom (pewnie rzygi też się trafią, ale myślę, że nie aż w takim natężeniu i nie w tak ciężkich warunkach) |
2011-03-01, 12:12 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 81
|
Dot.: Ratowanie życia czy sprzątanie rzygów :(? gdzie leży prawda?
Witam.
Mam znajomych ratowników i troszkę się osłuchałam. Posłużę się przykładem jednego znajomego, który co nieco opowiadał o swojej pracy. Mianowice jest zadowolony, wiadomo niektóre dni są ciężkie ze względu na charakter pracy, ale jest silną osobą więc sobie radzi. Ktoś Ci powiedział, że jest mało akcji ratunkowych (to dobrze, z biegiem stażu sam byś tak powiedziała) ale zależy gdzie. Przecież z góry nie ma określonej liczby wypadków prawda? Życie - albo są (i oby było ich mało) albo jest spokojnie. Mój znajomy pracuje w małym mieście ale i tak ma dużo pracy. Owszem zdarzają się wezwania do osób bezdomnych, "pijaczków" i trzeba jechać na takie wezwania, im też trzeba pomóc. Zdarzyło się nawet, że raz musieli jechać z głowami wystawionymi z karetki bo nie można było wytrzymać, a następnie umyć i ogolić tego pana. Ale na pewno nie jest tak, że praca ratownika polega głównie na takich zadaniach. Poza tym wybierając taki zawód nie myślisz chyba, że będziesz bohaterką który wyjeżdża tylko na akcje, które wyglądają jak sceny filmowe. Czekają Cie przeróżne sytuacje, porody w domu, wyjazdy do ludzi starszych, i wiele innych... Reasumując jest dużo więcej innej pracy niż jak to nazwałaś "sprzątanie rzygów". Mojemu znajomemu taka praca odpowiada, mówi, że się nie nudzi, czasami jest ciężko patrzeć na niektóre rzeczy ale z czasem nauczył się z tym funkcjonować, nie oswoił się jedynie z wypadkami z udziałem dzieci. Na początku owszem chciał zobaczyć jak to jest ratować kogoś, pomóc - jechać po prostu na akcje ale z czasem inaczej się na to wszytko patrzy. Zwrócił uwagę na to, że nie mają pomocy psychologicznej tak jak policjanci czy strażacy, w końcu też są na pierwszym froncie. On jest akurat silny i mówi, że obędzie się ale czasami profilaktycznie niektórym by się przydała. Więc jeśli wybierasz jakiś zawód to nie sugeruj się opiniami ludzi, tylko zastanów się co chcesz robić i czego oczekujesz od pracy. Pozdrawiam A jeśli chodzi o zarobki to z tego co wiem to niecałe 2 tys., zależy od regionu. Edytowane przez kingus_25 Czas edycji: 2011-03-01 o 12:34 |
2011-03-03, 11:27 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 2
|
Dot.: Ratowanie życia czy sprzątanie rzygów :(? gdzie leży prawda?
no dobra od strony ratownika to jest tak:
zastanów się, to jest praca przy której szybko można się wypalić, a poza tym o znalezienie samej pracy jest dość ciężkie bo stanowiska obsadzone. Z pielęgniarstwem jest podobnie. Same sytuacje w zawodzie są różne, czasami odcinasz wisielców, czasem zbierasz szczątki z wypadków, innym razem ratujesz życie albo wywozisz pijaczków na izbę wytrzeźwień a jeszcze innym jedziesz do babci z biegunką albo z bólem stopy przy czym okazuje się że ją boli bo jej coś do buta wpadło. Szczerze to średnio polecam, z autopsji, na początku się cieszysz że robisz coś ważnego ale później łatwo się wypalasz. Zastanów się dobrze, i tak jak pisze koleżanka wyżej, nie sugeruj się opiniami tylko przemyśl czy sama tego chcesz. Pozdrawiam |
2011-03-18, 16:27 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Ratowanie życia czy sprzątanie rzygów :(? gdzie leży prawda?
Po ratownictwie jest problem z pracą, jeśli chodzi o kobiety. SORów jest mało, więc ciężko się dostać. Praca w pogotowiu wymaga dużej siły fizycznej, musisz podnosić, przenosić itp. Po aferze jaka wybuchła, kiedy ratowniczki poskarżyły się, że dźwigają 3x tyle ile może wg prawa dźwigać kobieta, pracodawcy dużo chętniej przyjmują ratowników-mężczyzn.
|
Nowe wątki na forum Służby mundurowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:48.