Inżynieria środowiska...czy warto??

[dzidka]

barabossa chyba zwrocila uwage na przedmioty wymienione przez zla panienke... tez o takich nie slyszalam.
niepotrzebnie panikujecie, prawie cale studia to nowosc, o to w koncu chodzi, by sie rozwijac, a nie stac w miejscu. owszem, systematyka jest bardzo wskazana, chyba ze ktos lubi mocne spiecia w okolicach lutego lub czerwa/wrzesnia

[mm444]

Treść usunięta

[zla panienka]

słyszałam, zanim zdecydowałam się na ten kierunek przeczytałam program itd. ale także wypytałam też starszych studentów tego kierunku na mojej uczelni, to od nich wiem że właśnie te przedmioty stanowią tutaj największy problem i dużo ludzi je oblewa,
nie mówie że mechanika czy geometria wykreślna czy jeszcze jakiś przedmiot nie jest trudny itd, ale na mojej uczelni te wymienione przeze mnie w poprzednim poście są "postrachem"

i nie studiuję na uniwersytecie przyrodniczym tylko na politechnice, a właściwie zaczynam od jutra

[Kitty_91]

zla panienka też studiuję na pcz, juz 2rok leci takze jak masz jakies pytania w sprawie 1 roku i przedmiotow wal smialo

[zla panienka]

mam paru znajomków na pcz więc rozeznanie już jakieś mam ale dzięki

[dzidka]

Napisane przez zla panienka

słyszałam, zanim zdecydowałam się na ten kierunek przeczytałam program itd. ale także wypytałam też starszych studentów tego kierunku na mojej uczelni, to od nich wiem że właśnie te przedmioty stanowią tutaj największy problem i dużo ludzi je oblewa,
nie mówie że mechanika czy geometria wykreślna czy jeszcze jakiś przedmiot nie jest trudny itd, ale na mojej uczelni te wymienione przeze mnie w poprzednim poście są "postrachem"

i nie studiuję na uniwersytecie przyrodniczym tylko na politechnice, a właściwie zaczynam od jutra

proponowalabym nie wsluchiwac sie zbytnio w historie o postrachach, bo czesto takie nieodpowiednie opinie tworza nieodpowiednie osoby, po prostu ci, ktorzy sobie z czyms nie radza, i nie dlatego, ze cos jest "niezaliczalne".. skup sie na swoich postepach, a wszystko sie uda

[zla panienka]

taki mam zamiar dziękuję

[ashandie]

Ja osobiście myślę, żeby iść na IŚ na PG. Najpierw chciałam na budownictwo, ale IŚ chyba jednak jest łatwiejsze, a może się mylę?

I mam jeszcze takie pytanko, czy nie lubiąc biologii będę się męczyć na niektórych przedmiotach czy dam rade? ;]
Raczej ze mnie ścisłowiec, więc humana unikam. Może jeszcze jakieś inne kierunki Wam przychodzą do głowy, o których warto pomyśleć? W końcu studenci rozmawiają ze sobą i wiedzą to i owo

[sokamilcia]

Biologia to pewien epizod o którym szybko zapomnisz. Jestem na 2gim roku IŚ. Czy jestem zadowolona, przerażona? Wybrałam ten kierunek przez przypadek nigdy nie chciałam zostać inżynierem, a wręcz jestem humanistką. Jak na razie daję radę, ale jest mi ciężko, ponieważ niczym się nie interesuje zaliczam wg zasady 3Z, co więcej? Trzeba być systematycznym i jak się potkniesz to od razu ucz się na poprawkę często w tygodniu zdarzają się zaliczenia ze wszystkich przedmiotów... uff. Ps. oczywiście Politechnika

[zla panienka]

no u mnie ten epizod będzie trwał aż 3 semestry

[layla_lbn]

Ja się tydzień temu pożegnałam ze studiami uzyskując tytuł mgr inż. . Szkoda, że tak szybko zleciało. Życzę powodzenia na studiach

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

jak z pracą? udało Ci się coś konkretnego zdobyc? Mysle, ze to najcenniejsza informacja. W koncu po cos te studia robimy.

[vivalife]

Oczywiście, że warto, szczególnie że pojawiają się na rynku co raz to nowsze rozwiązania dotyczące inżynierii i ochrony środowiska.
w sobotę odbędzie się np. Piknik Ekologiczny na warszawskich Jankach, na którym to pikniku odbędą się pokazy ciekawych rozwiązań z dziedziny budownictwa energooszczędnego:

http://www.budnet.pl/Odbedzie_sie_ro...53-czytaj.html

Myślę, że to na prawdę dobry wybór i mnóstwo perspektyw
pozdrawiam,
vivalife

[dzidka]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;30311418]jak z pracą? udało Ci się coś konkretnego zdobyc? Mysle, ze to najcenniejsza informacja. W koncu po cos te studia robimy. [/QUOTE]

wlasnie, podbijam pytanie, jak sobie radzicie, absolwentki/studentki IS na rynku pracy?

jesli chodzi o mnie to, jeszcze studiuje, ale tez pracuje w biurze projektowym.

[BladaMary]

Ja się właśnie zastanawiam nad inż środowiska. Jeśli zdaję się na maturze wyłącznie podstawe to mogą być jakieś problemy z przyjęciem na zaoczne ?
Lubię matmę. Z fizyki jestem mało kumata - bo wcale sie jej nie uczyłam. moja wina
chemia - idzie niby dobrze ale sądze, że mamy niski poziom i to dlatego
biologia - jak trzeba to sie naucze, nie przepadam

[mm444]

Treść usunięta

[mad86]

Napisane przez BladaMary

Ja się właśnie zastanawiam nad inż środowiska. Jeśli zdaję się na maturze wyłącznie podstawe to mogą być jakieś problemy z przyjęciem na zaoczne ?
Lubię matmę. Z fizyki jestem mało kumata - bo wcale sie jej nie uczyłam. moja wina
chemia - idzie niby dobrze ale sądze, że mamy niski poziom i to dlatego
biologia - jak trzeba to sie naucze, nie przepadam

czesto na zaoczne biora wszystkich. Moja kolezanka dostala sie na zaoczne budownictwo z podstawowa matma i angielskim.
Co do IS sprwadz jakie sa specjalnosci na jakims oczyszczaniu sciekow pewnie zabawisz sie z chemia i biologia troche dluzej.

Napisane przez mm444

Treść usunięta

ee tam 4 rok juz leci a moi znajomi nadal ciesza sie matma

[carusek]

martuska150 tylko nie UNIWERSYTET OPOLSKI!!!!!!!!!!!!!
Po tej uczelni nie dostaniesz pracy w zawodzie, lepiej wybierz Politechnikę, zdecydowanie trudniej jest na PO niż na UO, ale jeśli chcesz mieć jakiekolwiek szanse na rynku pracy ( bo jako kobieta musisz być naprawdę lepsza od męskich kandydatów, bo niestety większość pracodawców uważa że mężczyzna będzie lepszym inżynierem ) to UO omijaj łukiem. To nie jest uczelnia techniczna i tak naprawdę twoje CV po UO będzie od razu odkładane na bok. Jeśli chcesz wybrać UO to o nnym kierunku pomyśl, a nie o IŚ.

[speteczki]

Witajcie. Jestem po pierwszym semestrze. Zachęcona wypowiedziami dziewczyn, które były po humanie i radziły sobie, poszłam na polibudę.
No i teraz mam problem. Wszystko zaliczyłam bez problemu, ale przez matmę przeszłam na poprawkowym chyba cudem. Nie radzę sobie z bardziej skomplikowanymi zadaniami, dochodzę w nich do momentu, gdy często nie wiem co dalej. Inni robią je bez problemu, moja głowa, ani human, ani ścisłą - nie. Nie wiem, czy sobie poradzę i tu mam pytanie do dziewczyn ze starszych lat. Wiem, że na prawie wszystkich przedmiotach jest matma. Ale czy zadania są bardzo pokomplikowane, czyli dla mnie za trudne? Miałam korki u faceta z polibudy, dziwił się, że babka daje nam takie skomplikowane zadania i że to nie ma sensu. No ale takie były, na egzaminie też. Boję się, że prędzej czy później polegnę.
Nie wiem, o co właściwie pytać. Stoję przed dylematem - czy jeśli nawet przebrnę cudem przez matmę, poradzę sobie dalej? Nie mówiąc już o pracy, gdyby stał się cud i ukończyłabym studia. Czy mam z tym skończyć póki czas.... Piszcie, co myślicie!

[mm444]

Treść usunięta

[speteczki]

Próbowałam je skopiować (oblicaznie całek nieoznaczonych), ale wychodzi coś niezrozumiałego.Muszę się zastanowić, jak to zrobic, bo trudno z powodu matematycznych zapisów, które nie wiem, jak zapisać komputerowo
.

[mm444]

Treść usunięta

[mad86]

Napisane przez speteczki

Witajcie. Jestem po pierwszym semestrze. Zachęcona wypowiedziami dziewczyn, które były po humanie i radziły sobie, poszłam na polibudę.
No i teraz mam problem. Wszystko zaliczyłam bez problemu, ale przez matmę przeszłam na poprawkowym chyba cudem. Nie radzę sobie z bardziej skomplikowanymi zadaniami, dochodzę w nich do momentu, gdy często nie wiem co dalej. Inni robią je bez problemu, moja głowa, ani human, ani ścisłą - nie. Nie wiem, czy sobie poradzę i tu mam pytanie do dziewczyn ze starszych lat. Wiem, że na prawie wszystkich przedmiotach jest matma. Ale czy zadania są bardzo pokomplikowane, czyli dla mnie za trudne? Miałam korki u faceta z polibudy, dziwił się, że babka daje nam takie skomplikowane zadania i że to nie ma sensu. No ale takie były, na egzaminie też. Boję się, że prędzej czy później polegnę.
Nie wiem, o co właściwie pytać. Stoję przed dylematem - czy jeśli nawet przebrnę cudem przez matmę, poradzę sobie dalej? Nie mówiąc już o pracy, gdyby stał się cud i ukończyłabym studia. Czy mam z tym skończyć póki czas.... Piszcie, co myślicie!

matma typu calki, szeregi i inne cuda jest tylko na matmie. Na innych przedmiotach zjawiska sprowadzone sa do prostych wzorow i wystarczy dodawanie, mnozenie, logarytmy itd (przynajmniej u mnie tak jest)
Szkoda, zebys oceniala kierunek po pierwszych semestrach, potem zaczna sie przedmioty zawodowe i to z nimi bedzie wiazala sie twoja przyszlosc. Trudno mi cos wiecej powiedziec, bo IS jest bardzo szerokim kierunkiem i nie wiem w czym siebie widzisz.

[speteczki]

Oczywiście nie chce oceniać po pierwszym semestrze, najważniejsze to w ogóle przebrnąć przez matematykę. Czy może są dziewczyny z PG i moglyby coś powiedziec o matmie na innych przedmiotach na gdańskiej, bo nie wiem, czy są duże różnice. Dobrze by było, gdyby potem i tu matma polegała na stosowaniu prostych wzorów.... Byłaby jakaś nadzieja

[carusek]

speteczki u mnie całki były używane nie tylko na matematyce, ale tez np. w mechanice płynów, czy inżynierii procesowej.
Szczerze to ze mną na roku były ( bo właśnie ukończyłam już studia ) osoby które z matmą słabo sobie radziły, ale zdały. Jednak cały czas mówią że w zawodzie pracy nie szukają, bo niestety raczej kiepskie mieli oceny i oceny na dyplomie... i część tych osób żałuje, że nie wybrała innego kierunku... Jeśli nie czujesz się dobrze z zadaniami z fizyki i matmy to studiowanie będzie dla Ciebie udręką, a to przecież nie o to chodzi żebyś studiowała coś co Cię nie interesuje...
Lepiej znajdź taki kierunek, który sprawi Ci przyjemność i w którym będziesz czuła się dobrze, nie widzę sensu, żeby się męczyć ...

[mm444]

Treść usunięta

[kaja_92]

Napisane przez carusek

[B]speteczki u mnie całki były używane nie tylko na matematyce, ale tez np. w mechanice płynów, czy inżynierii procesowej.
Szczerze to ze mną na roku były ( bo właśnie ukończyłam już studia ) osoby które z matmą słabo sobie radziły, ale zdały. Jednak cały czas mówią że w zawodzie pracy nie szukają, bo niestety raczej kiepskie mieli oceny i oceny na dyplomie... i część tych osób żałuje, że nie wybrała innego kierunku... Jeśli nie czujesz się dobrze z zadaniami z fizyki i matmy to studiowanie będzie dla Ciebie udręką, a to przecież nie o to chodzi żebyś studiowała coś co Cię nie interesuje...
Lepiej znajdź taki kierunek, który sprawi Ci przyjemność i w którym będziesz czuła się dobrze, nie widzę sensu, żeby się męczyć ...

Po 1 semestrze nie ma co oceniać. Prawda jest taka, że każde studia techniczne mają matematykę na początku. Jeżeli przeżyjesz 1 sesję, to potem będzie łatwiej- prawie każdy tak mówi.

A co do całek. Umiesz dobrze pochodne?? Bo jeśli nie, to skup się na pochodnych, potem całki. A co do całek polecam Krysickiego i http://www.matematyka.pl/82336.htm
rozwiązania wszystkich całek Krysickiego krok po kroku

[carusek]

Zgadam się Kają_92 że pierwszy semestr zawsze jest szokiem, głównie dlatego że jest inny sposób nauk niż np. w liceum, ale jeśli ktoś z matematyki jest kiepski to raczej na studiach inżynierskich nie będzie dobry, a ja uważam że nie powinno się studiować czegoś co nie sprawia przyjemności, bo to ma być nasz przyszły "zawód" ( przynajmniej w teorii ) a jak się nie lubi tego co się robi, to nigdy nie będzie się w ty dobrym...

[mm444]

Treść usunięta

[mad86]

Napisane przez carusek

Zgadam się Kają_92 że pierwszy semestr zawsze jest szokiem, głównie dlatego że jest inny sposób nauk niż np. w liceum, ale jeśli ktoś z matematyki jest kiepski to raczej na studiach inżynierskich nie będzie dobry, a ja uważam że nie powinno się studiować czegoś co nie sprawia przyjemności, bo to ma być nasz przyszły "zawód" ( przynajmniej w teorii ) a jak się nie lubi tego co się robi, to nigdy nie będzie się w ty dobrym...

ja sie nie zgodze nasz zawod to nie sama matma. Matemtyka to tylko narzedzie i w naszym przypadku sprowadza sie do prostych dzialan. A czy zawod jej sie spodoba to okaze sie na projektach, laborkach, a nie na matematyce Bardziej przyda sie ciety jezyk niz taka calka.