Coraz bliżej Święta! Kochamy Święta Bożego Narodzenia cz. V

[allmode]

Napisane przez Emocja20

Pogoda dzisiaj okropna, leje cały dzień, normalnie można oszaleć
Nasza kotka się rozchorwała, okazało się, że dalej ma robaki Od razu pojechaliśmy do weterynarza i teraz Michasia śpi.

Wizaż coś dzisiaj szaleje, nie mogłam się zalogować.

U mnie wczoraj w ogóle nie było opcji cytowania widocznej. I tez mnie chyba ze dwa razy wylogowało.

A kotek wychodzący jest?

Napisane przez Emocja20

Ciekawi mnie jedno - u mnie na wysepce nie wolno czytać, nic robić na kompie (niezwiązanego z pracą). Jak idę przez Galerię to widzę, że inni czytają, mają nawet swoje laptopy. To są jakieś głupie zasady, bo wiadomo, że w poniedziałek nie ma ludzi, to co robić przez 12h?

To są pewnie jakieś wewnętrzne odgórne nakazy. Bez sensu zupełnie.
Wiadomo, że jak klienta masz, to obsługujesz, ale ile można siedzieć bezczynnie i poprawiać towar na półkach?
Mnie absolutnie nie przeszkadza, jeśli sprzedawca czyta lub robi coś innego, jak wchodzę do sklepu.

[karolinaaa92]

U mnie dzisiaj wiosna. Po południu wracam do domu, dzięki tej pogodzie jakoś tak bardziej mi się chce.

[dorot_qa]

Napisane przez karolinaaa92

U mnie dzisiaj wiosna. Po południu wracam do domu, dzięki tej pogodzie jakoś tak bardziej mi się chce.

U mnie też chyba wiosna, tzn słońce jest, a jak z temperaturą to jeszcze noe wiem

[karolinaaa92]

Napisane przez dorot_qa

U mnie też chyba wiosna, tzn słońce jest, a jak z temperaturą to jeszcze noe wiem

Najważniejsze, że nie pada.

[sugarfreeee]

Napisane przez allmode

U mnie wczoraj w ogóle nie było opcji cytowania widocznej. I tez mnie chyba ze dwa razy wylogowało.

A kotek wychodzący jest?



To są pewnie jakieś wewnętrzne odgórne nakazy. Bez sensu zupełnie.
Wiadomo, że jak klienta masz, to obsługujesz, ale ile można siedzieć bezczynnie i poprawiać towar na półkach?
Mnie absolutnie nie przeszkadza, jeśli sprzedawca czyta lub robi coś innego, jak wchodzę do sklepu.

Dokładnie, też nie rozumiem obostrzenia

U nas dziś wiosna jak ta lala, więc zasiałam pierwsze sadzonki !

Oprócz tego zaczęłam biegać z mężem - trzymajcie kciuki, żebym wytrwała

[martyna_tina]

Napisane przez allmode

U mnie wczoraj w ogóle nie było opcji cytowania widocznej. I tez mnie chyba ze dwa razy wylogowało.

A kotek wychodzący jest?

To są pewnie jakieś wewnętrzne odgórne nakazy. Bez sensu zupełnie.
Wiadomo, że jak klienta masz, to obsługujesz, ale ile można siedzieć bezczynnie i poprawiać towar na półkach?
Mnie absolutnie nie przeszkadza, jeśli sprzedawca czyta lub robi coś innego, jak wchodzę do sklepu.

Ja też nie mam z tym problemu, powiem więcej - nawet wolę, kiedy sprzedawca czyta itd. niż gdyby miał wlepiać we mnie wzrok i śledzić każdy mój ruch Oczywiście nie mówię tutaj o kompletnym olewaniu klienta - kiedyś weszłam na szybko do pewnego sklepu, pani za ladą rozmawiała przez telefon, no OK, ale w pewnym momencie rozmowa stała się tak głośna i dynamiczna, że aż głupio mi było przerwać i zapytać o rozmiar

Napisane przez sugarfreeee

Dokładnie, też nie rozumiem obostrzenia

U nas dziś wiosna jak ta lala, więc zasiałam pierwsze sadzonki !

Oprócz tego zaczęłam biegać z mężem - trzymajcie kciuki, żebym wytrwała

Dasz radę Ja się do biegania kompletnie nie nadaję (choć warunki mam idealne - park pod samym nosem) - padłabym po 100 metrach Za to dzielnie trzymam się orbitreka

U mnie dziś również piękny dzień... Cieplutko, słonecznie, kurier przywiózł 2 nowe flaszki perfum Pierwszy raz w tym roku wyszłam sobie z domu w samej buzie, bez żadnej kurtki

[Cytruskowa6]

Nie uwierzycie, ale kilka dni temu pojawiła się w mojej głowie myśl, żeby ubrać choinkę

[allmode]

Napisane przez Cytruskowa6

Nie uwierzycie, ale kilka dni temu pojawiła się w mojej głowie myśl, żeby ubrać choinkę

Ja mam cały czas światełka i renifera Zenka na komodzie

[martyna_tina]

No to mamy wiosnę Mam otwarty balkon, trochę dziś wieje i coś uczepiło się firanek... Podeszłam, aby to strzepnąć, patrzę, a to spoooory trzmiel Pokręcił się chwilę i poleciał dalej Swoją drogą, nawet lubię te stworzonka Kiedy robi się ciepło, wokół jednego krzewu w parku latają ich całe dziesiątki, jeżeli nie setki - można przejść zaraz obok i żaden nie jest natarczywy, nie atakuje, jeden kiedyś przejechał się chwilę na moim psie i wrócił na gałązkę Za to na osy reaguję tak: i nic na to nie poradzę

[karolinaaa92]

Napisane przez sugarfreeee

Oprócz tego zaczęłam biegać z mężem - trzymajcie kciuki, żebym wytrwała

Ja staram się przynajmniej 2 razy w tygodniu uprawiać nordic walking, bo lepiej się po nim czuję.

[Emocja20]

Napisane przez allmode

U mnie wczoraj w ogóle nie było opcji cytowania widocznej. I tez mnie chyba ze dwa razy wylogowało.

A kotek wychodzący jest?

To są pewnie jakieś wewnętrzne odgórne nakazy. Bez sensu zupełnie.
Wiadomo, że jak klienta masz, to obsługujesz, ale ile można siedzieć bezczynnie i poprawiać towar na półkach?
Mnie absolutnie nie przeszkadza, jeśli sprzedawca czyta lub robi coś innego, jak wchodzę do sklepu.

Nie, Michasia nie wychodzi na dwór, dlatego się zdziwiliśmy tymi robakami. Wydaje mi się, że poprzedni wet to konował, bo ani nas nie pytał o metodę odrobaczania i powiedział, że jak kotek jest mały (wiedział, że wzięliśmy go z ulicy) to wystarczy dwa razy odrobaczyć i potem za pół roku się zgłosić. Poszliśmy do innego i dał nam wybór - tabletki czy płyn na skórę (Profender spot-on). Wybraliśmy płyn na skórę, powiedział nam żeby wrócić za 2 tygodnie na kolejną dawkę i starać się do ukończenia I roku życia odrobaczać ją co miesiąc. Widać po niej, że o wiele lepiej się czuje.

Dokładnie, jak ktoś przychodzi to od razu do niego podchodzę (albo wstaję, chociaż wczoraj przeczytałam, że siedzenie przy kliencie jest niegrzeczne ). Mnie samej też to nie przeszkadza, bo przynajmniej na mnie nie "napada" No ale trudno, nie wolno to nie wolno. Wczoraj stałam i poprawiałam kartoniki z rajstopami przez 6h Jutro i w niedzielę mam maraton (12-10h), więc nie wiem co tam będę robiła jak nie będzie klientów.

Napisane przez karolinaaa92

U mnie dzisiaj wiosna. Po południu wracam do domu, dzięki tej pogodzie jakoś tak bardziej mi się chce.

U mnie wczoraj było tak samo, jak wyszłam z pracy to aż mnie oczy bolały od słońca Ale to takie przyjemne uczucie

Napisane przez sugarfreeee

Dokładnie, też nie rozumiem obostrzenia

U nas dziś wiosna jak ta lala, więc zasiałam pierwsze sadzonki !

Oprócz tego zaczęłam biegać z mężem - trzymajcie kciuki, żebym wytrwała

Tam są w ogóle dziwne zasady, najlepiej przez 12h nie siedzieć i nie jeść Oczywiście się do tego nie stosuję, bo o ile przez 6h jest to możliwe tak przez 12h już na pewno nie

Trzymam kciukersy Chciałabym, żeby TŻ wrócił ze mną do biegania, ale mu się nie chce Ćwiczyć też nie chce, już nie wiem jak go namawiać Może mi się uda w kwietniu, jak już będę miała wolne weekendy.

Napisane przez martyna_tina

Ja też nie mam z tym problemu, powiem więcej - nawet wolę, kiedy sprzedawca czyta itd. niż gdyby miał wlepiać we mnie wzrok i śledzić każdy mój ruch Oczywiście nie mówię tutaj o kompletnym olewaniu klienta - kiedyś weszłam na szybko do pewnego sklepu, pani za ladą rozmawiała przez telefon, no OK, ale w pewnym momencie rozmowa stała się tak głośna i dynamiczna, że aż głupio mi było przerwać i zapytać o rozmiar

U mnie dziś również piękny dzień... Cieplutko, słonecznie, kurier przywiózł 2 nowe flaszki perfum Pierwszy raz w tym roku wyszłam sobie z domu w samej buzie, bez żadnej kurtki

Wiadomo, że takie zachowanie to przegięcie. O dziwo telefon mogę mieć przy sobie (bo w końcu szefowa może chcieć ze mną porozmawiać ). Mnie denerwuje jak ktoś podchodzi się pyta, czy czegoś szukam albo coś w tym stylu. Niestety sama też tak muszę robić, ale póki co zbieram się na odwagę żeby zagadać klienta, średnio mi to idzie.

Co to znowu za perfumy? Ja się w końcu zdecydowałam na Pradę Infusion d'irys edt

Napisane przez Cytruskowa6

Nie uwierzycie, ale kilka dni temu pojawiła się w mojej głowie myśl, żeby ubrać choinkę

dobra jesteś

Napisane przez allmode

Ja mam cały czas światełka i renifera Zenka na komodzie

Wygrałaś!

[mika93]

A u mnie w mieszkaniu latają komary , zimują te cholerstwa czy jak Zawsze myślałam że na wiosnę wyłazi nowe pokolenie a tu takie kwiatki.

[martyna_tina]

Napisane przez Emocja20

Co to znowu za perfumy? Ja się w końcu zdecydowałam na Pradę Infusion d'irys edt

A kolejne celebryckie pachnidła Rihanna - Rogue i Katy Perry - Killer Queen Oh So Sheer
Co do Prady, to napaliłam się na Candy Florale Niby ma ukazać się w kwietniu, więc już zbieram piniundze

Napisane przez mika93

A u mnie w mieszkaniu latają komary , zimują te cholerstwa czy jak Zawsze myślałam że na wiosnę wyłazi nowe pokolenie a tu takie kwiatki.

Ja ostatnio widziałam 2 komary w parku i kapkę w szoku byłam Za to dziś mój pies wrócił z babcinego przydomowego ogródka z dwoma kleszczami na głowie Na szczęście nie zdążyły się jeszcze w niego wpić

A tak w ogóle to dłubałam przed chwilą w pudełku z YC, trafiłam na świąteczne zapachy i jakoś tak z automatu zaczęłam nucić Deck the Halls lalalalalalalala...

[Martita 88]

Napisane przez martyna_tina

A to teraz zaczyna się jakiś okres godowy u kotów czy cuś? Pytam, bo ostatnio osiedlowe koty wydają z siebie takie dźwięki, że strach się bać Może to jakieś ich godowe nawoływanie?

No, upodobania mam kapkę dziwne Z resztą ten... Oglądając "Ludzką stonogę 2" (lepiej nie będę tutaj opisywać o który fragment w szczególności mi chodzi ) zajadałam się budyniem czekoladowym i rżałam przy tym jak niepełnosprytna, więc o czym my tu rozmawiamy...

A tak z ciekawości: jak pobierają Ci krew patrzysz na to, czy wolisz jednak odwrócić się w inną stronę? Pytam, bo moja mama też jest taka wrażliwa na tym punkcie, ale przy pobieraniu co chwilę zerka, a później prawie ją cucić trzeba

czasami mam ochote zrobić tak jak Ferdek Kiepski-ciepnąć w nie kapciem, albo innym kamlucem

sory ale nie mogłam sie powstrzymać

ja patrze ale jak mi w jednym szpitalu pobierała krew to "dziure" do tej pory widać,czasami pytają jakiej grubości igłą mi pobierali

ładna pogoda była posiedziałam w parku z książką i co chwila ktoś pocinał z kijkami
niektórym młodym tak dogrzało że na krótki rękaw chodzili....

dziś(sobota) też ma być ciepło a ja od rana na wydziale

[sugarfreeee]

Ja dziś z psem byłam na seminarium i w dżinsach i w topie było mi zdecydowanie za gorąco, makabra! pogoda cudną, choć mówią, ze jutro ma być brzydko...

Dziś nie biegaliśmy bo na 9 miałam to semi i bym czasowo z wszystkim nie wyrobiła, bo godzinę drogi od nas to było, jutro nadrobimy
Na niedziele mamy tez zaplanowane odwiedziny u noworodka naszej kumpeli



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[dorot_qa]

Napisane przez sugarfreeee

Ja dziś z psem byłam na seminarium i w dżinsach i w topie było mi zdecydowanie za gorąco, makabra! pogoda cudną, choć mówią, ze jutro ma być brzydko...

Dziś nie biegaliśmy bo na 9 miałam to semi i bym czasowo z wszystkim nie wyrobiła, bo godzinę drogi od nas to było, jutro nadrobimy
Na niedziele mamy tez zaplanowane odwiedziny u noworodka naszej kumpeli



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Jakie seminarium?

No ja dzisiaj szłam tylko do fryzjera, ubrałam niby cienką kurtkę, ale zaraz ją ściągnęłam, bo za ciepło a parę dni temu była zimnica straszna

[sugarfreeee]

Z motywacji generalnie


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[wikajaga]

Wiecie że jeszcze 275 dni? U mnie dzisiaj brzydko na dworze' w porównaniu z wczorajszym dniem to prawie zima.

[allmode]

Napisane przez Emocja20

Nie, Michasia nie wychodzi na dwór, dlatego się zdziwiliśmy tymi robakami. Wydaje mi się, że poprzedni wet to konował, bo ani nas nie pytał o metodę odrobaczania i powiedział, że jak kotek jest mały (wiedział, że wzięliśmy go z ulicy) to wystarczy dwa razy odrobaczyć i potem za pół roku się zgłosić. Poszliśmy do innego i dał nam wybór - tabletki czy płyn na skórę (Profender spot-on). Wybraliśmy płyn na skórę, powiedział nam żeby wrócić za 2 tygodnie na kolejną dawkę i starać się do ukończenia I roku życia odrobaczać ją co miesiąc. Widać po niej, że o wiele lepiej się czuje.

Maniek też jest znajdą. Właśnie leży mi na kolanach i mruczy.
A robaki to można przynieść nawet do domu na butach. Ale wiadomo, większe ryzyko, że kot coś złapie, jak wychodzący jest. Ja swojego też odrobaczam regularnie tym preparatem na kark, bo do pyska to nie da sobie niczego wcisnąć.
Dobrze, że zmieniliście weta i kotka czuje się lepiej.

Napisane przez Emocja20

Tam są w ogóle dziwne zasady, najlepiej przez 12h nie siedzieć i nie jeść Oczywiście się do tego nie stosuję, bo o ile przez 6h jest to możliwe tak przez 12h już na pewno nie

No przegięcie.Teraz najlepiej, jakby pracownik w ogóle przez 12 godzin stał, nie jadł, nie korzystał z toalety. Masakra.
A taka bezczynność męczy najbardziej.

Napisane przez Emocja20

Wygrałaś!

No ba

Napisane przez mika93

A u mnie w mieszkaniu latają komary , zimują te cholerstwa czy jak Zawsze myślałam że na wiosnę wyłazi nowe pokolenie a tu takie kwiatki.

Mnie wczoraj komar użarł. Widziałam też trzmiele, motyle, dużo małych żab, jaszczurki - pracowałam cały dzień w ogrodzie z mężem.

Napisane przez martyna_tina

A tak w ogóle to dłubałam przed chwilą w pudełku z YC, trafiłam na świąteczne zapachy i jakoś tak z automatu zaczęłam nucić Deck the Halls lalalalalalalala...

Ja też ostatnio miałam chęć zapalić jakiś wosk świąteczny.

Wczoraj paliliśmy gałęzie, a potem w popiele upiekliśmy ziemniaki
A jeśli pogoda dopisze, to za tydzień będzie obiad z grilla.
Dziś już chłodniej, zapowiadają deszcz przynajmniej do środy.

[karolinaaa92]

Zimno. Ale weekend ma być ładny i pogoda na najbliższe 2 tygodnie jest całkiem, całkiem.

[Cytruskowa6]

A u mnie burza

[martyna_tina]

Napisane przez Cytruskowa6

A u mnie burza

Poważnie? Koooocham burze - i te małe i te większe

U nas pogoda nieciekawa od soboty, dziś pada właściwie przez cały dzień

[martaw_mw]

Burze? Nieźle... U mnie tylko deszcz. W ogóle kwitną już forsycje, liście się zaczynają zielenieć...

[Niambie]

Hej moja choineczka nadal stoi na komodzie...

[Jelizawieta]

Dobry wieczór

U mnie l4, kręgosłup siadł. Cieszę się chwilą oddechu od pracy i cieszę oczy mieszkankiem pogoda do niedzieli była piękna, a teraz chłodno i wilgotno. Staram się odzyskać niedawno utraconą wiarę w siebie,swoją wartość,umiejętności i całą radość. Czas nastroić się pozytywnie

[allmode]

Napisane przez martaw_mw

Burze? Nieźle... U mnie tylko deszcz. W ogóle kwitną już forsycje, liście się zaczynają zielenieć...

U mnie tak samo. Listki na drzewach są, forsycja pięknie się żółci, kwitną krokusy, żonkile, a tulipany potrzebują jeszcze kilku ciepłych dni.

Napisane przez Niambie

Hej moja choineczka nadal stoi na komodzie...

To zdecydowanie Ty wygrałaś

Napisane przez Jelizawieta

Dobry wieczór

U mnie l4, kręgosłup siadł. Cieszę się chwilą oddechu od pracy i cieszę oczy mieszkankiem pogoda do niedzieli była piękna, a teraz chłodno i wilgotno. Staram się odzyskać niedawno utraconą wiarę w siebie,swoją wartość,umiejętności i całą radość. Czas nastroić się pozytywnie

Współczuję, też czasem mi kręgosłup dokucza. I doskonale rozumiem pozostałe problemy. Trzymaj się


Wczoraj pod Lidlem wieczorem mieliśmy małą przygodę. Rozrusznik nam siadł, musieliśmy samochód pchać. A lało tak, że nic nie było widać. Całą noc była ulewa. A dziś bardzo zimno i ponuro.

[mika93]

Co za chamstwo, wywaliło mojego posta z wczoraj
Ja dziś stanowczo zostaję w łóżeczku pada i jest 1 stopień na plusie brrr

[karolinaaa92]

Hej!

Napisane przez Cytruskowa6

A u mnie burza

U mnie pierwsza burza była 2 tygodnie temu - padał śnieg i grzmiało.

Napisane przez Niambie

Hej moja choineczka nadal stoi na komodzie...

U mnie dzisiaj miał być śnieg, ale na szczęście tylko trochę pokropiło i nawet słońce co jakiś czas wychodzi.

[sugarfreeee]

Ja tez uwielbiam burze! Jeden z psów moich rodziców z kolei boi sie panicznie nie mam jak Was śledzić, bo na wsi internet sie wyczerpał :P

A u nas typowo marcowa pogoda - raz rażące słońce, a potem oberwanie chmury.

Nie wiem jak Wy, ale ja wyjątkowo cieżko znoszę przedwiośniu w tym roku - jestem słaba, senna, jak wracam z pracy do domu to na dziób padam i marze o łóżku, nawet odcinka serialu nie jestem w stanie obejrzeć :/


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[dorot_qa]

A ja się dzisiaj wkurzylam, bo facet nie odwołał lekcji / albo szkoła zapomniała o tym ze miało go nie być (nie wiem, jeszcze się nie dowiedziałam jak było) i pojechałam na lekcje, a gościa nie było! I to nie że jechalam 15 minut do firmy, tylko żeby zdążyć na 9 rano musialam wyjść z domu o 7.15. Potem jak sie okazało, że lekcji nie ma, to musiałam czekać na busa aż do 11, bo jeździ co godzinę/dwie i dotarłam do domu o 12.30
Masakra, świetny początek dnia i tygodnia!