Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-01-24, 09:09   #91
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
To, że może partner chciał pomóc, albo sam się pochoruje, albo będzie miał drogie hobby.
Jak masz dziecko to "cierp ciało coś chciało".

Żaden sąd nie da opieki nad dzieckiem osobie, która nie chce, a już narzucenie wspólnego to jakaś abstrakcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Ależ oczywiście, że ma. Zazwyczaj ma partnera, który się angażuje w pomóc przy dziecku i wie od początku, że kobieta z tym dzieckiem mieszka.
Poza tym ja osobiście bym tak właśnie chciała ustalić opiekę, żeby obie osoby były zaangażowane, widzisz po dziewczynach na wątku, że to możliwe. Nikt matek nie zmusza, żeby się opiekowały swoimi dziećmi. Raczej biorąc to na siebie, wiesz czego się spodziewać. Ja nie robię z facetów swiete krowy, nie wiem co się zafiksowalas na tym temacie, pisałam już, że znam 2 kobiety, które nie mają opieki i robią tak samo. One sie widza z dziecmi co 2gi weekend, placą alimenty, a na ojcu spoczywają obowiązki. W jednym przypadku poprostu facet sie zawinal i wzial z soba male dzieci (oczywiscie bez zgody i wiedzy matki) i teraz jeszcze ma mu wspolczuć, że ma wszystkie obowiazki na glowie? To ty wnikasz w życie i ustalenia konkretnej pary i krytykujesz wybory innych ludzi. Nie znasz sytuacji każdej z osobna, dlaczego tak ustatlili, jakie mają możliwości. Można już w sądzie ustalić, że opieka medyczna, czy podwozki do szkoły są na głowie ojca. Sędziowie na to chętnie przystają, ale kobiety już nie bardzo, bo w sądzie jest walka o alimenty i wcale nie tak niskie jak myślisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja nie wnikam w ustalenia konkretnej pary, niby kogo? Już dawno odbiegliśmy od wątku autorki, ja teraz się wypowiadam ogólnie w temacie. Już wcześniej insynuowałaś, że ja się w czyjeś życie wtrącam, nie wiem na jakiej podstawie gdyż posiadanie opinii na jakiś ogólny temat nie jest równoznaczny z chodzeniem i mówieniem każdemu co ma robić, czy co robi źle. Znam rodziców, których znałam jak jeszcze byli razem, nadal z obojgiem jestem blisko, znam też osoby które poznałam jak już byli po rozstaniu, opowiadają mi o swoich problemach, wysłucham i tyle, mam jakieś zdanie odnośnie sytuacji- nie wiem jak ty operujesz, ale jak mi ktoś coś opowiada, to jakaś opinia w głowie mi się tworzy- ale to nie znaczy, że głośno je wyrażam nieproszona. A co do uwzięcia się na mężczyznach, to oczywiście mi chodzi ogólnie o rodziców, jednak nie oszukujmy się że kobiet w PL w takiej sytuacji jest "garstka", u nas jednak z założenia to kobieta przejmuje opiekę. I ja ogólnie wypowiadam się o osobach, które mają możliwość widzieć dziecko częściej niż raz na dwa tygodnie, gdyż była im nie zabrania w żaden sposób, a jednak stawiają na swoją wygodę i robią tylko tyle na ile są zobligowani- od tego zaczęła się nasza dyskusja że ja uważam że ktoś kto nie zabiega aby widzieć swoje dziecko jak najczęściej i uczestniczyć najbardziej jak tylko może w jego życiu nie jest w moich oczach dobrym rodzicem i tyle. Nie wiem dlaczego mówisz teraz o alimentach, bo co ma do rzeczy to że matka wywalczy większe alimenty? To ojciec ma wtedy na złość krzywdzić dziecko rzadszym widywaniem się z nim? Od początku pisałam, że zdaję sobie sprawę, że jest wiele kobiet które nie zgadzają się na częstsze widzenie niż to wyznaczone, walczyły o to żeby były tak rzadkie, buntują swoje dzieci przeciwko ojcom, itd. dlatego ja konkretnie zaznaczyłam że mi chodzi o przypadki gdzie matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka i chętnie pozwala na wszelki kontakt i daje całkowitą swobodę (pisałam to w jednej z moich pierwszych wypowiedzi na ten temat). Ty uważasz inaczej, bo dla ciebie on "ma prawo żyć swoim życiem" i super, agree to disagree (nie w kwestii że nie ma prawa mieć własnego życia, tylko że widzenie dziecka 4 dni w miesiącu jeżeli ma możliwość częściej, to IMO nie jest dobry rodzic).
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 09:17   #92
Magy11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 30
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Derbina Pokaż wiadomość
Witam,na pokładzie ja, mąż, jego córka i mój syn. Mam problem, chyba sama ze sobą bo nie radzę sobie z emocjami. Mąż na co dzień normalny, ułożony. Bardzo mi się to podoba jednak sytuacja zmienia się jak przyjeżdża do nas jego córka,lat 15. Z normalnego męskiego faceta robi się (przepraszam za wyrażenie) cipeusz objawia się to różnymi zachowaniami np zaniża głos jak do niej mówi,jak oglądają bzdety w internecie to zachowuje się jak chłopczyk.... kiedyś nie wytrzymałam i pokłóciliśmy się o to . Teraz za każdym razem jak przyjeżdża jest dziwna atmosfera między nami.Powiedziałam żeby częściej z nią rozmawiał o życiowych sprawach, żebyś czegoś ją nauczył a nie tylko hi hi ha ha.... domyślacie się jak to się skończyło...



Problem jest i to zdecydowanie z twoim podejściem, facet chce być fajnym ojcem, miło spędzić z córką czas, jakby był ponurakiem i tylko dyktował co ma robić wcale nastolatka nie chciałaby się z nim widywać. Miałam w wieku 15 lat ojca przy sobie i serio chciałabym żeby był w stylu haha hihi niż takim smutasem który w posiadaniu córki widział tylko konieczność zarabiania na nią kasy. Co do twojego "nie mogę tego znieść" spróbuj po prostu się nie wtrącać, to nie twoje dziecko, a mąż ma prawo zachowywać się przy niej jak chce, oczywiście jeśli robiłby jej krzywdę czy komuś innemu powinnaś reagować. W innym przypadku zastanów się czy akceptujesz go takim jaki jest czy tresujesz go na takiego jakiego chcesz żeby był i przy tobie nie jest sobą...
Magy11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 09:38   #93
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Ja nie wnikam w ustalenia konkretnej pary, niby kogo? Już dawno odbiegliśmy od wątku autorki, ja teraz się wypowiadam ogólnie w temacie. Już wcześniej insynuowałaś, że ja się w czyjeś życie wtrącam, nie wiem na jakiej podstawie gdyż posiadanie opinii na jakiś ogólny temat nie jest równoznaczny z chodzeniem i mówieniem każdemu co ma robić, czy co robi źle. Znam rodziców, których znałam jak jeszcze byli razem, nadal z obojgiem jestem blisko, znam też osoby które poznałam jak już byli po rozstaniu, opowiadają mi o swoich problemach, wysłucham i tyle, mam jakieś zdanie odnośnie sytuacji- nie wiem jak ty operujesz, ale jak mi ktoś coś opowiada, to jakaś opinia w głowie mi się tworzy- ale to nie znaczy, że głośno je wyrażam nieproszona. A co do uwzięcia się na mężczyznach, to oczywiście mi chodzi ogólnie o rodziców, jednak nie oszukujmy się że kobiet w PL w takiej sytuacji jest "garstka", u nas jednak z założenia to kobieta przejmuje opiekę. I ja ogólnie wypowiadam się o osobach, które mają możliwość widzieć dziecko częściej niż raz na dwa tygodnie, gdyż była im nie zabrania w żaden sposób, a jednak stawiają na swoją wygodę i robią tylko tyle na ile są zobligowani- od tego zaczęła się nasza dyskusja że ja uważam że ktoś kto nie zabiega aby widzieć swoje dziecko jak najczęściej i uczestniczyć najbardziej jak tylko może w jego życiu nie jest w moich oczach dobrym rodzicem i tyle. Nie wiem dlaczego mówisz teraz o alimentach, bo co ma do rzeczy to że matka wywalczy większe alimenty? To ojciec ma wtedy na złość krzywdzić dziecko rzadszym widywaniem się z nim? Od początku pisałam, że zdaję sobie sprawę, że jest wiele kobiet które nie zgadzają się na częstsze widzenie niż to wyznaczone, walczyły o to żeby były tak rzadkie, buntują swoje dzieci przeciwko ojcom, itd. dlatego ja konkretnie zaznaczyłam że mi chodzi o przypadki gdzie matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka i chętnie pozwala na wszelki kontakt i daje całkowitą swobodę (pisałam to w jednej z moich pierwszych wypowiedzi na ten temat). Ty uważasz inaczej, bo dla ciebie on "ma prawo żyć swoim życiem" i super, agree to disagree (nie w kwestii że nie ma prawa mieć własnego życia, tylko że widzenie dziecka 4 dni w miesiącu jeżeli ma możliwość częściej, to IMO nie jest dobry rodzic).
Jest jeszcze jedna kwestia - kobiety zazwyczaj nie chcą opieki naprzemiennej, bo łączy się to ze znacznie niższymi alimentami. A że kobiety często gęsto zarabiają mniej, to im się to zwyczajnie nie kalkuluje. Z kolei dla ojca finansowo też może być to nie do końca korzystne, bo jeśli (przy założeniu opieki naprzemiennej) matka faktycznie zarabia mniej, to sąd i tak zapewne zasądzi ojcu alimenty aby wyrównać poziom życia dzieci i obu domach - I tak ojciec będzie musiał płacić alimenty plus utrzymywać w całości dzieci przez te 2 tygodnie. Życie jest jakie jest, nie każdego jest stać na takie rozwiązanie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 09:55   #94
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89476726]Jest jeszcze jedna kwestia - kobiety zazwyczaj nie chcą opieki naprzemiennej, bo łączy się to ze znacznie niższymi alimentami. A że kobiety często gęsto zarabiają mniej, to im się to zwyczajnie nie kalkuluje. Z kolei dla ojca finansowo też może być to nie do końca korzystne, bo jeśli (przy założeniu opieki naprzemiennej) matka faktycznie zarabia mniej, to sąd i tak zapewne zasądzi ojcu alimenty aby wyrównać poziom życia dzieci i obu domach - I tak ojciec będzie musiał płacić alimenty plus utrzymywać w całości dzieci przez te 2 tygodnie. Życie jest jakie jest, nie każdego jest stać na takie rozwiązanie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Zauważ, że ja nigdzie nie pisałam nic o opiece naprzemiennej Ja jedynie napisałam, że JEDNYM z powodów dla których nie chcę być z mężczyzną posiadającym dziecko, jest fakt że bym go nie szanowała jakby o nie słabo dbał i stawiał swoją wygodę wyżej. A DLA MNIE facet który widzi dzieci raz na dwa tygodnie, podczas gdy nie ma żadnych przeciwwskazań do widzenia ich częściej (takich jak duża odległość, sprzeciw matki, itd.) to właśnie stawia na swoją wygodę, bo uważam że skoro matka nie ma nic przeciwko, to co za problem ustalić z nią że będzie dziecko woził 1-2x w tyg. na zajęcia dodatkowe? Albo że dziecko zabierze właśnie 1-2x w tyg do siebie na obiad a potem odwiezie? Zawsze to jakiś dodatkowy spędzony czas, a z dzieckiem buduje faktycznie jakąś relację. Zaznaczyłam też że zdaję sobie sprawę, że sytuacje są różne i różne okoliczności, ale ja pisałam konkretnie o tym. I dla mnie pisanie że takie dodatkowe widzenie to dla mężczyzny kłopot, bo on traci czas na dojazd, itd., to jest właśnie usprawiedliwianie ich i robienie z nich świętych krów.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 10:00   #95
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89476342]Czyli dziecko co pół tygodnia zmienia dom?
Współczuję mu.[/QUOTE]
no już bez przesady, ja od przedszkola uważałam, że mam dwa domy, jeden u rodziców, drugi u dziadków, gdzie spedzałam popołudnia, często chciałam też zostać na weekend (miałam koleżanki na ich podwórku)

chociaż w moim przypadku większość życia i rzeczy miałam jednak w domu rodziców, to u dziadków miałam swój kąt, zabawki, trochę ubrań i przyborów, z łatwością jestem sobie w stanie wyobrazić taki podział 50-50
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 18:48   #96
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Ja nie wnikam w ustalenia konkretnej pary, niby kogo? Już dawno odbiegliśmy od wątku autorki, ja teraz się wypowiadam ogólnie w temacie. Już wcześniej insynuowałaś, że ja się w czyjeś życie wtrącam, nie wiem na jakiej podstawie gdyż posiadanie opinii na jakiś ogólny temat nie jest równoznaczny z chodzeniem i mówieniem każdemu co ma robić, czy co robi źle. Znam rodziców, których znałam jak jeszcze byli razem, nadal z obojgiem jestem blisko, znam też osoby które poznałam jak już byli po rozstaniu, opowiadają mi o swoich problemach, wysłucham i tyle, mam jakieś zdanie odnośnie sytuacji- nie wiem jak ty operujesz, ale jak mi ktoś coś opowiada, to jakaś opinia w głowie mi się tworzy- ale to nie znaczy, że głośno je wyrażam nieproszona. A co do uwzięcia się na mężczyznach, to oczywiście mi chodzi ogólnie o rodziców, jednak nie oszukujmy się że kobiet w PL w takiej sytuacji jest "garstka", u nas jednak z założenia to kobieta przejmuje opiekę. I ja ogólnie wypowiadam się o osobach, które mają możliwość widzieć dziecko częściej niż raz na dwa tygodnie, gdyż była im nie zabrania w żaden sposób, a jednak stawiają na swoją wygodę i robią tylko tyle na ile są zobligowani- od tego zaczęła się nasza dyskusja że ja uważam że ktoś kto nie zabiega aby widzieć swoje dziecko jak najczęściej i uczestniczyć najbardziej jak tylko może w jego życiu nie jest w moich oczach dobrym rodzicem i tyle. Nie wiem dlaczego mówisz teraz o alimentach, bo co ma do rzeczy to że matka wywalczy większe alimenty? To ojciec ma wtedy na złość krzywdzić dziecko rzadszym widywaniem się z nim? Od początku pisałam, że zdaję sobie sprawę, że jest wiele kobiet które nie zgadzają się na częstsze widzenie niż to wyznaczone, walczyły o to żeby były tak rzadkie, buntują swoje dzieci przeciwko ojcom, itd. dlatego ja konkretnie zaznaczyłam że mi chodzi o przypadki gdzie matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka i chętnie pozwala na wszelki kontakt i daje całkowitą swobodę (pisałam to w jednej z moich pierwszych wypowiedzi na ten temat). Ty uważasz inaczej, bo dla ciebie on "ma prawo żyć swoim życiem" i super, agree to disagree (nie w kwestii że nie ma prawa mieć własnego życia, tylko że widzenie dziecka 4 dni w miesiącu jeżeli ma możliwość częściej, to IMO nie jest dobry rodzic).
Masz prawo do swojej oceny, ale moim zdaniem jest ona krzywdząca. Jak możesz ocenić z boku, czy ktoś może się częściej spotykać? Może ma partnerkę i następne dziecko i to by się odbijało na nowej rodzinie? Kto to ma oceniać, czy powod jest wystarczajaco dobry? I też kto ma ustalać, czy dobry ojciec jest 8 dni, czy musi byc 12 i dwie podwózki do szkoły?
Wychodzi na to, że zawodowi kierowcy to też źli ojcowie, już nie mówię o tych pracujących za granicą. Co z tego, że są z matką swoich dzieci, skoro zamiast zmienić pracę na okrągło są gdzie indziej?
Skoro sama uważasz, że tobie by przeszkadzało spędzanie czasu z dzieckiem, to dlaczego innej ma to nie przeszkadzać? Wobec tego twoim zdaniem "dobry ojciec" powinien zostać sam, albo szukać takiej, co się zgodzi na bycie na szarym koncu.
Poza tym podwozenie na zajęcia to pomoc matce, a nie spędzenie czasu z dzieckiem. Lepiej jakby w imny dzień poszedł z tym dzieckiem na spacer.

A alimenty maja to do tego, że często kobiety same chcą w sądzie jak najmniej spotkań ojców, aby mieć wyższe alimenty. To co ty proponujesz (kilka dni w tyg. do wieczora) jest bliskie opiece naprzemiennej (bo równie dobrze mógłby odwieźć rano do szkoły), na co kobiety już się godzić za bardzo nie chcą (bo wtedy często alimenty się znoszą).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 19:50   #97
XYZ_123
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 48
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Masz prawo do swojej oceny, ale moim zdaniem jest ona krzywdząca. Jak możesz ocenić z boku, czy ktoś może się częściej spotykać? Może ma partnerkę i następne dziecko i to by się odbijało na nowej rodzinie? Kto to ma oceniać, czy powod jest wystarczajaco dobry? I też kto ma ustalać, czy dobry ojciec jest 8 dni, czy musi byc 12 i dwie podwózki do szkoły?
Wychodzi na to, że zawodowi kierowcy to też źli ojcowie, już nie mówię o tych pracujących za granicą. Co z tego, że są z matką swoich dzieci, skoro zamiast zmienić pracę na okrągło są gdzie indziej?
Skoro sama uważasz, że tobie by przeszkadzało spędzanie czasu z dzieckiem, to dlaczego innej ma to nie przeszkadzać? Wobec tego twoim zdaniem "dobry ojciec" powinien zostać sam, albo szukać takiej, co się zgodzi na bycie na szarym koncu.
Poza tym podwozenie na zajęcia to pomoc matce, a nie spędzenie czasu z dzieckiem. Lepiej jakby w imny dzień poszedł z tym dzieckiem na spacer.

A alimenty maja to do tego, że często kobiety same chcą w sądzie jak najmniej spotkań ojców, aby mieć wyższe alimenty. To co ty proponujesz (kilka dni w tyg. do wieczora) jest bliskie opiece naprzemiennej (bo równie dobrze mógłby odwieźć rano do szkoły), na co kobiety już się godzić za bardzo nie chcą (bo wtedy często alimenty się znoszą).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No jak ojciec woli swoją nową partnerkę niż dziecko i ona jest ważniejsza od dziecka to nie jest ojciec tylko mały smutny człowiek. Nie można go nazwać mężczyzną bo prawdziwy mężczyzna dba o potomstwo. Skoro tworzy nową rodzinę to nie ozn. że poprzednie dziecko ma na tym cierpieć. Litości. Po twoich wypowiedziach wnioskuję że albo jesteś tą drugą partnerką albo smutnym facetem udającym kobietę.
XYZ_123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-01-24, 20:02   #98
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Masz prawo do swojej oceny, ale moim zdaniem jest ona krzywdząca. Jak możesz ocenić z boku, czy ktoś może się częściej spotykać? Może ma partnerkę i następne dziecko i to by się odbijało na nowej rodzinie? Kto to ma oceniać, czy powod jest wystarczajaco dobry? I też kto ma ustalać, czy dobry ojciec jest 8 dni, czy musi byc 12 i dwie podwózki do szkoły?
Wychodzi na to, że zawodowi kierowcy to też źli ojcowie, już nie mówię o tych pracujących za granicą. Co z tego, że są z matką swoich dzieci, skoro zamiast zmienić pracę na okrągło są gdzie indziej?
Skoro sama uważasz, że tobie by przeszkadzało spędzanie czasu z dzieckiem, to dlaczego innej ma to nie przeszkadzać? Wobec tego twoim zdaniem "dobry ojciec" powinien zostać sam, albo szukać takiej, co się zgodzi na bycie na szarym koncu.
Poza tym podwozenie na zajęcia to pomoc matce, a nie spędzenie czasu z dzieckiem. Lepiej jakby w imny dzień poszedł z tym dzieckiem na spacer.

A alimenty maja to do tego, że często kobiety same chcą w sądzie jak najmniej spotkań ojców, aby mieć wyższe alimenty. To co ty proponujesz (kilka dni w tyg. do wieczora) jest bliskie opiece naprzemiennej (bo równie dobrze mógłby odwieźć rano do szkoły), na co kobiety już się godzić za bardzo nie chcą (bo wtedy często alimenty się znoszą).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Matko serio, ważniejsze jest nowe dziecko i to jest ok, że nie będzie spędzał czasu z tym "starym" bo by to się odbijało na nowej rodzinie? Nowa rodzina może się odbijać na jego relacji z dziecjiem z poprzedniego związku, ale w druga stronę to już niekoniecznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 21:28   #99
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Zauważ, że ja nigdzie nie pisałam nic o opiece naprzemiennej Ja jedynie napisałam, że JEDNYM z powodów dla których nie chcę być z mężczyzną posiadającym dziecko, jest fakt że bym go nie szanowała jakby o nie słabo dbał i stawiał swoją wygodę wyżej. A DLA MNIE facet który widzi dzieci raz na dwa tygodnie, podczas gdy nie ma żadnych przeciwwskazań do widzenia ich częściej (takich jak duża odległość, sprzeciw matki, itd.) to właśnie stawia na swoją wygodę, bo uważam że skoro matka nie ma nic przeciwko, to co za problem ustalić z nią że będzie dziecko woził 1-2x w tyg. na zajęcia dodatkowe? Albo że dziecko zabierze właśnie 1-2x w tyg do siebie na obiad a potem odwiezie? Zawsze to jakiś dodatkowy spędzony czas, a z dzieckiem buduje faktycznie jakąś relację. Zaznaczyłam też że zdaję sobie sprawę, że sytuacje są różne i różne okoliczności, ale ja pisałam konkretnie o tym. I dla mnie pisanie że takie dodatkowe widzenie to dla mężczyzny kłopot, bo on traci czas na dojazd, itd., to jest właśnie usprawiedliwianie ich i robienie z nich świętych krów.
Jak ktoś tego nie robi, to widocznie to klopot, coś Ty tak się uparła, żeby decydować co ludzie powinni, a co nie. I dlaczego ma dbać bardziej o wygodę swojej eks malzonki niż swoją i ewentualnej rodziny? (Bo jaka to dla dziecka wygoda, że za kółkiem siedzi ojciec, a nie matka?).
Zresztą paliwo, żywność się wlicza w alimenty i kogo stać żeby płacić 2x za to samo. Sobie policz 2x w tygodniu + 2 weekendy to wychodzi już 14 dni, no wybacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 22:31   #100
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Jak ktoś tego nie robi, to widocznie to klopot, coś Ty tak się uparła, żeby decydować co ludzie powinni, a co nie. I dlaczego ma dbać bardziej o wygodę swojej eks malzonki niż swoją i ewentualnej rodziny? (Bo jaka to dla dziecka wygoda, że za kółkiem siedzi ojciec, a nie matka?).
Zresztą paliwo, żywność się wlicza w alimenty i kogo stać żeby płacić 2x za to samo. Sobie policz 2x w tygodniu + 2 weekendy to wychodzi już 14 dni, no wybacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Aha, czyli ty możesz mieć opinie na ten temat, ale jak ja wyrażam swoją to oznacza że decyduje co ktoś powinien robić a co nie.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-25, 00:50   #101
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Jak ktoś tego nie robi, to widocznie to klopot, coś Ty tak się uparła, żeby decydować co ludzie powinni, a co nie. I dlaczego ma dbać bardziej o wygodę swojej eks malzonki niż swoją i ewentualnej rodziny? (Bo jaka to dla dziecka wygoda, że za kółkiem siedzi ojciec, a nie matka?).
Zresztą paliwo, żywność się wlicza w alimenty i kogo stać żeby płacić 2x za to samo. Sobie policz 2x w tygodniu + 2 weekendy to wychodzi już 14 dni, no wybacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jest różnica, kto siedzi za kółkiem dla dziecka również to jedna sprawa. Nie wiem dlaczego według Ciebie rozstanie rodziców oznacza, oznacza, że jedno z nich przestaje być pełnoprawnym opiekunem i nagle staje się kimś prawie obcym, i jego/jej rodziną przestaje być dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-01-25, 07:29   #102
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Aha, czyli ty możesz mieć opinie na ten temat, ale jak ja wyrażam swoją to oznacza że decyduje co ktoś powinien robić a co nie.
Ale ty wyrażasz w sposób taki swoją opinię, że ktoś powinien zrobić x czy y według twojego wyobrażenia, sama pisałaś, że inaczej byś takiego mężczyzny nie szanowała, jest złym ojcem i wogole. Raczej to ocena. Piszesz teksty w stylu "korona mu z głowy nie spadnie", jakby wszystko było jasne i proste.
Ja osobiście uważam, że najlepiej żeby rodzice się angażowali 50/50, ale skoro podejmują inne decyzję to mają swój powód. Matki, które znam i nie mieszkają z dziećmi robią zupełnie tak samo. Jedna ma malutkie dziecko z obecnym partnerem, a z poprzednim mieszka dwoje. Jakos tego nie widzę, zeby ujezdzala w te i na zad w kolko z tymi starszymi. Druga do dzis walczy o dzieci i pewnie nie wywalczy, bo za dlugo juz z nimi nie mieszka. Babka pracuje popołudniami, żeby wyrobić na alimenty. Tez sie litujesz nad jej mezem, ze jest taki biedny, ze porwał matce dzieci i ma sam wszystko na glowie? Czy sama masz podwojne standardy? Ciekawe czy byś tak chętnie oceniała, gdybyś weszła w czyjeś buty. To jest często tragedia dla tych rodziców, że nie będą mieszkać i opiekować na co dzień swoim dzieckiem. Ty piszesz jakby to była jakaś wygrana na loterii. Ludzie poprostu idą do przodu i starają się ogarnąć i ułożyć swoje życie.
Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
Jest różnica, kto siedzi za kółkiem dla dziecka również to jedna sprawa. Nie wiem dlaczego według Ciebie rozstanie rodziców oznacza, oznacza, że jedno z nich przestaje być pełnoprawnym opiekunem i nagle staje się kimś prawie obcym, i jego/jej rodziną przestaje być dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Juz nie manipuluj. Wymyśliłaś sobie teorie, wkładasz mi ją w usta i jeszcze sie dziwisz, dlaczego ja tak uważam.

A odnośnie tego, że ktoś pisał, że druga rodziną ważniejsza i można zaniedbywać pierwsze dziecko. No nie, taki poprostu jest ustalony podział obowiązków między byłymi partnerami, a obecna partnerka/partner tworzą wspólne gospodarstwo domowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-01-25 08:29:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:30.