Jak ją przekonać

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Shockeddd

To po co cokolwiek mówić skoro wg większości z Was, można w dowolnej chwili się z tego wycofać i to jest ok i nie trzeba brać odpowiedzialności za swoje słowa? Zawsze starsi ludzie wpajali mi takie wartości jak słowność i dotrzymywanie słowa i branie za nie odpowiedzialności, ale jak rozumiem wg Was to śmieszne i świadczy o złym stanie psychicznym. Czyli jeśli powiedziałem TŻ, że nie będę palił, ale zacząłbym pod wpływem kolegów z pracy to w sumie ok, bo mi się zmieniło..

Powiedziałeś jej o tatuażu? Nie? Tak myślałem, dalej się użalasz.

[stewardesa]

Napisane przez Shockeddd

To po co cokolwiek mówić skoro wg większości z Was, można w dowolnej chwili się z tego wycofać i to jest ok i nie trzeba brać odpowiedzialności za swoje słowa? Zawsze starsi ludzie wpajali mi takie wartości jak słowność i dotrzymywanie słowa i branie za nie odpowiedzialności, ale jak rozumiem wg Was to śmieszne i świadczy o złym stanie psychicznym. Czyli jeśli powiedziałem TŻ, że nie będę palił, ale zacząłbym pod wpływem kolegów z pracy to w sumie ok, bo mi się zmieniło..

Nie, nie świadczy o złym stanie psychicznym.

"Wartości" to taki fajny płaszczyk, pod którym można sprytnie przemycić swoje żądania, szczególnie jak się jest starym albo/i nie trzeba udowadniać, że samemu się je posiada, czego jesteś doskonałym przykładem. Jakimś cudem tacy ludzie z "wartościami" zawsze wymagają ich od innych, zamiast je prezentować.

[Shockeddd]

Dziękuję za wszystkie opinie. Myślę o tym co napisaliście, szczególnie doceniam te, które w jakiś sposób starały się jednak pomóc mi jakimiś argumentami albo sposobami czy radami.


I wiem, że będziecie się śmiać ze mnie pewnie krytykować, ale fakt odkąd o tym wiem, to już się zastanawiam kto o tym wie, komu mówiła czy to duży sekret czy nie (i tak źle mi z tą myślą, że ktoś może wiedzieć). Naprawdę ciężko mi wyłączyć myślenie chociaż naprawdę chciałbym myśleć mniej, może na to macie jakieś sposoby?

[Higurashi]

Po prostu z nią porozmawiaj zamiast się zadręczać, rozmyślać i nie spać po nocach.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Shockeddd]

Ok, jeszcze raz dziękuję za wszystkie opinie.
Zwyczajnie czuje taki straszny dyskomfort psychiczny na myśl, że kilka, a może nawet więcej osób wie o tej myśli, jak się będę czuł w ich towarzystwie itp. (to coś jakby no nie wiem ktoś wiedział o Waszej połówce coś co Wam się nie podoba (np jakaś dziwna akcja po alkoholu albo częste przemywanie z ex-em, albo ze zrobił/a coś bardzo głupiego w przeszłości). Strasznie nie mogę tego przetrawić. Chyba wezmę jutro w pracy wolne i gdzieś pojadę na te parę dni sobie w głowie poukładać. Może macie rację i też nad sobą muszę popracować, bo może to moja wina, że nie pasuje do tych czasów.

[yuy90]

Napisane przez Shockeddd

Ok, jeszcze raz dziękuję za wszystkie opinie.
Zwyczajnie czuje taki straszny dyskomfort psychiczny na myśl, że kilka, a może nawet więcej osób wie o tej myśli, jak się będę czuł w ich towarzystwie itp. (to coś jakby no nie wiem ktoś wiedział o Waszej połówce coś co Wam się nie podoba (np jakaś dziwna akcja po alkoholu albo częste przemywanie z ex-em, albo ze zrobił/a coś bardzo głupiego w przeszłości). Strasznie nie mogę tego przetrawić. Chyba wezmę jutro w pracy wolne i gdzieś pojadę na te parę dni sobie w głowie poukładać. Może macie rację i też nad sobą muszę popracować, bo może to moja wina, że nie pasuje do tych czasów.

Pamiętaj, ze ludzi nie interesuje aż tak życie innych. Bardziej skupiają się na sobie.

No i to, ze Twoja dziewczyna myśli o tatuażu nie definiuje Ciebie w żaden sposób

[stewardesa]

No tak to jest, kiedy jest się jedynym diamentem lśniącym wśród tandety naszych czasów. Tylko ludzie z prawdziwymi zasadami, starej daty zrozumieją. Trzymaj się tam.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Chłopie, Ty ewidentnie masz jakiś problem, ale ze sobą. Wolne brać z powodu tatuażu u partnerki? Porównywanie akcji po alkoholu ze zrobieniem tatuażu...To nie jest normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87084179]Chłopie, Ty ewidentnie masz jakiś problem, ale ze sobą. Wolne brać z powodu tatuażu u partnerki? Porównywanie akcji po alkoholu ze zrobieniem tatuażu...To nie jest normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Masakra jakaś, co za chłop... Ona go zostawi, ale nie przez zabranianie tatuaży, tylko bycia pipą

Zamiast jak najszybciej się spotkać i wyjaśnić, lub nawet jak nie może wytrzymać to napisać SMSa i wytłumaczyć jak on to widzi (pal licho że przez telefon, mamy 2019 rok) to on bierze wolne i wyjeżdża żeby to przemyśleć. Chyba że wakacje i troll, bo ja w to nie wierzę.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

chora głowa

Wolne w pracy bo ukochana ta jedyna chce tatuaz.

Jakbym sie dowiedziała, że moj facet taką szopkę odwala tylko z powodu tego, że mysle o zrobieniu dziary to bym go rzucila.
I bałabym się, ze bedzie mnie nachodził

[glossyzuz]

Napisane przez Shockeddd

Chyba wezmę jutro w pracy wolne i gdzieś pojadę na te parę dni sobie w głowie poukładać..

tia, a ponoć nie mogłeś dostać urlopu


jak już weźmiesz wolne to jedź do niej na te 3 dni i z nią porozmawiaj jak człowiek.

[Shockeddd]

Napisane przez glossyzuz

tia, a ponoć nie mogłeś dostać urlopu


jak już weźmiesz wolne to jedź do niej na te 3 dni i z nią porozmawiaj jak człowiek.

Chyba jest różnica dostać 2 tygodnie urlopu, a wziąć urlop na żądanie na jeden dzień. Ale po ataku z Waszej strony uznałem, że nie ma co łapać minusa w firmie biorąc urlop na żądanie i po prostu poczekać do jej powrotu i wtedy poruszyć temat. Bo dla mnie nie jest to temat na SMS.
A do tego czasu zająć sobie czas jak największą ilością różnych aktywności.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87084223]chora głowa

Wolne w pracy bo ukochana ta jedyna chce tatuaz.

Jakbym sie dowiedziała, że moj facet taką szopkę odwala tylko z powodu tego, że mysle o zrobieniu dziary to bym go rzucila.
I bałabym się, ze bedzie mnie nachodził [/QUOTE]
I po co ten hejt?
Jak dla kogoś problem był podział domowych obowiązków to już ok?
Dla mnie oprócz uczucia ważne jest by się dobrze rozmawiało, miało o czym. Dopasowanie w łóżku i podobanie się sobie wzajemnie. (plus wiadomo wierność, szczerość itp). I atakujecie, że to problem z głową, że nie chce by ktoś mi się przestał podobać. Nie musicie się zgadzać, ale nie musicie też atakować.


Albo czepianie się o palenie jest ok, a o tatuaż nie - to są podwójne standardy.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Nie jest temat na SMS - aha, czyli wolisz odchodzić od zmysłów, nie jeść, nie spać, zachorować niż napisać jej i mieć z głowy. Jeny chłopie, ale Ty jesteś nieogarnięty.

Już pomijam fakt, że tym tematem jest tatuaż, a nie oświadczyny, zerwanie, ciąża czy zdrada. Tatuaż... Coraz bardziej jestem zdania że to zwykły troll, nigdy z nią nie porozmawiasz, pewnie nawet żadnej dziewczyny nie ma.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez Shockeddd

Nie musicie się zgadzać, ale nie musicie też atakować.

Tak samo jak nie musisz zakładać tematu bo boisz się opinii. Nie musisz tego czytać i odpisywać.

[Kot_Azrael]

A mi się wydaje, że te reakcje typu niespanie, nocne poty, urlopy i przysłowiowe obgryzanie paznokci to z powodu, że boisz się jej powiedzieć, że nie lubisz tatuaży. Nerwy cię zjadły. Mam nadzieję, że się mylę

To takie proste, zresztą podsuwałem najprostsze wyjście - porozmawiaj z nią. A ty taka miękka d... jesteś ? naprawdę?

A wolisz produkować 8 stron postów zamiast po prostu pogadać z nią.

Pozdrawiam, trzymaj się

PS - Spokojnie, to nie troll, w Trudnych Sprawach czegoś takiego nie było.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87085274]Nie jest temat na SMS - aha, czyli wolisz odchodzić od zmysłów, nie jeść, nie spać, zachorować niż napisać jej i mieć z głowy. Jeny chłopie, ale Ty jesteś nieogarnięty.



Już pomijam fakt, że tym tematem jest tatuaż, a nie oświadczyny, zerwanie, ciąża czy zdrada. Tatuaż... Coraz bardziej jestem zdania że to zwykły troll, nigdy z nią nie porozmawiasz, pewnie nawet żadnej dziewczyny nie ma.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------





Tak samo jak nie musisz zakładać tematu bo boisz się opinii. Nie musisz tego czytać i odpisywać.[/QUOTE]



Palenie śmierdzi i to jest odczuwalne dla partnera. Jesli wchodzę w związek z osoba która nie pali a zacznie w trakcie to mam prawo powiedzieć, ze mi sie to nie podoba i podać konkretne argumenty.


Tatuaż nie wpływa na ciebie, na twoje zdrowie.

[Shockeddd]

Napisane przez Kot_Azrael

A mi się wydaje, że te reakcje typu niespanie, nocne poty, urlopy i przysłowiowe obgryzanie paznokci to z powodu, że boisz się jej powiedzieć, że nie lubisz tatuaży. Nerwy cię zjadły. Mam nadzieję, że się mylę

To takie proste, zresztą podsuwałem najprostsze wyjście - porozmawiaj z nią. A ty taka miękka d... jesteś ? naprawdę?

A wolisz produkować 8 stron postów zamiast po prostu pogadać z nią.

Pozdrawiam, trzymaj się

Wiem, że muszę porozmawiać. Bardziej boje się, że rozmowa się źle potoczy albo ja coś źle powiem, dlatego wcześniej sobie wszystko w głowie poukładam. I pewnie po prostu nie chce usłyszeć, że lubi tatuaże, tak jak ktoś łysy wolałbym nie słyszeć ze ktoś lubi bujne włosy.
Ale przyznaje - rozmowa to podstawa i dlatego chce się do niej dobrze przygotować, zamiast przeciągać wątek.

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87085412]Palenie śmierdzi i to jest odczuwalne dla partnera. Jesli wchodzę w związek z osoba która nie pali a zacznie w trakcie to mam prawo powiedzieć, ze mi sie to nie podoba i podać konkretne argumenty.


Tatuaż nie wpływa na ciebie, na twoje zdrowie.[/QUOTE]
Też bym się nie ucieszył z nagłego palenia drugiej strony, ale mimo wszystko byłoby to dla mnie zdecydowanie mniej problemowe. Bo wystarczy zjeść coś miętowego i zapachu nie czuć. I nie psuje to nic wizualnie. A jak ktoś nie dmucha na mnie dymem tytoniowym tylko po prostu sobie pali to też nie wpływa na moje zdrowie.

[Atavish]

Napisane przez Shockeddd

Wiem, że muszę porozmawiać. Bardziej boje się, że rozmowa się źle potoczy albo ja coś źle powiem, dlatego wcześniej sobie wszystko w głowie poukładam. I pewnie po prostu nie chce usłyszeć, że lubi tatuaże, tak jak ktoś łysy wolałbym nie słyszeć ze ktoś lubi bujne włosy.
Ale przyznaje - rozmowa to podstawa i dlatego chce się do niej dobrze przygotować, zamiast przeciągać wątek.

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------


Też bym się nie ucieszył z nagłego palenia drugiej strony, ale mimo wszystko byłoby to dla mnie zdecydowanie mniej problemowe. Bo wystarczy zjeść coś miętowego i zapachu nie czuć. I nie psuje to nic wizualnie. A jak ktoś nie dmucha na mnie dymem tytoniowym tylko po prostu sobie pali to też nie wpływa na moje zdrowie.

Muszę Cię zmartwić - miętową gumą smrodu z ubrań i włosów się nie pozbędziesz. Ponadto palenie wpływa na kwestie wizualne - chociażby na stan skóry czy włosów.
I jak ktoś "po prostu sobie pali" w Twoim towarzystwie, to wpływa na Twoje zdrowie. Nie tylko jeśli by Ci robił inhalacje z dymu.
A w bonusie - mieszkanie też śmierdzi.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Shockeddd

Chyba jest różnica dostać 2 tygodnie urlopu, a wziąć urlop na żądanie na jeden dzień. Ale po ataku z Waszej strony uznałem, że nie ma co łapać minusa w firmie biorąc urlop na żądanie i po prostu poczekać do jej powrotu i wtedy poruszyć temat. Bo dla mnie nie jest to temat na SMS.
A do tego czasu zająć sobie czas jak największą ilością różnych aktywności.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------


I po co ten hejt?
Jak dla kogoś problem był podział domowych obowiązków to już ok?
Dla mnie oprócz uczucia ważne jest by się dobrze rozmawiało, miało o czym. Dopasowanie w łóżku i podobanie się sobie wzajemnie. (plus wiadomo wierność, szczerość itp). I atakujecie, że to problem z głową, że nie chce by ktoś mi się przestał podobać. Nie musicie się zgadzać, ale nie musicie też atakować.


Albo czepianie się o palenie jest ok, a o tatuaż nie - to są podwójne standardy.

Biedna ta dziewczyna. Jak się zestarzeje to rozumiem rzucisz ja, bo też ci się przestanie podobać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:15 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------

Napisane przez Shockeddd

I pewnie po prostu nie chce usłyszeć, że lubi tatuaże, tak jak ktoś łysy wolałbym nie słyszeć ze ktoś lubi bujne włosy.

A widzisz różnice, że ktoś może lubić jakaś ozdobę na sobie, a nie na parterze? Ja lubię długie włosy, ale u siebie, u mężczyzn wole krótsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez Shockeddd

Po prostu wychowałem się w takich czasach, że jak ktoś robił tatuaże to zaraz po 18-stce, ewentualnie na studiach, a jeśli robił ktoś później to tylko z tych już od tego "uzależnionych" i ciężko mi się przestawić, że nawet u ludzi dojrzałych mogą "wyskoczyć" takie zainteresowania.

Ile masz lat? Pytam z ciekawości, bo ja jestem już po 40-tce a wcale się na tyle nie czuję.
Mam babcię przed 90-tką i mam wrażenie, że ona ma bardziej liberalne poglądy od Twoich.
Kiedy była w okolicy 60-tki spróbowała trawki na urlopie, ma zdrowy stosunek do osób homoseksualnych, związków partnerskich, akceptuje zmieniający się świat. Tatuaży nie ma, ale jakoś nie ma problemu z pojawiającymi się na ciałach członków rodziny. I ona też żyła w latach 80-tych jak się domyślasz, a wychowana została w latach 30 i 40-tych. To musi być przepaść

[glossyzuz]

Napisane przez Shockeddd

Chyba jest różnica dostać 2 tygodnie urlopu, a wziąć urlop na żądanie na jeden dzień. Ale po ataku z Waszej strony uznałem, że nie ma co łapać minusa w firmie biorąc urlop na żądanie i po prostu poczekać do jej powrotu i wtedy poruszyć temat. Bo dla mnie nie jest to temat na SMS.
A do tego czasu zająć sobie czas jak największą ilością różnych aktywności.

a to od razu musiałeś tam na dwa tygodnie jechać? mogłeś wpaść na krócej. z resztą teraz masz powód i możesz jechać po prostu porozmawiać.

no chyba, że po prostu lubisz się umartwiać zamiast wyjaśnić sprawę.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87085412]Palenie śmierdzi i to jest odczuwalne dla partnera. Jesli wchodzę w związek z osoba która nie pali a zacznie w trakcie to mam prawo powiedzieć, ze mi sie to nie podoba i podać konkretne argumenty.


Tatuaż nie wpływa na ciebie, na twoje zdrowie.[/QUOTE]

To nie jest ważne czy Tobie palenie przeszkadza, a tatuaże nie. To jemu przeszkadza i ok, jego sprawa, ale do cholery niech to załatwi w końcu jak mężczyzna, a nie tylko biadoli i bierze wolne żeby myśli pozbierać...

[voice_of_silence]

Byłabym w stanie Cię zrozumieć, ale im więcej piszesz tym gorzej. Dla Ciebie. Są ludzie którzy lubią mieć i oglądać (na innych) tatuaże, i są tacy którzy tego nie akceptują. Jedynym wyjściem jest związanie się z osobą o takim samym spojrzeniu na sprawę. Wydajesz się być jeszcze bardzo młody, a więc zakładam że dziewczyna jest równie młoda. A młodość ma to do siebie, że jak się po 10 latach spojrzy wstecz to człowiek sam się czasem nie poznaje. Większość ludzi (tak wiemy, Ty nie) zmienia się na przestrzeni życia pod wpływem różnych bodźców i doświadczeń i nie można od nich oczekiwać że będą szli przez życie z klapkami na oczach, żeby broń Boże nie poznać czegoś nowego.

Podejście możesz mieć jakie chcesz. Ale nie możesz zmusić nikogo by się temu podporządkowywał. Myślę że bardziej niż pomysł wytatuowania się bolesny jest dla Ciebie fakt że nie masz żadnego wpływu na swoją dziewczynę, a bardzo, bardzo byś chciał.

Możesz tupać nóżkami, ale jest to bezcelowe i nic nie da, bo nawet jeśli w jakiś sposób odwiedziesz partnerkę od tego pomysłu teraz, płaczem czy szantażem, bo kompromisu w tym względzie raczej nie uzyskasz, to prędzej czy później pojawią się kolejne kwestie których nie akceptujesz, a dziewczyna zacznie się dusić. I się zdziwisz jak wybierze rozstanie, a nie wspólne męczenie dupy jak twój wujek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yuy90]

Dziewczyna ma 35 lat

[voice_of_silence]

Napisane przez yuy90

Dziewczyna ma 35 lat

O Jezu No to życzę powodzenia we wpływaniu na jej decyzje. Przyznam że nie doczytałam bo mnie w połowie znużyły te opowieści "ja, ja, ja; dla mnie; ja się nie zgadzam; mnie się nie podoba; ja się nie zmieniam, jak to możliwe że inni tak".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Napisane przez Shockeddd

Wiem, że muszę porozmawiać. Bardziej boje się, że rozmowa się źle potoczy albo ja coś źle powiem, dlatego wcześniej sobie wszystko w głowie poukładam. I pewnie po prostu nie chce usłyszeć, że lubi tatuaże, tak jak ktoś łysy wolałbym nie słyszeć ze ktoś lubi bujne włosy.

Ty naprawdę masz problem z kontrolą i w ogóle psychiczny. Gdyby się zaczęła cała depilować (albo o ile to robi), to znaczy, że chce abyś też zaczął? Jeśli podobają jej się czerwone paznokcie, to bardziej byś się jej podobał, gdybyś swoje pomalował? Pomyśl.

[Shockeddd]

Napisane przez Karena 73

Ile masz lat? Pytam z ciekawości, bo ja jestem już po 40-tce a wcale się na tyle nie czuję.
Mam babcię przed 90-tką i mam wrażenie, że ona ma bardziej liberalne poglądy od Twoich.
Kiedy była w okolicy 60-tki spróbowała trawki na urlopie, ma zdrowy stosunek do osób homoseksualnych, związków partnerskich, akceptuje zmieniający się świat. Tatuaży nie ma, ale jakoś nie ma problemu z pojawiającymi się na ciałach członków rodziny. I ona też żyła w latach 80-tych jak się domyślasz, a wychowana została w latach 30 i 40-tych. To musi być przepaść

Po 30-stce. A co do Twojej babci to dla mnie to już totalny kosmos, żeby w takim wieku próbować. Zwłaszcza jako osoby, która nie popiera łamania prawa, a jak wiadomo ta substancja jest nielegalna. A co do tatuaży w rodzinie jakby to miał kuzyn, ciotka, wujek jakoś bym przetrawił. Ale co innego rodzina co innego TŻ.
No dla mnie przepaść, gdybym ja się wychował w tamtych czasach to aż się boję myśleć.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Napisane przez voice_of_silence

Podejście możesz mieć jakie chcesz. Ale nie możesz zmusić nikogo by się temu podporządkowywał. Myślę że bardziej niż pomysł wytatuowania się bolesny jest dla Ciebie fakt że nie masz żadnego wpływu na swoją dziewczynę, a bardzo, bardzo byś chciał.

Możesz tupać nóżkami, ale jest to bezcelowe i nic nie da, bo nawet jeśli w jakiś sposób odwiedziesz partnerkę od tego pomysłu teraz, płaczem czy szantażem, bo kompromisu w tym względzie raczej nie uzyskasz, to prędzej czy później pojawią się kolejne kwestie których nie akceptujesz, a dziewczyna zacznie się dusić. I się zdziwisz jak wybierze rozstanie, a nie wspólne męczenie dupy jak twój wujek.

Mylisz się chodzi właśnie o ten pomysł, o to, że po prostu może je lubić, gdzie przez tyle lat myślałem, że ma po prostu neutralny stosunek. (a wychodzi na to, że najbezpieczniej, gdyby ktoś tak samo jak ja ich nie cierpiał)
A co do kolejnych kwestii dużo łatwiej byłoby mi zagryźć zęby, bo nie byłyby tak istotne. I co najwyżej mogę żałować, że marnowałem swój wpływ w jakichś kiedyś drobnych sprawach, co teraz może trochę mi utrudniać działanie.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87085493]Biedna ta dziewczyna. Jak się zestarzeje to rozumiem rzucisz ja, bo też ci się przestanie podobać?
[/QUOTE]
Akurat ma kurze łapki i dalej jest dla mnie najpiękniejsza, bo starzenie się to naturalnie zachodzący proces w życiu człowieka i jak dla mnie gdy jest uczucie to nie psuje to czyjejś atrakcyjności. Ale ingerencja w naturalność owszem.
I mam coś o czym pisałaś w swoim wątku, że właśnie jest dla mnie najpiękniejszą kobietą na świecie bez poprawiania się. I jakieś oszpecania ciałem tuszem czy popierane przez Ciebie operacje nosa czy inne zabiegi właśnie mogą sprawić coś czego Ty byś nie chciała czuć czyli właśnie to, że widziałby piękno innych.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Shockeddd

Po 30-stce. A co do Twojej babci to dla mnie to już totalny kosmos, żeby w takim wieku próbować. Zwłaszcza jako osoby, która nie popiera łamania prawa, a jak wiadomo ta substancja jest nielegalna. A co do tatuaży w rodzinie jakby to miał kuzyn, ciotka, wujek jakoś bym przetrawił. Ale co innego rodzina co innego TŻ.
No dla mnie przepaść, gdybym ja się wychował w tamtych czasach to aż się boję myśleć.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------


Mylisz się chodzi właśnie o ten pomysł, o to, że po prostu może je lubić, gdzie przez tyle lat myślałem, że ma po prostu neutralny stosunek. (a wychodzi na to, że najbezpieczniej, gdyby ktoś tak samo jak ja ich nie cierpiał)
A co do kolejnych kwestii dużo łatwiej byłoby mi zagryźć zęby, bo nie byłyby tak istotne. I co najwyżej mogę żałować, że marnowałem swój wpływ w jakichś kiedyś drobnych sprawach, co teraz może trochę mi utrudniać działanie.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------


Akurat ma kurze łapki i dalej jest dla mnie najpiękniejsza, bo starzenie się to naturalnie zachodzący proces w życiu człowieka i jak dla mnie gdy jest uczucie to nie psuje to czyjejś atrakcyjności. Ale ingerencja w naturalność owszem.
I mam coś o czym pisałaś w swoim wątku, że właśnie jest dla mnie najpiękniejszą kobietą na świecie bez poprawiania się. I jakieś oszpecania ciałem tuszem czy popierane przez Ciebie operacje nosa czy inne zabiegi właśnie mogą sprawić coś czego Ty byś nie chciała czuć czyli właśnie to, że widziałby piękno innych.

Oj tam, nawet moja mama, która jest wielką przeciwniczka palenia, a już marychy w szczególności, powiedziała, że niech starsi ludzie chociaż w tym wieku mają coś z tego życia

Autorze, ale nie jest tak istotne co Tobie się podoba i co dla Ciebie byłoby lepsze, skoro Twojej TZ coś w hej wyglądzie 0rzeszkadza i ona chce to zmienić, to ona przede wszystkim ma się dobrze czuć w swoim ciele.

No i skąd wziąłeś to, że ona ma stosunek neutralny do tatuaży, skoro już kiedyś rozwazala jego zrobienie?

Jak tak piszesz o wujku czy ciotce z tatuażem to zastanawiam się czy byś przestał z nimi gadać jakby się pokusili o tatuaż, czy z wielka laską byś to tolerować, bo brzmi to co najmniej śmiesznie.

Pisałeś, że na początku związku ja przesadnie ograniczała, ale przepracowales to. Nie, nadal próbujesz urabiac innych ludzi pod swoje widzi mi się i nie potrafisz zrozumieć, że ktoś może mieć inaczej niż Ty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Shockeddd

Dziękuje za poradę, ale serio nie rozumiem, że dla ludzi postawić na swoim jest ważniejsze od związku. To tak jakby mi ona powiedziała, że nienawidzi np zielonych T-shirtów, bo się jej to źle kojarzy i ja bym stwierdził, że i tak je będę nosił, bo to ograniczanie mnie. A czy spadłaby mi z głowy korona gdybym ich nie nosił?

To dlaczego ty nie możesz zrezygnowac z niechęci do tatuaży? Czemu jest ona ważniejsza od związku?

To działa w dwie strony.

Pogadajcie szczerze, powiedz jej wszystko i daj jej podjąć decyzję. Ale licz się z tym, że może nie być to decyzja po twojej myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shockeddd]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87087147]
No i skąd wziąłeś to, że ona ma stosunek neutralny do tatuaży, skoro już kiedyś rozwazala jego zrobienie?
[/QUOTE]
Bo wyraźnie powiedziała, że jej przeszło, że myślała w młodości, że dojrzała - czyli to wszystko brzmiało jak dla mnie jak głupota młodości, coś w stylu młodzieńczego buntu. Albo nie wiem gustu ala chłopiec z boysbandu, z którego większość kobiet wyrasta. Dodatkowo raczej nie było tak, żeby co jakiś czas chwaliła jakieś tatuaże czy coś w tym stylu, więc myślałem, że to PRZESZŁOŚĆ.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez Limonka2738

To dlaczego ty nie możesz zrezygnowac z niechęci do tatuaży? Czemu jest ona ważniejsza od związku?

Bo moja niechęć do tatuaży była od zawsze. A to jest coś co nie było ciągłe.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Shockeddd

Bo wyraźnie powiedziała, że jej przeszło, że myślała w młodości, że dojrzała - czyli to wszystko brzmiało jak dla mnie jak głupota młodości, coś w stylu młodzieńczego buntu. Albo nie wiem gustu ala chłopiec z boysbandu, z którego większość kobiet wyrasta. Dodatkowo raczej nie było tak, żeby co jakiś czas chwaliła jakieś tatuaże czy coś w tym stylu, więc myślałem, że to PRZESZŁOŚĆ.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------


Bo moja niechęć do tatuaży była od zawsze. A to jest coś co nie było ciągłe.

Ale ludzie się zmieniają przez całe życie, rozwijają się, dojrzewają. Nigdy nie masz pewności, że komuś po latach się nie odmieni, niestety ryzyko jest zawsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz