30-letnia dziewica - reakcje mężczyzn

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Chicatimida89

To ja może doprecyzuję... Chodzi mi o dziewictwo jako akt bliskości pomiędzy dwoma osobami, jako całokształt, jako odbyty stosunek. Czy brak jakichkolwiek kontaktów seksualnych od razu skreśla 30-letnią kobietę w oczach mężczyzny?

Po co miałabyś temu mężczyźnie opowiadać o swoich doświadczeniach seksualnych lub ich braku?

Napisane przez Shockeddd

Wg mnie jest to kapitalna sprawa. I każdy rozsądny facet czułby radość i dumę mogąc być tym pierwszym.

Co ma wspólnego rozsądek z radością i dumą z rozdziewiczania kogoś?

Napisane przez Dwight_Schrute

Weź mnie nie rozśmieszaj tym " wystarczy prosić o badania". Gumki nie chronią przed wszystkim.

Co jest śmiesznego w proszeniu o wyniki badań i używaniu prezerwatyw?

Napisane przez Dwight_Schrute

Wiesz, jeśli ktoś zmienia partnerów co kilka dnia, to nawet wyniki badań ci niczego nie gwarantują.

W takim trybie, to nic nie gwarantuje niczego. Jak ci dziewica powie, że jest dziewicą, to również niczego nie gwarantuje, a ty wierząc jej jesteś po prostu naiwny.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Dwight_Schrute

Wiesz, jeśli ktoś zmienia partnerów co kilka dnia, to nawet wyniki badań ci niczego nie gwarantują.

Jeden partner tez nie gwarantuje, ze mnie niczym nie zarazi.

Uświadamianie o zagrożeniach to zupełnie co innego niz strasznie

[trzyrazypiec]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87078430]Dlaczego od większości osób, które nie przeszły inicjacji bije paskudnym charakterem i problemami ze sobą? Zbieg okoliczności? Nie.

Autorka może sobie zapłacić facetowi za rozdziewiczenie, niczego to nie zmieni, dalej jej nikt nie będzie chciał. Bo problem nie leży w tym.

Nie ma nic złego w byciu dziewicą, dopóki taka kobieta zachowuje się "normalnie", tylko rzadko się tak zachowuje i tu jest pies pogrzebany. Tak samo jak rzadko 30 letni prawiczek zachowuje się jak dojrzały i stabilny facet. Najczęściej jest desperacja, płacz, użalanie się nad sobą i zakładanie po 10 wątków, bo w poprzednich polecono jej terapię, a przecież terapia jest fuj. Dajcie jej złotą radę, a nie psychologa [/QUOTE]To są tylko Twoje gdybania, bo nie ma żadnej podstawy, abyś mógł stwierdzić, że rzadko. Nie możesz, bo osoby, które nie mają problemów ze swoim prawictwem/dziewictwem, nie zakładają takich wątków, nie przychodzą po porady, więc nie rzucają się w oczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87078451]Jeden partner tez nie gwarantuje, ze mnie niczym nie zarazi. [/QUOTE]

Wiesz, mając takie podejście to można rzucić słynnym "róbta co chceta".

[dekko27]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87078430]Dlaczego od większości osób, które nie przeszły inicjacji bije paskudnym charakterem i problemami ze sobą? Zbieg okoliczności? Nie.

Autorka może sobie zapłacić facetowi za rozdziewiczenie, niczego to nie zmieni, dalej jej nikt nie będzie chciał. Bo problem nie leży w tym.

Nie ma nic złego w byciu dziewicą, dopóki taka kobieta zachowuje się "normalnie", tylko rzadko się tak zachowuje i tu jest pies pogrzebany. Tak samo jak rzadko 30 letni prawiczek zachowuje się jak dojrzały i stabilny facet. Najczęściej jest desperacja, płacz, użalanie się nad sobą i zakładanie po 10 wątków, bo w poprzednich polecono jej terapię, a przecież terapia jest fuj. Dajcie jej złotą radę, a nie psychologa [/QUOTE]

Być może często ktoś ma wlasnie kompleksy, fobie, zahamowania i jest nieograniety ale na pewno to nie jest regulą. Gdybys spotkal fajna kobiete ogarnieta, inteligetna, społecznie normalna i by już miała trochę lat ale wyznala Ci,ze akurat blony nie stracila , bo nie poznala nikogo kto by ja na tyle krecil./komu by ufala czy cos? To by Ci to przeszkadzalo?
Seks to pewne tabu...może masz kumpli albo kumpele , którzy sa niedoswiadczeni a bys się nie spodziewal…
Kobiety się nie chwala dziewictwem a gdzie dopiero facet?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Dwight_Schrute

Wiesz, mając takie podejście to można rzucić słynnym "róbta co chceta".

Kazdy ma prawo robic co chce.
Ja wiem, że ryzyko jest wieksze ale nie przesadzałabym z tym kiedy ktos podchodzi do tego typu zachowań z głową i świadomością zagrozenia z osobami które się nie zabezpieczają i maja codziennie innego partnera który nie wiadomo czy jest zdrowy

[MsN]

Napisane przez Dwight_Schrute

Czyli pytasz czy jest prawiczkiem albo ile miał partnerek?

Wolę i mogę wiedzieć jeśli facet oczywiście będzie chciał odpowiedzieć mi na te pytania. Ilość partnerek seksualnych nie jest istotna (nawet może skłamać co do ilości, a i tak nie dojdę prawdy), interesuje mnie za to czy jest doświadczony. Jak mnie się facet pyta czy spałam z kimś to mniemam, że chce wiedzieć czy z kimś spałam w rozumieniu tego czy jestem dziewicą. Bo spanie z kimś niezależnie od ilości razy nie ''mówi'' o tym czy człowiek jest doświadczony. Doświadczenie to już inna sprawa, bym powiedziała bardziej złożona.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez dekko27

Być może często ktoś ma wlasnie kompleksy, fobie, zahamowania i jest nieograniety ale na pewno to nie jest regulą. Gdybys spotkal fajna kobiete ogarnieta, inteligetna, społecznie normalna i by już miała trochę lat ale wyznala Ci,ze akurat blony nie stracila , bo nie poznala nikogo kto by ja na tyle krecil./komu by ufala czy cos? To by Ci to przeszkadzalo?
Seks to pewne tabu...może masz kumpli albo kumpele , którzy sa niedoswiadczeni a bys się nie spodziewal…
Kobiety się nie chwala a gdzie dopiero facet?

Dlaczego pytasz o coś, na co już odpowiedziałem? Napisałem że nic złego w tym nie widzę, dopóki zachowuje się jak "normalna" kobieta i nie bije od niej problemami z tego powodu.

Zresztą i tak prawdopodobieństwo takiej sytuacji jest malutkie.

[trzyrazypiec]

Napisane przez Dwight_Schrute

Wiesz, mając takie podejście to można rzucić słynnym "róbta co chceta".

Aha, czyli Twoim zdaniem nie można? xd
To czego chcesz zakazać i w jaki sposób byś to zrobił?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A to, co napisała użytkowniczka, którą cytujesz, to nie podejście, tylko fakt

[dekko27]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87078472]Dlaczego pytasz o coś, na co już odpowiedziałem? Napisałem że nic złego w tym nie widzę, dopóki zachowuje się jak "normalna" kobieta i nie bije od niej problemami z tego powodu.

Zresztą i tak prawdopodobieństwo takiej sytuacji jest malutkie.[/QUOTE]

Pewnie tak

[Dwight_Schrute]

Napisane przez trzyrazypiec

Aha, czyli Twoim zdaniem nie można? xd
To czego chcesz zakazać i w jaki sposób byś to zrobił?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A to, co napisała użytkowniczka, którą cytujesz, to nie podejście, tylko fakt

Żyjemy w świecie ograniczeń i zakazów. Nie zauważyłaś?

Dla mnie to podejście, że skoro nie gwarantuje tego sypianie z jedną osobą, to można być rozwiązłym. W sumie tak czy siak nie ma się żadnej pewności.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Dwight_Schrute

Dla mnie to podejście, że skoro nie gwarantuje tego sypianie z jedną osobą, to można być rozwiązłym. W sumie tak czy siak nie ma się żadnej pewności.

No bo się nie ma. Dlatego najlepiej się badać, minimalizować ryzyko zarażenia prezerwatywami i samemu w ten sposób dbać o swoje zdrowie. Proste.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Dwight_Schrute

Żyjemy w świecie ograniczeń i zakazów. Nie zauważyłaś?

Dla mnie to podejście, że skoro nie gwarantuje tego sypianie z jedną osobą, to można być rozwiązłym. W sumie tak czy siak nie ma się żadnej pewności.

Nic takiego nie napisałam

Bycie rozwiązłym nie oznacza od razu, ze sie bedzie zarazonym.
Bo mozna być rozwiązłym z głową.

Dla mnie ryzyko zarażenia to nie tylko kilkunastu osób w łóżku.

[robcia]

Ja rozumiem ,ze mozna miec deficyt partnerow do zwiazku , to zlozona sprawa, szuka sie odpowiednich cech zewnetrznych i charakteru ale kogos do seksu tez tak trudno znalezc?
Wckaz sie slyszy jakie zepsucie panuje i mozna latwo nawiazac kontamty przez rozne fora.
Blokada tkwi w glowie i tyle

[trzyrazypiec]

Napisane przez Dwight_Schrute

Żyjemy w świecie ograniczeń i zakazów. Nie zauważyłaś?

Dla mnie to podejście, że skoro nie gwarantuje tego sypianie z jedną osobą, to można być rozwiązłym. W sumie tak czy siak nie ma się żadnej pewności.

Zauważyłam. Nijak się nie odnosi do tematu wątku, więc nie udawaj, że napisałeś to kompletnie od czapy i chodziło Ci o łamanie prawa.

No i tak, można być "rozwiazlym". Nikt tego jeszcze nie zakazał. Chciałbyś? 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsN]

Napisane przez Dwight_Schrute

Nie żartuj. Dla normalnego faceta będzie to Twoja zaleta. Na Twoim miejscu bym się przejmował kompleksami, które powinnaś pokonać i fobiami społecznymi. Już bardziej potencjalnego faceta odstraszy Twoja nerwica, niż dziewictwo.[COLOR="Silver"]

Dla normalnego faceta dziewictwo kobiety będzie zaletą? A co to znaczy ''normalny facet?'' Wytłumaczysz co znaczy to wyrażenie ogólnie? Bo chyba chcesz wypowiedzieć się tu ''za siebie'' a więc subiektywnie.

Jeśli tak uważasz, że dla ''normalnego faceta'' cnota dziewczyny będzie zaletą to być może uważasz, że każdy będzie chciał być tym pierwszym , jej pierwszym z czym się nigdy nie zgadzałam. Tylko dlaczego chce być jej pierwszym? Błona to błona. W tym nie ma zalety. To nie musi oznaczać, że każdy chce w ten sposób ''przelecieć'' ''x'' kobiet, ale jak inaczej to wytłumaczysz?
Może chcesz powiedzieć, że facet ma wtedy pewność, że nie miała wcześniej przed nim innych (a jeśli by miała) to nie wiedziałbyś z iloma sypiała bo równie dobrze mogłaby skłamać. I tak byś się nie dowiedział, że ona kłamie.

Może masz na to jakąś swoją opinię? Bo zauważyłam, że jesteś w tym niezły

Nie ma nic wspaniałego w tym, że koleś byłby jej pierwszym i by ją rozdziewiczył. To nie musi być nic fascynującego dla kobiety, a dla faceta nie wiem czym to jest. Jeśli nie triumfem (nie każdy kolo taki jest, że jednak poszerza swoje dziewczyn, które straciły z nim cnotę) to czym?

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87077195]Nie jestem facetem ale nie widze zadnych plusow w 30 letniej dziewicy(,mowie o stronie seksualnej zwiazku-w innych aspektach zycia moze miec duzo zalet of course)
Mnie by interesowalo dlaczego tych doświadczeń nie było czy była w związkach wcześniej i dlaczego nie dochodziło w nich do seksu[/QUOTE]

Zgadzam się. Ja bym nie chciała w tym wieku być nadal dziewicą, ale to kwestia indywidualna takiego stanu i zależy mimo wszystko od wielu czynników. Jeśli ktoś ma takie założenia bo czeka do ślubu to poczeka (jeśli się doczeka) i wychodzi to z kwestii religijnych jednak również jestem zdania, że należy szukać odpowiedniej osoby czy do związku czy jeśli chodzi o seks bo w tej materii również trzeba się dopasować pod względem temperamentów, podobnego libido jak i całej reszty związanej z charakterem czy poglądami.

A co do wieku 30/+30 i nadal tkwienia w stanie ''dziewicy orleańskiej'' to też to może być problem. Jeden to zaakceptuje (powiedzmy prawiczek bo czeka do ślubu i sam chce ''czystej kobiety bo chce być jej pierwszym, tak jak ona ma być pierwszą dla niego), inny natomiast będzie chciał partnerki wymagającej, doświadczonej. Nie każdy chce być nauczycielem.

[dekko27]

Napisane przez MsN

Dla normalnego faceta dziewictwo kobiety będzie zaletą? A co to znaczy ''normalny facet?'' Wytłumaczysz co znaczy to wyrażenie ogólnie? Bo chyba chcesz wypowiedzieć się tu ''za siebie'' a więc subiektywnie.

Jeśli tak uważasz, że dla ''normalnego faceta'' cnota dziewczyny będzie zaletą to być może uważasz, że każdy będzie chciał być tym pierwszym , jej pierwszym z czym się nigdy nie zgadzałam. Tylko dlaczego chce być jej pierwszym? Błona to błona. W tym nie ma zalety. To nie musi oznaczać, że każdy chce w ten sposób ''przelecieć'' ''x'' kobiet, ale jak inaczej to wytłumaczysz?
Może chcesz powiedzieć, że facet ma wtedy pewność, że nie miała wcześniej przed nim innych (a jeśli by miała) to nie wiedziałbyś z iloma sypiała bo równie dobrze mogłaby skłamać. I tak byś się nie dowiedział, że ona kłamie. To nie musi oznaczać, że każdy chce w ten sposób ''przelecieć'' ''x'' kobiet, ale jak inaczej to wytłumaczysz?

Może masz na to jakąś swoją opinię? Bo zauważyłam, że jesteś w tym niezły

Nie ma nic wspaniałego w tym, że koleś byłby jej pierwszym i by ją rozdziewiczył. To nie musi być nic fascynującego dla kobiety, a dla faceta nie wiem czym to jest. Jeśli nie triumfem (nie każdy kolo taki jest, że jednak poszerza swoje dziewczyn, które straciły z nim cnotę) to czym?

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------



Zgadzam się. Ja bym nie chciała w tym wieku być nadal dziewicą, ale to kwestia indywidualna takiego stanu i zależy mimo wszystko od wielu czynników. Jeśli ktoś ma takie założenia bo czeka do ślubu to poczeka (jeśli się doczeka) i wychodzi to z kwestii religijnych jednak również jestem zdania, że należy szukać odpowiedniej osoby czy do związku czy jeśli chodzi o seks bo w tej materii również trzeba się dopasować pod względem temperamentów, podobnego libido jak i całej reszty związanej z charakterem czy poglądami.

A co do wieku 30/+30 i nadal tkwienia w stanie ''dziewicy orleańskiej'' to też to może być problem. Jeden to zaakceptuje (powiedzmy prawiczek bo czeka do ślubu i sam chce ''czystej kobiety bo chce być jej pierwszym, tak jak ona ma być pierwszą dla niego), inny natomiast będzie chciał partnerki wymagającej, doświadczonej. Nie każdy chce być nauczycielem.

Jak dla mnie do seks-relacji może lepsza niedziewica, ale do związku to powinno być bez znaczenia. Co z tego, ze ktoś uprawial seks to nie znaczy ze nie wiadomo co potrafi?Moze niewiele umiec, nie mieć orgazmow i nie mieć swiadomosci ciala. To nic nie znaczy..
Ciezko powiedzieć jedni lubia uczyc pokazywać inni chcą tylko zabawy. Mysle ,ze dla chcącego nic trudnego i kobeita jak chce to zawsze straci dziewictwo...Tylko bariery sa w glowie. Brak doświadczenia tez można nadrobić dość szybko. Nawet jak jeden się zdziwi i nie będzie zachwycony ze trudniejsza kobieta.. to potem jak chce to może korzystać z seksualności dowoli...uczyc się itd....Tylko po co robic z tego cos strasznego??Poznawac facetow na luzie jak cos się trafi to isc do lozka i tyle.Jakie ma znaczenie co pomyśli? Przynajmniej cos innego....przezyje. Tylko na pierwszy raz weź sobie kogos ogarniętego.

[Shockeddd]

Napisane przez mariamalaria

Ja unikam tych, którzy pytają kobietę, ilu miała partnerów. Bo to buraki są zwykle.

A ja unikam takich, co się wstydzą swojej przeszłości i robią z tego tabu.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Shockeddd

A ja unikam takich, co się wstydzą swojej przeszłości i robią z tego tabu.

Tu nie chodzi o robienie tabu, tylko takie pytania wprost są nie na miejscu. Zresztą przy normalnie rozwijającej się relacji takie tematy wychodzą naturalnie i wiadomo czy miała facetów, chodziła do łóżka itp. Nie trzeba oficjalnie wypytywać, wygada się.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87078427]Te krwawienie to tez mit... a jak nie ma krwi na prześcieradle to co? Rozstanie bo okłamała, ze nie jest dziewica?[/QUOTE]Ja krwawiłam jak zarzynane prosię. Pierwsze kilka stosunków penetracja mnie tak bolała, że miałam łzy w oczach. Dlatego zawsze polecam jednak uprzedzić facet. A co do autorki to uważam, że dziewictwo to jej najmniejszy problem. Największy ma z głową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87078760]Ja krwawiłam jak zarzynane prosię. Pierwsze kilka stosunków penetracja mnie tak bolała, że miałam łzy w oczach. Dlatego zawsze polecam jednak uprzedzić facet. A co do autorki to uważam, że dziewictwo to jej najmniejszy problem. Największy ma z głową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Bardziej chodziło mi o to, ze mitem jest to iz każda dziewica krwawi po 1 stosunku.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87078781]Bardziej chodziło mi o to, ze mitem jest to iz każda dziewica krwawi po 1 stosunku. [/QUOTE]A to prawda, że to bardzo indywidualna kwestia. Ogólnie to nie ma się co nakręcać na zapas. Ja bym po prostu uprzedzała dla własnego komfortu. Jakby ktoś mnie miał wyśmiać czy się wycofać to wolałabym, żeby to zrobił zawczasu (tak żebym mogła go spuścić na drzewo), a nie w trakcie albo po odbytym stosunku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Poza tym nie uważam, żeby ilość partnerów świadczyła ani o wartości człowieka, ani o jego umiejętnościach w łóżku. Nie rozumiem kultu czystości i dziewictwa w XXI wieku, kiedy przed podjęciem współżycia można sprawdzić nosicielstwo chorób, a w przypadku wątpliwej ciąży potwierdzić ojcostwo badaniami genetycznymi. Kiedyś dziewice faktycznie miały sens, bo inaczej trzeba było czekać z 6 miesięcy, żeby potwierdzić, że na przykład taka wdowa nie jest brzemienna i facet nie będzie wychowywał cudzych dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shockeddd]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87078759]Tu nie chodzi o robienie tabu, tylko takie pytania wprost są nie na miejscu. Zresztą przy normalnie rozwijającej się relacji takie tematy wychodzą naturalnie i wiadomo czy miała facetów, chodziła do łóżka itp. Nie trzeba oficjalnie wypytywać, wygada się.[/QUOTE]
Mnie któraś kobieta spytała wprost i nie uważałem, że to było nie w porządku, a wręcz naturalne było dla mnie, że chce znać moją przeszłość nim znajomość zabrnie dalej.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Shockeddd

Mnie któraś kobieta spytała wprost i nie uważałem, że to było nie w porządku, a wręcz naturalne było dla mnie, że chce znać moją przeszłość nim znajomość zabrnie dalej.

Ale o co zapytała? Czy kogoś miałeś albo czy uprawiałeś seks? Przy nieco dłuższej znajomości też bym tego za złe nie uznał, ale to pytanie ogólne, nie robienie wywiadu ile miałeś partnerek i z iloma spałeś.

[Shockeddd]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87078936]Ale o co zapytała? Czy kogoś miałeś albo czy uprawiałeś seks? Przy nieco dłuższej znajomości też bym tego za złe nie uznał, ale to pytanie ogólne, nie robienie wywiadu ile miałeś partnerek i z iloma spałeś.[/QUOTE]
Chyba na 3 randce spytała, ile miałem kobiet seksualnie. I nie miałem z tym problemu, że pyta.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez MsN

A co do wieku 30/+30 i nadal tkwienia w stanie ''dziewicy orleańskiej'' to też to może być problem. Jeden to zaakceptuje (powiedzmy prawiczek bo czeka do ślubu i sam chce ''czystej kobiety bo chce być jej pierwszym, tak jak ona ma być pierwszą dla niego), inny natomiast będzie chciał partnerki wymagającej, doświadczonej. Nie każdy chce być nauczycielem.

Nie zgadzam się. Jeśli ktoś naprawdę się zakocha i zafascynuje jej osobą, nie będzie miał nic przeciwko, żeby zostać "nauczycielem", a nawet będzie to dla niego stanowić dodatkową podnietę. Co innego, jak ktoś umawia się na tzw. niezobowiazujący seks, ot tak sobie dla zabawy.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87078981]Nie zgadzam się. Jeśli ktoś naprawdę się zakocha i zafascynuje jej osobą, nie będzie miał nic przeciwko, żeby zostać "nauczycielem", a nawet będzie to dla niego stanowić dodatkową podnietę. Co innego, jak ktoś umawia się na tzw. niezobowiazujący seks, ot tak sobie dla zabawy.[/QUOTE]

Przecież nie napisał, ze nie wszyscy chcą być nauczycielami
Pewnie, że są osoby które chcą być

Kazdy chce czegoś innego

Ja miałam taki etap w życiu, ze chciałam prawiczków albo mało doswiadoczonych i ich uczyć

[nie_powiem]

Napisane przez Shockeddd

Chyba na 3 randce spytała, ile miałem kobiet seksualnie. I nie miałem z tym problemu, że pyta.

Ja też nie mam problemu z tym pytaniem. Nikt nie musi przecież wyliczać wraz z datą i imionami ,ale ja osobiście wolałabym wiedzieć plus minus czy facet, z którym się zamierzam(?) spotykać oscyluje między 5-10 czy między 30-40.

Nie określam wartości człowieka po tych cyfrach/liczbach, ale skrajności jak "nie miałem partnerki/nie miałam partnera" i "spałam/spałem z połową miasteczka" u osób w moim wieku i podobnym (ludzie między 25-30 lat) też mogą co-nieco powiedzieć o człowieku. A znam i jeden, i drugi taki przypadek i widzę, że niekoniecznie to jest tylko kwestia "braku szczęścia", ale często stoją za tym inne kwestie - np. nieumiejętność radzenia sobie z emocjami więc wskakiwanie co chwila nowemu człowiekowi do łóżka czy skrajna nieśmiałość a co za tym idzie, chowanie się i użalanie nad sobą.

I w dziewictwie w wieku 30lat nie widzę nic wstydliwego, ale raczej nietypowego. I zalet, podobnie jak kolega, też nie widzę
Będąc na Twoim miejscu autorko, o ile nie chodzi o kwestie religijno-światopoglądowe, przyjrzałabym się sobie od strony emocjonalnej i charakteru. Wygląd nie ma tu za specjalnie znaczenia, o ile nie masz trzeciego oka na czole a po prostu jesteś w normie A już kwestia tego, że jesteś nieśmiała, nudna, zamknięta w sobie i gburowata ma znaczenie, w mojej opinii.

[MsN]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87078981]Nie zgadzam się. Jeśli ktoś naprawdę się zakocha i zafascynuje jej osobą, nie będzie miał nic przeciwko, żeby zostać "nauczycielem", a nawet będzie to dla niego stanowić dodatkową podnietę. Co innego, jak ktoś umawia się na tzw. niezobowiazujący seks, ot tak sobie dla zabawy.[/QUOTE]

Masz na myśli nieobowiązujący seks po za związkiem?
Wtedy to nic złego. Gdy jest się w związku to logiczne, że ludzie oczekują między innymi wyłączności, a po za tym takich wartości jak choćby wierność, szacunek, zaufanie i reszta.

No dobra, masz rację. Ja po prostu trochę inaczej to widzę. Też mam specyficzne powiedzmy doświadczenia więc może też nie rozumiem wszystkiego i nie wszystko akceptuje.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez MsN

Masz na myśli nieobowiązujący seks po za związkiem?
Wtedy to nic złego. Gdy jest się w związku to logiczne, że ludzie oczekują między innymi wyłączności, a po za tym takich wartości jak choćby wierność, szacunek, zaufanie i reszta.

No dobra, masz rację. Ja po prostu trochę inaczej to widzę. Też mam specyficzne powiedzmy doświadczenia więc może też nie rozumiem wszystkiego i nie wszystko akceptuje.

Tak
Jak ludzie chcą się ot tak sobie niezobowiązująco pobarabarzyć, to raczej nie będą chcieli tracić czasu na uczenie "technik" kogoś, kto dopiero zaczyna. Inna sprawa jak chce się budować więź z konkretną osobą. Wtedy to, czy się "to" robiło i z iloma osobami wcześniej robi, przestaje mieć znaczenie (a w każdym razie ma drugorzedne, albo i trzeciorzędne), bo zaczynają być dla siebie kimś wyjatkowym i szczególnym.