Skąd tylu nieporadnych mężczyzn w necie?

[Piotrek95]

Cześć, temat mocno w stylu "jaka jest Wasza opinia", nic ciężkiego.

Ostatnio w czasie wolnym wkręciłem się mocno w tematy dotyczące relacji damsko-męskich, psychologii itp. Oglądam absolutnie wszystko i porównuje sobie podejścia różnych "guru" (głównie z YT).

Niemal w każdej sekcji komentarzy zauważyłem PLAGĘ samców o poglądach typu "kobiety są złe/zepsute/puszczają się", "nie ma normalnych kobiet", "straciłem wiarę blabla". Masa "łapek w górę" i głosów solidarności itp.

Ilekroć słyszałem takie lamenty, zawsze się okazywało, że chłop ma problem z kobietami i stąd frustracja, więc zakładam, że tutaj to podobny temat - panowie sobie nie radzą z kobietami i stąd te gorzkie żale.

Moje pytanie to skąd ich tyle wylazło? Nie wierzę, że to boty. a tego jest masa! Na pewno Panie mają większą styczność z uderzającymi do nich facetami (do mnie nie uderzają ), więc pytanie: czy naprawdę jest tylu frustratów?

[Olkaaaa_s]

Nie mam styczności z tego typu facetami. Jeżeli nawet miałam, to bardzo szybko ucinalan jakikolwiek kontakt.

Podejrzewam, że tego typu osobnicy są zdziwieni, że czasu patriarchatu się kończą i kobiety nie będą lgnąć do nich tylko dlatego, że mają chromosom Y. Emancypacja sprawiła, że kobiety są coraz bardziej niezależne, wykształcone i świadome własnej wartości, dlatego szukają partnera, który też sobą coś reprezentuje.

Jeżeli kobieta jest świadoma własnej wartości, to dlaczego miałaby zainteresować się kolesiem, który przespał ostatnie 20, 30, a może 50 lat i jest zdziwiony, że żadna nie chce faceta, który reprezentuje sobą mało, ma konserwatywne poglądy i oczekują, że ich kobieta będzie jednocześnie mamą, pomocą domową oraz kochanką, którą w dodatku w pewien sposób gardzi (w ich mniemaniu samiec>>>kobieta) ? Zauważyłam, że to raczej ten typu facetów (celowo nie używam słowa "mężczyzn") ma problem ze znalezieniem partnerki.

Zmień typ filmów na yt, bo po co Ci oglądać tego typu toksyczne i szkodliwe treści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylia166]

Większość tych frustratów ma coś nie tak z charakterem, w zachowaniu i dlatego byli/są odrzucani przez kobiety, ewentualnie kiedyś jakaś ich skrzywdziła i teraz przelewają złość na wszystkie kobiety.
Oczywiście wygląd też jest bardzo istotny, ale zawsze mnie śmieszyły te ich gadki o chadach, kwadratowych szczękach, wzrost min. 185+, gadanie, że jak taki nie jesteś to żadna cię nie zechce, a to guzik prawda, oczywiście są takie kobiety, które tylko takich wybierają, ale wystarczy wyjść z piwnicy gdzieś na miasto, na plażę i popatrzeć na ludzi, czy naprawdę wszyscy faceci idący z kobietą to super przystojniacy modele z okładek?
No jakoś oni założyli rodzinę, a wątpię żeby każdy z nich zarabiał grube tysiące (bo zaraz będzie gadka, że pewnie facet przy kasie i dlatego na niego poleciała)
Dużo też zakompleksionych facetów wciągnęło się w te wszystkie pillowskie wywody nawet nie starając się kogoś poznać, bo doszli do wniosku, że nie mają szans, bo chłopaczki w internecie tak im powiedzieli i obrzydzili im kobiety tymi swoimi wszystkimi "cudownymi" teoriami.
Mi tam nawet trochę ich szkoda, ale na nienawiść wobec kobiet, ubliżanie nie ma usprawiedliwienia.

[Azhaar]

No ale jaka to jest niby reprezentatywna grupa?

Po pierwsze, ludzie ogólnie wolą w necie raczej wylewać swoje frustracje i narzekać niż się chwalić czy opisywać pozytywne doświadczenia. A w szczególności te codziennie, nudne, np. mam właśnie fajny, stabilny związek - opiszę to sobie w internecie Dotyczy to różnych aspektów zycia. Jak skorzystasz z jakiejś usługi, to większa szansa, że zostawisz negatywny komentarz jeśłi coś poszło nie tak, aby się wyżalić a jak wszystko było ok, to co najwyżej wystawisz odpowiednią liczbę gwiazdek.

Po drugie, mówimy o profilach ukierunkowany na konkretny temat. Ktoś, kto nie ma problemów z budowaniem relacji albo jest już w satysfakcjonującym, stabilnym związku w ogóle na takie kanały raczej nie wchodzi i nie marnuje czasu na pisanie tam komentarzy, bo ma lepsze rzeczy do roboty.

Więc no trochę nie rozumiem w sumie zdziwienia jak patrzysz tylko na jakiś specyficzny ułamek społeczeńśtwa, czytaj subskrybentów konketnych kanałów. Stwierdzenie "skąd ich tyle wylazło" jest w ogóle bez sensu, bo musiałbyś zrobić badanie na jakiejś reprezentatywnej grupie mężczyzn w kraju, żeby stwierdzić, że takich przypadków jest "aż tyle".

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Przyznam, że nie wiem bo w realu ich nie spotykam

Sent from my FP4 using Tapatalk

[Piotrek95]

Napisane przez Azhaar

Po pierwsze, ludzie ogólnie wolą w necie raczej wylewać swoje frustracje i narzekać niż się chwalić czy opisywać pozytywne doświadczenia. A w szczególności te codziennie, nudne, np. mam właśnie fajny, stabilny związek - opiszę to sobie w internecie Dotyczy to różnych aspektów zycia. Jak skorzystasz z jakiejś usługi, to większa szansa, że zostawisz negatywny komentarz jeśłi coś poszło nie tak, aby się wyżalić a jak wszystko było ok, to co najwyżej wystawisz odpowiednią liczbę gwiazdek.

W sumie to ma sens. Nie myślałem o tym w ten sposób, bo na lifestylowych/rozrywkowych kanałach jest dużo pozytywnego contentu w komentach, ale racja - pod takimi materiałami jest inna grupa odbiorców.

[Norluka]

Bo ludziom jest coraz trudniej jakoś "wyjść do ludzi", nabrać jakiegoś obycia w towarzystwie, w tym z płcią przeciwną.
A w dzisiejszym świecie łatwo się zamknąć w jakiejś bańce, bo internet, grupy tematyczne, kanały tematyczne. W dużych miastach też jest to łatwiejsze. Więc się zamykają i nakręcają nawzajem jeszcze bardziej.

Poza tym też trzeba wziąć pod uwagę, że spora grupa ludzi lubi wyolbrzymiać w internecie na każdy temat.

[NatalieMcCool]

Jak ktoś wyżej słusznie zauważył, powinieneś raczej unikać takich treści, to są kółeczka wzajemnej adoracji, które się nakręcają w tym, jak bardzo są przegrywami i jak to ich nikt nie chce. Jak ktoś jest podatny na wpływy, to po dłuższej styczności z taką treścią zaczyna myśleć "hmm, faktycznie coś w tym jest, gdzie jest moja kobieta z przydziału? dlaczego nikt mnie nie chce?". To jest wyuczona bezradność, wszyscy ci chłopacy spędzają długie godziny na użalaniu się nad sobą, zamiast wziąć sprawy we własne ręce (zadbać o higienę, pójść na terapię, znaleźć jakieś hobby)

[Piotrek95]

Napisane przez NatalieMcCool

Jak ktoś wyżej słusznie zauważył, powinieneś raczej unikać takich treści, to są kółeczka wzajemnej adoracji, które się nakręcają w tym, jak bardzo są przegrywami i jak to ich nikt nie chce. Jak ktoś jest podatny na wpływy, to po dłuższej styczności z taką treścią zaczyna myśleć "hmm, faktycznie coś w tym jest, gdzie jest moja kobieta z przydziału? dlaczego nikt mnie nie chce?". To jest wyuczona bezradność, wszyscy ci chłopacy spędzają długie godziny na użalaniu się nad sobą, zamiast wziąć sprawy we własne ręce (zadbać o higienę, pójść na terapię, znaleźć jakieś hobby)

Szczerze? Ja im próbowałem pomóc i to w najbardziej oczywisty sposób. Typ płacze, że kobiety są złe i zepsute. Ja mu mówię "ej, z takim podejściem nigdy nie znajdziesz żadnej partnerki, nawet jak trafisz na niezepsutą". Nie dociera. Szkoda ich, bo na 90% zejdą z tego świata w samotności.

[rybeczkawizaz]

Napisane przez Piotrek95

Szczerze? Ja im próbowałem pomóc i to w najbardziej oczywisty sposób. Typ płacze, że kobiety są złe i zepsute. Ja mu mówię "ej, z takim podejściem nigdy nie znajdziesz żadnej partnerki, nawet jak trafisz na niezepsutą". Nie dociera. Szkoda ich, bo na 90% zejdą z tego świata w samotności.

nic dodać, nic ujac

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

pewnie i kiedys bylo tyle samo nieporadnych mezczyzn tylko nie bylo internetu wiec nie mogles o ich smutkach poczytac

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Piotrek95

Szczerze? Ja im próbowałem pomóc i to w najbardziej oczywisty sposób. Typ płacze, że kobiety są złe i zepsute. Ja mu mówię "ej, z takim podejściem nigdy nie znajdziesz żadnej partnerki, nawet jak trafisz na niezepsutą". Nie dociera. Szkoda ich, bo na 90% zejdą z tego świata w samotności.

Tacy ludzie są niereformowalni.

Miałam nieprzyjemność spotkać tego typu facetów w rzeczywistości. Oni właściwie od zawsze (czyli od czasów nastoletnich) uważali kobiety za pewnego rodzaju gorszy sort. Rozmawiam z takim smalcem i on w ciągu kilku minut dialogu obraża kobiety w taki, czy inny sposób - to nie może się udać. Przy czym mają oni sami wielkie wymagania, a nie reprezentują sobą nic. Oni nie chcą fajnej dziewczyny, z którą miło będą spędzać czas. Jak pewien znajomy zaczął wymieniać jaka powinna być jego partnerka to nie wiem, czy w całym województwie znalazłaby się chociażby jedna spełniającą te kryteria.

Łatwiej też marudzić na te złe kobiety niż podejść samemu do siebie krytycznie. Te kobiety lecą tylko na pieniądze i drogie samochody, nie szukają miłości - Zdzisław, lat 35, mieszka z mamą, pracuje dorywczo, nie umie obsługiwać pralki.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez NatalieMcCool

Jak ktoś wyżej słusznie zauważył, powinieneś raczej unikać takich treści, to są kółeczka wzajemnej adoracji, które się nakręcają w tym, jak bardzo są przegrywami i jak to ich nikt nie chce. Jak ktoś jest podatny na wpływy, to po dłuższej styczności z taką treścią zaczyna myśleć "hmm, faktycznie coś w tym jest, gdzie jest moja kobieta z przydziału? dlaczego nikt mnie nie chce?". To jest wyuczona bezradność, wszyscy ci chłopacy spędzają długie godziny na użalaniu się nad sobą, zamiast wziąć sprawy we własne ręce (zadbać o higienę, pójść na terapię, znaleźć jakieś hobby)

Dobrze napisane.

[Aelora]

Mnie najbardziej przeraża, gdy młodzi faceci, bez żadnych większych (a często i mniejszych) przeżyć, perypetii uczuciowych są już tak przeładowani tymi stereotypami oraz negatywnie nastawieni. Bo jednak czymś innym jest, gdy ktoś nabiera ostrożności, jest nieco zgorzkniały po trudnym, wyniszczającym związku, a co innego gdy takie rozbudowane teorie głosi ktoś kto sam ma problemy z wejściem w relacje, a wypowiada się w temacie jak ekspert i jeszcze doradza innym. Ani jednego, ani drugiego typu nie usprawiedliwiam.

Zgadzam się, że tacy mężczyźni zawsze istnieli. Kiedyś starałam się zrozumieć ich niechęć i obawy, ale jakoś zawsze okazywało się, że kryje się za tym nieprzyjemny charakter lub zachowania, które były dla mnie nie do zaakceptowania. Obecnie jak tylko zauważę u faceta tendencje do podobnych zachowań unikam go, a miejsca gdzie gromadzą się omijam szerokim łukiem, po co babrać się w toksynie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

obserwuję obecnie dużo skrajności, jak tylko pojawia się coś, np. jakaś idea czy ruch, to zaraz zlatują się tam esktremiści. to z kolei wywołuje skrajne reakcje tych, którzy ekstremalnie się z nimi nie zgadzają. i potem jest jak jest w komentarzach

oceniam sporą liczbę osób w ostatnim czasie jako mało elastycznych w swoich poglądach.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[squirrelqa]

Napisane przez Olkaaaa_s

Nie mam styczności z tego typu facetami. Jeżeli nawet miałam, to bardzo szybko ucinalan jakikolwiek kontakt.

Podejrzewam, że tego typu osobnicy są zdziwieni, że czasu patriarchatu się kończą i kobiety nie będą lgnąć do nich tylko dlatego, że mają chromosom Y. Emancypacja sprawiła, że kobiety są coraz bardziej niezależne, wykształcone i świadome własnej wartości, dlatego szukają partnera, który też sobą coś reprezentuje.

Jeżeli kobieta jest świadoma własnej wartości, to dlaczego miałaby zainteresować się kolesiem, który przespał ostatnie 20, 30, a może 50 lat i jest zdziwiony, że żadna nie chce faceta, który reprezentuje sobą mało, ma konserwatywne poglądy i oczekują, że ich kobieta będzie jednocześnie mamą, pomocą domową oraz kochanką, którą w dodatku w pewien sposób gardzi (w ich mniemaniu samiec>>>kobieta) ? Zauważyłam, że to raczej ten typu facetów (celowo nie używam słowa "mężczyzn") ma problem ze znalezieniem partnerki.

Zmień typ filmów na yt, bo po co Ci oglądać tego typu toksyczne i szkodliwe treści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się i też o tej perspektywie słyszałam od psycholożki Katarzyny Miller.
Kobiety w ostatnich dziesięcioleciach przeszły ogromny upgrade, a mężczyźni nie nadążają za tą zmianą i się jej boją, bo już nie mają za wiele do zaoferowania. Bo samo urodzenie się z penisem to za mało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Piotrek95]

Napisane przez squirrelqa

Zgadzam się i też o tej perspektywie słyszałam od psycholożki Katarzyny Miller.
Kobiety w ostatnich dziesięcioleciach przeszły ogromny upgrade, a mężczyźni nie nadążają za tą zmianą i się jej boją, bo już nie mają za wiele do zaoferowania. Bo samo urodzenie się z penisem to za mało.

Z tego, co udało mi się zrozumieć, ci nieszczęśliwcy płaczą, że kobiety stały się tak bardzo niezależne, że nie potrzebują mężczyzn i akurat to jest TROCHĘ prawdą. W ekstremalnych przypadkach to akurat ma miejsce. Moja mama się zalicza do tych osób - ona nie chce nikogo i generalnie sama sobie ogarnia wszystko, nawet ostatnio remontowała ścianę domu na drabinie

[Trzepotka]

Treść usunięta

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez squirrelqa

Zgadzam się i też o tej perspektywie słyszałam od psycholożki Katarzyny Miller.
Kobiety w ostatnich dziesięcioleciach przeszły ogromny upgrade, a mężczyźni nie nadążają za tą zmianą i się jej boją, bo już nie mają za wiele do zaoferowania. Bo samo urodzenie się z penisem to za mało.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zwłaszcza, że ta zmiana się dokonała tak szybko. Ci faceci często się wychowywali w rodzinach, gdzie mężczyzna po prostu był i już za samo bycie mu się należała wdzięczność. Musiał chodzić do jakiejś roboty i od czasu do czasu coś w domu naprawić, ale to tyle. A teraz oni nawet na randkę nie mogą znaleźć kobiety, jeśli czegoś ciekawego sobą nie reprezentują, a co dopiero na wspólne życie.

Napisane przez Piotrek95

Z tego, co udało mi się zrozumieć, ci nieszczęśliwcy płaczą, że kobiety stały się tak bardzo niezależne, że nie potrzebują mężczyzn i akurat to jest TROCHĘ prawdą. W ekstremalnych przypadkach to akurat ma miejsce. Moja mama się zalicza do tych osób - ona nie chce nikogo i generalnie sama sobie ogarnia wszystko, nawet ostatnio remontowała ścianę domu na drabinie

Dlaczego tylko trochę? To jest bardzo prawda. Jasne, że można chcieć być w związku, bo on daje różne wartościowe rzeczy. Ale chcieć, a potrzebować, to dwie rożne sprawy. Nie ma dzisiaj obiektywnych powodów, żeby kobieta musiała mieć partnera, bo inaczej sobie nie poradzi w życiu.

[Piotrek95]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Już kij z remontem, ale samo podejście "nie chce facetów, dam se rade" jest takie średnie IMO. Takie podejście rodzi potem te legendarną "kobietę z kotem i butelką wina". Niech sobie każdy żyje jak chce, ale czy te kobiety potem na pewno są szczęśliwe w samotności? Bo moja mama nie jest.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Piotrek95

Z tego, co udało mi się zrozumieć, ci nieszczęśliwcy płaczą, że kobiety stały się tak bardzo niezależne, że nie potrzebują mężczyzn i akurat to jest TROCHĘ prawdą. W ekstremalnych przypadkach to akurat ma miejsce. Moja mama się zalicza do tych osób - ona nie chce nikogo i generalnie sama sobie ogarnia wszystko, nawet ostatnio remontowała ścianę domu na drabinie

To szok, że kobieta może wejść na drabinę ?

Rola mężczyzny nie sprowadza się do remontu i ogarniania. Tak samo jak rola kobiety nie sprowadza się do gotowania, prania i ogólnego zapieprzania, które nie jest docenione przez księcia.

[Piotrek95]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89626993]To szok, że kobieta może wejść na drabinę ?[/QUOTE]
Tak, kobieta pracująca od 30 lat w biurze naprawiająca dziurę w ścianie na drabinie na wysokości 1 piętra mnie przeraża.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Piotrek95

Tak, kobieta pracująca od 30 lat w biurze naprawiająca dziurę w ścianie na drabinie na wysokości 1 piętra mnie przeraża.

Jakby to zrobił mężczyzna pracujący w biurze to już ok?

[Piotrek95]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89626996]Jakby to zrobił mężczyzna pracujący w biurze to już ok?[/QUOTE]
Nie, powinien to zrobić ktoś, kto sobie nie zrobi przy tym krzywdy.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Piotrek95

Nie, powinien to zrobić ktoś, kto sobie nie zrobi przy tym krzywdy.

Ale Ty podkreślasz, że ona to nawet zrobiła. Ona - jako kobieta, a nie jako człowiek, który bez doświadczenia zabiera się za daną pracę.



[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89626991] Nie ma dzisiaj obiektywnych powodów, żeby kobieta musiała mieć partnera, bo inaczej sobie nie poradzi w życiu.[/QUOTE]


I to smalców boli - nie mogą używać argumentu o otwieraniu słoików i wniesieniu lodówki.

[Laief]

Napisane przez Piotrek95

Już kij z remontem, ale samo podejście "nie chce facetów, dam se rade" jest takie średnie IMO. Takie podejście rodzi potem te legendarną "kobietę z kotem i butelką wina". Niech sobie każdy żyje jak chce, ale czy te kobiety potem na pewno są szczęśliwe w samotności? Bo moja mama nie jest.

"Bez faceta" nie zawsze jest równoznaczne z samotnością.

[Piotrek95]

Napisane przez Laief

"Bez faceta" nie zawsze jest równoznaczne z samotnością.

Nie kupuje tego. Akurat tak się składa, że ostatnie 2 lata sam bujam na pełnym luzie bez związków i tez to powtarzam, ale jednak nie do końca tak jest. Człowiek jednak potrzebuje miłości czy tego chce czy nie.

[Laief]

Napisane przez Piotrek95

Nie kupuje tego. Akurat tak się składa, że ostatnie 2 lata sam bujam na pełnym luzie bez związków i tez to powtarzam, ale jednak nie do końca tak jest. Człowiek jednak potrzebuje miłości czy tego chce czy nie.

W moim poscie nie ma nic o braku miłości.