Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 14

[emiliais]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89038251]660 to bardzo duzo. Tymczasem w DE najwyrazniej ''lockdown dla niezaszczepionych'' zaczyna przynosic efekty, bo mamy dzisiaj o 18000 mniej infekcji niz tydzien temu, a zmarly 453 osoby.
Moim zdaniem ''lockdown dla niezaszczepionych'' to aktualnie najlepszy i jedyny sposob, zeby przejsc przez zime - jesli nie zostanie to wprowadzone, to wiele krajow czeka lockdown kompletny dla wszystkich po swietach.

Ale zeby nie bylo tak kolorowo, nowy minister zdrowia przeprowadzil inwentaryzacje i okazalo sie, ze na poczatek przyszlego roku jest za malo szczepionek. Mimo ze poprzedni minister zdrowia uwazal, ze jest za duzo i zmniejszyl dostawy biontechu. Nice. W ogole ten nowy minister zdrowia Karl Lauterbach to ciekawa postac. Czesc ludzi go nie lubi, bo czesto bije na alarm, ale zazwyczaj wszystko co mowi sie sprawdza. To czlowiek, ktory siedzi z nosem w badaniach i na tej podstawie podejmuje decyzje, a nie na podstawie sentymentow partii czy ludzi. W ogole nie widac po nim, do jakiej partii przynalezy. Ministrem zdrowia zostal, bo tylu ludzi go chcialo widziec na tym stanowisku (powstaly nawet hashtagi typu chcemy Lauterbacha).[/QUOTE]
To brzmi to w sumie całkiem pozytywnie, że zrobili takiego człowieka ministrem zdrowia.

[natalia_t]

Napisane przez cava

Dziś rekord zgonów : 660 osób.

Lekarz w radio opowiada jakieś koszmary, np. mają pacjenta który trafił do szpitala z covidem we wrześniu i nadal musi tam być ze względu na zapotrzebowanie na tlen. Nie jest w stanie żyć poza szpitalem. Lekarze boja się, ze obecnie dla niego najwyższym zagrożeniem jest zakażenie się jakaś infekcja szpitalną i w wyniku tego smierć. Tym niestety skutkuje długotrwały pobyt w szpitalu.

Rok temu widziałam podobnego pacjenta i potem śledziłam jego losy aż do zgonu. Najpierw oddział covid, jego stan pogarszał się, ale bardzo stopniowo. Potem leżał na covidowym na maksymalnym przepływie tlenu jeszcze długi czas, znacznie dłuższy niż wynosiła jego izolacja, w końcu już musieli go wypisać z covidów i konsylium uznało, że wciąż musi być pod ścisłym nadzorem, więc trafił na oit. Tam spędził kilka tygodni, nic się nie pogarszało, był bardzo zdyscyplinowany, powolutku do przodu niby wszystko szło ku dobremu. W końcu załamanie stanu, respirator, po kilku dniach zapalenie płuc i koniec. Smutna historia, w którą naprawdę się bardzo wczułam i bardzo panu kibicowałam. Przez kilka tygodni pierwsze co robiłam po przyjściu do pracy to sprawdzałam co u "pana z covidów".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez kaylla

Z drugiej strony trudno zeby kazali ludziom siedziec tydzień w chacie przed zrobieniem testu. Nie po to się człowiek szczepił zeby ladowac na kwarantannie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez kaylla

Z drugiej strony trudno zeby kazali ludziom siedziec tydzień w chacie przed zrobieniem testu. Nie po to się człowiek szczepił zeby ladowac na kwarantannie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może ja jestem staroświecka, ale szczepi się zwykle po to, żeby nie zachorować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez natalia_t

Rok temu widziałam podobnego pacjenta i potem śledziłam jego losy aż do zgonu. Najpierw oddział covid, jego stan pogarszał się, ale bardzo stopniowo. Potem leżał na covidowym na maksymalnym przepływie tlenu jeszcze długi czas, znacznie dłuższy niż wynosiła jego izolacja, w końcu już musieli go wypisać z covidów i konsylium uznało, że wciąż musi być pod ścisłym nadzorem, więc trafił na oit. Tam spędził kilka tygodni, nic się nie pogarszało, był bardzo zdyscyplinowany, powolutku do przodu niby wszystko szło ku dobremu. W końcu załamanie stanu, respirator, po kilku dniach zapalenie płuc i koniec. Smutna historia, w którą naprawdę się bardzo wczułam i bardzo panu kibicowałam. Przez kilka tygodni pierwsze co robiłam po przyjściu do pracy to sprawdzałam co u "pana z covidów".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo smutna historia . Pokazuje jak ten wirus jest przewrotny i nieprzewidywalny.

[cava]

Napisane przez Limonka2738

Może ja jestem staroświecka, ale szczepi się zwykle po to, żeby nie zachorować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jesteś staroświecka, obecnie się szczepi żeby przeżyć.
U mnie w domu rodzinnym chyba wszyscy maja właśnie kowida.
Brat obeznie dość mocno przeziębiony po tym, jak kolega z pracy chodził podziebiony aż mu wyszedł test dodatni (tam ich testują systemowo w firmie co chyba 2 tygodnie)
Ojciec właśnie przygotowujący się do pobytu w szpitalu (diagnoza nowotwór złośliwy, czeka na operację) wykazuje od wczoraj oznaki przeziębienia.
Mama w remisji nowotworu złośliwego, zakatarzona na maksa.
Siedzą w domu z tymi katarami, strach pomyśleć co by z nimi było, jakby nie byli zaszczepieni. czy wygraliby na loterii covida lekki przebieg czy już dogorywali pod resoiratorami, starsi ludzie z taka na dodatek sytuacją medyczną.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez natalia_t

Rok temu widziałam podobnego pacjenta i potem śledziłam jego losy aż do zgonu. Najpierw oddział covid, jego stan pogarszał się, ale bardzo stopniowo. Potem leżał na covidowym na maksymalnym przepływie tlenu jeszcze długi czas, znacznie dłuższy niż wynosiła jego izolacja, w końcu już musieli go wypisać z covidów i konsylium uznało, że wciąż musi być pod ścisłym nadzorem, więc trafił na oit. Tam spędził kilka tygodni, nic się nie pogarszało, był bardzo zdyscyplinowany, powolutku do przodu niby wszystko szło ku dobremu. W końcu załamanie stanu, respirator, po kilku dniach zapalenie płuc i koniec. Smutna historia, w którą naprawdę się bardzo wczułam i bardzo panu kibicowałam. Przez kilka tygodni pierwsze co robiłam po przyjściu do pracy to sprawdzałam co u "pana z covidów".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Strasznie smutne, zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdzie nie ma nawet odwiedzin i ludzie w szpitalach są kompletnie osamotnieni i odcięci od możliwości zobaczenia się, pożegnania z bliskimi.
To jest chyba najstraszniejsze teraz, to odcięcie i przerażająca samotność chorych.
Przeraża mnie to.

[Limonka2738]

Napisane przez cava

Jesteś staroświecka, obecnie się szczepi żeby przeżyć.
U mnie w domu rodzinnym chyba wszyscy maja właśnie kowida.
Brat obeznie dość mocno przeziębiony po tym, jak kolega z pracy chodził podziebiony aż mu wyszedł test dodatni (tam ich testują systemowo w firmie co chyba 2 tygodnie)
Ojciec właśnie przygotowujący się do pobytu w szpitalu (diagnoza nowotwór złośliwy, czeka na operację) wykazuje od wczoraj oznaki przeziębienia.
Mama w remisji nowotworu złośliwego, zakatarzona na maksa.
Siedzą w domu z tymi katarami, strach pomyśleć co by z nimi było, jakby nie byli zaszczepieni. czy wygraliby na loterii covida lekki przebieg czy już dogorywali pod resoiratorami, starsi ludzie z taka na dodatek sytuacją medyczną.

No to by umarli, tak jak wielu ludzi na grypę i inne choroby.


Tak, szczepi się również, żeby nie umrzeć. To też nie jest jakaś nowość, bo dokładnie po to powstały pierwsze szczepionki.


Ludzie umierają. Codziennie. Jest to bardzo przykre, no ale taka jest cena bycia żywym, że trzeba kiedyś umrzeć.

[motyla]

Oj, Limona, czuję zbliżający sie lincz za 3, 2, 1...

[nie_powiem]

Nie pytam żeby wywołać gównoburzę, tylko dlatego, że serio nie wiem. Może powinnam bo to logiczne, może wszyscy to wiedzą tylko nie ja, ale ja nie wiem, więc pytam.

Dlaczego uważacie, że lockdowny tylko dla niezaszczepionych są najlepszym rozwiązaniem aby przetrwać zimę?
Skoro:
- zaszczepieni też się zarażają i zarażają innych,
- myślę (tak, statystyka z bliskiego otoczenia, czyli z dvpy), że częściej podróżują tu i ówdzie przez paszporty covidowe?

[cava]

Napisane przez nie_powiem

Nie pytam żeby wywołać gównoburzę, tylko dlatego, że serio nie wiem. Może powinnam bo to logiczne, może wszyscy to wiedzą tylko nie ja, ale ja nie wiem, więc pytam.

Dlaczego uważacie, że lockdowny tylko dla niezaszczepionych są najlepszym rozwiązaniem aby przetrwać zimę?
Skoro:
- zaszczepieni też się zarażają i zarażają innych,
- myślę (tak, statystyka z bliskiego otoczenia, czyli z dvpy), że częściej podróżują tu i ówdzie przez paszporty covidowe?

Bo żeby przetrwać, nie tylko zimę, ale długofalowo czyli głównie gospodarczo, musimy pracować.
Oraz, pomimo kwiku ze nagle co drugi jest aspoleczny i może siedzieć sam w 4 ścianach latami, tak nie jest, potrzebujemy zachowań społecznych, a zwłaszcza dzieci i młodzież bo ci się dopiero kształtują, wiec nie tyle ze sobie odchorują, ale ukształtują się pozamykani w domach niewłaściwie.

Jesli zaszczepiony nawet się zarazi, to ma mikre szanse ze będzie mu coś więcej niż jakby się przeziębił.
Nikt nie siedzi narodami w domach i to rok w rok, z powodu sezonu przeziębieniowego.

[Ingrid80]

Napisane przez Limonka2738

No to by umarli, tak jak wielu ludzi na grypę i inne choroby.


Tak, szczepi się również, żeby nie umrzeć. To też nie jest jakaś nowość, bo dokładnie po to powstały pierwsze szczepionki.


Ludzie umierają. Codziennie. Jest to bardzo przykre, no ale taka jest cena bycia żywym, że trzeba kiedyś umrzeć.

Ciekawe czy o swoich rodzicach też byś tak napisała dno i metr mułu. Pomyśl czasem zanim coś napiszesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Limonka2738

No to by umarli, tak jak wielu ludzi na grypę i inne choroby.


Tak, szczepi się również, żeby nie umrzeć. To też nie jest jakaś nowość, bo dokładnie po to powstały pierwsze szczepionki.


Ludzie umierają. Codziennie. Jest to bardzo przykre, no ale taka jest cena bycia żywym, że trzeba kiedyś umrzeć.

Dzięki, ale nie przekażę swoim rodzicom Twoich serdecznych życzeń i wyrazów przykrości, pożycz to swoim własnym jak jesteś taka wyszczekana w internatach, to liczę ze na żywo przed własna matka i ojcem nie wymiękniesz.

[robcia]

Przyjada zrobic test osobie lezacej za , uwaga ,trzy dni. Podejrzenie korony , zaszczepiona. Do tego czasu zadnego leczenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez Limonka2738

No to by umarli, tak jak wielu ludzi na grypę i inne choroby.


Tak, szczepi się również, żeby nie umrzeć. To też nie jest jakaś nowość, bo dokładnie po to powstały pierwsze szczepionki.


Ludzie umierają. Codziennie. Jest to bardzo przykre, no ale taka jest cena bycia żywym, że trzeba kiedyś umrzeć.

Za ten post poniżej jakiejkolwiek krytyki powinnaś być zbanowana na amen. Od dawna trollujesz, ale to już nie jest zabawne, brak słów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez nie_powiem

Nie pytam żeby wywołać gównoburzę, tylko dlatego, że serio nie wiem. Może powinnam bo to logiczne, może wszyscy to wiedzą tylko nie ja, ale ja nie wiem, więc pytam.

Dlaczego uważacie, że lockdowny tylko dla niezaszczepionych są najlepszym rozwiązaniem aby przetrwać zimę?
Skoro:
- zaszczepieni też się zarażają i zarażają innych,
- myślę (tak, statystyka z bliskiego otoczenia, czyli z dvpy), że częściej podróżują tu i ówdzie przez paszporty covidowe?

Zarazaja sie duzo rzadziej i jeszcze rzadziej trafiaja do szpitala.
Szczepionka jest naszym sposobem na wyjscie z pandemii (nawet jesli niektorym sie nie podoba, ze wirus mutuje i trzeba sie doszczepiac), wiele osob zrozumialo to i poszlo sie zaszczepic, zrobilo "cos", zeby ta pandemia sie skonczyla.
Jesli opcja 1 to teraz lockdown dla niezaszczepionych, a opcja 2 to za kilka tygodni lockdown dla wszystkich, jak sytuacja bedzie juz bardziej zla, to co wybierasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez robcia

Przyjada zrobic test osobie lezacej za , uwaga ,trzy dni. Podejrzenie korony , zaszczepiona. Do tego czasu zadnego leczenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hm, ciekawe czy ma to jakikolwiek zwiazek z przeciazeniem sluzby zdrowia i duza liczba infekcji aktualnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez nie_powiem

Nie pytam żeby wywołać gównoburzę, tylko dlatego, że serio nie wiem. Może powinnam bo to logiczne, może wszyscy to wiedzą tylko nie ja, ale ja nie wiem, więc pytam.

Dlaczego uważacie, że lockdowny tylko dla niezaszczepionych są najlepszym rozwiązaniem aby przetrwać zimę?
Skoro:
- zaszczepieni też się zarażają i zarażają innych,
- myślę (tak, statystyka z bliskiego otoczenia, czyli z dvpy), że częściej podróżują tu i ówdzie przez paszporty covidowe?

priorytetem nie jest to, żeby nie zarażać, tylko żeby nie lądować przez to w szpitalu, nie zapychać służby zdrowia i nie umierać na to. a statystycznie rzecz biorąc zaszczepieni rzadziej chorują (więc mniej zarażają) i rzadziej trafiają do szpitala z powodu covida niż niezaszczepieni.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Limonka2738

No to by umarli, tak jak wielu ludzi na grypę i inne choroby.


Tak, szczepi się również, żeby nie umrzeć. To też nie jest jakaś nowość, bo dokładnie po to powstały pierwsze szczepionki.


Ludzie umierają. Codziennie. Jest to bardzo przykre, no ale taka jest cena bycia żywym, że trzeba kiedyś umrzeć.

zaskakujące jak bardzo nie zdajesz sobie sprawy, że nie powinnaś pisać wszystkiego co Ci tylko przyjdzie do głowy. co ten post miał na celu oprócz sprawienia komuś przykrości?

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

No, brawo Limonka, medal za empatie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;89038615]Zarazaja sie duzo rzadziej i jeszcze rzadziej trafiaja do szpitala.
Szczepionka jest naszym sposobem na wyjscie z pandemii (nawet jesli niektorym sie nie podoba, ze wirus mutuje i trzeba sie doszczepiac), wiele osob zrozumialo to i poszlo sie zaszczepic, zrobilo "cos", zeby ta pandemia sie skonczyla.
Jesli opcja 1 to teraz lockdown dla niezaszczepionych, a opcja 2 to za kilka tygodni lockdown dla wszystkich, jak sytuacja bedzie juz bardziej zla, to co wybierasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Hm, ciekawe czy ma to jakikolwiek zwiazek z przeciazeniem sluzby zdrowia i duza liczba infekcji aktualnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Niee. Karetki stoją sobie puste pod pogorowoem a ratownicy piją kawkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez Pani_Mada

priorytetem nie jest to, żeby nie zarażać, tylko żeby nie lądować przez to w szpitalu, nie zapychać służby zdrowia i nie umierać na to. a statystycznie rzecz biorąc zaszczepieni rzadziej chorują (więc mniej zarażają) i rzadziej trafiają do szpitala z powodu covida niż niezaszczepieni.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------



zaskakujące jak bardzo nie zdajesz sobie sprawy, że nie powinnaś pisać wszystkiego co Ci tylko przyjdzie do głowy. co ten post miał na celu oprócz sprawienia komuś przykrości?

Myślę że świetnie sobie zdaje sprawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Ingrid80

Ciekawe czy o swoich rodzicach też byś tak napisała

Oczywiście, że tak. I o sobie też.


Zresztą od lat w temacie koronawirusa piszę, że jak umrę, no to trudno. Na coś trzeba.

[nie_powiem]

Napisane przez Pani_Mada

priorytetem nie jest to, żeby nie zarażać, tylko żeby nie lądować przez to w szpitalu, nie zapychać służby zdrowia i nie umierać na to. a statystycznie rzecz biorąc zaszczepieni rzadziej chorują (więc mniej zarażają) i rzadziej trafiają do szpitala z powodu covida niż niezaszczepieni.

Ok, brzmi to dość racjonalnie. Dzięki za odpowiedź.



Btw, znacie kogoś w swoim otoczeniu kto przeszedł covid 2 razy?

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

zaskakujące jak bardzo nie zdajesz sobie sprawy, że nie powinnaś pisać wszystkiego co Ci tylko przyjdzie do głowy. co ten post miał na celu oprócz sprawienia komuś przykrości?

Ludzie umierają.


Odkryłam Amerykę.


Cava nie miała o tym pojęcia.

[DarkChocolate666]

Napisane przez nie_powiem

Ok, brzmi to dość racjonalnie. Dzięki za odpowiedź.



Btw, znacie kogoś w swoim otoczeniu kto przeszedł covid 2 razy?

Tak, ta osoba zachorowala w zeszlym roku, kiedy nie byla jeszcze zaszczepiona i obecnie znowu jest chora (juz po 2 dawkach AZ). Za pierwszym razem byla wysoka goraczka, bol miesni, utrata wechu i smaku a teraz ma jedynie lekkie przeziebienie i bol gardla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Nuova]

Napisane przez nie_powiem

Ok, brzmi to dość racjonalnie. Dzięki za odpowiedź.



Btw, znacie kogoś w swoim otoczeniu kto przeszedł covid 2 razy?

Tak, moja siostra. Pierwszy raz złapała COVIDa w grudniu 2020, drugi raz miesiąc temu. Oba przypadki potwierdzone testem antygenowym i PCR.

Była 2x zaszczepiona AZ.

[Pani_Mada]

Napisane przez Limonka2738

Ludzie umierają.


Odkryłam Amerykę.


Cava nie miała o tym pojęcia.

więc po co to napisałaś, skoro nie odkryłaś ameryki i wszyscy to wiedzą? żeby dowalić? pytanie retoryczne, oczywiście. wypadałoby aby dorosły człowiek miał jednak chociaż trochę taktu.
z mojej strony eot

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez nie_powiem

Ok, brzmi to dość racjonalnie. Dzięki za odpowiedź.



Btw, znacie kogoś w swoim otoczeniu kto przeszedł covid 2 razy?

tak, np mój mąż

[Limonka2738]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ja też się przejmuję, nawet obcymi ludźmi.


Ale sytuacja wygląda tak:



- Wszyscy są zaszczepieni, a jakby nie byli, to nie wiem, co by było.
- No to najwyżej by umarli.


Skoro są szczepieni, to o co awantura? Nie napisałam "niech zdychają frajerzy" ani "szkoda więc, że są szczepieni" ani nic podobnego.


No jakby umarli, to by nie żyli. Nie da się ukryć, że tak to działa, o ile człowiek nie jest Jezusem albo Harrym Potterem.

[j_fly]

Napisane przez Limonka2738

No to by umarli, tak jak wielu ludzi na grypę i inne choroby.


Tak, szczepi się również, żeby nie umrzeć. To też nie jest jakaś nowość, bo dokładnie po to powstały pierwsze szczepionki.


Ludzie umierają. Codziennie. Jest to bardzo przykre, no ale taka jest cena bycia żywym, że trzeba kiedyś umrzeć.

Nie dało się tego zachować dla siebie? Po co pisać takie rzeczy? Tym bardziej, że Cava nie prosiła o opinię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

więc po co to napisałaś, skoro nie odkryłaś ameryki i wszyscy to wiedzą? żeby dowalić? pytanie retoryczne, oczywiście. wypadałoby aby dorosły człowiek miał jednak chociaż trochę taktu.
z mojej strony eot

Ty się akurat [złe słowo] w kółko do wszystkiego, więc jesteś ostatnią osobą, która może mnie uczyć taktu.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez j_fly

Nie dało się tego zachować dla siebie? Po co pisać takie rzeczy? Tym bardziej, że Cava nie prosiła o opinię.

Jeżeli nie chciała komentarzy, to mogła nie pisać na forum publicznym.


(Dokładnie taka sama dyskusja toczy się w wątku obok, sobie pożyczyłam argumentację.)

[Pani_Mada]

Napisane przez Limonka2738

Ty się akurat [złe słowo] w kółko do wszystkiego, więc jesteś ostatnią osobą, która może mnie uczyć taktu.

Ty tak na poważnie?

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

Ty tak na poważnie?

Miałaś skończyć temat.