Szczepionka na Covid 19 koronawirus - opinie, doświadczenia, informacje

[marianna144]

Czemu sie nie szczepią? Ja np miałam Nopa. Ponad 40 lat temu . I to po takiej szczepionce gdzie raczej na nopy nikt nie narzeka.Skutki mam do dzis. Lata byłam zwolniona ze szczepien a i tak nie mam wszystkich. I jezeli widze teraz duzo Nopów to sie waham tak po prostu. Covida miałam juz 2 razy i przeszłam go lzej niz grype. Osoba z mojej nablizszej rodziny po szczepieniu zaliczyła chorobe garreta-barrego i było na prawde zle ( covid duzo wczesniej na zasadzie przeziebienia) druga osoba z rodziny po szczepieniu 1 dawką ( wczesniejszy wstrzas anafilaktyczny to przeciez nie jest przeciwskazanie) była w takim stanie ze tez rodzina sie juz zegnała. Na wiecej dawek sie nie zdecydowała. Fajna kobietka spotkana na wakacjach w moim wieku czekajaca na zabieg na serduchu bo miała udar po szczepieniu ...I to są realne historie nie ze jedna baba drugiej babie... A tymczasem podsumowujesz mnie ze skoro sie nie szczepie to dlatego ze boje sie ukłucia

[Elliott_2020]

Napisane przez marianna144

Czemu sie nie szczepią? Ja np miałam Nopa. Ponad 40 lat temu . I to po takiej szczepionce gdzie raczej na nopy nikt nie narzeka.Skutki mam do dzis. Lata byłam zwolniona ze szczepien a i tak nie mam wszystkich. I jezeli widze teraz duzo Nopów to sie waham tak po prostu. Covida miałam juz 2 razy i przeszłam go lzej niz grype. Osoba z mojej nablizszej rodziny po szczepieniu zaliczyła chorobe garreta-barrego i było na prawde zle ( covid duzo wczesniej na zasadzie przeziebienia) druga osoba z rodziny po szczepieniu 1 dawką ( wczesniejszy wstrzas anafilaktyczny to przeciez nie jest przeciwskazanie) była w takim stanie ze tez rodzina sie juz zegnała. Na wiecej dawek sie nie zdecydowała. Fajna kobietka spotkana na wakacjach w moim wieku czekajaca na zabieg na serduchu bo miała udar po szczepieniu ...I to są realne historie nie ze jedna baba drugiej babie... A tymczasem podsumowujesz mnie ze skoro sie nie szczepie to dlatego ze boje sie ukłucia

Nie chodzi Ci czasem o zespół Guillaina-Barrego?
W przychodni, w której się szczepiłam Pfizerem dali mi do podpisu oświadczenie (wiem, że nie we wszystkich punktach szczepień ludzie takie coś podpisywali, pewnie ta moja przychodnia chciała się dodatkowo zabezpieczyć), że jestem świadoma, że szczepionka może powodować właśnie ten zespół Guillaina-Barrego, choroby autoimmunologiczne, narkolepsję, katapleksję, zakrzepice i inne.
Ja się wcale nie dziwię, że ludzie się boją, a do tych wszystkich, którzy atakują "antyszczepów" mam tylko jeden apel - odczepcie się od antyszczepów, bo (póki co) żyjemy w wolnym kraju a szczepienie jest dobrowolne. Jak macie z tym problem, to pretensje miejcie do rządu.

[Luna1818]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89097468]Mnie to w sumie Ciekawi, czego się boją osobym które nie chcą się zaszczepić p.covid. mam- jak się okazuje z czasem ( bo akurat nie pytam ludzi czy są szczepieni czy nie, nieraz to wychodzi "przy okazji') trochę znajomych niezaszczepionych i się ich nie pytalam czemu nie. Ktoś tam sam z siebie powie np. Że lekarz mu odradzil ( rok temu na samym początku szczepień jak były różne doniesienia nt potencjalnych przeciwskazan), ktoś inny wygłasza opinie, że szczepionki zabijają, ale reszta- ta wg mnie ogólnie sympatyczna i w miarę rozszadna nie mówi czemu.
Myślę, że niektórzy 30+latkowie nie czują potrzeby. Sporo wszak miało wyniki pozytywne w poprzednich falach i nie przeszli covida jakiś uciążliwie.


Nette - dlaczego skrócenie akurat do ok 7 miesięcy?[/QUOTE]Hmm ja słyszałam różne powody (nie oceniam czy dobre czy złe):
1) boją się NOPow - wiadomo, każda szczepionka może je wywołać i jest to dosyć niski % ale niektórzy boja się i nie chcą być nawet tym %
2) nie czują takiej potrzeby żeby się szczepić, szczególnie młodzi i zdrowi skoro mieli tylko katar i stan podgorączkowy i nikt z ich otoczenia nie przeszedł tego ciężko
3) nie wierzą w pandemię/ wirusa i uważają że to zwykła grypa
4) boją się o swoją płodność i że np za 5 lat odkryją że szczepionki wpływają w jakiś sposób na płodność/ ciążę/ dziecko
5) nie chcą się szczepić produktem jak to oni twierdzą ,, doświadczalnym,, który był na szybko robiony
6) uważają że szczepionki mają być czymś w rodzaju kontroli masy ludzi
7) szczepionki są szkodliwe bo mają grafen, truciznę itp
8) ktoś z ich otoczenia miał NOP albo o kimś takim słyszeli
9) mają faktycznie jakieś przeciwwskazania do szczepień
10) są zmęczeni już tym wszystkim i nie chcą się szczepić, np przyjęli 2 dawki i więcej nie chcą bo pojawiają się głosy że szczepienia maja być co kilka miesięcy itp
11) są pomiędzy- nie decydują się bo też Media itp w tym nie pomagają. Raz mówią w tv ,, szczepimy się ,, a za chwilę czytają w internecie że ktoś ,, umarł od szczepionki,,

To są autentyczne słyszane przeze mnie ,, tłumaczenia ,, dlaczego są na nie (w rodzinie w śród starszych mam więcej zaszczepionych ale wśród znajomych i młodych z rodziny więcej antyszczepionkowcow. Nie mnie oceniać czy słuszne postępują, każdy swój rozum ma i póki szczepienia nie są obowiązkowe to tak to wygląda, że każdy decyduje czy chce się szczepić czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez Elliott_2020

Ja się wcale nie dziwię, że ludzie się boją, a do tych wszystkich, którzy atakują "antyszczepów" mam tylko jeden apel - odczepcie się od antyszczepów, bo (póki co) żyjemy w wolnym kraju a szczepienie jest dobrowolne. Jak macie z tym problem, to pretensje miejcie do rządu.

W wolnym kraju można też powiedzieć co się myśli o antyszczepach jeśli ktoś ma na to ochotę. Czy ta wolność pasuje antyszczepom tylko wtedy jak chodzi o ich interesy i korzyści?

[motyla]

Napisane przez Alekto123

W wolnym kraju można też powiedzieć co się myśli o antyszczepach jeśli ktoś ma na to ochotę. Czy ta wolność pasuje antyszczepom tylko wtedy jak chodzi o ich interesy i korzyści?

Za wszystkich antyszczepow wypowiadać się nie mogę, ale powiem za siebie - jesteś wolnym człowiekiem i możesz wylewać na mnie swoje żale do woli ;-) a jeśli uznam to za idiotyczne, to być może Ci o tym powiem, jak będzie mi się chciało.

[Ingrid80]

Antyszczepy niestety w dużej części są również osobami negującymi istnienie covidu, pandemii a co za tym idzie są przeciwnikami noszenia maseczki, stosowania dystansu, obowiazku poddania się kwarantannie. A co za tym idzie pięknie roznoszą syfa wokól

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez motyla

Za wszystkich antyszczepow wypowiadać się nie mogę, ale powiem za siebie - jesteś wolnym człowiekiem i możesz wylewać na mnie swoje żale do woli ;-) a jeśli uznam to za idiotyczne, to być może Ci o tym powiem, jak będzie mi się chciało.

Nie martw się, mam lepsze rzeczy do roboty.

Zauważyłam tylko hipokryzję, że jak o szczepienie chodzi, to wolny kraj i każdy może robić jak chcę, ale jak ktoś ma to skomentować postępowanie antyszczepów to już jest 'odczepcie się'. To gdzie ta wasza wolność w tym wszystkim, skoro już własnego zdania wyrazić nie można? Widzę, że niektórzy są za wolnością tylko kiedy im pasuje.

[paziiiak]

Napisane przez Ingrid80

Antyszczepy niestety w dużej części są również osobami negującymi istnienie covidu, pandemii a co za tym idzie są przeciwnikami noszenia maseczki, stosowania dystansu, obowiazku poddania się kwarantannie. A co za tym idzie pięknie roznoszą syfa wokól

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnio na grupce na temat jednego z niemieckich miast były ogłoszenia, że można zakupić "certyfikat" covidowy... Serio, ręce mi opadają.

[thalia666]

Napisane przez Ingrid80

Antyszczepy niestety w dużej części są również osobami negującymi istnienie covidu, pandemii a co za tym idzie są przeciwnikami noszenia maseczki, stosowania dystansu, obowiazku poddania się kwarantannie. A co za tym idzie pięknie roznoszą syfa wokól

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z jednej strony tak, z drugiej zbyt często słyszałam "Ja nie muszę maseczki, bo jestem szczepiony". Musisz. Też roznosisz, choć mniej. A jeśli maseczki nosić nie możesz, bo "przeciwwskazania medyczne" to szpital albo do domu.

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

[Elliott_2020]

Napisane przez Alekto123

Nie martw się, mam lepsze rzeczy do roboty.

Zauważyłam tylko hipokryzję, że jak o szczepienie chodzi, to wolny kraj i każdy może robić jak chcę, ale jak ktoś ma to skomentować postępowanie antyszczepów to już jest 'odczepcie się'. To gdzie ta wasza wolność w tym wszystkim, skoro już własnego zdania wyrazić nie można? Widzę, że niektórzy są za wolnością tylko kiedy im pasuje.

Co innego wyrazić kulturalnie swoje zdanie, a co innego obwiniać kogoś, że z jego powodu inni umierają. Albo życzyć, że skoro nie chce się szczepić, to niech umera w brudnych umieralniach.

[Alekto123]

Napisane przez Elliott_2020

Co innego wyrazić kulturalnie swoje zdanie, a co innego obwiniać kogoś, że z jego powodu inni umierają. Albo życzyć, że skoro nie chce się szczepić, to niech umera w brudnych umieralniach.

No bo umierają. Zwłaszcza jeżeli antyszczepy namawiają do nieszczepienia starsze osoby.

Co do brudnych umieralni, w tej chwili różne oddziały są przerabiane na covidowe, bo wielu ludzi się nie poszczepiło, więc osoby mające inne schorzenia mają prawo być xxx na antyszczepów. Zwykli ludzie też mają prawo być xxx. Nigdy nie wiadomo, co się stanie i czy nie będą potrzebować szpital z powodu wypadku.

[motyla]

Napisane przez Alekto123

Nie martw się, mam lepsze rzeczy do roboty.

Zauważyłam tylko hipokryzję, że jak o szczepienie chodzi, to wolny kraj i każdy może robić jak chcę, ale jak ktoś ma to skomentować postępowanie antyszczepów to już jest 'odczepcie się'. To gdzie ta wasza wolność w tym wszystkim, skoro już własnego zdania wyrazić nie można? Widzę, że niektórzy są za wolnością tylko kiedy im pasuje.

nie sądzę, żeby chodziło o "odczepcie się", tylko bardziej o "spróbujcie zrozumieć drugą stronę, bo to nie jest do końca tak, jak Wam się wydaje". nikt nie kazał się nikomu zamknąć, nikt nikogo nie wyzwał.
zauważ, że tę konkretną wymianę zdań zainicjowała wypowiedź, że antyszczepy boją się gorączki i bólu ręki (jakoś tak, przepraszam, ale nie pamiętam dokładnie). ponieważ uznałam to za spłycanie problemu i leniwe generalizowanie, odezwałam się i dyskusja się rozwinęła. uważam, że takie stawianie sprawy oznacza, że traktuje się innych jak idiotów, którzy pewnie nawet podstawówki nie skończyli i boją się lekarzy. no a tak nie do końca jest. ludzie mają swoje historie, swoje doświadczenia z lekarzami i lekami. a jak sami ich nie mają, to mają w rodzinie czy bliskim kręgu znajomych kogoś, kto je ma. owszem, jest jakiś procent ludzi, którzy wierzą, że w szczepionki mają w sobie czipy, zabijają czy wywołują autyzm. ale więcej jest jednak zwykłych osób z jakimiś niefajnymi historiami. mówienie o nich wszystkich, że boją się gorączki i bólu rączki (rym mój ), jest w moim odczuciu bardzo krzywdzące.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez Alekto123

No bo umierają. Zwłaszcza jeżeli antyszczepy namawiają do nieszczepienia starsze osoby.

Co do brudnych umieralni, w tej chwili różne oddziały są przerabiane na covidowe, bo wielu ludzi się nie poszczepiło, więc osoby mające inne schorzenia mają prawo być xxx na antyszczepów. Zwykli ludzie też mają prawo być xxx. Nigdy nie wiadomo, co się stanie i czy nie będą potrzebować szpital z powodu wypadku.

nigdy by mi nie przyszło, żeby komukolwiek odradzać szczepienie na covid i takich osób jak ja jest wiele. generalizujesz, chyba że masz jakieś dane przedstawiające, jaka jest skala wspomnianego przez Ciebie zjawiska?



wiesz, ludzie ogólnie są źli na służbę zdrowia od bardzo dawna, bo od bardzo dawna dzieje się w niej źle. problem z dostępem do specjalistów narasta z każdym rokiem. starszych ludzi mamy coraz więcej, a lekarzy coraz mniej. nagle pojawiła się nowa choroba i nawet ten dostęp do specjalistów, co był, po prostu się zawalił. umysł człowieka jest prosty - lubi mieć konkretny cel, na który może przekierować złość. a jeszcze bardziej lubi, jak mu się będzie ten cel codziennie pokazywać (np. w mediach). i tego chce też rząd, bo dzięki temu ludzie nie wymagają od nich zreformowania służby zdrowia. rząd może teraz wzruszać ramionami i mówić, że oni biedne misie nic nie mogą, bo dali ludziom szczepionki, a ludzie wybrzydzają, więc to do nich miejcie pretensje.

[Alekto123]

Podejrzewam, że tak jak i mnie tak i innym zaszczepionym nie chodzi o tych co mają twarde medyczne przeciwskazania, tylko o tych co trzęsą portkami przed igłą i biorąc pod uwagę ile osób się jeszcze nie zaszczepiło, to tych jest zdecydowanie więcej niż tych, którzy faktycznie mają przeciwskazania i nie mogą. Osoby, które faktycznie nie mogą się szczepić, to zazwyczaj mały procent społeczeństwa, a nie prawie połowa kraju.

Jaka skala jest nie wiem, ale chyba prawie każdy widział albo słyszał o plakatach antyszczepów zniechęcających do szczepień.

Owszem, jest problem, co nie znaczy, że nie można zauważyć, że to głównie nieszczepieni w tym momencie ograniczają dostęp do ochrony zdrowia i specjalistów, którzy muszą zajmować się nimi zamiast innymi pacjentami.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez motyla

nigdy by mi nie przyszło, żeby komukolwiek odradzać szczepienie na covid i takich osób jak ja jest wiele. generalizujesz, chyba że masz jakieś dane przedstawiające, jaka jest skala wspomnianego przez Ciebie zjawiska?

Pisanie anegdotek bez podania źródła i niezbitych dowodów o lekarzu co odradzał, o wujku co dostał udaru po szczepieniu, o cioci co wzrok straciła w dniu szczepienia, o sąsiedzie z nowotworem, o koleżance z pracy, której 3 dni po szczepieniu kaktus wyrósł na czole to też jest forma zniechęcania do szczepienia. I według mnie taka osoba ma na sumieniu wszystkich, którzy się przez nią zawahali, nie zaszczepili i w efekcie zmarli lub borykają się z poważnymi powikłaniami.

Jedynym przeciwskazaniem bezwględnym do szczepienia jest potwierdzone uczulenie, na któryś ze składników szczepionki i ryzyko wstrząsu anafilaktycznego. Przy wszystkich innych schorzeniach szczepienia są zalecane, tylko czasem trzeba skonsultować z lekarzem dogodny termin albo zmienić dawkę przyjmowanych leków na czas szczepienia.

To na pewno nie dotyczy prawie połowy populacji Polski.

[motyla]

Napisane przez Alekto123

Podejrzewam, że tak jak i mnie tak i innym zaszczepionym nie chodzi o tych co mają twarde medyczne przeciwskazania, tylko o tych co trzęsą portkami przed igłą i biorąc pod uwagę ile osób się jeszcze nie zaszczepiło, to tych jest zdecydowanie więcej niż tych, którzy faktycznie mają przeciwskazania i nie mogą. Osoby, które faktycznie nie mogą się szczepić, to zazwyczaj mały procent społeczeństwa, a nie prawie połowa kraju.

ale ja nie mówię o ludziach, którzy mają przeciwwskazania. ja mówię o ludziach, którzy mają złe doświadczenia z lekami czy lekarzami i są sceptycznie do nich nastawieni. ja sama zostałam źle zdiagnozowana i to dwukrotnie, brałam leki wcale nie takie obojętne dla organizmu i po pół roku okazało się, że lekarze źle odczytali mi rezonans. ponadto mam w rodzinie osobę, która źle zniosła szczepienia przeciwko covidowi, ma teraz dziwne akcje z reakcjami alergicznymi na leki, które brała od kilkunastu lat, + problemy z ciśnieniem, których też wcześniej nie miała (zgłaszała to lekarzem jako możliwy NOP, ale wyśmiali ją, że to pewnie stres i niech kupi sobie melisę). możesz być pewna, że takich osób jak ja jest mnóstwo. i tak, wiem, dla Ciebie to nie są powody do odmawiania szczepienia. no ale dla innych ludzi jednak są.

Jaka skala jest nie wiem, ale chyba prawie każdy widział albo słyszał o plakatach antyszczepów zniechęcających do szczepień.

czyli nie znasz skali, ale chętnie pogeneralizujesz.
zresztą jestem prawie pewna, że w porównaniu z "mózgami wypranymi przez te plakaty", to o wiele więcej "mózgów wyprały media", które zaczęły nawoływać do szczepień, jak tylko pojawiły się pierwsze głosy o szczepionkach. (to o wypranych mózgach jest tak napisane z przymrużeniem oka).

Owszem, jest problem, co nie znaczy, że nie można zauważyć, że to głównie nieszczepieni w tym momencie ograniczają dostęp do ochrony zdrowia i specjalistów, którzy muszą zajmować się nimi zamiast innymi pacjentami.

no to może trzeba wreszcie zacząć ponaciskać na rządzących, żeby coś zaczęli robić w kierunku poprawy kondycji służby zdrowia? bo wiesz, społeczeństwo nam się starzeje, lekarze też nam się starzeją i już za kilkanaście (strzelam) lat to starsi ludzie zaczną zapychać przychodnie i szpitale. i co wtedy, zaczniemy psioczyć na staruszków, że powinni umierać szybciej albo przynajmniej siedzieć cicho w domach, a nie zawracać głowy lekarzom, którzy powinni leczyć młodych?


tak, zgadzam się, że gdyby się wszyscy jak jeden mąż zaszczepili, to bieżąca sytuacja szpitali by się poprawiła. i niestety ludzie wpadliby w fałszywe poczucie bezpieczeństwa. bo ludzie - jak to ludzie - w większości nie lubią myśleć o przyszłości. no ale takie myślenie jest bardzo zgubne. już przed pandemią siedzieliśmy z ręką w nocniku i gwarantuję Ci, że jak nie zaczniemy na gwałt czegoś robić, to za jakiś czas okaże się, że siedzimy w g*wnie po uszy i nie mamy możliwości z niego wyjść.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89098479]Pisanie anegdotek bez podania źródła i niezbitych dowodów o lekarzu co odradzał, o wujku co dostał udaru po szczepieniu, o cioci co wzrok straciła w dniu szczepienia, o sąsiedzie z nowotworem, o koleżance z pracy, której 3 dni po szczepieniu kaktus wyrósł na czole to też jest forma zniechęcania do szczepienia. I według mnie taka osoba ma na sumieniu wszystkich, którzy się przez nią zawahali, nie zaszczepili i w efekcie zmarli lub borykają się z poważnymi powikłaniami.
[/QUOTE]


jak dla mnie to możesz się śmiać z "anegdotek bez podanego źródła", ile chcesz. jednak w momencie, gdy ta anegdotka dotyczy jednej z bliższych mi osób w mojej rodzinie, to Twoje zdanie będzie dla mnie zawsze najmniej ważne.


i ja osobiście nie wiem, ile osób w Polsce ma takie historie w rodzinie / wśród znajomych. ale jestem w stanie uwierzyć, że połowa ludności ma takie doświadczenia. wystarczy zresztą, że przyjmiemy, że jedna osoba uznająca się za pokrzywdzoną przez medycynę opowie o swojej historii 50 osobom.
nie ma co się oszukiwać, że każdy lekarz jest świetny i umie leczyć. wielu popełnia błędy i pacjenci ponoszą tego konsekwencje. i zapamiętują to, i tracą zaufanie do tego środowiska, i opowiadają swoje historie dalej.

[kasiunia788742]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89098479]Pisanie anegdotek bez podania źródła i niezbitych dowodów o lekarzu co odradzał, o wujku co dostał udaru po szczepieniu, o cioci co wzrok straciła w dniu szczepienia, o sąsiedzie z nowotworem, o koleżance z pracy, której 3 dni po szczepieniu kaktus wyrósł na czole to też jest forma zniechęcania do szczepienia. I według mnie taka osoba ma na sumieniu wszystkich, którzy się przez nią zawahali, nie zaszczepili i w efekcie zmarli lub borykają się z poważnymi powikłaniami.

Jedynym przeciwskazaniem bezwględnym do szczepienia jest potwierdzone uczulenie, na któryś ze składników szczepionki i ryzyko wstrząsu anafilaktycznego. Przy wszystkich innych schorzeniach szczepienia są zalecane, tylko czasem trzeba skonsultować z lekarzem dogodny termin albo zmienić dawkę przyjmowanych leków na czas szczepienia.

To na pewno nie dotyczy prawie połowy populacji Polski.[/QUOTE]Czyli rozumiem, że po przechorowaniu covida i mowieniu o powiklaniach także wymagasz niezbitych dowodów i badań źródeł czy wierzysz na słowo?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez kasiunia788742

Czyli rozumiem, że po przechorowaniu covida i mowieniu o powiklaniach także wymagasz niezbitych dowodów i badań źródeł czy wierzysz na słowo?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Oczywiście, że wymagam dowodów. Jest mnóstwo publikacji naukowych na temat powikłań pocovidowych i to one są dla mnie wiarygodne. W przeciwieństwie do gadania, że komuś się wydaje, że po covidzie coś tam...

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Z tym, że wiesz... jak ktoś pisze w Internecie, że przeszedł ciężko covid to nie jest w żaden sposób szkodliwe społecznie. W przeciwieństwie do straszenia szczepionkami. Bo co najwyżej cię zachęci do unikania zarażenia się chorobą, która jest potwierdzona jako wysokozarażliwa i w pewnych przypadkach śmiertelna.

[khloe]

Napisane przez motyla

czyli nie znasz skali, ale chętnie pogeneralizujesz.



tak, zgadzam się, że gdyby się wszyscy jak jeden mąż zaszczepili, to bieżąca sytuacja szpitali by się poprawiła. i niestety ludzie wpadliby w fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

jak dla mnie to możesz się śmiać z "anegdotek bez podanego źródła", ile chcesz.


i ja osobiście nie wiem, ile osób w Polsce ma takie historie w rodzinie / wśród znajomych.

Wypij szklankę wody i ochłoń trochę. Od kilku stron przewija się twoje nadawanie na temat tego, że Ty wiesz, bo ktoś z równej rodziny, bo coś tam, jednocześnie innym zarzucając że ich przypadek ( że ktoś z rodziny coś tam) to nie żaden dowód, a raczej wyjątek od reguły, jednocześnie robiąc dokładnie to samo.

Brzmisz jak zacięta płyta, spoko, twoje zdanie już znamy, trochę brzmisz jak Monia z poprzednich części tego wątku..

A już zdanie, że szczepienie daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa to brzmi tak idiotycznie, że nawet żal komentować.

Podam ci przykład ( i wyobraź sobie że to nie anegdota a niezaprzeczalny fakt), że niektóre choroby zostały praktycznie wyeliminowane przez szczepienia właśnie,ot taka odra na przykład.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez khloe

Wypij szklankę wody i ochłoń trochę. Od kilku stron przewija się twoje nadawanie na temat tego, że Ty wiesz, bo ktoś z równej rodziny, bo coś tam, jednocześnie innym zarzucając że ich przypadek ( że ktoś z rodziny coś tam) to nie żaden dowód, a raczej wyjątek od reguły, jednocześnie robiąc dokładnie to samo.

Brzmisz jak zacięta płyta, spoko, twoje zdanie już znamy, trochę brzmisz jak Monia z poprzednich części tego wątku..

A już zdanie, że szczepienie daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa to brzmi tak idiotycznie, że nawet żal komentować.

Podam ci przykład ( i wyobraź sobie że to nie anegdota a niezaprzeczalny fakt), że niektóre choroby zostały praktycznie wyeliminowane przez szczepienia właśnie,ot taka odra na przykład.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie zrozumiałyśmy się, no ale trudno, co poradzę.
dzięki za rady, ale nie skorzystam, tym bardziej że są ujęte w tak niemiłych słowach.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez motyla

jak dla mnie to możesz się śmiać z "anegdotek bez podanego źródła", ile chcesz. jednak w momencie, gdy ta anegdotka dotyczy jednej z bliższych mi osób w mojej rodzinie, to Twoje zdanie będzie dla mnie zawsze najmniej ważne.

Nie musisz się martwić o moją rodzinę. Wszyscy się zaszczepili kilka miesięcy temu i nikt poważniejszych NOPów nie miał. Łącznie z 80 letnimi emerytami z chorobami towarzyszącymi, osobami z chorobami autoimmunologicznymi, w trakcie leczenia onkologicznego i dziećmi. Osoby, które potem miały styczność z COVIDem przeszły go niemalże bezobjawowo. Co też podejrzewam zawdzięczają szczepieniu.

[motyla]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89098637]Nie musisz się martwić o moją rodzinę. Wszyscy się zaszczepili kilka miesięcy temu i nikt poważniejszych NOPów nie miał. Łącznie z 80 letnimi emerytami z chorobami towarzyszącymi, osobami z chorobami autoimmunologicznymi, w trakcie leczenia onkologicznego i dziećmi. Osoby, które potem miały styczność z COVIDem przeszły go niemalże bezobjawowo. Co też podejrzewam zawdzięczają szczepieniu.[/QUOTE]


ale ja się nie martwię o Twoją rodzinę, gdzieś napisałam, że się martwię?

[khloe]

Napisane przez motyla

nie zrozumiałyśmy się, no ale trudno, co poradzę.
dzięki za rady, ale nie skorzystam, tym bardziej że są ujęte w tak niemiłych słowach.

robisz dokładnie to samo, tylko " w białych rękawiczkach". Obrażasz inne dziewczyny pod płaszczykiem ironii.

I nie, ja cię zrozumiałam bardzo dobrze.

Próbujesz wmówić innym, że twoja racja jest "mojsza" używając dokładnie tych samych przykładów i anegdot, które wyśmiewasz i negujesz, jeżeli płyną z innej strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez khloe

robisz dokładnie to samo, tylko " w białych rękawiczkach". Obrażasz inne dziewczyny pod płaszczykiem ironii.

I nie, ja cię zrozumiałam bardzo dobrze.

Próbujesz wmówić innym, że twoja racja jest "mojsza" używając dokładnie tych samych przykładów i anegdot, które wyśmiewasz i negujesz, jeżeli płyną z innej strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja nic nie neguję. ja pytam o skalę przytaczanych zjawisk w momencie, gdy ktoś pisze, że antyszczepy np. rozklejają plakaty czy przekonują starsze osoby do nieszczepienia się. bo moim zdaniem takie generalizowanie sprawiedliwe nie jest.
mogłabyś mi wskazać, które anegdoty czy przykłady wyśmiałam? i w którym momencie kogoś obraziłam?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez khloe

robisz dokładnie to samo, tylko " w białych rękawiczkach". Obrażasz inne dziewczyny pod płaszczykiem ironii.

I nie, ja cię zrozumiałam bardzo dobrze.

Próbujesz wmówić innym, że twoja racja jest "mojsza" używając dokładnie tych samych przykładów i anegdot, które wyśmiewasz i negujesz, jeżeli płyną z innej strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W ogóle to ciekawe fikołki. Wszyscy lekarze i zdobycze medycyny są beee, bo ktoś mi kiedyś źle postawił diagnozę albo ktoś miał skutki uboczne przyjęcia jakiegoś preparatu to teraz sama będę decydować i mam wymówkę, żeby się nie szczepić. Rozumiem, że jakby się motyla coś naprawdę poważnego działo to też by konsekwentnie z pomocy tych "niekompetentych" lekarzy nie skorzystała, tylko by sobie cierpiała w zaciszu domowym. Czy jednak jak trwoga to do boga?

[motyla]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89098672]

W ogóle to ciekawe fikołki. Wszyscy lekarze i zdobycze medycyny są beee, bo ktoś mi kiedyś źle postawił diagnozę albo ktoś miał skutki uboczne przyjęcia jakiegoś preparatu to teraz sama będę decydować i mam wymówkę, żeby się nie szczepić. Rozumiem, że jakby się motyla coś naprawdę poważnego działo to też by konsekwentnie z pomocy tych "niekompetentych" lekarzy nie skorzystała, tylko by sobie cierpiała w zaciszu domowym. Czy jednak jak trwoga to do boga?[/QUOTE]


możesz mi wskazać, gdzie ja napisałam, że wszyscy lekarze są "beee"?


dziewczyny, zdaję sobie sprawę, że nie podoba Wam się bardzo to, co piszę, ale bardzo Was proszę, żebyście nie przypisywały mi rzeczy, których nie mówiłam.

[Ingrid80]

Napisane przez motyla

nie zrozumiałyśmy się, no ale trudno, co poradzę.
dzięki za rady, ale nie skorzystam, tym bardziej że są ujęte w tak niemiłych słowach.

A jakie to są te twoje przeciwwskazania do szczepienia bo nie pamiętam? 🧐

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Znów o zgłaszaniu NOP-ów do lekarzy i tym, że skorumpowani lekarze nie chcą zgłaszać, tylko każą brać melisę. Ale wiecie, że możecie sami zgłosic NOP? Żaden lekarz nie stanie Wam na drodze.

[Mijanou]

Ja ze swojej strony bardzo proszę o stonowanie wypowiedzi. Nieprzyjemnie się robi.

[JoasiaZulczyk12]

Witam wszystkie!



Ja się zaszczepiłam na razie dwoma dawkami.

Nie wiem czy to ma związek , może sobie to wmawiam ale strasznie i odporność po tym spadła. Jak nie zapalenie pęcherza to ból gardła i tak co miesiąc jakieś infekcje. Dwa razy byłam mocno chora ból gardła zatoki kaszel. Możliwe, że pewnie przebyłam już covida. Nie wiem nie badałam się. Natomiast bardzo choruje. Tak jak mówiłam, może to nie mieć związku ale takie są moje spostrzeżenia.

[Kozia_Mama]

Po jednodawkowej szczepionce Johnson & Johnson miałam wszystkie możliwe NOP: gorączka, bóle głowy, mięśni, stawów, a nawet pokrzywkę! Wyskoczyła mi też opryszczka. Masakra! Tak źle nie czułam się od 10 lat!