Moda, która Cię 'rozwala' cz. VII

[mała migotka]

widocznie poliester jest tańszy niz bawełna

[siarka40]

Ja tam wolę poliester niż bawełnę . Stąd nie rozumiem hejtu skierowanego na poliester .

[lalalabamba]

Napisane przez siarka40

Ja tam wolę poliester niż bawełnę . Stąd nie rozumiem hejtu skierowanego na poliester .

Zrozumiesz jak sie przykleisz :p a jesli sie nie pocisz, to ok, nie ma o czym dyskutować. Majtki poliestrowe tez nosisz?

[siarka40]

Napisane przez lalalabamba

Zrozumiesz jak sie przykleisz :p a jesli sie nie pocisz, to ok, nie ma o czym dyskutować. Majtki poliestrowe tez nosisz?

Pocę się, a jakże. Przy czym tak samo w bawełnie, jak w poliestrze - a komfort noszenia dla mnie lepszy jest w poliestrze.
Majtki poliestrowe noszę, aczkolwiek wiem, że dla stref intymnych nie jest to zbyt dobre, więc staram się nosić też bawełniaki. Tylko że od takich odkleja się wkładka i są pogniecione^^.

[cranberry juice]

- wiosenne i letnie żakiety z poliestrowa sliska podszewka. Brrr, jak ja nie lubie jak ta sztuczna podszewka przykleja mi sie do ramion jak sie spoce. Czy naprawde nie możnaby szyc zakietow na podszewkach z najtanszej bawelny

Być może to głupie pytanie, ale może sensownym doraźnym rozwiązaniem byłoby zdejmowanie żakietu, kiedy Ci gorąco?
Mnie szczerze mówiąc zaskoczył nieco problem pocenia się w żakiecie na podszewce

[Kolor Bzu]

Ja się tak samo pocę w bawełnie, jak i w poliestrze. Dlatego staram się zawsze dostosować ubiór do temperatury.
Natomiast wolę poliester ponieważ mam wrażenie, ze jak już się spocę to on mniej nasiąka tym potem i nie śmierdzą tak przeokrutnie jak np. moje bawełniane koszulki, które po jednym dniu nadają się tylko do prania.

[lalalabamba]

Napisane przez cranberry juice

Być może to głupie pytanie, ale może sensownym doraźnym rozwiązaniem byłoby zdejmowanie żakietu, kiedy Ci gorąco?
Mnie szczerze mówiąc zaskoczył nieco problem pocenia się w żakiecie na podszewce

Jasne, to jakieś rozwiązanie. Ale w przypadku spodnicy na takowej podszewce juz nie bardzo. Nie zdejme przeciez spodnicy :P W dniu mojej obrony mialam okazje slizgac sie w takowej
Poliester nie przemaka, to prawda, ale bardzo slabo przepuszcza powietrze i schnie chyba wolniej niz przepuszczajace tkaniny.
Jak spoce sie w bawełnianej kurtce ( bo np. spiesze sie i szybko ide) i jest za zimno zeby ja zdjac, to jednak istnieje wewnątrz jakas cyrkulacja powietrza, to czuc chocby podczas wietrznej pogody, albo jazdy rowerem. Przez bawelne ( niechby miała i sztuczne domieszki) przelatuje powietrze, przez poliester juz srednio. Podobnie sprawa sie ma z tymi eko skorkami. Nie raz zdarzylo mi sie najpierw zgrzac w takiej kurtce, a nastepnie dygotac z zimna z mokra bluzka na plecach.

[cranberry juice]

Nie obraź się za szczerość - ale moim zdaniem, jeżeli od szybszego chodzenia pocisz się tak bardzo, żeby się ciuchy do skóry przyklejały - to albo masz medyczny problem z nadmiernym poceniem się, albo zwyczajnie za grubo się ubierasz.

Do kurtek to co prawda nie ma zastosowania, ale polecam artykulik o poceniu się w bawełnianaych koszulkach
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=21&id=133
(Disclaimer - oczywiście to co piszą o tkaninach sztucznych dotyczy raczej tylko ciuchów sportownych, a nie kurteczek z ekoskóry )

[nosferatku]

Napisane przez lalalabamba

Mnie w obecnej modzie nie tyle rozwala, co wkurza:
- wszechobecne ekoskórki - czy kogoś to naprawdę grzeje w chłodne wiosenne dni? Czy tylko mi w takiej kurte jest albo za zimno albo oblewaja mnie poty? Do tej pory kupilam taka jedna kurtkę i kolejnej "gumowej" nie planuje kupowac.

Mnie rozwala nazywanie ich "eko"skórkami. To jest takie eko, co wytrzyma sezon, a rozkładać się będzie parę tysięcy lat. No super eko po prostu. O ile tylko mam taką możliwość, kupuję skórę naturalną, a jeżeli nie mam możliwości kupić naturalnej - staram się znaleźć tekstylny odpowiednik.

Napisane przez lalalabamba

- wiosenne i letnie żakiety z poliestrowa sliska podszewka. Brrr, jak ja nie lubie jak ta sztuczna podszewka przykleja mi sie do ramion jak sie spoce. Czy naprawde nie możnaby szyc zakietow na podszewkach z najtanszej bawelny?

A po co Ci żakiet, jak jest na niego za ciepło?
Rolą podszewki jest też ułatwianie zakładania ciucha. Materiał podszewkowy jest bardzo cienki i tani, ale też śliski, niezależnie od tego, czy to podszewka żakietu, płaszcza, czy spódnicy. Szorstka podszewka (np z najtańszej bawełny) byłaby może i bardziej przyjazna dla skóry, ale by się zaczepiała o rajstopy/bluzki/ciuchy pod spodem generalnie. Już nie mówiąc o tym, że wyglądałoby to nieatrakcyjnie w środku. Ach, te żółte plamy pod pachami.

Ale podszewki wykonywane są często z włókien naturalnych/pochodzenia naturalnego lub mieszanek naturalnych ze sztucznymi. Po prostu sprawdzaj skład tkaniny. Podszewka z dużym udziałem wiskozy albo innych włókien celulozowych będzie lepiej przepuszczała powietrze, nie powodując przy tym wrażenia "duszenia się". Nie każda podszewka to 100% poliester

Napisane przez lalalabamba

- szukam kurtki wiosennej. Oprocz wczesniej wspomnianych ekogumek wszechobecne sa parki i dresowe plaszcze. Klasycznych trenczy jest jak na lekarstwo, a jak juz taki znajde, to albo rozmiar nie ten albo wygladam w tym jak Inspektor Gadżet...

Dla mnie "dresowy" wyklucza "płaszcz". Płaszcz zakłada się, żeby wyjść z domu. W dresie nie wychodzi się z domu, chyba, że do osiedlowego sklepiku, wywalić śmieci albo na jogging.
Dresowa to może być zwisościera w stylu "kupiłam to na szołrumie, 400 zeta za nieobrębiony kawałek kijowej dzianiny za 9zyla/mb w cenie detalicznej plus dwa złote za robotę, interes życia", a nie płaszcz.

Dobry trencz? Ja bym w outletach szukała. Ja generalnie wiele rzeczy szukam w outletach i często znajduję. Miejsca typu Factory mają często nieprzebrane morze klasycznych elementów garderoby sprzed paru sezonów, które się nie sprzedały, bo był szał na parki, a jako elementy klasyczne są ponadczasowe, więc te parę sezonów w jedną lub drugą stronę nie robi im krzywdy.

[Blair Audrey]

Dla mnie "dresowy" wyklucza "płaszcz". Płaszcz zakłada się, żeby wyjść z domu. W dresie nie wychodzi się z domu, chyba, że do osiedlowego sklepiku, wywalić śmieci albo na jogging.
Dresowa to może być zwisościera w stylu "kupiłam to na szołrumie, 400 zeta za nieobrębiony kawałek kijowej dzianiny za 9zyla/mb w cenie detalicznej plus dwa złote za robotę, interes życia".

Dokładnie, nie rozumiem tego szału na dresowo- sportowe ubrania, noszone poza siłownią/ domem/ spacerem. I idzie taka horda dziewczyn w bluzach, spodniach dresowych i air maxach, wszystko szare, albo, co gorsza łączone z płaszczem czy butami na obcasie... "bo na imprezę pełna klasa, moją inspiracją Coco Chanel, jak widać".
A już zupełnie nie ogarniam "eleganckich" ubrań typu płaszcz, marynarka, suknia wieczorowa (!) czy cygaretki z dresu... ech.

[nosferatku]

Napisane przez Blair Audrey

A już zupełnie nie ogarniam "eleganckich" ubrań typu płaszcz, marynarka, suknia wieczorowa (!) czy cygaretki z dresu... ech.

Była też kolekcja ślubna. I nie, nie żartuję. Niestrudzony Risk Made in Warsaw, marka - legenda, marka stanowiąca kolejny i ostateczny dowód na to, że nikt, absolutnie nikt nie powinien jechać do Warszawy, a jeżeli już tam jest, natychmiast ją opuścić.
Dla mnie szara dresówka jest tandetna i banalna, fakt, iż pół "modnej" Polski uważa ją za szczyt dobrego smaku, że pisze o niej Elle (które może kiedyś utrzymywało się na jakimś poziomie, a obecnie jest głównie gniotem, którego nawet w kolejce do fryzjera czytać nie sposób) uważam za doskonałe podsumowanie polskiego rynku mody, przy czym podsumowanie to, wyrażone bez użycia elipsy w postaci Riska, jest zbyt niecenzuralne, aby wyartykułować je na forum pełnym obcych ludzi.

Dzianina dresowa jest dla mnie białymi kozaczkami początku XXI wieku.

A do tego jest pomnikiem stereotypowej "polaczkowatej" cwaniackości. Przy cenach sięgających 400 złotych za bluzę "od projektanta, modne, surowe wykończenie, prosty i szalenie modny fason oversize", człowiek nie narobi się, kupi tani materiał i ciachnie na takiej bluzie jakieś 150 złotych czystego zysku po odliczeniu kosztów eksploatacji urządzeń, energii, materiału, metek i horrendalnej marży serwisu typu showroom. Takich bluz w godzinę zrobi cztery, o ile nie posiada zaawansowanego sprzętu i nie korzysta z usług profesjonalnej szwalni. Żyć, nie umierać.

[I am Rock]

[QUOTE=siarka40;50856024]Ja tam wolę poliester niż bawełnę . Stąd nie rozumiem hejtu skierowanego na poliester .[/QUOTE
No właśnie, nie ma co demonizować poliestru.






Poliester (PE) - włókno synteetyczne
Przetwarzany głównie na włókna mieszane. Stosuje się go do mieszanek z bawełną, wełną, wiskozą. Używany jest często do produkcji bielizny sportowej, w związku z tym, że jego wskaźnik chłonności wilgoci jest bardzo niski - szybko wysycha.
Poliester jest wytrzymały, elastyczny i nie odkształca się (odpowiednio i trafnie dobrane dodatki innych włókien powodują, że bielizna sportowa niektórych marek spełnia swoje zadanie celująco). Bielizna i odzież sportowa „przy ciele” najlepiej sprawdza się przy użyciu poliamidu, a zwłaszcza mikrofibry, a także modalu i bawełny. Jedyną niezwykle popularną formą stosowania poliestru są satyny, zarówno czysto poliestrowe, jak i z domieszką elastanu, często piękne i dobre jakościowo, tak, że prawie mogą imitować satynę jedwabną (znane miłośniczkom Masqueradek), choć można znaleźć też satynę, która aż trzeszczy w dotyku, ale to raczej na bazarkach.
Pomimo, że dodatek poliestru zwiększa wytrzymałość materiałów, te wyprodukowne z czystej bawełny są droższe i postrzegane jako lepsze jakościowo, choć uwaga, mogą nam się szybciej „zużyć”, czy odbarwić, ale komfort dla skóry jest większy. Dodatkowo trudniej jest wyprodukować dobrą bawełnę, niż TC (mieszankę bawełny i poliestru).

[Vivienne]

Napisane przez lalalabamba

Mnie w obecnej modzie nie tyle rozwala, co wkurza:
- wszechobecne ekoskórki - czy kogoś to naprawdę grzeje w chłodne wiosenne dni? Czy tylko mi w takiej kurte jest albo za zimno albo oblewaja mnie poty? Do tej pory kupilam taka jedna kurtkę i kolejnej "gumowej" nie planuje kupowac.
- wiosenne i letnie żakiety z poliestrowa sliska podszewka. Brrr, jak ja nie lubie jak ta sztuczna podszewka przykleja mi sie do ramion jak sie spoce. Czy naprawde nie możnaby szyc zakietow na podszewkach z najtanszej bawelny? .

Mam dokladnie to samo!. Mam wrażenie wrecz, ze to poliester powoduje pocenie, bo w czyms bawelnianyn w ogóle problemu nie ma... zawsze mam wrazenie jakby w tym materiale skóra się dusila.

[lwia paszcza]

Napisane przez lalalabamba

Mnie w obecnej modzie nie tyle rozwala, co wkurza:
- wszechobecne ekoskórki - czy kogoś to naprawdę grzeje w chłodne wiosenne dni? Czy tylko mi w takiej kurte jest albo za zimno albo oblewaja mnie poty? Do tej pory kupilam taka jedna kurtkę i kolejnej "gumowej" nie planuje kupowac.
- wiosenne i letnie żakiety z poliestrowa sliska podszewka. Brrr, jak ja nie lubie jak ta sztuczna podszewka przykleja mi sie do ramion jak sie spoce. Czy naprawde nie możnaby szyc zakietow na podszewkach z najtanszej bawelny?
- szukam kurtki wiosennej. Oprocz wczesniej wspomnianych ekogumek wszechobecne sa parki i dresowe plaszcze. Klasycznych trenczy jest jak na lekarstwo, a jak juz taki znajde, to albo rozmiar nie ten albo wygladam w tym jak Inspektor Gadżet...

Mnie dobijają dziewczyny z torebkami z ekoskóry,całkiem juz zniszczonej i całkiem poździeranej wygląda to obrzydliwie a nie chcę zgadywać, jaka taka torba jest w dotyku. Fuj

[piankowa]

Gdy tak najeżdżamy na dresówkę to i ja się dołączę. Widziałam dzisiaj chłopaka w szerokich dresach (takich z obniżonym krokiem) i eleganckim płaszczu sięgającym tak do kolan.!! Do tego obowiązkowe air maxy.

[FacetBezTwarzy]

Napisane przez piankowa

Gdy tak najeżdżamy na dresówkę to i ja się dołączę. Widziałam dzisiaj chłopaka w szerokich dresach (takich z obniżonym krokiem) i eleganckim płaszczu sięgającym tak do kolan.!! Do tego obowiązkowe air maxy.

a nie były to przypadkiem joggery? joggery to nie są spodnie dresowe, tylko mają nogawkę ze ściągaczem by lepiej wyeksponować buty.

[piankowa]

Napisane przez FacetBezTwarzy

a nie były to przypadkiem joggery? joggery to nie są spodnie dresowe, tylko mają nogawkę ze ściągaczem by lepiej wyeksponować buty.

nie wiem, do tego momentu nie wiedziałam, że coś takiego jak joggery istnieje, ale wpisałam w google i bardziej to wyglądało jak coś takiego
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...CTCBvvFS0A0v_-
niż to co wyskakuje po wpisaniu jogger.

[201607111040]

Napisane przez lalalabamba

Mnie w obecnej modzie nie tyle rozwala, co wkurza:
- wszechobecne ekoskórki - czy kogoś to naprawdę grzeje w chłodne wiosenne dni? Czy tylko mi w takiej kurte jest albo za zimno albo oblewaja mnie poty? Do tej pory kupilam taka jedna kurtkę i kolejnej "gumowej" nie planuje kupowac..

Jak dla mnie sa one sa super poniewaz
-gdy jest slonce to przygrzewa do nich i jest bardzo przyjemnie.
-mam wrazenie ze lepiej chronia przed wiatrem. Nie przepuszczaja go az tak bardzo. Mam jedna kurtke, ktora z wierzchu ma delkatny korzuszek a w srodku delikatne futerko (taka nie za gruba), ale z wiatrem sobie kompletnie nie radzi. Jak nie ma wiatru super, ale jak jest to idzie umarznac. Te ze skory lepiej sie sprawdzaja.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez nosferatku

Mnie rozwala nazywanie ich "eko"skórkami. To jest takie eko, co wytrzyma sezon, a rozkładać się będzie parę tysięcy lat. No super eko po prostu. O ile tylko mam taką możliwość, kupuję skórę naturalną, a jeżeli nie mam możliwości kupić naturalnej - staram się znaleźć tekstylny odpowiednik.

Zalezy od jakosci. Ja mam jedna taka kurtke co ma chyba z 4 lata, a wcale nie widac po niej uzytkowania. Druga ma 2 lata i to samo. Jak nowka.

[03a25f57c1c12b64185d06c737e7e94991ae1a10_6577a308dca3f]

Napisane przez LusiaPlotkara

Zalezy od jakosci. Ja mam jedna taka kurtke co ma chyba z 4 lata, a wcale nie widac po niej uzytkowania. Druga ma 2 lata i to samo. Jak nowka.

A można spytać, gdzie kupowałaś? Mnie moja z Reserved zniszczyła się po niecałych dwóch latach.

[201607111040]

[1=03a25f57c1c12b64185d06c 737e7e94991ae1a10_6577a30 8dca3f;50890960]A można spytać, gdzie kupowałaś? Mnie moja z Reserved zniszczyła się po niecałych dwóch latach.[/QUOTE]
Ta 2 letnia to z Cropp, a ta 4 letnia byla kupiona na targu.

[03a25f57c1c12b64185d06c737e7e94991ae1a10_6577a308dca3f]

Napisane przez LusiaPlotkara

Ta 2 letnia to z Cropp, a ta 4 letnia byla kupiona na targu.

Dzięki

[Blair Audrey]

http://www.mohito.com/pl/pl/collecti...l-pencil-skirt

Piękny, zaiste, piękny outfit.

[pannaatopowa]

Napisane przez LusiaPlotkara

Jak dla mnie sa one sa super poniewaz
-gdy jest slonce to przygrzewa do nich i jest bardzo przyjemnie.
-mam wrazenie ze lepiej chronia przed wiatrem. Nie przepuszczaja go az tak bardzo. Mam jedna kurtke, ktora z wierzchu ma delkatny korzuszek a w srodku delikatne futerko (taka nie za gruba), ale z wiatrem sobie kompletnie nie radzi. Jak nie ma wiatru super, ale jak jest to idzie umarznac. Te ze skory lepiej sie sprawdzaja.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------


Zalezy od jakosci. Ja mam jedna taka kurtke co ma chyba z 4 lata, a wcale nie widac po niej uzytkowania. Druga ma 2 lata i to samo. Jak nowka.

To prawda. Te kurtki nie zawsze muszą być kiepskie. Mam kurtkę ze sztucznej skóry już piąty rok. Niestety zamek mi się popsuł i żadna znana szwaczka nie chce mi go wszyć, bo zbyt delikatny materiał. Ale zawsze mogę nosić rozpiętą
Wszystko zależy od tego jak się często nosi i jak się ją traktuje

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez Blair Audrey

http://www.mohito.com/pl/pl/collecti...l-pencil-skirt

Piękny, zaiste, piękny outfit.

Jeszcze ogon i uszy a będzie strój kobiety kota

[201607111632]

Napisane przez pannaatopowa

To prawda. Te kurtki nie zawsze muszą być kiepskie. Mam kurtkę ze sztucznej skóry już piąty rok. Niestety zamek mi się popsuł i żadna znana szwaczka nie chce mi go wszyć, bo zbyt delikatny materiał. Ale zawsze mogę nosić rozpiętą
Wszystko zależy od tego jak się często nosi i jak się ją traktuje

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------


Jeszcze ogon i uszy a będzie strój kobiety kota

Ja mam trzeci rok skórkę ze Stradivariusa, absolutnie nie widać znaków używania Jest jak nowa, a noszę ją całą wiosnę i jesień do kominów, sweterków,bluzek na krótki rękaw, również do sukienek na wyjście do klubu.

Dzizaz jaki ptasior

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Blair Audrey

http://www.mohito.com/pl/pl/collecti...l-pencil-skirt

Piękny, zaiste, piękny outfit.

Ta spódnica w ogóle jest piękna

[Vilqa]

Napisane przez siarka40

Ja tam wolę poliester niż bawełnę . Stąd nie rozumiem hejtu skierowanego na poliester .

Zdarzają się jeszcze podszewki jedwabne. Mam dwa takie żakiety. Co prawda 200% droższe niż normalnie, ale nosi się je super.
Od poliestru lepszy jest acetat, tyle że taki żakiet też będzie nieco droższy.

[smerfetk_a]

Napisane przez pannaatopowa

Jeszcze ogon i uszy a będzie strój kobiety kota

o to to

[siasiaaa]

Napisane przez Blair Audrey

http://www.mohito.com/pl/pl/collecti...l-pencil-skirt

Piękny, zaiste, piękny outfit.

Poza jej niewątpliwą urodą, bardziej przeraża mnie to, że jest już prawie wyprzedana...

[Czarna2000]

Napisane przez Blair Audrey

http://www.mohito.com/pl/pl/collecti...l-pencil-skirt

Piękny, zaiste, piękny outfit.

JA to w sklepach zawsze znajduje jakieś dziwadła

[mała migotka]

ta kiecka jest straszna