Mamy styczniowo-lutowe 2013 część XXVII

[pstryczek84]

Bylam dzis na pogrzebie mojej wychowanki. Glejak mozgu. Zmarla 1,5 miesiaca od diagnozy. Miala 20 lat

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[s i l v e r]

Napisane przez pstryczek84

Bylam dzis na pogrzebie mojej wychowanki. Glejak mozgu. Zmarla 1,5 miesiaca od diagnozy. Miala 20 lat

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Straszne
Współczuję

Ostatnio bardzo dużo dzieci ma glejaka u nas z miasta taki chłopczyk i jeszcze dziewczynka 6 letnia też

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ninagg]

Napisane przez pstryczek84

Bylam dzis na pogrzebie mojej wychowanki. Glejak mozgu. Zmarla 1,5 miesiaca od diagnozy. Miala 20 lat

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Matko jako to straszne. Nasz kolega 1,5 roku temu przy zapaleniu płuc miał ukrytego raka płuca. Miał wycięte jedno płuco, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia trafił do szpitala z okropnym bólem głowy. Niestety guz w płacie czołowym, jak się okazało ta Sama tkanka, rak nie daje za wygraną. Chłopak 36 lat :/ Ma 4 letnia córkę

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[pstryczek84]

Nie moge tego zrozumieć. Sa szczepionki, loty w kosmos, tworza owieczki Dolly, wymyslaja inne technologiczne cuda a leku na raka nie ma

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

Napisane przez pstryczek84

Bylam dzis na pogrzebie mojej wychowanki. Glejak mozgu. Zmarla 1,5 miesiaca od diagnozy. Miala 20 lat

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

To potwornie niesprawiedliwe że przez choroby odchodzą niewinni ludzie. Ludzie którzy mieli plany na przyszłość, czekali na lepsze jutro, ufali bezgranicznie że jeszcze nie na nich pora . . .

Jak zachorowała moja mama zobaczyłam inny świat. Świat osób śmiertelnie chorych. Szpitale gdzie każdy miał za sobą inną historię. Oddział onkologiczny gdzie były już bardzo trudne przypadki- widziałam obcych mi ludzi i swoją mamę z tym samym problemem co oni i tak bardzo współczułam tym ludziom(mamie), ich rodzinom. Wracając tam za każdym razem spotykaliśmy już tych samych ludzi, przeważnie w coraz to gorszym stanie i to potwornie bolało- mnie osobę nie chorującą a tylko tą z boku. Co czują ci ludzie. . . to niewyobrażalne. Niektórzy z nich byli już bardzo zmęczeni chorobą, wyniszczeni fizycznie i psychicznie. I . . . Od tamtej pory postrzegam życie inaczej(pewnie nic nie dzieje się bez przyczyny, to było po coś). Dziś jesteśmy a jutro może nas już nie być. Nie wiemy czy sami śmiertelnie nie chorujemy, czy któregoś dnia nie zawali nam się całe życie. Życie jest bardzo ale to bardzo kruche a śmierć może przyjść w każdej chwili. Mam tego ogromną świadomość. Każdy kolejny dzień jest darem i każdy jeden dzień nie powtórzy się nigdy więcej, więc warto doceniać to co mamy. Jutro już może nie być dla nas jutra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez pstryczek84

Nie moge tego zrozumieć. Sa szczepionki, loty w kosmos, tworza owieczki Dolly, wymyslaja inne technologiczne cuda a leku na raka nie ma

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

I raczej nie znajdą bo raz że rak to sprytny i ciężki do uchwycenia przeciwnik a dwa to zwyczajnie kopalnia pieniędzy. Tak samo jak cukrzyca czy inne tego typu choroby. Na tym trzepią ogromną kasę a wiadomo że ludzie zrobią wszystko i kupią wszystko żeby ułatwić choć trochę życie w chorobie. Zysk. Ale taka jest okrutna prawda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikakrolikowa]

W temacie Raka to poprosze o kciuki bo własnie mój tata wyladował w szpitalu po tygodniu zapalenia oskrzeli... w poniedziałek biopsja guz ma 5 cm....strasznie mi ciężko teraz.

[pstryczek84]

Mika, kciuki ogromne!
Ja odtatnio bylam z tata 3 dni na plucnym na badaniach. Komputer, broncho... Brrrr

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

Napisane przez mikakrolikowa

W temacie Raka to poprosze o kciuki bo własnie mój tata wyladował w szpitalu po tygodniu zapalenia oskrzeli... w poniedziałek biopsja guz ma 5 cm....strasznie mi ciężko teraz.

Kciuki kochana😘 Nie musi to być guz złośliwy, wierz do końca.

Mój tata ostatnio też był w szpitalu, prawie przez tydzień. Ma problemy z sercem. Jest teraz na lekach i niedługo musi wrócić na oddział na stabilizację serca. Ma być defibrylowany żeby uspokoić migotanie komór- ciągle myślę czy to dobry pomysł. Gdybym miała teraz stracić kolejnego rodzica to mój stan psychiczny byłby już wrakiem. Boję się o niego. Sama też zaczęłam mieć problemy z sercem. Ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meneq]

Hej!
W koncu mam decyzje: Yae zostala przyjeta do szkoly poza rejonem, wiec bedzie chodzic przy przychodni. Wczoraj zrealizowala swoj prezent urodzinowy - wizyta u fryzjera. Wyszla zachwycona


Sent from my iPhone using Tapatalk

[gojka24]

Napisane przez mikakrolikowa

W temacie Raka to poprosze o kciuki bo własnie mój tata wyladował w szpitalu po tygodniu zapalenia oskrzeli... w poniedziałek biopsja guz ma 5 cm....strasznie mi ciężko teraz.

Trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mika kciuki ogromne

Mała za Twojego tatę również

[marsi11]

Napisane przez pstryczek84

Nie moge tego zrozumieć. Sa szczepionki, loty w kosmos, tworza owieczki Dolly, wymyslaja inne technologiczne cuda a leku na raka nie ma

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

to nie jest tak do końca
problem jest w tym,ze ludzie nie korzystają z profilaktyki i trafiamy do lekarza kiedy jest za pózno
oczywiście nie każdy nowotwór można wykryć od razu ale statystyki pokazują jaka jest wyleczalność niektórych nowotworów wykrytych we wczesnym stadium
Polska jest ostatnia na liście w UE jesli chodzi o profilaktykę i niestety nowotwory są diagnozowane w najgorszej fazie


Mika i Mała- kciki, tulę☠Was mocno

Meneq- gratulacje

[mala_19kw]

Napisane przez marsi11

to nie jest tak do końca
problem jest w tym,ze ludzie nie korzystają z profilaktyki i trafiamy do lekarza kiedy jest za pózno
oczywiście nie każdy nowotwór można wykryć od razu ale statystyki pokazują jaka jest wyleczalność niektórych nowotworów wykrytych we wczesnym stadium
Polska jest ostatnia na liście w UE jesli chodzi o profilaktykę i niestety nowotwory są diagnozowane w najgorszej fazie


Mika i Mała- kciki, tulę☠Was mocno

Meneq- gratulacje

To jest niestety przerażająca prawda. Rak rozwija się latami, on nie wyniszczy naszego ciała w ciągu kilku godzin tylko pracuje na to bardzo długo dając przerzuty. Gdy jesteśmy już z przerzutami rak jest nieoperacyjny i pozostaje czekać na jedno... Zazwyczaj kończy się ta walka po kilku miesiącach.

Pół roku temu zmarła dziewczynka z sąsiedniej wsi. Miała DIPG. Lekarze dawali jej kilka miesięcy życia od jego wykrycia, rodzice lecząc ją eksperymentalnie za granicą wydarli jeszcze dla niej ponad rok życia. Jeśli organizm jest silny warto walczyć. Moja mama np sił nie miała więc mimo że przygotowaliśmy się do eksperymentalnego leczenia nie zdążyliśmy go wprowadzić. Wszystko zależy od stadium choroby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pstryczek84]

Owszem, profilaktyka to jedno ale mi chodzi konkretnie o lek. Sa przerozne cuda tworzone ale leku na raka jak (niby) nie bylo tak (niby) nie ma

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[s i l v e r]

Dziś moja Hanulka skończyła dwa latka. Ale to zleciało! Aż ciężko mi uwierzyć. A za rok już będę jej składać wniosek do przedszkola! przecież dopiero co ją rodziłam. Czas zdecydowanie za szybko ucieka.

Mala, tak jak piszesz. Trzeba się cieszyć KAŻDYM dniem!

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86525959]Mika kciuki ogromne

Mała za Twojego tatę również [/QUOTE]
😘😘

Napisane przez marsi11

to nie jest tak do końca
problem jest w tym,ze ludzie nie korzystają z profilaktyki i trafiamy do lekarza kiedy jest za pózno
oczywiście nie każdy nowotwór można wykryć od razu ale statystyki pokazują jaka jest wyleczalność niektórych nowotworów wykrytych we wczesnym stadium
Polska jest ostatnia na liście w UE jesli chodzi o profilaktykę i niestety nowotwory są diagnozowane w najgorszej fazie


Mika i Mała- kciki, tulę☠Was mocno

Meneq- gratulacje

😘😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[s i l v e r]

Napisane przez mikakrolikowa

W temacie Raka to poprosze o kciuki bo własnie mój tata wyladował w szpitalu po tygodniu zapalenia oskrzeli... w poniedziałek biopsja guz ma 5 cm....strasznie mi ciężko teraz.

Kciuki!

Napisane przez mala_19kw

Kciuki kochana Nie musi to być guz złośliwy, wierz do końca.

Mój tata ostatnio też był w szpitalu, prawie przez tydzień. Ma problemy z sercem. Jest teraz na lekach i niedługo musi wrócić na oddział na stabilizację serca. Ma być defibrylowany żeby uspokoić migotanie komór- ciągle myślę czy to dobry pomysł. Gdybym miała teraz stracić kolejnego rodzica to mój stan psychiczny byłby już wrakiem. Boję się o niego. Sama też zaczęłam mieć problemy z sercem. Ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki za tatę

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[s i l v e r]

Napisane przez meneq

Hej!
W koncu mam decyzje: Yae zostala przyjeta do szkoly poza rejonem, wiec bedzie chodzic przy przychodni. Wczoraj zrealizowala swoj prezent urodzinowy - wizyta u fryzjera. Wyszla zachwycona


Sent from my iPhone using Tapatalk

Gratulacje
Jaką fryzurę wybrała?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez s i l v e r

Gratulacje
Jaką fryzurę wybrała?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Boba do ramion z grzywka


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mala_19kw]

Dziewczyny powiedzcie mi czy wasze dzieci zaczęły się teraz bardziej bać? Widzieć różne rzeczy których wy nie widzicie? Wpadać w panikę ze strachu?

U nas ostatnio z tym duży problem i zastanawiam się czy to normalne w tym wieku czy z Oskara wyobraźnią i psychiką coś nie tak. Kilka przykładów:
Nie chce zostać sam w pokoju (nawet jak jestem blisko, np w drugim pokoju). Nie pójdzie do łazienki sam siku ani umyć rąk- trzeba stać i go pilnować. Mówi że widzi cienie i ma wrażenie jakby ktoś stał w ciemnych miejscach (ostatnio w łazience mieliśmy taką sytuację że "coś" zobaczył i stanął jak wryty pod ścianą cały zapłakany i sparaliżowany strachem). Twierdzi że same otwierają się drzwi, że rzeczy zmieniają miejsca. Dziś np jadłam w kuchni przy stole a on stanął koło mnie i nagle mówi że ktoś przy mnie stoi (dziewczyny ja strachliwa za bardzo nie jestem ale w takich sytuacjach zaczynam się serio zastanawiać). I takich sytuacji ostatnio jest dużo. Nie sądzicie że to dziwne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pstryczek84]

O kurde, ja bym zeszla na zawal choc wiadomo, ze przy dziecku rodzic czesto jest twardy, czasem zaskakujac sam siebie.
U nas nic takiego nie ma. Ale... swego czasu jeden kolega w przedszkolu naopowiadal kubie o wampirach, duchach itp, ze przychodza jak sie spi itd i mielismy problem duzy. Tez musialam z nim byc caly czas. Na szczescie w miare szybko przeszlo, bez echa ale stracha ja mialam, ze to odbije sie jakps na nim

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[s i l v e r]

Napisane przez mala_19kw

Dziewczyny powiedzcie mi czy wasze dzieci zaczęły się teraz bardziej bać? Widzieć różne rzeczy których wy nie widzicie? Wpadać w panikę ze strachu?

U nas ostatnio z tym duży problem i zastanawiam się czy to normalne w tym wieku czy z Oskara wyobraźnią i psychiką coś nie tak. Kilka przykładów:
Nie chce zostać sam w pokoju (nawet jak jestem blisko, np w drugim pokoju). Nie pójdzie do łazienki sam siku ani umyć rąk- trzeba stać i go pilnować. Mówi że widzi cienie i ma wrażenie jakby ktoś stał w ciemnych miejscach (ostatnio w łazience mieliśmy taką sytuację że "coś" zobaczył i stanął jak wryty pod ścianą cały zapłakany i sparaliżowany strachem). Twierdzi że same otwierają się drzwi, że rzeczy zmieniają miejsca. Dziś np jadłam w kuchni przy stole a on stanął koło mnie i nagle mówi że ktoś przy mnie stoi (dziewczyny ja strachliwa za bardzo nie jestem ale w takich sytuacjach zaczynam się serio zastanawiać). I takich sytuacji ostatnio jest dużo. Nie sądzicie że to dziwne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas nie ma takich sytuacji. Raz obudziła się w nocy i się mnie spytała " mamusiu kto tam stoi obok okna"? Myślałam że umrę ze strachu!! Ale wtedy brała do oczu atropinę przez 5 dni i miała nawet chyba po niej gorączkę. Więc zwalam winę na to więcej się nie powtórzyło. Ona boi się ogólnie sama spać. Boi się tej ciemności w pokoju w nocy. Powiedziała że boi się że ktoś wejdzie do mieszkania. Tłumaczę jej że nikt nie wejdzie że drzwi są zamknięte. Ale i tak co noc przychodzi do nas. Nie wiem co Ci doradzić. Napewno by mnie to mocno wystraszyło.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

Napisane przez pstryczek84

O kurde, ja bym zeszla na zawal choc wiadomo, ze przy dziecku rodzic czesto jest twardy, czasem zaskakujac sam siebie.
U nas nic takiego nie ma. Ale... swego czasu jeden kolega w przedszkolu naopowiadal kubie o wampirach, duchach itp, ze przychodza jak sie spi itd i mielismy problem duzy. Tez musialam z nim byc caly czas. Na szczescie w miare szybko przeszlo, bez echa ale stracha ja mialam, ze to odbije sie jakps na nim

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

A patrz że o przedszkolu nie pomyślałam ale jakiś czas temu Oskar mówił że bawił się z kolegą w wampiry . . . może tu jest pies pogrzebany. Kuźwa nie wiem ale momentami to dziecko mnie przeraża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gojka24]

U nas też raczej nic takiego się nie pojawia.. był moment że mówiła że się boi sama spać, ale to raczej było tak, że ona próbowała wszelkich sposobów abyśmy z nią spali.
Może napisz do Lenovy albo do Debrah??


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pstryczek84]

Tez wlasnie pomyslalam, zeby odezwac sie do dziewczyn. Na pewno cos doradza madrego

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[gojka24]

Myślę że to może być taki etap. Może jakieś bajki ostatnio oglądał.. niemniej jednak skonsultowalabym sie z dziewczynami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

U nas jest etap OGROMNEGO lęku separacyjnego. Muszę usypiać z nią, ciągle dopytuje czy jak uśnie to czy będę zaglądała do niej i czy może w nocy przyjść do nas. Bardzo niechętnie się ze mną D. rozstaje, ostatnio nawet do wc chciała iść tylko ze mną, nie sama.

Co pomaga - jeśli dzieci się boją, dajcie do spania coś swojego. A. też tak miała, jakiś czas spała z moim szalikiem związywałam tylko w kulkę, żeby sobie go nie owinęła wkoło szyi. D. sypia z moją czapką

[pstryczek84]

U nas jest problem jak mlody jest u kogos pierwszy raz lub poznaje nowa osobe. Placz. Stres. Dzis bylismy pierwszy raz u kolezanki z przedszkola, to nawet kuzynka tak naprawde. I byl jej cioteczny brat, 4 klasa. Wszedl do pokoju i za moment - mama, chce kupke. Oczy podkrazone i do lazienki. W laziencw placz, na rece itp. Poszliśmy razem do pokoju, pobawilismy sie razem wwzyscy i juz bylo ok. Ale pietwszy moment jest ciezki. Podobnie bylo ostatnio na urodzinach. Kulki, mnostwo dzieciarni bo jeszcze trafilismy na koniec ferii. Byl jeden chlopiec obcy, starszy. Tez byl placz w lazience, chcial wracac do domu ale na szczescie mu przeszlo.
Ciekawe jak to bedzie w pierwszej klasie. Tak mysle zrobic jakies spotkania zapoznawcze w wakacje chociaz z czescia dzieciakow z drugiego przedszkola co by sie towarzystwo zapoznalo przed 1 wrzesnia

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

Napisane przez s i l v e r

U nas nie ma takich sytuacji. Raz obudziła się w nocy i się mnie spytała " mamusiu kto tam stoi obok okna"? Myślałam że umrę ze strachu!! Ale wtedy brała do oczu atropinę przez 5 dni i miała nawet chyba po niej gorączkę. Więc zwalam winę na to więcej się nie powtórzyło. Ona boi się ogólnie sama spać. Boi się tej ciemności w pokoju w nocy. Powiedziała że boi się że ktoś wejdzie do mieszkania. Tłumaczę jej że nikt nie wejdzie że drzwi są zamknięte. Ale i tak co noc przychodzi do nas. Nie wiem co Ci doradzić. Napewno by mnie to mocno wystraszyło.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

U nas też ciągle pyta czy drzwi są zamknięte na klucz i czy aby na pewno bo boi się że ktoś wejdzie,jakiś bandyta albo złodziej
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86534115]U nas jest etap OGROMNEGO lęku separacyjnego. Muszę usypiać z nią, ciągle dopytuje czy jak uśnie to czy będę zaglądała do niej i czy może w nocy przyjść do nas. Bardzo niechętnie się ze mną D. rozstaje, ostatnio nawet do wc chciała iść tylko ze mną, nie sama.

Co pomaga - jeśli dzieci się boją, dajcie do spania coś swojego. A. też tak miała, jakiś czas spała z moim szalikiem związywałam tylko w kulkę, żeby sobie go nie owinęła wkoło szyi. D. sypia z moją czapką [/QUOTE]
U nas nie tyle problem jest ze spaniem samemu (chociaż zdarza się że chce usypiać przy mnie w łóżku ale to raczej rzadko) co te strachy w ciągu dnia. Wystarczy że coś gdzieś puknie a on ma już gotowy scenariusz co to mogło być. I to właśnie z takich głupstewek powstaje zazwyczaj duży problem. Ostatnio zagapił się na bajkę i był spokojny więc stwierdziłam że wykorzystam moment i szybko umyje sobie chociaż głowę, taaaa już przy drugim spienieniu włosów wychodziłam z pianą na łbie z łazienki z podłością światła 😂 A jak robię siku to przeważnie towarzyszy mi za drzwiami i pogania co mikrosekunde żebym już wychodziła 😉

Ale żeby nie było to dziś nie było jeszcze żadnej paniki, nawet na trochę zostawał sam w pomieszczeniach i nie wrzeszczał że się boi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elllmi]

hej


wybraliśmy w końcu wczoraj wszystkie sprzęty do kuchni, nareszcie ale stolarz za chwilę będzie miał mnie dość, bo już 4 raz zmieniam układ szafek przed chwilą właśnie wysłałam maila z kolejnymi poprawkami, mam nadzieję, że to już ostatnie; a jak przyjechał na pomiar, to tak się dziwił, że nam szybko poszło ustalenie wszystkiego; taaaaa



[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86509549]Ellmi, to polecam Sen. Zagracie z przyjemnością z dorosłymi jak i z dziećmi, z dziećmi - możecie grać runda na rundę i tylko wtedy punkty rozpatrywać, więc jest duża szansa wygranej. No i gry kooperacyjne. Albo taki Karak - na tyle się chłopakowi powinien spodobać, że nawet porażka nie będzie straszna [/QUOTE]


dzieki, sprawdzę sobie


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;86520409]Muszę Dorcię pochwalić, dzisiaj u dentysty - dała radę. Poprzednim razem, z rok temu, ani mowy nie było. I okazuje się, że już jej 3 szóstki wyszły a ja nie widziałam, normalnie matka roku.[/QUOTE]


u nas za to na początku było super, bo nic nie bolało, a jak raz przy wierceniu coś tam poczuł, to teraz mały dramat jest; u nas już wszystkie szóstki są i właśnie jutro jedziemy na lakowanie

Napisane przez pstryczek84

Bylam dzis na pogrzebie mojej wychowanki. Glejak mozgu. Zmarla 1,5 miesiaca od diagnozy. Miala 20 lat

straszne

Napisane przez mikakrolikowa

W temacie Raka to poprosze o kciuki bo własnie mój tata wyladował w szpitalu po tygodniu zapalenia oskrzeli... w poniedziałek biopsja guz ma 5 cm....strasznie mi ciężko teraz.

Napisane przez mala_19kw

Mój tata ostatnio też był w szpitalu, prawie przez tydzień. Ma problemy z sercem. Jest teraz na lekach i niedługo musi wrócić na oddział na stabilizację serca. Ma być defibrylowany żeby uspokoić migotanie komór- ciągle myślę czy to dobry pomysł. Gdybym miała teraz stracić kolejnego rodzica to mój stan psychiczny byłby już wrakiem. Boję się o niego. Sama też zaczęłam mieć problemy z sercem. Ehh

będzie dobrze dziewczyny

Napisane przez mala_19kw

Dziewczyny powiedzcie mi czy wasze dzieci zaczęły się teraz bardziej bać? Widzieć różne rzeczy których wy nie widzicie? Wpadać w panikę ze strachu?

u nas jest tak, że Filip specjalnie straszy Olę jakimiś duchami i ona panikuje, nie pójdzie sama do łazienki itd.; ale potem jak ona tak jęczy i wszędzie widzi duchy, to Filip sam się zaczyna bać
ostatnio obydwoje uciekli od stołu, gdzie jedli kolację, bo jakąś łapę zobaczyli, która wysunęła się zza szafki