Nie wiem, czy nie odwołać ślubu...

[cava]

Napisane przez memonrisa

Chcę się jeszcze czymś podzielić. Tutaj nikt mnie nie zna. Kocham swoje dziecko, ale teraz jestem wściekła, że je mam. Ja zawsze w swojej głowie miałam wizję, żeby mieć szczęśliwą rodzinkę. Zostanę z nim czy nie, ta wizja już się nie spełni. Cały plan poszedł gdzieś. Ja sama też nie byłam w tym momencie gotowa na dziecko, to była wpadka. Jednak no nie był to też wielki problem, bo ślub już był planowany jak wyszła ta ciąża. Czuję, że sobie życie zniszczyłam.

dziecko już masz i przynajmniej ten problem z głowy.
Teraz problemy z płodnością sa tak częste, ze raczej jest to bonus niż problem.
Tak na to patrz.


Poza tym, w obecnej sytuacji, gdzie tzw. "pełna rodzina" jest juz tak nietrwała, wymyślac kocopoły ze samotny rodzic z dzieckiem to jakiś ewenement, co ludzie powiedzo, gdzie i jak sobie partnera taki znajdzie, kto z z dzieckiem zechce... No to chyba 50 lat temu może to były problemy, ale nie teraz.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez TadCooper

Aha no tak jak mleko się rozlało to już nic się nie da zrobić xD pogodzić się i żyć dalej u boku misiaczka, wiadomo

Nie ty pierwsza i nie ostatnia oszukana, serio, wiele osób było w takiej sytuacji i z takiej perspektywy ci radzą

Szok i niedowierzenie zasłaniają ci prawdę, dlatego warto wziąć sobie do serca obiektywne opnie innych, nikt nie pisze że łatwo to zrobić

szukasz wymówek bo tak łatwiej, ale prawda jest taka że już od tej sytuacji nie uciekniesz i musisz stawić jej czoła

No dokładnie, poza tym mleko się nie rozlało ale się rozleje jeśli za niego wyjdziesz i to dopiero będzie potem problem. Bo moim zdaniem nie ma nawet 0,5% szansy na to ze to małżeństwo wypali i będzie szczęśliwe


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Hermiona83]

Napisane przez memonrisa

Ale co z dzieckiem? Sama pochodzę z rozbitej rodziny i wiem jak to jest żyć na dwa domy, jak to jest nie mieć dwóch rodziców w domu. Moje życie do tego byłoby przegrane. Kto by mnie potem chciał? Samą z dzieckiem w tle z byłym niedoszłym mężem, który musi mieć kontakt z córką? Nikt. Zostałabym sama jak palec, z żalem do niego, do siebie.

Czy ty mieszkasz na dziewiętnastowiecznej wsi? Jakie przegrane życie, jakie "sama jak palec"?

I ej, też jestem z rozbitej rodziny i wiem jedno z całą mocą - rozwód to była jedna z najlepszych decyzji mojej mamy. Twoja rodzina i tak jest rozbita przez to, co zrobił twój narzeczony. Taka jest prawda, a duszenie się w tym przez dekady naprawdę nikogo nie uszczęśliwi.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez memonrisa

Chcę się jeszcze czymś podzielić. Tutaj nikt mnie nie zna. Kocham swoje dziecko, ale teraz jestem wściekła, że je mam. Ja zawsze w swojej głowie miałam wizję, żeby mieć szczęśliwą rodzinkę. Zostanę z nim czy nie, ta wizja już się nie spełni. Cały plan poszedł gdzieś. Ja sama też nie byłam w tym momencie gotowa na dziecko, to była wpadka. Jednak no nie był to też wielki problem, bo ślub już był planowany jak wyszła ta ciąża. Czuję, że sobie życie zniszczyłam.

Bez przesady z tym zniszczonym zyciem ,jestes mloda kobieta pewnie masz okolo 50lat zycia przed soba(moze wiecej)
Ludzie zaczynaja od nowa i w pozniejszym wieku a posiadanie"szczesliwej rodzinki" jest tak kruche ze nierozwazne jest uzależnianie swojego calego zycia tylko od tego faktu
Nie ma patentu na szczęśliwa rodzinke ,gdybys za niego wyszla zyla bys w ułudzie "szczęśliwej rodzinki"z tym facetem zamiast budowac cos nowego bez tego wrzoda
Twoje szczescie zalezy od ciebie a nie od faktu bycia w zwiazku
Ps.moje dzieci nigdy nie czuly sie gorsze z powodu naszego rozwodu ,dzis rozwod ,rodziny patchworkowe,mieszkanie tylko z matka jest zupelnie normalne ,to od ciebie zallezy jak twoje dziecko będzie patrzec na ta sprawe jak przekazesz mu ze rozpad zwiazku to tragedia ,ze jest gorsze bo nie wychowuje sie z ojcem to tak bedzie to odbieralo ,jak pokazesz ze mozna miec obu rodzicow nie bedac razem to dziecko to zaakceptuje i bedzie uwazac za norme
Zostajac w zwiazku z kims kto chce sponsorowac za sex przekazujesz dziecku chore wzorce

[Mahdab]

Nie chce mi się wierzyć, że to prawdziwa historia.
Wiele z nas była w podobnej sytuacji i ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że takie wiadomości to prezent od losu, (nie pozostawiaja watpliwosci z jaką osobą ma się do czynienia), nie trzeba myśleć czy może nam się wydaje, tylko można się skupić na działaniu.
Słyszałam takie wymówki, że dziecko i to jest tylko usprawiedliwienie przed sobą swojej niemocy i niezaradności, wygodnie ponarzekać i nic nie zrobić. Dziwnym trafem jak się pojawia inny mężczyzna i perspektywa lepszego życia to nagle problem biednego dziecka z rozbitej rodziny znika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

No i git, wiesz już, ze nie odwoływać ślubu, mylący tytuł wątku.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez TadCooper

1. screeny zrobić, zabezpieczyć dobrze
2. ślub odwołać
3. narzeczonego kopnąć w cztery litery tak żeby już nigdy nie musieć ogląd jego parszywej, zdradzieckiej osoby

planowana zdrada, paskudne. Z nim nigdy już nie stworzysz szczęśliwego związku. Lepiej że wiesz teraz niż po ślubie. Nie daj się nabrać w obietnice poprawy, wywal dziada ze swojego życia, powodzenia

Zgadzam się!

a screeny u notariusza ogarnąć

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89342360]Zgadzam się!

a screeny u notariusza ogarnąć [/QUOTE]

Co masz na mysli?
Przeciez oni nie sa małżeństwem i co ma notariusz do tego wszystkiego?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89342379]Co masz na mysli?
Przeciez oni nie sa małżeństwem i co ma notariusz do tego wszystkiego?[/QUOTE]

Ale może się przydać, jak nie będzie chciał płacić alimentów na dziecko.

Screeny powinny być zabezpieczone u notariusza, bo przeciez można je podrobić bez problemu.

[road_rage]

Co mają screeny do alimentów?

[pixelova]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89342388]Ale może się przydać, jak nie będzie chciał płacić alimentów na dziecko.

Screeny powinny być zabezpieczone u notariusza, bo przeciez można je podrobić bez problemu.[/QUOTE]


Alimenty są na dziecko a nie na autorkę więc to dwie zupełnie inne sprawy. Dziecko w urzędzie zapewne uznał więc sprawa jasna.

[Hermiona83]

Alimenty to kwestia uznania ojcostwa, ojciec, który sypia z całym powiatem, ma je płacić tak samo jak każdy inny.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89342388]Ale może się przydać, jak nie będzie chciał płacić alimentów na dziecko.

Screeny powinny być zabezpieczone u notariusza, bo przeciez można je podrobić bez problemu.[/QUOTE]

What?
Co te screeny maja do alimentów?
Alimenty sie wylicza na pdstawie potrzeb dziecka i mozliwosci zarobkowych rodzica ,te screeny do niczego jej sie nie przydadza

[road_rage]

Po co już teraz zastanawiać się nad alimentami? Oni się jeszcze nawet nie rozstali i nie rozmawiali jak ma wyglądać opieka nad tym dzieckiem.

[ChanLee]

Szkoda mi ciebie. Nie ma się co tutaj produkować.
Bo ja już teraz wiem, że nie odwołasz ślubu.

Bo przecież biała sukienka.

Niektórym pannom zdrowy rozsądek odbiera. Bo przecież to tylko jeden dzień w życiu. Gdy cała rodzinka patrzy jaka to niby szczęśliwa jesteś.

Ciekawe, że rozwody nie są robione z wódką, tańcami i wodzirejem

A to w twoim przypadku jest pewne, bo on będzie zdradzał dalej. Za kasę. I wciskał ci kit, że jedzie w delegację.

Do kochanki.

[Ellen_Ripley]

Autorko, jedna rzecz: już wiesz z kim masz do czynienia, więc po ślubie nie powinnaś mieć do faceta pretensji jak znowu się zaczną szemrane zachowania.

Przykre, że męskie portki są treścią i sensem Twojego życia i już się zastanawiasz kto by Cię chciał.

[pixelova]

Jak to jest sprzedać swoją szansę na szczęśliwe życie za zaliczki weselne, białą kieckę i problemy dziecka, gdy to wszystko runie?


Nie masz jakiegoś wewnętrznego oporu w wymawianiu "w zdrowiu i chorobie" gdy się nim brzydzisz? Szacun.
Też uważam, że Ty już otworzyłaś mityczną bramkę do związkowego cmentarza bo trupów w Waszej szafie będzie więcej.

[902f7e545689995ed7100549f983f7667db9d210_640a7312174a8]

Napisane przez memonrisa

Jak będę się czuła? Okropnie, będę rozwalona wewnętrznie, serce mi pęknie na kawałki. Ale co mam zrobić? Mleko się już rozlało.

Ale jak sobie wyobrażasz teraz życie? On tydzień po ślubie powie, że jedzie w delegację, a ty sobie sprawdzisz, że udało mu się w końcu umówić na seks. Co zrobisz, będziesz płakać w poduszkę, że jako młoda żona musisz znosić takie upokorzenia?
Wiadomo, że on prędzej czy później chętną sobie znajdzie, będziesz to akceptować i udawać , że nie widzisz?

Prywatnie sądzę, że on na pewno już cię kiedyś zdradził- albo z prostytutką albo ze znajomą. Do tego ma parszywy charakter bez skrupułów wykorzystując trudną sytuację młodziutkiej dziewczyny.

[road_rage]

Facet ściemnia, że chodzi na jakieś imprezy firmowe. Autorka ściemnia, że nie wie co facet odwala. Kosmos.

[902f7e545689995ed7100549f983f7667db9d210_640a7312174a8]

Jeszcze mnie zastanawia, czy planujesz żyć z nim w białym małżeństwie, czy chcesz z nim uprawiać seks? Bo ta druga opcja to straszne upodlenie - wiedzieć, że facet zdradza, i dalej z nim wypełniać obowiązki małżeńskie

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ChanLee]

W swoim tempie?

Zostały tylko dwa miesiące do ślubu.

No chyba, że zamierza uciec sprzed ołtarza.

[Sashan_]

Napisane przez pixelova

Aha, to było pisać w pierwszym poście, że nie nie masz zamiaru odejść bo suknia w szafie i co ludzie powiedzo.

Poczułam ten wątek bardzo personalnie bo znalazłam się w podobnej sytuacji, doradziłam jak umiałam najlepiej bo been there, done that a Ty szukasz powodów by zostać. Szkoda czasu.




PS: dziecko głupie nie jest i nie będzie. Co z tego, że będzie z Wami pod jednym, "wypełnionym miłością" dachem, skoro facet będzie Cię robił na boku i w końcu sprawa huknie z fajerwerkami. Niszczysz swoje życie - ok. Ale pomyśl o dziecku. Bo teraz będzie łatwiej ustalić alimenty i opiekę niż gdy córka będzie miała 15 lat i natknie się na tatusia zdradzającego mamę.

Zrobi sama sobie jeszcze większe kuku jeśli z nim zostanie i weźmie ślub. To, że odkryła to teraz to jej wielkie szczęście o ile zbierze tylek i odejdzie od tego dziada. Sama chciałabym odkryć to co robił były jeszcze przed ślubem i przez to musiałam "bawić się" w rozwód. Po co ona chce sobie to robić nie wiem. Nie rozumiem wręcz. Przecież ma szansę na to by być w normalnym związku bez oszustw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez road_rage

Co mają screeny do alimentów?

I notariusz?

Napisane przez ChanLee

Szkoda mi ciebie. Nie ma się co tutaj produkować.
Bo ja już teraz wiem, że nie odwołasz ślubu.

Bo przecież biała sukienka.

Niektórym pannom zdrowy rozsądek odbiera. Bo przecież to tylko jeden dzień w życiu. Gdy cała rodzinka patrzy jaka to niby szczęśliwa jesteś.

Ciekawe, że rozwody nie są robione z wódką, tańcami i wodzirejem

A to w twoim przypadku jest pewne, bo on będzie zdradzał dalej. Za kasę. I wciskał ci kit, że jedzie w delegację.

Do kochanki.

Ja tam byłam na imprezie rozwodowej z wódka i prezentami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Midziak]

Ja bym sie nawet nie zastanawiała i wycofała sie z tego bagna póki nie zabrnęłam zbyt daleko.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[madzil]

No raczej trzeba jak najszybciej się zdecydować bo zaraz trzeba zapewne wpłacić za sale weselną przynajmniej 50%.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Gdyby ten facet po pijaku pocałował się z koleżanką - rozumiem, że można myśleć o wybaczeniu. Jednak tutaj masz zdradę w 100 % świadomą, długotrwałą. Co z tego, że seksu nie było. Zdradę w tak perfidny sposób uważam za gorszą niż stosunek fizyczny, który będzie służył wyłącznie zaspokojeniem potrzeb.

Ten facet już rozbił tą rodzinę. Uważasz, że jak za kilka lat znów znajdziesz takie rozmówki to będzie dziecku łatwiej patrzeć na kłótnie i nienawiść rodziców?

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez memonrisa

Nie jestem kurą domową, pracę mam. Także finansowo nie jestem od niego uzależniona. Ja wiem, że to tak łatwo się siedzi za monitorem będąc singielką czy w szczęśliwym związku pisząc 'rzuć go'. Sama będąc na waszym miejscu bym się pukała w głowę co taka baba robi na wizażu zamiast pakować manatki faceta. Ale sprawa nie jest taka prosta. Nie łatwo jest się rozstać kiedy masz dziecko, kiedy zaraz ślub na ponad 150 osób. Już pal licha z tym ślubem, ludzie by dociekali, jakoś bym to przeżyła. Ale co z dzieckiem? Sama pochodzę z rozbitej rodziny i wiem jak to jest żyć na dwa domy, jak to jest nie mieć dwóch rodziców w domu. Moje życie do tego byłoby przegrane. Kto by mnie potem chciał? Samą z dzieckiem w tle z byłym niedoszłym mężem, który musi mieć kontakt z córką? Nikt. Zostałabym sama jak palec, z żalem do niego, do siebie. Nie robiłam screenów, ale mam dostęp do tego badziewia. Udało mi się w przeglądarce podejrzeć dane logowania. Może faktycznie powinnam te zrzuty zrobić w razie czego. Rozum każe mi zostać, a w środku się we mnie gotuje i mam ochotę go wręcz zabić. Pomyślałam, żeby napisać do tej dziewczyny, ale nie wiem po co, co bym miała napisać też nie wiem, wszystko wiem z ich rozmów. Boli mnie jeszcze fakt, że to nie byłaby do końca normalna zdrada. Wykorzystałby trudną sytuację obcej osoby, bo ewidentnie ta dziewczyna jakoś się nigdy 'nie cieszyła', że miałaby coś takiego zrobić, nie ukrywała tego, że to z desperacji. Totalna masakra.

Aha czyli jednak troll. Żodyn z dzieckiem i po rozwodzie już nikogo nie znalazł, żodyn.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka