Terminacja ciąży cz.3 - Strona 44 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-11-23, 21:51   #1291
mattusiowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 101
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Nie ma preparatów idealnych dlatego warto brać odzielnie. Żeby zbić homocysteine trzeba dobierać dawki indywidualne. Kwas foliowy np firmy solgar i swanson.

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Zosia105 Pokaż wiadomość
Gabi,rak jak ci pisałam...U mnie historia byka podobna tyle że T miałam w 17 tyg,powiem Ci że im wcześniej tym lepiej. Piszesz że twój mąż się nie zgadza...tyle że cały trud spadnie w głównej mierze na Ciebie. Zastanów się pewnie masz jeszcze szanse na zdrowe dziecko. Ja nie żałuję swojej decyzji, wiem że mojej maleńkiej lepiej jest gdzieś tam. Podejmij decyzję zgodna z twoim przekonaniem....dla mnie więcej bo za T niż za urodzeniem chorego dziecka.
Przykro mi że jesteś tu z nami. Nie jestem w stanie doradzić każda z nas ma tę ciężką decyzję za sobą. T zmienia wszystko już nic nie jest takie samo. Jesteś w szczególnej sytuacji bo macie z mężem odmienne zdanie. Nie oceniam Ciebie ani Twojego męża obydwoje macie racje. Wierzę że jakoś uda Wam się porozumieć. Pozdrawiam
mattusiowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 07:24   #1292
ondine85
Raczkowanie
 
Avatar ondine85
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 88
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Karolkowa, gratuluję synusia !!!

Joasia, gratuluję maleństwa na świecie i kolejnej ciąży !!!
U mnie pierwsza ZD ( T. W 2013 roku), potem 2 córeczki, o drugiej ciąży dowiedziałam się w dniu roczku córeczki.
Po burzy zawsze wychodzi Słońce...
__________________
[*] 20tc - mój aniołek Adaś
ondine85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 08:36   #1293
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Karolkowa_86 Pokaż wiadomość
Gabi ja z okolic Krakowa, dobrze że udało Ci się dostać do wiechecia, ja nie miałam tej przyjemności..
A co do męża, zapytaj go czy widuje starsze osoby z zd bez opieki? Czy w ogóle widuje takie osoby starsze z zd? Jak sam dobrze wie, jest albo tak że to często starzy rodzice opiekują się do końca takim dzieckiem A gdy ich braknie co wtedy ? I bywa tak że takie dzieci są w ośrodkach. Bo niestety niektórzy nie radzą sobie z nimi, bo takie dzieci to nie tylko choroba i upośledzenie umysłowe tak ze szereg innych nie prawidłowości np zwiększony popęd seksualny jak którym nie idzie zapanować.
Porozmawiaj z mężem szczerze. To głównie Ty byłabyś z takim dzieckiem nie on, on by był tylko po pracy, i w weekend A Ty na okrągło. To na Twoje barki by wszystko spadło.

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Dziękuję za komentarz. Wiecheć myślę przyjmuje trudne przypadki i na biopsje bo to dla niego zarobek... Zadzwoniłam bezpośrednio do niego w poniedziałek i już mnie przyjął w środę. Poza tym to wspaniały lekarz, choć nie ukrywam że najwięcej wsparcia dostałam od dr Nocun.

Z moim mężem okazało się że nie da się już normalnie porozmawiać.. dzisiaj rano powiedział mi że jego przysięga już nie obowiązuje i każdy sąd przyzna mu opiekę nad naszym dzieckiem. Ale po takiej groźbie to już na pewno nie będę kierować się jego interesem.. niestety trudne sytuacje są próbą dla związku i w głębi duszy mam nadzieję że nasza historia się jeszcze nie skończyła. Ale jeśli tak, to tak miało być. Moja lekarka do tego mówi że wady płodu nie pozwolą mu dotrwać do porodu.. nie mam wątpliwości co do mojej decyzji..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Cytat:
Napisane przez ondine85 Pokaż wiadomość
Karolkowa, gratuluję synusia !!!

Joasia, gratuluję maleństwa na świecie i kolejnej ciąży !!!
U mnie pierwsza ZD ( T. W 2013 roku), potem 2 córeczki, o drugiej ciąży dowiedziałam się w dniu roczku córeczki.
Po burzy zawsze wychodzi Słońce...
Ogromne gratulacje, to daje nadzieję, że faktycznie po burzy wychodzi słońce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 10:21   #1294
Karolkowa_86
Zakorzenienie
 
Avatar Karolkowa_86
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6 696
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez gabi121 Pokaż wiadomość
Dziękuję za komentarz. Wiecheć myślę przyjmuje trudne przypadki i na biopsje bo to dla niego zarobek... Zadzwoniłam bezpośrednio do niego w poniedziałek i już mnie przyjął w środę. Poza tym to wspaniały lekarz, choć nie ukrywam że najwięcej wsparcia dostałam od dr Nocun.

Z moim mężem okazało się że nie da się już normalnie porozmawiać.. dzisiaj rano powiedział mi że jego przysięga już nie obowiązuje i każdy sąd przyzna mu opiekę nad naszym dzieckiem. Ale po takiej groźbie to już na pewno nie będę kierować się jego interesem.. niestety trudne sytuacje są próbą dla związku i w głębi duszy mam nadzieję że nasza historia się jeszcze nie skończyła. Ale jeśli tak, to tak miało być. Moja lekarka do tego mówi że wady płodu nie pozwolą mu dotrwać do porodu.. nie mam wątpliwości co do mojej decyzji..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Ogromne gratulacje, to daje nadzieję, że faktycznie po burzy wychodzi słońce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gabi powiedz mu, że jest mnóstwo dziewczyn które miały T ze względu na zd.
Moja mała nie miała takich chorób, ona miała inne wady.
I masz rację taka sytuacja jest próbą dla związku,nie ważne czy dla małżeństwa czy dla związku, to cholerna próba! Ja miałam pomoc od męża, ale serio się bałam że jak pójdę rodzić to mnie zostawi! A zobacz wytrwalismy poród, pogrzeb małej, A teraz zostaliśmy rodzicami cudownego synka ! Inne problemy w porównaniu do naszych które przeszliśmy to nie problem! Dawaj znać co dalej z Wami !
Ściskam Cię

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Karolkowa_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 11:49   #1295
Zosia105
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 61
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Gabi, moja mała miała bardzo podobne parametry do Twojego synka, plus do tego wadę serca....ja nie dałabym rady spędzić reszty życia jeżdżąc po szpitalach A później obarczyc jej wychowaniem moja starsza córkę....Miałam milion wątpliwości ale teraz pi 3 miesiącach wiem że to była najlepsza decyzja dla nas wszystkich i wierzę że jak u innych dziewczyn dla nas też wyjdzie słońce.
Zosia105 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 11:52   #1296
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Dziekuje Ci tez tak uwazam, ale razem z mezem "pikiete" urzadza tesciowa. I to jest caly koszmar, ktory ta sytuacja pociagnela. Przed chwila sie z nia poklocilam i zostalam nazwana morderca. takze latwo nie jest. Nie wiem czy maz dotrzyma slowa, ze rozwod jest przesadzony, ale tak sie nim zawiodlam w tej sytuacji, ze juz jest mi wszystko jedno... niewiarygodne.
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 11:58   #1297
Karolkowa_86
Zakorzenienie
 
Avatar Karolkowa_86
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6 696
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez gabi121 Pokaż wiadomość
Dziekuje Ci tez tak uwazam, ale razem z mezem "pikiete" urzadza tesciowa. I to jest caly koszmar, ktory ta sytuacja pociagnela. Przed chwila sie z nia poklocilam i zostalam nazwana morderca. takze latwo nie jest. Nie wiem czy maz dotrzyma slowa, ze rozwod jest przesadzony, ale tak sie nim zawiodlam w tej sytuacji, ze juz jest mi wszystko jedno... niewiarygodne.
Gabi, jedna dziewczyna parę ulic dalej mieszkająca nie znająca mnie i całej sytuacji którą miałam z Amelka chodziła i mówiła po ludziach że zabilam własne dziecko! Dowiedziałam się o tym nie dawno..
Nikt nie zrozumie jaka to trudna decyzja ! A co przepraszam ma do tego Twoja teściowa? Co mówi?

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Karolkowa_86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-11-24, 12:26   #1298
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Karolkowa_86 Pokaż wiadomość
Gabi, jedna dziewczyna parę ulic dalej mieszkająca nie znająca mnie i całej sytuacji którą miałam z Amelka chodziła i mówiła po ludziach że zabilam własne dziecko! Dowiedziałam się o tym nie dawno..
Nikt nie zrozumie jaka to trudna decyzja ! A co przepraszam ma do tego Twoja teściowa? Co mówi?

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Mówi że jest adwokatem tego dziecka i żebym jej oddała to wychowa!! Ona jest bardzo wierząca... Całe szczęście teściu za mną (nie żyją razem) mnie wspiera...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 12:52   #1299
Karolkowa_86
Zakorzenienie
 
Avatar Karolkowa_86
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6 696
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez gabi121 Pokaż wiadomość
Mówi że jest adwokatem tego dziecka i żebym jej oddała to wychowa!! Ona jest bardzo wierząca... Całe szczęście teściu za mną (nie żyją razem) mnie wspiera...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moi teściowie też mega wierzący, ale jakoś nie dali odczuć że podjęłam złą decyzję.
Zresztą nie wyobrażam sobie chodzić w ciąży, urodzić aby dziecko żyło parę godzin lub minut, bo nam nikt gwarancji nie dawał jak będzie.
Obciążenie psychiczne mega miałam, jak każda z nas tutaj. Ale zapytaj się jej co zrobi, jeśli jej kiedyś braknie? Nikt nie żyje wiecznie.
Kto zapewni opiekę w takim wypadku Twojemu dziecku ? Zdaję sobie z tego sprawę?

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Karolkowa_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 12:57   #1300
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Karolkowa_86 Pokaż wiadomość
Moi teściowie też mega wierzący, ale jakoś nie dali odczuć że podjęłam złą decyzję.
Zresztą nie wyobrażam sobie chodzić w ciąży, urodzić aby dziecko żyło parę godzin lub minut, bo nam nikt gwarancji nie dawał jak będzie.
Obciążenie psychiczne mega miałam, jak każda z nas tutaj. Ale zapytaj się jej co zrobi, jeśli jej kiedyś braknie? Nikt nie żyje wiecznie.
Kto zapewni opiekę w takim wypadku Twojemu dziecku ? Zdaję sobie z tego sprawę?

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Chyba nie zdaje, ale rozmowa z nimi to jak z fanatykami. Pewnie że decyzja jest ciężka. Cholernie. Ale nie wyobrażam sobie żeby jej nie podjąć. Lekarka odsunęła mi duphaston i magnez, w sumie doszłam do wniosku że nie powinno się w żaden sposób ingerować w podtrzymanie ciąży.. natura by pewnie podjęła decyzję za mnie.. eh dziękuję Wam że odpisujecie. Wizytę u lekarza mam dopiero we wtorek.. czy mam mieć już przygotowane podanie o terminacje? Czy to się składa konkretnie w szpitalu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 13:13   #1301
Karolkowa_86
Zakorzenienie
 
Avatar Karolkowa_86
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6 696
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez gabi121 Pokaż wiadomość
Chyba nie zdaje, ale rozmowa z nimi to jak z fanatykami. Pewnie że decyzja jest ciężka. Cholernie. Ale nie wyobrażam sobie żeby jej nie podjąć. Lekarka odsunęła mi duphaston i magnez, w sumie doszłam do wniosku że nie powinno się w żaden sposób ingerować w podtrzymanie ciąży.. natura by pewnie podjęła decyzję za mnie.. eh dziękuję Wam że odpisujecie. Wizytę u lekarza mam dopiero we wtorek.. czy mam mieć już przygotowane podanie o terminacje? Czy to się składa konkretnie w szpitalu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jeśli byłaś na Kopernika, to musisz mieć jeszcze wizytę u genetyka, on wszystko tłumaczy i daje papier do komisji jak on widzi tą ciążę, i każe pisać podanie o rozwiązanie ciąży. Następnie zanosisz wszystkie papiery z usg jakie robił Ci wiecheć do sekretariatu, razem z tym podaniem i zbiera się komisja i wydają decyzję. Później czekasz na telefon jaka decyzja zapadła.
Ja mieszkam w małym mieście pod Krakowem i powiem Ci że pisałam w podaniu jeszcze że chciałabym aby T była na Kopernika ale odrzucili mi poród u nich bo mam szpital u siebie. I po czasie Ci powiem że dobrze, że jednak rodzilam u siebie, bo mój lekarz nie dał mi krzywdy zrobić.
I w sumie tylko dwie Panie z oddziału wiedziały czemu jestem na oddziale.
I jeszcze jedno masz prawo do osobnej sali z dała od kobiet w ciąży. Nie daj się położyć z kobietami które mają wysoką ciążę, bo wiem że to będzie ciężkie naprawdę.

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Karolkowa_86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-24, 13:18   #1302
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Karolkowa_86 Pokaż wiadomość
Jeśli byłaś na Kopernika, to musisz mieć jeszcze wizytę u genetyka, on wszystko tłumaczy i daje papier do komisji jak on widzi tą ciążę, i każe pisać podanie o rozwiązanie ciąży. Następnie zanosisz wszystkie papiery z usg jakie robił Ci wiecheć do sekretariatu, razem z tym podaniem i zbiera się komisja i wydają decyzję. Później czekasz na telefon jaka decyzja zapadła.
Ja mieszkam w małym mieście pod Krakowem i powiem Ci że pisałam w podaniu jeszcze że chciałabym aby T była na Kopernika ale odrzucili mi poród u nich bo mam szpital u siebie. I po czasie Ci powiem że dobrze, że jednak rodzilam u siebie, bo mój lekarz nie dał mi krzywdy zrobić.
I w sumie tylko dwie Panie z oddziału wiedziały czemu jestem na oddziale.
I jeszcze jedno masz prawo do osobnej sali z dała od kobiet w ciąży. Nie daj się położyć z kobietami które mają wysoką ciążę, bo wiem że to będzie ciężkie naprawdę.

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
To co napisałaś w ostatnim zdaniu bardzo mi się przyda, bo o tym nie wiedziałam. We wtorek ide do dr Wiechecia ale dalej prywatnie, mam odebrać oficjalnie wynik i on mi powie co dalej. Mam nadzieję że pójdzie to szybko.. bo to oczekiwanie nic dobrego nie przynosi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 13:29   #1303
Karolkowa_86
Zakorzenienie
 
Avatar Karolkowa_86
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6 696
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez gabi121 Pokaż wiadomość
To co napisałaś w ostatnim zdaniu bardzo mi się przyda, bo o tym nie wiedziałam. We wtorek ide do dr Wiechecia ale dalej prywatnie, mam odebrać oficjalnie wynik i on mi powie co dalej. Mam nadzieję że pójdzie to szybko.. bo to oczekiwanie nic dobrego nie przynosi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czekanie jest najgorsze.
Masz prawo jeszcze do macierzyńskiego które trwa 8 tygodni.
Mój lekarz mnie położył na sali gdzie byłam tylko ja, i z dala od kobiet w ciąży.
T miałam w czwartek A w sobotę już wychodziłam, i jeden beznadziejny lekarz w sobotę powiedział na wizycie że leżę jak w mariocie idiota.
Wcale bym nie chciała tam leżeć, ale mieć zdrowe dziecko. A wyszło jak wyszło..

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Karolkowa_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 14:04   #1304
Zosia105
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 61
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Powiem Wam że i tobie Gabi że tylko najbliższa przyjaciółka wiedziała że to była terminacja, całej rodzinie powiedziałam że dziecko umarło..



Zresztą tak cały czas sugerowali lekarze że serce nie wytrzymał obrzęku , nikt nie zadawał pytań....A mi i tak było wystarczająco ciężko.
Zosia105 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 18:18   #1305
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Zosia105 Pokaż wiadomość
Powiem Wam że i tobie Gabi że tylko najbliższa przyjaciółka wiedziała że to była terminacja, całej rodzinie powiedziałam że dziecko umarło..



Zresztą tak cały czas sugerowali lekarze że serce nie wytrzymał obrzęku , nikt nie zadawał pytań....A mi i tak było wystarczająco ciężko.
No i żałuję że rodzice zostali w to zaangażowani, choć mama ma być ze mną. Po prostu nie chciałam tam być sama, choć teraz myślę że niepotrzebnie mamie tyle stresu dałam ona się po prostu stresuje ze ja cierpię... A "opozycja" stawia mnie w świetle tej złej..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 18:32   #1306
kacona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 165
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Gabi, przykro mi że ciebie to spotyka. To jest ciężka decyzja. A jeszcze mąż... U nas nie wiedział nikt. Bo wiem że teściowa by mnie nie dała żyć. Dobrze że powiedziałaś dla mamy, bo w takiej sytuacji samej być ciężko. Trzymaj się. I pamiętaj o swojej córeczki która ciebie potrzebuje.

Edytowane przez kacona
Czas edycji: 2018-11-24 o 18:36
kacona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 19:06   #1307
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez kacona Pokaż wiadomość
Gabi, przykro mi że ciebie to spotyka. To jest ciężka decyzja. A jeszcze mąż... U nas nie wiedział nikt. Bo wiem że teściowa by mnie nie dała żyć. Dobrze że powiedziałaś dla mamy, bo w takiej sytuacji samej być ciężko. Trzymaj się. I pamiętaj o swojej córeczki która ciebie potrzebuje.
Tak, ona mnie trzyma przy zyciu bawilam sie dzisiaj z nia jak za "starych czasow". i to jest dla mnie odskocznia.

Wlasnie przed chwila zdalam sobie sprawe, ze zaczynam obojetniec, a przeciez od poniedzialku, kiedy wiadomosc na mnie runela to minal niecaly tydzien. tzn. najpierw plakalam i trzeslam sie, potem zaczelam myslec mechanicznie, jakby pogodzona z losem. Tez tak mialyscie?
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 20:42   #1308
Milla22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 299
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Chyba tak jest że żyjesz od wizyty do wizyty i żeby nie zwariować... Ja przestałam czuć się jakbym była w ciąży, nawet brzuch zrobił się mniejszy.

Czas na emocje, żałobę przychodzi później.

Ja też mam 3 latkę. I bardzo mi jej bliskość pomogła wszystko przetrwać. Ona jako jedna z niewielu osób mówi o braciszku w niebie.

A Teraz czeka na kolejnego brata
Milla22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 21:46   #1309
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Milla22 Pokaż wiadomość
Chyba tak jest że żyjesz od wizyty do wizyty i żeby nie zwariować... Ja przestałam czuć się jakbym była w ciąży, nawet brzuch zrobił się mniejszy.

Czas na emocje, żałobę przychodzi później.

Ja też mam 3 latkę. I bardzo mi jej bliskość pomogła wszystko przetrwać. Ona jako jedna z niewielu osób mówi o braciszku w niebie.

A Teraz czeka na kolejnego brata
Jesli moge zapytac: jak wytlumaczylas coreczce, ze dzidzius nie zyje? Moja co jakis czas o nim mowi: ze to dla dzidziusia ma, tamto. nie wiem jak jej to potem wytlumaczyc.

P.S. Gratuluje kolejnej ciazy
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-24, 22:25   #1310
OtoJa90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 218
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cześć Dziewczyny! Dawno mnie tu nie było... I tak samo dawno nie zaglądałam na to forum licząc, że nigdy więcej nie będzie takiej potrzeby...
Życie jednak jest okrutne, a historia zatacza krąg
T miała w lutym - pierwsza ciąża, mnóstwo wad rozwojowych, wynik PAPPA niesłychanie zły (dziecko się nie ruszało, miało pokręcone nóżki, ścięty brzuszek itp.). Wszyscy lekarze zgodnie chórem twierdzili, że to przypadek, żeby starać się o następne dziecko... Że nie ma szans na powtórkę...

19.11- badania prenatalne 12tc- druga ciąża... Na pierwszy rzut oka wszystko ok. I nagle...
Nogi pokręcone po turecku, no i znów się nie rusza... Pani dr twierdzi, że pewnie śpi... Ale przychodzi kolejny lekarz, który badał mnie w poprzedniej ciąży i mówi, że jest to samo... Za 3 tygodnie amniopunkcja i badanie mnie i Męża Świat runął!!! Czas stanął w miejscu...
W piątek byłam po odbiór wyników PAPPy i kolejne USG, żeby jeszcze raz sprawdzić- niestety to samo ;( Wynik znów cholernie zły, maluch się nie rusza...

Nie wiem jak mam przejść przez to jeszcze raz
To wszystko to jakiś koszmar, niedowierzanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
OtoJa90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 22:37   #1311
Karolkowa_86
Zakorzenienie
 
Avatar Karolkowa_86
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6 696
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez OtoJa90 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Dawno mnie tu nie było... I tak samo dawno nie zaglądałam na to forum licząc, że nigdy więcej nie będzie takiej potrzeby...
Życie jednak jest okrutne, a historia zatacza krąg
T miała w lutym - pierwsza ciąża, mnóstwo wad rozwojowych, wynik PAPPA niesłychanie zły (dziecko się nie ruszało, miało pokręcone nóżki, ścięty brzuszek itp.). Wszyscy lekarze zgodnie chórem twierdzili, że to przypadek, żeby starać się o następne dziecko... Że nie ma szans na powtórkę...

19.11- badania prenatalne 12tc- druga ciąża... Na pierwszy rzut oka wszystko ok. I nagle...
Nogi pokręcone po turecku, no i znów się nie rusza... Pani dr twierdzi, że pewnie śpi... Ale przychodzi kolejny lekarz, który badał mnie w poprzedniej ciąży i mówi, że jest to samo... Za 3 tygodnie amniopunkcja i badanie mnie i Męża Świat runął!!! Czas stanął w miejscu...
W piątek byłam po odbiór wyników PAPPy i kolejne USG, żeby jeszcze raz sprawdzić- niestety to samo ;( Wynik znów cholernie zły, maluch się nie rusza...

Nie wiem jak mam przejść przez to jeszcze raz
To wszystko to jakiś koszmar, niedowierzanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wierzę! Jak to możliwe?

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !
Karolkowa_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 22:43   #1312
OtoJa90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 218
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Najprawdopodobniej wada genetyczna, która przy pierwszej ciąży była wg lekarzy "pechem", "przypadkiem".
Miałam robioną biopsję kosmówki w pierwszej ciąży, gdzie wynik kariotypu dziecka był ok.

Po T byłam u 2 genetyków i ginekologa i wszyscy twierdzili, że nie ma sensu, żebyśmy się z Mężem badali, bo to przecież zwykły przypadek...

To wszystko jest jak zły sen, z którego chciałabym się obudzić ;( Muszę dać radę... Muszę wiedzieć co tak na prawdę jest przyczyną tego wszystkiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
OtoJa90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 22:59   #1313
mattusiowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 101
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez OtoJa90 Pokaż wiadomość
Najprawdopodobniej wada genetyczna, która przy pierwszej ciąży była wg lekarzy "pechem", "przypadkiem".
Miałam robioną biopsję kosmówki w pierwszej ciąży, gdzie wynik kariotypu dziecka był ok.

Po T byłam u 2 genetyków i ginekologa i wszyscy twierdzili, że nie ma sensu, żebyśmy się z Mężem badali, bo to przecież zwykły przypadek...

To wszystko jest jak zły sen, z którego chciałabym się obudzić ;( Muszę dać radę... Muszę wiedzieć co tak na prawdę jest przyczyną tego wszystkiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak mi przykro... Nie wiem jak Wy ale dla mnie kolejna taka historia to wielki cios... Każdy lekarz tak mówi to tylko przypadek... Kolejna ciąża będzie ok...
Za chwilę zaczynamy starania strach że to się powtórzy jest z każdym dniem większy..
mattusiowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-24, 23:02   #1314
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Terminacja ciąży cz.3

Wyć mi się chce...
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-25, 06:08   #1315
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez OtoJa90 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Dawno mnie tu nie było... I tak samo dawno nie zaglądałam na to forum licząc, że nigdy więcej nie będzie takiej potrzeby...
Życie jednak jest okrutne, a historia zatacza krąg
T miała w lutym - pierwsza ciąża, mnóstwo wad rozwojowych, wynik PAPPA niesłychanie zły (dziecko się nie ruszało, miało pokręcone nóżki, ścięty brzuszek itp.). Wszyscy lekarze zgodnie chórem twierdzili, że to przypadek, żeby starać się o następne dziecko... Że nie ma szans na powtórkę...

19.11- badania prenatalne 12tc- druga ciąża... Na pierwszy rzut oka wszystko ok. I nagle...
Nogi pokręcone po turecku, no i znów się nie rusza... Pani dr twierdzi, że pewnie śpi... Ale przychodzi kolejny lekarz, który badał mnie w poprzedniej ciąży i mówi, że jest to samo... Za 3 tygodnie amniopunkcja i badanie mnie i Męża Świat runął!!! Czas stanął w miejscu...
W piątek byłam po odbiór wyników PAPPy i kolejne USG, żeby jeszcze raz sprawdzić- niestety to samo ;( Wynik znów cholernie zły, maluch się nie rusza...

Nie wiem jak mam przejść przez to jeszcze raz
To wszystko to jakiś koszmar, niedowierzanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
OtoJa90 - strasznie mi przykro, że to czytam !!! Nieprawdopodobne, życie Cie tak potraktowało czy przed drugą ciąża robiliście jakieś badania ? Trzymajcie się... Ściskam mocno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-25, 06:47   #1316
Milla22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 299
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

OtoJa90 pamiętam Cię z kolejki u Roszkowskiego bardzo mi pomogłaś. Miałam nadzieję że u Ciebie wszystko dobrze. Nie wiem co napisać. Jesteś silną kobietą która nie zasłużyła na taki cios. Tulę mocno.

Trzymaj się.



Tak jest, że te poczęcie to jak gra w totolotek nigdy nie wiesz jaką pulę wylosujesz.

Mi też mówili że to przypadek a tak na prawdę szkoda im było kasy na inne badania. A teraz Na 1 prenatalnych, gdy odbierałam wynik pappa Pani genetyk oznajmiła, że jej zdaniem jeśli wada wystąpiła w obu połowach ciała czyli w obu nogach to jednak coś genetycznego i w linii męskiej może gdzieś coś być... Ale nikt nie sprawdzi wszystkiego bo jest tego dużo i kosztowne.

Robiliście kariotyp?



Gabi ja tłumaczyłam córeczce że ludzie odchodzą czasem jak są starzy a czasem jak mali niestety. I że jej braciszek miał chore nóżki i mama pojechała się z nim pożegnać.

A po powrocie kupiłam jej maskotke na stacji benzynowej i powiedziałam że to jest prezent od niego że już go nie ma, brzuszek jest pusty... Ale jest w niebie i nic go nie boli. Tam może biegać.

Na jej pytanie dlaczego? Powiedziałam że niestety czasem tak bywa i nie mamy na to wpływu.
Milla22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-25, 07:16   #1317
OtoJa90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 218
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Dziękuję Dziewczyny za ogromne wsparcie, to jest tak ważne w takich chwilach

Niestety nie robiliśmy żadnych badań, wszyscy zgodnie twierdzili, że nie ma to sensu...
Gdybym wiedziała, że coś może pójść nie tak, to w życiu nie zdecydowałabym się na chwilę obecną na ciążę

Wszystkiego bym się mogła spodziewać, ale nie tego...

Milla22, a jak się skończyła Twoja historia? Jak byłam teraz na badaniach u Roszkowskiego, to tak o Tobie myślałam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
OtoJa90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-25, 08:16   #1318
gabi121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 441
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez Milla22 Pokaż wiadomość
OtoJa90 pamiętam Cię z kolejki u Roszkowskiego bardzo mi pomogłaś. Miałam nadzieję że u Ciebie wszystko dobrze. Nie wiem co napisać. Jesteś silną kobietą która nie zasłużyła na taki cios. Tulę mocno.

Trzymaj się.



Tak jest, że te poczęcie to jak gra w totolotek nigdy nie wiesz jaką pulę wylosujesz.

Mi też mówili że to przypadek a tak na prawdę szkoda im było kasy na inne badania. A teraz Na 1 prenatalnych, gdy odbierałam wynik pappa Pani genetyk oznajmiła, że jej zdaniem jeśli wada wystąpiła w obu połowach ciała czyli w obu nogach to jednak coś genetycznego i w linii męskiej może gdzieś coś być... Ale nikt nie sprawdzi wszystkiego bo jest tego dużo i kosztowne.

Robiliście kariotyp?



Gabi ja tłumaczyłam córeczce że ludzie odchodzą czasem jak są starzy a czasem jak mali niestety. I że jej braciszek miał chore nóżki i mama pojechała się z nim pożegnać.

A po powrocie kupiłam jej maskotke na stacji benzynowej i powiedziałam że to jest prezent od niego że już go nie ma, brzuszek jest pusty... Ale jest w niebie i nic go nie boli. Tam może biegać.

Na jej pytanie dlaczego? Powiedziałam że niestety czasem tak bywa i nie mamy na to wpływu.
Dzieki za informacje, ja sie tylko obawiam zebym potem calemu swiatu nie opowiadala o tym co sie wydarzylo. Nie chce tego bo i po co. Jak jest dzidziusz w brzuszku to tez ona powiedziala rodzinie tak naprawde... teraz zaluje ze jej powiedzialam, ale nie moglam jej podnosic i nie mogla mi siadac na brzuchu, wiec juz musialam to powiedziac, tymbardziej ze mialam krwiaka podkosmowkowego. Paradoks - obawialam sie straty ciazy przez niego, a tak naprawde on sie wchlonal i nie byl w zadnym stopniu problemem. Choc lekarka mowi, ze jego obecnosc juz mogla swiadczyc o tym, ze cos jest nie dak z krazeniem u dziecka. I dostalam duphaston... widocznie niepotrzebnie bo natura mogla to rozwiazac sama... a ja dokonalam juz wtedy ingerencji...

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Cytat:
Napisane przez OtoJa90 Pokaż wiadomość
Dziękuję Dziewczyny za ogromne wsparcie, to jest tak ważne w takich chwilach

Niestety nie robiliśmy żadnych badań, wszyscy zgodnie twierdzili, że nie ma to sensu...
Gdybym wiedziała, że coś może pójść nie tak, to w życiu nie zdecydowałabym się na chwilę obecną na ciążę

Wszystkiego bym się mogła spodziewać, ale nie tego...

Milla22, a jak się skończyła Twoja historia? Jak byłam teraz na badaniach u Roszkowskiego, to tak o Tobie myślałam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bardzo mi przykro. W sumie to nikt teoretycznie nie mogl tego przewidziec, bo w wiekszosci przypadkow kolejne ciaze sa prawidlowe, choc juz przeczytalam przynajmniej o dwoch, ze wada sie powielila. Nie wiem, jak bym to przezyla. Musisz byc silna. Trzeba wierzyc w to, ze jeszcze kiedys zostaniesz Matka.

Ja niestety juz wiecej prob miec nie bede - przy sprzeciwie meza do t. na pewno sie na to nie zdecyduje, choc sama bym na pewno tego chciala.
gabi121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-25, 08:18   #1319
Milla22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 299
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

U mnie ok. Ostatecznie byłam w Holandii i 15lutego kilka dni po Tobie miałam t.



Szybko nam się udało i znowu jestem w ciąży obecnie 27t już. Jak na razie wszystko ok.



Też o Tobie myślałam, ale miałam nadzieję że napiszesz tu dobre wieści.

Jestem w szoku. mam nadzieję że chociaż lekarze są ok. Znowu byłaś w mastermed czy już w Warszawie tylko?



Wiem jaki to stres każda wizyta i badania

Też się bałam i boję nadal.



Teraz sobie myślę dlaczego Ciebie to spotyka a u nam się udało... Los jest niesprawiedliwy



Ale dziewczyny, które się chcą starać mimo wszystko nie poddawajcie się. Los nas kopnął w dupę, niektóre sprawdza 2 razy ale mimo wszystko warto podjąć wyzwanie i nie poddać się bez walki.



Wierzę że OtoJa90 też się nie poddasz i nawet jak coś wyjdzie to jest jeszcze in vitro i selekcja zarodków...
Milla22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-25, 08:52   #1320
mattusiowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 101
Dot.: Terminacja ciąży cz.3

Cytat:
Napisane przez gabi121 Pokaż wiadomość
Dzieki za informacje, ja sie tylko obawiam zebym potem calemu swiatu nie opowiadala o tym co sie wydarzylo. Nie chce tego bo i po co. Jak jest dzidziusz w brzuszku to tez ona powiedziala rodzinie tak naprawde... teraz zaluje ze jej powiedzialam, ale nie moglam jej podnosic i nie mogla mi siadac na brzuchu, wiec juz musialam to powiedziac, tymbardziej ze mialam krwiaka podkosmowkowego. Paradoks - obawialam sie straty ciazy przez niego, a tak naprawde on sie wchlonal i nie byl w zadnym stopniu problemem. Choc lekarka mowi, ze jego obecnosc juz mogla swiadczyc o tym, ze cos jest nie dak z krazeniem u dziecka. I dostalam duphaston... widocznie niepotrzebnie bo natura mogla to rozwiazac sama... a ja dokonalam juz wtedy ingerencji...

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------



Bardzo mi przykro. W sumie to nikt teoretycznie nie mogl tego przewidziec, bo w wiekszosci przypadkow kolejne ciaze sa prawidlowe, choc juz przeczytalam przynajmniej o dwoch, ze wada sie powielila. Nie wiem, jak bym to przezyla. Musisz byc silna. Trzeba wierzyc w to, ze jeszcze kiedys zostaniesz Matka.

Ja niestety juz wiecej prob miec nie bede - przy sprzeciwie meza do t. na pewno sie na to nie zdecyduje, choc sama bym na pewno tego chciala.
U mnie było tak samo . Miałam krwiaka. Potem lekarze twoerdzili że już się wchłania. Potem był kolejny. I znów kolejny. Lekarze zapewniali że krwiak nie jest niebezpieczny. A tak naprawdę to byłwierzchołek góry. Na badaniu histopat. okazało się że krwiak był na całym łożysku. Stąd dziecko się nie rozwijało i ta wada serca pewnie.
mattusiowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-19 07:10:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:46.