Polityka sklepów zwrot/wymiana/reklamacja/odłożenie towaru

[dziolcha86]

Możliwe, że klienci nadużywają...
ale jak coś jest oryginalnie z metkami w stanie nienaruszonym, to chyba nie jest możliwe chodzić z metką na piersi
Także dziwne to było dla mnie jak patrzyła i wąchała, zapinała rozpinała czy nie ma wad. Myślę, że chciała uniknąć przyjęcia zwrotu.

[paulinunia]

mam pytanie odnośnie reklamacji butów hd - czy ktoś z Was miał styczność z tym sklepem ?
i czy można złożyć reklamacje w dowolnym sklepie?

[patricia13]

a ja mam pytanie odnośnie sklepu z biżuterią SIX / I AM

czy sa mozliwe zwroty i jeśli tak, w jakim czasie od zakupu?

[Jaga3003]

Można reklamować towar, jeśli wada jest niewielka to będą naprawiać. W przypadku większych usterek towar jest wymieniany. Jeśli będziesz stanowcza, możesz poprosić o zwrot pieniędzy. W moim przypadku 2 razy buty wymienili, raz skleili, za 4 razem poprosiłam zwrot pieniędzy bo buty po miesiącu noszenia były ponownie do reklamacji.

Oczywiście potrzebny jest paragon, gwarancja(o ile była wydana przy zakupie) i przyda się też oryginalne opakowanie (raz mnie o to pytali).

[lleenka]

Doradźcie czy mam reklamować bo przyznaję, że jeszcze mi się nie zdarzyło. A chodzi o jeansy czarne z Zary (149zł), które kupiłam jakiś czas temu i miałam na sobie kilka razy. Jestem ogólnie bardzo zadowolona z nich. Ale w piątek rozlał mi się podkład na lewą nogawkę, a ja śpiesząc się na egzamin i na dodatek uparłam się na te spodnie i koleżanka zaczęła je ,,ratować" - tzn. wacikiem nasączonym płynem micelarnym zaczęła ścierać plamy po podkładzie, potem zmyła wodą i wysuszyła suszarką (wiem, wiem, pomysł dwóch blondynek ) i te miejsca odbarwiły się tzn, są bardziej jaśniejsze (granatowe teraz) niż pozostała ciemna część spodni. Sądziłam, że po normalnym praniu wszystko wróci do normy, ale niestety nie - odbarwienie pozostało. Czy mam szansę na ich wymianę, jeśli je zareklamuję? Chciałabym wymienić je na ten sam model, bo tak jak pisałam bardzo mi się podobają. I najważniejsze - co mam powiedzieć w sklepie? Mam opowiedzieć ze szczegółami, co mi się ze spodniami przydarzyło? Pomóżcie, bo to mój taki ,,pierwszy raz"

[niuniulka1989]

Myślę, że nie dasz rady za dużo zdziałać.. nawet nie przychodzi mi do głowy dlaczego mogłyby się odbarwić nie z Twojej winy. Nie możesz zrzucić na wadę materiału, bo powiedzą że wyprałaś w nieodpowiednim proszku/płynie etc. Kiedyś odbarwiłam sobie nowe spodnie (pierwsze pranie) "cudownym" Vanish'em Oxi Action.... który rzekomo miał nie powodować odbarwień...

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez marynka42

a ja mam takie pytanie:

24.02 kupiłam w reserved legginsy - takie coś ala skóra, matowe. Miałam je na sobie oże 3 razy i powycierały się strasznie, w niekotrych miejsach np na d udem jest dziura wielkosci ok 3 cm, ta skórka cała zeszła i przeswituje zwykły materiał. Nie rozumiem, jak w tym miejsciu mogło mi sie coś zetrzeć, rozumiem gdzies na kolanach albo miedzu udami, ale te dziury i luki są wszedzie, a ja ich jeszcze nie prałam ani nic czy probowac je reklamować?

Któraś Wizażanka pisała, że reklamowała spodnie w P&B i reklamacja została przyjęta (też gdzieś przetarte były) więc myślę, że i Ty powinnaś reklamować. Może torbę nosiłaś na ramieniu i sięgała tej wysokości gdzie się pojawiła dziura ?

[lleenka]

niuniulka1989 dzięki za radę. To mnie zasmuciłaś... A tak polubiłam te spodnie. W sumie wszystko przez koleżankę, to ona wpadła na genialny pomysł czyszczenia podkładu ze spodni płynem micelarnym do demakijażu Może oddam je do pralni chemicznej? I co zrobiłaś ze spodniami, które odbarwił Ci ten Vanish?

[niuniulka1989]

Niestety nigdy więcej ich nie założyłam Jeżeli Twoje są czarne, to możesz je śmiało oddać do farbowania i będzie ok

[kamelka33]

Dziewczyny a jak to jest z zamianą towaru w Stradivariusie?
Kupiłam tam ostatnio spodnie, nie byłam do końca i nadal nie jestem przekonana do ich koloru, pani przy kasie powiedziała, że jeżeli poprzymierzam do moich rzeczy i się rozmyślę, to mam śmiało przyjść i wymienić do 30 dni z paragonem, ale jeżeli zerwę metkę, to już nie będę mogła tego zrobić, prawda?

[tiramisu_]

Napisane przez lleenka

Doradźcie czy mam reklamować bo przyznaję, że jeszcze mi się nie zdarzyło. A chodzi o jeansy czarne z Zary (149zł), które kupiłam jakiś czas temu i miałam na sobie kilka razy. Jestem ogólnie bardzo zadowolona z nich. Ale w piątek rozlał mi się podkład na lewą nogawkę, a ja śpiesząc się na egzamin i na dodatek uparłam się na te spodnie i koleżanka zaczęła je ,,ratować" - tzn. wacikiem nasączonym płynem micelarnym zaczęła ścierać plamy po podkładzie, potem zmyła wodą i wysuszyła suszarką (wiem, wiem, pomysł dwóch blondynek ) i te miejsca odbarwiły się tzn, są bardziej jaśniejsze (granatowe teraz) niż pozostała ciemna część spodni. Sądziłam, że po normalnym praniu wszystko wróci do normy, ale niestety nie - odbarwienie pozostało. Czy mam szansę na ich wymianę, jeśli je zareklamuję? Chciałabym wymienić je na ten sam model, bo tak jak pisałam bardzo mi się podobają. I najważniejsze - co mam powiedzieć w sklepie? Mam opowiedzieć ze szczegółami, co mi się ze spodniami przydarzyło? Pomóżcie, bo to mój taki ,,pierwszy raz"

Niestety, sama zniszczyłaś te spodnie - nie ma żadnych podstaw do reklamacji. Jak w ogóle można mysleć o reklamacji, jeśli się samemu daną rzecz popsuło:/

Napisane przez kamelka33

Dziewczyny a jak to jest z zamianą towaru w Stradivariusie?
Kupiłam tam ostatnio spodnie, nie byłam do końca i nadal nie jestem przekonana do ich koloru, pani przy kasie powiedziała, że jeżeli poprzymierzam do moich rzeczy i się rozmyślę, to mam śmiało przyjść i wymienić do 30 dni z paragonem, ale jeżeli zerwę metkę, to już nie będę mogła tego zrobić, prawda?

Tak, metka + paragon i możesz nienoszony ciuch wymienić lub zwrócić. Po co chcesz zrywać metkę? Chyba w nich nie masz zamiaru chodzić...

[paryzanka202]

ja polecam robic zwroty w massimo kupilam torbe za ponad 600 zl , chcialam ja teraz oddac a tu rachunek sam mi sie odbarwil na dacie zakupu. przestraszylam sie,ze pieniedzy nie odzyskam bo skad sprzedawca ma wiedziec kiedy zakupilam towar.
jednak nie bylo zadnego problemu, pieniazki na drugi dzien juz na koncie byly.

[lleenka]

[QUOTE=tiramisu_;25727362]Niestety, sama zniszczyłaś te spodnie - nie ma żadnych podstaw do reklamacji. Jak w ogóle można mysleć o reklamacji, jeśli się samemu daną rzecz popsuło:/

Masz rację - sama zniszczyłam mimo że nieświadomie to zrobiłam. Tak jak pisałam, pierwszy raz byłam w takiej sytuacji i dlatego chciałam się poradzić. Do reklamacji ich nie oddam, bo nie mam podstaw. Za to mam pretekst, żeby kupić nowe

[mavia]

A ktoś wie jak wygląda sprawa reklamacji w New Yorkerze ?? Bo kupiłam tam troszkę ponad rok temu botki - kozaczki takie lekkie, nieocieplane, na płaskiej podeszwie. Rozkleiły się mimo że nie były noszone w deszczu bo są z czegoś co "wygląda jak zamsz" i przetarły się na szwie -na piętach. Nie nosiłam ich wiele - widac to po podeszwach bo zwykle ścieram strasznie pięty :O JAk wyglądają tam procedury reklamacyjne? Czego się spodziewać ?

[Smoke]

Ja tam mysle, ze jak sie naprawde chce, to mozna przyjac kazdy zwrot. Tak sie sklada, ze pracuje w sklepie poza Polska i jak bylam nowa, to szefowa powiedziala mi: "Przyjmujcie wszystkie zwroty, nawet jak nie ma metek na towarze - jesli tylko widac ze to od nas. Wiecej tracimy na niezadowolonym kliencie, ktory wiecej do nas nie wroci, niz na tych paru, parudziesieciu euro, ktorych on nie dostal z powrotem"
Jak klient nie ma paragonu, to tez przyjmujemy (ale tu jest tez prawo, ktore na to pozwala), ale w niektorych przypadkach klient zamiast pieniedzy dostaje karte naladowana kwota odpowiadajaca wartosci towaru, moze sobie ta karta zaplacic przy nastepnych zakupach w naszym sklepie.

Za robienie scen i np. wyzej wspomniane wachanie odziezy od klienta z pewnoscia dostalibysmy kopa z pracy Towary noszace slady uzycia po przyjeciu zwrotu dajemy do kasacji

[Lukrecja_Borgia]

Smoke, tym sposobem klient sobie z wami pogrywa, bo ubierze bluzkę na imprezę i potem odda. To jak wypożyczalnia ciuchów. No nie wiem, może za granicą faktycznie inaczej to wygląda, ale dla mnie to niepoważne. Pół biedy, jeśli faktycznie te rzeczy nie wracają na sklep- jako klientka nie chciałabym nosić rzeczy po kimś, które kupuję przecież jako nowe. Inna sprawa, że widocznie firmę, o której piszesz, stać na kasację rzeczy, a co za tym idzie, straty materialne- towar wyprodukowano w końcu dla zysku firmy, dawanie go do zniszczeń przyczynia się do straty. Nie wiem, ile klientek u was oddaje rzeczy ewidentnie noszone, ale w Polsce bezczelność klientek nie zna granic

[SaMa]

Napisane przez kamelka33

Dziewczyny a jak to jest z zamianą towaru w Stradivariusie?
Kupiłam tam ostatnio spodnie, nie byłam do końca i nadal nie jestem przekonana do ich koloru, pani przy kasie powiedziała, że jeżeli poprzymierzam do moich rzeczy i się rozmyślę, to mam śmiało przyjść i wymienić do 30 dni z paragonem, ale jeżeli zerwę metkę, to już nie będę mogła tego zrobić, prawda?

masz 30 dni od daty z paragonu, musisz miec metki, ale nie zdziw sie, jak kasjerka zacznie obwachiwac spodnie - mnie to ostatnio w stradim spotkalo, nie powiem, zeby to bylo mile... zwlaszcza, ze mialam metki i wszystko ze spodniami bylo ok. pani sprawdzala, czy sama przypadkiem tych metek nie przyczepialam, obwachiwala spodnie w kroku :| totalna masakra . czekalam tam chyba z 10 minut. juz nie wspomne o przewracaniu oczami i wzdychaniu, jakby to bog wie co bylo. nastepnym razem zastanowie sie dwa razy zanim cokolwiek tam kupie.
albo niech przyjmuja te rzeczy z metkami, albo niech nie przyjmuja wcale, skoro maja robic takie cyrki przy kliencie.

[Smoke]

Jakies 2 na 10 klientow przynosi bez metek. Te "uzywane" rzeczywiscie dosc rzadko sie zdarzaja. Strata zw. z kasacja towaru jest wg. firmy mniejsza niz strata zw. z niezadowolonym klientem. Na jakosc obslugi klienta kladzie sie naprawde duzy nacisk, a wizyty "mystery shoppera" podobno do rzadkosci nie naleza.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Ciekawe, co mozna wywachac z takich spodni

Ja jak kupuje ciuchy to i tak zawsze je piore przed ubraniem, bo nawet jak sa teoretycznie nowe, to tak naprawde wiszac na wieszaku zdazyly sie zakurzyc i na pewno byly przymierzane przez spore ilosci ludzi. No i dobrze sprac z nich ten zapach chemikaliow

[nixia]

Ja w tym roku kupiłam w Reserved płaszcz wypchany naturalnym puchem płaszcz wyprałam wg metki w 30 stopniach bez wirowania (metka mówiła że pranie chemiczne jest zabronione) i zrobila sie z niego szmata :/ wszystko się skulkowało. Jadę jutro zawieźć go do reklamacji mam nadzieję że ją uznają, sporo kosztował :/

[YipYip]

Nigdy nie składałam reklamacji di sklepu, ale tym razem muszę
Kupiłam kurtkę zimową 17 grudnia 2010 r. w Zarze za astronomiczną jak dla mnie kwotę. Po dwóch miesiącach suwak zaczął się rozjeżdżać. Nie chcę oddawać kurtki ani zwrotu pieniędzy, chcę tylko wymiany suwaka.

Przeczytałam komentarze w internecie, że żeby mi uznali reklamację, muszę w niej zaznaczyć, że wada ujawniła się nie dawniej niż 2 miesiące temu. Czy wiecie może który przepis to reguluje?

Jak napisać tę reklamację? Korzystacie z jakichś wzorów? Szukałam w internecie, ale znalazłam np. takie coś http://www.konsument.gov.pl/files/fo...wzorskargi.pdf co nie bardzo odpowiada umowie kupna-sprzedaży odzieży.

Jak wygląda składanie takiej reklamacji - czy mogę sama przywieźć kurtkę do sklepu z kopią reklamacji i poprosić o potwierdzenie przyjęcia wniosku razem z kurtką, czy lepiej wysłać pocztą poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru?

Czy jeśli moja kurtka ma od wewnątrz lekką smugę od pudru/różu, mogą mi jej nie przyjąć (to nie ma związku z suwakiem, ale może mieć wpływ na ewentualną wymianę towaru lub zwrot pieniędzy - mniejsza szansa na uwzględnienie reklamacji)?

Byłabym baaardzo wdzięczna za pomoc..

Edit:
Przy adresowaniu zgłoszenia reklamacyjnego jako adresata pisma należy wpisać adres sklepu, w którym kupiłam daną rzecz (i tam zamierzam ją dostarczyć) czy adres siedziby firmy, nawet jeśli jest na drugim końcu Polski?

[mpt]

Nic nie musisz sama pisać - jedziesz po prostu z kurtką do sklepu i na miejscu sprzedawca wszystko spisuje. Mówisz tylko, że wada pojawiła się np. dwa dni temu. Jeśli chodzi o zamek - na pewno Ci go wszyją, nie będzie najmniejszego problemu.

[YipYip]

O, nie wiedziałam, myślałam, że trzeba samemu napisać i już napisałam, przeczytałam ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i jakoś poszło, może niezbyt pięknie po polsku, ale przynajmniej jest. Jutro jadę zawieźć kurtkę sama do sklepu.

A gdyby ktoś nie wiedział, to właśnie w tej ustawie napisano o terminie 2 miesięcy od wystąpienia wady: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServl...WDU20021411176

[Lucy1111]

Dokładnie tak jak napisał/a mpt - reklamację składasz w sklepie, w których dokonałaś zakupu. Pamiętaj, by mieć z sobą paragon. On jest podstawą do zgłoszenia reklamacji. Ewentualnie potwierdzenie zapłaty kartą płatniczą.
Konsument ma 2 miesiące, by zgłosić sprzedawcy zauważoną wadę. Dlatego, gdy poproszą Ciebie o podanie w przybliżeniu daty wykrycia wady, pamiętaj o magicznych dwóch miesiącach
W przypadku pozytywnego rozpatrzenia reklamacji, sklep ma trzy możliwości: 1)naprawa towaru; 2)wymiana na taki sam model; 3)zwrot gotówki
Co jeszcze... Aha, pamiętaj, że sklep ma 14 dni na rozpatrzenie reklamacji. Jeśli nie ustosunkuje się w tym czasie, to masz prawo żądać zwrotu gotówki
To chyba wszystko

[rendsaid]

dziewczyny czy jesli oddamy zepsuta torebke do reklamacji , a mimo tego ze chcemy gotowke to sklep moze nam odmówić i w pierwszej kolejnosci oddac nam ja naprawiona - lub inna taka sama ?

[mpt]

Napisane przez rendsaid

dziewczyny czy jesli oddamy zepsuta torebke do reklamacji , a mimo tego ze chcemy gotowke to sklep moze nam odmówić i w pierwszej kolejnosci oddac nam ja naprawiona - lub inna taka sama ?

Tak. Nie ma obowiązku zwrotu gotówki, jeśli można wymienić towar na nowy.

[sroda]

uwaga tak swoja drogą: nie ma umowy kupna-sprzedaży. no, może byla wcześniej i w prawie rzymskim. jest umowa sprzedaży

[fables]

mam pytanie, czy mogę dokonac zwrotu PASKA w BERSHKA ?

[Lucy1111]

Napisane przez sroda

uwaga tak swoja drogą: nie ma umowy kupna-sprzedaży. no, może byla wcześniej i w prawie rzymskim. jest umowa sprzedaży

a kupując samochód od sąsiada to jaką umowę spisujesz?

[bybella]

ja może dodam, że na wymianę towaru w sklepie deichmann są 3 mies. - tak mnie wczoraj poinformowano w sklepie jak zwracałam buty. tutaj czytałam, że 10 dni.

[mavia]

CO do reklamacji w New Yorkerze to nie polecam w Poznaniu sklepu w Plazie - obsługa opryskliwa, nie douczona i chamska ;/ Pani przyjmująca buty do reklamacji najpierw zarzuciła mi że to nie buty w NY, następnie przyczepiła się do daty na paragonie ( nie znała ustawowych 2 lat gwarancji....) a co najlepsze jak wypisywała protokół to nie wiedziała jak napisać podeszwa :O Omal nie padłam tam. Po 14 dniach dowiedziałam się, że rozklejanie się buta przy podeszwie jest powodem naturalnego zużycia !!!!???!!! :O Odebrałam buty i dziś pojechałam z nimi na Poznańską Maltę - reklamacja załatwiona w niecałe 5 minut - bez ceregieli zwrócono mi pieniążki. Serdecznie polecam Maltę A Plaza niech się buja z TAKĄ obsługą :O

[Lucy1111]

Napisane przez mavia

CO do reklamacji w New Yorkerze to nie polecam w Poznaniu sklepu w Plazie - obsługa opryskliwa, nie douczona i chamska ;/ Pani przyjmująca buty do reklamacji najpierw zarzuciła mi że to nie buty w NY, następnie przyczepiła się do daty na paragonie ( nie znała ustawowych 2 lat gwarancji....) a co najlepsze jak wypisywała protokół to nie wiedziała jak napisać podeszwa :O Omal nie padłam tam. Po 14 dniach dowiedziałam się, że rozklejanie się buta przy podeszwie jest powodem naturalnego zużycia !!!!???!!! :O Odebrałam buty i dziś pojechałam z nimi na Poznańską Maltę - reklamacja załatwiona w niecałe 5 minut - bez ceregieli zwrócono mi pieniążki. Serdecznie polecam Maltę A Plaza niech się buja z TAKĄ obsługą :O

wow, to w NY można składać reklamacje w dowolnym salonie? nie wiedziałam... Myślałam, że tylko w miejscu dokonania zakupu.