Jak sobie pomóc? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-18, 09:27   #1
Pikaczu
Przyczajenie
 
Avatar Pikaczu
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 15

Jak sobie pomóc?


Mam prawie 25 lat i przeraża mnie, że w tym wieku nie mam co ze sobą zrobić. Siedzę w domu praktycznie 24/7. Mieszkam z rodzicami, za miastem. Nie mam chłopaka, znajomych. Jeszcze niedawno miałam grupę dobrych znajomych, ale wszystko okazało się złudzeniem. Zranili mnie, obgadując przy tym za plecami. Naukę już skończyłam, o pracy w moim miejscu zamieszkania nie ma co marzyć, więc nawet nie mam gdzie poznać nowych ludzi. Na kursy mnie nie stać.
A chłopaka nigdy nie miałam. Nie wiem, gdzie tkwi problem. W wyglądzie, charakterze? Tylko skoro żaden nawet nie kwapił się, żeby mnie lepiej poznać, to i charakteru mojego nie mógł znać. Od zawsze przyciągam do siebie samych czubków, a przynajmniej tylko tacy do mnie zarywają. Miałam konta na kilku portalach, ale to samo. Dlatego odłożyłam na bok internetowe znajomości. Nie mówię, że szukam jakiegoś młodego boga. Wystarczy, że będzie miał poukładane w głowie i miał to "coś", co uczyni go dla mnie atrakcyjnym. Jednak widocznie i to za wiele, skoro nie mam za sobą ani jednej randki. Boję się, że umrę jako dziewica, z 72 kotami
Może ktoś ma jakieś pomysły, jak temu zaradzić? Będę wdzięczna za każde rady
Pikaczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 09:31   #2
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez Pikaczu Pokaż wiadomość
Mam prawie 25 lat i przeraża mnie, że w tym wieku nie mam co ze sobą zrobić. Siedzę w domu praktycznie 24/7. Mieszkam z rodzicami, za miastem. Nie mam chłopaka, znajomych. Jeszcze niedawno miałam grupę dobrych znajomych, ale wszystko okazało się złudzeniem. Zranili mnie, obgadując przy tym za plecami. Naukę już skończyłam, o pracy w moim miejscu zamieszkania nie ma co marzyć, więc nawet nie mam gdzie poznać nowych ludzi. Na kursy mnie nie stać.
A chłopaka nigdy nie miałam. Nie wiem, gdzie tkwi problem. W wyglądzie, charakterze? Tylko skoro żaden nawet nie kwapił się, żeby mnie lepiej poznać, to i charakteru mojego nie mógł znać. Od zawsze przyciągam do siebie samych czubków, a przynajmniej tylko tacy do mnie zarywają. Miałam konta na kilku portalach, ale to samo. Dlatego odłożyłam na bok internetowe znajomości. Nie mówię, że szukam jakiegoś młodego boga. Wystarczy, że będzie miał poukładane w głowie i miał to "coś", co uczyni go dla mnie atrakcyjnym. Jednak widocznie i to za wiele, skoro nie mam za sobą ani jednej randki. Boję się, że umrę jako dziewica, z 72 kotami
Może ktoś ma jakieś pomysły, jak temu zaradzić? Będę wdzięczna za każde rady
Jak masz kogokolwiek poznać skoro się nie ruszasz w domu?
Czemu nie poszukasz pracy w innym mieście?
Do końca życia będziesz mieszkać z rodzicami i siedziała ciągle w domu bo w Twoim mieście nie ma pracy?
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 09:32   #3
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez Pikaczu Pokaż wiadomość
Mam prawie 25 lat i przeraża mnie, że w tym wieku nie mam co ze sobą zrobić. Siedzę w domu praktycznie 24/7. Mieszkam z rodzicami, za miastem. Nie mam chłopaka, znajomych. Jeszcze niedawno miałam grupę dobrych znajomych, ale wszystko okazało się złudzeniem. Zranili mnie, obgadując przy tym za plecami. Naukę już skończyłam, o pracy w moim miejscu zamieszkania nie ma co marzyć, więc nawet nie mam gdzie poznać nowych ludzi. Na kursy mnie nie stać.
A chłopaka nigdy nie miałam. Nie wiem, gdzie tkwi problem. W wyglądzie, charakterze? Tylko skoro żaden nawet nie kwapił się, żeby mnie lepiej poznać, to i charakteru mojego nie mógł znać. Od zawsze przyciągam do siebie samych czubków, a przynajmniej tylko tacy do mnie zarywają. Miałam konta na kilku portalach, ale to samo. Dlatego odłożyłam na bok internetowe znajomości. Nie mówię, że szukam jakiegoś młodego boga. Wystarczy, że będzie miał poukładane w głowie i miał to "coś", co uczyni go dla mnie atrakcyjnym. Jednak widocznie i to za wiele, skoro nie mam za sobą ani jednej randki. Boję się, że umrę jako dziewica, z 72 kotami
Może ktoś ma jakieś pomysły, jak temu zaradzić? Będę wdzięczna za każde rady
Czyli zakładasz, że nigdy nie znajdziesz pracy, brzmisz jakbyś nawet jej nie szukała i nie próbowała się usamodzielnić, a Twoim największym problemem, na prawdę jest brak chłopaka?
Rozumiem, że gdzieś jest ciężko o pracę, ale czy to znaczy, że trzeba siedzieć na tyłku? Szukaj, próbuj, idź na kursy z UP, albo się wyprowadź. Bo Twoje pogodzenie z losem jest porażające.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 09:46   #4
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez Pikaczu Pokaż wiadomość
Mam prawie 25 lat i przeraża mnie, że w tym wieku nie mam co ze sobą zrobić. Siedzę w domu praktycznie 24/7. Mieszkam z rodzicami, za miastem. Nie mam chłopaka, znajomych. Jeszcze niedawno miałam grupę dobrych znajomych, ale wszystko okazało się złudzeniem. Zranili mnie, obgadując przy tym za plecami. Naukę już skończyłam, o pracy w moim miejscu zamieszkania nie ma co marzyć, więc nawet nie mam gdzie poznać nowych ludzi. Na kursy mnie nie stać.
A chłopaka nigdy nie miałam. Nie wiem, gdzie tkwi problem. W wyglądzie, charakterze? Tylko skoro żaden nawet nie kwapił się, żeby mnie lepiej poznać, to i charakteru mojego nie mógł znać. Od zawsze przyciągam do siebie samych czubków, a przynajmniej tylko tacy do mnie zarywają. Miałam konta na kilku portalach, ale to samo. Dlatego odłożyłam na bok internetowe znajomości. Nie mówię, że szukam jakiegoś młodego boga. Wystarczy, że będzie miał poukładane w głowie i miał to "coś", co uczyni go dla mnie atrakcyjnym. Jednak widocznie i to za wiele, skoro nie mam za sobą ani jednej randki. Boję się, że umrę jako dziewica, z 72 kotami
Może ktoś ma jakieś pomysły, jak temu zaradzić? Będę wdzięczna za każde rady
Zamiast koncentrować sie na szukaniu faceta, zrób coś ze sobą.
Zajmij sie np. Wolontariatem w Polsce lub poza Polska.
Rozwijaj pasje i żyj, a nie wegetuj.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 09:53   #5
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Jak sobie pomóc?

Nie skupiaj się na poznawaniu faceta, i przyjaciół bo oni przyjdą sami w najmniej spodziewanym momencie. Musisz zrobić coś z sobą. Zacznij wychodzić z domu, na spacery, do biblioteki gdziekolwiek. Szukaj pracy nie tylko w swoim mieście, ale i sąsiednich może akurat uda Ci się pogodzić dojazdy, lub przeprowadzisz się tam. Nie daj się tej rutynie, i zacznij działac. Nie ma nic gorszego niż zamknięcie się w domu i narzekanie, bo wtedy nie osiągniesz nic

Nie stac Cie na kursy? są tez kursy darmowe. Z Unii Europejskiej, lub UP, musisz tylko się dowiadywać. Poszukaj wizażanek z Twoich okolic, może akurat poznasz jakąś bratnią duszę.

Edytowane przez lulka19
Czas edycji: 2014-02-18 o 09:55
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 09:59   #6
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Jak sobie pomóc?

Na pewno masz jakieś pasje i zainteresowania więc skup się na nich. Facet i znajomi nie są najważniejsi. Ważne, żebyś była zadowolona z życia, a takie wegetowanie nijak ma się do szczęścia. Jeśli mieszkasz poza miastem to jest mnóstwo różnych programów unijnych dla młodych ludzi, którzy chcą otworzyć jakiś mały biznes czy np. iść na jakieś szkolenie czy studia podyplomowe. Będzie to wielki pożytek dla Ciebie, bo nie będziesz miała poczucia, że najlepsze lata życia Ci uciekają, ale się rozwiniesz, poznasz nowych ludzi, itp., itd.
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 10:04   #7
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Czyli zakładasz, że nigdy nie znajdziesz pracy, brzmisz jakbyś nawet jej nie szukała i nie próbowała się usamodzielnić, a Twoim największym problemem, na prawdę jest brak chłopaka?
Rozumiem, że gdzieś jest ciężko o pracę, ale czy to znaczy, że trzeba siedzieć na tyłku? Szukaj, próbuj, idź na kursy z UP, albo się wyprowadź. Bo Twoje pogodzenie z losem jest porażające.
No bez kitu, ludzie są bardzo niefrasobliwi.

Dziewczyno, wyprowadź się. Szukaj pracy tam, gdzie masz szansę ją znaleźć - chyba że chcesz się przebujać spod jednego skrzydełka pod drugie. Ale zmartwie Cię - mało który facet chce chwytać garb na plecy.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-18, 10:26   #8
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
Dot.: Jak sobie pomóc?

Moim zdaniem ważniejszym problemem jest brak pracy niż to, że nie masz chłopaka :P Skoro w Twoim mieście nie ma pracy to poszukaj w jakimś innym większym mieście lub za granicą. Nie możesz całe życie mieszkać z rodzicami. Jeżeli jesteś po dobrych studiach to może nawet uda Ci się znaleźć coś powyżej minimalnej krajowej i wtedy dasz radę sama się utrzymać.
Musisz wziąć się za siebie bo nikt inny tego nie zrobi za Ciebie
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 12:06   #9
Pikaczu
Przyczajenie
 
Avatar Pikaczu
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 15
Dot.: Jak sobie pomóc?

Może źle to ujęłam, za bardzo skupiłam się na braku życia towarzyskiego, jednak aktualnie moim największym problemem jest właśnie brak pracy. Kilka lat mieszkałam w Krakowie, gdzie studiowałam, w międzyczasie starałam się tam o pracę, bezskutecznie. Z tego właśnie powodu wróciłam do rodziców. W swoim mieście zarejestrowałam się do MBP i PUP, ale od nich cisza.
Pikaczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 12:12   #10
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez Pikaczu Pokaż wiadomość
Może źle to ujęłam, za bardzo skupiłam się na braku życia towarzyskiego, jednak aktualnie moim największym problemem jest właśnie brak pracy. Kilka lat mieszkałam w Krakowie, gdzie studiowałam, w międzyczasie starałam się tam o pracę, bezskutecznie. Z tego właśnie powodu wróciłam do rodziców. W swoim mieście zarejestrowałam się do MBP i PUP, ale od nich cisza.
A jakie studia skonczylas? Masz w ogole jakiekolwiek doświadczenie w pracy?
Nie chce mi się wierzyć, że w Krakowie nie ma żadnej pracy. Jeśli nie masz doświadczenie moze na początek call center? Tam nie jest potrzebne.
Skoro rodzice Cie teraz utrzymują to wnioskuję, że beda w stanie pomoc Ci chociaż trochę na poczatku, poźniej zdobędziesz doświadczenie, lepszą prace i się usamodzielnisz. Nie wiem czemu ty jeszcze siedzisz w domu, zamiast wyjechac tam gdzie ta praca jest.
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 12:12   #11
Colderia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
Dot.: Jak sobie pomóc?

Ja dojeżdżam do pracy 50km i jakoś żyję
I uwaga, dzięki temu poznałam swojego faceta
Colderia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-18, 12:18   #12
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Jak sobie pomóc?

Jakie studia skończyłaś? Masz jakąś szansę na pracę w zawodzie?
Nie myślałaś o wyjeździe za granicę naszego pięknego kraju?
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 12:19   #13
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez Pikaczu Pokaż wiadomość
Może źle to ujęłam, za bardzo skupiłam się na braku życia towarzyskiego, jednak aktualnie moim największym problemem jest właśnie brak pracy. Kilka lat mieszkałam w Krakowie, gdzie studiowałam, w międzyczasie starałam się tam o pracę, bezskutecznie. Z tego właśnie powodu wróciłam do rodziców. W swoim mieście zarejestrowałam się do MBP i PUP, ale od nich cisza.
Jak Twoje szukanie pracy wygląda tak, że się zarejestrowałaś i czekasz to się nie dziwię, że nic nie znalazłaś. Trzeba się ruszyć, widzisz na szybie w sklepie, że szukają pracowników to zanieść cv, widzisz ogłoszenie w necie to wysyłać. Znaleźć cokolwiek, a w międzyczasie szukać czegoś lepszego (zakładam, że po studiach szukasz ambitniejszej pracy). Nie mówię, że to cudowny sposób na znalezienie pracy, ale znacząco zwiększasz swoje szanse. No ale jak Ty siedzisz w domu 24/7...
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 12:23   #14
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez Pikaczu Pokaż wiadomość
Może źle to ujęłam, za bardzo skupiłam się na braku życia towarzyskiego, jednak aktualnie moim największym problemem jest właśnie brak pracy. Kilka lat mieszkałam w Krakowie, gdzie studiowałam, w międzyczasie starałam się tam o pracę, bezskutecznie. Z tego właśnie powodu wróciłam do rodziców. W swoim mieście zarejestrowałam się do MBP i PUP, ale od nich cisza.
Uwazam, ze to, co piszesz to jakas sciema. Wybacz, tak uwazam. Jak ktos szuka pracy to ja znajdzie. Nie uwierze nigdy, ze w Krakowie nie ma pracy. Moglas sie zaczepic gdziekolwiek: w McDonalds, call center itp. Wtedy majac jakies pieniadze na utrzymanie moglabys szukac lepszej pracy.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 12:29   #15
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez Pikaczu Pokaż wiadomość
[...] Kilka lat mieszkałam w Krakowie, gdzie studiowałam, w międzyczasie starałam się tam o pracę, bezskutecznie.[...]
Czyli jesteś nierobotna. Zagadka rozwiązana. Takich jak Ty są miliony, UP nie obrobi tego wszystkiego. Jeśli chesz mieć życie, to zwijaj rzyć i rób cokolwiek.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 12:43   #16
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Jak sobie pomóc?

Sorry, może to co napiszę będzie ostre, ale jaki facet zainteresowałby się dziewczyną - nawet ładną czy miłą - która nic nie robi ze swoim życiem, siedzi na czterech literach i czeka, aż na białym koniu do jej wieży przybędzie królewicz? To, że ,,nie ma pracy dla ludzi z Twoim wykształceniem" - trudno, ludzie zmuszeni sytuacją pracują poniżej swoich kwalifikacji. Ale zarabiają, albo przynajmniej - regularnie wychodzą z domu. I to samo tyczy się braku bliskich znajomych. Dla ludzi, którzy codziennie idą do pracy, mają obowiązki, rodziny - jesteś po prostu denerwująca, bo bezczynna.
Studiowałaś w Krakowie, sorry, ale mój chłopak też tam studiuje i nie miał problemu, żeby znaleźć oferty pracy, on był akurat wybredny i szukał tylko jako kelner, ale nie jest problemem znalezienie pracy jako tzw. naganiacz, roznosiciel ulotek, pracownik call center. Ty po prostu nie chciałaś pracować, bo miałaś kasę od rodziców, teraz wychodzisz z tego samego założenia.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 12:55   #17
ama
Wtajemniczenie
 
Avatar ama
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
Dot.: Jak sobie pomóc?

A może praca zdalna? Mnie bardzo denerwują wizażanki, których radą jest: wyprowadź się. Rozumiem, że możesz mieć powody do zostania w mieście, w którym mieszkasz, ale mimo tego dalej są możliwości. Może umiesz coś robić, np. jakąś artystyczną biżuterię, haftujesz albo robisz na drutach i mogłabyś dorobić sobie sprzedając swoje prace? Są też bezpłatne szkoły policealne uczące w trybie zaocznym. Może warto zrobić jakiegoś technika? Np. kosmetycznego? Zawsze to potem jakaś możliwość dorobienia na początek, nawet jakbyś miała dziewczynom w domu robić paznokcie.
Jakie studia skończyłaś?
Skąd w Tobie taka potrzeba posiadania faceta? Ja też nie mam i nigdy nie miałam i też jestem w twoim wieku (w maju kończę 25 lat) i jakoś w ogóle mnie to nie boli. Może po prostu chcesz być jak koleżanki, bo one mają a ty nie.

Co do siedzenia całymi dniami w domu to skoro mieszkasz pod miastem to masz dom z ogródkiem? Może zajmij się np. karmieniem i obserwacja ptaków, a od wiosny weź się za uprawę ogródka?

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Sorry, może to co napiszę będzie ostre, ale jaki facet zainteresowałby się dziewczyną - nawet ładną czy miłą - która nic nie robi ze swoim życiem, siedzi na czterech literach i czeka, aż na białym koniu do jej wieży przybędzie królewicz? To, że ,,nie ma pracy dla ludzi z Twoim wykształceniem" - trudno, ludzie zmuszeni sytuacją pracują poniżej swoich kwalifikacji. Ale zarabiają, albo przynajmniej - regularnie wychodzą z domu. I to samo tyczy się braku bliskich znajomych. Dla ludzi, którzy codziennie idą do pracy, mają obowiązki, rodziny - jesteś po prostu denerwująca, bo bezczynna.
Studiowałaś w Krakowie, sorry, ale mój chłopak też tam studiuje i nie miał problemu, żeby znaleźć oferty pracy, on był akurat wybredny i szukał tylko jako kelner, ale nie jest problemem znalezienie pracy jako tzw. naganiacz, roznosiciel ulotek, pracownik call center. Ty po prostu nie chciałaś pracować, bo miałaś kasę od rodziców, teraz wychodzisz z tego samego założenia.
Nadis, skąd wiesz? Strasznie ostro oceniacie dziewczynę, a przecież nic o niej tak naprawdę nie wiemy.
Taka praca jak call center czy naganiacz to praca bardzo stresująca dla niektórych typów ludzi. Ja np. za nic na świecie nie mogłabym jej wykonywać, już wolałabym być rzeźnikiem i ćwiartować zwierzęta. Dla niektórych osób konieczność namawiania do czegoś, zaczepiania ludzi jest nie do przejścia. Mam wrażenie, że autorka może być taką osobą skoro spędza dużo czasu w domu. Poza tym z roznoszenia ulotek dziewczyna sama się nie utrzyma w Krakowie, więc nie bardzo rozumiem jak może tam taką pracę wykonywać. Co, rodzice będą jej za mieszkanie płacić, żeby ona mogła pracować jako ulotkarz czy hostessa?

Autorko, a może pójdź do psychologa? Nie chodzi mi o to, że jesteś jakaś nienormalna, po prostu wydajesz się być osobą, która nie ma za bardzo celu, nie czerpie satysfakcji z życia. Może pomogłoby Ci przegadanie tego z kimś, kto nie będzie oceniał, a coś ci doradzi, pokaże jakie są techniki radzenia sobie, itd.? Jak cię nie stać prywatnie to zapisz się na nfz. czeka się dość długo niestety, ale lepiej poczekać niż nie iść w ogóle. Poza tym wiem, że niektóre uczelnie mają psychologa, do którego mogą się studenci zgłaszać. Poszukaj, może absolwenci też mają taką możliwosć.
__________________
!Me encanta espanol!
ama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:01   #18
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość

Taka praca jak call center czy naganiacz to praca bardzo stresująca dla niektórych typów ludzi. Ja np. za nic na świecie nie mogłabym jej wykonywać, już wolałabym być rzeźnikiem i ćwiartować zwierzęta. Dla niektórych osób konieczność namawiania do czegoś, zaczepiania ludzi jest nie do przejścia. Mam wrażenie, że autorka może być taką osobą skoro spędza dużo czasu w domu.
Wiec lepiej byc bezrobotna kilka lat i nawet nie miec kasy, aby na pizze wyjsc i pogadac z ludzmi o pogodzie?
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:04   #19
niemanieba
Raczkowanie
 
Avatar niemanieba
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 58
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez Pikaczu Pokaż wiadomość
Może źle to ujęłam, za bardzo skupiłam się na braku życia towarzyskiego, jednak aktualnie moim największym problemem jest właśnie brak pracy. Kilka lat mieszkałam w Krakowie, gdzie studiowałam, w międzyczasie starałam się tam o pracę, bezskutecznie. Z tego właśnie powodu wróciłam do rodziców. W swoim mieście zarejestrowałam się do MBP i PUP, ale od nich cisza.
W Krakowie nie znalazłaś pracy? Przecież żeby dostać tam pracę, wcale nie trzeba dużo. No chyba, że założyłaś sobie, że od razu musisz mieć nie wiadomo jaką pracę, ale chyba skoro masz problem ze znalezieniem jakiejkolwiek to lepszy rydz niż nic? Zawsze się można zahaczyć w McDonald's, KFC, callcenter czy jeszcze coś innego, a w międzyczasie szukać pracy w swoim zawodzie. Jakie masz wykształcenie? I doświadczenie?

Edytowane przez niemanieba
Czas edycji: 2014-03-20 o 11:35
niemanieba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-18, 13:12   #20
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
[...]Skąd w Tobie taka potrzeba posiadania faceta? Ja też nie mam i nigdy nie miałam i też jestem w twoim wieku (w maju kończę 25 lat) i jakoś w ogóle mnie to nie boli. Może po prostu chcesz być jak koleżanki, bo one mają a ty nie.

Co do siedzenia całymi dniami w domu to skoro mieszkasz pod miastem to masz dom z ogródkiem? Może zajmij się np. karmieniem i obserwacja ptaków, a od wiosny weź się za uprawę ogródka?[...]
Autorko, a może pójdź do psychologa? Nie chodzi mi o to, że jesteś jakaś nienormalna, po prostu wydajesz się być osobą, która nie ma za bardzo celu, nie czerpie satysfakcji z życia. Może pomogłoby Ci przegadanie tego z kimś, kto nie będzie oceniał, a coś ci doradzi, pokaże jakie są techniki radzenia sobie, itd.? Jak cię nie stać prywatnie to zapisz się na nfz. czeka się dość długo niestety, ale lepiej poczekać niż nie iść w ogóle. [...]
Obserwacja ptaków <3

Dziewczyna wróciła po studiach do domu, przez 5 lat nie udało jej się znaleźć pracy, to może rzeczywiście niech chociaż takie ptaki ogląda, skoro potrzeba posiadania faceta jest wg Ciebie warunkowana przez koleżanki (których nie ma).
Najlepszym psychologiem dla takich osób jest frytkownica w makdonaldzie.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:21   #21
ama
Wtajemniczenie
 
Avatar ama
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
Dot.: Jak sobie pomóc?

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45207353]Wiec lepiej byc bezrobotna kilka lat i nawet nie miec kasy, aby na pizze wyjsc i pogadac z ludzmi o pogodzie?[/QUOTE]

Jeśli ma to przypłacić zdrowiem, alkoholizmem, bezsennością i ogólnym rozbiciem emocjonalnym to tak, lepiej być moim zdaniem bezrobotnym. Nie pracowałam w call center i nie zamierzam, ale historie jakie o tego typi pracy słyszałam są po prostu potworne. Poza tym to przecież jakiś dramat się nie dzieje, dziewczyna ma rodziców, którzy chyba ją utrzymują, prawda? Nie jest tak, że nie ma kasy na nic, przymiera głodem i życie ją po prostu zmusza do podjęcia pracy do której się nie nadaje. Oraz kto mówi o kilku latach bezrobocia? Przecież dopiero skończyła studia. Moim zdaniem teraz powinna skupić się na szukaniu swojej drogi, doszkalaniu albo zmianie branży, a nie na łapaniu pierwszej lepszej pracy, ktora nic jej oprócz marnych groszy nie da.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Obserwacja ptaków <3

Dziewczyna wróciła po studiach do domu, przez 5 lat nie udało jej się znaleźć pracy, to może rzeczywiście niech chociaż takie ptaki ogląda, skoro potrzeba posiadania faceta jest wg Ciebie warunkowana przez koleżanki (których nie ma).
Najlepszym psychologiem dla takich osób jest frytkownica w makdonaldzie.
Wyśmiewanie się też nie pomoże. Poza tym ok, pójdzie do Maca i co? Za kilka lat będzie w tym samym miejscu, z depresją, która uniemożliwi jej funkcjonowanie i wtedy w ogóle wypadnie z rynku pracy na kilka lat.
Co do ptaków to się nie śmiej. Osoba z mojej dalszej rodziny miała takie hobby i teraz prowadzi nieźle funkcjonujący biznes (pozyskuje środki z UE na ochronę ptactwa, jeździ po Polsce i prowadzi badania). Poza tym to bardzo uspokaja, a autorce potrzeba w mojej opinii takiego wyciszenia.
__________________
!Me encanta espanol!
ama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:29   #22
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Obserwacja ptaków <3

Dziewczyna wróciła po studiach do domu, przez 5 lat nie udało jej się znaleźć pracy, to może rzeczywiście niech chociaż takie ptaki ogląda, skoro potrzeba posiadania faceta jest wg Ciebie warunkowana przez koleżanki (których nie ma).
Najlepszym psychologiem dla takich osób jest frytkownica w makdonaldzie.
Trudno sie nie zgodzic .

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
Jeśli ma to przypłacić zdrowiem, alkoholizmem, bezsennością i ogólnym rozbiciem emocjonalnym to tak, lepiej być moim zdaniem bezrobotnym.
Zapomnialas jeszcze o narkotykach, prostytucji i depresji.

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
(...) Za kilka lat będzie w tym samym miejscu, z depresją, (...)
O, jednak nie.

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
Poza tym to bardzo uspokaja, a autorce potrzeba w mojej opinii takiego wyciszenia.
Racja, obecnie jest tak zarobiona, ze tylko wyciszenia jej trzeba.

Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Czas edycji: 2014-02-18 o 13:31
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:32   #23
Individualist
Rozeznanie
 
Avatar Individualist
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 519
Dot.: Jak sobie pomóc?

Poszukałabym pracy w pobliskich miastach, można przecież dojeżdżać, w miarę upływu czasu i zarobków można myśleć o przeprowadzce. Przecież ludzie z Twojego miejsca zamieszkania gdzieś pracują, na pewno jakaś część właśnie w pobliskich miastach. Są oferty pracy bez wykształcenia konkretnego np: sklepy jako sprzedawca,call center (ale to nie dla wszystkich), jako hostessa. A może coś z zawodu, jeśli nie praca to staż z up, dowiedz się bo tam trzeba pytać na bieżąco. Pochodź po tych najbliższych miastach i zwracaj uwagę na ogłoszenia , portale internetowe z pracą. A tak poza pracą to wychodź z domu, na spacery np. W domu nikogo nie poznasz.

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie czyń priorytetu z kogoś,
kto ma Cię tylko za opcję
Individualist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:37   #24
ama
Wtajemniczenie
 
Avatar ama
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
Dot.: Jak sobie pomóc?

Jamestown, czy Ty uważasz, że kpiną i ironią coś Autorce pomożesz? Bo nie do końca rozumiem sens i cel twoich wypowiedzi na wątku. Dziewczyna chce wiedzieć, jak ma sobie pomóc. ja to rozumiem tak, że szuka rad, bo nie ma nikogo kto by jej ich udzielił.
Albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem albo weszłaś tu tylko żeby dowalić słabszemu. To Ci samopoczucie poprawia, czy co?
__________________
!Me encanta espanol!
ama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:39   #25
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
Jeśli ma to przypłacić zdrowiem, alkoholizmem, bezsennością i ogólnym rozbiciem emocjonalnym to tak, lepiej być moim zdaniem bezrobotnym. Nie pracowałam w call center i nie zamierzam, ale historie jakie o tego typi pracy słyszałam są po prostu potworne. Poza tym to przecież jakiś dramat się nie dzieje, dziewczyna ma rodziców, którzy chyba ją utrzymują, prawda? Nie jest tak, że nie ma kasy na nic, przymiera głodem i życie ją po prostu zmusza do podjęcia pracy do której się nie nadaje.[...]
Wyśmiewanie się też nie pomoże. Poza tym ok, pójdzie do Maca i co? Za kilka lat będzie w tym samym miejscu, z depresją, która uniemożliwi jej funkcjonowanie i wtedy w ogóle wypadnie z rynku pracy na kilka lat.
Co do ptaków to się nie śmiej. [...]
Nie wierzę (może nie chcę wierzyć), że skończyłaś psychologię. To nie jest jakiś wyczyn, ale jakąś tam podstawową wiedzę powinnaś mieć - choćby o tym, co leży u podstaw depresji. Podpowiem - nie jest to praca w maku. Z ptaków się śmieję, bo to śmieszne.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:39   #26
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
Jamestown, czy Ty uważasz, że kpiną i ironią coś Autorce pomożesz? Bo nie do końca rozumiem sens i cel twoich wypowiedzi na wątku. Dziewczyna chce wiedzieć, jak ma sobie pomóc. ja to rozumiem tak, że szuka rad, bo nie ma nikogo kto by jej ich udzielił.
Albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem albo weszłaś tu tylko żeby dowalić słabszemu. To Ci samopoczucie poprawia, czy co?
Przeczytaj moje posty uwazniej. Byla w nich rada: wziecie jakiejkolwiek pracy i szukanie w miedzyczasie lepszej oferty.
Moj smiech dotyczyl tylko Twoich postow. Porada o obserwacji ptakow naprawde obledna. Dziewczyna jest bez pracy, bez kasy, samotna. Nic to, niech idzie na lake wypatrywac bociana .
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:42   #27
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
Jeśli ma to przypłacić zdrowiem, alkoholizmem, bezsennością i ogólnym rozbiciem emocjonalnym to tak, lepiej być moim zdaniem bezrobotnym. Nie pracowałam w call center i nie zamierzam, ale historie jakie o tego typi pracy słyszałam są po prostu potworne. Poza tym to przecież jakiś dramat się nie dzieje, dziewczyna ma rodziców, którzy chyba ją utrzymują, prawda? Nie jest tak, że nie ma kasy na nic, przymiera głodem i życie ją po prostu zmusza do podjęcia pracy do której się nie nadaje. Oraz kto mówi o kilku latach bezrobocia? Przecież dopiero skończyła studia. Moim zdaniem teraz powinna skupić się na szukaniu swojej drogi, doszkalaniu albo zmianie branży, a nie na łapaniu pierwszej lepszej pracy, ktora nic jej oprócz marnych groszy nie da.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



Wyśmiewanie się też nie pomoże. Poza tym ok, pójdzie do Maca i co? Za kilka lat będzie w tym samym miejscu, z depresją, która uniemożliwi jej funkcjonowanie i wtedy w ogóle wypadnie z rynku pracy na kilka lat.
Co do ptaków to się nie śmiej. Osoba z mojej dalszej rodziny miała takie hobby i teraz prowadzi nieźle funkcjonujący biznes (pozyskuje środki z UE na ochronę ptactwa, jeździ po Polsce i prowadzi badania). Poza tym to bardzo uspokaja, a autorce potrzeba w mojej opinii takiego wyciszenia.
Z głodu tez można depresji dostać.
Innej opcji niz praca nie widze.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:47   #28
ama
Wtajemniczenie
 
Avatar ama
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Nie wierzę (może nie chcę wierzyć), że skończyłaś psychologię. To nie jest jakiś wyczyn, ale jakąś tam podstawową wiedzę powinnaś mieć - choćby o tym, co leży u podstaw depresji. Podpowiem - nie jest to praca w maku. Z ptaków się śmieję, bo to śmieszne.
Skończyłam z wyróżnieniem na najlepszym wydziale w kraju (UW, tryb dzienny w ramach MISH). Wiedzy to ty chyba nie masz. Wiesz co to jest depresja egzogenna? To taka, która jest spowodowana jakimś wydarzeniem lub długotrwałym czynnikiem.
Proszę, przymnij mi jakie ty masz kompetencje psychologiczne, bo z kolei mi się nie chce wierzyć, że nie wiesz o dwóch typach depresji (chociaż niektórzy twierdzą, że ich nie ma i po prostu ten podziała na egzo i endo to podział na łagodniejszą i silniejszą postać, ale to też przecież oczywiście rozumiesz, prawda?).

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45208018]Przeczytaj moje posty uwazniej. Byla w nich rada: wziecie jakiejkolwiek pracy i szukanie w miedzyczasie lepszej oferty.
Moj smiech dotyczyl tylko Twoich postow. Porada o obserwacji ptakow naprawde obledna. Dziewczyna jest bez pracy, bez kasy, samotna. Nic to, niech idzie na lake wypatrywac bociana .[/QUOTE]
Naprawdę, naucz się czytać ze zrozumiem. Ja zapoponowałam PRZYKŁADOWE działanie jakie może być jakimś tymczasowym zajęciem, które pomoże zacząć coś robić. Prace wokół domu wielu ludziom pomagają się przemóc i iść dalej. To jest fakt, poczytaj badania. Poza tym, tak jak napisałam, można to przekuć w hobby albo może to być początek szukania jakiegoś innego hobby. Sprowadzenie mojej wypowiedzi do tego, że każę jej gapić sie całymi dniami na bociana jest po prostu niepoważne.
__________________
!Me encanta espanol!

Edytowane przez ama
Czas edycji: 2014-02-18 o 13:48
ama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:49   #29
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
Skończyłam z wyróżnieniem na najlepszym wydziale w kraju (UW, tryb dzienny w ramach MISH). Wiedzy to ty chyba nie masz. Wiesz co to jest depresja egzogenna? To taka, która jest spowodowana jakimś wydarzeniem lub długotrwałym czynnikiem.
Proszę, przymnij mi jakie ty masz kompetencje psychologiczne, bo z kolei mi się nie chce wierzyć, że nie wiesz o dwóch typach depresji (chociaż niektórzy twierdzą, że ich nie ma i po prostu ten podziała na egzo i endo to podział na łagodniejszą i silniejszą postać, ale to też przecież oczywiście rozumiesz, prawda?).
Czyli bezrobociem i brakiem kontaktu z ludźmi na przykład? Czy bardziej jednak pracą w maku, zarabianiem pieniędzy, nawiązywaniem znajomości i szukaniem dla siebie czegoś lepszego?
Nie rozmawiamy o moich kompetencjach, bo póki co to Ty rzucasz swoimi na prawo i lewo. To mi wystarczy
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 13:50   #30
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Jak sobie pomóc?

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
Skończyłam z wyróżnieniem na najlepszym wydziale w kraju (UW, tryb dzienny w ramach MISH). Wiedzy to ty chyba nie masz. Wiesz co to jest depresja egzogenna? To taka, która jest spowodowana jakimś wydarzeniem lub długotrwałym czynnikiem.
Proszę, przymnij mi jakie ty masz kompetencje psychologiczne, bo z kolei mi się nie chce wierzyć, że nie wiesz o dwóch typach depresji (chociaż niektórzy twierdzą, że ich nie ma i po prostu ten podziała na egzo i endo to podział na łagodniejszą i silniejszą postać, ale to też przecież oczywiście rozumiesz, prawda?).
Skoroszyt taka bystra to powinnas sobie zdawać sprawę, ze brak możliwości zaspokojenia potrzeb podstawowych sprzyja depresji i poczuciu beznadziei.
Jak sue dziewczyna ogarnąć do pracy płatnej nie moze- niech zdobywa doświadczenie poprzez wolontariat, a nie siedzi i duma.
To chyba jasne, ze aktywność, zwłaszcza regularna, działanie dla dobra innych moze poprawić stan psychiczny człowieka.



A tak na marginesie: prócz tych ekstra studiów doświadczenie z ludźmi cierpiącymi na depresje masz?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-17 20:30:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:47.