1-2-3 LOOKS, czyli wakacyjna przygoda z tuszem Rimmel :)

[tanyya]

Hej, jestem Marta, mam 18 lat i nie mogę uwierzyć, że znalazłam się w tej 30 osób, które dostały się do kolejnego etapu tego konkursu ! Dlaczego? Cóż, choć kocham makijaż to jestem w tej dziedzinie amatorką – wszystkiego uczę się sama, metodą prób i błędów, a porad dotyczących techniki szukam głównie w Internecie. Dlatego naprawdę nie przypuszczałam, że moje zgłoszenie zostanie przyjęte – bo z pewnością nie może równać się ono ze zgłoszeniami tych osób, które wizaż traktują jako coś więcej niż tylko hobby. Ale przeszłam dalej, dostałam kosmetyki i teraz chcę zrobić wszystko, by mój wątek był dla Was jak najciekawszy i byście czytając go bawiły się tak samo dobrze jak ja biorąc udział w tym fantastycznym konkursie .
Strasznie martwiłam się, czy nagroda do mnie dojdzie (wyobrażałam sobie różne tragedie od pomylenia adresu zacząwszy, a na tragicznej śmierci kuriera zakończywszy ), dlatego, gdy dziś zobaczyłam Kochenego Pana Dostawcę z moją paczuszką to dostałam takiego ataku dzikiej radości , że chyba się mnie przestraszył. Kosmetyki są świetne, większość z nich kiedyś już wypróbowywałam (lubię firmę Rimmel), ale pierwszy raz miałam okazję użyć maskarę 1-2-3 LOOKS. Od razu ją wypróbowałam, jest przegenialna, efekty zaprezentuję jeszcze dzisiaj .

Ponieważ zwycięskie prace nie zostały nigdzie opublikowane to tutaj zaprezentuję swoje zgłoszenie. Obydwa makijaże możecie wykonać przy użyciu kosmetyków Rimmel. Jeśli chodzi o samą firmę to muszę przyznać, że jest to jedna z moich ulubionych marek. Dlaczego? Po pierwsze - jakoś wyższa niż cena: dla młodej dziewczyny, która ma ograniczone wydatki ważne jest, by nie musiała wydawać fortuny na kosmetyki. Te Rimmela nie są drogie, a ich jakość nie odbiega od tych „wysokopółkowych”. Druga zaleta to wybór. Produktów, kolorów, wszystkiego. Każdy znajdzie coś dla siebie, nie zdarzyło mi się jeszcze, bym nie kupiła tego, czego potrzebowałam. Marka ciągle podąża za trendami, to widać, kupując te kosmetyki wiem, że jestem „na czasie”. I kolejną rzeczą, która stawia firmę Rimmel na piedestale jest jej najpopularniejsza ambasadorka – Kate Moss, którą uwielbiam, ponieważ jest według mnie niezwykle inspirującą osobą .
No, ale nie będę się rozwodzić nad rzeczami, o których pewnie same doskonale wiecie i zaprezentuję moje prace.


Rimmel London Look

(zdjęcia dodane w załącznikach - nie chcą mi się wyświetlić, gdy dodaję je w poście)

Ten makijaż opisałam w ankiecie. Inspiracją był Londyn, styl Kate Moss, no i marka Rimmel . Zrobiłam klasyczne przydymione oczy w stylu Kate, a potem dodałam do nich odrobinę połyskującego brązu, czyli własna inwencja i ukazanie indywidualności w londyńskim stylu . „Rimmelowe” są paznokcie – nieźle się namęczyłam malując na nich logo firmy, ale warto było .
Jeśli makijaż się Wam podoba, bez problemu wykonacie go kosmetykami Rimmel London:

Twarz:
Lasting Finish 16h Foundation (podkład mineralny we fluidzie)
Renew & Lift, Brightening Powerd with Minerals (puder rozświetlający)
Natural Bronzer (bronzer w kamieniu do podkreślenia kości policzkowych)

Oczy:
Color Rush Mono Special Effects (cień, kolor „after dark”)
Colour Rush Quad Eyeshadow (paletka czterech cieni, nazwa „bronzer” – z niej najciemniejszy, brązowy kolor)
Soft Kohl Kajal Eye Pencil (kredka czarna)
Glam Eyes (tusz do rzęs), jednak gdybym miała już wtedy 1-2-3 LOOKS to pomalowałabym nim rzęsy z ustawieniem na poziom 2.

Usta:
1000 kisses stay on lip (konturówka, odcień Wild clover)
Lasting finish lipstick (pomadka, odcień Dare)
Royal Gloss Delicious Lipgloss (błyszczyk, odcień Cookie)


Zeberka

Ten makijaż to istne szaleństwo, właściwie, to nie znalazłam dla niego innego zastosowania niż zdjęcia. To zebra na powiece - wzór jest trudny, więc nie wyszedł mi idealnie, ale i tak byłam z siebie zadowolona . Makijaż jest skomplikowany, więc jeśli ktoś chciałby go skopiować (choć radze nie wychodzić w nim z domu ) to wrzucam fotki poszczególnych etapów jego wykonania.


I to na tyle, właściwie to chciałam się tylko przywitać, a i tak się rozpisałam Paa



Szybkie wybieranie:
Powitanie i makijaże zgłoszeniowe.
Pierwszy test maskary, triki w malowaniu rzęs.
Różnorodne zastosowanie kosmetyków Rimmel.
„21 pytań o 1-2-3 LOOKS” – ocena tuszu.
„Rimmel Top 10” – recenzje.
„Rimmel Look”, makijaż nr 1
„Rimmel Look”, makijaż nr 2
„Rimmel Look”, makijaż nr 3
„Rimmel Look”, makijaż nr 4
„Rimmel Look”, makijaż nr 5
“Rimmel Look”, makijaż nr 6
“Rimmel Look”, makijaż nr 7
„Makijaże inspirowane pięknem natury” – film
„Makijaż wykonany przez sześciolatkę” – film.
„1-2-3 LOOKS – tusz idealny dla każdej kobiety” – film
„Wampirzy makijaż” – film.
„Inspiracja buteleczką 1-2-3 LOOKS”, makijaż nr 1
„Inspiracja buteleczką 1-2-3 LOOKS”, makijaż nr 2
„Inspiracja buteleczką 1-2-3 LOOKS”, makijaż nr 3
„Inspiracja buteleczką 1-2-3 LOOKS”, makijaz nr 4
„Świetlisty makijaż Rimmel”
„Sklejki" – makijaż i poziom 3 tuszu 1-2-3 LOOKS

[mosiaq]

kuurcze ten pierwszy jest boski zakochalam sie xD

[boszenka69]

Makijaż w stylu Kate Moss boski

[IDaria]

Mnie przypadł do gustu paznokietek RIMMEL

[niezdefiniowanaa]

Oba są cudowne ! ;D Cholernie zdolna jesteś, gartulacje

[tanyya]

Tak jak obiecałam podzielę się dziś z Wami moim pierwszym wrażeniem po użyciu maskary 1-2-3 LOOKS oraz zaprezentuję kilka makijażowych trików.

Tusz do rzęs to mój kosmetyczny niezbędnik. Mogę nie użyć pudru lub pomadki, ale MUSZĘ mieć podkreślone rzęsy. Myślę, że podobnie ma większość kobiet, dlatego każda z nich szuka Mascary Idealnej. Z radością ogłaszam, że 1-2-3 LOOKS otrzymuje ten tytuł!

Ale zanim napiszę, jak do tego doszło zaprezentuję Wam mój codzienny rytuał malowania rzęs.

Moje rzęsy są wymagające - krótkie, rzadkie słabe dlatego poświęcam im dużo uwagi.

ZAWSZE maluję rzęsy przy lusterku powiększającym ustawionym na wysokości brody, gdy maluję górne rzęsy i na wysokości czoła, gdy maluję te dolne. To bardzo ułatwia zadanie .

1. Przed pomalowaniem warto rozczesać rzęsy specjalnym grzebykiem - można to też robić pomiędzy nakładaniem kolejnych warstw tuszu, by rzęsy się nie sklejały (zdjęcie w załącznikach)
2. Następnie nakładam bezbarwną odżywkę w żelu. Nie tylko wzmacnia ona moje rzęsy, ale też ułatwia nakładanie tuszu. (zdjęcie w załącznikach)
3. Potem przystępuję do malowania . Mam kilka sprawdzonych sposobów na podkreślenie rzęs:

- metoda karteczki (na zdjęciu w załącznikach) - nic nie denerwuje mnie bardziej niż grudki tuszu odbite na powiece. Dlatego zawsze używam kartki wydartej z małego notesiku, którą składam na pół, a następnie przykładam jak najbliżej górnej linii delikatni unosząc kartką powiekę. Drugą ręką trzymam szczoteczkę - mogę nią śmigać po rzęsach bez obaw, że ubrudzę powiekę. Podobnie robię z dolnymi rzęsami.

- by podkreślić dolne rzęsy, a także te krótkie w kącikach oczu trzymam szczoteczkę pionowo

- by lepiej wydłużyć rzęsy najpierw maluję tylko końcówki, a potem całe rzęsy

- maksymalne podkręcenie gwarantuje użycie zalotki oraz skośne naciągnięcie powieki ("na Chińczyka" ) i patrzenie w dół podczas malowania

- gdy chcę nadać spojrzeniu "kociego" wyrazu maluję mocniej rzęsy w zewnętrznym kąciku, by bardziej "otworzyć" oko podkreślam rzęsy nad źrenicą

Jednak żaden z tych trików nie uda się bez dobrego tuszu. Ja znalazłam swój ideał. Opiszę Wam tę historię

Drżącymi rękami ustawiłam maskarę 1-2-3 LOOKS na poziom 1. Przyszykowałam lusterko, rozczesałam rzęsy i nałożyłam na nie odżywkę. Powoli zbliżyłam szczoteczkę z tuszem do powieki... "A jeśli będzie kiepski?!" pomyślałam ze strachem i o mały włos nie upuściłam designerskiej granatowej buteleczki. Wzięłam głęboki wdech i nałożyłam powoli pierwszą warstwę maskary. Szczoteczka zaskakująco dobrze współpracowała z moimi rzęsami - w kilka sekund je podkreśliłam. Bez żadnego sklejania, "owadzich" nóżek, po prostu delikatny efekt naturalnie pięknych rzęs. Poczułam nagły przypływ pewności siebie i ustawiłam tusz na poziom drugi. I tym razem się nie zawiodłam - rzęsy zostały wyraźniej pogrubione i wydłużone. Usatysfakcjonowana ustawiłam maskarę na poziom 3 i... tu trochę przesadziłam . Malowałam rzęsy tak szybko, że trochę się posklejały, osiągnęłam teatralny look. "Następnym razem zrobię to dokładniej" - pomyślałam oglądając w lusterku swoje "firanki" - "mam już swój ideał na każdą okazję".

Tak, ta krótka historyjka scharakteryzowała Wam mój pierwszy test maskary 1-2-3 LOOKS, a jego efekty możecie obejrzeć w załącznikach.

Tusz jest naprawdę genialny, ma świetną konsystencję, głęboki, czarny kolor, jest trwały, ale jego największą zaletą są te 3 magiczne poziomy ! Dzięki temu można z łatwością dostosować makijaż do każdej okazji i eksperymentować z nim.

Mnie na przykład zainspirowały one do stworzenia kociego oka (zdjęcie w załącznikach). Pomalowałam rzęsy poziomem 1, a te w zewnętrznym kąciku potraktowałam poziomem 3. Efekt jest świetny, dla jego wzmocnienia można podkreślić zewnętrzny kącik oka eyelinerem (zdjęcie w załącznikach).

A to dopiero początek...

PS Jeśli macie jakiekolwiek pytania lub uwagi piszcie śmiało - na pewno na nie odpowiem

[shiava]

Wszystko pieknie zobrazowane, przedstawione, super

Ale odnosnie fotki z rzesami - "3 poziom". Wg mnie sa okrooopne.
Nie wiem, czy za duzo tuszu uzylas, czy lubisz taki efekt - dla mnie to porazka.
Jak widze dziewczyne z takimi rzesami to niedobrze sie robi.

Ale poza tym - wszystko super, fajnie sie Ciebie czyta

PS. Masz identyczny kolor oczu jak ja. Najpiekniejsze jakie moga byc

[Shazney]

Pierwszy makijaż w stylu Kate Moss cudny! Zeberka w ogóle mi się nie podoba .

[Parvati]

Napisane przez shiava

Wszystko pieknie zobrazowane, przedstawione, super

Ale odnosnie fotki z rzesami - "3 poziom". Wg mnie sa okrooopne.
Nie wiem, czy za duzo tuszu uzylas, czy lubisz taki efekt - dla mnie to porazka.
Jak widze dziewczyne z takimi rzesami to niedobrze sie robi.

Ale poza tym - wszystko super, fajnie sie Ciebie czyta

Popieram każde słowo. Bardzo fajnie piszesz, miło się czyta. Wielki plus, że wszystko krok po kroku.
Ale...na poziomie 2 już widać gdzieniegdzie grudki, a 3 to okropnie posklejane rzęsy

Napisane przez Shazney

Pierwszy makijaż w stylu Kate Moss cudny! Zeberka w ogóle mi się nie podoba .

Dokładnie. Pierwszy makijaż a'la Kate Moss jest piękny! Zebra jest (przepraszam za szczerość), ale na prawdę paskudna

Powodzenia w blogowaniu!
Na pewno jeszcze zajrzę

[gothika]

drugi poziom wygląda fajnie, ale trzeci strasznie posklejał rzęsy, zobaczymy jak u mnie się sprawdzi

[tanyya]

faktycznie posklejał rzęsy niemiłosiernie, ale to chyba wina tego, że malowałam się strasznie szybko, ciekawa efektu i kładłam warstwę na warstwę myślę, że staranniej wykonany będzie wyglądał lepiej

[INataILILy]

Szczerze to ten makijaż zeberka jest śmieszny. Patrząc na niego przychodzą mi na myśl rysunki mojej 7 letniej siostry. Wow

[tanyya]

Hej! Przede mną kolejny dzień z maskarą 1-2-3 LOOKS. W związku z tym przygotowałam coś fajnego, ale dodam to dopiero później, gdy dopracuję szczegóły .

Tymczasem zaprezentuję Wam coś innego.

Oto pierwszy makijaż z mojego cyklu "Rimmel London Look". Konkurs jest ściśle związany z marką dlatego postanowiłam prezentować każdego dnia (od dzisiaj ) makijaż wzorowany na reklamach i zdjęciach marki Rimmel, znalezionych w Internecie. Będzie to obowiązkowy dodatek do głównych tematów mojego wątku .

Oto pierwszy z looków (zdjęcia w załącznikach).

Makijaż trochę w bollywoodzkim stylu . Nie prezentuję się w nim tak jak Kate Moss, ale nawet mi się podoba. Użyłam czterech różnych cieni – złotego, fioletowego, srebrnego i różowego (wszystkie kolory z rimmelowskiej serii „Colour rush”), czarnej kredki i oczywiście tuszu 1-2-3 LOOKS, poziom drugi. W oryginalnej wersji usta są matowe, ja dodałam im trochę blasku błyszczykiem „Stay Glossy” (znajdował się wśród wygranych kosmetyków, uwielbiam jego zapach! <3). Podkład Lasting Finish, puder Stay Matte, róż to tradycyjny „Blush” oczywiście Rimmel’a. Zdjęcia niestety nie są tak dobre jak bym chciała, ponieważ popsułam swój aparat, a z tym pożyczonym nie do końca się lubimy…
Jeśli macie jakieś pytania co do wykonania tego makijażu (lub do czegokolwiek) piszcie! – chętnie odpowiem .

[Parvati]

Bardzo mi się podoba

[niezdefiniowanaa]

Mnie rónież

[inc0rrect]

świetny! na pewno wykorzystam pomysł na codzien

a zdjęcia nie takie złe, wszystko świetnie widać, gdzie jaki cień

[gothika]

fajny pomysł z wzorowaniem się na makijażach rimmel

[tanyya]

Ok, to teraz pora na zapowiadaną atrakcję .

Londyn to miasto . Bez wątpienia. Trudno sądzić inaczej. Dlatego wychodzi się z założenia, że makijaże „by Rimmel” to typowo „miejskie” looki. Postanowiłam udowodnić, że nie tylko. Mieszkam na wsi i z każdej strony otaczają mnie pola i łąki. Nie powiem, żebym na co dzień to lubiła, ale tym razem moje otoczenie okazało się być bardzo inspirujące. Zaczęło się oczywiście od maskary 1-2-3 LOOKS (ach to cudeńko <3) ustawionej na poziom pierwszy – naturalny efekt podkreślonych rzęs. Potem przyszły mi na myśl naturalne składniki kosmetyków „Stay Matte”. A następnie moją uwagę przykuły: zielone łąki, błękitne niebo, złociste zboża… I tak narodził się pomysł, by stworzyć dwa rożne makijaże inspirowane pięknem natury.

Poza tradycyjnymi zdjęciami, postanowiłam nakręcić także teledysk. Cóż, poświęciłam na to cały dzień. Z góry przepraszam za wszystkie niedociągnięcia – jestem zielona, jeśli chodzi o posługiwanie się kamerą, a najlepszym na to dowodem jest to, że musiałam dwukrotnie kręcić ujęcia do teledysku, bo za pierwszym razem tylko wydawało mi się, że coś nagrywam . Niezrażona tym wykonałam wszystko (łącznie z makijażami, które moje urocze modelki zdążyły dokładnie zmyć zanim zorientowałam się, że filmu nie ma ) po raz drugi i teraz możecie obejrzeć efekt mojej ciężkiej pracy. Montować filmu też dobrze nie umiem, więc wybaczcie błędy… To moje pierwsze przedsięwzięcie tego typu.

Makijaże prezentują moja siostra Julka i kuzynka Ola . Obie są jeszcze nastolatkami i na co dzień się nie malują, jednak moim zdaniem odegrały swe „role” fantastycznie. Dzięki dziewczyny! ;*
Ok, to link do teledysku, mam nadzieję, że się Wam spodoba, dobrze się bawiłam przygotowując go. Tylko z tego linku możecie go obejrzeć w dobrej jakościowo wersji.

KLIKNIJ, BY OBEJRZEĆ

A w załącznikach macie zdjęcia .

I to tyle na dzisiaj. Paaa ;*

[inc0rrect]

Rozmarzyłam się

ja jako typowy mieszczuch stwierdzam, że u Ciebie jest CUDNIE, w życiu nie byłam w takim uroczym miejscu a chciałoby się w końcu..
świetny pomysł z tym teledyskiem

[aniabaniaa]

Masz piękne oczy :P I zgadzam się z całą resztą dziewczyn, że pierwszy makijaż MIAŻDŻY! Piękny )

[tanyya]

Dziękuję

[tanyya]

Jeej tak wkręciłam się w ten konkurs, że pierwszą rzeczą jaką robię po wstaniu z łóżka jest przygotowanie czegoś na to forum! Świetnie się przy tym bawię, naprawdę dziękuje wizażowi, że dano mi szansę by w tym uczestniczyć.

Ok, więc dzień dobry wszystkim i na dobry początek dnia prezentuję kolejny makijaż z serii „Rimmel Look”, czyli cykl moich makijażach wzorowanych na reklamach firmy.
Tym razem makijaż, który nazwałam „Królewna Śnieżka”. Jasna cera (fluid Lasting Finish, odcień 103 - muszę go pochwalić, zobaczcie jak ładnie wygładza cerę, tak naprawdę mam mnóstwo przebarwień na twarzy), czerwone usta i delikatnie podkreślone oczy (oczywiście maskarą 1-2-3 LOOKS, poziom 1) to najlepszy wyraz elegancji i kobiecości. Makijaż jest bardzo łatwy do wykonania i dość efektowny.
Mam nadzieję, że się Wam podoba, do zobaczenia później!

[mosiaq]

usta mega super

[Silloe]

W ostatnim widać, że usta nie są dokończone. Poza tym bardzo fajnie

[tanyya]

Cześć ponownie!

Dziś postanowiłam się skupić na 3 poziomie mojej supermaskary 1-2-3 LOOKS. Jak wiecie, przy pierwszej próbie malowania się tym poziomem moje rzęsy strasznie się posklejały (zdjęcie TUTAJ). Chcę Wam pokazać, że to wina wyłącznie mojego pośpiechu i zbyt wielu warstw tuszu.

W rzeczywistości efekt wygląda zupełnie inaczej. I jest zaskakująco łatwy do uzyskania co zaraz Wam udowodnię . Tym razem zaczęłam jak zwykle od rozczesania rzęs i nałożenia odżywki. Następnie ustawiłam tusz na poziom 3 i pomalowałam tylko końcówki rzęs (zdjęcie) po czym ponownie rozczesałam je grzebykiem. Dalej malowałam już normalnie, dokładnie pokrywając rzęsy tuszem od nasady aż po końce. Efekt? Żadnego sklejenia, rzęsy bardzo ładnie rozdzielone i pogrubione na Maksa . Możecie to zobaczyć na zdjęciu w załącznikach.

A od tego myślenia o sklejonych rzęsach wpadł mi do głowy pewien pomysł. Co by było, gdyby skleić je celowo? Cóż, postanowiłam spróbować. Stworzyłam makijaż, który nadaje się chyba jedynie na jakąś kosmiczną imprezę, czyli przebranie w stylu UFO lub jako wzór jak-się-nie-malować. Wbrew pozorom jest bardzo trudny do wykonania – moje rzęsy za nic nie chciały się posklejać! Męczyłam je na rożne sposoby (posługując się głównie palcami i wykałaczką) i zużyłam całą masę tuszu, żeby osiągnąć to, co widzicie na zdjęciach. To kolejny dowód na to, że maskara 1-2-3 LOOKS naprawdę nie skleja rzęs (no chyba, że nałożcie 3 grube warstwy tak jak ja w tamtym poście). W końcu udało mi się stworzyć „kępki”, które możecie sobie obejrzeć . Jak napisałam wcześniej makijaż ten był dla mnie formą zabawy i nie należy traktować tego zbyt poważnie . Chciałam po prostu zrobić coś na przekór urodowym regułom.

A tusz 1-2-3 LOOKS można tak oto podsumować w jednym zdaniu: „Grube rzęsiska bez sklejek” !

Paaa.

[niezdefiniowanaa]

Ale z Ciebie fajny ufolud <3

[aniabaniaa]

Aaaaaaaaaaaaale masz USTA! I zgadzam się, że fajny z Ciebie ufolud lubisz kombinować, super )

[tanyya]

Dzień dobry wszystkim!

Kolejny dzień z tuszem 1-2-3 LOOKS, który ciągle mnie inspiruje! Tym razem wykonałam makijaż z użyciem kolorów jak na buteleczce maskary. Ultramaryna, fuksja, srebro... dziwię się, że dopiero teraz wpadłam na to, by zrobić taki makijaż. Oczy pomalowałam m.in. cieniami, które dostałam w przesyłce (Color Rush 021 i 30) i oczywiście tuszem 1-2-3 LOOKS na poziomie 2 , a usta malinową szminką i błyszczykiem.

To tylko takie małe przywitanie, poźniej będzie bardzo wesoło...

[tanyya]

Hej

Jak już pewnie wcześniej pisałam uczestnictwo w tym konkursie jest dla mnie świetną zabawą. Dlatego postanowiłam dodać tym razem coś zabawnego . Od zabawy blisko do dzieci, a tak się składa, że mam młodszą siostrzyczkę - Zuzię, która czasem bywa przydatna . To zainspirowało mnie do stworzenia drugiego filmiku (pierwszy TUTAJ lub podjedź trochę do góry ) z jej udziałem.

Tusz 1-2-3 LOOKS jest niezwykle prosty w użyciu: przekręcasz, malujesz i gotowe. Można więc powiedzieć, że jest to dziecinnie proste . Cóż, postanowiłam przeprowadzić mały eksperyment - poprosiłam Zuzię, by mnie umalowała...

Efekty możecie obejrzeć TUTAJ


Jak widać Zuzia ma ogromny talent - potrafi zrobić taki makijaż, że lepiej wygląda się bez niego . Choć uważam, że tuszu użyła całkiem sprawnie jak na pierwszy raz (mówiłam, że to dziecinnie proste ) no i świetnie posługiwała się pędzlami. Chodziło nam głównie o dobrą zabawę, więc nie przejmuję się, że nie wyglądam w jej "tworze" zbyt atrakcyjnie, ale mam nadzieję, że nikogo nie przestraszę . Miłego oglądania

Wrzucam jeszcze kilka zdjęć - z Zuzią i jej przyjaciółką Oliwią, która odwiedziła nas za późno, żeby zrobić mi makijaż, ale bardzo nam pomogła. Dzięki dziewczyny!

I'm just a kid nananananana...

[Costa]

hahah, świetne to z dziewczynkami
a i bardzo mi się spodobał makijaż ultramarynowo-fuksjowo-srebrny, cudo!