Dla małych kobiet =)

[perlista]

zgadam się z aralka
martynko82 przecież to co zjadłaś to spalałaś na stoku, mi podczas jakichkolwiek wyjazdów nigdy nie zdażyło się przytyć, a to dzięki dużej aktywności fizycznej

[zladziefcynka]

Napisane przez boclerke

i tak nagle przestała Ci smakowac słodka, a zeczęła gorzka?? nie miałaś takich chwil, że chciałaś wrócić do starych nawyków? Mi picie gorzkiej herbaty nie sprawia w ogóle przyjemności, a słodkiej ogromną

Jasne że nie! to szło powoli najpier jedną łyżeczką słodzilam, potem raz na jakiś czas poł a raz jedną a potem tylko łyzeczke maczałam w cukrze az własnie jak wyjechałam to sie zawdziełam i wmowilam sobie ze lubie ngorzką bez grama cukru i jak przyjechałam to juz mialam nawyk taki ze nie słodzilam powoli, a koniec bedzie łatwy

[Aralka]

Ja nigdy nie słodziłam herbaty. Albo piję normalną, albo z hibiskusem, albo taką cytrynową (z granulek), stymże ona chyba ma cukier.

A jak Wasza dzisiejsza dietka?

[agta85]

i taka gorzka herbata może naprawdę może smakować?
Ja jestem w stanie wypić gorzką, ale żeby mi smakowała to muszę posłodzić choćby łyżeczkę albo dolać trochę soku.

[alternatywa]

Napisane przez perlista

Jezeli chodzi o wage to wydaej mi sie ze nie mozemy do konca patrzec na te nasze kg. Kazda z nas jest przeciez inna, roznimy sie budowa ciała jak i wymiarami w poszczegolnych partiach ciala. Nawet sama masa kosci ma istotne znaczenie. Ja sie spotkalam z dziewczynami ktore byly szczuplejsze ode mnie a wazyly wiecej ode mnie. Ale jest tez odwrotnie sa osoby ktore wydaja sie szersze tu i tam a waza mniej niz ja.

Dązmy wiec do tego bysmy mogly we wlasnych ciałach czuc sie dobrze - bo chyba o to kazdej z nas chodzi czyz nie??

zgadzam się z tym i sama jestem tego żywym przykładem. mam 160 cm. wzrostu i ważę jakieś 59 kg. mogłoby się wydawać, że jestem spora, ale w rzeczywistości nie jest tak źle. kiedyś gdzieś na wizażu zamieściłam swoją fotkę to się dziewczyny zdziwiły, że niby taka waga, a wcale nie widać. także nie jest to kwestia kilkgramów

Napisane przez zladziefcynka

Czy znajdzie się tu miejsce i dla takiej malutkiej kuleczki jak ja?.
Imie moje to Justynka, waga już dawno dobiła do 59kg i jak na złość nie chce się ze mną rozstać ^^.
Co do wzrost pasuje jak najbardziej, bo 160cm to chyba malutko, prawda?.

Pozdrawiam malutkie;*.

mamy taki sam wzrost i wagę będzie nam raźniej

moje trzymanie diety przez weekend straciło rację bytu ale na krótko, bo już wracam do normy i postanowiłam ograniczyć alkohol do minimum. tzn. wiem, że nie jak wyjdę do pubu to napewno coś wypiję, ale koniec z piwkiem czy winkiem w ciągu tygodnia. zawsze po piciu mam ochotę na coś kalorycznego. cera mi się od tego pogorszyła także wszystko przemawia za tym żeby zpauzować z papierosami się udało...
teraz uciekam, muszę doprowadzić mieszkanie do ładu.

witam oczywiście wszystkie nowe dziewczyny

[zladziefcynka]

[QUOTE=alternatywa;6628902] mamy taki sam wzrost i wagę będzie nam raźniej

aaaa jak fajnie a już myślałam ze tylko ja taka dziwna xD do jakiej wagi dążysz? ja chce tak ok. 52 moze mniej, ale taka waga pewnie by mi spokojnie pasowala ;d

a mi jakos poleciało malo w miare zjadłam, wiec czuję się zadowolona mialam isc dzisiaj na siłownie ale jestem taaaak przeziebiona ze nie dam rady buuu no trudno, wiecej czasu na nauke mam wtedy też sie spala kalorie hahaha xD
buziammmmmm

[perlista]

Napisane przez alternatywa

moje trzymanie diety przez weekend straciło rację bytu ale na krótko, bo już wracam do normy i postanowiłam ograniczyć alkohol do minimum. tzn. wiem, że nie jak wyjdę do pubu to napewno coś wypiję, ale koniec z piwkiem czy winkiem w ciągu tygodnia. zawsze po piciu mam ochotę na coś kalorycznego. cera mi się od tego pogorszyła także wszystko przemawia za tym żeby zpauzować z papierosami się udało...
teraz uciekam, muszę doprowadzić mieszkanie do ładu.

witam oczywiście wszystkie nowe dziewczyny

jeżeli chodzi o alkohol, to zawsze tak jest, ze po nim ma się wielki apetyt i to zazwyczaj na kaloryczne, niezdrowe jedzenie - ja na szczęście mam jego przesyt i od jakiegoś czasu po prostu nic mi nie podchodzi ani piwko ani winko (za wódeczką nigdy nie przepadałam) a dla mnie to duży powód do radości

co do papierosów to... ZAZDROSZCZĘ!! nie potrafię sobie odmówić dymka- próbowałam wiele razy rzucić, ograniczyć i nic nie potrafię się im oprzeć

[Aralka]

Ja to jeszcze nie ten wiek na wszelkie używki i alkohol.
Jednakże papierosów palić napewno nie będę, bo mam podejrzenie astmy.
Alkohol...piwo jest całkiem niezłe, ale kaloryczne i niezdrowe, więc też chyba nie będę próbować.
Dzisiaj ćwiczyłam sobie trochę, ale zaraz chybe jeszcze poćwiczę ^_^

[alternatywa]

Napisane przez perlista

co do papierosów to... ZAZDROSZCZĘ!! nie potrafię sobie odmówić dymka- próbowałam wiele razy rzucić, ograniczyć i nic nie potrafię się im oprzeć

papierosy to paskudny nałóg. ja paliłam nałogowo już kilka ładnych lat :/ kiedyś nie paliłam ponad 9 miesięcy, ale przyszły wakacje, imprezy, festiwale i wróciłam. teraz znowu rzuciłam i wcale nie było ciężko. w ogóle nie odczuwam "głodu", ale obawiam się, że może być jak poprzednim razem- znowu palenie przez dwa miesiące wakacji, a później rzucanie


jestem świeżo po ćwiczeniach- 8 minute legs, 8 minute arms, brzuszki (kilka kombinacji, w sumie jakieś 12 min.) i rozciąganie (ponad 10 min.).
dzień udany, choć niewiele zjadłam. ale jutro już wszystko będzie w najlepszym porządku

[alternatywa]

Napisane przez Aralka

Ja to jeszcze nie ten wiek na wszelkie używki i alkohol.
Jednakże papierosów palić napewno nie będę, bo mam podejrzenie astmy.
Alkohol...piwo jest całkiem niezłe, ale kaloryczne i niezdrowe, więc też chyba nie będę próbować.

gdybym ja była taka rozsądna jak byłam młodsza... teraz naprawiam błędy młodości (choć mam dopiero 22 lata )

[agta85]

Napisane przez alternatywa

teraz naprawiam błędy młodości (choć mam dopiero 22 lata )

Piszesz tak jakbyśmy były jakieś strasznie stare. Też mam 22 lata, choć rocznikowo 23, a strasznie stara się nie czuję.
A z nałogiem walcz dzielnie, bo na pewno warto.

[zladziefcynka]

Nienawidze papierosów.

Naszczęście

Ale piwo lubie ^^ <wstydniś> ...

[alternatywa]

[quote=zladziefcynka;66301 67]

Napisane przez alternatywa

mamy taki sam wzrost i wagę będzie nam raźniej

aaaa jak fajnie a już myślałam ze tylko ja taka dziwna xD do jakiej wagi dążysz? ja chce tak ok. 52 moze mniej, ale taka waga pewnie by mi spokojnie pasowala ;

ja chciałabym 52-53 kg. ale to wszystko zależy od tego jak będę się czuła w swoim ciele, może 55 kg. będzie mi pasowało

Napisane przez agta85

Piszesz tak jakbyśmy były jakieś strasznie stare. Też mam 22 lata, choć rocznikowo 23, a strasznie stara się nie czuję.
A z nałogiem walcz dzielnie, bo na pewno warto.

ja rocznikowo mam 22 lata, jestem ze stycznia nie czuję się stara, bardziej stara czułam się jakieś 3-4 lata temu... takie życie

[perlista]

ja z papierosami zaczełam w liceum - dla szpanu (co za głupota)
na studiach już się bez nich nie mogłam obejść... i tak niestety jest do dnia dzisiejszego
zgadzam się z Tobą alternatywo że to paskudny nałóg i jest on spowodowany błędami młodości
do przeciwniczek palenia - tak trzymac

a moja dzisiejsza diata - dwie kanapki na śniadanie i sporo owoców miałam ochotę na sałatkę z kiełków (została z wczoraj) ale TŹ też się na jej widok, więc byłam dobra i oddałam całość

co do ćwiczeń - to robię postępy dzisiaj zaczełam rehabilitację mojego kolana i przez całą godzinę intensywnie pracowałam, poźniej w domu zrobiłam trochę brzuszków

[Aralka]

Ja wczoraj ćwiczyłam godzinkę Aerobic Streptease z Carmen Electrą =P
A dzisiaj godzinkę aerobik i potem godzinkę rozciąganie, pilates i ciężarki

[izia17]

Oj dziewczyny ja miałam wczoraj ciężki dzień :/
W domu miałam 3 marsy, tak mnie kusiły i nęciły...już byłam nawet zdecydowana je zjeść! Ale się zaparłam i je schowałam A jak mama wróciła z pracy to je zjadła i już po kłopocie

A tak mnie skręcało...

[Aralka]

Uff, dobrze, że ich nie zjadłaś ^^
Ja dzisiaj jeszcze nic nie jadłam, ale zaraz sobie zrobię jajeczniczkę =P

[izia17]

Napisane przez Aralka

Uff, dobrze, że ich nie zjadłaś ^^
Ja dzisiaj jeszcze nic nie jadłam, ale zaraz sobie zrobię jajeczniczkę =P

Strasznie ciężko było się oprzeć

Smacznego!

[Aralka]

Dziękuję! Niedawno zjadłam, dobra była =P

[alternatywa]

ja jestem po śniadaniu i po drugim śniadaniu.

Śniadanie: garstka płatków owsianych, garstka płatków z tesco (w Polsce ich nie ma, takie ciemne z dodatkiem orzechów, bananów, jabłek), garstka pałeczek z tesco (takie pełnoziarniste płatkowe pałeczki) zalane 3/4 szkl. mleka sojowego.

II śniadanie: jabłko, gruszka, kiwi


podkreślam, że nie stosuję się do zasad redukcyjnych. wprawdzie zmieniłam trochę godziny spożywania różnych posiłków np. owoców, ale nie mam zamiaru oszaleć na punkcie białka. także jestem królikiem doświadczalnym, zobaczymy czy bez przestrzegania diety białkowej uda mi się schudnąć
przepraszam, że trochę kpię z tej diety białkowej, ale dla mnie zbyt dużo w tym wszystkim przesady. przed każdym posiłkiem trzeba się zastanawiać, kombinować, a gdzie przyjemność jedzenia?
każdy ma inny ogranizm i co innego mu smakuje, także ja za serek wiejski w każdym posiłku dziękuję i robię swoje.
ale powtarzam, każda z nas robi to co uważa za słuszne

[boclerke]

jeśli chodzi o białkową to staram się mniej więcej stosować ale również nie przesadzam, bo jak dla mnie za mało jest produktów w których tego białka jest wystarczająco. Kombinuję przede wszystkim na kolację, choć często i tak nie mogę się oprzeć jakimś innym składnikom
np dziś na kolację musiałam z jajkami zjeść troche chlebka no...!!




A tak w ogóle to... chyba zaliczyłam pierwszy sukces. Bo na mojej wadze już od jakiegoś tygodnia nie pojawia się 49 a 48

[alternatywa]

z gory chcialam przeprosic za brak polskich znakow w poscie, nie chce utrudniac czytania, ale pisze z laptopa i nie ma tu polskich liter albo jeszcze go nie rozgryzlam

Napisane przez boclerke

jeśli chodzi o białkową to staram się mniej więcej stosować ale również nie przesadzam, bo jak dla mnie za mało jest produktów w których tego białka jest wystarczająco. Kombinuję przede wszystkim na kolację, choć często i tak nie mogę się oprzeć jakimś innym składnikom
np dziś na kolację musiałam z jajkami zjeść troche chlebka no...!!

ja chyba tez mam najwiekszy problem z kolacja. nigdy nie wiem co zjesc bo wlasnie chleba niby nie bardzo, miesa nie jem, serek wiejski w Szkocji jest koszmarny... ech zaraz cos wymysle

Napisane przez bloclerke

A tak w ogóle to... chyba zaliczyłam pierwszy sukces. Bo na mojej wadze już od jakiegoś tygodnia nie pojawia się 49 a 48

gratulu je

[perlista]

ja dzisiaj na śniadanie zjadłam standardowo serek homogenizowany poźniej jabłko
na obiado-kolacje zrobiłam sobie omleta dobry był

co do diety białkowej - to ja jej zupełnie nie stosuję - wychodzę z założenia że organizm potrzebuje wszystkiego tak samo białek, węglowodanów jak i tłuszczów by prawidłowo funkcjonować
więc jem to na co mam w danym momencie ochote - tylko porcje są mniejsze i jadam je wolno a nie jak to wcześniej bywało w biegu

[alternatywa]

Napisane przez perlista

co do diety białkowej - to ja jej zupełnie nie stosuję - wychodzę z założenia że organizm potrzebuje wszystkiego tak samo białek, węglowodanów jak i tłuszczów by prawidłowo funkcjonować
więc jem to na co mam w danym momencie ochote - tylko porcje są mniejsze i jadam je wolno a nie jak to wcześniej bywało w biegu

jestem tego samego zdania ile mozna jesc sekrek wiejski. ja wiem, ze mnostwo dziewczyn stara sie trzymac zasad itd. ale boze drogi nie mozna zycia sprowadzac do serka wiejskiego. moze jestem troche sarkastyczna, moze sie czepiam, ale czasem kiedy ogladam watek "nasze codzienne jadlospisy" i dziewczyny tam prawie placza, ze nie potrafia ulozyc prawidlowego jadlospisu, ze bialka malo, ze to zle, tamto zle, ze nigdy nie uda im sie schudnac...- mam ochote wziac jedna z druga za barki i porzadnie potrzasnac. tak nie powinno by. niech kazdy robi to co uwaza za sluszne i uczy sie na WLASNYCH bledach. kurtyna

[alternatywa]

zasmucona15 obrazilas sie na nas?? zgladasz tu jeszcze?? wracaj do nas

[perlista]

doskonale wiem o co Ci chodzi, ja nie mam nic przeciewko - bo jeżeli ktoś lubi serek wiejski to czemu nie
dla mnie jedzenia ma byc przede wszystkim przyjemnością a jedząc różne produkty tak właśnie jest - ograniczam tylko ich ilość i jem wolniej żeby ośrodek sytości miał czas rzeby coś odczuć jedząc szybko jadłam więcej i często odczuwałam "niedosyt" a po 15 min myślałam że padnę z przejedzenia

Co do jedzenia róźnych rzeczy to tak powinno być (moim zdaniem). Organizm potrzebuje wszystkich składników odżywczych oczywiście w odpowiedniej ilości Kiedyś czytałam artykuł, że właśnie tak powinno być bo gdy organizmowi brakuje czegoś np cukru przez długi czas to gdy go otrzyma automatycznie przekształca go w tkankę tłuszczową. Dzieje się tak dlatego, że organizm odczuwał jego niedosyt przez pewnien czas, więc teraz go sobie "chmikuje na czarną godzinę". To samo dotyczy innych składników. Moje drogie -jakiś cukierek czy czekoladka raz w tygodniu nas nie zabija

[agta85]

Ja akurat serki wiejskie lubię, ale o diecie białkowej mam minimalne pojęcie. Prawda jest taka, że gdybym miała trzymać się ściśle jakiejś diety, to po 2 dniach miałabym dość i wróciłabym do starych nawyków. Wolę po prostu jeść mniejsze porcje i nie dać się skusić na słodycze. A przynajmniej niezbyt często

[perlista]

Napisane przez agta85

Prawda jest taka, że gdybym miała trzymać się ściśle jakiejś diety, to po 2 dniach miałabym dość i wróciłabym do starych nawyków. Wolę po prostu jeść mniejsze porcje i nie dać się skusić na słodycze. A przynajmniej niezbyt często

ze mną właśnie tak jest ścisłe diety nie są dla mnie - owoc zakazany smajuje przeciej najlepiej

[Ivvonka]

Witam male kobietki!

Ten watek jest super dziewczny! Ja mam 161 i nie wiem dokladnie, ile waze mysle, ze 50-52 kg. Nie mam wagi i w sumie nie jest mi potrzebna. Mniej wiecej od 3 lat kontroluje (czasem mniej czasem bardziej) to, co jem. Kiedys jadlam wszystko i wazylam 46-48 kg maksymalnie. Niestety, odkad zaczelam brac pigulki nabralam tendencji do tycia. Udalo mi sie w schudnac podczas dlugiej przerwy i wazylam ukochane 48 kg. Przy tej wadze czuje sie dopiero dobrze i wygladam, gdyz mam drobne kosci i jestem filigranowa. Ciesze sie, ze powstal taki watek o dobrnych i malych kobietkach, gdzie nikt nie bedzie sie pukal czolo i mowil, ze powinnam moze jeszcze przytyc?

Problem moj polega na tym, ze dd 4 miesiecy biore znowu pigulki (niebranie wiele stresow mnie kosztowalo) i widze, ze tendencje znowu wrocily Moja figura nabrala bardziej kobiecych ksztaltow (naturalnie jest bardziej chlopieca, z niezbyt duzym biustem, mala pupa i waskimi biodrami). A teraz z mojego malego B zrobilo mi sie niemal C, z czego wcale sie nie ciesze (poza moim facetem, haha) i mam problem z dopieciem koszul, ktore nosze w rozmiarze XS lub S (zalezy jaka firma). M sa za szerokie w pasie. Staram sie kontrolowac to, co jem, ale zima jest to dla mnie trudniejsze, niz latem, kiedy w ogole sie nie chce jesc. Tak jak wspomnialam, nie wiem dokladnie ile waze (zreszta waga tez czesto nie odziezwierciedla stanu naszej figury, bo w ciele moze gromadzic sie woda, itd.) W kazdym razie mam 64 cm w pasie a chcialabym miec te 62 cm lub 60 jakby sie udalo Pas jest zawsze moim wyznacznikiem. To jest moj cel! Staram sie odzywiac zdrowo, od tego tygodnia wlaczam ruch (aerobik), chociaz i tak staram sie codziennie duzo chodzic pieszo. Bedziemy sie wspierac

[agta85]

Napisane przez Ivvonka

A teraz z mojego malego B zrobilo mi sie niemal C,

Witam! Chciałam tylko przypomnieć, że nie ma czegoś takiego jak małe B! Może być 60B, 65B, 70B, 75B itd. ale małego B NIE MA!
Ja nosze teraz 60E, mam 66cm pod biustem i 85 cm w biuście. I boję się, że jak schudnę to zrobi się z niego 60DD albo 60D. :/