|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2009-08-02, 22:48 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 153
|
Porblem z charakteremm i obyciem
Nie mam żadnych bliższych koleżanek albo kolegów żeby np. móc sobie gdzieś z nimi wyjść oprócz jednej przyjaciółki. Wiem, że ten problem powtarza się na tym forum, ale w moim przypadku to już chyba nie jest nieśmiałość, bo już wcześniej nad nią trochę popracowałam, a charakter. Przyjaźniąc się z moją przyjaciółką natykam się na wielu nowych ludzi, bo ona jest bardzo otwarta, kontaktowa i odrazu wszyscy ją lubią. Niestety ilu ich się już przewinęło nawet jej przyjaciółki z którymi spędzałam trochę więcej czasu nie stworzyły ze mną jakieś więzi, żeby przykładowo gdzieś się umówić, wyjść razem. Niby myślałam, że mnie polubiły,były miłe i wogóle, a np. mówiąc coś gdy jestem z tą swoją przyjaciółką jakby mówiły tylko do niej (patrzą się na nią non stop mówiąc itp) olewają mnie, tak naprawde to DO MNIE rzadko się odzywają, czego napoczątku nie dostrzegałam, ale teraz to widzę. Umawiają się przy mnie i gdy moja przyjaciółka nie wspomni o mnie to raczej nikt o tym nie pomyśli, by mnie też zaprosić. A naprawde pomijając to wydają być się pozytywnine do mnie nastawione. Co prawda nie jestem taka, że na imprezie jestem w centrum uwagii, ciągle się udzielam i gadam z wszystkimi, bo poprostu nie umiem tak. Jako dziecko większość czasu spędzałam sama, podczas gdy inne dzieci bawiły się i uczyły 'wyluzowania' w rozmowach z innymi, takiego podstawowego obycia z ludźmi może to jest częściowo tego wina. Gdy napiję się troche więcej na imprezie to wydaje mi się, że jestem bardziej otwarta, pewniejsza siebie, odwalam i wpasowuje się w towarzystwo, stało się to może z 2 razy (Niestety gdy nie czuje prawie wcale, że się opiłam, ejstem tylko nieco pewniejsza z powodu małej ilości alkoholu wszyscy zauważają moją 'nagłą przemianę' i wydziwiają jaka to ja jestem 'nachlana'. Zauważyłam też, że kilka osób, gdy nic nie wypiłam po moim zachowaniu wnioskowali, że jestem opita i mi to ciągle wmawiali, jedynie moja przyjaciółka tego nie dostrzegała. )Niestety od dłuższego czasu prawie nic nie piję, bo poprostu cały czas boli mnie brzuch, niedobrze mi i rzygam po małych ilościach alkoholu.( chyba z powodu wrzodów i moja siostra ma identyczny probelm)
Z chłopakami także mam problem, owszem napoczątku kilku się mną interesowało z powodu wyglądu, ale potem po przebywaniu razem z nimi i 'ekipa' i ta moja przyjaciolka tracili do zainteresowanie do mojej osoby. Wydawało mi się, że mnie unikali, bo nie zawsze byłam taka rozmowna i głośna, ale nawet jak taka byłam to i tak tylko zaczepiali i gadali z innymi dziewczynami, a szczególnie z moją przyjaciółką. Ona, gdy idziemy we dwie na spotkanie z jakimiś chłopakami odrazu ich w sobie rozkochuje charakterem, (wyglądem oczywiście też, ale to charakter gra tą kluczowa role) a ja nie umiem wziąc z niej żadnego przykładu.. a mną żaden się nie zainteresował/ W sumie nie wiem jak to by było, gdybym była bez niej, wydaje mi się, że wtedy byłabym bardziej otwarta, bo by mnie sytuacja zmusiła, a takto to w większości czasu z nią o czymś rozmawiam, a do tamtych mało się odzywam. Przykładowo niedawno była taka sytuacja, że oddzieliłyśmy się od grupy i poszłyśmy razem z jednym zaintereswoanym mną chłopakiem się przejść. Oczywiście on zadawał jakieś tam pytania do nas, (nie żadnej z osobna) no i ona zawsze odpowiadała, nie dając mi już zbytnio nic do powiedzenia. On tak się wkręcał w rozmowę z nią, ja tylko czasami coś tam 'wtykłam' i na koniec spotkania mimo, że byliśmy w trójkę to mnie olewał i gadał tylko do niej (już żadne 'dziewczyny' tylko jak coś mówił to ona). Później oczywiście jej nr telefonu itd. Dużo razy miałam taką sytuację, a gdy raz tak sobie szłam z nią i innym chłopakiem, zaczynało się jak zawsze, więc poddałam się i wogóle nie starałam no i na koniec coś tam mówił żebyśmy się przybliżyły(tu bez żadnych podtekstów, ale za dużo wyjaśniać ) no i ona to zrobiła, a ja już wogóle nie myśłałam, że mówi do mnie, już dawno czułam się jak odrzutek i nie zwracałam nawet na to uwagi, a tu takie zdziwienie i powiedział do mnie dziwnym głosem "TY TEŻ" i już wogóle mi się wstyd zrobiło za siebie.. Przyjaciółka dalej podrywa(niby to nie takie dosłowne podrywanie, ona poprostu taka jest dla nowo poznanych osób i chce zrobić na nich jak najlepsze wrażenie) wszystkich chłopaków mimo tego, że ma chłopaka i to niby dla naszego dobra, żebym sobie znalazła wkońcu chłopaka.. A z nikim innym nie wyjde. Chciałabym np. popoznawać się z kimś w internecie i spotkać, ale wydaje mi się, że sama bym sobie nie poradziła, zbyt duży stres, uskuteczniałam to tylko z przyjaciółką. Od kilku miesięcy myśłałam, że zrobiłam postępy i poznajac nowych ludzi wkońcu jakoś sie wyszkoliłam, przywzywczaiłam do ludzi, i byłam sobą, ale po ostatnich spotkaniach ze znajomymi widzę ze tylko mi się tak wydawało, ciągle popełniam nowe gafy i nic mi nie wychodzi z tego. Chociaż te porażki dają mi jeszcze większą siłę, by trochę powalczyć i zawsze uczą mnie nowych rzeczy.. Sama widzę, że to błahy problem niezrównoważonej emocjonalnie nastolatki, ale nie da się sytuacji opisać słowami, jeszcze żeby ktoś kto by to czytał coś zrozumiał |
2009-08-03, 03:57 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 81
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
tez do niedawna bylam niesmiala ( mimo wszystko0) ^^ Teraz staram sie to zmienic... i chocbym miala gadac o najwiekszej glupocie to odwracam to e zart(staram sie przynajmniej) ... uwazam ze powinnas jednak spotykac sie z facetami bez kolezanki a co najwazniejsze pogadac z nia... skoro ona ma chlopaka to po ciula zarywa do innych (bo tak to wyglada) a niech lepiej tb pomoze nie wiem poradzi czy cos... albo po prostu sie zamknie na chwile zebys mogla pogadac z facetem. Najlepiej jakbym tam byla to bym ci pomogla ^^ a tu lipa ;/ hehe A tak na serio zastanow sie... to nie przyjaciolka tylko kolezanka skoro umawia sie bez cb albo podrywa facetow wiedzac ze ty tez chcesz.. Nie boj sie... wiesz co? Ja jestem teraz w Kanadzie. Jezyk angielski byl dla mnie katastrofa ale ciocia nalegala i zapisala mnie na ang do pewnej szkoly... so... bylam sama i musialam po ang sobie radzic... i tak rozkminilam wiesz co: "do odwaznych swiat nalezy" jesli chcesz poradzic sobie w zyciu np znalezc dobra prace to powinnas troszke nabrac pewnosci siebie... mam kompleksy jak cholera ^^ Ale postaraj sie to zmienic zmien towarzystwo (nie na gorsze!)... ja tak zrobilam np przy zmianie szkoly z gimn. na LO i teraz uwazam ze jest lepiej (odpukac). Trzymam za Ciebie kciuki powodzenia
|
2009-08-03, 08:02 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Za duzo o tym rozmyslasz i sie skupiasz na przyjaciólce, sobie, podrywaniu. Przestan sie czuc gorsza od niej. Zacznij sie spotykac z ludzmi tez bez niej, to bedzie dobry trening.
|
2009-08-03, 08:42 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 974
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Kochana, po ile macie lat?
Uwierz, że na razie faktycznie liczy się to kto jest "głośny", wygadany itp., ale później role się nieco odwracają Im chłopcy są starsi tym cenią bardziej takie raczej spokojne, stonowane dziewczyny Ja też, gdy byłam nastolatką to byłam trochę nieśmiała co do chłopców i miałam problem z tym "odzywaniem się" - nie potrafiłam być duszą towarzystwa (znaczy byłam np. wśród koleżanek, czy znanych osób lub jak mi na chłopaku/ach nie zależało, ale gdy jakiś mi się strasznie podobał to robiłam z siebie idiotkę tym, że prawie w ogóle się w towarzystwie nie odzywałam Teraz wszystko się zmieniło
__________________
[*] |
2009-08-03, 08:51 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 153
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Cytat:
Narazie to nie wiem jak zmienić to swoje towarzystwo.. ale mam nadzieję, że gdy pójde do liceum coś się zmieni. Korzystając z waszych rad w razie samotności zajęłam się swoim hobby, a przynajmniej się do tego trochę zmuszam , zeby nie siedzieć cały czas na komputerze albo oglądać TV. Mam 15 lat. Edytowane przez laura134 Czas edycji: 2009-08-03 o 08:52 |
|
2009-08-03, 09:31 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Twoja przyjaciółka lubi błyszczeć na Twoim tle, więc wykorzystuje Twoją nieśmiałość, może nawet nieświadomie, a może taki ma charakter. Jeśli chłopak jest zainteresowany Tobą, to nie ciągnij za sobą ogona, tylko pogadaj z nim sama. Poza tym nie pij, bo dalej będziesz uważana za nieśmiałą, a do tego pijaną - bo wpływ alkoholu prawie zawsze widać. Taka nagła zmiana wzbudza w innych śmiech. Twoja nieśmiałość nie jest wadą, możesz uczyć się otwartości na innych, ale zapewne nigdy nie staniesz się duszą towarzystwa. Bądź miła, sympatyczna, nawet jeśli jesteś cicha, to ludzie Cię polubią. Bo co się stanie, jeśli ktoś weźmie Cię za kogoś, kogo udajesz? Będziesz udawać dalej? Lepiej być sobą, bo jesteś wartościową osobą, tyle że inną, niż Twoja przyjaciółka. Jeśli spotykacie się w większym gronie, nie czekaj, aż ktoś Cię zauważy, tylko sama coś zaproponuj, np.: "może jutro wybierzemy się na pizze, może wpadniecie do mnie na chwilę, a potem gdzieś wyskoczymy?" Tymi słowami zaznaczysz swoją obecność i chęć zaistnienia w towarzystwie. A na imprezach po prostu baw się dobrze, tańcz, ale nie przesadzaj z alkoholem. I nie zmuszaj się do niczego, bądź sobą. Jesteś młoda, nie musisz szukać sobie faceta na siłę. Sam się znajdzie, jeśli będziesz wychodzić do ludzi - nawet jeśli będziesz cichutka. Powodzenia!
|
2009-08-03, 11:33 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Mialam identyczna sytuacje bedac w Twoim wieku i uwierz mi, ze to sie zmienia z czasem i te 'glosne' osoby ktore zazwyczaj przyciagaja uwage nie przyciagna do siebie nikogo powaznego i inteligentnego (przewaznie). Ja tez w gimnazjum i liceum bylam z boku, nie umialam sie dopasowac, wydawalo mi sie, ze to ze mna jest cos nie tak chociaz nie uwazalam sie za brzydka. Teraz jestem na studiach i widze, ze faceci w moim wieku i ci starsi bardziej zwracaja uwage na te dziewczyny, ktore maja cos ciekawego do powiedzenia i to z nimi zazwyczaj wchodza w jakies powazniejsze relacje. Pomoglo rowniez to, ze wyjezdzajac na studia pozbylam sie wplywu swoich kolezanek, ktore zawsze tlamsily mnie swoim glosnym zachowaniem i nie daly dojsc do glosu. Na studiach przewaznie ludzie tacy nie sa, pewnosc siebie sie przydaje ale niekoniecznie trzeba wszystkich zagadywac, zwracac na siebie uwage itd - wsrod doroslych takie zachowanie jest juz postrzegane bardzo negatywnie. Nie przejmuj sie tym wiec, nie mysl o sobie negatywnie, za kilka lat to ty bedziesz bardziej interesujaca od swojej przyjaciolki. Warto by bylo sprobowac z kims sie spotkac bez niej - ona widocznie chce wszystkim (w tym i Tobie) pokazac, ze jest lepsza i bardziej lubiana. Nie ma sensu z nia rywalizowac i starac sie ja przekrzyczec - po prostu znajdz sobie znajomych, z ktorymi bedziesz mogla sie spotkac bez niej, wtedy oni beda ciebie sluchac a nie jej i beda mogli sie przekonac, ze tez jestes wartosciowa osoba. A takich facetow ktorzy niby sie Toba interesuja ale daja sie tak latwo przeciagnac na jej strone tylko dlatego, ze ona jest taka 'do przodu'- odpusc sobie. To sa gowniarze ktorymi nie warto sie zajmowac. Badz soba i badz cierpliwa
|
2009-08-03, 11:37 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 187
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Jesli to jest PRAWDZIWA przyjaciółka, to mysle, że powinnas powiedziec jej to wszytsko, co napisałaś tutaj!! Jesli jest madra to zrozumie o co chodzi i jak bedziecie w towarzystwie to postara się wciagnac Cie do rozmowy, a nie wszystko mówic za Ciebie... popros ja o to. zaczniesz więcej sie odzywac i od razu poprawi Ci się samopoczucie dusza towarzystwa pewnie nigdy nie bedziesz, ale nie musisz przeciez!!! niekórzy faceci uwielbiaja spokojne i niesmiale dziewczyny przecież to wcale nie oznacza, że sa nudne! W końcu na takiego trafisz powodzenia
__________________
mój suwaczek: http://www.przewodnikmp.pl/img-070420060493.png Jeśli trzymasz miłość zbyt słabo, odleci. Jeśli ją ściśniesz za mocno, umrze. - T. Hall |
2009-08-03, 15:05 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
laura134, mam BARDZO podobnie jak Ty.
Tylko u mnie to się pojawia okresowo... bywają dni, że nienawidzę ludzi, przemykam przez miasto z pochyloną głową, ze znajomymi mojej przyjaciółki nie mogę znaleźć ŻADNEGO tematu do rozmowy i tak jest często. Aż szkoda gadać, do wielu rzeczy zmuszałam się przez ok miesiąc ale już straciłam energię... znowu wszystko jest pasywne. Ciężka sprawa, walczymy we dwie ale z charakterem ciężko walczyć.
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2009-08-03, 16:59 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 153
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Cytat:
DZIEWCZYNY DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE! |
|
2009-08-03, 17:15 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Jak tak sobie czytałam o tej Twojej "przyjaciółce" to ją specjalne w cudzysłów wcisnęłam, bo to, według mnie oczywiście, nie jest przyjaźń.
Tak sobie myślę, a może ona Cie po prostu bierze ze sobą by Ci wstydu narobić, upokorzyć, że ona jest taka obyta, wygadana i moze mieć każdego. Stara się być panią sytuacji, a Ciebie spycha na drugi plan, a nawet ze sceny, byś tylko obserwowała i uzmysławiała sobie, że ona jest taka superancka, a Ty nawet nie masz języka w gębie by coś powiedzieć. Gdybym miała taką znajomą to od razu bym "podziękowała" za taką przyjaźń... To takie moje skromne zdanie... |
2009-08-03, 21:25 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 111
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Jak bym czytała o sobie sprzed 5 lat ... miałam podobną "przyjaciółkę" do Twojej, również pewna siebie, ciakawa dla wszystkich...zazdrościłam jej tego, że tak bez problemu zupełnie na luzie rozmawia, flirtuje z nowo poznanymi osobami. Ja nie potrafiłam wyksztusić z siebie żadnego sensownego zdania, a ona tak bez problemu gadała i gadała z nimi.
Ona też miała chłopaka, więc wydaje mi się że powinna mi pomóc -w ten sposób, że usuwałaby się trochę w cień żebym mogła trochę "zabłysnąć", ale ona (widzę to z perspektywy czasu) utrudniała mi poznanie kogoś bliżej. Nie uważam żeby robiła to specjalnie, może poprostu taka była. Również i mi alkohol dodawał trochę odwagi, ale wtedy za bardzo zwracałam na siebie uwagę...to było nienaturalne w oczach osób trzecich, moje "wygłupy" po pijaku nie robiły takiego wrażenia bo przyzwyczaiłam ich do innej mnie. Nadal walczę z nieśmiałością. Mam Tż od 5 lat, poznałam go kilka miesięcy po tym jak moja znajomość z "przyjaciółką" się rozsypała. Nie sugeruję tym niczego, to pewnie zwykły zbieg okoliczności, ale rozmawiając z kimś sam na sam jest wbrew pozorom łatwiej, wtedy bardziej się starałam no i jego uwaga jest skumulowana tylko na tobie |
2009-08-03, 21:29 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
podpisuję się rękoma i nogami
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2009-08-03, 22:10 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 153
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Rozmawiałam z mamą o swoim problemie, pomijając niektóre kwestie.. i ona stwierdziła, że przyjaciółka mi tylko szkodzi, nawet chciała mi zakazać się z nią widywać, bo tylko ona, ona, ona, nikt inny. No ale aż tak drastycznie nie będę tego robić, bo tak do końca nie wierze,że może to robić specjalnie. No, ale pewności pewnie nigdy nie będę miała Postaram się za waszą radą poprzebywać z ludźmi sam na sam.
Wiadomość z ostatniej chwili :biggrin: Moja rozmowa z nią o tym chłopaku, co ostatnio sie do niego 'przylepila'. Przepraszam z góry za przekleństwa Ona: (ON) sobie zrobil nadzieje.... Ona: kur*wa. Ja: czemu kur*wa? Ona: odje*balam:pp Ona: ale kur*wa ja nie wiedizalam ze on moze to odebrac jako to ze mozemy byc razem. Ona: chole*raaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaa Lekko mnie zaczyna wkurzać jej zachowanie.. Edytowane przez laura134 Czas edycji: 2009-08-03 o 22:22 Powód: nowa wiadomosc |
2009-08-03, 22:16 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Ograniczaj spotkania z nią, nie ma co przystawac na toksyczna przyjaźń^^
|
2009-08-03, 23:11 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
laura, ale odizolowanie od przyjaciółki nie jest gwarancją sukcesu... jakichkolwiek zmian.
Może się okazać, że ona była głownym łącznikiem między Tobą a innymi ludźmi. przemyśl sprawę.
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2009-08-03, 23:42 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
wiesz - ja osobiście nie lubię ludzi ( typ antyspołeczny) ale kilku dobrych przyjaciół mam, prawdziwych a nie takich co to tylko wrzeszcza i chcą się pokazać.. tyle mi wystarczy bo chociaz wiem ze moge na nich liczyc i mnie nie wystawia
i wiesz - nie warto ciagnac takiej przyjazni w ktorej ty ciagle czujesz sie gorsza i slabsza, nabawisz sie tylko kompleksow a potem bedzie sie to wloklo za toba cale zycie 15 lat ? pewnie zaraz pojdziesz do liceum - skoro nie radzisz sobie w tym towarzystwie wykrozystaj te szanse na poznanie nowych ludzi, zawarcie nowych znajomosci zdala od toksycznej przyazni, na pewno lepiej sobie poradzisz w srodowisko w ktory bedziesz Ty a nie bedzie stala obok osoba z ktora sie ciagle porownujesz poza tym nie mysle tyle o tym wszystkim, najlepsze przyazniej sie zawiera przypadkiem a nie wtedy kiedy sie ich szuka, zyj sobie, rozmawiaj z ludzmi i badz soba a zoabczysz ze prawdziwi znajomi ktorzy docenia ciebie i twoja osobowosc sami sie w koncu znajda * własnie się zaczełam zastanawiac czy ja swego czasu tez miała sytl rozmowy w ktorym bluzgi robia za cale kwestie.. no ale przypomniec sobie takich czasow nie moge ;D
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2009-08-03 o 23:44 |
2009-08-04, 08:39 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 153
|
Dot.: Porblem z charakteremm i obyciem
Wiem o tym, bo chyba tak by bylo. dlatego np. gdy wyjde z nia i jakimis ludzmi to postaram sie trzymac z innymi niz ona akurat rozmawia, bo wiadomo w wiekszej grupie robia sie pewne podzialy na czas rozmowy.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:10.