Co robić dalej z moim życiem?

[skazana_na_bluesa]

Tinker, aż mam ochotę tobą potrząsnąć. Kobito, macie tak nieracjonalne podejście do finansów, że głowa boli. Poczytaj sobie bloga Pana Iwucia o zarządzaniu finansami. Wzięliście 30k kredytu mając 20 tysi na koncie? Czy całość, czyli 50 koła chcecie przeznaczyć na remont? Bardzo mnie dziwi, że nie nadpłacacie kredytu albo nie wzieliście mniejszego i nie wydaliście części oszczędności. Policz sobie, ile więcej przez to będziecie musieli spłacać.

Przestań żyć mżonkami o tych Katowicach. Kielce wcale nie są takie małe. Poszukaj programów na otwarcie działalności gospodarczej. Idź złożyć CV do najbliższych marketów i zastanow się na spokojnie, co dalej. Ale moim zdaniem przydałaby wam się rozmowa z sensownym doradcą finansowym, który by wam wyłuszczył pewne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

A wystarczyło kasę zarobioną w Holandii przeznaczyć na wkład własny (zakładam, że przynajmniej! z 10 tys euro odłożyli przy zarobkach, o jakich Tinker wielokrotnie pisala, kojarzę coś o ponad 2000€ miesięcznie na łebka). Mieszkanie w Katowicach można kupić za 250 tys (i to nie totalną ruderę, a całkiem przyzwoite). 50 tys wkładu własnego, kredyt hipoteczny na 30 lat, rata wyniosłaby niewiele więcej niż teraz spłacają za remont w mieszkaniu teściowej. No heloł Byłoby upragnione mieszkanie w Katowicach na własność. A tak będzie najwyżej ręka w nocniku i długi na cudze mieszkanie.

Pamiętam, że Tinker, jeszcze będąc w Holandii, snuła plany kupienia nawet dwóch mieszkań w Katowicach, jedno mieli kupować pod inwestycję, było też coś o dzieleniu dużego mieszkania na dwa. Aha w międzyczasie jeszcze dom mieli budować. Ja nie wiem, co tam się w końcu zadziało, ale włos się na głowie jeży i Tinker naprawdę zamiast kolejnych wątków na wizażu potrzebuje profesjonalnej pomocy, bo strach myśleć, do jakiej sytuacji ich te decyzje i przewalanie kasy kiedys doprowadzą.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tinkerver2]

Po raz kolejny proszę o odejście od tematu mieszkania, bo to już zostało wyjaśnione, i nie będę się więcej powtarzać. Prosiłam o rady co zrobić z pracą i że sobą (tak, mieszkanie w kato się z tym wiąże, napisałam na jakich zasadach przeniosę się do Katowic. Proszę o odejście od tematu pieniędzy z Holandii, kredytow, bo nie to jest tematem wątku, ok?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez tinkerver2

Po raz kolejny proszę o odejście od tematu mieszkania, bo to już zostało wyjaśnione, i nie będę się więcej powtarzać. Prosiłam o rady co zrobić z pracą i że sobą (tak, mieszkanie w kato się z tym wiąże, napisałam na jakich zasadach przeniosę się do Katowic. Proszę o odejście od tematu pieniędzy z Holandii, kredytow, bo nie to jest tematem wątku, ok?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Wysłałas gdziekolwiek CV?
Czy liczysz że mąż was utrzyma za te marne 3 tysiące?
Tak na przyszłość, ja bym najpierw znalazła inna praca, a później rzucała wypowiedzenie. Jeśli teraz czegoś nie znajdziesz, znowu wam kasa zniknie z konta, bo nie starczy wam męża wypłata.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez tinkerver2

Po raz kolejny proszę o odejście od tematu mieszkania, bo to już zostało wyjaśnione, i nie będę się więcej powtarzać. Prosiłam o rady co zrobić z pracą i że sobą (tak, mieszkanie w kato się z tym wiąże, napisałam na jakich zasadach przeniosę się do Katowic. Proszę o odejście od tematu pieniędzy z Holandii, kredytow, bo nie to jest tematem wątku, ok?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ale dziewczyny w temacie pracy udzieliły Ci juz mnóstwo porad. Do żadnej się nie odniosłaś. To może dla odmiany Ty napisz które opcje po naszych wypowiedziach bierzesz pod uwagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

No ale na pytania dotycząc konkretnie pracy nie odpowiadasz. Rzuciła już robotę czy podjęłaś na razie tylko decyzję i czekasz na lepszy moment. Zainstalowałaś step stone'a i indeeda? Przeglądałaś ogłoszenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Napisane przez tinkerver2

Po raz kolejny proszę o odejście od tematu mieszkania, bo to już zostało wyjaśnione, i nie będę się więcej powtarzać. Prosiłam o rady co zrobić z pracą i że sobą (tak, mieszkanie w kato się z tym wiąże, napisałam na jakich zasadach przeniosę się do Katowic. Proszę o odejście od tematu pieniędzy z Holandii, kredytow, bo nie to jest tematem wątku, ok?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Jeśli w tym samym tonie rozmawiasz ze współpracownikami czy współlokatorami to ja się nie dziwię, że z każdym masz konflikt. Zastanów się, czy w komentarzach twoich przełożonych nie było ziarnka prawdy na twoj temat.

Dopóki nie zrozumiesz, że wszystkie poruszane tutaj tematy się ze sobą łączą i źródłem tego wszystkiego jest podejmowane na hurra totalnie irracjonalnych decyzji, to będziesz mieć kolejne problemy. Za jakiś czas założysz kolejny wątek, tym razem o kredycie, mieszkaniu czy innej budowie domu, i będziesz prosić o odejście od tematu twojej pracy, bo co ma praca do kupna mieszkania.

I jeszcze zastanów się, czy mądre jest tak otwarte pisanie tutaj o planowanych oszustwach (tak, wyłudzanie od miasta mieszkania, posługując się kłamstwem, że mieszkasz w Katowicach z osobą niepełnosprawną to jest oszustwo), podczas gdy już ostatnio dziewczyny zwracały ci uwagę, że nie jedna osoba na wizazu wie, jak się nazywasz, wiadomo mniej więcej, gdzie mieszkasz, gdzie pracowałaś i masz w profilu swoje zdjęcia. Naprawdę, opamiętaj się.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[coffeex]

Napisane przez tinkerver2

Po raz kolejny proszę o odejście od tematu mieszkania, bo to już zostało wyjaśnione, i nie będę się więcej powtarzać. Prosiłam o rady co zrobić z pracą i że sobą (tak, mieszkanie w kato się z tym wiąże, napisałam na jakich zasadach przeniosę się do Katowic. Proszę o odejście od tematu pieniędzy z Holandii, kredytow, bo nie to jest tematem wątku, ok?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ale to, że nie wiesz co chcesz robić to tylko wierzchołek góry lodowej.
Nie da się tego rozpatrywać osobno. Bo ta praca się bezpośrednio łączy z całą resztą problemów. Rozumiem, że Cię to boli, ale zamiast się oburzać przemyślałabym to co piszą wizażanki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Overcooked]

Praca nie jest oderwana od miejsca zamieszkania i planowanej sytuacji lokalowej. Bo na podstawie czego doradzać - wymyślonej wersji że mieszkasz rok i się wyprowadzasz czy bardziej realnej że zostajesz gdzie zostajesz jeszcze min 5 lat? Biorąc pod uwagę to że możesz wybrzydzać lub się doszkalać, czy jednak nie możesz bo mając 20k braliście kredyt na kolejne 30k, dodatkowo rzucasz pracę i po fakcie dywagujesz nad przyszłością i kolejną minimalną pensją mimo rzekomych planów kolejnych remontów. I tak się uprzesz, tak jak z tym językiem którego mimo zapewnień jednak się nie uczyliście co było wiadome od początku. Rady nie uwzględniające waszego życia mrzonkami mijają się z celem.

[tinkerver2]

Napisane przez Misia452

To chyba była jakaś niby uniwersalna sukienka, która miała założyć na każdą okazję. Tak uniwersalna, że aż wcale

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Której nie uszyłam

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez tinkerver2

Której nie uszyłam

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Jezu tinker, weź się skup na pytaniach dziewczyn, które chcą Ci pomóc a nie odpowiadasz albo z oburzeniem albo z przekąsem jednozdaniowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Każdy wątek tak wygląda - jest problem i prośba o radę, tinker jest aktywna, problem okazuje się być wierzchołkiem całej góry wzajemnie powiązanych problemów, tinker przestaje się odnosić do konkretych pytań, traci zainteresowanie, rzuca krótkimi ogólnikami poczym znika. Czasem na bardzo długo tylko po to żeby za jakiś czas wrócić z tymi samymi problemami i opisywać ten raj na glinianych nogach.
Tu jest porządna terapia potrzebna, bo ta, na która obecnie uczeszcza chyba nie zdaje egzaminu. Ale w sumie terapia to też nie magiczna różczka, która zmienia osobowość...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Wypowiedzenia jeszcze nie złożyłam na ręce dyrekcji, natomiast podjęłam już taka decyzję. Wybaczcie, że jeszcze nie podjęłam stanowczych kroków, na razie odpicowalam swoje CV i poszukałam ogłoszeń z dwóch kategorii - w zawodzie i poza zawodem.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez tinkerver2

Po raz kolejny proszę o odejście od tematu mieszkania, bo to już zostało wyjaśnione, i nie będę się więcej powtarzać. Prosiłam o rady co zrobić z pracą i że sobą (tak, mieszkanie w kato się z tym wiąże, napisałam na jakich zasadach przeniosę się do Katowic. Proszę o odejście od tematu pieniędzy z Holandii, kredytow, bo nie to jest tematem wątku, ok?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Było już kilka sensownych rad odnośnie pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez tinkerver2

Której nie uszyłam

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

To dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Napisane przez tinkerver2

Wypowiedzenia jeszcze nie złożyłam na ręce dyrekcji, natomiast podjęłam już taka decyzję. Wybaczcie, że jeszcze nie podjęłam stanowczych kroków, na razie odpicowalam swoje CV i poszukałam ogłoszeń z dwóch kategorii - w zawodzie i poza zawodem.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Myślę, że zmiana pracy na niezwiązaną z zawodem, nawet na jakiś czas, wyszłaby Ci na dobre. Odpoczęłabyś trochę psychicznie.

[madzil]

No szkoda że nie poszłaś na długie zwolnienie psychiatryczne. Ale to już po ptokach. Może idź do szkoły policealnej np asystentka stom. jest ona na rok a napewno nie będziesz zarabiać najniższej krajowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Ech, no stało się. Może to nieodpowiedzialne, że rzuciła tę pracę bez posiadania nagranej nowej, ale pewnie była już tak w złym stanie psychicznym, że może nie dała rady wytrzymać tam dłużej? Pomijam czy z jej winy, czy kogoś innego. Tak czy siak nie wiem po co jeździć tu po autorce jak po łysej kobyle. Masz tinker miesiąc wypowiedzenia i jeszcze miesiąc chodzisz do pracy, jak rozumiem? Przez ten czas ostro szukałabym pracy i jednak zastanowiła się poważnie, czy warto się powoływać - nomen omen - na "powołanie" w związku z pracą w tych warunkach. Strasznie obciążające psychicznie, tyrasz jak wół, patologia wszędzie i jeszcze na domiar złego niska płaca. Jasne, ktoś tam musi pracować i pracuje, ale możliwe, że są to osoby z innymi warunkami psychicznymi i stabilne emocjonalnie i finansowo. Ty do nich nie należysz. Sama masz kiepskie doświadczenie, DDD i DDA i uważam, że najlepiej byłoby jednak wymiksować się z tego środowiska - nie tylko prywatnie, ale i również zawodowo. Szukałabym na Twoim miejscu czegoś innego. Zostałabym w Kielcach na najbliższe X czasu, skoro już tam włożyliście hajs. I grubo bym oszczędzała. Zastanów się nad swoimi priorytetami. Ktoś tu mówił o jakiś spodniach "lewajsa" , tiulowych spódniczkach za 1000 zł i sama pamiętam motyw paletek cieni z glamshopu za jakieś 200 zl czy coś. To są zbytki. Okej, nie po to się żyje by biedować i obracać każdą złotówkę po kilka razy, ale jeśli marzy Ci się własne m4 i naprawdę chcesz do tego dążyć, to musicie wspólne z partnerem ustalić jakieś zasady wydawania pieniędzy.

Napisane przez tinkerver2

Wypowiedzenia jeszcze nie złożyłam na ręce dyrekcji, natomiast podjęłam już taka decyzję. Wybaczcie, że jeszcze nie podjęłam stanowczych kroków, na razie odpicowalam swoje CV i poszukałam ogłoszeń z dwóch kategorii - w zawodzie i poza zawodem.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Nie wiem jak to jest dokładnie, więc jeśli któraś dziewczyna się dobrze orientuję to proszę o korektę, bo dokładnie "nie wiem, ale się wypowiem" w tym momencie. Skoro nie złożyłaś, to może idź do psychiatry i poproś o zwolnienie lekarskie - masz szansę chorować pół roku i otrzymywać 80 procent wynagrodzenia, jeśli się nie mylę? Kupa kasy to nie jest, ale będziesz miała szansę na zastanowienie się nad tym wszystkim i przyda Ci się odpoczynek.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez tinkerver2

No właśnie na nic

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Nie prawda

[Rena]

Napisane przez tinkerver2

Po raz kolejny proszę o odejście od tematu mieszkania, bo to już zostało wyjaśnione, i nie będę się więcej powtarzać. Prosiłam o rady co zrobić z pracą i że sobą (tak, mieszkanie w kato się z tym wiąże, napisałam na jakich zasadach przeniosę się do Katowic. Proszę o odejście od tematu pieniędzy z Holandii, kredytow, bo nie to jest tematem wątku, ok?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

A u Twojego meza w pracy nie szukali niedawno pracownikow?

[twiggz]

Napisane przez tinkerver2

na takie a nie inne studia poszłam, bo po prostu chciałam pomagać innym. I to też mnie ciągnęło w pracach, jakie wybierałam. W mopsie zrozumiałam, że to jest walka z wiatrakami, ja swoje, a dorośli ludzie swoje. Więc zatrudniając się do pracy w domu dziecka miałam podejście, że może chociaż dzieciom pomogę.
Pisząc, że mnie dowartościowuje ta praca miałam na myśli, że zwyczajnie czuję się potrzebna. Bardzo miło jest słyszeć "ciociu, tęskniłem za tobą" albo "nigdy nie odejdziesz, prawda?" czy "dlaczego już idziesz do domu? Z tobą jest fajnie!" . Jako wychowawca, pracując z dziećmi, sprawdzam się dobrze. Dzieci są dopilnowane, lekcje odrobione, obowiązki wykonane, dzieci zadbane pod względem medycznym. Dzieci chętnie spędzają ze mną czas, ufają mi, wypracowałam sobie autorytet (było trudno, po tym jak jedna z wychowawczyń stwierdziła "nie słuchaj cioci tinker, bo głupoty opowiada"), potrafią mi się zwierzyć, przyjść po pomoc. Trochę tak, jakbym z dziećmi rozumiała się lepiej, niż z dorosłymi. Problemy z komunikacją mam, jak najbardziej, pracuję nad tym od prawie pół roku. Staram się.
Ale z drugiej strony, też bardzo często wyolbrzymiam swoje "krzywdy" i tak np. Zdarza mi się odebrać zwykle zwrócenie uwagi jako swoją porażkę.

Napisane przez tinkerver2

wracając do moich umiejętności interpersonalnych, to może nie jest aż tak źle, jak sądzę? W sensie mam też w pracy osoby, które mnie lubią, dobrze się z nimi dogaduję, nawet usłyszałam "a wiesz, ja to lubię mieć z tobą dyżury" i są to raczej młodsze osoby. Może właśnie to jest mój problem? Może pracuje inaczej niż starsze osoby (takie ok. 50-60 roku życia)? Dobre stosunki mam też z liderem placówki (ok, ja wiem, że nie reaguje na mobbing)

Napisane przez Paprotka_

warto chyba pomyśleć o tym co tu napisano: o sposobie w jaki się komunikujesz. Oczywiście sytuacja w tym DD wcale nie musi być w żadnej mierze Twoją winą.Trafiłaś w wyjątkowo toksyczne środowisko. Być może panie tam pracujące poczuły się w jakiś sposób zagrożone, bo wiedziałaś co robić w różnych sytuacjach a one nie chciały widzieć w Tobie członka zespołu tylko pomocnika dla nich? Nie myśl o sobie źle, masz dobre strony i zalety, ale w tym stanie ducha może być Ci ciężko je dostrzec.

Czytając o sytuacjach w twoim dotychczasowym miejscu pracy (w DD), mam wrażenie, że niekoniecznie masz problem z komunikacją, większym jest niewyjaśnienie czegoś takiego jak schemat komunikacji na twoim stanowisku, jak i również prawa i obowiązki oraz obowiązującą etykę.

Poniżej są podstawowe pytania zanim jeszcze podejmie się pracę:

• twój dokładny zakres obowiązków
• kto jest twoim bezpośrednim przełożonym?
• do kogo masz zgłaszać problemy i raportować?
• kto będzie Cię szkolił/nadzorował przez okres próbny?
• kto jest decyzyjny gdy pojawia się problem? w zależności od jego skali, kiedy możesz samodzielnie podejmować decyzje, a kiedy muszą być zaakceptowane przez pracownika na wyższym szczeblu?
• w przypadku problemu we współpracy z innym pracownikiem, do kogo masz się zwrócić?

To są elementarna wiedza zanim w ogóle przystąpisz do pracy. Sytuacje w których jesteś wrzucona na "głęboką wodę", nie znając tak naprawdę obowiązujących zasad są niedopuszczalne. Bardzo ważne jest uściślenie co leży w twojej gestii, a co nie, również dlatego by określić granice - żeby nie wchodzić komuś w paradę i odwrotnie.
Należy pytać - zawsze gdy masz jakieś wątpliwości, zarówno lidera jak i współpracowników, a oni mają obowiązek wyjaśnić Ci w cywilizowany sposób co zrobić. Podejście personelu, które opisujesz pachnie mobbingowo i to ostro - podkreślone zdania na czerwono to potężne wtf kobieta, która otwarcie wyjechała z takim tekstem do dziecka powinna dostać ostrą reprymendę od przełożonego; jakby nie patrzeć, twoje stanowisko w tej pracy to zawód zaufania publicznego, w którym trzeba wykazać się bardzo wyjątkowym podejściem, a na pewno nie jest to miejsce do puszczania kąśliwych uwag w obecności wychowanków. Skonfrontowałaś się z tą kobietą? Zgłosiłaś to przełożonemu? Powinnaś była powiedzieć w sposób rzeczowy i spokojny że nie życzysz sobie takich sytuacji, a nie przyzwalać cichaczem lub obracaniem takich sytuacji w żart bo "jesteś nowa". To żaden argument.

Drugą rzeczą, która rzuca mi się w oczy jest twoje podejście do pracy i osób w niej. Trochę mówi o nim opisywane podejście pracowników do Ciebie. W robocie na pierwszym miejscu jest twoja efektywność i umiejętność współpracy, a dopiero potem to czy jesteś zabawna i miła. Lider nie jest po to by być miłym kolegą z pracy, tylko przełożonym i pewne granice was obowiązują - on ma obowiązek reagować, a Ty zgłaszać nieprawidłowości i oczekiwać działania. Apropo symbiozy z osobami po 50 - też się da, wystarczy pilnować tego co się robi i nie zawalać spraw Ci powierzonych. Często pomaga też pytanie starszych stażem o ocenę twojej pracy, czy wg nich dobrze sobie radzisz, czy powinnaś nad czymś popracować i uważnie wysłuchać informacji zwrotnej. Serio lepiej jest samemu wyjść z takim pytaniem, niż wysłuchiwać tego jak coś zawalisz. Nic dziwnego, że tak się dzieje, jeśli masz się "domyślać" czego oczekują. Nie przyszło Ci do głowy, żeby móc usiąść z tymi dwoma pracownicami i na spokojnie porozmawiać, bez oskarżeń i pretensji, jakie są ich oczekiwania względem twojej pracy i czy coś w ich opinii należałoby poprawić? Im też może byłoby wygodniej zrozumieć twoje wątpliwości i Ciebie jako człowieka. Trzeba być otwartym również na konstruktywną krytykę - musisz mieć świadomość że możesz popełnić czasem błąd lub coś poprawić, bez poczucia że się Ciebie o coś oskarża. Komunikacja, aż tyle i tylko tyle.

Następna rzecz - jak już wyżej wspomniano - naucz się rozdzielać pracę od życia prywatnego, a tym samym nie dopuszczaj aby w robocie cokolwiek wyprowadzało Cię z równowagi (tu: współpraca), ponieważ to nie miejsce na emocje, tylko na asertywne podejście i dystans, gdy pojawiają się nieporozumienia. Jeśli reagujesz emocjonalnie, to nie dziwię się że nie jesteś odbierana poważnie. To tzw umiejętność pracy pod presją/stresem. Pilnuj swojej roboty i gdy pojawia się zwarcie na linii Ty vs inny pracownik (tak jak opisałaś - weszły na twoje "podwórko") to powstrzymaj się od "koniecznego" wyjaśniania nacechowanego emocjami i wkręcania w pyskówkę, tylko na chłodno zapytaj (retorycznie) z jakiego tytułu zajmują się sprawą przydzieloną Tobie. Nie możesz pozwalać by osobowość wychodziła przed szereg przed profesjonalizmem.
Z twojego obecnego punktu widzenia jest zrozumiałe, że czujesz się zagubiona przez ciężką współpracę w zawodzie, do którego się nadajesz i który bardzo lubisz. Masz dobre podejście do dzieci - im trzeba ludzkiego podejścia i super, że zdajesz sobie z tego sprawę. Jednak nigdy nie możesz pozwalać by emocjonalne podejście do dzieci przekraczało granice etyki i obowiązujących Cię zasad. Można być indywidualistą, ale przy dużej dawce pokory. Na twoim miejscu przemyślałabym dalszą pracę w wyuczonym zawodzie.

Również dołączam się do pytania o ADHD. Deficyt uwagi w twojej sytuacji tłumaczyłby wiele rzeczy.

[chacaos]

Napisane przez tinkerver2

Po raz kolejny proszę o odejście od tematu mieszkania, bo to już zostało wyjaśnione, i nie będę się więcej powtarzać. Prosiłam o rady co zrobić z pracą i że sobą (tak, mieszkanie w kato się z tym wiąże, napisałam na jakich zasadach przeniosę się do Katowic. Proszę o odejście od tematu pieniędzy z Holandii, kredytow, bo nie to jest tematem wątku, ok?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Jest takie powiedzenie: jeżeli jedna osoba powie ci, że jesteś osłem, to się tym nie przejmuj. Jeżeli dwie - spójrz w lustro. Jeżeli trzy, to kup sobie siodło. Co by nie mówić o wizażu, jest to miejsce gromadzące różne osoby, pochodzące z różnych rodzin, miejscowości, warstw społecznych itd. I każdy jak jeden mąż powtarza Ci to samo, próbując powstrzymać Cię przed kolejnym życiowym fiaskiem, a Ty jak zawsze zatykasz uszy i udajesz, że nie dociera. A wszystko po to, żeby dalej wierzyć w swoje mrzonki, że dostaniesz cokolwiek robiąc wszystko po linii najmniejszego oporu. Doskonale wiesz (kiedyś pisałaś), że ten dziki pęd, by mieć swoje mieszkanie bierze z chęci udowodnienia czegoś Twojej rodzinie. To Twoje życie i Twoje decyzje, ale myślisz, że długi, problemy i stresy, w które będziesz się wpędzać zostaną zrekompensowane przez to, że będziesz mogła pomachać przed siostrą czy tam babcią kluczami do rudery z kiblem na korytarzu?
Pierwsze i najważniejsze: kontynuuj psychoterapię, nawet jeśli musiałabyś pójść do byle jakiej roboty w gastro. Masz pewną dozę samoświadomości i szczerości wobec samej siebie (i nas, mało która napisałaby tyle szczegółów niestawiających jej w dobrym świetle), ale wciąż nie jesteś w stanie podjąć żadnej naprawdę dobrej dla Ciebie decyzji. Dlatego też kolejny kierunek to doradca zawodowy oraz (jeśli chcecie dalej się zapożyczać) doradca finansowy dla zdobycia jakiegokolwiek rozeznania, bo na ten moment miotasz się na ślepo. Jeśli chcesz propozycji, gdzie szukać pracy, to odnieś się do tych, które już padły. Np. pomysł z fitnessem wydaje się niegłupi.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja to może znowu wylecę z tym swoim "ludzie są rozpieszczeni i roszczeniowi". Ludzie nie potrafią oszczędzać. Ludzie są pod ciągłą presją, bo czytają takie durnoty o byciu na swoim jak najszybciej.
Ja tam się nie dziwię Tinker, że chce światu udowodnić jaka to ona nie jest zaradna, jak świat jest taki "idealny".
Ja wiem, że ciężko jest to przyjąć do wiadomości, ale Tinker, świat nie wygląda tak jak opisywany tutaj na fioletowym forum o paznokciach. Daj se na luz i zacznij czerpać szczęście i satysfakcję z mniejszych rzeczy. Nie musisz pędzić za tym dziwnym światem, aby "być"* szczęśliwa.

*Myśleć, że jesteś.

Nie musisz dorównywać temu światu. Wiem, że czujesz podświadomie presję, aby żyć "normalnie". Wcale nie musisz żyć "normalnie". Nie wpadaj w tę pułapkę, że musisz teraz, już natychmiast mieć tak jak ktoś, kto miał lepszy start. Aby udowodnić.. no właśnie.. co udowodnić? Że jesteś szczęśliwa? A co to kogo obchodzi? A jesteś szczęśliwa? Czy będziesz szczęśliwa jak już wszyscy wokół Ci powiedzą, że mają w nosie, że masz to tamto i sramto zamiast stanąć i Ci bić brawo? A nawet jak Ci ktoś zabije brawo przez 10 sekund, to myślisz, że będziesz już wtedy po tych 10 sekundach szczęśliwa? Bo ja myślę, że nie. Zastanów się czy warto dla tych 10 sekund owacji to wszystko robić i gnać i udowadniać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja przepraszam bardzo, ale jaki idealny świat wizażu? Chyba każda osoba tutaj, jak jeden mąż, napisała, że to nie jest wiek na własne M i że posiadanie mieszkania w tym wieku to jest WYJĄTKOWA sytuacja.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88734662]Ja przepraszam bardzo, ale jaki idealny świat wizażu? Chyba każda osoba tutaj, jak jeden mąż, napisała, że to nie jest wiek na własne M i że posiadanie mieszkania w tym wieku to jest WYJĄTKOWA sytuacja.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Taki poza tym wątkiem. A nie oszukujmy się, ale Tinker to jednak stała użytkowniczka tego forum. Pewnie swoje się naczytała między wierszami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88734672]Taki poza tym wątkiem. A nie oszukujmy się, ale Tinker to jednak stała użytkowniczka tego forum. Pewnie swoje się naczytała między wierszami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja sobie zdaje sprawę, że na wizażu często się odlatuje w kosmos, ale takich herezji, że w wieku 23-25 lat trzeba mieć własne mieszkanie, to jeszcze nikt nie głosił.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88734685]Ja sobie zdaje sprawę, że na wizażu często się odlatuje w kosmos, ale takich herezji, że w wieku 23-25 lat trzeba mieć własne mieszkanie, to jeszcze nikt nie głosił.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Akurat mam na myśli nie tylko mieszkanie. Wiele różnych idealnych rzeczy można wyczytać na wizażu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88734694]Akurat mam na myśli nie tylko mieszkanie. Wiele różnych idealnych rzeczy można wyczytać na wizażu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Oczywiście, że tak, doświadczyłam tego na własnej sķórze. Ale Tinker ma inne poważne problemy, które popychają n
ją do dziwnych decyzji.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[PaulinciaKWC]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88734694]Akurat mam na myśli nie tylko mieszkanie. Wiele różnych idealnych rzeczy można wyczytać na wizażu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Akurat wizaz wielokrotnie studził zapędy tinker i probowal doradzac tak, zeby wyszla na prostą. Tinker goni na oślep za celem, ktory SAMA sobie wyznaczyla. Problem od lat jest ten sam, nie ma planu + oczekuje efektow na wczoraj. Dostali do dyspozycji mieszkanie tesciów i powinien to byc ich przystanek na jakis czas, bo na ich wlasne kasy brak. Idealna okazja zeby oszczedzac. A tinker sie miota od duzego remontu tego mieszkania, przez jakies rudery do remontu od miasta, studnie bez dna.
Praca? Kurcze no albo rybki albo akwarium. Tinker czuje misje i nie przeszkadza jej pensja minimalna. Do chwili az jak bumerang wraca kwestia zarobkow, mieszkania.

Tinker potrzebuje pomocy w zarządzaniu finansami, bo inaczej zawsze będzie "biedna", nawet jak zaczną zarabiac x2.

[Jacqueline27]

Ja tylko napisze o wypowiedzeniu
W związku z tym ze pracujesz około roku, okres wypowiedzenia to 1mc. Wypowiedzenia składa się w ostatni piątek miesiąca i od tego czasu liczy się okres wypowiedzenia. Innymi słowy: przed Tobą jeszcze 2 mc pracy
Chyba ze firma zgodzi się abyś odeszła szybciej

2 mc to dobry czas aby spokojnie znaleźć lepsza prace

[this_witch]

Ja doradzałam na początku wyjazd do Kato. Ale jak dla mnie są tutaj dwa rozwiązania. Albo siedzicie Kielcach następne kilka lat i oszczędzacie na wkład własny, skoro docelowo chcecie kupić mieszkanie w Katowicach. Albo wyjeżdżacie teraz, skoro docelowo się tam widzisz i tam chcesz mieszkać, przy okazji odcinasz się trochę od wszystkich toksycznych spraw rodzinnych. Tylko wtedy musielibyście negocjować kwestię z kredytem na remont tego mieszkania z teściami. Przy obu rozwiązaniach doradzałabym szukanie lepiej płatnej pracy, poza swoją działką, w międzyczasie przemyślenie w jakim kierunku iść docelowo.
Po prostu pomysł z mieszkaniem za remont i zostaniem w Kielcach tylko rok, a potem wyprowadzka, jest beznadziejny. Ani Wam się ten remont w Kielcach nie zwróci, ani moim zdaniem nie zrobicie dobrze remontując ruderę w Kato. Zwolnijcie trochę.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88734652]Ja to może znowu wylecę z tym swoim "ludzie są rozpieszczeni i roszczeniowi". Ludzie nie potrafią oszczędzać. Ludzie są pod ciągłą presją, bo czytają takie durnoty o byciu na swoim jak najszybciej.
Ja tam się nie dziwię Tinker, że chce światu udowodnić jaka to ona nie jest zaradna, jak świat jest taki "idealny".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Niestety, to ludzie biedni najczęściej nie potrafią oszczędzać, między innymi dlatego pozostają biedni. Bo nie potrafią w finanse, nie potrafią podejmować długoterminowych decyzji, tylko dla nich jak na koncie jest x, to stać mnie na y.
Tinker by chciała wszystko na już, bo chce sobie odbić sytuację z domu (tak podejrzewam). Ale patrząc z boku można się złapać za głowę czytając na co wydają pieniądze ludzie pracujący za minimalną. Temat mieszkań się pojawiał u niej jeszcze jak chyba w tej Holandii siedzieli. Albo nawet wcześniej. Jakieś kompletnie nieracjonalne marzenia o kupnie kilku mieszkań na wynajem albo budowie domu. Jakby zupełnie nie byli w stanie sobie wyobrazić ile co kosztuje i ile trzeba zarabiać i ile lat pracować żeby to kupić. Już wtedy jej wszyscy pisali, że to jest oderwane od rzeczywistości.