2021-05-27, 14:15 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Co robić dalej z moim życiem?
Cześć, znów tinker. Co za niespodzianka, nie?
Dziś, po kolejnym (tym razem zupełnie niesłusznym) opierdzielu w pracy zdecydowałam się złożyć wypowiedzenie. Nie umiem pracować w zespole, nie potrafię współpracować, wg dwóch moich pracownic. W pracy nikt mnie nie szanuje, jestem takim przynieś wynieś pozamiataj, nikt nic ze mną nie ustala, nie konsultuje, nawet rzeczy dotyczących mojej wychowanki, jednocześnie jeśli ja raz nie skonsultowałam sprawy opiekunem danego wychowanka, to usłyszałam, że wyrywam się przed szereg, i robię z ludzi idiotow. Wczoraj wprost dowiedziałam się, że "zachowuje się jak idiotka". Lider praktycznie nie reaguje na takie sytuacje. Jak trzeba zatkać kimś dziurę w grafiku, to zatyka się mną i tak np. Jutro mam do pracy 16-20, a w sobotę 9-13. Normalnie mamy zmiany 8 i 12 godzinne. Ja się staram robić wszystko co mogę, ale jest to widocznie niemożliwe, bo wiecznie wszyscy są niezadowoleni. Widocznie jestem jakaś ułomna, beznadziejna. Przedtem zostałam zwolniona z MOPSu, w związku z tym, że naruszyłam klauzulę RODO, ale też, tu bez bicia się przyznaje - ja zawaliłam, zostałam rzucona tuż po studiach na głęboką wodę, dodatkowo pojawiła się u mnie depresja, którą leczę, uczęszczam na terapię, niemniej jednak mogłam spiac dupe i się ogarnąć, a nie robić to, co robiłam. Przedtem jeszcze pracowałam w schronisku dla bezdomnych, było naprawdę ok. W międzyczasie podejmowałam różne prace - kelnerka, barmanka, sprzedawczyni, magazynier. Jednak co muszę napisać o mojej aktualnej pracy - uwielbiam ją, daje mi masę satysfakcji, nawet ciężkie sytuacje (z dziećmi, nie z pracownikami) mi pomagają, rozwiązywanie takich konfliktów, problemów bardzo mnie... Dowartościowuje? Nie wiem. Wiem natomiast, że to jest ta robota, w której się widzę za 10 lat. Niestety, jak już napisałam, miarka się przebrała i po prostu nie jestem w stanie tam wytrzymać. Stopień mobbingu mnie przerósł. No i myślę, co dalej? Chciałabym się przebranżowić, ale znacie mnie - jednego dnia mam jeden pomysł, drugiego inny, a dziesiątego jeszcze inny - tak jak było z mieszkaniem w różnych miejscach. Nie mam żadnego pomysłu na siebie, nie mam żadnego talentu, żadnych umiejętności. Nie wiem co robić dalej. Nie wiem. Pomysłów miałam dużo - zostać wedding planerka, otworzyć kwiaciarnie, zająć się wypożyczaniem i dekoracja np. Sal weselnych, aktualnie myślę o robieniu tzw. Boxow prezentowych. To są tylko luźne pomysły, a nie, że już podejmowałam kroki do czegoś. Miałam nawet pomysł, żeby zostać logistykiem, ale nie nadaje się do tego. Szczerze mówiąc to od około 3 miesięcy moje myśli krążą tylko wokół tego, że do niczego się nie nadaje, bo nawet jako magazynier się nie sprawdziłam... Nic nie umiem, jestem beznadziejna, nie mam do niczego talentu. Nic nie potrafię. I nie piszcie mi, że tak nie jest - próbowałam w wielu pracach, w wielu zawodach, i tak naprawdę w niczym nie byłam dobra. Byłam taka sobie. Taka o. Średniak. Nic nie potrafię zrobić dobrze, od początku do końca. Zawsze coś zawalę, czegoś nie dopilnuję. Ja sobie nawet robię zapiski na kartkach, żeby nie zapomnieć co mam robić w pracy. Proszę, powiedzcie, na kogo mogłabym się przebranżowić? Jestem mgr pedagogiki resocjalizacyjnej. Nie wiem gdzie mogłabym się sprawdzić. Mam takie poczucie jakbym się zagłębiała coraz bardziej, jakbym wpadła do studni i tonęła. Nie wiem co dalej robić. Gdzie iść, kim być. Póki co czuje się nikim. Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2021-05-27, 15:26 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 48
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Jeżeli odpowiada Ci sam charakter pracy, to może spróbuj w innej tego typu placówce? Ta praca daje Ci satysfakcję - to ważny aspekt. Wydaje mi się, że trafiłaś po prostu na toksycznych ludzi.
|
2021-05-27, 15:32 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-04
Lokalizacja: W wa
Wiadomości: 270
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
A czym byś chciała się zajmować w życiu?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-05-27, 15:41 | #4 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Jeżeli to co robiłaś w dd to jest naprawdę to co lubisz i widzisz się w tym za 10 lat (zazdroszczę, ja na przykład nie mam takiej pewności, mimo że swoją pracę lubiłam i lubię) to może jednak nie odpuszczaj. Tutaj na pewno nie ma co zostawać, ale może spróbuj poszukać czegoś w innym, większym mieście? Może jakieś fundacje?
Nie wiem na ile motywują Cię pieniądze i czy jesteś na przykład w stanie odpuścić robienie tego co kochasz (albo poszukać nowej pasji, zależy jak na to patrzeć) i na serio się przebranżowić żeby lepiej zarabiać i chociaż tutaj czerpać satysfakcję. Bo w Twojej "branży" to chyba średnio z zarobkami. |
2021-05-27, 15:45 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Moim zdaniem probuj do skutku, ale w innych placowkach i miejscach. Ewentualnie moze da sie przebranzowic na opiekunke dzieci w przedszkolu lub zlobku? Nie wiem, nie znam sie na tych zawodach, tak tylko glosno mysle. Moze odpowiednia podyplomowka wystarczy?
I pamietaj i wbij sobie do glowy, ze bylas po prostu w toksycznym miejscu. Tam by nikt nie wytrzymal. To niedopuszczalne krzyczec na pracownika i go obrazac. Mobbing w czystej postaci. Niech sie bujaja. Ty podjelas najmadrzejsza decyzje z mozliwych. Chcialam Ci tylko jeszcze powiedziec, ze tez pracowalam w roznych miejscach, z roznymi ludzmi. Tez mialam kilka razy toksycznych ludzi w pracy, toksyczny zwiazek. Tez czulam sie na kolanach, calkowicie zlamana. Po prostu nie widzialam przed soba zadnej przyszlosci. A dzis pracuje w spokoju. Mam fajnych ludzi w pracy, jestem chwalona, oddycham spokojnie, zyje bez stresu, mam stale godziny pracy, wolne popoludnia i weekendy, urlopy. Oczywiscie, ze caly czas sie ucze, popelniam omylki i bledy, jak KAZDY. Ale pracuje z ludzmi, ktorzy sa ludzmi i rozmawiaja, ucza, rozwijaja. Ty tez trafisz na swoje miejsce! |
2021-05-27, 15:46 | #6 |
BAN stały
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
A co z powrotem do Holandii? Pisałaś, że uczycie się języka, bo planujecie wracać.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-05-27, 16:24 | #7 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|||
2021-05-27, 16:29 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Tinker polecam wstawić tego posta na grupę na FB "Give her a job". Dziewczyny tam sobie mega pomagają!
Trzymam kciuki. Może warto rozważyć konsultację z doradcą zawodowym? Edytowane przez 4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 Czas edycji: 2021-05-27 o 16:38 |
2021-05-27, 16:32 | #9 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
No dobra, ale to chcesz się przebranżowić czy chcesz jednak zostać w zawodzie? Rozumiem, że tutaj jesteś raczej skazana na budżetówkę, a tam bywa, cóż, specyficznie. Jeżeli pojawia się mobbing to ciężko go udowodnić i zwalczyć. Nie zadręczałabym się tym co się stało w mopsie czy tutaj, że nie nadajesz się do tej pracy. Z drugiej strony, no nie każdy jest w stanie udźwignąć pracę z taką odpowiedzialnością. Zastanów się jak to wpływa na Ciebie i na Twoje życie prywatne.
Jeżeli masz pomysł na dodatkowy biznes to jak najbardziej bym to rozważała, ale oczywiście jako dodatek do pracy, przynajmniej na razie. Może byś się odnalazła lepiej właśnie w jakimś freelancerskim zawodzie? Jakie masz cele? Podwyższenie zarobków? ---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ---------- [1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88731030]Tinker polecam wstawić tego posta na grupę na FB "Give her a jog". Dziewczyny tam sobie mega pomagają! Trzymam kciuki. Może warto rozważyć konsultację z doradcą zawodowym?[/QUOTE]Też popieram doradcę, albo poszukanie pomocy na grupach może zgłoś się do pup, tam czasem mają np. kursy do zaproponowania? Może coś Ci wpadnie w oko. |
2021-05-27, 16:39 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
Może faktycznie warto byłoby przejść się do doradcy... Ale wstydzę się. Sama przed sobą. Robiłam studia, mgr, żeby teraz być w czarnej d... I nie wiedzieć co mam zrobić ze swoim życiem. Kursy są zwykle dla bezrobotnych będę sprawdzać na bieżąco. Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
2021-05-27, 16:44 | #11 | |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
|
|
2021-05-27, 16:46 | #12 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
A masz teraz nóż na gardle z pracą? Bo jeśli macie z mężem stabilną sytuację, to może rozważ zrobienie sobie paru miesięcy przerwy na oddech i rozważenie co dalej.
|
2021-05-27, 16:47 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Jak lubisz pracę z dziećmi to czemu nie otworzysz jakiegoś punktu dziennej opieki? Tego jest tak mało w Polsce że o frekwencję bym się nie martwiła.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-05-27, 16:49 | #14 |
BAN stały
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Nie powiedziałabym, sądząc po twoich postach, że zarobki to dla ciebie sprawa drugorzędna. Można tu doradzać szkoły, świetlice, domy dziecka, ale skoro koniecznie chcesz mieć własne mieszkanie, to nie wiem czy jest sens kręcić się w kółko od jednej pracy za minimalną do drugiej za minimalną, bo nigdy nie będzie cie stać na mieszkanie, a frustracja będzie rosła. Sama wiesz, że w tej branży raczej więcej nie zarobisz. Jedyne co konkretnego mogę doradzić to zwiększenie obszaru poszukiwań i rozglądanie się w większym mieście, ale za czym, to niestety sama musisz wiedzieć, nie znamy cię. Może jak będziesz przeglądać ogłoszenia, to przypadkiem cos cię zainteresuje, przykuje uwagę i nagle rozjaśni ci się, w jakim iść kierunku.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-05-27, 16:55 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
Mocno zastanawiam się nad kursem florystycznym, ale bardzo się boję, że wydam kasę, i będzie to tak samo beznadziejne jak studia. Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
2021-05-27, 16:59 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Moje osobiste zdanie jest takie, że masz jakiś problem z samooceną i w pierwszej kolejności powinnaś przepracować to ze specjalistą. Widocznie inni ludzie widzą w tobie słabość i to, że się im nie postawiasz więc sobie pozwalają. A ty o sobie myślisz bardzo źle ("nawet na magazynierkę się nie nadaje").
Kolejny problem to niskie ambicje. Ja wiem, że niektórzy nie lubią robić kariery ani nie czują tego, ale właśnie często w tych pracach wymagających niskich lub żadnych kwalifikacji jest czysta patologia, jakieś wyzwiska itd. Im trudniejsza do zdobycia praca, tym większy poziom kultury i generalnie praca jest przyjemniejsza. Oczywiście do pewnego momentu i zależnie od firmy, bo w tych bardziej dochodowych pomimo niezłych zarobków może dojść problem z mobbingiem, darmowymi nadgodzinami, stres itd. Ale generalnie tak czysto statystycznie - te bardziej wymagające prace są często nie dość, że bardziej dochodowe to i ludzie bardziej dojrzali i kulturalni. Więc może warto przemyśleć swoje życie i spróbować czegoś nowego? To w sumie zależy od twojej sytuacji - czy chcesz się uczyć czegoś nowego, czy twój facet/rodzina by cię ewentualnie wpierali/utrzymywali przez kilka miesięcy, gdybyś chciała cały dzień zasuwać i uczyć się, żeby zmienić prace |
2021-05-27, 17:06 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
Wiem, że mam niska samoocenę, natomiast od pewnego czasu już nie daje sobie w kasze dmuchać i mówię co myślę. Niestety - jak już kilka razy odpowiedziałam co myślę, to słyszę "no strasznie pewna siebie jesteś", albo teksty "jesteś najmłodsza stażem, więc lepiej się nie wychylaj". Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
2021-05-27, 17:09 | #18 | |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
Co do kursu, to nie jest tak, że studia czy kurs gwarantują cokolwiek i skoro teraz nie odnajdujesz się na rynku pracy to studia były "beznadziejne". Wykształcenie to tylko jakiś tam punkt wyjścia, na resztę niestety trzeba samemu zapracować, mieć trochę szczęścia, odwagi, samozaparcia. Po kilku latach to jakie kto ma dyplomy często traci znaczenie. A rozważasz wyprowadzkę do innego miasta? |
|
2021-05-27, 17:14 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
No dziwne masz podejście że widzisz siebie za 10 lat w pracy bez perspektyw awansu. Dziwne że mimo że ciągnie cię do opiekowania się ludźmi i tak siebie widzisz, to nie pomyślałaś o przebranżowieniu się tak by pracować w łagodnym środowisku - na zwykłe przedszkole/klasy 1-3/byciu nianią dla starszych dzieci na własnej działalności/animator na imprezach/w domu kultury zajęcia dla młodzieży no cokolwiek, tylko ciągle ciągnie cię do państwowego systemu gdzie jest najtrudniej psychicznie wytrzymać, gdzie pełno dzieci ma ciężką sytuację życiową i rodzinną, gdzie wiadomo że będzie najbiedniej. Po co? Dla misji? Żeby patrzeć jak inni mają gorzej więc w kontraście wasze prywatne spawy są całkiem ok czy żeby sobie udowadniać na siłę że jest się dorosłym twardym jak głaz i się "wytrzymuje"? Nie rozumiem. Albo snujesz wizje o zawodach zupełnie przeciwnych do tego w czym niby się widzisz żeby były jak najbardziej oddalone, nieznane, gdzie trzeba od zera się za to zabierać z ryzykiem że to zupełnie nie to więc 1 krok najtrudniejszy ale za to dzięki temu są bezpiecznie nieruszane i dalej można trwać w tym co znasz.
Edytowane przez Overcooked Czas edycji: 2021-05-27 o 17:17 |
2021-05-27, 17:33 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Mnie ciekawi dlaczego ludzie w pracy mówią Ci ze wychodzisz przed szereg i robisz z innych współpracowników idiotów? To są bardzo poważne zarzuty więc warto byłoby się pochylić nad tym dlaczego inni tak negatywnie postrzegają Twoje zachowanie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-05-27, 17:47 | #21 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Myślę, że jest kilka opcji czemu Tinker może być tak odbierana. Możliwe, że tamta ekipa jest naprawdę toskyczna i ma problem, żeby zaakceptować nowego członka zespołu. Może Tinker jest niepewna siebie i wyczuli ofiarę. A może faktycznie w jej zachowaniu jest coś co prowokuje takie reakcje.
Tak czy siak, rzucanie takich tekstów do niej przez współpracownice jest totalnie nie na miejscu. Tak samo jak to co usłyszała na którejś rozmowie z dyrekcją, którą tutaj przytaczała. Natomiast jeśli to jest kolejne miejsce pracy, w którym pojawia się konflikt z resztą zespołu, Tinker nie umie się zintegrować, albo zarzuty od innych się powtarzają to może warto popracować nad jakimiś umiejętnościami komunikacji, pracy w grupie itd. Nie mówię, że na pewno problem jest w Tobie, Tinker, ale być może coś jest na rzeczy. |
2021-05-27, 17:51 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-05-27, 17:55 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88731157]Mnie ciekawi dlaczego ludzie w pracy mówią Ci ze wychodzisz przed szereg i robisz z innych współpracowników idiotów? To są bardzo poważne zarzuty więc warto byłoby się pochylić nad tym dlaczego inni tak negatywnie postrzegają Twoje zachowanie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Oczywiście, już tłumaczę. Chodzi o to, że czasem nie skonsultowałam danej czynności z wychowawcą prowadzącym dane dziecko, bo uznawałam, że sama mogę podjąć decyzję. Przyklad: chłopiec chce sobie kupić telefon ze swoich środków 500+. Powiedziałam mu, że może napisać podanie do dyrekcji, bo ona decyduje o takich rzeczach. No i faktycznie, napisał to podanie, zostało schowane do koszulki, odłożone na bok. Na kolejny dzień miałam rozmowę z jego wychowawcą prowadzącym, że sama podjęłam taka decyzję, bez konsultacji, a to ona (wychowawca) powinna takie rzeczy załatwiać. Innym razem - dostałam od księdza w szkole karteczkę, że prosi o pilny kontakt w sprawie chrztu dziecka. Skontaktowałam się z nim zatem, i umówiłam chrzest na jakiś dzień. Okazało się, że dziecko miało już umówiony chrzest u proboszcza przez wychowawcę prowadzącego. Potem musiałam to odkręcać i zmieniać datę. Była to oczywiście moja wina, bo powinnam najpierw skontaktować się z wych.prow. A nie podejmować sama takie decyzje. I mi powiedziała, że zrobiłam z niej idiotke. Przeprosiłam. Sytuacja z wczoraj była bardzo zawiła, ale mniej więcej chodziło o to, że dwóch wychowawców ustaliło co z MOJĄ wychowanką nie konsultując się ze mną, rzucając mi tylko lakoniczne "będę dzwoniła do katechetki", ja zadzwoniłam i wszystko dogadałam tak, jak miało być (a sytuacja była trochę napięta, bo dziecko miało być u spowiedzi DZIŚ) po czym dostałam telefon z wielkimi pretensjami, że miałam się wstrzymać z dzwonieniem (przy czym w zeszycie zadań było napisane wyraźnie co mam robić - sama to pisała), bo ONE ustaliły, ONE rozmawiały między sobą, że dziecko w ogóle się spowiadać nie będzie, bo nie umie. I dowiedziałam się, że znów "wybiegam przed szereg", "nie umiem pracować w zespole" oraz "zachowuje się jak idiotka". Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ---------- Cytat:
Nie mówię, że jestem bez winy. Sama też jestem zbyt porywcza, czasem najpierw robię a potem myślę, ale staram się. Bardzo. Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka Edytowane przez tinkerver2 Czas edycji: 2021-05-27 o 17:59 |
|
2021-05-27, 18:10 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Ja bym zaczeła wysyłać CV na wszystkie biurowe prace które nie mają specjalistycznych wymagań. Wiem, duża konkurencja, ale nic nie tracisz. Nie będzie tam niewiadomo jakich kokosów, ale jest duża szansa, że trafisz na coś więcej niz minimalna. Szczególnie, że jak piszesz umiesz pracować w stresujących warunkach, a to duży plus. Wbrew pozorom wiele ludzi tego nie potrafi. I nie chodzi mi, że stresujące, bo ktoś na Ciebie wrzeszczy, tylko po prostu są jakieś terminy, deadliny i trzeba działać, a nie przeżywać, że się nie zdąży, wpadać w panikę z tego powodu. Itp.
Moim zdaniem do pracy się chodzi przede wszystkim zarabiać i wystarczy jak praca będzie neutralna. Nie trzeba tego kochac. Za minimalną nie da się wyzyc, więc niestety szkoda czasu na taka pracę. Co z tego, że to twoje powołanie, jak na nic Cię nie stać. Bez sensu. Próbowałabym też a przedszkolach i żłobkach. Możesz zrobić jakiś kurs żeby tam pracować? Masz doświadczenie z trudnymi dziećmi, myślę że to też niezastąpione doświadczenie w tego typu pracy. A w między czasie poszłabym pracować na kasę na pół etatu, żeby mieć czas na szukanie sensownej pracy, a jednocześnie mieć jakiekolwiek pieniądze. O ile oczywiście jest taka możliwość. W Lidlu chyba płacą 4050 brutto za etat. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka Edytowane przez bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 Czas edycji: 2021-05-27 o 18:13 |
2021-05-27, 18:13 | #25 |
BAN stały
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
W przedszkolu i żłobku chyba też zarabia się minimalną? Poza tym Tinker wielokrotnie pisała, że nie lubi dzieci. Ja bym za wszelką cenę próbowała zmienić branżę, już chyba nawet obojętnie na jaką.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2021-05-27, 18:14 | #26 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Z tej sytuacji wynika, że ewidentnie gdzieś jest problem z komunikacją i jej organizacją, z której strony, nie mnie oceniać. Na pewno słabe jest jeśli Twoi współpracownicy robili rzeczy za twoimi plecami.
Niestety, taka chyba specyfika tej pracy, że pracujecie w sumie jako zespół i musicie mieć jakiś system informowania się o rzeczach na bieżąco i hierarchią podejmowania decyzji. Jak komunikacja kuleje, to robią się kwasy. Są prace, gdzie każdy w sumie robi swoje, a rozliczany jest z tego według sztywnych zasad. Praca w grupie, jeszcze do tego z odpowiedzialnością za dzieci nie jest dla każdego. I to nie znaczy, że to z nim jest coś nie tak. |
2021-05-27, 18:18 | #27 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
Tzn gdzieś na pewno, ale raczej nie jest to standard. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka |
||
2021-05-27, 18:19 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
No to już się gubię. Teraz pisze że widzi się w opiece nad dziećmi z patologicznych rodzin, z zaburzeniami psychicznymi jednocześnie nie lubiąc pracy z dziećmi? Gdzie tu sens? To czemu widzi się w tej pracy i przynosi jej satysfakcję? Jak za tyle samo kasy można pracować w mniej obciążających warunkach z typowymi dziećmi co przecież też mają swoje problemy do bohaterskiego rozwiązywania.
|
2021-05-27, 18:20 | #29 | |
BAN stały
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Cytat:
Ja też tego właśnie nie rozumiem. |
|
2021-05-27, 18:23 | #30 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Co robić dalej z moim życiem?
Biorąc pod uwagę rozterki Tinker odnośnie mieszkania i ciągłe rozkminianie na co ich stać/nie stać, również bym się nie zastanawiała, tylko szukała lepiej płatnej roboty. Czy w handlu, czy w korpo, obojętnie. Ale myślę że szybko byś odetchnęła psychicznie.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:51.