2018-10-05, 20:52 | #1261 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
Rozumiem, i sama nie wiem jak bym się zachowała, w sensie na ile starczyłoby mi cierpliwości ktora jest tutaj chyba kluczem do współżycia z takim psem. Kazdy ma przecież jakies obowiązki, prace, rodzine i mozna po prostu czasu nie miec i tez siły zeby się czasem cackać jak z jajkiem, ale tutaj to jedyne wyjście zeby jakos tego psa przekonać, że życie nie jest takie straszne. On przede wszystkim powinien w tobie szukać wsparcia, odpoczynku, uspokojenia strachów, jeśli jego lęki się skierują też na ciebie to nie będzie miał w nikim i niczym oparcia i siły a przede wszystkim motywacji żeby z nimi walczyć. Może jakieś szkolenie indywidualne z dobrym behawiorystą by przyniosło efekty? Ale w sumie dziwne. Pies jest u ciebie od szczeniaka, traum chyba żadnych w życiu nie miał, on z jakiejs dobrej hodowli chyba jest? Czy pseudo? Jesli z hodowli to moze hodowca cos poradzi?
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
2018-10-05, 21:12 | #1262 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Mielismy kontakt z behawiorysta przez skypa i tel. Jechac z nim ze trzy godz, bez sensu, nie zachowywalby sie jak zwykle, bylby zmeczony droga i jednoczesnie podniecony nowym miejscem. Musialby ktos przyjechac do nas. Jednorazowa wizyta to za malo , na wiecej obawiam sie, zwyczajnie nie byloby mnie stac. Pracujemy ale bywa, ze jest krok do przodu i trzy do tylu. Edytowane przez robcia Czas edycji: 2018-10-05 o 21:13 |
|
2018-10-05, 21:17 | #1263 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Jak pseudo to moze byc psychicznie skrzywiony, przestroga dla innych. No coz, zycze wam powodzenia, czasu i cierpliwosci. Moze z czasem sie jakos pouklada, ale nie liczylabym na to ze w 100% znormalnieje. Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
|
2018-10-05, 21:47 | #1264 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
To beagle, nigdy nie bedzie calkiem normalny. Po prostu musze sie czasem pozalic, zeby mi cisnienie zeszlo.
|
2018-10-05, 21:52 | #1265 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
A to do rasy mają to przypisane ?
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2018-10-05, 22:05 | #1266 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Dlatego ja tej rasy bym dla siebie nigdy nie wybrała, chociaz skubance sa ładne ale jednak niezależne, trudne do nauki i skore do ucieczek lubie jak pies jest jednak wpatrzony w czlowieka, chetny do pracy ale odwazny, umiejacy podjac sam decyzje ale tylko kiedy trzeba, a na codzien potulny i kochajacy I przypadkiem te wszystkie cechy odnalazlam w rasie ktorej nie sadzilam ze kiedykolwiek sie podejme czyli pitbullu Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
|
2018-10-05, 23:09 | #1267 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
Uchodza za trudne do ulozenia psy z charakterkiem. Kiedy poszlismy z nim pierwszy raz do weta od razu powiedzial: O! beagle, bedziecie z nim mieli za swoje. I mamy
Choc szczerze mowie, nie sadzilam, ze to bedzie taka kumulacja Nie mialam tez wiedzy , nie umialam odroznic hodowli. Widzialam sasiada, ktory ma hodowle pseudo, raz na moze , dwa lata? Suka sie szczeni, ma jak w raju, spi w domu,wystawy, medale itp.Nie ma sie do czego przyczepic Ja nie chcialam wystawiac i pomyslalam na co mi papiery? U hodowcy obejrzalam warunki, szalu nie bylo ale zle tez nie, w psie sie z miejsca zakochalam, wybiegl do nas, wybral nas i juz byl moj, choc o beagle nie bylo mowy. Mysle, ze ludzie powinni miec wieksza swiadomosc na temat hodowli oraz nie powinno byc prawnie dozwolone zakladanie dziwnych stowarzyszen celem zrzeszania tych hodowli. Jeden zwiazek kynologiczny, reszta scigana i karana. Edytowane przez robcia Czas edycji: 2018-10-05 o 23:18 |
2018-10-05, 23:36 | #1268 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Generalnie trzeba uwazac jak sie kupuje psa i to nawet od hodowcy zkwp/fci bo i tam sie czasem mozna naciac. Nawet jak ktos ma pseudo gdzie psy maja “jak w raju” to nie chodzi o to ze jak pies spi na podusi w domku i “zle nie ma” to wszystko jest w porzadku. Hodowla to przede wszystkim wiedza, madry dobor skojarzen (unikanie min krycia psow spokrewnionych w celu unikniecia wad genetycznych). Jak ktos ma pseudo zarejestrowane w stowarzyszeniu i rozmnaza psy nie majac wgladu w papiery do 5 pokolen wstecz to jak ma wiedziec czy psy nie sa z tej samej linii albo jakie choroby genetyczne mieli przodkowie? A po co te stowarzyszenia powstaja wlasnie zeby unikac dochodzenia pochodzenia psa. Do tego niektorzy hodowcy/“hodoffcy” nie badaja nawet szczeniakow gdzie to jest podstawa, oddaja po kilku tyg zeby na szczepieniach zaiszczedzic, o socjalu w ogole nie wspomne. Zawsze warto wszystko to sprawdzic zanim sie wezmie psa i nawet jak jakis pseuduch sie Wydaje okej warto sobie zadac pytanie: skoro sie zna i stara to czemu nie jest w fci? Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
|
2018-10-06, 07:46 | #1269 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
i jak już to ja bym raczej szukała myśliwego, który szkoli bigle, a nie jakiegoś behawiorysty. |
|
2018-10-06, 10:03 | #1270 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8595507 8]bajgielki z hodowli FCI to też małe diabły jeśli masz psa z normalnych warunków to się nie obwiniaj i nie szukaj w tym problemu tylko dlatego, że nie ma rodowodu czy ma rodowód jakiegoś stowarzyszenia. bajgle to specyficzne psy, one nigdy nie miały ściśle współpracować z człowiekiem tak jak np. pastuszki i są jakie są. sam wieloletni hodowca beaglów, mający na stanie stałe stadko (psów polujących) mówił, ze to pies, który rozumie co się do niego mówi, ale analizuje czy mu się wykonanie danej komendy opłaca. Twój sobie przeanalizował, że wejście do domu może nie być opłacalne
i jak już to ja bym raczej szukała myśliwego, który szkoli bigle, a nie jakiegoś behawiorysty.[/QUOTE] Dzieki za otuche Stale szukam kontaktu z ludzmi, ktorzy maja doswiadczenie z beagle i cos podpowiedza. Poza tym, to taki pies, ze doprowadzi cie na skraj desperacji a potem przyjdzie, uwije sie jak kot na kolanach, czule przytuli i polize i nie masz mozliwosci dlugo chowac urazy.Mysle, ze sama natura wyposazyla te psy w taki mechanizm przytulnosci, inaczej z tym diablem za skora, nie przetrwalyby jako gatunek |
2018-10-06, 10:21 | #1271 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8595507 8]bajgielki z hodowli FCI to też małe diabły jeśli masz psa z normalnych warunków to się nie obwiniaj i nie szukaj w tym problemu tylko dlatego, że nie ma rodowodu czy ma rodowód jakiegoś stowarzyszenia. bajgle to specyficzne psy, one nigdy nie miały ściśle współpracować z człowiekiem tak jak np. pastuszki i są jakie są. sam wieloletni hodowca beaglów, mający na stanie stałe stadko (psów polujących) mówił, ze to pies, który rozumie co się do niego mówi, ale analizuje czy mu się wykonanie danej komendy opłaca. Twój sobie przeanalizował, że wejście do domu może nie być opłacalne
i jak już to ja bym raczej szukała myśliwego, który szkoli bigle, a nie jakiegoś behawiorysty.[/QUOTE] Jednak, mimo wszystko, wzięcie psa z pewnego genetycznie i socjalnie źródła jest ważne, zwłaszcza w przypadku takich ras - widzę to, bo "siedzę" w małych terierach myśliwskich. Ludzie oddają ostatnio psy na potęgę i w 90% przypadków są to psy z pseudo, praktycznie wszystkie albo agresywne, albo lękliwe (i agresywne). I zgadzam się, że szukałabym raczej kogoś, kto szkoli psy pod kątem myśliwskim i ma pojecie od tej strony o rasie. Może warto zacząć z nim robić jakieś właśnie dodatkowe aktywności, które wzmocnią wieź i pozwolą mu popracować na jego instynktach, choćby tropienie? |
2018-10-06, 11:07 | #1272 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Cytat:
|
||
2018-10-06, 11:21 | #1273 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8595572 6]sęk w tym, ze pewnym źródłem niekoniecznie musi być hodowla FCI, a szalenie łatwo jest wpaść w pułapkę "pies nie ma rodowodu FCI, więc jest z pseudo" i w tym widzieć źródło wszelkich problemów.
[/QUOTE] A to prawda, w FCI też są pseudo, bo to pojęcie szersze. Niemniej, w stowarzyszeniach burka i azorka trudno o jakąkolwiek linię genetyczną, podobnie jak w przypadku, gdy ktoś ma już psa "z hodowli domowej" (często bez rodowodu) i rozmnoży go z psem sąsiada, bo ładny. Dziwi mnei tylko, że ktoś kupuje takie psy w typie, bo taniej jednak adoptować - jak ktoś cierpliwy, to nawet szczeniaka trafi. |
2018-10-06, 11:40 | #1274 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
kiedyś mnie to dziwiło, potem jak się dowiedziałam, jak niektóre wizyty przedadopcyjne wyglądają i jak zachowują się osoby wydające "chodliwego" psa do adopcji to już mnie to nie dziwi. i serio wolałabym iść i kupić psa za parę stówek, bez rodowodu, ale z normalnych warunków niż próbować adoptować takiego samego od jakiegoś nawiedzonego wolontariusza.
|
2018-10-06, 12:06 | #1275 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8595583 5]kiedyś mnie to dziwiło, potem jak się dowiedziałam, jak niektóre wizyty przedadopcyjne wyglądają i jak zachowują się osoby wydające "chodliwego" psa do adopcji to już mnie to nie dziwi. i serio wolałabym iść i kupić psa za parę stówek, bez rodowodu, ale z normalnych warunków niż próbować adoptować takiego samego od jakiegoś nawiedzonego wolontariusza.[/QUOTE]
Wydawałam do adopcji duuużo psów, ale nie wiem, czy moje wizyty adopcyjne były z gatunku nawiedzonych Niemniej wiem, o co Ci chodzi. Nadal pozostaje wzięcie psa ze schroniska, większośc wydaje psy bez wizyt. Ja po prostu, według moich doswiadczeń, na pseudo bym się nie zdecydowała - zwłaszcza w "chodliwej" rasie. |
2018-10-06, 12:22 | #1276 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Ja akurat wolałam psa wziąć ze schroniska niż z Fundacji. Jak miałam przechodzić całą procedurę i przerabiać ichniejszą "papierologię" to mi się odechciało. Biorąc kiedyś psa z renomowanej hodowli nie miałam przed sobą tyle formalności co przeszłabym biorąc psa z Fundacji. Wiele Fundacji (z którymi ja wtedy miałam do czynienia) to jest jakieś nieporozumienie - to jest moje zdanie.
I dodam, że nie żałuję swojej decyzji, psa ze schroniska wzięłam jako małego szczeniaka, wychowałam go na wiernego, dobrego i mądrego psa. Geny genami jednak wychowanie jest najważniejsze, psu trzeba poświęcać sporo czasu i to przez całe jego życie |
2018-10-06, 12:25 | #1277 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2018-10-06, 12:27 | #1278 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8595595 3]jak ktoś chce szczeniaka to np. takiego yorka w schronisku nie uświadczy. tak samo jakby ktoś chciał wziąć psa w typie owczarka niemieckiego to nigdy nie wiesz, co z takiego szczeniaka wyrośnie plus nie wiadomo, czy rodzice byli zdrowi. a są pseudo, gdzie właściciel i bada sukę i kryje ją przebadanym psem, a suka jest po prostu członkiem rodziny i ma normalne warunki życia.[/QUOTE]
Niestety nie znam ani jednej takiej pseudo, w której właściciel bada sukę i kryje przebadanym psem (mówię o wszystkich badaniach typowych dla rasy + na wenerki). Kasiula - nie dziwię się, mimo że stałam zwykle po drugiej stronie "barykady". |
2018-10-06, 12:32 | #1279 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Kiedyś, kolejnego psa również wezmę ze schroniska. |
|
2018-10-06, 13:01 | #1280 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8595595 3]jak ktoś chce szczeniaka to np. takiego yorka w schronisku nie uświadczy. tak samo jakby ktoś chciał wziąć psa w typie owczarka niemieckiego to nigdy nie wiesz, co z takiego szczeniaka wyrośnie plus nie wiadomo, czy rodzice byli zdrowi. a są pseudo, gdzie właściciel i bada sukę i kryje ją przebadanym psem, a suka jest po prostu członkiem rodziny i ma normalne warunki życia.[/QUOTE]
Poza zdrowiem ważny jest też wzorzec rasy bo to chyba przede wszystkim dlatego kupuje się psy rasowe? A skąd można wiedzieć, czy rodzice są zgodni ze wzorcem, skoro nie byli na wystawach i nie mają uprawień hodowlanych? Cena za psa z dobrej hodowli to i tak nic w porównaniu do utrzymania, leczenia, pielęgnacji przez kolejne 10 czy 15 lat.
__________________
|
2018-10-06, 13:07 | #1281 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Psy- cz. VI
Powiem szczerze, ze ja myslalam, ze jesli hodowla jest hobbystyczna a nie jako zrodlo wielkiego zysku, w sensie suczka ma szczeniaki tylko raz na kilka lat, jest przebadana, ma dobre warunki i wlasciciele pozwalaja te warunki zobaczyc jak sie wybiera pieska, psy sa przebadane, zachipowane, dostaje paszport ze szczepieniami, odrobaczeniem, adresem weterynarza, ktory go badal i w ogole wszystkim, a wlasciciele sporzadzaja ze mna normalna umowe, gdzie podaja wszystkie swoje dane, to hodowla nie jest pseudo. Tak myslalam 2 lata temu jak kupilam mojego psa.
Czyli najprawdopodobniej sie mylilam, bo nie pytalam o zadna przynaleznosc do stowarzyszenia. Od okolo roku szukam w schroniskach psow ras ''antyalergicznych'', bo niestety jak kolezanka mi zostawila pod opieka na tydzien psa, to przypomnialo mi sie, ze mam mocna alergie (myslalam, ze ''wyroslam'' z tego) i jeszcze ani razu takiego pieska nie znalazlam. W przypadku np. bokserow wiem ze sa takie fundacje, ktore ratuja te psy i potem szukaja ludzi, ktore sie nimi zajma (pewnie tez ze wzgledu na ich specyfike, bo jednak czesto choruja) , ale np. nie znalazlam takiej fundacji dla yorkow czy shih tzu czy pudli. Wiecie, mi smarkanie nosem czy drapanie sie przy alergii nie przeszkadza, ale nie wybaczylabym sobie takiej sytuacji, ze moj stan by sie w jakis sposob pogorszyl i psa trzeba by bylo oddac. U mnie jeszcze dochodzi to, ze to musialby byc pies lagodny dla innych psow, albo przynajmniej nie agresywny, zeby mojego psa zaakceptowal. Chcialabym, zeby moj pies mial towarzystwo, bo jest stworzony dla zabawy, ale moj pies jest maly, obronic sie bedzie pewnie umial tylko w ten sposob, ze schowa sie pomiedzy szczelina miedzy piekarnikiem a podloga , nie chcialabym sie bac zostawic ich samych. Musze tez brac pod uwage, ze kiedys w naszym domu pewnie pojawi sie dziecko a tez nie wszystkie psy po przejsciach akceptuja male dzieci. Tyle rzeczy, o ktorych czlowiek musi pomyslec. chcialabym tym razem jednak jakiegos psa uratowac. No ale poki co mi sie nie udaje. Edytowane przez 7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 Czas edycji: 2018-10-06 o 13:09 |
2018-10-06, 13:19 | #1282 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
Ja nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek po tym szatanie( oby zyl jak najdluzej) wezme psa. Od poczatku chcialam psa ze schroniska, rasy obojetnej ale zostalam zakrzyczana, ze pies moze byc ze zlego domu, ze przez to bedzie agresywny i sobie nie poradzimy. Ha! Daje rady z beagle( prawie) to pewnie i ze starszym psem po przejsciach chyba tez.
Jeden gosc, ktory ma idealnie ulozonego onka, powiedzial mi, widzac nasz spacer, ze sie nie nadaje do psa. Sek w tym, ze niedawno ten idealny pies zagryzl innego.Uciekl i na ucieczce zagryzl kundelka a moj jak sie mijamy, schodzi mu z drogi. A nie robi tak do zadnego innego psa. |
2018-10-06, 13:20 | #1283 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8595607 4]Powiem szczerze, ze ja myslalam, ze jesli hodowla jest hobbystyczna a nie jako zrodlo wielkiego zysku, w sensie suczka ma szczeniaki tylko raz na kilka lat, jest przebadana, ma dobre warunki i wlasciciele pozwalaja te warunki zobaczyc jak sie wybiera pieska, psy sa przebadane, zachipowane, dostaje paszport ze szczepieniami, odrobaczeniem, adresem weterynarza, ktory go badal i w ogole wszystkim, a wlasciciele sporzadzaja ze mna normalna umowe, gdzie podaja wszystkie swoje dane, to hodowla nie jest pseudo. Tak myslalam 2 lata temu jak kupilam mojego psa.
Czyli najprawdopodobniej sie mylilam, bo nie pytalam o zadna przynaleznosc do stowarzyszenia. Od okolo roku szukam w schroniskach psow ras ''antyalergicznych'', bo niestety jak kolezanka mi zostawila pod opieka na tydzien psa, to przypomnialo mi sie, ze mam mocna alergie (myslalam, ze ''wyroslam'' z tego) i jeszcze ani razu takiego pieska nie znalazlam. W przypadku np. bokserow wiem ze sa takie fundacje, ktore ratuja te psy i potem szukaja ludzi, ktore sie nimi zajma (pewnie tez ze wzgledu na ich specyfike, bo jednak czesto choruja) , ale np. nie znalazlam takiej fundacji dla yorkow czy shih tzu czy pudli. Wiecie, mi smarkanie nosem czy drapanie sie przy alergii nie przeszkadza, ale nie wybaczylabym sobie takiej sytuacji, ze moj stan by sie w jakis sposob pogorszyl i psa trzeba by bylo oddac. U mnie jeszcze dochodzi to, ze to musialby byc pies lagodny dla innych psow, albo przynajmniej nie agresywny, zeby mojego psa zaakceptowal. Chcialabym, zeby moj pies mial towarzystwo, bo jest stworzony dla zabawy, ale moj pies jest maly, obronic sie bedzie pewnie umial tylko w ten sposob, ze schowa sie pomiedzy szczelina miedzy piekarnikiem a podloga , nie chcialabym sie bac zostawic ich samych. Musze tez brac pod uwage, ze kiedys w naszym domu pewnie pojawi sie dziecko a tez nie wszystkie psy po przejsciach akceptuja male dzieci. Tyle rzeczy, o ktorych czlowiek musi pomyslec. chcialabym tym razem jednak jakiegos psa uratowac. No ale poki co mi sie nie udaje.[/QUOTE] Nie pociesze się chyba mówiąc, że nie ma psów antyalergicznych. Psy z włosem mogą uczulać mniej, bo wynika to z faktu, że nie linieją. Niemniej, alergeny są w ślinie i naskórku. Jestem alergiczką - żaden pies nie uczulił mnie dotychczas bardziej niż pudel koleżanki Mam jack russell terriera - zero objawów alergii. |
2018-10-06, 13:27 | #1284 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Psa sie kocha, to jest czlonek rodziny. Dziecko tez czasem sprawia problemy i nie odklada sie go na bok tylko dlatego, ze np. gorzej sie uczy. Moj pies jest az za bardzo towarzyski i najchetniej podbiegl by do kazdego czlowieka (i psa). A jak juz ktos sie na niego spojrzy, to od razu by biegl (ale ja o tym wiem, wiec smycz na krotko i idziemy dalej, a jak ktos chce go poglaskac, to uprzedzam, ze moze wskoczyc przednimi lapami, ktore ma brudne.) No i nie raz slyszalam, co to za pies, pies powinien wiedziec, kto jest jego wlascicielem, a nie leciec do innych ludzi, pies powinien umiec sie bronic. No dobra ale mi sie to np. podoba, bo to jest jego charakter, on jest ufny i chce sie bawic, troche pozostalo w nim szczeniaczka. Jakby gryzl i warczal to tez by sie ludziom nie podobalo. Ludzie zawsze maja cos do powiedzenia, a najwiecej to ci, ktorzy puszczaja psa bez smyczy, bo wtedy moga odwrocic glowe i zostawic jego kupe, bo przeciez jak nie widzieli, to sprzatac nie musza. ---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ---------- Cytat:
|
||
2018-10-06, 13:39 | #1285 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 252
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Dla mnie pies może być zielony i mieć jedno uszko bardziej. Wystawy uważam za najidiotyczniejszy sposób kwalifikacji do hodowli, jaki istnieje - dał nam garbate owczarki, dobermany z szyjami łabędzi i duszące się buldogi... Ale nie wzięłabym kundla ani psa spoza FCI. Nie wzięłabym też przytłaczającej większości psów, które spod szyldu FCI wychodzą... Wysłane z TupTapTok
__________________
Nie ma drogi do szczęścia - szczęście jest drogą. |
|
2018-10-06, 13:53 | #1286 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 586
|
Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8595595 3]jak ktoś chce szczeniaka to np. takiego yorka w schronisku nie uświadczy. tak samo jakby ktoś chciał wziąć psa w typie owczarka niemieckiego to nigdy nie wiesz, co z takiego szczeniaka wyrośnie plus nie wiadomo, czy rodzice byli zdrowi. a są pseudo, gdzie właściciel i bada sukę i kryje ją przebadanym psem, a suka jest po prostu członkiem rodziny i ma normalne warunki życia.[/QUOTE]
Tak samo nigdy nie wiesz co wyrośnie z „owczarka niemieckiego” z pseudo, jak w przeszłości sie wkradły inne geny to szczeniak może wyglądać jak owczarek, a na niego nie wyrośnie. Ludziom często się wydaje, ze zobaczą rodziców i ich pies będzie taki sam a genetyka to przecież nie tylko rodzice... Tez nie znam takich pseudo. Najczęściej to jest „ty masz ładnego pieska, ja mam ładna suczkę, zróbmy sobie szczeniaczki” Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Work, but don't forget to live.
Edytowane przez Ondiine Czas edycji: 2018-10-06 o 13:57 |
|||
2018-10-06, 14:56 | #1287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Psy- cz. VI
Z tymi schroniskami to zależy od rodzaju umowy, jaką schronisko podpisało z gminami. Czasem umowa jest taka, że schronisku opłaca się po prostu trzymać psy z uwagi na kasę...
|
2018-10-06, 16:33 | #1288 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Mnie zawsze dziwi, że ludzie wola szczeniaki, bo sobie odchowają od początku i będzie dobrze.
A tu różnie bywa, bo psy mają też swoje charaktery. Ja najczęściej mam psy ze schronu czy z ulicy, tylko o jednym wiedzialam, że oddany , bo gryzł w domu rzeczy. Nas to nie zrazilo i nie pomyliłam się, że on żył tam w stresie stąd to robił. U nas nic takiego się nie dzieje. I Sonia była lekliwa, wyrzucona z samochodu, bita , ale daliśmy radę, najukochanszy, bezproblemowy pies. Ale często psy szczególnie pod opieką fundacji są opisane i można wiedzieć od początku co z nimi nie tak.
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2018-10-06, 16:49 | #1289 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Work, but don't forget to live.
|
|
2018-10-06, 17:03 | #1290 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Dlatego przy adopcji dziecka też brałam wiek pod uwagę od 4 wzwyż , a najlepiej ta górną granica Bo już duxo wiem , bo dam radę z praca , bo mało kto chce dzieci koło 5 -10 lat ...
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:12.