Stres w pracy - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Pokaż wyniki sondy: jak często odczuwasz stres i strach w pracy
praktycznie nigdy - mam spokojną pracę 3 7,32%
sporadycznie - jak każdy 8 19,51%
często, ale nie przejmuję się tym, bo to nic wielkiego 3 7,32%
często 10 24,39%
codziennie i już nie umiem sobie z tym radzić 17 41,46%
Głosujący: 41. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-10-08, 20:23   #421
c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 1 079
Dot.: Pracowanie na 80% czy 100%?

Cytat:
Napisane przez Azhaar Pokaż wiadomość
Po pierwsze, nie wszyscy chodzą spać o 22giej.
Po drugie, nie wszyscy gotują codziennie - to akurat nie niewolnictwo, a głupota. Bo nawet jak się gotuje, to można ugotować np. na 2 dni.
Po trzecie, niektórzy nie gotują wcale, tak jak np. ja i żyją

Pytanie 80% i 100% jest raczej bez sensu.
Wydaje mi się, że człowiek nawet jak swoją prace jakoś lubi, to i tak woli pracować krócej a wydajniej.
Z założenia, nawet jeżeli praca wzięła się z pasji, to sam termin ,,praca" oznacza że jednak robi się coś za pieniądze i oznacza pewien przymus.

Lubię swoją pracę, dokształcam się w wolnym czasie, ale wiadomo, że ten przymusowy, obowiązkowy czas i tak wolałabym mieć krótszy.

A pytanie jest bez sensu, bo co mamy porównywać?
Jak ktoś zarabia 10 czy 15 tys. netto, to może robić za 80%.
Jak ktoś zarabia 3 tys. netto, to raczej nie.

Więc tak mozna sobie gdybać.
Po pierwsze, jak się wstaje o 6 to można rzeczywiście siadywać po nocach do upojenia. Jak pójdziesz spać o 24 to masz dla siebie aż 4 godziny (najwyższej jakości zresztą, zakładając, że poprzedniej nocy tez spałaś 6 godzin)
Po drugie, to nie codzienne gotowanie uważam za niewolnictwo, a pracę po 8 godzin dziennie (10 z dojazdami, 11 wliczając godzinę na przygotowanie rano która też wolna nie jest)
Po trzecie, nie wiem, czegóżeś sie mnie uczepiła, ale z tyłka trochę. Też mi arument: można nie gotować wcale.
c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-08, 20:34   #422
nelciak
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
Dot.: Pracowanie na 80% czy 100%?

Cytat:
Napisane przez Azhaar Pokaż wiadomość
Po pierwsze, nie wszyscy chodzą spać o 22giej.
Po drugie, nie wszyscy gotują codziennie - to akurat nie niewolnictwo, a głupota. Bo nawet jak się gotuje, to można ugotować np. na 2 dni.
Po trzecie, niektórzy nie gotują wcale, tak jak np. ja i żyją

Pytanie 80% i 100% jest raczej bez sensu.
Wydaje mi się, że człowiek nawet jak swoją prace jakoś lubi, to i tak woli pracować krócej a wydajniej.
Z założenia, nawet jeżeli praca wzięła się z pasji, to sam termin ,,praca" oznacza że jednak robi się coś za pieniądze i oznacza pewien przymus.

Lubię swoją pracę, dokształcam się w wolnym czasie, ale wiadomo, że ten przymusowy, obowiązkowy czas i tak wolałabym mieć krótszy.

A pytanie jest bez sensu, bo co mamy porównywać?
Jak ktoś zarabia 10 czy 15 tys. netto, to może robić za 80%.
Jak ktoś zarabia 3 tys. netto, to raczej nie.

Więc tak mozna sobie gdybać.
Oczywiscie ze jak ktos ma pensje miesieczna 3000zl to moze pracowac na 80%. Mozna to troche porownac do sytuacji niektorych pracujacych w szkolnictwie Pracy mniej niz 40h, zarobki slabe, ale w malym miescie da się wyzyc
nelciak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-08, 21:12   #423
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Pracowanie na 80% czy 100%?

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;85964936]80% lub mniej. Pracuję jako freelancerka nigdy już, o ile mnie życie nie zmusi, nie wrócę na pełny etat.

Wstawać o 6 czy 7, siedzieć w pracy do 17, potem zakupy, gotowanie i jest 20. Z całego dnia mam dla siebie dwie godziny. Dla mnie to jest pratycznie niewolnictwo.

Wolę mieć mniej a żyć więcej. Za zarabiane pieniądze sprzedajemy tak naprawdę swoje życie.[/QUOTE]

Zgadzam się. Przechodzę na freelancing w tym miesiącu i mam nadzieję pracować 4 dni w tygodniu.

I nie, nie gotuję codziennie, ale 9-18 po prostu nie jest dla mnie i tyle. Dojazd do domu, zjedzenie kolacji, spacer z psem, kąpiel...i jest noc.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-08, 21:28   #424
ktmk
Raczkowanie
 
Avatar ktmk
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
Dot.: Pracowanie na 80% czy 100%?

Chciałabym pracować na 1 etat- obecnie jest to etat, plus zlecenie w wymiarze godzin co pół etatu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
We can be Heroes
Just for one day

ktmk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-08, 22:23   #425
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
Dot.: Pracowanie na 80% czy 100%?

zależy od zarobków, gdybym na 80% zarabiała tyle że stać by mnie było na wystarczająco fajne zycie to mogłabym tak pracować, podejrzewam że lenistwo wygrałoby
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-09, 07:39   #426
joanstark
Rozeznanie
 
Avatar joanstark
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 684
Dot.: Pracowanie na 80% czy 100%?

Wszystko zależy od zarobków, obecnie nie zdecydowałabym się zmienić etatu na 80% - wolę zarobić więcej i mieć więcej pieniędzy na pasje.
(moim największym marzeniem jest wygrać w totolotka, ew. jackpota i rzucić jakąkolwiek pracę w pierony )

Co do czasu pracy - mi pasuje właśnie etat i akurat ja mam mnóstwo czasu po pracy
Wstaję 6:20, ogarnięcie się zajmuje mi 20min, dojazd ok 40min i jestem w pracy 7:30, nie robię nadgodzin więc wychodzę 15:30, jestem w domu jakoś 16:30 (wliczając korki). Idę spać około 23, gotuję co dwa dni, czasami coś zamawiamy.
Jak się dobrze czas zorganizuje to można go mieć mnóstwo, pytanie czy komuś w ogóle odpowiada praca na etat Bo jeżeli to jest dla kogoś męczarnia i ma możliwość pracować 80% i dalej być zadowolonym z zarobków lub pójść we freelancing, to po co się męczyć 8h dziennie w biurze
__________________
142 - 2015
115 - 2016
125 - 2017
125 - 2018
13 - 2019

LC

Kanał książkowy na YT: Thejoanstark
joanstark jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-09, 10:07   #427
Biess
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 22
Dot.: Pracowanie na 80% czy 100%?

Zależy jaka stawka. Jeżeli naprawdę różnica byłaby niewielka, to myślę, że 80%.

Poza tym, nie wiem, czy wiecie, ale w Google tak jest, że można 20% czasu można poświęcić na to, co się chce robić.
Biess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-10-13, 13:18   #428
Paula536
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 106
Question Dziwny podział obowiązków, wypłaty do ręki?

Pracuje w pewnej agencji SEO i tworzę teksty na strony internetowe. Pracę zaczęłam 2 miesiące temu, miałam już spore doświadczenie wcześniej.

Dziwi mnie podział obowiązków, bo pracuje na pół etatu (studiuje) i mam tyle samo tekstów do tworzenia co chłopak który pracuje tam na pełen etat. Nie zajmuje się on niczym innym. Co więcej jesteśmy rozliczani tak jak chcemy. Babeczka wprost się zapytała czy chce być rozliczana za stałą stawkę czy za ilość napisanych tekstów (wybrałam 1 opcję bo chciałam stabilności, wcześniej pisałam na ilość i nie wytrzymywałam psychicznie, a jakość tekstów była słaba).

Obstawiam że ten chłopak zarabia 2 razy tyle co ja, nie robiąc praktycznie nic. Dodatkowo kierowniczki ciągle mi słodzą mówiąc "Paula ma taakieee doświadczenie, a on (chłopak) jeszcze się uczy...".

Co więcej, kwestie zarobków to temat tabu, nie wiem ile kto zarabia, a wypłaty otrzymujemy do ręki.

To wszystko jest strasznie podejrzane, gdyby nie miła atmosfera rzuciłabym te prace, bo wole mieć wszytko czarno na białym. Mam wrażenie że jestem wykorzystywana, a te miłe słowa, jaka jestem "pilna, skrupulatna itd" są tylko po to bym nie odeszła.

Co myślicie, a może powinnam się cieszyć że wgl mam prace
Paula536 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-13, 14:32   #429
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Dziwny podział obowiązków, wypłaty do ręki?

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-12 o 20:15
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-13, 20:08   #430
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Dziwny podział obowiązków, wypłaty do ręki?

Cytat:
Napisane przez Paula536 Pokaż wiadomość
Obstawiam że ten chłopak zarabia 2 razy tyle co ja, nie robiąc praktycznie nic. Dodatkowo kierowniczki ciągle mi słodzą mówiąc "Paula ma taakieee doświadczenie, a on (chłopak) jeszcze się uczy...".
No skoro ty pracujesz na 1/2 etatu, a on na cały, a stawki macie stałe, to chyba nic dziwnego, że zarabia 2x więcej. A skoro jesteś w stanie ocenić, że nie robi nic, to może sama powinnaś tego spróbować
Cytat:
Co więcej, kwestie zarobków to temat tabu, nie wiem ile kto zarabia, a wypłaty otrzymujemy do ręki.
Czyli pracujesz na czarno?
Cytat:
Co myślicie, a może powinnam się cieszyć że wgl mam prace
Nie wiem z czego miałabyś się niby cieszyć. Pracujesz u januszy biznesu, a o pracę na jasnych zasadach wbrew pozorom nie jest aż tak trudno, żebyś miała być wdzięczna, że w ogóle ci cokolwiek płacą. Myślę, że powinnaś wyjaśnić wszystkie wątpliwości i domagać się normalnej, legalnej umowy i odpowiednio wysokiej wypłaty. A jeśli masz dowody lub silne podejrzenia oszukiwania, to powinnaś dodatkowo nasłać tam inspekcję.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-16, 19:09   #431
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
Dot.: PRACA- dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Cześć wszystkim. Temat dotyczy pierwszej pracy.

Zaczęłam pierwszą pracę. Jestem zaraz po studiach i bez żadnego doświadczenia. Dlatego jestem trochę zestresowana. Potrzebuję porady jak się zachowywać. W pracy będę robić rzeczy których na studiach nie miałam, ani nigdy nie miałam z nimi styczności.

Dostaje już swoją 'pracę' do robienia/prowadzenia. Jednak nie mam pojęcia co w ogóle z tym co dostałam mam robić. Czuję, że oczekują ode mnie, że wszystko będę umieć i wiedzieć, ale przecież dobrze wiedzą, że przyjęli osobę bez żadnego doświadczenia.

Nie wiem ja to ugryźć. Wiem, że powinnam i muszę pytać o pomoc współpracowników bo na prawdę są to rzeczy, o których nie mam pojęcia i jak nie zapytam to będę siedzieć i nic nie robić, ale z drugiej strony jak wszyscy wiedzą, że nie mam doświadczenia to nie powinni mi powiedzieć od razu dając coś do pracy jak mam z tym postąpić? Nie robią tego więc ta opcja i tak odpada.

Ale bardziej interesuje mnie opinia tej drugiej strony ( strony długoletniego pracownika). Czy lepiej jak będę nad czymś długo myślała, robić coś błędnie, bądź całkowicie nie to co trzeba itp. czy lepiej po prostu pytać co chwilę jak czegoś się nie wie i co z tym zrobić?
afrodytek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-10-16, 21:13   #432
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: PRACA- dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez afrodytek Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim. Temat dotyczy pierwszej pracy.

Zaczęłam pierwszą pracę. Jestem zaraz po studiach i bez żadnego doświadczenia. Dlatego jestem trochę zestresowana. Potrzebuję porady jak się zachowywać. W pracy będę robić rzeczy których na studiach nie miałam, ani nigdy nie miałam z nimi styczności.

Dostaje już swoją 'pracę' do robienia/prowadzenia. Jednak nie mam pojęcia co w ogóle z tym co dostałam mam robić. Czuję, że oczekują ode mnie, że wszystko będę umieć i wiedzieć, ale przecież dobrze wiedzą, że przyjęli osobę bez żadnego doświadczenia.

Nie wiem ja to ugryźć. Wiem, że powinnam i muszę pytać o pomoc współpracowników bo na prawdę są to rzeczy, o których nie mam pojęcia i jak nie zapytam to będę siedzieć i nic nie robić, ale z drugiej strony jak wszyscy wiedzą, że nie mam doświadczenia to nie powinni mi powiedzieć od razu dając coś do pracy jak mam z tym postąpić? Nie robią tego więc ta opcja i tak odpada.

Ale bardziej interesuje mnie opinia tej drugiej strony ( strony długoletniego pracownika). Czy lepiej jak będę nad czymś długo myślała, robić coś błędnie, bądź całkowicie nie to co trzeba itp. czy lepiej po prostu pytać co chwilę jak czegoś się nie wie i co z tym zrobić?
Odpowiem od strony długoletniego pracownika, który przyuczał osobę na zastępstwo za siebie - pytaj!
Dziewczyna, którą uczyłam twierdziła, że wszystko zrozumiała, a jak porobiła obliczenia to okazało się, że wszystko było źle. Jej praca i czas do kosza, nauki też z tego nie wyniosła, bo błędy były już na samym początku. A gdyby tak na przykład zrobiła coś już sama, oddała to mógłby być niezły ambaras (gdyby dajmy na to chodziło o dane do wypłaty czy naliczenia do faktur, z odkręcaniem takich rzeczy jest sporo zachodu, więc trzeba być pewnym, co się robi i dlaczego).
Myślenie oczywiście też jest niezbędne, ale jeśli są wątpliwości to pytać.
__________________

Joga z rana jak śmietana.

Edytowane przez agnyska81
Czas edycji: 2018-10-16 o 21:14
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-17, 06:24   #433
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: PRACA- dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez afrodytek Pokaż wiadomość

Ale bardziej interesuje mnie opinia tej drugiej strony ( strony długoletniego pracownika). Czy lepiej jak będę nad czymś długo myślała, robić coś błędnie, bądź całkowicie nie to co trzeba itp. czy lepiej po prostu pytać co chwilę jak czegoś się nie wie i co z tym zrobić?
pytaj. lepiej przerwać swoją pracę na chwilę i wytłumaczyć nowej osobie co ma robić niż potem naprawiać coś, co on sknoci. noi atmosfera też będzie inna jak przerwiesz komuś na chwilę niż jakby ktoś miał siedzieć godzinę czy dwie dłużej poprawiając coś po Tobie.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-17, 11:00   #434
MarcinZapalski
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 1
Smile Dot.: PRACA- dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Trzeba robić to co się kocha inaczej taka praca na siłę nie będzie miała żadnego sensu

Edytowane przez 21kasia21
Czas edycji: 2018-10-17 o 13:26 Powód: reklama
MarcinZapalski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-19, 14:29   #435
Naelin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 1
Czy moim obowiązkiem jest zaczynanie pracy 15 minut wcześniej?

Witam,

Poinformowano mnie dzisiaj, po tym jak wzbudziłam ogólne niezadowolenie pojawiając się w pracy (właściwie zaczynając pracować, gdyż wykładałam już towar) 6 minut przed godziną, o której powinnam teoretycznie zacząć i od której jest mi płacone, że od jutra "mam być" (nie, że "powinam"), być w pracy o 4:45, gdyż muszę towar przyjąć, policzyć i wyłożyć, tak by od 5:00 zacząć nim handlować... (nie mylić z przebraniem się, itp., gdyż to, nie zajmuje mi nawet minuty, po prostu zostawiam torebkę i zakładam fartuszek). Żeby było zabawniej, nie powiedział mi tego nikt z kierownictwa, o nie.. bowiem ono pojawia się w pracy na 5, czasem parę minut po, a moje dwie koleżanki ze zmiany, które tak przychodzą (jest to moja nowa praca i z tego co zdążyłam zauważyć, to właśnie one otwierają sklep). I ja naprawdę rozumiem, że skoro sklep otwiera się o danej godzinie, to powinno być już wszystko przygotowane, ale nie rozumiem dlaczego ja mam pracować codziennie 15 minut dłużej za darmo (właściwie 30 minut, bo wychodzę, również 15 minut po wyznaczonej godzinie, gdyż muszę się rozliczyć)... W końcu to wychodzi 3h w przeciągu tygodnia przepracowane za darmo....
Naelin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 06:38   #436
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Czy moim obowiązkiem jest zaczynanie pracy 15 minut wcześniej?

Cytat:
Napisane przez Naelin Pokaż wiadomość
Witam,

Poinformowano mnie dzisiaj, po tym jak wzbudziłam ogólne niezadowolenie pojawiając się w pracy (właściwie zaczynając pracować, gdyż wykładałam już towar) 6 minut przed godziną, o której powinnam teoretycznie zacząć i od której jest mi płacone, że od jutra "mam być" (nie, że "powinam"), być w pracy o 4:45, gdyż muszę towar przyjąć, policzyć i wyłożyć, tak by od 5:00 zacząć nim handlować... (nie mylić z przebraniem się, itp., gdyż to, nie zajmuje mi nawet minuty, po prostu zostawiam torebkę i zakładam fartuszek). Żeby było zabawniej, nie powiedział mi tego nikt z kierownictwa, o nie.. bowiem ono pojawia się w pracy na 5, czasem parę minut po, a moje dwie koleżanki ze zmiany, które tak przychodzą (jest to moja nowa praca i z tego co zdążyłam zauważyć, to właśnie one otwierają sklep). I ja naprawdę rozumiem, że skoro sklep otwiera się o danej godzinie, to powinno być już wszystko przygotowane, ale nie rozumiem dlaczego ja mam pracować codziennie 15 minut dłużej za darmo (właściwie 30 minut, bo wychodzę, również 15 minut po wyznaczonej godzinie, gdyż muszę się rozliczyć)... W końcu to wychodzi 3h w przeciągu tygodnia przepracowane za darmo....
ale na pewno za darmo? może to wszystko jest później rozliczane.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 13:03   #437
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Czy moim obowiązkiem jest zaczynanie pracy 15 minut wcześniej?

Cytat:
Napisane przez Naelin Pokaż wiadomość
Witam,

nie rozumiem dlaczego ja mam pracować codziennie 15 minut dłużej za darmo (właściwie 30 minut, bo wychodzę, również 15 minut po wyznaczonej godzinie, gdyż muszę się rozliczyć)... W końcu to wychodzi 3h w przeciągu tygodnia przepracowane za darmo....
Moja mama też pracuje z sklepie i dokładnie tak samo przychodzi jakoś kwadrans albo i pół godziny przed otwarciem, wyładowanie towaru i otwarcie, po zamknięciu też chwilę zostają, nie mówiąc o remanencie.

Płacone mają "normalnie" na etat a nie za godzinę i oczywiście godzin robią dużo więcej niż ustawowo, ale nikogo to nie interesuje i zdaje się, że tak po prostu w handlu jest (chyba, że ktoś ma inne doświadczenia, to niech się wypowie )...

A co do postu Afrodytek, no to jasne, że pytaj Ja na przykład nie cierpiałam pytać i zawracać głowy innym pracownikom na początku jak zaczynałam pracować, ale co miałam zrobić, jak byłam kompletnie zielona? Szybko się więc uczyłam, żeby nie musieć tego robić
Ale jak potem przychodziły kolejne osoby, które już ja wdrażałam, to naprawdę wolałam im pomóc i poświęcić im czas, nawet pokazać coś kilka razy niż potem odkręcać jakieś nieporozumienia, które osoba jeszcze niewdrożona popełni. I to nie jest nic złego, że pytasz. Szczerze, to bym się mocno dziwiła i chyba nie byłabym zadowolona, gdyby ktoś nowy się szarogęsił a nie miał pojęcia o tym, jak pracować i tak samo, gdyby taka bida siedziała i bała się pytać

Zawsze dobrze wygląda (przynajmniej według mnie), jak prosząc o pomoc taka osoba mówi, że jest nowa, że jeszcze nie rozumie itd.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 20:30   #438
Amazoniak
Zadomowienie
 
Avatar Amazoniak
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
Dot.: Czy moim obowiązkiem jest zaczynanie pracy 15 minut wcześniej?

Cytat:
Napisane przez Naelin Pokaż wiadomość
Witam,

Poinformowano mnie dzisiaj, po tym jak wzbudziłam ogólne niezadowolenie pojawiając się w pracy (właściwie zaczynając pracować, gdyż wykładałam już towar) 6 minut przed godziną, o której powinnam teoretycznie zacząć i od której jest mi płacone, że od jutra "mam być" (nie, że "powinam"), być w pracy o 4:45, gdyż muszę towar przyjąć, policzyć i wyłożyć, tak by od 5:00 zacząć nim handlować... (nie mylić z przebraniem się, itp., gdyż to, nie zajmuje mi nawet minuty, po prostu zostawiam torebkę i zakładam fartuszek). Żeby było zabawniej, nie powiedział mi tego nikt z kierownictwa, o nie.. bowiem ono pojawia się w pracy na 5, czasem parę minut po, a moje dwie koleżanki ze zmiany, które tak przychodzą (jest to moja nowa praca i z tego co zdążyłam zauważyć, to właśnie one otwierają sklep). I ja naprawdę rozumiem, że skoro sklep otwiera się o danej godzinie, to powinno być już wszystko przygotowane, ale nie rozumiem dlaczego ja mam pracować codziennie 15 minut dłużej za darmo (właściwie 30 minut, bo wychodzę, również 15 minut po wyznaczonej godzinie, gdyż muszę się rozliczyć)... W końcu to wychodzi 3h w przeciągu tygodnia przepracowane za darmo....
zawsze im możesz powiedzieć, że zaczynasz pracę o 5 więc nie widzisz powodu aby przychodzić wcześniej skoro zostałaś zatrudniona na etat 8h/dziennie od 5-13. Często tak jest, że współpracownicy albo szefowie przymuszają w ten sposób nowe osoby do różnych zwyczajów panujących w danej firmie - jak np pracy po godzinach za darmo i od ciebie zależy jedynie czy się na to zgodzisz, czy nie. Nie mogą cię za to zwolnić, choć kwas może być - musisz się z tym liczyć.
Jako młody pracownik pamiętam przychodziłyśmy ok 30 min przed czasem (12h zmianą swoją drogą) i zgadzałam się na to, nie zdając sobie w ogóle sprawy z tego, że jest to nadużycie. Teraz się po prostu nie zgadzam na takie rzeczy od początku.
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze.
Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
Amazoniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-18, 21:44   #439
Nadnaturalny_Wieloryb
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 23
Nawał obowiązków w pracy, a tylko dwie ręce.

Hej
Mam problem w pracy i nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić, mam nadzieję, że wesprzecie mnie jakąś radą czy dobrym słowem.
Dwa tygodnie temu dostałam pracę jako pomoc apteczna. Bardzo się cieszyłam, bo kształciłam się w zawodzie technik farmaceutyczny, ale nie poszło mi na teorii (zabrakło 2 punktów) i muszę poprawić. Dlatego ta praca wydawała mi się bardzo dobrym pomysłem i chętnie ją przyjęłam.
Na początku było super. Zajmowałam się sprawdzaniem zgodności towaru ze specyfikacją techniczną, uzupełnianiem półek, szuflad i samoobsługi lekami, sprawdzaniem temperatury w pomieszczeniach, przyjmowaniem dostaw. Jednak towaru było bardzo dużo (koło 30 pudeł dziennie + mniejsze paczki) oraz to co zostało zaległe sprzed miesiąca. Do tego dorzucono mi nadawanie kodów, czego wymaga znajomość Kamsoftu, ale ok- dokształciłam się i nie narzekałam.
Codziennie do apteki przyjeżdżają dwa czy trzy konkretne transporty z lekami do odłożenia dla pacjentów. Więc do moich obowiązków doszło zabieranie pozostawionych w aptece przez pacjentów recept- rozczytywanie ich (bywa ciężko ) i takie jakby przygotowywanie zamówienia, do tego to samo z zamówieniami na OTC i suplementy. Muszę to wszystko przygotować do konkretnej godziny i czasem nie nadążam wtedy współpracownicy przychodzą zdenerwowani i nierzadko mają pretensję.
Wiem, że to wszystko co mam do zrobienia może wydawać się niewiele, ale ja w przeciągu 8 h nie jestem w stanie wykonać wszystkim moich obowiązków jak należy. Na początku było dobrze, ale im więcej mam na głowie tym większy stres i więcej pomyłek. Ani razu od tygodnia nie byłam na przerwie, bo jakbym poszła to bym nie zdążyła z robotą.
Okazało się, ze nie można znaleźć jakiegoś leku, na którego specyfikację sprawdzałam ja. Pozostawiłam jedną receptę na biurku gdzie nie powinna leżeć, bo zapomniałam ją zabrać. Coraz częściej robię coś nie tak. Zaczynam zapominać o ważnych czynnościach. Coraz częściej zbieram opieprz. Po prostu mnie to wszystko zaczyna przerastać.
Relacje ze współpracownikami też nie są dobre. Niby wszyscy chcą mnie poznać, na ten przykład ktoś mnie zaprasza do socjalnego gdzie siedzi parę osób i żywo nad czymś dyskutują, ja wchodzę i automatycznie wszystkie rozmowy cichną/ zostają ucięte i trwa to tak dopóki nie wyjdę. Tylko pani kierownik jest pomocny , ale jak przyszłam by jej powiedzieć , że nie jestem w stanie zająć się tym wszystkim sama, to stwierdziła, że poprzednik jakoś dawał radę.
Sama nie wiem, może to faktycznie ze mną jest coś nie tak? Może to praca nie dla mnie?
Na początku bardzo mi się podobało dziś mnie niechęć do jutrzejszego dnia wyżera od środka. Nie chcę się zwalniać, ale też nie wiem jak się z tym wszystkim ogarnąć.
Nadnaturalny_Wieloryb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-19, 12:44   #440
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Nawał obowiązków w pracy, a tylko dwie ręce.

Cytat:
Napisane przez Nadnaturalny_Wieloryb Pokaż wiadomość
Hej
Mam problem w pracy i nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić, mam nadzieję, że wesprzecie mnie jakąś radą czy dobrym słowem.
Dwa tygodnie temu dostałam pracę jako pomoc apteczna. Bardzo się cieszyłam, bo kształciłam się w zawodzie technik farmaceutyczny, ale nie poszło mi na teorii (zabrakło 2 punktów) i muszę poprawić. Dlatego ta praca wydawała mi się bardzo dobrym pomysłem i chętnie ją przyjęłam.
Na początku było super. Zajmowałam się sprawdzaniem zgodności towaru ze specyfikacją techniczną, uzupełnianiem półek, szuflad i samoobsługi lekami, sprawdzaniem temperatury w pomieszczeniach, przyjmowaniem dostaw. Jednak towaru było bardzo dużo (koło 30 pudeł dziennie + mniejsze paczki) oraz to co zostało zaległe sprzed miesiąca. Do tego dorzucono mi nadawanie kodów, czego wymaga znajomość Kamsoftu, ale ok- dokształciłam się i nie narzekałam.
Codziennie do apteki przyjeżdżają dwa czy trzy konkretne transporty z lekami do odłożenia dla pacjentów. Więc do moich obowiązków doszło zabieranie pozostawionych w aptece przez pacjentów recept- rozczytywanie ich (bywa ciężko ) i takie jakby przygotowywanie zamówienia, do tego to samo z zamówieniami na OTC i suplementy. Muszę to wszystko przygotować do konkretnej godziny i czasem nie nadążam wtedy współpracownicy przychodzą zdenerwowani i nierzadko mają pretensję.
Wiem, że to wszystko co mam do zrobienia może wydawać się niewiele, ale ja w przeciągu 8 h nie jestem w stanie wykonać wszystkim moich obowiązków jak należy. Na początku było dobrze, ale im więcej mam na głowie tym większy stres i więcej pomyłek. Ani razu od tygodnia nie byłam na przerwie, bo jakbym poszła to bym nie zdążyła z robotą.
Okazało się, ze nie można znaleźć jakiegoś leku, na którego specyfikację sprawdzałam ja. Pozostawiłam jedną receptę na biurku gdzie nie powinna leżeć, bo zapomniałam ją zabrać. Coraz częściej robię coś nie tak. Zaczynam zapominać o ważnych czynnościach. Coraz częściej zbieram opieprz. Po prostu mnie to wszystko zaczyna przerastać.
Relacje ze współpracownikami też nie są dobre. Niby wszyscy chcą mnie poznać, na ten przykład ktoś mnie zaprasza do socjalnego gdzie siedzi parę osób i żywo nad czymś dyskutują, ja wchodzę i automatycznie wszystkie rozmowy cichną/ zostają ucięte i trwa to tak dopóki nie wyjdę. Tylko pani kierownik jest pomocny , ale jak przyszłam by jej powiedzieć , że nie jestem w stanie zająć się tym wszystkim sama, to stwierdziła, że poprzednik jakoś dawał radę.
Sama nie wiem, może to faktycznie ze mną jest coś nie tak? Może to praca nie dla mnie?
Na początku bardzo mi się podobało dziś mnie niechęć do jutrzejszego dnia wyżera od środka. Nie chcę się zwalniać, ale też nie wiem jak się z tym wszystkim ogarnąć.
ewidentnie masz za duzo obowiązkow.
Rozmawialas z szefostwem?
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-19, 14:17   #441
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Nadnaturalny_Wieloryb być może po prostu pracujesz wolniej niż Twój poprzednik. Wyżej nerek nie podskoczysz, zostaje Ci tylko powiedzieć kierownikowi, że robisz błędy, bo się nie wyrabiasz i że musisz zwolnić tempo.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-19, 23:05   #442
dieRaserei
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 461
Arrow Zachowanie menagera.

Czy to normalne, że manager zamiast powiedzieć, co jest nie tak, wysyła maile siedząc naprzeciwko mnie? :conf used:
__________________
...co było, nie zniknie, nie przeminie z wiatrem,
zakotwiczyło w sercu, stało się teatrem,
teatrem wspomnień, których nie da się zapomnieć..
dieRaserei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-19, 23:19   #443
mybeau
lalka z saskiej porcelany
 
Avatar mybeau
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Syberia
Wiadomości: 399
Dot.: Powiedz to tutaj cz. 50 !

Cytat:
Napisane przez dieRaserei Pokaż wiadomość
Czy to normalne, że manager zamiast powiedzieć, co jest nie tak, wysyła maile siedząc naprzeciwko mnie? :conf used:
nie sądzę, ojacie, jakie to dziwne
__________________
잃어버린 채 외면하는 것 같아

Edytowane przez mybeau
Czas edycji: 2018-11-19 o 23:46
mybeau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-19, 23:21   #444
werka89
Zakorzenienie
 
Avatar werka89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 30 775
Dot.: Powiedz to tutaj cz. 50 !

Treść usunięta
werka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-19, 23:29   #445
dieRaserei
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 461
Dot.: Powiedz to tutaj cz. 50 !

Cytat:
Napisane przez werka89 Pokaż wiadomość
Treść usunięta

Dzięki dziewczyny. W dodatku wysyła te maile, jak już wyjdę do domu, więc czasem pierwsze co rano widzę na dzień dobry to taki fajny mail
__________________
...co było, nie zniknie, nie przeminie z wiatrem,
zakotwiczyło w sercu, stało się teatrem,
teatrem wspomnień, których nie da się zapomnieć..
dieRaserei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-19, 23:34   #446
mybeau
lalka z saskiej porcelany
 
Avatar mybeau
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Syberia
Wiadomości: 399
Dot.: Powiedz to tutaj cz. 50 !

Cytat:
Napisane przez dieRaserei Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny. W dodatku wysyła te maile, jak już wyjdę do domu, więc czasem pierwsze co rano widzę na dzień dobry to taki fajny mail
może onieśmielasz manegera? boi się coś Ci powiedzieć tak face2face, to wyręcza się emailami, co nie zmienia faktu, że to nieeleganckie
__________________
잃어버린 채 외면하는 것 같아
mybeau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-20, 05:34   #447
Kalindaa
Zadomowienie
 
Avatar Kalindaa
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 127
Dot.: Zachowanie menagera.

Jest też taka opcja, że chce mieć na piśmie, że zwracał uwagę, albo uważa, że lepiej, jak będziesz to miała spisane i w przyszłości możesz wrócić do tego.
Kalindaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-20, 08:01   #448
ona_jest_ok
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 76
Dot.: Zachowanie menagera.

Cytat:
Napisane przez Kalindaa Pokaż wiadomość
Jest też taka opcja, że chce mieć na piśmie, że zwracał uwagę, albo uważa, że lepiej, jak będziesz to miała spisane i w przyszłości możesz wrócić do tego.
O tak - zgadzam się. U mnie też wszechobecne są maile. Może nie "na przeciwko", ale mamy po prostu inną strukturę, wiadomości z biura do biura to normalka w dzisiejszych czasach. Mamy tyle na głowie, ciągle nas cos rozprasza, a co napisane to napisane

Masz plus, że możesz od razu dopytać o co chodzi! Jeśli poza tym koleś nie jest jakimś gburem i burakiem, to dla mnie ok.
ona_jest_ok jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-20, 09:10   #449
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Zachowanie menagera.

Cytat:
Napisane przez dieRaserei Pokaż wiadomość
Czy to normalne, że manager zamiast powiedzieć, co jest nie tak, wysyła maile siedząc naprzeciwko mnie? :conf used:
O rany, znam takiego "managera"... nic z tym nie zrobisz, chyba, że to ktoś sensowny, tylko coś mu się odkleiło, to z nim pogadaj. Wtedy masz szansę.
Bo jedna sprawa to mieć dvpochron, a druga nie rozmawiać ze swoim podwładnym bo... nie wiem, jest za miękki (przełożony nie podwładny)?
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-20, 10:23   #450
dieRaserei
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 461
Dot.: Zachowanie menagera.

Dziękuję za odpowiedzi. On podobno w blind cc takich maili daje swoją (i moją przełożoną), więc pewnie dlatego je pisze zamiast mówić.


To jest dziwny człowiek. Ostatnio zamiast mi powiedzieć, że mogę sprawdzić swoją pracę jeszcze raz tak i tak (nie wiedziałam, bo dla mnie to wszystko nowe), żeby wyłapać ewentualne błędy - zrobił to sam - po czym oznajmił, że miał przeze mnie więcej pracy, bo musiał to zrobić.

Wiem też, że nie jest lubiany i właściwie nikt, kogo poznałam przez te ponad 3 miesiące pracy nie wypowiada się o nim dobrze.
__________________
...co było, nie zniknie, nie przeminie z wiatrem,
zakotwiczyło w sercu, stało się teatrem,
teatrem wspomnień, których nie da się zapomnieć..
dieRaserei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-02-06 20:17:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:18.