2014-07-01, 20:21 | #991 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
maladT, obiecałaś nam, że po ślubie będzie dla nas siupryza
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2014-07-01, 20:41 | #992 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 4 944
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
po 9 czerwca
__________________
Wiktoria 12.07.2008 Oliwka 07.02.2015 |
2014-07-02, 13:06 | #993 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
|
2014-07-02, 16:57 | #994 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Cytat:
Jakie trasy robi TZ? No napewno z nami będzie łatwiej My zaręczeni od pół roku a jestemy razem 4 i pół roku
__________________
Edytowane przez Agusiaczek1985 Czas edycji: 2014-07-02 o 16:59 |
|
2014-07-03, 09:28 | #995 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Cytat:
Mamy po 25 lat. Zaręczeni od roku Zaręczyny były świetne, nad jeziorem, romantycznie. Tylko my, wino i pełno robali Jeździ głównie do Francji. Co 3 tyg jest w domu |
|
2014-07-04, 09:12 | #997 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
|
2014-07-04, 12:37 | #998 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 4 944
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
mój mnie wkurzył dzisiaj bo od rana walcze z migreną paracetamolem bo tylko to moge brac a nie skutkuje. do 13 spałam jak zabita no i wkurzył sie ze leze i obiadu nie ma i nic w domu nie zrobione a po południu pewnie bede na necie siedziec tylko. witki mi opadły
__________________
Wiktoria 12.07.2008 Oliwka 07.02.2015 |
2014-07-05, 09:00 | #999 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Kochana nie przejmuj się. Oni już tak mają, są bardziej odporni przez pracę. Pamietam jak kiedyś pojechałam w pracę z moim TŻ. Był upał, ze mnie się lało jak cholera, w samochodzie było duszno bo zepsuła się klima, ale on nawet nie dał po sobie poznac. Dopiero po kilku godzinach przyznał się, że się źle czuje, ale to już było na postoju. Więc uszy do góry i nie przejmuj się
|
2014-07-05, 09:23 | #1000 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 801
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
A mój mi wczoraj zrobił niespodziankę
Siedzę u koleżanki, piwko sobie pijemy, a TŻ dzwoni. Mówi, że nie dostał żadnego zlecenia drugi dzień z rzędu i też piwo pije z jakimś innym kierowcą. Słyszę, że jednak chyba jedzie bo kierunkowskazy tykają, a on na to, że akurat jedzie w inne miejsce na parkingu, bo musi się komuś przestawić i tak zagaduje gdzie jestem, co porabiam, pogadaliśmy chwilę, a za chwilę znowu mi dzwoni i mówi, że mam zejść na dół, bo jest pod domem koleżanki Lubi być czasem złośliwy i robić mi "żarciki" to mu mówię, że jak ja zejdę, a jego tam nie będzie to mu podbiję oko Ale był, ma szczęście
__________________
You can't change what's already happened. I wish you could. But... You just can't. ♥ 09.11.2012 ♥ |
2014-07-11, 15:06 | #1002 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
No jak zwykle w tym wątku, albo szaleństwo, wszystkie się rozpisują, albo cisza jak makiem zasiał
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2014-07-11, 16:59 | #1003 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 209
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Cześć, faktycznie cisza na forum,. Pracuję dorywczo wieć nie mam za bardzo czasu, mój Tż wraca za dwa tygodnie, nie mogę się doczekać K jest dzisiaj we Włoszech zazdroszczę
|
2014-07-11, 17:41 | #1004 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Sikoreczka, też zazdroszcze Włoch TZ
A ja sobie pospałam troche cały tydzień chodze niewyspana, rano wstać sie nie chce i mam niesamowite pragnienie, jak bym na kacu była
__________________
Edytowane przez Agusiaczek1985 Czas edycji: 2014-07-11 o 17:47 |
2014-07-11, 18:27 | #1005 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
A mój luby to zawsze klął na czym świat stoi jak miał do Włoch jechać Nie znosi z całego serca, tak samo Hiszpanii, teraz jest przeszczęśliwy, że go to omija
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2014-07-11, 19:24 | #1006 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 209
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Elvegirl nie dziwie się że twój wyzywał tam nie ma kultury na drodze, jak byłam z moim w trasie we Włoszech to siedziałam jak na szpilkach bo oni nie patrzą że jedziesz ciężarówką, pchają się nie patrzą ale za to Szwajcaria piękna
|
2014-07-11, 19:44 | #1008 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Nie dość, że jeżdżą jak chcą, nie dość że im się nigdzie nigdy nie spieszy i luby zawsze na załadunkach czy rozładunkach czekał jak głupi "bo sjeeeeeeeeeeeestaaaaa..." , to jeszcze narzekał zawsze, że wszędzie jest bardzo wąsko. No i oczywiście dogadać się po angielsku? Zapomnij, już prędzej po rosyjsku
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2014-07-11, 19:53 | #1009 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 209
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
|
2014-07-11, 19:55 | #1010 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 209
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Szwajcaria
10291774_617864104976775_2323819100448333975_n.jpg 1625637_325912457557713_3644659102559527511_n.jpg |
2014-07-11, 20:07 | #1012 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 209
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Z angielskim to racja, jak byliśmy załatwić odprawę to po angielsku nie chcieli rozmawiać
|
2014-07-14, 08:28 | #1013 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 91
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Dziewczynki kochane. Bardzo długo mnie tu nie było. Mam nadzieję, że się ,,wtopię'' w wątek i będzie miło Jestem załamana bo mój mąż skręcił kolano jest 3 tydzień na zwolnieniu jest uszkodzone więzadło, dostał stabilizator taki długi na całą nogę i kule do chodzenia. Szef wkur...na maksa bo nie ma nikogo aby jeździł ma zatrudnić kogoś ale boje się ze męża zwolni. Dziś idziemy do ortopedy do kliniki i zobaczymy co powie profesor. Generalnie jestem załamana bo jeśli jest zerwane więzadło to operacja i wtedy na pewno będzie musiał pożegnać się z pracą (( Nie wiem co zrobimy jeździ 8 lat i nic innego nie robił. Normalnie mam doła kochane ratujcie bo depresja mnie dopada. Co nam się troszkę polepszy to znowu coś nie tak chyba jakaś klątwa jest nad nami. Co robić mieliśmy kupować mieszkanie byliśmy w paru bankach a tu taka sytuacja
|
2014-07-14, 10:49 | #1014 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Edyta, spokojnie, mogło być gorzej, mogliście już zdążyć wziąć ten kredyt, a tak to jeszcze macie czas. Praca dla kierowców jest cały czas, nawet jeśli będzie konieczna operacja, to potem spokojnie pracę znajdzie, ważne żeby Twój mąż dowiedział się co i jak z nogą i żeby sprawę ogarnąć. Szkoda że od razu nie wybraliście się do tego profesora, 3 tygodnie to dość długo...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2014-07-14, 15:18 | #1015 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 91
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
elvegirl- byliśmy już u 3 lekarzy każdy mówi co innego jeden dał na rehabilitację żeby już chodzić wracać do normy, drugi powiedział że broń boże chodzić leżeć z lodem noga w górze i na kontrole za 2 tyg , ale tak naprawdę nic nie wiemy dzisiaj idziemy na 18:45 do profesora z polecenia. Mąż widzę, że ma jakąś depreche mega doła, jest załamany tym wszystkim i jeszcze że potrzebuję we wszystkim pomocy i najgorsze, że boli go ta noga. Martwię, się co będzie jak się okaże że noga do operacji i co wtedy...do tej pory on utrzymywał dom tzn.ja pracuje ale wystarcza na opłaty rachunki życie i martwię się tym że jeśli przyjdzie mu podjąć decyzję, że jednak nie może jździć to co będzie robił, patrzył trochę czytał, ale zawsze tylko jeździł, w sumie ani budowlanka ani biuro nie ma doświadczenia nigdzie oprócz jazdy. Ma 30 lat i martwię się że staniemy przed jakimiś trudnymi krokami. Akurat teraz jak się zaczęło układac ja praca, mąż dobra praca bo płacili mu punkt 10 wszystko na tip top weekendy wolne a teraz nie wiem . Napisze po dzisiejszej wizycie, już mam mega stresa .
|
2014-07-14, 16:14 | #1016 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Ale dlaczego zakładasz, że nie będzie mógł jeździć? Piłkarze po takich operacjach wracają na boisko, to i on wróci za kółko Może Was czekać trudniejszy okres, bo jednak operacja wiąże się potem z czasowym unieruchomieniem, ale to nie znaczy, że już nigdy nie będzie mógł pracować w zawodzie.
Daj znać po wizycie, trzymam kciuki
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2014-07-15, 08:27 | #1017 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 91
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Kochana po wczorajszym lekarzu dowiedzieliśmy się że mąż jeszcze miesiąc musi chodzić w stabilizatorze później rezonans magnetyczny i dr zbada nogę czy noga ma stabilność czy kolano nie ucieka. Najgorzej, że to trochę potrwa :/ W sumie mąż myślał, już nie raz aby rzucić kierownicę a teraz jak jest w domu to już w ogóle mówi, że dzień a noc. Zapewne szef go zwolni bo mamy wrażenie, że do końca mu nie wierzy z tą nogą. P.s Jestem w trakcie czytania całego wątku
|
2014-07-15, 09:12 | #1018 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 4 944
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
pamietaj ze maz moze byc pół roku na chorobowym a potem ewentualnie zasiłek rehabilitacyjny. moze to i małe pieniadze bo nie wiem jak u Was ale u mnie maz ma odprowadzane składki od najnmizszej krajowej a nie od ogolnego zarobku no ale zawsze to jakies pieniadze do budzetu sa.
Badz dobrej mysli... wszystyko sie ułozy
__________________
Wiktoria 12.07.2008 Oliwka 07.02.2015 |
2014-07-15, 11:56 | #1019 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Cześć
Witaj edyta oby z nogą TZ skończyło się wszystko dobrze A czytanie tego wątku raczej długo Ci nie zajmie chyba ze czytasz też część I Długo mnei nei było. Ale odkąd pracuje żyje bardziej intensywnie W tygodniu praca do tego jakieś domowe obowiazki i wyszywanie. A w week oczywiscie TŻ. W niedziele byliśmy na imprezie plenerowej i latalismy balonem Fakt, sam lot trwał dosć krótko i nisko i na lince ale było super I załącznik : torcik dla TZ
__________________
|
2014-07-15, 16:16 | #1020 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 209
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II
Cześć
Witaj Edyto mam nadzieję z nogą bedzie wszystko dobrze, skoro jesteście w takiej sytuacji poszukajcie jakiś plusów np że Tż jest w domu. Agusiaczek tort wygląda smakowicie Lot balonem hm napewno było fajnie ale chyba bym się bała wysokości Mój Tż wraca za tydzień w sobotę bedzie dwa tygodnie w domu, prawdopodobnie zaczniemy budowę domu |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:28.