Dziecko i kryzys w związku - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-04-25, 13:58   #61
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 14:59   #62
kolorowe_jaskolki
Rozeznanie
 
Avatar kolorowe_jaskolki
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 788
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Nie ma co popadać w skrajności.
To że sobie dziamgolił że ona nie karmi cycuszkiem no cóż, jej mąz, ludzka rzecz, wyraził pogląd. Jakby mu się żona ogoliła na łyso też ma prawo powiedzieć że brzydko.
Jak zawsze kompletnie wszystko przekręcasz. Nie, na wyrażeniu poglądu się nie skończyło, facet jej to wypomina w każdej kłótni i ewidentnie ma z tym mega problem i mega żal do niej za coś, na co ona nawet nie ma wpływu. Na takiej samej zasadzie ona mogłaby mu ciągle wypominać, że jego ojciec nie jest Austriakiem, a matka Włoszką, bo ona wolałaby, żeby tak było i wysnuwać z tego wnioski, że on się nie stara. Ale oczywiście jeżeli wchodzimy na tematy karmienia i około ciążowych, to każdy wie najlepiej co matka powinna i nawet jeżeli to kwestia anatomiczna lub fizjologiczna, to zawsze wszystko jest winą kobiety. To nie jest normalne
kolorowe_jaskolki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 15:11   #63
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Wyrzyguje jej to co ją dotyka i boli. Kłótnie mają to do siebie że pewnie wiekszość ludzi lubi sobie w nich zdrowo dowalić. A że koleś przy okazji ma zwyczaj krytykować np. zmianę pieluch chociaż nie on zajmuje się dzieckiem to ma tak samo światłe tyrady np. w temacie karmienia.

Nie dziwię się autorce że po 13 latach związku których 12 ponoć uważa za udane nie pobiegła od razu po rozwód. Skoro facet odleciał to należałoby go najpierw sprowadzić bardziej do pionu, trudno od razu mieć pewność czy odleciał bezpowrotnie.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 15:36   #64
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Nie ma co popadać w skrajności.
To że sobie dziamgolił że ona nie karmi cycuszkiem no cóż, jej mąz, ludzka rzecz, wyraził pogląd. Jakby mu się żona ogoliła na łyso też ma prawo powiedzieć że brzydko.
1. Ludzka rzecza jest uwazanie, ze masz prawo decydowac i wywierac presje co ktos robi ze swoim cialem? Ty tak serio serio?

2. Jakby ZAPYTALA to mialby prawo powiedziec ze brzydko. A poza tym powinien miec dziob na klodke. To raz. a dwa, uwazasz, ze np mialby prawo wyglaszac opinie, ze wyglada srednio po ciazy i wlasciwie ta wiszaca skora na brzuchu z rozstepami to jest fuj? Tzn no jesli ty bys sie czula ok byc w zwiazku z kims takim, to no spoko. Dla mnie to automatyczne skreslenie. I tak, rozwod. Nie przez jeden komenatrz, ale przez to jaki fundamentalny brak empatii i podstawowych wartosci etycznych taki komentarz by pokazal. Po prostu nie znizylabym sie do bycia z takim czlowiekiem.
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 15:38   #65
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
No cóż, to może Ty tak masz. Ja nie boję się o dziecko i nigdy nie bałam, gdy zostawialam je z ojcem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 15:39   #66
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Musze to dodac, bo nie wierze, ze ludzie w tym watku sugerujacy taki wyjazd sa tak durni, ale najwyrazniej sa:

Jesli nawet masz w dvpie to, ze to bedzie, a bedzie, trauma dla dziecka. Albo to ze to bez sensu, bo matka by sie tylko martwila o dziecko. To trzeba wziac pod uwage, ze jesli dojdzie do rozwodu, to autorka mialaby gwarantowane, ze pan malzowin wyciagnie te sprawe jako przyklad, ze jest zla madka i nie mozna jej zostawic jako glownego opiekuna prawnego dziecka. Porzucila dziecko wredna madka. No przeciez to oczywiste, jakim trzeba byc tepym zeby tego nie rozumiec.
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 15:50   #67
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez km91 Pokaż wiadomość
Piszę w zasadzie tylko z potrzeby wygadania się - problem musimy rozwiązać sami, a wina nigdy nie leży po jednej stronie.

Nie wiem od czego zacząć bo historia jest wielowątkowa. Głównie jednak chodzi o kryzys w związku po urodzeniu dziecka.

Razem jesteśmy 13 lat (od 1 klasy liceum), a małżeństwem 4 lata. Odkąd mamy dziecko, czyli od roku, mam wrażenie jakbym w ogóle nie liczyła się jako kobieta, a moją jedyną rolą w życiu było bycie matką, a tak pozatym to mam się nie odzywać i siedzieć cicho.

Najpierw wybuchały między nami kłótnie, ponieważ nie karmiłam dziecka piersią, a co było bardzo ważne dla mojego męża. Nie było to jednak tak, że było to moje widzimisię, wynikało to z technicznych problemów z karmieniem, nie pomogła nawet poradnia laktacyjna. Do dziś jednak mąż wypomina mi to w każdej kłótni twierdząc, że za mało się starałam. Tak jakby to było najważniejsze w macierzyństwie.

Niejako druga kość niezgody to mój powrót do pracy. Kończy mi się urlop macierzyński i chciałabym wrócić do pracy, bo psychicznie męczy mnie ciągłe siedzenie w mieszkaniu z dzieckiem, gotowanie, pranie etc.; czuję że nie robię nic konstuktywnego, w dodatku nie widzę aby mój mąż to doceniał. Na początku planuję jak się uda wrócić tylko na pół etatu. On jednak jest zdania, że powinnam jak najdłużej siedzieć w domu z dzieckiem i w ogóle nie chce brać pod uwagę tego, że taki tryb życia sprawia, że jestem nieszczęśliwa. Na każdym kroku też podkreśla jak to jest super siedzieć w domu z dzieckiem, on by się chętnie zamienił - tylko z dzieckiem w zasadzie nigdy nie został sam nawet na 1 dzień, zawsze albo ja jestem, albo jedzie do swoich rodziców z dzieckiem. Co więcej ma już taką obsesję na punkcie siedzenia w domu, że jest niezadowolony gdy nawet chcę jechać z córką do swoich rodziców, czy wyjść na spacer...

Nie docenia też że to on może rano zjeść spokojnie śniadanie, umyć się i ubrać, podczas gdy ja zawsze muszę wszystko robić razem z dzieckiem, bo niestety nasze dziecko wymaga ciągle 100% uwagi, nie bawi się samo, chce być albo zabawiane albo noszone. Irytuje mnie to, bo nigdy nie próbował takiego życia a wie najlepiej co jest dla mnie najlepsze. Teraz i tak nie mogę dziecka oddać do żłobka bo pandemia i te sprawy, więc OK, ale on próbuje na mnie wymusić aby dziecko szło dopiero do przedszkola, jak skończy minimum 3 lata. Po 3 latach nieobecności w firmie, to obawiam się, że nie będę miała tam czego szukać.

Jest między nami jeszcze milion spraw, w których się nie zgadzamy nie tylko odnośnie wychowania dziecka - praktycznie na każdy losowo wybrany temat mamy odmienne zdanie. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ponieważ kiedyś byliśmy w miarę zgodni. Mój mąż zawsze wie najlepiej co dobre, jak zakładać pampersa, jak karmić piersią, co dać do jedzenia, ile powinna zjeść i tym podobne, na dłuższą metę jest to denerwujące. Chce z jednej strony żebym poświęciła się w 100% byciu matką, a jednocześnie ciągle podkopuje moje umiejętności.

Dodam, że mój mąż pracuje na własny rachunek, więc po porodzie spędził z nami 3 dni i wrócił do pracy, nie wstawał do niej w nocy i nadal nie wstaje (nawet jak jest więcej czasu bo pracuje zdalnie). Po pracy najczęściej zajmujemy się nią razem, ale bywa że nadal ja, czasem bywa że tylko on, zależy co jest do załatwienia. Z reguły tak zupełnie sam zajmuje się nią max. 1 godzinę dziennie, 2-3 x w tygodniu. Więc naprawdę nie ma pojęcia o siedzeniu z dzieckiem w domu na dłuższą metę.

Daję mu czas dla siebie, aby mógł mieć jakieś hobby (dużo biega i pływa), nie wymagam od niego aby ciągle spędzał ze mną czas jak ma chwilę, nie wymagam pomocy w obowiązkach domowych (ma tylko jeden - wynieść śmieci).

Chciałabym zachować w tym wszystkim jakąś równowagę w relacjach mąż-żona, dziecko-rodzice. Nie podoba mi się fakt, że całe moje życie ma zostać podporządkowane dziecku, podczas gdy jego życie nie, a relacja mąż-żona praktycznie nie istnieje. W moim odzuciu relacja żona-mąż jest nadrzędna. Dziecko nigdy nie będzie szczęśliwe gdy relacja między rodzicami kuleje. Tak samo rodzina jest szczęśliwa, gdy wszyscy są szczęśliwi, a nie tylko dziecko.

Tło tej historii jest bardziej skomplikowane, bo jak to zwykle w życiu nic nie jest czarno-białe. Budujemy równocześnie dom, co jest sporym dla niego obciążeniem, ja jestem dość nerwowym i depresyjnym człowiekiem, pandemia i te sprawy - ale nadal uważam, że mam prawo do robienia czegoś poza bycia matką. Nie można zmuszać kogoś aby siedział całe dnie w domu z dzieckiem, jeśli tego nie chce. Przez te wszystkie spory związane z wychowaniem dziecka coraz bardziej się od siebie odsuwamy, moja samoocena spadła do zera. Ciągłe kłótnie o wszystko sprawiają, że nie mam ochoty spędzać z nim czasu, nie mam ochoty na bliskość, przestaję go już lubić jako człowieka. To z kolei sprawia, że on jest sfrustrowany i koło się zamyka.

Czy któraś z Was też przechodziła problemy w związku po urodzeniu dziecka?
To może czas na zamianę? Jeśli on się tak świetnie zna na wychowaniu dziecka i to dla niego takie ważne, to niech weźmie urlop i wychowuje. Będzie świetnie wychowane po jego myśli. Cycem i tak nie karmisz, a we wszystkim innym jest w stanie Cię zastąpić. Ty się zajmij pracą i budowaniem domu.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-04-25, 15:52   #68
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
2. Jakby ZAPYTALA to mialby prawo powiedziec ze brzydko.
raczej jak jest się w związku chodzi też o to by się sobie nawzajem podobać, wg dla mnie to naturalne że opinia partnera czy partnerki jakieś znaczenie miewa. Można skisnąć ze śmiechu na twoje nadwrażliwe ukrywanie przed partnerem. Tak tak ''jakby zapytała'', no i co jeszcze. XD Może zamiast wymagać w związku dennego przytakiwania wykup sobie lajki na insta.

Cytat:
1. Ludzka rzecza jest uwazanie, ze masz prawo decydowac i wywierac presje co ktos robi ze swoim cialem? Ty tak serio serio?
Jest różnica między:
- chciałbym abyś karmiła piersią
- sorry ale nie. Brzydzi mnie to.
I pozamiatane.
Jęczy jej bo dała sobie wleźć na głowę jak ze wszystkim to ją ustawia.
I nie ''decydować'' i ''wywierać presje'' ale mieć zdanie. Jest opinia czy może nawet badania, nie wnikam, że karmienie piersią wspomaga odporność dziecka. Nic dziwnego że facet chciałby by karmiła piersią, natomiast autorka nie musi z tym się zgadzać. (Podobnie jak można chcieć by partner nie palił fajek, ale jest dorosły i to jego decyzja). Inna sprawa że też chciała kp, a nie mogła i tu jej facet robił wyrzuty o coś co nie było jej winą. Nie ma tu w ogóle żadnego pola dla rządzenia czyimś ciałem tylko jest dokopywanie pod byle pretekstem.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-04-25 o 15:56
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 15:57   #69
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Jęczy jej bo dała sobie wleźć na głowę jak ze wszystkim to ją ustawia.
.
Zauwazylam, ze lubisz uzywac stwierdzenia 'wlezc na glowe' i 'dac sobie wlezc na glowe'. Chcialam cie poinformowac, ze nie kazdy lubi byc w zwiazku bazowanym na wiecznym tresowaniu partnera, niczym szczeniaczka. Ja, na przyklad, lubie byc z kims kto 'mi nie wejdzie na glowe' nawet jak sobie 'pozwole', tylko zawasze bedzie, dzieki wrodzonej empatii i innym rozwinietym uczuciom, szanowal granice i mnie. Dzieki EMPATII a nie temu, ze wyciagne jakis metaforyczny bicz, zeby 'nie dac mu wejsc na glowe'. Kuriozum. Wydaje mi sie, ze ty widzisz zwiazki jako jakas wieczna walke o wladze, wplywy i hui wi co, gdzie co chwile trzeba okreslac limity, zasady itd. Pozostaje mi jedynie wspolczuc, ale tak poza tym, wez po prostu czasem pod uwage, ze nie kazdy ma zapedy i checi do bycia codependent.
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:03   #70
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
No cóż, to może Ty tak masz. Ja nie boję się o dziecko i nigdy nie bałam, gdy zostawialam je z ojcem.
Tylko że to są zupełnie inne sytuacje, jej mąż z aktualnym nastawieniem równie dobrze mógłby z niej zrobić wyrodną matkę porzucającą dziecko i w oczach osób postronnych odpowiednio zaaranżowane mogłoby to tak wyglądać.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Cytat:
Zauwazylam, ze lubisz uzywac stwierdzenia 'wlezc na glowe' i 'dac sobie wlezc na glowe'. Chcialam cie poinformowac, ze nie kazdy lubi byc w zwiazku bazowanym na wiecznym tresowaniu partnera, niczym szczeniaczka. Ja, na przyklad, lubie byc z kims kto 'mi nie wejdzie na glowe' nawet jak sobie 'pozwole', tylko zawasze bedzie, dzieki wrodzonej empatii i innym rozwinietym uczuciom, szanowal granice i mnie. Dzieki EMPATII a nie temu, ze wyciagne jakis metaforyczny bicz, zeby 'nie dac mu wejsc na glowe'. Kuriozum. Wydaje mi sie, ze ty widzisz zwiazki jako jakas wieczna walke o wladze, wplywy i hui wi co, gdzie co chwile trzeba okreslac limity, zasady itd. Pozostaje mi jedynie wspolczuc, ale tak poza tym, wez po prostu czasem pod uwage, ze nie kazdy ma zapedy i checi do bycia codependent.
To nie chodzi o to co rzekomo wg ciebie lubię czy nie lubię tylko o to co widać np. w tym temacie. Nie chce mi się karmić twoich trollowych gadek ale ok.

Facet traktuje laskę kompletnie przedmiotowo, ona twierdzi że byli super związkiem problem jest teraz. Zatem albo mu odbiło i problem jest teraz albo laska ma jakiś zaburzone postrzeganie faktów i przydałaby się jej terapia. I tu wyobraź sobie jaka jest prawda nie wiesz bo cię przy nich przez 13 lat nie było.

Naprawdę darujcie sobie wywody na temat rządzenia czyimś ciałem och foch bo są śmieszne i od czapy. Rządzi całym jej życiem łącznie z tym że pobawi się z dzieckiem góra godzinę a potem zajmuje tylko sobą. A nie ''rzuć go bo chciał abyś cycusia dawała, na pewno cię przymuszał łotr jeden''. To jest głupie nawet jak na wizaż.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:06   #71
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Naprawdę darujcie sobie wywody na temat rządzenia czyimś ciałem och foch bo są śmieszne i od czapy. Rządzi całym jej życiem łącznie z tym że pobawi się z dzieckiem góra godzinę a potem zajmuje tylko sobą. A nie ''rzuć go bo chciał abyś cycusia dawała, na pewno cię przymuszał łotr jeden''. To jest głupie nawet jak na wizaż.
Ty serio nie dostrzegasz roznicy miedzy 'chcial' a 'wypomina jej to w kazdej klotni i uzywa jako emocjonalnego bata'? Pytam powaznie, nie widzisz roznicy, czy tak sobie po prostu wybierasz zeby pasowalo do dyskursu 'wyglosil opinie'?
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-25, 16:11   #72
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez klocki_LEGO Pokaż wiadomość
Ty serio nie dostrzegasz roznicy miedzy 'chcial' a 'wypomina jej to w kazdej klotni i uzywa jako emocjonalnego bata'? Pytam powaznie, nie widzisz roznicy, czy tak sobie po prostu wybierasz zeby pasowalo do dyskursu 'wyglosil opinie'?
Czego nie rozumiesz w stwierdzeniu że kłótnie z reguły mają to do siebie że ludzie w chamski sposób wyrzygują sobie różne kwestie głównie w celu sprawienia drugiej stronie przykrości oraz by dodać sobie wielkości/mądrości we własnej głowie.

Raczej mało kto kłócąc się z partnerem wyrzyguje mu że latarnia uliczna krzywo stoi a żywopłot sasiada jest z bukszpanu a mogły być tuje.


Kłócą się o kwestie rodzicielskie więc wytyka jej rzeczy które rzekomo mogła zrobić ''lepiej''. A nie że do czegoś ją zmuszał.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:12   #73
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Czego nie rozumiesz w stwierdzeniu że kłótnie z reguły mają to do siebie że ludzie w chamski sposób wyrzygują sobie różne kwestie głównie w celu sprawienia drugiej stronie przykrości oraz by dodać sobie wielkości/mądrości we własnej głowie.
Zaskocze cie, ale dojrzali emocjonalnie ludzie sie tak nie kloca. Ja w najgorszej klotni nie wyciagnelabym czegos tylko po to, zeby partnera zranic (bo to akurat jest tylko po to, tu sie chyba mozemy zgodzic). Nie kloce sie zeby dodac sobie madrosci, tak samo nie robi tego moj maz. Wiem, niesamowite. WOW WOW.
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:13   #74
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

A emocjonalnego bata używa wyłącznie takiego jakiego autorka mu wręczyła.

Tutmir wyżej ci podała przykład żeby odpowiedziała ''to wyjmij swojego cycka, też masz jak ci tak zależy i po sprawie''.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:16   #75
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
A emocjonalnego bata używa wyłącznie takiego jakiego autorka mu wręczyła.
)
Ale kumasz, ze to swiadczy o emocjonalnej niedojrzalosci / zerowej empatii pana meza, ze 'wzial' od niej tego 'bata' i wyciaga takie rzeczy w klotni? Ogarniasz, ze mozna sie nie klocic w ten sposb, ze tak po prostu nie robia zrownowazeni ludzie? Bo mam wrazenie ze dla ciebie to oczywiste, ze tak wlasnie wyglada klotnia, innej opcji nie ma. Wiec powtarzam po raz kolejny: tak nie zachowuja sie dojrzali ludzie. Mozna inaczej, przyjmij to do wiadomosci.
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:17   #76
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Zaskocze cie, ale dojrzali emocjonalnie ludzie sie tak nie kloca. Ja w najgorszej klotni nie wyciagnelabym czegos tylko po to, zeby partnera zranic (bo to akurat jest tylko po to, tu sie chyba mozemy zgodzic). Nie kloce sie zeby dodac sobie madrosci, tak samo nie robi tego moj maz. Wiem, niesamowite. WOW WOW.
Raczej gdybac to sobie możesz co byś zrobiła. Poza tym wow wow to nie jest konkurs na świętą wizażannę.

Jakby facet był kolokwialnie mówiąc normalny to by się nie wpieprzał do tego czy pielucha jest krzywo i dlaczego wyszła na spacer. Szczególnie że sam wyjść pobiegać to sobie lubi. A jakby autorka kolokwialnie ujmując była normalna to by mu powiedziała że chyba mu odwaliło i na jakiej podstawie osądza ją, autorkę jako dobrej lub złej jakości matkę.



Jeśli ona ma się z nim rozstać dlatego że jest beznadziejny (przepraszam, rządzi jej ciałem ) to tak samo powodem rozstania jest to że ona sama nie panuje nad wlasnymi nerwami i reakcjami na jego odjazdy.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:18   #77
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:19   #78
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Ale kumasz, ze to swiadczy o emocjonalnej niedojrzalosci / zerowej empatii pana meza, ze 'wzial' od niej tego 'bata' i wyciaga takie rzeczy w klotni? Ogarniasz, ze mozna sie nie klocic w ten sposb, ze tak po prostu nie robia zrownowazeni ludzie? Bo mam wrazenie ze dla ciebie to oczywiste, ze tak wlasnie wyglada klotnia, innej opcji nie ma. Wiec powtarzam po raz kolejny: tak nie zachowuja sie dojrzali ludzie. Mozna inaczej, przyjmij to do wiadomosci.
ale kumasz że autorka jest tak samo niedojrzała i nie reagowała w porę na jego kosmiczne zachowania plus jeszcze wymyśliła sobie jak zrobić żeby on się przypadkiem nie narobił.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 16:30   #79
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość

Jeśli ona ma się z nim rozstać dlatego że jest beznadziejny (przepraszam, rządzi jej ciałem ) to tak samo powodem rozstania jest to że ona sama nie panuje nad wlasnymi nerwami i reakcjami na jego odjazdy.
Fascunuje mnie twoje przekonanie, ze w zwiazku nie trzeba brac odpowiedzialnsci za uczucia partnera. Z pogrubionego zdania wynika, ze on moze rzucac na nia kazde bloto, a ona powinna niczym stoicki guru stac niewzruszona. Bo jak reaguje nerwami, bolem, to przeciez troche jej wina. Serio, fascynujace podejsce.

Swoja droga jest normalnym, ze ludzie kloca sie o wazne rzeczy. Zazwyczaj sa to pieniadze, dzieci, rodzina. Wczesniej pewnie sie wydawalo autorce, ze jest ok, bo tak sie zlozylo ze mieli podobne zdanie. Nie musieli isc na kompromis, bo sie zgadzali. A teraz sie nie zgadzaja i sie okazalo ze 1) nie potrafia isc na kompromis bo nie maja wyrobionego mechanizmu 2) pan maz ma dosc parszywy charakter. Zaloze sie o 100 polskich zlotych, ze wczesniej nie bylo bardzo trudnych kryzysowych sytuacji.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
ale kumasz że autorka jest tak samo niedojrzała i nie reagowała w porę na jego kosmiczne zachowania plus jeszcze wymyśliła sobie jak zrobić żeby on się przypadkiem nie narobił.
Co to znaczy w pore? Kiedy miala reagowac? Po pierwsze byla zaraz po porodzie. Nie wiem, czy wiesz w jakim stanie umyslowym i fizycznym jest kobieta zaraz po porodzie. Wiesz? Po drugie, przeciez starala sie reagowac. Po trzecie oczywistym jest ze nie zareagowala idealnie od razu, skoro to bylo tak zupelnie nowe zachowanie ze strony partnera. I po czwarte, przeciez ta sytuacja nie trwa dlugo, a JUZ sie zastanawia co z tym zrobic.
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-25, 16:46   #80
kolorowe_jaskolki
Rozeznanie
 
Avatar kolorowe_jaskolki
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 788
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Hultaj jak dla mnie odpływa w każdym wątku, jedna z kilku osób tutaj, która zawsze widzi winę po stronie autorki wątku, w dodatku kompletnie nie odnosi się do tego co się do niej mówi, polecam sobie dać siana

Swoją drogą mi też się nie zdarzyło w kłótni wypomnieć partnerowi czegoś na co on kompletnie nie ma wpływu, nie wiedziałam, że to czyni ze mnie świętą, ani tym bardziej dojrzałą. Moim zdaniem zwyczajnie, jeżeli w kłótni okazujesz kompletny brak szacunku do partnera, to nie traktujesz tej osoby poważnie, to jest dla mnie taka sama sytuacja jakby zacząć nagle faceta wyzywać w kłótni, nikt mi nie powie, że to jest normalne, bo to było 'w nerwach'
kolorowe_jaskolki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 17:18   #81
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez kolorowe_jaskolki Pokaż wiadomość
Hultaj jak dla mnie odpływa w każdym wątku, jedna z kilku osób tutaj, która zawsze widzi winę po stronie autorki wątku, w dodatku kompletnie nie odnosi się do tego co się do niej mówi, polecam sobie dać siana

Swoją drogą mi też się nie zdarzyło w kłótni wypomnieć partnerowi czegoś na co on kompletnie nie ma wpływu, nie wiedziałam, że to czyni ze mnie świętą, ani tym bardziej dojrzałą. Moim zdaniem zwyczajnie, jeżeli w kłótni okazujesz kompletny brak szacunku do partnera, to nie traktujesz tej osoby poważnie, to jest dla mnie taka sama sytuacja jakby zacząć nagle faceta wyzywać w kłótni, nikt mi nie powie, że to jest normalne, bo to było 'w nerwach'
No nie? Jestem safascynowana, ze ktos uwaza za normalne ('zazwyczaj') ze klotnie odbywaja sie 'w chamski sposob'.
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 17:21   #82
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez kolorowe_jaskolki Pokaż wiadomość
Hultaj jak dla mnie odpływa w każdym wątku, jedna z kilku osób tutaj, która zawsze widzi winę po stronie autorki wątku, w dodatku kompletnie nie odnosi się do tego co się do niej mówi, polecam sobie dać siana

Swoją drogą mi też się nie zdarzyło w kłótni wypomnieć partnerowi czegoś na co on kompletnie nie ma wpływu, nie wiedziałam, że to czyni ze mnie świętą, ani tym bardziej dojrzałą. Moim zdaniem zwyczajnie, jeżeli w kłótni okazujesz kompletny brak szacunku do partnera, to nie traktujesz tej osoby poważnie, to jest dla mnie taka sama sytuacja jakby zacząć nagle faceta wyzywać w kłótni, nikt mi nie powie, że to jest normalne, bo to było 'w nerwach'
Podpisuję się.

A co do takich kłótni, to nie, nie jest normalne wypominanie kobiecie, która nie może karmić - a chciałaby - tegoż faktu. To bardzo okrutne .
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 18:57   #83
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Nigdzie nie powiedziałam że ''autorka jest winna'' tylko że popełniła błędy, podobnie zresztą jak jej mąż i ma nad czym popracować dążąc do zmiany. Błędami było nadskakiwanie mężowi i wyręczanie go we wszystkich obowiązkach skoro skutkiem m.in. tego
a) facet nie robi w domu nic poza wyniesieniem śmieci
b) własnym aktualnie rocznym dzieckiem zajmuje się maks godzinę
c) z tego wszystkiego jeszcze poucza autorkę jak ma to dziecko wychowywać.

Na bazie tego wszystkiego jest dla niego niezrozumiałe dlaczego upierdliwość jego zachowania tłamsi w autorce ochotę na zbliżenia oraz do znudzenia usiłuje przekabacić autorkę aby zrezygnowała z własnej pracy na kolejne 2 lata.


Cytat:
Swoją drogą mi też się nie zdarzyło w kłótni wypomnieć partnerowi czegoś na co on kompletnie nie ma wpływu, nie wiedziałam, że to czyni ze mnie świętą, ani tym bardziej dojrzałą.
To była uwaga w stronę Klocków która/y twierdzi że w najgorszej kłótni czegoś by nie wypomniała. Teorie sobie a życie sobie, gdybać sobie może ale nie przewiduje przyszłości by mówić za siebie czego komuś by nigdy nie powiedziała.

Cytat:
Napisane przez klocki_LEGO Pokaż wiadomość
Uwazam, ze tu sie nie da nic uratowac z jednej prostej przyczyny: winienie za brak karmienia piersia. Sa limity i limity. Mozna nie dostrzegac problemu sprzatania i wielu rzeczy. ALE jesli ktos rozciaga swoje opinie i waty na cialo drugiego czlowieka, to jest skreslony, to jest ten sam typ ktory nie rozumie 'consent'. Koles ma pretensje o karmienie piersia, czyli, powiedzmy wprost - koles ma pretensje o to co robisz z wlasnym cialem, i uwaza, ze ma prawo o twoim ciele decydowac. DRAMAT, to jest tak fundamentalna sprawa etyczna, ze nie ma tu ratunku. Jestem oglonie za zrozumieniem ze dwie osoby sie musza zawsze odnalezc w nowej sytuacji itd, ale jakby mi facety wyskoczyl z jakakolwiek presja dotyczaca mojego ciala, to nastepnym razem zobaczylby mnie na sali rozwodowej.
Dla mnie ten post był co najmniej reakcją histeryczną w odniesieniu do problemów opisanych przez autorkę.
Wybacz ale oni są razem 13 lat, z czego fatalny dla nich jest ostatni rok.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-04-25 o 18:58
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 19:05   #84
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Nigdzie nie powiedziałam że ''autorka jest winna'' tylko że popełniła błędy, podobnie zresztą jak jej mąż i ma nad czym popracować dążąc do zmiany. Błędami było nadskakiwanie mężowi i wyręczanie go we wszystkich obowiązkach skoro skutkiem m.in. tego
a) facet nie robi w domu nic poza wyniesieniem śmieci
b) własnym aktualnie rocznym dzieckiem zajmuje się maks godzinę
c) z tego wszystkiego jeszcze poucza autorkę jak ma to dziecko wychowywać.

.
W skrocie, facet nie umie sie ogarnac jako dorosly czlowiek, ale to wina autorki OOOOOOKEEEEEEEEJ
Powtrze jeszcze raz: nadskakiwanie nie powinno miec takiego efektu na normalna osobe, ze nagle przestaje byc odpowiedzialna i ogarnieta. Dorosly chlop to nie dziecko, ze mu 'popuszczasz' i 'pozwalasz' to on zaczyna 'sie lenic'. W dalszym ciagu fascynuje mnie fakt, ze tego nie ogarniasz.


Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość


To była uwaga w stronę Klocków która/y twierdzi że w najgorszej kłótni czegoś by nie wypomniała. Teorie sobie a życie sobie, gdybać sobie może ale nie przewiduje przyszłości by mówić za siebie czego komuś by nigdy nie powiedziała.
Jestem juz calkiem duza, mam meza od ladnych paru lat i dziecko. I nigdy mi sie to nie zdarzylo ani w tym, ani innym dlugotrwalym zwiazku. Wspolczuje Twoim bliskim, zapewne wspolpracownikom tez XD
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 19:14   #85
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Dla mnie w ogóle hitem w tych wszystkich wątkach na takie tematy jest przekonanie, że to kobieta coś zrobi i przez to facet zachowuje się tak. Bo przecież ona go nauczyła. On jest dzieckiem i ona go nauczyła, że nic nie musi robić.
No bo przecież jak się pozmywa raz, drugi, dziesiąty, to już druga osoba pomyśli "o tak, naczynia same się czyszczą! Nic nie trzeba już robić" albo "właśnie tak ma być, ja nie muszę zmywać".

Facet jest bucem, że sam nie obciąży partnerki. Musi mieć wrażliwość pantofelka, skoro wydaje mu się, że nie musi wykonywać żadnych, absolutnie żadnych prac domowych, nigdy nie wstanie w nocy do dziecka.

Ale to już - na miejscu Autorki - rzeczywiście wolałabym myśleć, że robi to z premedytacją, na podstawie chłodnej kalkulacji, że mu się to opłaca, niż że rzeczywiście tkwię u boku takiego kretyna, że nie wie, że no np. jak się ma dziecko, to coś trzeba przy nim zrobić, a jak się zje obiad, to trzeba po sobie umyć talerz.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 19:30   #86
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Dla mnie w ogóle hitem w tych wszystkich wątkach na takie tematy jest przekonanie, że to kobieta coś zrobi i przez to facet zachowuje się tak. Bo przecież ona go nauczyła. On jest dzieckiem i ona go nauczyła, że nic nie musi robić.
No bo przecież jak się pozmywa raz, drugi, dziesiąty, to już druga osoba pomyśli "o tak, naczynia same się czyszczą! Nic nie trzeba już robić" albo "właśnie tak ma być, ja nie muszę zmywać".

Facet jest bucem, że sam nie obciąży partnerki. Musi mieć wrażliwość pantofelka, skoro wydaje mu się, że nie musi wykonywać żadnych, absolutnie żadnych prac domowych, nigdy nie wstanie w nocy do dziecka.

Ale to już - na miejscu Autorki - rzeczywiście wolałabym myśleć, że robi to z premedytacją, na podstawie chłodnej kalkulacji, że mu się to opłaca, niż że rzeczywiście tkwię u boku takiego kretyna, że nie wie, że no np. jak się ma dziecko, to coś trzeba przy nim zrobić, a jak się zje obiad, to trzeba po sobie umyć talerz.
o to to. Jak piesek- pieska nie nauczysz, to piesek nie bedzie potrafl. Pieskowi pozwolisz wchodzic na kanape, to piesek nie pomysli, ze jest brudny i nie powinien, tylko sie zapcha na kanape, bo ty pozwolilas. KOcham przekonanie, ze faceta sobie trzeba 'wychowac'. Lol.
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 19:36   #87
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez km91 Pokaż wiadomość
Jeśli od zawsze byłby tzw. dzbanem, to nie miałabym pretensji, bo zgadzam się z tobą, że jak się pościelisz tak się wyśpisz. Jednak przed dzieckiem mieszkaliśmy razem. Co dziwne, to on wtedy robił połowę rzeczy w mieszkaniu, a czasami nawet bywał okres, że robił prawie wszystko, kiedy dużo pracowałam.
Cytat:
Napisane przez Klocki
W skrocie, facet nie umie sie ogarnac jako dorosly czlowiek, ale to wina autorki OOOOOOKEEEEEEEEJ
Cytat:
Napisane przez Sublips
Dla mnie w ogóle hitem w tych wszystkich wątkach na takie tematy jest przekonanie, że to kobieta coś zrobi i przez to facet zachowuje się tak. Bo przecież ona go nauczyła. On jest dzieckiem i ona go nauczyła, że nic nie musi robić.
No bo przecież jak się pozmywa raz, drugi, dziesiąty, to już druga osoba pomyśli "o tak, naczynia same się czyszczą! Nic nie trzeba już robić" albo "właśnie tak ma być, ja nie muszę zmywać".
O ile Klocki robi z siebie idiotkę twierdząc że wie najlepiej jak wyglądało pierwszych 12 lat związku o tyle o Tobie Sub miałam lepsze zdanie.

Może autorka rozjechała się o klasyczny błąd tj. kiedy pracowała zawodowo facet z automatu poczuwał się do zajmowania domem, a z chwilą gdy zaczęla siedzieć na macierzynskim i we wszystkim go wyręczać tak jakby dziwnie mu się ten model przypodobał.




Cytat:
Napisane przez Sublips
Facet jest bucem, że sam nie obciąży partnerki. Musi mieć wrażliwość pantofelka, skoro wydaje mu się, że nie musi wykonywać żadnych, absolutnie żadnych prac domowych, nigdy nie wstanie w nocy do dziecka.
wybacz, on ma głowie pracę/własną firmę, ogarnia budowę ich domu; ona zajmuje się tylko dzieckiem, w porywach posprzątaniem praniem ugotowaniem obiadu (przy czym jeśli nie zmyje podłogi to raczej mało ważne) i ty byś jeszcze chciała aby to on wstawał do dziecka w nocy.

To że z faceta wylazł dupek to nie dlatego że nie wstaje po nocach. A skoro nie docenia faktu że ona mając czas zajmuje się domem SAMA to uroczyste wręczenie mopa i jazda. Nie będzie miał raz czy 2 czystych gaci to może do niego dotrze że bycie uprzejmym i szacunek dla własnej żony to żaden z jego strony zbytek łaski.




Cytat:
Napisane przez Klocki
Powtrze jeszcze raz: nadskakiwanie nie powinno miec takiego efektu na normalna osobe, ze nagle przestaje byc odpowiedzialna i ogarnieta. Dorosly chlop to nie dziecko, ze mu 'popuszczasz' i 'pozwalasz' to on zaczyna 'sie lenic'. W dalszym ciagu fascynuje mnie fakt, ze tego nie ogarniasz.
Gratuluję ci że rozwiązałaś wszystkie małzeńskie problemy świata i ogólnie ludzkości. Dzięki tobie profesja psychologa zbędna taka.



Cytat:
Napisane przez Klocki
Co to znaczy w pore? Kiedy miala reagowac? Po pierwsze byla zaraz po porodzie.
Między zaraz po porodzie i połogiem, i nawet 3 miesiącami po porodzie a upływem roku w dalszym ciągu zostają 3 kwartały.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-04-25 o 19:38
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 19:44   #88
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość

Może autorka rozjechała się o klasyczny błąd tj. kiedy pracowała zawodowo facet z automatu poczuwał się do zajmowania domem, a z chwilą gdy zaczęla siedzieć na macierzynskim i we wszystkim go wyręczać tak jakby dziwnie mu się ten model przypodobał.




wybacz, on ma głowie pracę/własną firmę, ogarnia budowę ich domu; ona zajmuje się tylko dzieckiem, w porywach posprzątaniem praniem ugotowaniem obiadu (przy czym jeśli nie zmyje podłogi to raczej mało ważne) i ty byś jeszcze chciała aby to on wstawał do dziecka w nocy.

To że z faceta wylazł dupek to nie dlatego że nie wstaje po nocach. A skoro nie docenia faktu że ona mając czas zajmuje się domem SAMA to uroczyste wręczenie mopa i jazda. Nie będzie miał raz czy 2 czystych gaci to może do niego dotrze że bycie uprzejmym i szacunek dla własnej żony to żaden z jego strony zbytek łaski.
Co do pierwszego akapitu, to ja nie odnosiłam się do Ciebie - dlatego Twojej wypowiedzi nie zacytowałam. Po prostu ogólnie mnie trochę rozbraja podejście, że jak kobieta na coś pozwoli, nie postawi granic, to może być taka sytuacja, że facet się kompletnie rozleniwi.
Wydaje mi się, że to taka czysta przyzwoitość ludzka jednak coś koło siebie każe robić.

Co do tego wątku - ja współczuję Autorce, ale ja nie wierzę w tę historię. Mogę się mylić, ale po prostu nie wierzę, że ktoś z dnia na dzień się zmienia, że przez 12 lat nie miał poglądów mocno opierających się o patriarchat, a nagle one z niego wyszły, bo urodziło się dziecko. Brzmi to dla mnie nieprawdopodobnie po prostu.
A co do wstawania w nocy - nadal uważam, że mógłby, chociażby w weekend, szczególnie jeśli mają wymagające dziecko; jednak ja również proponuję, żeby się zamienili rolami, skoro mają do siebie wzajemnie tak duże pretensje.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 19:47   #89
klocki_LEGO
Rozeznanie
 
Avatar klocki_LEGO
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 724
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość


wybacz, on ma głowie pracę/własną firmę, ogarnia budowę ich domu; ona zajmuje się tylko dzieckiem, w porywach posprzątaniem praniem ugotowaniem obiadu (przy czym jeśli nie zmyje podłogi to raczej mało ważne) i ty byś jeszcze chciała aby to on wstawał do dziecka w nocy.

To że z faceta wylazł dupek to nie dlatego że nie wstaje po nocach. A skoro nie docenia faktu że ona mając czas zajmuje się domem SAMA to uroczyste wręczenie mopa i jazda. Nie będzie miał raz czy 2 czystych gaci to może do niego dotrze że bycie uprzejmym i szacunek dla własnej żony to żaden z jego strony zbytek łaski.

Tak. Tak powinien wstawac do dziecka. Zawsze. Bez wzlgedu na to ile ma roboty poza tym Wiesz czemu? Bo dziecko to jest, ale skup sie tu, zebys nadarzyla: CZLOWIEK. Istota ludzka. A nie kolejny obowiazek na liscie nieozywionych obiektow takich jak robota, samochod czy mycie podlogi. Ustawienie zajmowanai sie CZLOWIEKIEM ktorego sie powolalo do zycia na rowni z domem czy myciem podlogi wlasciwie swiadczy, ze albo nie ogarniasz tematu, albo nalezy tez wspolczoc twoim istniejacym lub przyszlym dzieciom.

To, ze mu sie 'przypodobal' model, ze g.no robi, swiadczy tylko o nim. Ze jest niedojrzaly i nie nadaje sie na partnera, a jeszcze mniej rodzica.

Edytowane przez klocki_LEGO
Czas edycji: 2020-04-25 o 19:49
klocki_LEGO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 19:53   #90
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dziecko i kryzys w związku

Propozycja zamiany rolami mogłaby mieć sens jedynie wówczas jeśli ona zarabia przynajmniej tyle samo co on. Nie wydaje mi się bo wg mnie gdyby to ona zarabiała więcej już wcześniej by wróciła do pracy.

Także fajnie się mówi zamiencie się a on jej na to ''haha to zarób i jazda do roboty na budowę, on z przyjemnością zacznie tiutać i potrząsać butelką w czasie drzemek nastawiając pralkę'' i żeby się nie okazało że jednak on robi troszkę więcej.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Cytat:
Tak. Tak powinien wstawac do dziecka. Zawsze. Bez wzlgedu na to ile ma roboty poza tym Wiesz czemu? Bo dziecko to jest, ale skup sie tu, zebys nadarzyla: CZLOWIEK. Istota ludzka. A nie kolejny obowiazek na liscie nieozywionych obiektow takich jak robota, samochod czy mycie podlogi. Ustawienie zajmowanai sie CZLOWIEKIEM ktorego sie powolalo do zycia na rowni z domem czy myciem podlogi wlasciwie swiadczy, ze albo nie ogarniasz tematu, albo nalezy tez wspolczoc twoim istniejacym lub przyszlym dzieciom.

To, ze mu sie 'przypodobal' model, ze g.no robi, swiadczy tylko o nim. Ze jest niedojrzaly i nie nadaje sie na partnera, a jeszcze mniej rodzica.
weź się uspokój bo zaraz się zapowietrzysz od tych pokrzykiwań i wzburzenia.

Serio jeślibym po porodzie podzieliła obowiazki w taki sposób że jedno zajmuje się dzieckiem, a drugie pracą i budową domu to to które zajmuje się dzieckiem wstaje w nocy do dziecka. Dzieci także śpią w ciągu dnia, również w nocy i można się zdrzemnąć i próbować odespać, on w pracy lub na budowie tego nie zrobi. Chyba trochę demonizujesz bycie gospodynią w 3-osobowej rodzinie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-04-25 o 19:55
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-05 21:12:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:24.