Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XIII

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Kochana, Ty masz juz prawie połowę szafy.

Bez przesady, no bez przesady

Napisane przez iceflower

Ja wczoraj pojechałam do SP pod wpływem zakupowego ciśnienia i przywiozłam dwa Essiaki - Sand Tropez i Too Too Hot. Tak czułam, że jak stanę przed szafą to przemówi do mnie zupełnie inny kolor niż planowałam.
Miałam jeszcze w koszyku L'Orealka Lush Tangerine, ale po dwóch kółkach wokół sklepu uznałam że jest zbyt pomarańczowy i jednak go nie biorę.

Piekności wzięłaś Too too hot jest naprawdę cudny. I ja też chcę Sand Tropez!
Mam ten Lush Tangerine, ale pomalowałam nim paznokcie tylko raz, coś mnie w nim drażniło...

Napisane przez karolina1985

Nina, Snow wzielam Eaudemoiselle Fraiche Givenchy. Chcialam juz cos wiosennego i w sumie wzielam troche w ciemno,ale dzis juz uzylam i dobrze mi z nimi
Wahalam sie jeszcze nad wersja Florale,ale wydala mi sie b.podobna do Eclat d'Arpage Lanvina i mniej trwala.

Fajny zapach, on jest w moim odczuciu taki musujący przez ten rabarbar w składzie Klasyka dałam kiedyś w prezencie mojej mamie, na mnie śmierdzi okropnie, jak wszystkie kwiatowe zapachy, ale na jej skórze jest przecudowny!
Florale nie znam, w mojej S. (bo ja chodzę tylko do jednej) nie ma

Napisane przez karolina1985

Snow ja jumbo kocham Uzywam jako grubszej kreski na cien bazowy.Na cala powieke nie,bo nie przepadam za takim "kremowym" makijazem. Dla mnie nie sa wcale perlowe a przynajmniej nie w takim "negatywnym" znaczeniu No i ta trwalosc

Dobrze to brzmi, chyba im się przyjrzę

[isa666]

Napisane przez karolina1985

Nina, Snow wzielam Eaudemoiselle Fraiche Givenchy. Chcialam juz cos wiosennego i w sumie wzielam troche w ciemno,ale dzis juz uzylam i dobrze mi z nimi
Wahalam sie jeszcze nad wersja Florale,ale wydala mi sie b.podobna do Eclat d'Arpage Lanvina i mniej trwala.

Ice ja tez mam ten eliksir i w sumie nie wiem czy wplywa na wypadanie,ale fajnie sie po nim wlosy rozczesuje

Też chcę perfumy W ogóle tak dawno nie byłam w perfumerii żeby sobie nawet poniuchać co tam w nowościach piszczy.

Mi ten eliksir wzmacniający GP dobrze służy. A wczoraj przetestowałam od razu też olejek z papryką i fajne po nim mam włosy. Ciekawe czy faktycznie pomoże na porost.
Jedwab GP też od razu nałożyłam na wilgotne końcówki, wysuszyłam i dziś mam super gładkie i miękkie w dotyku

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Bez przesady, no bez przesady

Napisane przez snowqueen

Piekności wzięłaś Too too hot jest naprawdę cudny. I ja też chcę Sand Tropez!
Mam ten Lush Tangerine, ale pomalowałam nim paznokcie tylko raz, coś mnie w nim drażniło...

Ten Lush Tangerine ładny jest, ale sama nie wiem. Nie jestem chyba gotowa na taki kolor.
A Too Too Hot do mnie nie przemawiał wcale w zeszłym roku, a teraz nagle tak, mam nadzieje, że to będzie trafiony zakup.

Napisane przez isa666

Mi ten eliksir wzmacniający GP dobrze służy. A wczoraj przetestowałam od razu też olejek z papryką i fajne po nim mam włosy. Ciekawe czy faktycznie pomoże na porost.
Jedwab GP też od razu nałożyłam na wilgotne końcówki, wysuszyłam i dziś mam super gładkie i miękkie w dotyku

Ten olejek z papryką mnie kusi od dawna, ale coś nie mam przekonania, że używałabym go. Po Amli Gold się trochę zraziłam do olejowania włosów.


W ogóle to dojrzałam chyba do tego, żeby jednak obciąć włosy. Doszłam do dokładnie takiej długości jakiej oczekiwałam i codziennie stwierdzam, że mam dośc takich włosów. Są ciężkie, średnio się układają, denerwują mnie. Czas chyba pomysleć o odwiedzeniu fryzjerki. Tylko z kolorem dalej nie wiem co robić.

[Estella]

Napisane przez karolina1985

Nina, Snow wzielam Eaudemoiselle Fraiche Givenchy.

eeeeeej noooooo ja ją chciałam

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Ten Lush Tangerine ładny jest, ale sama nie wiem. Nie jestem chyba gotowa na taki kolor.

On mi się podoba w buteleczce, ale coś mi nie współgrał z odcieniem skóry. Muszę dać mu jeszcze jedną szansę.
Chciałam go wypróbować z matującym topem China Glaze, ale jeszcze tego nie zrobiłam i wstyd się przyznać, ale tego topu też jeszcze nie wypróbowałam

Napisane przez iceflower

W ogóle to dojrzałam chyba do tego, żeby jednak obciąć włosy. Doszłam do dokładnie takiej długości jakiej oczekiwałam i codziennie stwierdzam, że mam dośc takich włosów. Są ciężkie, średnio się układają, denerwują mnie. Czas chyba pomysleć o odwiedzeniu fryzjerki. Tylko z kolorem dalej nie wiem co robić.

A jaką masz teraz długość? Ja mam za łopatki i w sumie chcę dalej zapuszczać. Lubię siebie w długich włosach, może też dlatego, że prawie 10 lat miałam krótkie, max do ramion. Tylko, że moje są tak cienkie i lekkie, że chyba musiałabym mieć do kostek, żebym odczuwała je jako ciężkie W podstawówce miałam za pupę, to był mój rekord, a osiągnęłam już wtedy właściwie obecny wzrost W 7 klasie (tak tak, ja z tych czasów ) obcięłam do ramion, potem miałam krótkie, długo miałam boba i inne wariacje na temat i dopiero po studiach zaczęłam zapuszczać...

A kolor ciągle chciałabym zmienić. Jedyne, co pewne, to że po 40-stce przefarbuję się na blond, żeby młodziej wyglądać

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

A jaką masz teraz długość? Ja mam za łopatki i w sumie chcę dalej zapuszczać. Lubię siebie w długich włosach, może też dlatego, że prawie 10 lat miałam krótkie, max do ramion. Tylko, że moje są tak cienkie i lekkie, że chyba musiałabym mieć do kostek, żebym odczuwała je jako ciężkie W podstawówce miałam za pupę, to był mój rekord, a osiągnęłam już wtedy właściwie obecny wzrost W 7 klasie (tak tak, ja z tych czasów ) obcięłam do ramion, potem miałam krótkie, długo miałam boba i inne wariacje na temat i dopiero po studiach zaczęłam zapuszczać...

A kolor ciągle chciałabym zmienić. Jedyne, co pewne, to że po 40-stce przefarbuję się na blond, żeby młodziej wyglądać

Teraz mam trochę za zapięcie stanika i jeszcze 3 cm temu nie było tak źle, ale ja mam te włosy jakieś dziwne, niby są cienkie, ale przez to że gęste, to ważą też swoje i zrobiły się klapnięte i ciężkie. Na pewno na krótko już nigdy nie obetnę, bo mam cały czas traume po dwóch końcach szyi, ale musze trochę skrócić, bo już się źle czuję.
Zastanawiam się nawet czy nie podciąc ciut więcej - do ramion może nawet.

Po 40 też się przefarbuję na blond, może nawet wcześniej.
Teraz z kolorem chyba nie będę szaleć i znowu zrobię lekkie refleksy, jakoś mi się znowu mój kolor podoba i na razie nie mam parcia na wieksze rozjasnianie.

[karolina1985]

Napisane przez Estella

eeeeeej noooooo ja ją chciałam

Trzeba bylo mi jej nie pokazywac :p

Snow mi klasyk tez zupelnie nie podchodzi.

[isa666]

Napisane przez iceflower

Ten olejek z papryką mnie kusi od dawna, ale coś nie mam przekonania, że używałabym go. Po Amli Gold się trochę zraziłam do olejowania włosów.

A ja jakoś się przyzwyczaiłam do olejowania i nie ma tygodnia żebym choć w jeden dzień nie nałożyła oleju

Ja też myślę o refleksach albo delikatnym balejażu z 2-3 kolorów żeby powoli rozjaśnić ciut włosy i tymi jasnymi pasmami ukryć siwiznę. Może z wiosną coś pokombinuję.
O może coś w tym stylu sobie zrobię: http://z5.kowbojki.pl/73c9d01a5513af...407/nmkzk9.jpg

[Hosenka*]

Napisane przez snowqueen

Co do poradni genetycznych, jak ja miałam mieć rok temu robione badania genetyczne w kierunku celiakii i nietolerancji laktozy (inne badania wciąż wychodziły "niediagnostyczne" ), które przez pewien czas można było wykonywać na NFZ, to musiałam mieć od internisty / gastrologa skierowanie do poradni genetycznej (na poradę albo na konsultację specjalistyczną, już nie pamiętam) i dopiero lekarz genetyk kierował na inne badanie, nie ma innej możliwości - tylko lekarz genetyk może kierować badania genetyczne, przynajmniej tak było wtedy, ale nie sądzę, żeby uległo to zmianie.

I tu pojawia się inne zdanie pracowni. Twierdzą, że mam do nich dostać skierowanie od ginekologa lub rodzinnego. Dzisiaj do tej pracowni ma dzwonić kierowniczka przychodni, gdzie chodzę do ginekologa, bo wszyscy byli zdziwieni moją prośbą. Nie zagłębialam się w temat, powiedziałam to co usłyszałam w pracowni.

[rzyrafka]

Napisane przez snowqueen

Szkoda, że mieszkam tak daleko, bo chętnie bym się podjęła Uwielbiam kupować ciuchy i mówiąc szczerze to bardzo często coś komuś wyszukuję i zawsze każdy jest zadowolony, TŻ się śmieje, że chyba minęłam się z powołaniem i powinnam być personal shopperem

Super, że efekty już się pojawiają! Ja przedwczoraj ćwiczyłam skalpel, ale wczoraj wróciłam z pracy po 20 i już nie miałam siły na nic.

Mnie Lancome uż od dłuższego czasu nie rusza, ta ich nowa kolekcja to w ogóle jakaś kpina Te paletki też do mnie na szczęście nie przemawiają.

A wiesz, że to nie jest taki głupi pomysł, może bym się przejechała do Wro po Świętach Wielkanocnych

Mi się dziś udało

Popieram się, już sam wygląd odstrasza i robi z nich markę dla małych księżniczek
Ale paletki mnie lekko ujęły

Napisane przez isa666

snow, wypróbowałam wczoraj micel Delii. Trochę dziwny jest, bo na skórze się delikatnie jakby pienił. Ale zmył tusz, filtr i Lip Tinta całkiem dobrze.

Nie pamiętam, możliwe że też go miałam. W każdym razie dwufaza od nich to było okropne doświadczenie- nie zmywało ani zwykłych tuszów, ani bardziej trwałego makijażu

Napisane przez emememsik

Jaki piękny blog.

Ładny, znalazłam na nim swatche obydwu interesujacych mnie Shine Caresse

Napisane przez Organzza

też nie wiem, jak substancje kremu pod oczy mogą dobrze wpływać na rzęsy (i na odwrót..), a jeszcze jak rzyrafka pisze, że ma denata

kompletnie nic?

Z tyłu saszetki jest skład Nie wiem kiedy wypróbuję, mam sporo odlewek/saszetek do przetestowania wcześniej.

Być może dlatego, że kiedyś przy porządkach na dysku sporo ich wywaliłam, a teraz by mi się podobały zamiast tych zostawionych

Napisane przez iceflower

Na dłonie dla mnie chyba też jest o pół tonu nie taki jak trzeba. Ale do stóp chyba będzie fajny.
Tyle że średnio podoba mi się formuła, z tej kolekcji GW miałam fiolet i też byl taki dziwny.

Denat do oczu to chyba słabo.

Fajnie że widzisz efekty ja też byłam taka szczęśliwa wtedy jak ćwiczyłam co drugi dzień i widziałam jakie mi się robiły mięśnie na udach.

Szminek L'Oreal nie było ale to dobrze, na razie odkładam zakup. Zajrzałam też do Natury i przyniosłam stamtąd ten wzmacniający eliksir do włosów Green Pharmacy co to wszyscy chwalą i jeszcze jeden żel pod prysznic Palmolive.

Mi formuła nie przeszkadzała, fioletowy nadal mam w zbiorach. Tylko kolor

Zobaczymy

Największy problem mam z ramionami, chyba najtrudniej mi je będzie wyćwiczyć. Nie daję rady podczas ćwiczeń żeby wszystko robić (a znowu nie ma tego tak wiele), a zakwasów nie ma, dziwne

Green Pharmacy nie było na mojej liście, ale im więcej piszecie tym bardziej chce tam wskoczyć Jaki zapach żelu wybrałaś?

Napisane przez karolina1985

Nina, Snow wzielam Eaudemoiselle Fraiche Givenchy. Chcialam juz cos wiosennego i w sumie wzielam troche w ciemno,ale dzis juz uzylam i dobrze mi z nimi
Wahalam sie jeszcze nad wersja Florale,ale wydala mi sie b.podobna do Eclat d'Arpage Lanvina i mniej trwala.

Mi się podoba klasyczne Eau Demoiselle, któraś z tych nowszych kompozycji średnio, drugiej nie znam, ale nie pamiętam której.

Napisane przez iceflower

W ogóle to dojrzałam chyba do tego, żeby jednak obciąć włosy. Doszłam do dokładnie takiej długości jakiej oczekiwałam i codziennie stwierdzam, że mam dośc takich włosów. Są ciężkie, średnio się układają, denerwują mnie. Czas chyba pomysleć o odwiedzeniu fryzjerki. Tylko z kolorem dalej nie wiem co robić.

Mi przeszkadzają głównie za kierownicą jak mam rozpuszczone, bo je sobie przyciskam plecami- najdłuższe mam już prawie do talii
No i już najwyższa pora farbę nałożyć na wyblakły lisiorudy

Napisane przez snowqueen

A jaką masz teraz długość? Ja mam za łopatki i w sumie chcę dalej zapuszczać. Lubię siebie w długich włosach, może też dlatego, że prawie 10 lat miałam krótkie, max do ramion. Tylko, że moje są tak cienkie i lekkie, że chyba musiałabym mieć do kostek, żebym odczuwała je jako ciężkie W podstawówce miałam za pupę, to był mój rekord, a osiągnęłam już wtedy właściwie obecny wzrost W 7 klasie (tak tak, ja z tych czasów ) obcięłam do ramion, potem miałam krótkie, długo miałam boba i inne wariacje na temat i dopiero po studiach zaczęłam zapuszczać...

Ja też ostatni dinozaur z tych czasów Mieć za pupę to wtedy było moje marzenie Ale w podstawówce włosy mi raczej przeszkadzały niż służyły pozytywnie wizerunkowi

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

Największy problem mam z ramionami, chyba najtrudniej mi je będzie wyćwiczyć. Nie daję rady podczas ćwiczeń żeby wszystko robić (a znowu nie ma tego tak wiele), a zakwasów nie ma, dziwne

Ja mam o tyle problem z ćwiczeniami na ręce, że czuję same stawy barkowe i muszę je wzmocnić ewidentnie. Dlatego staram się teraz jest więcej zup (najlepiej na kościach) i galaretek, nawet zleciłam mamie zrobienie 'zimnych nóżek'. A na mięśnie to dla mnie ręce samo w sobie są za małym obciążeniem i powinnam mieć hantle żeby było widać efekty.

Napisane przez rzyrafka

Green Pharmacy nie było na mojej liście, ale im więcej piszecie tym bardziej chce tam wskoczyć Jaki zapach żelu wybrałaś?

Na mojej eliksir był bardzo daleko, daleko za masłami, olejkami i szamponami. Ale może go dziś lub jutro przetestuję.

Kupiłam ten żel z kwiatem passiflory, bardzo ładnie pachnie.

Dzisiaj byłam w Biedronce i oparłam się żelom OS. Tzn. w sumie uratował mnie brak możliwości płatności kartą, musiałam dokonać wyboru między winem a żelami i wybrałam wino, ale chyba po nie wrócę. Dużo bardzo ich jest u mnie w B. i taka mała dwójeczka do zapasów by chyba mogła wskoczyć.

[rzyrafka]

Ja też chcę ten passiflorowy, innych nie. A tych OSów nie biorę, bo sie powtarzają z tymi co już miałam

Moje łapska niestety są sporo za spore nawet jak na moje ogólne proporcje w tej chwili. Kup sobie w TKMAXX takie obciążniki na rzepy, siostra ma Everlasta za 30 zł stamtąd. Można je zapinać też na nogi

Byłam na snowboardzie dziś w Koninkach wczoraj zupełnie przypadkiem wyszło w rozmowie z kolezanką że jedzie sama. Było świetnie, ale kondycję mam do kitu. Wzięłam do plecaka mini kremik cytrynowy z limitki YR- on jest cudowny, znowu będę gonić za wycofywanym produktem jak za letnimi sezonówkami, oby jeszcze były gdzieś

Siedzę z kasztanem na głowie, coś pozmieniali w recepturze farby, bo się inaczej zachowuje niż ta sprzed roku, oby nie popsuli koloru Rozrobiłam półtorej opakowania i wystarczyło, nawet odrobinkę za dużo wyszło. Ale jedno to byłoby stanowczo za mało

Niespodziewanie (tzn nie myślałam, że tak szybko pójdzie) zużyłam błyszczyk, Bourjois w kuli

Znikam dziś na imprezę- miłego wieczorku

[rzyrafka]

Paznokcie nadal nie pomalowane
Ale przynajmniej udało się użyć tinta do ust, więc zostały jeszcze 3 mocne makijaże ust i jedno zużycie i na zakupy ustowe

Nie było dziś ćwiczeń, ale pół godziny zjeżdżałam na jabłuszku u babci więc to tak jakby brzuszki+ kardio (podbiegi pod górkę)

Mam lekkiego stresa przed jutrem

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

Ja też chcę ten passiflorowy, innych nie. A tych OSów nie biorę, bo sie powtarzają z tymi co już miałam

Passiflorowy fajnie pachnie. A że był akurat w promocji w Naturze, to uzupełniłam zapasy.
Ja miałam z OSów po jednym zapachu z każdego zestawu, ale kuszą i tak, ja w sumie lubię te żele i mogłabym zrobić mały zapas.

Napisane przez rzyrafka

Moje łapska niestety są sporo za spore nawet jak na moje ogólne proporcje w tej chwili. Kup sobie w TKMAXX takie obciążniki na rzepy, siostra ma Everlasta za 30 zł stamtąd. Można je zapinać też na nogi

No właśnie będę chciała kupić, w Lidlu był fajny zestaw na początku stycznia, ale najpierw spróbuje poćwiczyć ze starymi hantlami TŻa jak mi je rozmontuje i zostanie sam grot (tak to się nazywa? ), to akurat będzie dobra waga.

Napisane przez rzyrafka

Byłam na snowboardzie dziś w Koninkach wczoraj zupełnie przypadkiem wyszło w rozmowie z kolezanką że jedzie sama. Było świetnie, ale kondycję mam do kitu.

No to fajnie że się udało lubię ten stok w Koninkach też.
To tak jak ja z nartami, też kondycja do kitu.

Napisane przez rzyrafka

Siedzę z kasztanem na głowie, coś pozmieniali w recepturze farby, bo się inaczej zachowuje niż ta sprzed roku, oby nie popsuli koloru Rozrobiłam półtorej opakowania i wystarczyło, nawet odrobinkę za dużo wyszło. Ale jedno to byłoby stanowczo za mało

I jak wyszło?

Napisane przez rzyrafka

Mam lekkiego stresa przed jutrem

Będzie dobrze


Ja się zabrałam za testy moich nowych lakierów i mam od soboty Sand Tropez. Śliczny jest i tak się zmienia w zależności od oświetlenia, że aż nie do wiary. Raz jest szary zupełnie, a raz jest chłodnym nudziakiem, strasznie mi sie podoba. Ale w sobotę jak malowałam to jakiś tryb dwóch lewych rąk mi się włączył i lakier na jednym paznokciu mam pouszkadzany strasznie, więc trzeba będzie zmienić znowu.

[karolina1985]

Spiesze doniesc,ze w SP sa juz nowe Garniery Oczywiscie nie oparlam sie moreli Pozostale zapachy mnie nie urzekly.Niestety u mnie byly tylko duze pojemnosci.

[isa666]

rzyrafko, mam nadzieję, że pierwszy dzień w pracy mija dobrze

A ja pomalowałam sobie wczoraj pazurki różowym Wibo a na niego nałożyłam Essie Camera

[iceflower]

Napisane przez karolina1985

Spiesze doniesc,ze w SP sa juz nowe Garniery Oczywiscie nie oparlam sie moreli Pozostale zapachy mnie nie urzekly.Niestety u mnie byly tylko duze pojemnosci.

Ech, myślałam że dłużej to potrwa az wejdą, mam 3 wielkie Timotei do zużycia wcześniej.


W ogóle to rozmawiałyśmy ostatnio o kiełkach z Biedronki, wziełam od teściowej kiełkownicę i mam pierwszy sukces ogrodniczy na koncie. Banalnie proste jest hodowanie tego.

[Hosenka*]

Ice:
masełko poszło w ruch i zapowiada sie całkiem całkiem
Ma delikatnie słodki zapach, nie kojarzy mi się z niczym konkretnym.
Poczatkowo miałam wrażenie, że się klei, ale już po chwili klejenie zniknęło, a skóra była gładka i miłą w dotyku
Co ważne, w nocy nie miałam uczucia, że spływa z nóg.

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Ice:
masełko poszło w ruch i zapowiada sie całkiem całkiem
Ma delikatnie słodki zapach, nie kojarzy mi się z niczym konkretnym.
Poczatkowo miałam wrażenie, że się klei, ale już po chwili klejenie zniknęło, a skóra była gładka i miłą w dotyku
Co ważne, w nocy nie miałam uczucia, że spływa z nóg.

Dziekuję za opinię delikatnie słodki zapach mówisz? Liczyłam na lekkie kadzidełko, więc mnie trochę rozczarowuje to co piszesz.

[Hosenka*]

Nie, z kadzidełkiem nie ma nic wspólnego

[snowqueen]

Napisane przez rzyrafka

A wiesz, że to nie jest taki głupi pomysł, może bym się przejechała do Wro po Świętach Wielkanocnych

Zapraszam.

Napisane przez rzyrafka

Moje łapska niestety są sporo za spore nawet jak na moje ogólne proporcje w tej chwili. Kup sobie w TKMAXX takie obciążniki na rzepy, siostra ma Everlasta za 30 zł stamtąd. Można je zapinać też na nogi

Niespodziewanie (tzn nie myślałam, że tak szybko pójdzie) zużyłam błyszczyk, Bourjois w kuli

Też bym chciała takie obciążniki, mam hantle, ale nie zawsze wygodnie mi się z nimi ćwiczy..

Gratuluję zużycia

Napisane przez rzyrafka

Mam lekkiego stresa przed jutrem

Mam nadzieję, że jest ok i stres już sobie poszedł

Napisane przez iceflower

Ja się zabrałam za testy moich nowych lakierów i mam od soboty Sand Tropez. Śliczny jest i tak się zmienia w zależności od oświetlenia, że aż nie do wiary. Raz jest szary zupełnie, a raz jest chłodnym nudziakiem, strasznie mi sie podoba. Ale w sobotę jak malowałam to jakiś tryb dwóch lewych rąk mi się włączył i lakier na jednym paznokciu mam pouszkadzany strasznie, więc trzeba będzie zmienić znowu.

Brzmi super, ale wolałabym, żeby wyglądał raczej na chłodnego nudziaka ja wciąż nie mogę wybrać się do SP i pewnie znów ominie mnie promocja

Napisane przez karolina1985

Spiesze doniesc,ze w SP sa juz nowe Garniery Oczywiscie nie oparlam sie moreli Pozostale zapachy mnie nie urzekly.Niestety u mnie byly tylko duze pojemnosci.

Oooo super, czekam na pierwszą opinię o morelce Szkoda, że duże pojemności, zdecydowanie wolę mniejsze...

Napisane przez isa666

A ja pomalowałam sobie wczoraj pazurki różowym Wibo a na niego nałożyłam Essie Camera

U mnie też soczystości na paznokciach - Fracas z wiosennej kolekcji Chanel. Kolor przepiękny, trwałość do kitu... Malowałam w sobotę popołudniu, a dziś mam końcówki starte jak po tygodniu

Napisane przez iceflower

W ogóle to rozmawiałyśmy ostatnio o kiełkach z Biedronki, wziełam od teściowej kiełkownicę i mam pierwszy sukces ogrodniczy na koncie. Banalnie proste jest hodowanie tego.

A tego nie trzeba płukać parę razy dziennie itp.? Poza tym kiedyś czytałam, że to muszą być specjalnie kiełki do hodowli "kiełkowej" w domu, bo takie zwykłe są przeznaczone pod normalną uprawę i często zabezpieczone jakimiś środkami chemicznymi już...
Chyba jednak jestem zbyt leniwa i za wygodna i pozostanę przy kupnych.


Mam dziś koszmarny dzień, spałam może 4 godziny Jestem więc nieprzytomna, mam mnóstwo pracy i nie mogę się doczekać, aż za 60 minut wyjdę do domu. Czekają mnie tyko szybkie zakupy, a potem chyba padnę i podniosę się jutro.

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Nie, z kadzidełkiem nie ma nic wspólnego

Szkoda, to babassu brzmiało obiecująco.

Napisane przez snowqueen

Brzmi super, ale wolałabym, żeby wyglądał raczej na chłodnego nudziaka ja wciąż nie mogę wybrać się do SP i pewnie znów ominie mnie promocja

Mi się strasznie podoba ta jego wielowymiarowość, teraz jak siedzę przy biurku to jest chłodnym nudziakiem, a przed chwilą byłam w kuchni gdzie jest zimniejsze światło i tam był szaraczkiem.
Nie ta promocja to następna. Skoro już dwie gazetki pod rząd coś jest, to może się rozkręcą.

Napisane przez snowqueen

A tego nie trzeba płukać parę razy dziennie itp.? Poza tym kiedyś czytałam, że to muszą być specjalnie kiełki do hodowli "kiełkowej" w domu, bo takie zwykłe są przeznaczone pod normalną uprawę i często zabezpieczone jakimiś środkami chemicznymi już...
Chyba jednak jestem zbyt leniwa i za wygodna i pozostanę przy kupnych.

Ja też bym pozostała przy kupnych pewnie bo w pełni mnie satysfakcjonowały i smakowo i cenowo, ale teściowa i tak tego nie używała i stwierdziłam że mogę spróbować. Te specjalne nasionka można kupić wszędzie, nawet w Biedronce są nasionka na kiełki rzodkiewki i jakaś mieszanka. Z normalnymi nie próbowałam, ale TŻ kupił nasionka brokuła i nie wiem, może zobaczę czy też się nadają. A działa to prosto bo ta kiełkownica to są 3 pięterka i podstawka, podlewa się ok. 1/2 l na dobę na górne pięterko i skapuje przez wszystkie nawadniając nasionka, potem tylko wylewa się z dna.

Pierwszy raz poczułam satysfakcję ze zjedzenia czegoś co sama wyhodowałam nawet jak to tylko kiełki. Ale z jakimis słoikami z gazą czy watą to bym się nie bawiła.

[emememsik]

Napisane przez rzyrafka

Byłam na snowboardzie dziś w Koninkach wczoraj zupełnie przypadkiem wyszło w rozmowie z kolezanką że jedzie sama. Było świetnie, ale kondycję mam do kitu.

Skoro tam tak fajnie, to może też się przejadę.

Ja weekend spędziłam na nartach (w końcu!) w Czorsztynie. Oczywiście nie muszę pisać, że było cudownie (pomijając wieczorno-sobotnią migrenę i niedzielne korki na Zakopiance ). Wreszcie spędziliśmy z TŻ więcej czasu. Swoją drogą jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak duże postępy robi na snowboardzie. Trochę mu tego zazdroszczę, bo u mnie po tylu latach jazda na nartach sprowadza się już do "poszukajmy jak najtrudniejszej trasy". Ale do deski mnie nie ciągnie, więc chyba nie będę zaczynać.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez isa666

A ja pomalowałam sobie wczoraj pazurki różowym Wibo a na niego nałożyłam Essie Camera

Essie Camera jest cudowny.
Ja mam na paznokciach Watermelon.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Mi się strasznie podoba ta jego wielowymiarowość, teraz jak siedzę przy biurku to jest chłodnym nudziakiem, a przed chwilą byłam w kuchni gdzie jest zimniejsze światło i tam był szaraczkiem.
Nie ta promocja to następna. Skoro już dwie gazetki pod rząd coś jest, to może się rozkręcą.

Kusicielka.

Może i tak, chociaż chętnie bym skorzystała już teraz, tylko mi tak nie po drodze do SP!

Napisane przez iceflower

Ja też bym pozostała przy kupnych pewnie bo w pełni mnie satysfakcjonowały i smakowo i cenowo, ale teściowa i tak tego nie używała i stwierdziłam że mogę spróbować.

Pierwszy raz poczułam satysfakcję ze zjedzenia czegoś co sama wyhodowałam nawet jak to tylko kiełki. Ale z jakimis słoikami z gazą czy watą to bym się nie bawiła.

Skoro dostałaś sprzęt, to pewnie, że warto spróbować Ja musiałabym kupować, a kto wie, na ile wystarczyłoby mi zapału.

Satysfakcji się nie dziwię, też byłabym z siebie dumna.

Napisane przez emememsik

Ja weekend spędziłam na nartach (w końcu!) w Czorsztynie. Oczywiście nie muszę pisać, że było cudownie (pomijając wieczorno-sobotnią migrenę i niedzielne korki na Zakopiance ).

Super, że spędziliście miły weekend we dwoje.

[iceflower]

Napisane przez emememsik

Ja weekend spędziłam na nartach (w końcu!) w Czorsztynie. Oczywiście nie muszę pisać, że było cudownie (pomijając wieczorno-sobotnią migrenę i niedzielne korki na Zakopiance ). Wreszcie spędziliśmy z TŻ więcej czasu. Swoją drogą jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak duże postępy robi na snowboardzie. Trochę mu tego zazdroszczę, bo u mnie po tylu latach jazda na nartach sprowadza się już do "poszukajmy jak najtrudniejszej trasy". Ale do deski mnie nie ciągnie, więc chyba nie będę zaczynać.

Fajnie, że udało wam się wyrwać.
Mnie już nic nie boli i zapomniałam o zimnie i chętnie bym znowu pojechała.

Napisane przez snowqueen

Kusicielka.

Oj tam od razu kusicielka, po prostu bardzo mi się podoba.

Napisane przez snowqueen

Skoro dostałaś sprzęt, to pewnie, że warto spróbować Ja musiałabym kupować, a kto wie, na ile wystarczyłoby mi zapału.

Kupowanie chyba nie ma sensu, mi by chyba nigdy nie wpadło do głowy kupowanie czegoś takiego. Ale moja teściowa różne rzeczy zbiera, potem nie używa i my przejmujemy - najpierw maszyna do chleba, teraz kiełkownica, jeszcze przejściowo sokowirówkę w domu miałam ale nie miałam gdzie trzymać.

[isa666]

Napisane przez snowqueen

Mam dziś koszmarny dzień, spałam może 4 godziny Jestem więc nieprzytomna, mam mnóstwo pracy i nie mogę się doczekać, aż za 60 minut wyjdę do domu. Czekają mnie tyko szybkie zakupy, a potem chyba padnę i podniosę się jutro.

Oj, ściskam
Ja dziś też jestem jakaś nie do życia. Czuję jakby mnie brało przeziębienie, bo łamie mnie w kościach i mam wrażenie, że coś ciężkiego mi naciska na głowę

Napisane przez iceflower

Pierwszy raz poczułam satysfakcję ze zjedzenia czegoś co sama wyhodowałam nawet jak to tylko kiełki. Ale z jakimis słoikami z gazą czy watą to bym się nie bawiła.

Hehe, gratuluję zatem udanej uprawy
A w mojej B. ostatnio nie było kiełków a chciałam kupić.

Napisane przez emememsik

Essie Camera jest cudowny.
Ja mam na paznokciach Watermelon.

Zgadzam się, zwłaszcza że tak fajnie podbija różowe i pomarańczowe lakiery robiąc z nich rażące neony

[rzyrafka]

Napisane przez iceflower

Passiflorowy fajnie pachnie. A że był akurat w promocji w Naturze, to uzupełniłam zapasy.
Ja miałam z OSów po jednym zapachu z każdego zestawu, ale kuszą i tak, ja w sumie lubię te żele i mogłabym zrobić mały zapas.

I jak wyszło?

A ja już mam tylko 3 sztuki w zapasie ale Palmolive często sa ostatnio w promocji to poczekam. Ja nie miałam tylko dwóch zimowych i czekolada&mięta, czekolada&pomarańcza.

Wyszło jednak inaczej- ciut ciemniej i kolorek jest mniej kasztanowy. Ale i tak mi pasuje. Zrobię go jeszcze raz, a potem chyba wrócę do blondu, ale to już w salonie, musi mi wyrównać ktoś profesjonalnie, bo znowu naokoło twarzy mi chwyciło ciemniej, a z tyłu głowy słabiej- takie ombre w poziomie a nie w pionie

Napisane przez isa666

rzyrafko, mam nadzieję, że pierwszy dzień w pracy mija dobrze

No jakoś poszło, zaliczyłam jedną mini wpadkę, nie z mojej winy

Napisane przez snowqueen

Zapraszam.

Mam nadzieję, że jest ok i stres już sobie poszedł

Szkoda, że duże pojemności, zdecydowanie wolę mniejsze...

U mnie też soczystości na paznokciach - Fracas z wiosennej kolekcji Chanel.

Wpisuję do kalendarza wstępnie

Poszedł, ale trwał do samego wejścia do firmy, bo wcześniej piekłam jeszcze muffiny w podzięce dla dziewczyn, które mnie uczyły pobierać i chciałam je im zawieźć i gdyby nie siostra z samochodem to by było piękne spóźnienie nawet gdybym ich nie zanosiła .

Ja ostatnio też preferuję małe, obydwie siostry lubią co innego więc nie ma kto zużywać

A u mnie nadal nic, ale przydałoby się coś mieć pod rękawiczkami w pracy, bo mi się poniszczą.

Napisane przez emememsik

Skoro tam tak fajnie, to może też się przejadę.

Podoba mi się ukształtowanie stoku, a przez pojedyncze krzesełka nie jest tłoczno

Przez te muffinki z rana nie zdążyłam porządnie zjeść i po powrocie się napchałam i chyba dziś nici z ćwiczeń. Muszę szybko ogarnąć nowy tryb życia

[Hosenka*]

Kupiłam nasionka szpinaku, brokułów i roszponki Będziemy siać

Skoro o szpinaku u brokułach mowa, to od jakiegoś czasu kupuję w Tesco czy Realu na wagę - o wiele taniej wychodzą, niż pakowane. Np. 1 kg brokułów kosztuje 5 zł, a paczka 450g kosztuje ok 6 zł.

[isa666]

Napisane przez rzyrafka

No jakoś poszło, zaliczyłam jedną mini wpadkę, nie z mojej winy

Oj tam, pierwszego dnia nikt nie robi wszystkiego idealnie

Wstałam dziś obolała i słaba dalej, chyba faktycznie przeziębienie jakieś mnie wzięło. Gorzej, że muszę chyba jechać dziś do księgowej z mojej starej firmy odebrać PIT, czekam na znak czy dziś jest w biurze.

Aha, widziałam na blogach, że z Farmony są chyba jakieś nowe kosmetyki: seria orzechowa i piernikowa A ja jeszcze nawet tej szarlotki w końcu nie wypróbowałam

[emememsik]

Napisane przez iceflower

Fajnie, że udało wam się wyrwać.
Mnie już nic nie boli i zapomniałam o zimnie i chętnie bym znowu pojechała.

Napisane przez rzyrafka

Podoba mi się ukształtowanie stoku, a przez pojedyncze krzesełka nie jest tłoczno

Chciałam pojechać w tym tygodniu, ale coś mnie zaczyna drapać w gardle. Mam nadzieję, że nie będę chora, bo w czwartek już mi się zaczyna nowy semestr. Hosenka jeszcze polecała Laskową, podobna odległość z Krakowa.