Przyjaźnie Wizażanek.

[sicily]

Siedzę w domu w leniwe weekendowe popołudnie i coś mnie naszło na wspomnienia.

Kiedyś dawno "wizażowałam" po innym nickiem. Zarejstrowałam się na początku 2003 roku i byłam jedną z aktywniejszych wizażanek. Tak, tak... Potem, kilka lat później, rozwiodłam się. Mój były mąż zmienił mi hasło na wizażu, zlikwidował maila, gdzie mogłabym je odzyskać i tak dalej i tak dalej. Przez jakiś czas w ogóle nie wchodziłam na wizaz. Z róznych względów. Poznałam tu wiele osób. Kiedys, na "starym" wizażu, gdy było nas tu troszkę mniej przyjaźnie rodziły się szybciej i łatwiej. Z wieloma osobami pisałam na PW, potem na mailu, potem telefony. Z niektórymi odwiedzałyśmy się w tzw. realu. Myslałam, że to prawdziwe przyjażnie. ale kiedy zaczęłam się rozwodzić i zwyczjanie potrzebować wsparcia (którego sama wcześniej udzielałam bez wahania) kolażanki z wizażu zniknęły. Mimo, że wczesniej było tak pięknie. Przetrwały dwie z tych "starych" przyjaxni i śmiem twierdzić, ze to przyjaźnie na zawsze. Przetestowane w ogniu róznych zdarzeń przez lata i jestem szczęsliwa, że dane mi jest mieć takie osoby obok siebie.

A jak jest u Was, Wizażanki? Przyjaxnicie się z kimś z wizażu w realu? Czy znalazłyście kogoś bliskiego? A może zawiodłyscie się? Zapraszam do dyskusji.

Miło widzieć "stare" znajomy nicki i avatary... Tutaj na "30 plus" jest ich najwięcej. Pozdrawiam. Gdybym komuś-kogoś przypominała, zapraszam na PW. Tęsknię za niektórymi osobami...

[WioletaM]

Kilka osób poznałam w realu na spotkaniach wizażanek. Z jedną z nich spotkałam się kilka razy, ale kontakt urwał się. Szkoda, bo bardzo ją polubiłam.

Tak sobie myślę, kim jesteś? Ja zarejestrowałam się w lutym 2003. Za czasów starego wizażu miałam inny nick.

[sicily]

Mnie także jest szkoda za jedną znajomość, z dziewczyną z wizażu. Może przestraszyła się moich problemów wtedy, gdy rozstawałam się z mężem i nie miała siły by mnie wpsierać. Szkoda, bo bardzo ją lubiłam i cieszę się , że się jej teraz układa (widzę po postach).

[agabil1]

mam kilka dobrych znajomych z forum które znam od lat i z którymi spotykam się w świecie realnym

[sicily]

Napisane przez agabil1

mam kilka dobrych znajomych z forum które znam od lat i z którymi spotykam się w świecie realnym

Pozdrawiam serdecznie Agnieszko Jesteś jedną z nabardziej wyrazistych i ciekawych postaci na wizażu. Od lat...

[agabil1]

Napisane przez sicily

Pozdrawiam serdecznie Agnieszko Jesteś jedną z nabardziej wyrazistych i ciekawych postaci na wizażu. Od lat...

pozdrawiam Ewo i dużo szczęścia życzę

[sicily]

Napisane przez agabil1

pozdrawiam Ewo i dużo szczęścia życzę

Mam łzy w oczach... Dziękuję i życzę Ci spełnienia Twojego największego marzenia... Wierzę, że się ziści!

[papryczka]

na wizazu jestem od pieciu lat i troche osob zdazylam polubic, ale nigdy nie spotkalam sie z nikim w realu. sceptycznie podchodze do ujawniania swojej tozsamosci na forach internetowych. podoba mi sie to, ze piszac pozostaje jednak anonimowa - nie umieszczam swoich zdjec, nie podaje swoich danych itd.
i choc nie znalam wizazu tak dlugo jak zalozycielka watku, to i tak jestem w szoku jak bardzo rozrosl sie od 2005 roku!

[dzinek]

ja chyba jestem za krotko w tym kociolku
z nikim nie nawiazalam blizeszej znajomosci ani sie nie spotykam w realu
pewnie dlatego ze jestem zawsze na poczatku typem obserwatora

choc przyznam ze chcialabym, bo niestety moj krag bliskich znajomych sie znacznie rozluznil po przyjsciu nastepnego pokolenia na swiat ( nie u mnie jeszcze dzieci nie mam)
tzn kontakt jest ale bardzo okazjonalnie

Pozdr

[Kota]

Znam wiele osób z Wizażu osobiście, z niektórymi spotykam sie w miarę często, to fajne znajomości.

[sicily]

Przede wszystkim - dziękuję za miłe PW dziewczynom ze "starej" ekipy. Niezwykłe uczucie, pisać z kimś po latach Co tu dużo mówić - wzruszyłam się.

Wizaż jest właśnie miejscem, gdzie kobiety moga zaprzyjaźnić się z innymi kobietami w sieci. Czaty, portale społecznościowe służa raczej do zwierania znajomości damsko-męskich, odświeżania urwanych kontaktow z dawnych lat. A wizaż to miejsce, gdzie zwyczajnie, po babsku zaprzyjaxniamy się ze sobą. Można się naciąć (tak jak ja), ale można takze znaleźć naprawdę wartościowe realcje

Swoją drogą, niesamowita jest ewolucja jaką przeszedł Wizaz przez lata. Pamietam czasy, gdy wieczorem w godzinach szczytu buszowało góra 200 Wizażanek. Wtedy wchodziło się na wszystkie nowe wątki, łatwiej wybuchały wizażowe "manie". Pamietacie khol? cienie APC?

[Gwiazdeczka1978]

Nie, jak do tej pory nie, ale byłabym chetna Niestety czas nie pozwala na dalsze podróze, wiec real na razie odpada. Poznałam natomiast jednego wizazanka kiedys, nawet umawialismy sie na real. Taki był biedaczek dobry, porzadny, zdradzony przez swoja ex, pisalismy nawet kilka miesiecy i wydawał sie ok, poza ciagłym uzalaniem sie na swoj los. Pozniej kontakt sie nieco urwał, az przeczytałam pewnien watek jakis czas temu, dzieki któremu poznałam tego wizazanka duzo lepiej Miał zone, a opróz tego podrywał coraz to nowe wizazanki, brał na litosc, nawet z jedna spotykał sie w realu. Generalnie mam nadzieje, ze jego zona wie w koncu o jego romansach. Tak oto wygladała moja wizazowa "przyjazn", choc w sumie dzieki niej poznałam kilka fajnych wizazanek, ale tu sie kontakt urwał po pewnym czasie/

[sicily]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Nie, jak do tej pory nie, ale byłabym chetna Niestety czas nie pozwala na dalsze podróze, wiec real na razie odpada. Poznałam natomiast jednego wizazanka kiedys, nawet umawialismy sie na real. Taki był biedaczek dobry, porzadny, zdradzony przez swoja ex, pisalismy nawet kilka miesiecy i wydawał sie ok, poza ciagłym uzalaniem sie na swoj los. Pozniej kontakt sie nieco urwał, az przeczytałam pewnien watek jakis czas temu, dzieki któremu poznałam tego wizazanka duzo lepiej Miał zone, a opróz tego podrywał coraz to nowe wizazanki, brał na litosc, nawet z jedna spotykał sie w realu. Generalnie mam nadzieje, ze jego zona wie w koncu o jego romansach. Tak oto wygladała moja wizazowa "przyjazn", choc w sumie dzieki niej poznałam kilka fajnych wizazanek, ale tu sie kontakt urwał po pewnym czasie/

Myślę Gwiazdeczko, ze powinnaś napisać KTO to. Ku przestrodze innym. NIE-NA-WI-DZĘ takich typów "Żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy. a ty jestes mi tak bliska".

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez sicily

Myślę Gwiazdeczko, ze powinnaś napisać KTO to. Ku przestrodze innym. NIE-NA-WI-DZĘ takich typów "Żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy. a ty jestes mi tak bliska".

Ma facet bana no chyba, ze załozył nowe konto. On twierdził, ze zony nie ma kazdej z nas. Wysle Ci linka do jego watku ku przestrodze
Generalnie wyczuwam bezbłednie ludzi... w realu, jak widac przez neta nie jest to takie proste.

[czeekolada]

Witajcie dziewczyny, ja jestem tutaj chyba zbyt krótko, by mówic o przyjaźniach...ale poszukałam te strone przypadkiem, kiedy jestem właśnie na tzw. zyciowym zakręcie i powiem Wam szczerze, że bardzo mnie pomogły rady i wsparcie dziewczyn, które przechodzą przez to samo. W realu nie jednej osobie w życiu pomogłam lecz kiedy ja wpadłam w dół niewiele dłoni zobaczyłam obok..tak to jest po prostu...ale tutaj często zaglądam i pewnie juz tak zostanie...i fajnie jest czytać o Was, że po tylu latach cały czas jesteście...Pozdrawiam zatem Was wszystkie

[Kamizela]

Witam. Ja też jestem "wizażanką" od niedawna ale wiem, że na forum można poznać ludzi, którzy mogą później mogą okazać się naszymi przyjacielami.

Z natury jestem otwarta na nowe znajomości jednak należy pamiętać, że w sieci grasują też osoby o nieczystych intencjach.

Zobaczymy jak dalej potoczy się moja przygoda z "wizażem"

Pozdrawiam wszystkie zakręcone wizażanki.

[passionfruit]

Jestem na wizażu od 2005 roku. Kiedyś pod innym nickiem. Spotkałam się w realu z jedną wizażanką i utrzymujemy kontakt od ponad roku. Czasem się spotykamy z tżami i dziećmi. Fajna z niej babka

Poznałam też trochę dziewczyn grających w plemiona, miałyśmy wspólne plemię nawet.

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez sicily

Siedzę w domu w leniwe weekendowe popołudnie i coś mnie naszło na wspomnienia.

Kiedyś dawno "wizażowałam" po innym nickiem. Zarejstrowałam się na początku 2003 roku i byłam jedną z aktywniejszych wizażanek. Tak, tak... Potem, kilka lat później, rozwiodłam się. Mój były mąż zmienił mi hasło na wizażu, zlikwidował maila, gdzie mogłabym je odzyskać i tak dalej i tak dalej. Przez jakiś czas w ogóle nie wchodziłam na wizaz. Z róznych względów. Poznałam tu wiele osób. Kiedys, na "starym" wizażu, gdy było nas tu troszkę mniej przyjaźnie rodziły się szybciej i łatwiej. Z wieloma osobami pisałam na PW, potem na mailu, potem telefony. Z niektórymi odwiedzałyśmy się w tzw. realu. Myslałam, że to prawdziwe przyjażnie. ale kiedy zaczęłam się rozwodzić i zwyczjanie potrzebować wsparcia (którego sama wcześniej udzielałam bez wahania) kolażanki z wizażu zniknęły. Mimo, że wczesniej było tak pięknie. Przetrwały dwie z tych "starych" przyjaxni i śmiem twierdzić, ze to przyjaźnie na zawsze. Przetestowane w ogniu róznych zdarzeń przez lata i jestem szczęsliwa, że dane mi jest mieć takie osoby obok siebie.

A jak jest u Was, Wizażanki? Przyjaxnicie się z kimś z wizażu w realu? Czy znalazłyście kogoś bliskiego? A może zawiodłyscie się? Zapraszam do dyskusji.

Miło widzieć "stare" znajomy nicki i avatary... Tutaj na "30 plus" jest ich najwięcej. Pozdrawiam. Gdybym komuś-kogoś przypominała, zapraszam na PW. Tęsknię za niektórymi osobami...

Chyba wiem, kim jesteś (byłaś ) i choć nie przepadałam za Tobą(jeżeli dobrze myślę), to miło widzieć, że pewne osoby są tu od lat, trochę sentymentalizmu się włącza
Na co dzień utrzymuję kontakt z 2 dziewczynami; jedną znam, jak się okazało, jeszcze z dzieciństwa, drugą poznałam w czasach, gdy chodziło się na zloty... i tak się trzymamy. Co jakiś czas spotykamy się na dobrym jedzeniu i plotkach okołokosmetycznych

[Tygrys Tati]

Widać Twoje wizażowe przyjaźnie przeszły przez sito, a te które zostały są najcenniejsze , więc pielęgnuj je. Nie liczy się ilość lecz jakość.

[nebraska]

Chociaż w realu spotkałam się tylko z kilkoma osobami i to w sumie przelotnie, to musze przyznać, ze z niektórymi, których nie poznałam czuję pewna nić porozumienia i pewnie w realnym świecie byłybyśmy za pan brat

Jest też sporo osób, których mi brakuje, no ale czas płynie, zmieniamy się, zajmują nas inne rzeczy... Sama miałam okres, kiedy bardzo rzadko się pojawiałam, z różnych powodów. Miło wiedzieć, że ktoś powrócił na stare śmieci (choć ja nie wiem kto )

[OliwkaT]

Ja również wcześniej byłam na wizażu pod innym nickiem. Było nas zdecydowanie mniej. Pisałam z kilkoma dziewczynami ale najprawdopodobniej zlikwidowały konta albo mają inne nicki. W tej chwili mniej się udzielam, dziecko praca pochłania większośc mojego czasu. Staram się nadrabiać zaległości w czytaniu postów w wolnych chwilach. takich jak ta Pozdrawiam serdecznie

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

weszłam z ciekawości nie tak dawno

i wsiąkłam, nigdy nie pomyslalam ze az tak mnie to wciagnie. ostatnio bedac w zakopanym caly czas mylslam co tam na wizazutoż to uzależnienie

[MoniaK]

Przez te kilka ładnych lat poznałam osobiście wiele przesympatycznych dziewczyn Z niektórymi do tej pory utrzymuję kontakt, co prawda tylko przez net ale nie mamy możliwości spotykania się

[Yolla]

Jaki fajny wątek
Uśmiechnęłam się trochę do wspomnień... ja tu jestem od 2004 r. i Sicily, chyba wiem kim jesteś
Czy dobrze kojarzę, że mamy dzieci w tym samym wieku? Masz córeczkę prawda?
Też kiedyś więcej pisałam, byłam bardziej aktywna, ale i czasu było więcej... Teraz najczęściej zasiadam przed kompem prawie, że przed północą i tylko sobie podczytuję, bo wena do pisania o tej porze gdzieś umyka

W realu nie znam nikogo z wizażu, ale "wirtualnie" parę osób bardzo lubię i żałuję, ze czasu mam tak mało na wizażowe pogaduszki.

Pozdrawiam serdecznie

[niutka1]

Jestem na wizażu zbyt krótko, poza tym sceptycznie podchodze do znajomości zawieranych przez internet, ale na innym forum poznałam fajna osobę, z którą utrzymuję sporadyczny kontakt w realu, więc nie wykluczam, że i tutaj cos takiego może się wydarzyć

[Nutka]

czasami przyjaźn trzeba pielęgnowac ..mam wirtualne przyjaciólki ktorym ufam ,utrzymujemy forumowy kontakt od lat ale ..TY Ewus równie nagle zniknelas jaki i pojawiłas sie
Kazdy ma swoje życie problemy ktore nas pochlaniaja
No i Wizaz juz jest inny ,nie tak kameralny

Dobrze że wrociłaś

[martal]

Witam ja jestem nową forumowiczką, ale potrzebuję czasami pogadać. Widzę, że wiele z Was zna się po parę lat....to fajne!

[sicily]

Jak miło widzieć tyle znajomych nicków w jednym wątku. Cóż... wizaż to kawał mojego DAWNEGO życia. Obecnego także, ale inaczej. Żyję szybciej niż 6-7 lat temu, kiedy wizażowałam jak tornado Duże dziecko, którejutro kończy zerówkę. Aplikacja adwokacka. Nowe życie w stolicy. Trzy konie i malutki źrebak urodzony kilka dni temu. Dzieję się...
W każdym razie pozdrawiam wszystkich znajomych i nieznajomych.

[201608040942]

Napisane przez niutka1

Jestem na wizażu zbyt krótko, poza tym sceptycznie podchodze do znajomości zawieranych przez internet, ale na innym forum poznałam fajna osobę, z którą utrzymuję sporadyczny kontakt w realu, więc nie wykluczam, że i tutaj cos takiego może się wydarzyć

A ja podchodze do tych znajomosci jak do kazdej innej zawartej normalne. sama mam meza poznanego przez internet, wiec dla mnie to zwykla znajomosc. Czy znajomosc zawarla sie przez net czy na zywo, nie ma dla mnie znaczenia.

Znajomosci, przyjaznie sa fajne, nie wazne jak sie zaczely. za tydzien przyjezdza z Pl do mnie znajoma z Wizazu, z ktora znam sie juz ze 3 lata. zaczelo sie od wymianki kosmetykow i probek, a potem pisalysmy do siebie prywatnie dzialac sie swoimi smutkami i radosciami. teraz poznamy sie na zywo.( ze zdjec sie juz znamy hihihi)

[sicily]

Napisane przez MonikaPogrzeba

A ja podchodze do tych znajomosci jak do kazdej innej zawartej normalne. sama mam meza poznanego przez internet, wiec dla mnie to zwykla znajomosc. Czy znajomosc zawarla sie przez net czy na zywo, nie ma dla mnie znaczenia.

Znajomosci, przyjaznie sa fajne, nie wazne jak sie zaczely. za tydzien przyjezdza z Pl do mnie znajoma z Wizazu, z ktora znam sie juz ze 3 lata. zaczelo sie od wymianki kosmetykow i probek, a potem pisalysmy do siebie prywatnie dzialac sie swoimi smutkami i radosciami. teraz poznamy sie na zywo.( ze zdjec sie juz znamy hihihi)

Super Moja najlepsza przyjaciółka wizażowa mieszka na drugim końcu Polski i ciągle namawiam ją choćby na krótki urlopik u mnie... Też się nie widziałyśmy, ale codziennie gadamy przez telefon, piszemy, itd. znamy się ok. 5 lat (już...?!).