To przyjaźń czy coś więcej?

[thankyounext_]

A po czym zakładasz ze on się domyślił? Ja raczej nie dawałam takich sygnałów wprost ze chce coś więcej. Ale jakos mam wrażenie ze unika całkowicie jakiegokolwiek dotyku jedynie przytulamy się na pożegnanie. I jak w końcu uważasz bo nie zrozumiałam - ze jest na tak ale się wstydzi czy ze nie jest i się domyślił?

[karawanna]

Może on taki niedomyślny przez to, że, jak wspominałaś w jednym poście, powiedział Ci, że w ostatnim związku był w liceum? Jeśli oboje macie po 27 lat, no to kupa czasu już minęła i no, może jego brak doświadczenia mocno wychodzi. Chociaż nie wiem, z drugiej strony przez tyle lat nie flirtował z nikim, nie umawiał się na randki? Jeśli jednak jest taki mocno niedoświadczony i niedomyślny, to bez powiedzenia mu wprost o co Ci chodzi się raczej nie obejdzie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thankyounext_

A po czym zakładasz ze on się domyślił? Ja raczej nie dawałam takich sygnałów wprost ze chce coś więcej. Ale jakos mam wrażenie ze unika całkowicie jakiegokolwiek dotyku jedynie przytulamy się na pożegnanie. I jak w końcu uważasz bo nie zrozumiałam - ze jest na tak ale się wstydzi czy ze nie jest i się domyślił?

Tobie się wydaje, że nie dawałaś sygnałów. Twoje ciało mogło dawać. On może to odczuwać intuicyjnie. Jedno tęskne spojrzenie, jakieś zakładanie włosów za ucho, ogólnie mowa ciała itd. i facet mógł wpaść na to, że coś się między Wami zmieniło, atmosfera się zagęściła. Proponujesz mu, aby usiadł obok, a on kolejny raz nie, dystans. Mogę się mylić, ale dla mnie to dość znaczące zachowanie.

[thankyounext_]

Tak jakby temat nas nie istniał w ogóle to nie wchodzi. Nie wiem co myśleć. Z drugiej strony opisywał mój wyglad. Może z charakteru mu nie pasuje na dziewczynę, ale po co w takim razie spędza ze mną tyle czasu?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thankyounext_

Tak jakby temat nas nie istniał w ogóle to nie wchodzi. Nie wiem co myśleć. Z drugiej strony opisywał mój wyglad. Może z charakteru mu nie pasuje na dziewczynę, ale po co w takim razie spędza ze mną tyle czasu?

Albo jakiejś innej kobiety, albo Twój dlatego, że tak naprawdę nie ma swojego typu, a coś chciał odpowiedzieć.

Na Twoje pytania jednoznacznej (albo jakiejkolwiek, bo może robić uniki) odpowiedzi może udzielić on sam, nie forum. My tu tylko spekulujemy. Sorry, wóz, albo przewóz. Czas postawić wszystko na jedną kartę i sobie wszystko wyjaśnić. I jeszcze jedno: Ty nie jesteś bezwolną mimozą. Nie musisz się zgadzać na te spotkania, jeżeli wprowadzają w Twoje uczucia jakiś chaos.

[thankyounext_]

Dlatego właśnie chciałam napisać ze chyba ochłodze te znajomość. Naprawdę, wszystko wskazuje na to ze jestem jakby „kumplem” a nie widzi we mnie kobiety. Tyle razy się widzielismy a nawet mnie nie dotknął ani nic. Niby proponował wspólne wakacje w moje urodziny jak pewnie skończyłoby się na kumpelskim wypadzie.
Dziwna odmiana po tym jak kazy facet chciał mnie zaciągnąć do lozka.

[karawanna]

Dokładnie, zaryzykuj. Bo będziecie się tak bujać do czasu, gdy w jego życiu pojawi się kobieta, która nie będzie się bała tak jak Ty i będziesz sobie pluła w brodę, że z nim nie pogadałaś.

[thankyounext_]

Napisane przez karawanna

Dokładnie, zaryzykuj. Bo będziecie się tak bujać do czasu, gdy w jego życiu pojawi się kobieta, która nie będzie się bała tak jak Ty i będziesz sobie pluła w brodę, że z nim nie pogadałaś.

Pytanie czemu on tego nie zrobi?

[karawanna]

Napisane przez thankyounext_

Pytanie czemu on tego nie zrobi?

Pytanie można bardzo prosto odwrócić i zapytać, czemu Ty tego nie zrobisz? Nikt na forum nie jest duchem świętym i Ci nie powie co siedzi w jego głowie. Równie dobrze może się bać jeszcze bardziej niż Ty, a może rzeczywiście Cię "zfriendzonował".

[thankyounext_]

Napisane przez karawanna

Pytanie można bardzo prosto odwrócić i zapytać, czemu Ty tego nie zrobisz? Nikt na forum nie jest duchem świętym i Ci nie powie co siedzi w jego głowie. Równie dobrze może się bać jeszcze bardziej niż Ty, a może rzeczywiście Cię "zfriendzonował".

No właśnie, może to ze nie chciał usiąść obok to jest ten znak? Z drugiej strony ja tez mogę takie dawać bo wczoraj np nie przytuliłam go jak wychodziłam i pare razy tak mi się zdarzyło

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Chciałam tez złapać dziś dłuższy kontakt wzroku w restauracji jak siedzieliśmy na przeciwko siebie ale on uciekał wzrokiem

[Ruwi]

Napisane przez thankyounext_

Dlatego właśnie chciałam napisać ze chyba ochłodze te znajomość. Naprawdę, wszystko wskazuje na to ze jestem jakby „kumplem” a nie widzi we mnie kobiety. Tyle razy się widzielismy a nawet mnie nie dotknął ani nic. Niby proponował wspólne wakacje w moje urodziny jak pewnie skończyłoby się na kumpelskim wypadzie.
Dziwna odmiana po tym jak kazy facet chciał mnie zaciągnąć do lozka.

Skoro i tak chcesz ochłodzić znajomość, to nie lepiej zaryzykować i zapytać wprost jak to widzi? Jak zrezygnujesz bez żadnej próby i kontakt zaniknie to nigdy się nie dowiesz jak było.

[thankyounext_]

No dobrze powiedzmy ze zapytam on mi powie nie. I co ja wtedy zrobię. Chyba bym się zapadła pod ziemie

[karawanna]

Napisane przez thankyounext_

No właśnie, może to ze nie chciał usiąść obok to jest ten znak? Z drugiej strony ja tez mogę takie dawać bo wczoraj np nie przytuliłam go jak wychodziłam i pare razy tak mi się zdarzyło

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Chciałam tez złapać dziś dłuższy kontakt wzroku w restauracji jak siedzieliśmy na przeciwko siebie ale on uciekał wzrokiem

Chcesz tak bez końca analizować i się męczyć? Serio, na niewiele rzeczy w naszym życiu mamy wpływ, ale akurat na nasze decyzje i działania mamy. Nic złego się nie stanie, jak go zapytasz, bo są w zasadzie tylko dwa scenariusze, jak to się wtedy dalej potoczy - albo wejdziecie w związek, albo on powie, że jesteś dla niego tylko kumpelą i wtedy tak czy siak ochłodzisz z nim kontakt, no bo nie patrzysz już na niego jak na zwykłego kolegę. Jak tak bardzo sie boisz, to zamiast zaczynać ten temat twarzą w twarz możesz napisać przez komunikator, wydaje mi się, że łatwiej jest pisząc.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez thankyounext_

No dobrze powiedzmy ze zapytam on mi powie nie. I co ja wtedy zrobię. Chyba bym się zapadła pod ziemie

Dlaczego? Tak to bywa w życiu, nie wszystko dzieje się zawsze po naszej myśli przecież. Na pewno będzie Ci przez jakiś czas smutno i przykro, ochłodzisz z nim kontakt albo całkiem urwiesz i będziesz żyć dalej.

[thankyounext_]

Ok, ale po tym braku chęci dotyku co pisałam jak to ze wolał usiąść na przeciwko niż koło mnie chyba jawnie pokazuje ze jednak jestem tylko kolezanka. Nie dotyka mnie w ogóle

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez thankyounext_

No dobrze powiedzmy ze zapytam on mi powie nie. I co ja wtedy zrobię. Chyba bym się zapadła pod ziemie

no to wtedy ochlodzisz znajomosc
pisalas ze on ostatnio mial dziewczyne w szkole sredniej a teraz macie 27lat
wiesz nie chce cie obrazac ale on wyglada na jakas niedojde w tych sprawach moze dlatego wlasnie nikogo nie znalazl do tej pory ...

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez thankyounext_

No dobrze powiedzmy ze zapytam on mi powie nie. I co ja wtedy zrobię. Chyba bym się zapadła pod ziemie

Przyjmiesz do wiadomości i będziesz się kumplować z kimś innym. Już bez przesady. Dostać kosza to nie jest jakaś tragedia ani powód do wstydu. Większość ludzi w swoim życiu chociaż raz w jakiś okolicznościach została odrzucona. Nawet super atrakcyjnym osobom się to zdarza i jakoś nie zapadają się pod ziemię.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez thankyounext_

No dobrze powiedzmy ze zapytam on mi powie nie. I co ja wtedy zrobię. Chyba bym się zapadła pod ziemie

no to wtedy ochlodzisz znajomosc
pisalas ze on ostatnio mial dziewczyne w szkole sredniej a teraz macie 27lat
wiesz nie chce cie obrazac ale on wyglada na jakas niedojde w tych sprawach moze dlatego wlasnie nikogo nie znalazl do tej pory ... zastanow sie czy to jest naprawde dobry wybor

[karawanna]

Napisane przez thankyounext_

Ok, ale po tym braku chęci dotyku co pisałam jak to ze wolał usiąść na przeciwko niż koło mnie chyba jawnie pokazuje ze jednak jestem tylko kolezanka. Nie dotyka mnie w ogóle

Tak ciągle analizujesz tą jedną sytuację, że aż odechciewa się doradzać, serio

[thankyounext_]

Ja również nigdy nie byłam w poważnym związku i nie uważam siebie za niedojde

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Tak wiem ze to męczące ze tak pisze…. Po prostu chciałabym jakos zapytać go nie wprost tylko bardziej w żartach właśnie może coś napisać. Cos takiego w żartach żeby sprawdzić jak zareaguje. Macie jakiś pomysł?

[karawanna]

Napisane przez thankyounext_

Ja również nigdy nie byłam w poważnym związku i nie uważam siebie za niedojde

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Tak wiem ze to męczące ze tak pisze…. Po prostu chciałabym jakos zapytać go nie wprost tylko bardziej w żartach właśnie może coś napisać. Cos takiego w żartach żeby sprawdzić jak zareaguje. Macie jakiś pomysł?

No to ktoś tu już wcześniej pisał jeśli dobrze pamietam, żeby zapytać przy okazji umawiania się na następne spotkanie, czy masz to traktować jako randkę. Można to rzucić żartobliwym tonem. Tylko że wtedy on i tak może Ci jakimś żartem na to odpowiedzieć i wciąż będziesz tkwiła w zawieszeniu.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez thankyounext_

Ja również nigdy nie byłam w poważnym związku i nie uważam siebie za niedojde

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Tak wiem ze to męczące ze tak pisze…. Po prostu chciałabym jakos zapytać go nie wprost tylko bardziej w żartach właśnie może coś napisać. Cos takiego w żartach żeby sprawdzić jak zareaguje. Macie jakiś pomysł?

opisywalas tu pare relacji
niestety zawsze u ciebie to wyglada tak samo
za bardzo sie napalasz ,nie myslisz logicznie ,w kazdym facecie juz widzisz potencjalnego partnera wez wyluzuj bo pakujesz sie z jednej glupiej relacji w druga tu znowu widac ze gosciu jest jakis dziwny i znowu skonczysz w jakims dziwnym ukladzie jak w poprzednich
zakladalas watek ze dokucza ci samotnosc ,ten facet nawet ci sie nie podobal na poczatku ,pare razy sie z nim spotkalas i znowu ci sie wlaczyl tryb ze moze z tym wyjdzie ,tamci cie wykorzystywali seksualnie a ten nawet nie chce dotknac wiec nie wiesz co ze soba zrobic ,tracisz glowe
im bardziej on sie dystansuje tym bardziej ty sie nakrecasz
wiesz moze naprawde odpusc sobie tego goscia widac ze kieruje toba tylko chec bycia w zwiazku ,nie wazne z kim byle by byl a to nigdy sie dobrze nie konczy

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thankyounext_

Ja również nigdy nie byłam w poważnym związku i nie uważam siebie za niedojde

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Tak wiem ze to męczące ze tak pisze…. Po prostu chciałabym jakos zapytać go nie wprost tylko bardziej w żartach właśnie może coś napisać. Cos takiego w żartach żeby sprawdzić jak zareaguje. Macie jakiś pomysł?

Nie, tu się nie da nie wprost i w żartach, bo tego już w sumie próbowałaś. Samą siebie sabotujesz. Walnij prostu z mostu o co chodzi i niech się dzieje co chce. Jeżeli nie umiesz wprost, to napisz mu wiadomość, nagraj wiadomość, czy cokolwiek. Ale postaw sprawę jasno: tak lub nie, żadnego "może". Ja się zacznie migać, że może, to wtedy sama powinnaś podjąć decyzję na nie.

On już wie, czy chce, czy nie. Może chce i się mega boi. Może nie chce i kocha się w jakiejś Adze lub Adamie. Może boi siadać przy Tobie, żeby się nie podniecić. Skąd mamy wiedzieć? Opcji jest 100. Mniej i bardziej prawdopodobnych. Ale jak nie zapytasz, to się nie przekonasz. I będziesz się kolejny rok męczyła nawet jeżeli Wasza znajomość się zakończy.

[glossyzuz]

Napisane przez thankyounext_

Tak wiem ze to męczące ze tak pisze…. Po prostu chciałabym jakos zapytać go nie wprost tylko bardziej w żartach właśnie może coś napisać. Cos takiego w żartach żeby sprawdzić jak zareaguje. Macie jakiś pomysł?

nie pytaj w żartach tylko zapytaj na serio czy zaprasza Cię na kumpelskie spotkanie czy na randkę. będziesz miała czarno na białym. chociaż fakt, ze nie chciał usiąść koło Ciebie tylko naprzeciwko jest bardzo wymowny i na Twoim miejscu raczej szykowałabym się na to, że szuka kumpeli.

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89230047]opisywalas tu pare relacji
niestety zawsze u ciebie to wyglada tak samo
za bardzo sie napalasz ,nie myslisz logicznie ,w kazdym facecie juz widzisz potencjalnego partnera wez wyluzuj bo pakujesz sie z jednej glupiej relacji w druga tu znowu widac ze gosciu jest jakis dziwny i znowu skonczysz w jakims dziwnym ukladzie jak w poprzednich
zakladalas watek ze dokucza ci samotnosc ,ten facet nawet ci sie nie podobal na poczatku ,pare razy sie z nim spotkalas i znowu ci sie wlaczyl tryb ze moze z tym wyjdzie ,tamci cie wykorzystywali seksualnie a ten nawet nie chce dotknac wiec nie wiesz co ze soba zrobic ,tracisz glowe
im bardziej on sie dystansuje tym bardziej ty sie nakrecasz
wiesz moze naprawde odpusc sobie tego goscia widac ze kieruje toba tylko chec bycia w zwiazku ,nie wazne z kim byle by byl a to nigdy sie dobrze nie konczy[/QUOTE]

Dlatego ja i tak tu za bardzo sukcesu nie wróżę, bo nawet jeżeli między nimi by się coś zaczęło, to stare problemy, wątpliwości i lęki powrócą. Facet się rozkręci ze sferą seksualną i potem będzie, że oj oj, on myśli o jednym. Natomiast Autorka się powinna kierować swoim zdaniem i uczuciami. Tylko to jej zdanie jakieś takie bardzo zmienne i chwiejne. I może facet to również intuicyjnie wyczuwa?

[bloom26]

Napisane przez karawanna

No to ktoś tu już wcześniej pisał jeśli dobrze pamietam, żeby zapytać przy okazji umawiania się na następne spotkanie, czy masz to traktować jako randkę. Można to rzucić żartobliwym tonem. Tylko że wtedy on i tak może Ci jakimś żartem na to odpowiedzieć i wciąż będziesz tkwiła w zawieszeniu.

Dokładnie.

Autorko nie możesz po prostu na luzie zacząć rozmowy, że spotykacie się dość często, dużo piszecie, fajnie wam się spędza czas i w jakim kierunku to zmierza i kim dla niego jesteś?

Nikt nie lubi dostawać kosza i to nie jest koniec świata. Przeżyjesz, bez obaw.

[thankyounext_]

Wszyscy piszecie ze to ze nie chciał obok usiąść to znak ze nic z tego. Wszyscy. Wiec to nie ma sensu żebym poruszała ten temat skoro widac ze on nie jest zainteresowany

[karawanna]

Napisane przez thankyounext_

Wszyscy piszecie ze to ze nie chciał obok usiąść to znak ze nic z tego. Wszyscy. Wiec to nie ma sensu żebym poruszała ten temat skoro widac ze on nie jest zainteresowany

Ja tam tak nie napisałam. Ale skoro tak, no to przynajmniej podjęłaś jakąś decyzję. Zamierzasz zatem ochłodzić z nim kontakt?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez thankyounext_

Wszyscy piszecie ze to ze nie chciał obok usiąść to znak ze nic z tego. Wszyscy. Wiec to nie ma sensu żebym poruszała ten temat skoro widac ze on nie jest zainteresowany

Sama napisałaś, że mogłaś go niechcący odstraszyć, bo nie chciałaś się przytulić na przywitanie ("Z drugiej strony ja tez mogę takie dawać bo wczoraj np nie przytuliłam go jak wychodziłam i pare razy tak mi się zdarzyło"). Ja Ci napisałam przecież, że równie dobrze może się bać usiąść obok, bo np. boi się, że dostanie erekcji. Kto wie jak bardzo jest wyposzczony.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez karawanna

Ja tam tak nie napisałam. Ale skoro tak, no to przynajmniej podjęłaś jakąś decyzję. Zamierzasz zatem ochłodzić z nim kontakt?

Jak ona jest tak chwiejna, to może w sumie dla chłopaka dobrze. Zaczęliby ze sobą chodzić i co weekend byłaby zmiana zdania, bo coś tam.

[ZoSo]

Koleś miał ostatnio dziewczynę w liceum. Być może jest prawiczkiem. Jak dla mnie to wygląda na to, że jest nieogarnięty w te klocki i nie wie też jak Ty to widzisz. Takimi pytaniami o wymarzoną dziewczynę jeszcze bardziej wprowadzazz zamęt. Czy gdyby on zapytał Cię o wymarzonego faceta, czy odpowiedziałabyś, że to on? Pewnie nie i pewnie uznałabyś, że pyta o to, bo traktuje Cię jak koleżankę. Spytaj go wprost, jak się boisz powiedzieć "Chciałabym więcej niż koleżeństwa", to powiedz "Hej X, trochę nie jestem pewna jak widzisz naszą znajomość, czy te spotkania to randki czy bardziej kumpelsko?"

[chwast]

Czytam i nie wierzę. Masz rację, olej to, jak macie takie problemy z czymś tak błahym, to dalej będzie tylko gorzej, wszystko brane pod mikroskop i rozwalane na części pierwsze, niewiadomo po co.


Sent from my iPhone using Tapatalk