Poszukuję dobrej maści na trądzik zaskórnikowy BEZ RECEPTY. Proszę o poradę

[magdaxxx]

Witam, mam pewien problem. Poszukuję jakiejś dobrej maści na trądzik, koniecznie bez recepty, gdyż chodzę do bardzo dobrego dermatologa, jednak zawsze muszę czekać ok. 3 miesiące na wizytę, i gdy już do niej dojdzie, zazwyczaj kończy mi się maść i pani doktor zmienia mi ją na inną... Już kilka razy była taka sytuacja, że już miałam nadzieję, że maść wyleczy mi cerę, ale się kończyła i pani doktor przepisywała mi nową, żeby "cera się nie przyzwyczaiła''. I znowu od początku wszystko Dlatego chciałabym teraz być zapobiegawcza i zacząć stosować dwie na zmianę, tym bardziej , że jedna maść, Zndaclin, miała mi starczyć do września, a już się zaczyna kończyć powoli...


I tu moja prośba, niech mi ktoś doradzi maść:
- na odmianę trądziku zaskórnikową (niestety czasem też się robią krostki z tych zaskórników )
- bez nadtlenek benzoilu w składzie, bo jestem na niego uodporniona już niestety
- BEZ RECEPTY
- przy której mogłabym się opalać.


Badzo proszę o porady

[ornellia]

Możesz spróbować Brevoxyl chodź z nim "długa" droga tylko chyba zawiera ten nadtlenek. Ewentualnie zapytać o Clindacne w aptekach - to lek z antybiotykiem (kosztuje ok 15 zł) i farmaceuci często sprzedają go bez recepty. Efekty podobne jak po epiduo czy Isotrexin (jeżeli takich używałaś to będziesz wiedzieć) tylko ze jest od nich słabszy. To jest to co moge polecić - nic innego co używałam bez recepty mi nie pomogło.
P.S. ja bym zmieniła dermatologa. Jeżeli leki które Ci przepisuje nie wystarczają na 3 miesiące, tylko Ty robisz 'przerwe' a jak już doczekasz się kolejnej wizyty to dostajesz inny lek to jest dla mnie droga do nikąd. To nie jest leczenie. Skóra musi dostawać stałe dawki a nie na wyrywki.

[magdaxxx]

Napisane przez ornellia

Możesz spróbować Brevoxyl chodź z nim "długa" droga tylko chyba zawiera ten nadtlenek. Ewentualnie zapytać o Clindacne w aptekach - to lek z antybiotykiem (kosztuje ok 15 zł) i farmaceuci często sprzedają go bez recepty. Efekty podobne jak po epiduo czy Isotrexin (jeżeli takich używałaś to będziesz wiedzieć) tylko ze jest od nich słabszy. To jest to co moge polecić - nic innego co używałam bez recepty mi nie pomogło.
P.S. ja bym zmieniła dermatologa. Jeżeli leki które Ci przepisuje nie wystarczają na 3 miesiące, tylko Ty robisz 'przerwe' a jak już doczekasz się kolejnej wizyty to dostajesz inny lek to jest dla mnie droga do nikąd. To nie jest leczenie. Skóra musi dostawać stałe dawki a nie na wyrywki.

Dziękuję ci bardzo za pomoc Tylko właśnie ja miałam zawsze takiego pecha, że dermatolodzy mi jak na złość ciągle masci z tym nadtlenkiem przepisywali ;f ( Najpierw Duac, stosowałam i długo, długo nic, potem zaskórniki nagle zaczynały znikać i ... uczulił mnie. I z bolącym sercem musiałam zaprzestać stosowania Tak samo z Brevoxylem, nawet nie dawno. Chwile stosowałam inne masci, potem Brevoxyl, długo dłuuugo żadnych efektów, potem zaskórniki zaczynały znikać, cieszyłam się jak szalona... i znowu uczulenie niesamowite, cała skóra spalona, piekąca, czerwona... I trzeba było odstawić

Ma ktoś jeszcze jakiś pomysł? :<

[ornellia]

Nie ma za co ;-) Clindacne nie zawiera tego nadtlenku - właśnie sprawdziłam. A rozmawiałaś z dermatologiem na temat tego nadtlenku w antybiotykach ? Mnie też czasem coś uczuli - chodź zdarzyło mi się może to kilka razy (przez 8 lat leczenia) i to m.in. właśnie Brevoxylem. Ale wina była po mojej stronie bo używałam go w dużej ilości i czasem 2 razy dziennie... Jak używałam regularnie i z głową nic się nie działo. Teraz znów go używam i wszystko jest wporządku. Trądzik znika.. powoli, ale znika.

[magdaxxx]

Napisane przez ornellia

Nie ma za co ;-) Clindacne nie zawiera tego nadtlenku - właśnie sprawdziłam. A rozmawiałaś z dermatologiem na temat tego nadtlenku w antybiotykach ? Mnie też czasem coś uczuli - chodź zdarzyło mi się może to kilka razy (przez 8 lat leczenia) i to m.in. właśnie Brevoxylem. Ale wina była po mojej stronie bo używałam go w dużej ilości i czasem 2 razy dziennie... Jak używałam regularnie i z głową nic się nie działo. Teraz znów go używam i wszystko jest wporządku. Trądzik znika.. powoli, ale znika.

Tak, rozmawiałam, kazała odstawić Brevoxyl i przepisała mi Zindaclin, ale obawiam się że mi nie starczy do kolejnej wizyty... Poza tym wydaje mi się że leczenie tak jakby z dwóch "frontów" tzn. maści było by dobrym pomysłem ;D

Jeśli do kolejnej wizyty stan cery się nie poprawi, to dermatolog chyba mi przepisze terapię Izotreksyną (tabletki chyba o nazwie Aknenormin?) , ale wolałabym tego uniknąć, przeczytałam ulotkę i wydaje mi się że to ostateczność (nie można zajść w ciążę pod żadnym pozorem, bo dziecko by się urodziło z poważnymi wadami i mnóstwo innych przerażających skutków ubocznych o,o). Co prawda, to skuteczny lek i podobno pomaga się pozbyć trądziku raz na zawsze, ale mimo wszystko taka ostra ingerencja w organizm jest dla mnie ostatecznością i wolałabym tego uniknąć

[ornellia]

Przepraszam, że tak wypytuję, ale jak długo walczysz z trądzikiem ? I na jakim stopniu zaawansowania on jest ? Chodziłaś kiedyś do innych dermatologów ?
Nie znam dokładnie Twojej trądzikowej sytuacji, ale ja bym to spróbowała skonsultować także z innym dermatologiem. Ja sama dobrego lekarza szukałam przez wiele lat i teraz kiedy stan mojej cery jest w opłakanym stanie (chodzi mi tutaj głównie o ślady, blizny i przebarwienia) dopiero znalazłam takiego do którego warto chodzić. Mogę z nim porozmawiac o wszystkim. Wizyty mam co 2 miesiące, leki które przepisuje to tak by wystarczyły do kolejnej wizyty. Póki co nie zmieniła mi leków i wydaje się to być dla mnie słuszne. Leczenie trądziku nie trwa miesiąc czy dwa (no chyba, że u osób z dwoma pryszczami na krzyż) w moim przypadku będzie to naprawdę długa droga... Może warto byś porozmawiała z kimś innym ? Regularność przy leczeniu to podstawa. A u Ciebie jest to 'doleczenie' potem przerwa gdzie trądzik powraca, potem zmiana leków do których skóra znów musi się przyzwyczaić w takim stopniu by znów zaczęły działać... Dla mnie to troche bez sensu. Szkoda byłoby mi pieniedzy na te leki - bo co jak co ale bynajmniej moje leczenie jest dość drogie.

[magdaxxx]

Napisane przez ornellia

Przepraszam, że tak wypytuję, ale jak długo walczysz z trądzikiem ? I na jakim stopniu zaawansowania on jest ? Chodziłaś kiedyś do innych dermatologów ?
Nie znam dokładnie Twojej trądzikowej sytuacji, ale ja bym to spróbowała skonsultować także z innym dermatologiem. Ja sama dobrego lekarza szukałam przez wiele lat i teraz kiedy stan mojej cery jest w opłakanym stanie (chodzi mi tutaj głównie o ślady, blizny i przebarwienia) dopiero znalazłam takiego do którego warto chodzić. Mogę z nim porozmawiac o wszystkim. Wizyty mam co 2 miesiące, leki które przepisuje to tak by wystarczyły do kolejnej wizyty. Póki co nie zmieniła mi leków i wydaje się to być dla mnie słuszne. Leczenie trądziku nie trwa miesiąc czy dwa (no chyba, że u osób z dwoma pryszczami na krzyż) w moim przypadku będzie to naprawdę długa droga... Może warto byś porozmawiała z kimś innym ? Regularność przy leczeniu to podstawa. A u Ciebie jest to 'doleczenie' potem przerwa gdzie trądzik powraca, potem zmiana leków do których skóra znów musi się przyzwyczaić w takim stopniu by znów zaczęły działać... Dla mnie to troche bez sensu. Szkoda byłoby mi pieniedzy na te leki - bo co jak co ale bynajmniej moje leczenie jest dość drogie.

Mam obecnie 20 lat, a z trądzikiem walczę od... gimnazjum Albo i nawet 6 kl. podstawówki... Przez te lata często zmieniałam lekarzy, wielu mnie zawiodło i się poddawałam, potem znowu "powstawalam" i dalej próbowałam walczyć... A co do "stopnia zaawansowania" to z daleka mam względnie dobrą twarz, jak nałożę podkład, ale jak się przyjrzeć to mam mnóstwo zaskórników zamkniętych na twarzy, przez co cera nie jest gładka tylko taka "chropowata", widać takie grudki. No i czasem się robią okropne krosty z tych zaskórników. :< Mam też strasznie rozszerzone pory, zwłaszcza na policzkach, takie aż dziury, okropnie to wygląda. I kilka blizn po nieudanym oczyszczaniu (czyt. wyciskaniu) u kosmetyczki :/
Teraz właśnie trafiłam na dobrą panią dermatolog, wszyscy ją chwalą, tylko po 1. trzeba do niej czekać minimum 3 miesiące na wizytę, no i na przyszłość muszę sobie pilnować, żeby mi te maści przepisane przez nią wystarczały na min. 3 msc... A po 2. namawia mnie na ten bardzo silny lek, a dla mnie to ostateczność.
Ale dopiero ten lekarz mi zrobił badania, np. czy trądzik nie jest przez hormony... Wcześniej nawet nie wiedziałam, że tak trzeba i że to podstawa -.- Żaden lekarz wcześniej nie napisał mi skierowania na takie badania, tylko leczył w ciemno, w ogóle tego nie rozumiem ;/;/;/
A ty też masz ten trądzik bardziej zaskórnikowy ? teraz szukam czegoś przy czym mogłabym wystawiać twarz na słońce, no i bez recepty, ale jak już pójdę do derma we wrześniu to o co bym ją mogła poprosić? Pomógł ci coś ten Isotrexin? Tak czytam teraz na necie, że ta maść chyba ma tą samą substancję w składzie co te tabletki drogie i niebezpieczne, na które mnie próbuje moja dermatolog namówić *,*


Pobuszowałam trochę na necie i chyba póki co skuszę się na ACNE DERM, z kwasem azelainowym , czy ktoś go stosował ? Czy będzie dobry na ZASKÓRNIKI? I przede wszystkim - czy można się przy nim opalać???

[Frootka]

Przy trądziku nie radziła bym się opalać. Mogą powstać przebarwienia, trądzik na chwile się uspokoi, ale potem wróci z większą siłą. Nie wiem jak jest z zaskórnikowym, ale jednak odradzam. Lepiej przecierpieć z braku opalenizny, niż potem cierpieć z powodu przebarwień i zmasowanego ataku trądziku.

Przy Acne-Derm też opalac się nie można, gdyż zawiera kwas, który złuszcza naskórek, a wtedy skóra jest bardziej narażona na działania promieni UV.

A i polecam Ci ten post http://naturalnapielegnacja.blogspot...anie.html#more dziewczyna również walczyła z trądzikiem zaskórnikowym, może coś Ci się przyda ; )

[ornellia]

Czytając to co napisałaś Madziu to miałam przed oczami dokładnie swoją historie. ;-) ja również mam 20 lat a z trądzikiem walczę od 12 roku życia. Też ciągła zmiana lekarzy, często się poddawałam, próbowałam na własną rękę... Można zwariować. U mnie początkowo zaskórniki 'zaatakowały' czoło potem tak stopniowo się to rozsiewało... w tym momencie po tylu latach mam całą twarz, szyję, plecy, ramiona i sporadycznie dekold wysypany w tym paskudztwie... Może teraz już tego tyle nie ma, ale co z tego kiedy zostały po tym paskudne blizny, ślady, zaczerwienienia... Podobnie jak Ty mam rozszerzone pory, a tuż przy nosie...dziury...

Wiem, że dobry dermatolog to skarb. Spróbuj ze swoim lekarzem porozmawiać by przepisywał Ci leki tak by Ci wystarczały. Jego nic nie kosztuje przepisać na jeden lek dwie recepty tak byś mogła go dokupić.

Tak, mój trądzik to typowy zaskórnikowy. Czasem pojawia się coś większego, na przykład przed okresem.

Jeżeli mam doradzić to zapytaj swojego dermatologa właśnie o ten Isotrexin, Epiduo lub Clindacne. One wszystkie mi bardzo pomagały z tym że ten Clindacne jest sporo słabszy od dwóch pozostałych. Teraz używam tego Epiduo. Jeżeli mam pisać o jego działaniu to początkowo znikają te największe zaskórniki, potem stopniowo te, które sa głęboko w skórze, jeszcze malutkie - dlatego ważna jest systematyczność, bo zawsze się wydaje że już jest dobrze a w rzeczywistości trądzik powraca po 2-3 miesiącach.

Z leków doustnych brałam jedynie Tetralysal przez miesiąc, nie znam tego leku o którym piszesz. ;-(

I podobnie jak pisze Frootka nie opalaj się. To tez zabójstwo dla skóry. Żałuję, że nie mogę zrobić zdjęcia moich pleców byś zobaczyła jaką krzywdę sobie tym wyrządziłam. Przez kilka lat fajnie było w lato się opalać i cieszyć gładką skórą, a w zimę ryczeć jak bóbr i wstydzić się wyjść spod kołdry.
Acne derm to nie lek na lato - tez używałam ;-)

[karmazynka99]

Napisane przez Frootka

Przy Acne-Derm też opalac się nie można, gdyż zawiera kwas, który złuszcza naskórek, a wtedy skóra jest bardziej narażona na działania promieni UV.
)

przy azelainowym mozna bo nie jest fotouczulający, jednak ja równiez nie sugerowałabym wtedy opalania

[Frootka]

Napisane przez karmazynka99

przy azelainowym mozna bo nie jest fotouczulający, jednak ja równiez nie sugerowałabym wtedy opalania

Wiem, ze nie jest fotouczulający Ale jednak powoduje schodzenie naskórka, więc, tak czy siak, skóra jest bardziej narażona na szkodliwe działanie promieni UV

Lepiej nie popełniać błędu z opalaniem, wiem to z własnego doświadczenia i całkiem nie fajnie jest przechodzić potem faze wysypu itepe...

[magdaxxx]

Kupiłam Acne Derm, z braku innej alternatywy. Chociaż z tego co teraz czytam to raczej nie jest to maść na zaskórniki, no ale trudno, jak już kupiłam to wykończę.

A poleciłby ktoś jeszcze jakaś skuteczną maść na zaskórniki, bez nadtlenku benzoilu ?
Czy jest tu obecny w ogóle ktoś kto pozbył się tego paskudztwa DO KOŃCA, raz na zawsze? : (

[karmazynka99]

Napisane przez magdaxxx

Kupiłam Acne Derm, z braku innej alternatywy. Chociaż z tego co teraz czytam to raczej nie jest to maść na zaskórniki, no ale trudno, jak już kupiłam to wykończę.

A poleciłby ktoś jeszcze jakaś skuteczną maść na zaskórniki, bez nadtlenku benzoilu ?
Czy jest tu obecny w ogóle ktoś kto pozbył się tego paskudztwa DO KOŃCA, raz na zawsze? : (

mi po triacnealu poznikał zaskórniki i troche po biodermie serum sebium, ale triacneal jest jednak mocniejszy

[Halina5588]

Cześć, mam 18 lat. Od jakiegoś czasu męczę się z wypryskami na twarzy, dlatego jeśli mogę podpinam się pod temat. Nie byłam jeszcze u dermatologa. Na razie chcę spróbować pomóc sobie sama. Czy mogłybyście mi polecić jakiś dobry krem o naturalnym składzie na trądzik? Z góry dziękuję

[Reoperka34]

Moja młodsza siostra jest o rok od Ciebie młodsza i stosowała xxx. To jest właśnie naturalne serum, bez żadnych sztucznych i szkodliwych substancji. Bardzo jej pomogło i nie wyskakują jej teraz nowe pryszcze Tutaj możesz poczytać więcej o serum http://okiemblondynki.pl/testowanie/...e-moja-opinia/
Jak pójdziesz do dermatologa to przepisze Ci pewnie jakieś silne antybiotyki albo maści, które wysuszają skórę, nie polecam tego

[kro_kus]

Napisze kilka które ja stosowałam to może komuś się przyda. Pierwszy to oczywiście maść cynkowa-chyba większość stosuje na początek, ogólnie nie była zła ale raczej do punktowego stosowania. Drugi to brevoxyl-trądzik troche zszedł ale zato skóra wysuszona strasznie. Jako trzeci to takie połączenie toniku z Ziaja do cery trądzikowej i sevolium. I ta opcja okazała się dla mnie najlepsza, bo po pierwsze dużo mniej krost i skóra nawilżona. Mam nadzieję, że pomogłam

[halkabalka]

Heh ja tak samo stosowałam mase różnych komsetyków zanim coś dostałam co mi pomogło i to też nie szybko, bo Sevolium zanim zaczął działać to minął ponad miesiąc. Całe szczęście teraz mam już ten problem z głowy.