Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 69

[kasiunia788742]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Dotyczy to uop. Mamy jeszcze inne, popularne, formy zatrudnienia. Poza tym ile mamy januszow biznesu gdzie na papierze bedzie sie wszystko zgadzac ale z realnoscia nie bedzie to mialo styczności?

No i dalej jak porównać 2h do 40h

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

Napisane przez Ingrid80

Pokaz mi inny kraj w kobiety równie źle znoszą ciążę. Z tego co piszą dziewczyny z innych krajów tam nie ma mowy o l4 od pierwszego miesiąca i nikt się tego nie domaga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat jeśli chodzi o chorobowe, to mamy całkiem przyzwoicie to rozwiązane. Nie wiem, czemu chcesz porównywać się do krajów, gdzie jest gorzej. Ja wiem, że można jak w USA, chodzić do pracy z 40° gorączką, bo inaczej nie zapłacisz czynszu, ale czy o to chodzi?

Napisane przez squirrelqa

Ja już bym bardziej widziała L4 na masakryczne okresy. To co dziewczyny tu opisują na wizażu w tym temacie, to jak najbardziej zasługuje na kilkudniowe wolne od pracy i w ogóle od życia. Omdlenia, płacz z bólu, takie skurcze że tylko się zwinąć w krewetkę i przeczekać, wizyty na pogotowiu...
I tak co miesiąc.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tak, moim życiowym zmartwieniem było, że mi urlopu nie wystarczy, a brać l4 na trzy dni co miesiąc też głupio.
Niech żyje antykoncepcja hormonalna, bez niej nie mogłabym normalnie chodzić do pracy.
A tak biorę po kilka Opakowań (za zgodą prowadzącego gina) i robię przerwę akurat w dłuższe wolne.


I nie wiem po co tyle spiny, ja też dostałam obowiązki koleżanki, która była w ciąży. I też wyglądała dobrze, ale czuła się tragicznie. I co? Kazałam jej się nie przejmować, życzyłam nudnej i spokojnej ciąży i robiłam, co trzeba było. Później okazało się, że właśnie wymiotowała całą ciążę i co z tego, że wyglądała dobrze, jak mogła wstać z łóżka po 11 dopiero, żeby nie wyhaftować całego śniadania.
W poprzedniej pracy też dziewczyna poszła szybko na l4, ale tam kierownictwo to Januszerstwo i nie chcieli dostosować jej stanowiska (a nosiła ciężkie rzeczy i zdarzały jej się nocki), chyba w 11 tygodniu poszła już na zwolnienie. Jak z nią później rozmawiałam, to starali się o tę ciążę ponad trzy lata, więc taka ostrożność nijak mnie nie dziwi.

Po prostu bądźmy ludźmi, dajmy żyć innym. I przestańmy, jako kobiety, być największymi wrogami kobiet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Jak nie masz zwolnienia tzw. leżącego, nie zarażasz i nie pogarszasz tym swojego stanu ani nie wpływa to negatywnie na proces zdrowienia, to możesz chodzić.





tak samo jak ktos ma zwolenie od psychiatry bo nie wytrzymuje psychicznie np. mobbingu w pracy i jest ruiną psychiczną, to tez mu zabronisz chodzić do meblowego, albo na basen, fitnes, wyjechać w inne miejsce niż stałego zamieszkania w czasie pracy?


No bez sensu.

[Nette]

Napisane przez cava

Ta to akurat była jeszcze na dodatek bezczelna i głupia. Potrafiła przychodzić na przerwę do zakładu pracy poflirtować sobie z panami i w oczy się ludziom śmiała, że oni pracują a ona taka cwana. To inni pracownicy wykablowali ze te jej zwolnienia są wyproszone od lekarza .

Okej, w takim razie nie tylko kombinatorka, ale i osoba ze sporymi deficytami intelektualnymi.

[Halaszka_Halaszka]

Wszystkie moje koleżanki poszły na l4 w początkach ciąży, czy wszystkie miały problemy z ciążą to nie wiem, nie wnikałam. Teraz to raczej standard, że kobieta idzie na l4 będąc w ciąży.

[Pani_Mada]

wg pomijając niektóre sytuacje, gdzie jest nakaz leżenia, to chyba w ciąży zalecane jest dużo ruchu, nawet pomimo dodatkowych niedogodności (jak np. te silne wymioty)

czym się różni spacer po sklepie meblowym od spaceru po parku? w kontekście samego ruchu - niczym. jaki więc miałby być sensowny powód aby zabronić spaceru po sklepie meblowym? zwłaszcza np. przy takiej pogodzie jaką mamy obecnie. w sklepie przynajmniej jest klimatyzacja (a w zimie - ogrzewanie)

[Lumimi]

Nie powinno sie porownywac swojej pracy do pracy innych. To ze ktos ma taka prace ze "spokojnie" Mogl pracowac nie oznacza ze inni tez moga. Co innego isc do meblowego na 2 h a co innego zapieprzac przez 8h 5 dni w tygodniu.

L4 to jest niezdolnoac do pracy. A niezdolnosc do pracy nie oznacza od razu ze czlowiek nie sa sily wstac.

Jedna ciezarna w pracy bedzie miala tak ze "spokojnie" bedzie mogla wykonywac swoje obowiazki, bez problemu beda przerwy np pracujac biurowo. Inna znowu pracujac biurowo bedzie miala presje czasu, nie bedzie "spokojnie" Itp.

Co do ZUS. Przewala on tyle naszych pieniedzy , np na szybkie emerytury dla sluzb mundurowych czy emerytury dla matek 4 dzieci ze to ze kobieta bedzie mogla isc na pare miesiecy l4 w ciazy gdy bedzie sie zle czula ze serio nie jest zbrodnia. Nie porownujmy zlego samopoczucia przez tydz do zlego przez pare miesiecy.

Uwazam ze "wbrew pozorom" Jest duzo zawodow gdzie ciaza bardzo utrudnia prace.
Zreszta nie kazdy pracodawca ma mozliwosc zrobic takiej ciezarnej nowe miejsce pracy.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Jak już tak gadacie o tych urlopach, L4 itp. to ja tam uważam, że każdy pracownik raz na jakieś 5 lat powinien mieć możliwość pójść na urlop w wymiarze 3-6 miesięcy. Tak oczywiście w idealnym życiu gdzie pieniądze rosną na drzewach. Jak dla mnie to wymiar urlopu dla zwykłego człowieka jest za mały. Bardzo łatwo o wypalenie a odejść na pół roku a później wrócić od tak już jest raczej niemożliwe poza przypadkiem ciąży właśnie czy innego długiego L4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Halaszka_Halaszka]

Pamiętam, że kiedyś miałam sytuację w pracy, że moja koleżanka podeszła do mojego biurka i powiedziała, że od dziś mam za nią wszystko kserować, bo ona jest w ciąży. Za kilka dni dostała w pracy histerii, że źle się czuję, chyba ma problem z nerkami i poszła do domu, po kilku dniach wróciła i znowu było to samo, ostatecznie poszła na l4 do końca ciąży.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Nie no, chodzi mi o te pracujące.
No i spoko, ja bym mogła sobie np. odłożyć, bo w odkładanie jestem dobra. Bylebym później mogła wrócić do tej samej pracy. A już drugi raz raczej mnie nie przyjmą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Sabbatical leave

[PaulinciaKWC]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88774239]Jak już tak gadacie o tych urlopach, L4 itp. to ja tam uważam, że każdy pracownik raz na jakieś 5 lat powinien mieć możliwość pójść na urlop w wymiarze 3-6 miesięcy. Tak oczywiście w idealnym życiu gdzie pieniądze rosną na drzewach. Jak dla mnie to wymiar urlopu dla zwykłego człowieka jest za mały. Bardzo łatwo o wypalenie a odejść na pół roku a później wrócić od tak już jest raczej niemożliwe poza przypadkiem ciąży właśnie czy innego długiego L4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

jak ktos potrzebuje to mozna sie dogadac na bezplatny urlop na jakis czas. Natomiast zeby tak kazdy mial mozliwosc pojscia ciągiem na pol roku urlopu wydaje mi się nierealne, bo jak zorganizowac pracę? szukac zastepstwa na te pare miesiecy w kazdym przypadku?

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Przyznam, ze jestem troche w szoku po przeczytaniu niektorych komentarzy na temat zwolnien lekarskich w ciązy. Owszem, kombinatorów nie brakuje i zwolenienie w ciązy nie jest wyjątkiem w tym temacie, ale mnostwo kobiet po prostu gorzej się czuje i uwazam, że ma prawo zwolnic tempo zycia i na to zwolnienie pójsc jezeli czuje taką potrzebę. Znam kobiety, które długo pracowały i takie, które po paru miesiącach szły na zwolnienie. I nawet te, które pracowały mówiły, że bywa ciężko, bo mobilność nie taka, zmęczenie, osobiscie nawet nie chce sobie wyobrazac jak sie znosi upały w ciązy, bo ja w ciazy nie jestem a ledwo zipie przy +30.
Takie "da się" za wszelką cenę jest nieludzkie w mojej opinii.

[this_witch]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88774239]Jak już tak gadacie o tych urlopach, L4 itp. to ja tam uważam, że każdy pracownik raz na jakieś 5 lat powinien mieć możliwość pójść na urlop w wymiarze 3-6 miesięcy. Tak oczywiście w idealnym życiu gdzie pieniądze rosną na drzewach. Jak dla mnie to wymiar urlopu dla zwykłego człowieka jest za mały. Bardzo łatwo o wypalenie a odejść na pół roku a później wrócić od tak już jest raczej niemożliwe poza przypadkiem ciąży właśnie czy innego długiego L4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Większość ludzi i tak co parę lat zmienia pracę więc można sobie samemu zorganizować taką przerwę między pracami znam ludzi co tak robią.
Przy czym, mnie i Tżtowi czasem ciężko wykorzystać nawet te 5 tygodni w roku szkoda, że nie można tego kumulować.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez this_witch

Większość ludzi i tak co parę lat zmienia pracę więc można sobie samemu zorganizować taką przerwę między pracami znam ludzi co tak robią.
Przy czym, mnie i Tżtowi czasem ciężko wykorzystać nawet te 5 tygodni w roku szkoda, że nie można tego kumulować.

Czasami trochę można. Ja lubię mieć zachomikowane trochę zaległego w razie okazji jakiegoś dłuższego wyjazdu.

[this_witch]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88774308]Czasami trochę można. Ja lubię mieć zachomikowane trochę zaległego w razie okazji jakiegoś dłuższego wyjazdu. [/QUOTE]

Zależy pewnie gdzie, u nas strasznie gonią żeby wykorzystywać Za to mój mąż z zeszłego roku zachomikował prawie cały

[melkmeisje]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Sa firmy, ktore cos takiego dopuszczaja, sabbatical sie to nazywa.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Olkaaaa_s]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tak, u mnie w robocie tak jest: po przepracowaniu 5 lat w firmie masz prawo do 100% platnego urlopu w wymiarze od 3 do 6 miesięcy

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez this_witch

Większość ludzi i tak co parę lat zmienia pracę więc można sobie samemu zorganizować taką przerwę między pracami znam ludzi co tak robią.
Przy czym, mnie i Tżtowi czasem ciężko wykorzystać nawet te 5 tygodni w roku szkoda, że nie można tego kumulować.

ale przy zmianach pracy, mając zatrudnienie jeszcze w poprzednim miejscu czy takie totalne bezrobocie tj. okres bez ubezpieczenia zdrowotnego?

[this_witch]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88774366]ale przy zmianach pracy, mając zatrudnienie jeszcze w poprzednim miejscu czy takie totalne bezrobocie tj. okres bez ubezpieczenia zdrowotnego?[/QUOTE]

A to już różnie, ja kiedyś miałam parę miesięcy przerwy, to mąż mnie dopisał do swojego ubezpieczenia.

[WhiteCherry]

Pracuję w obecnej firmie ponad 5 lat, przez cały ten czas nie byłam ani razu na L4 (i żeby nie było- nie chodziłam do pracy z gorączką krztusząc się od kaszlu, ogółem mam dobrą odporność więc gorączki nie miałam od kilku lat, a jeśli czułam się trochę gorzej, to zawsze miałam opcję pracy zdalnej -zwłaszcza w trakcie pandemii). Jestem po 30tce, chciałabym mieć kiedyś dziecko (nie w tym roku, ale w kolejnych), mam PCOS, więc większa trudność zajścia w ciążę, większe ryzyko poronień ewentualnej ciąży itp. Jeśli udałoby się zajść w ciążę i nie byłoby wskazań od lekarza, to nie chcę na pewno pójść od razu na L4, myślę że wtedy mogłabym przejść całkiem na pracę zdalną (jeśli byłaby możliwość). Przeraża mnie nawet rok macierzyńskiego pod tym kątem, że wypadnę całkiem z obiegu, przepisy się pozmieniają i wracając kiedyś do pracy mój stan wiedzy będzie na miarę asystenta a nie specjalisty ale z drugiej strony-nie zamierzam życia uzależniać od pracy, jeśli moja ginekolog chciałaby mi dać L4 z uwagi na większe ryzyko poronień czy coś, to bym je wzięła. Inni pracownicy w biurze mogą wtedy mówić "No ale WhiteCherry to przecież zdrowa była, nie chorowała, a tu ledwo ciąża i L4", "pewnie kombinuje, bo do pracy się nie chce chodzić" itp. No szczerze mówiąc niefajnie, jeśli było się przez tyle lat sumiennym pracownikiem. Zresztą uważam, że przez tyle lat odciągnięto z mojej comiesięcznej wypłaty tyle składek, że zarobiłam na to L4 i żadna wizażanka nie musi dopłacać ze swojej pensji

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez this_witch

A to już różnie, ja kiedyś miałam parę miesięcy przerwy, to mąż mnie dopisał do swojego ubezpieczenia.

No to jeszcze trzeba mieć małżonka/małżonke, żeby przeszło

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88774366]ale przy zmianach pracy, mając zatrudnienie jeszcze w poprzednim miejscu czy takie totalne bezrobocie tj. okres bez ubezpieczenia zdrowotnego?[/QUOTE]

Jesli sie nie myle, ubezpieczenie zdrowotne mozna sobie samemu oplacac

[this_witch]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88774379]No to jeszcze trzeba mieć małżonka/małżonke, żeby przeszło [/QUOTE]

No to wiadomo, że każdy sobie to organizuje jak może Ale ja rozumiem taką potrzebę. Sama wtedy potrzebowałam tego czasu na odetchnięcie i zastanowienie się co właściwie chcę dalej robić. Można się zarejestrować jako bezrobotny albo ostatecznie opłacić składkę samemu.

[meliandra]

Napisane przez kasiunia788742

A tak ogólnie to naprawdę aż tak sporo kobiet bierze L4 jak tylko zobaczy dwie kreski?
Bardziej spotykam się, że owszem biorą dosyć szybko, ale wiąże się to z dużymi nudnosciami, wymiotami, duża sennością i ogólnie złym samopoczuciem w tym czasie. A że dla pracodawcy lepiej jak wezmą już do końca l4 i on wtedy szuka zastępstwa niż zwolnienie na miesiąc, powrót na np. 3 miesiące i znowu zwolnienie plus dni wolne na lekarza bo więcej traci.



Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Jak pracowałam w korpo to to była norma, że laski prawie od razu na l4 szły albo, że się zatrudniały i po okresie próbnym ciążą i l4. Czy się faktycznie źle czuły to nie wiem, ale sądząc po zdjęciach i story jakie wrzucały na mediach społecznościowych mniemałam, że większość czuła się bardzo dobrze. Mam dwie koleżanki co dość szybko poszły na l4 i faktycznie się źle czuły i miały zagrożone ciążę. Praktycznie 9 miesięcy przeleżały. Nie było mowy o wakacjach czy łażeniach po meblowych. Nawet umówienie się z nimi na kawę nie bardzo wchodziło w grę, bo mogły siedzieć tylko chwilę, a najlepsza była pozycja leżąca lub półleżąca. Niestety, ale kobiety sobie same zapracowały na to, że tak niechętnie się patrzy na ich zwolnienia lekarskie i jak jest naprawdę potrzebne to zaraz są gadki, że kombinuje.

Napisane przez kasiunia788742

Też mam takie obserwacje. A zostają w tej pracy do ciąży jak maja uop bo chociaż l4 płatne i macierzyński a szukanie nowej pracy plus nowa praca, wdrażanie się, odczekanie aby mieć szanse na powrót to często parę lat i w sumie nie dziwi mnie to, że się decydują na dziecko zamiast czekać x lat. A czy firma pro dziecieca czy nie to czesto okazuje się po fakcie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

A mnie właśnie dziwi takie podejście. Ja bym chyba wolała mieć fajną pracę i wiedzieć, że wrócę do fajnej pracy niż mieć świadomość, że będę musiała wrócić do miejsca, którego nie lubię. Mam w sumie dwie takie koleżanki, które tak zrobiły. Najpierw jedna ciąża, potem od razu druga i teraz trzeba wracać do pracy, a za bardzo się nie chce. Myślały, że szybciutko znajdą nową i lepszą, a tu realia okazały się zupełnie inne.

Napisane przez theali

Tych, które często najbardziej potrzebują miejsca, nawet nie zauważysz w kategoriach "ciężarne". Pierwszy trymestr to zło pod względem mdłości czy zwrotów głowy, a tej ciąży zupełnie nie widać (za to prosząc o miejsce, to często można najwyżej wyśmianą zostać).

Chciałabym zobaczyć miejsce, gdzie ludzie tak chętnie ciężarnym ustępują, bo mnie się to do końca siódmego miesiąca zdarzyło szalone dwa razy 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja bym chciała zobaczyć w końcu te mityczne miejsca gdzie ciężarne są traktowane jak wyklęte i nikt im miejsca nie chce ustąpić Przez lata jeździłam komunikacją miejską i to kilka razy dziennie i nigdy nie spotkałam się z tym żeby ciężarnej czy komukolwiek innemu kto potrzebuje nie ustąpiono miejsca. Czasem wystarczy zapytać. I nie, ludzie nie odwracają celowo wzroku. Zwyczajnie każdy jest zajęty swoimi myślami. Ja jadąc komunikacją miejską czytam książki, odpowiadam na zaległe wiadomości, przeglądam neta. Nie mam obowiązku przy każdym przystanku wypatrywać potrzebujących.

Napisane przez j_fly

To l4 na ciążę można wystawić do końca? Ja miałam przedłużane co wizytę.
Dodajmy też, że mdłości nie dotyczą tylko pierwszego trymestru.

Ja jestem z tych, które szybko poszły na zwolnienie. Na pierwszy rzut oka można było powiedzieć, że jak to, przecież czułam się dobrze, nie miałam mdłości itp. Problemem było zasypianie w każdej pozycji i o każdej porze, co było niebezpieczne np. podczas jazdy autem do pracy (nie, nie chciałam przesiąść się do komunikacji, bo jakoś nie widziało mi się usnąć i np. przewrócić się w autobusie pełnym ludzi, a branie taxi to jakiś absurd, ciekawe, kto by mi za nią codziennie płacił ). Drugim powodem było to, że w miejscu pracy byłam sama, więc gdyby coś mi się stało, to pomoc mogłaby przyjść za późno. Także dziwi mnie takie ocenianie ciężarnych kobiet, które pozornie wyglądają dobrze, a mimo to idą na l4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ni wydaje mi się, że można. Przecież nigdy nie wiadomo kiedy ciąża się zakończy. Z tego co wiem lekarz zwykle wystawia na miesiąc do przodu.

Napisane przez sublips

Ale przecież na L4 - o ile lekarz tak nie zaznaczy - nie trzeba leżeć. Wizyta w sklepie meblowym to nie to samo co praca. A oprócz tego - po raz czwarty - to jest sprawa tej kobiety, jej pracodawcy i przede wszystkim lekarza. Wynagrodzenie Wam od tego nie maleje.

No, ale zus skądś musi brać na to pieniądze

[WhiteCherry]

Napisane przez meliandra

No, ale zus skądś musi brać na to pieniądze

To ja już wolę "dopłacać" do kobiety, która jest 9 miesięcy na ciążowym L4 niż na wiecznych bezrobotnych zdolnych do pracy, którzy są na ciągłych zasiłkach, żyjąc w myśl zasady "Szlachta nie pracuje"

[cava]

Napisane przez meliandra

Ni wydaje mi się, że można. Przecież nigdy nie wiadomo kiedy ciąża się zakończy. Z tego co wiem lekarz zwykle wystawia na miesiąc do przodu.

Nigdy nie widziałam zwolnienia na cały okres ciąży. Są one wystawiane na jakiś czas i co najwyżej przedłużane.

[this_witch]

Napisane przez meliandra

A ja bym chciała zobaczyć w końcu te mityczne miejsca gdzie ciężarne są traktowane jak wyklęte i nikt im miejsca nie chce ustąpić Przez lata jeździłam komunikacją miejską i to kilka razy dziennie i nigdy nie spotkałam się z tym żeby ciężarnej czy komukolwiek innemu kto potrzebuje nie ustąpiono miejsca. Czasem wystarczy zapytać. I nie, ludzie nie odwracają celowo wzroku. Zwyczajnie każdy jest zajęty swoimi myślami. Ja jadąc komunikacją miejską czytam książki, odpowiadam na zaległe wiadomości, przeglądam neta. Nie mam obowiązku przy każdym przystanku wypatrywać potrzebujących.

To samo. Ja też codziennie praktycznie widziałam, że ktoś ustępuje, czy to w komunikacji czy w kolejce w sklepie, sama dopiero co przepuszczałam w punkcie szczepień, nikt krzywo nie spojrzał. Nigdy w życiu nie spotkałam się z odmową czy wyśmianiem kobiety w ciąży. W wielu miejscach same kasjerki wołają ciężarne żeby podeszły bez kolejki zanim te w ogóle w niej staną. Nie wiem, może moje miasto takie kulturalne, ale niezmiernie dziwią mnie te historie w internecie jak to nikt przez całą ciąże miejsca nie ustąpił.