Zagroda babuszki cz.4

[cicha722]

Emmi lepiej ale ojciec gorzej. Skierowanie do szpitala dostał na płuca a nie chce iść. Wczoraj miałam jeszcze okropne przeżycie. Nagle koło 21 podjeżdża pode mnie straż pożarna. Że było zgłoszenie że stodoła się u mnie pali. U mnie nic się nie paliło. Ale ile straży było. Potem policja. Ktoś zadzwonił z zagranicznego numeru. Spałam może trzy godziny. Jestem wykończona i gdzieś mam te święta.

[lenifa]

Ja mam kolo siebie Straż, to zauważyłam, że ostatnio częściej jeżdżą. A nawet widziałam jak wyjechalo kilka wozów i już na pierwszym skrzyżowania dwa wróciły. Fałszywe wezwania to jest coś paskudnego. Już nie mówiąco stratach finansowych, bo taki wyjazd kosztuje i to dośc dużo, a w tym samym czasie pomoc może być potrzebna całkiem gdzie indziej i nie ma jak wysłać wozów.

[Ohlioncom]

Naturalne produkty na szczęście są coraz bardziej dostępne! I faktycznie mimo nowoczesności, innowacyjnych technologii i tego pędu życia coraz więcej osób odwraca się w stronę natury, a to budujące Można przecież wybierać naturalne tkaniny, sięgać po rzeczy z odzysku, wybierać ekologiczne jedzenie. Nie jest to takie trudne. Dużo marek też na to stawia, np. robiąc meble z recyklingu xx . Szyje się też z xx certyfikowanych tkanin.

No oby tak dalej!

[lenifa]

Witanko Ohliocom. Bardzo miło widzieć kogos nowego, a jeszcze z takimi zapatrywaniami na ekologię. Zgadzam sie z tobą nawet bardzo z jednym ale - mam poważne watpliowości wokół recyklingu. Tzn nie chodzi w ogóle o ideę bo to tak, ale sposób realizacji onego. Myślę, ze to jesteśmy w fazie dzikiego zachodu.

Musze się wziąć za pracę. Koniec leniwienia sie nad alantoiną. Do wieczorka

[herbatka99]

Dziewczyny, nuż sobie wyobrażam jakie cuda przygotowujecie na Święta. Potrawy pyszne ,ciasta i wypieki.

I dlatego tutaj nie zaglądacie.

Potem napiszcie co tam pysznego zrobiłyście.

Ja nie piekę w tym roku, kupię ciasta.

Chcę zrobić więcej sałatek, dajcie jakieś propozycje . Jeszcze do Świąt trochę czasu.

Przyszła piękna tkanina na płaszczyk ,wiśniowa trochę bukle z czarnym. Mam dzisiaj dentystę, ale zrobię tylko przegląd, bo nic poważnego nie chcę przed świętami. W razie jakiś komplikacji to nie będę miała jakiejkolwiek pomocy.

Ja też trochę się staram ekologicznie postępować. Np ,nie kupuję prawie ręczników papierowych. Przy szyciu zbiera mi się dużo ścinków i wykorzystuję je jako jednorazowe ścierwczki do wytarcia np, patelni z tłuszczu, albo blaty kuchenne, lub zbieram resztki jedzenia prze włożeniem do zmywarki. Stare poszwy też jak już się zużyją potnę na kawałki i zużywam jako jednorazowe ściereczki.

[Emmi123]

Herbatko A wiesz, że ja wręcz na odwrót? Zrezygnowałam ze szmat, które ciągle musiały schnąć, albo były zawilgocone i czułam nieprzyjemną woń, na rzecz papierowego ręcznika. Potem idzie do kotłowni na podpałkę. Akurat jest w pracy fajna akcja na pozbycie się jeszcze dobrych ciuchów, pościeli itd. I robię przegląd.

Dawno temu, tata opowiedział mi o znajomej, która powyrzucała/pooddawała używane do tej pory zastawy stołowe i powyciągała te, co to miała nowiutkie ,,od święta". Tłumacząc, że nadszedł czas aby wreszcie zaczęła je używać, bo w końcu umrze a one tak przeleżą. Wtedy byłam mocno zadziwiona i absolutnie nie było to czymś rozsądnym dla mnie, w miarę młodej osoby. A dziś, powiem Wam, że chyba tę osobę rozumiem i zamierzam mocno przejrzeć moją pościelówkę, która jeszcze jest w dobrym stanie i te nówki sztuki. Jeśli chodzi o pościelówki to może się okazać, że te ,,stare" są dużo mocniejsze od tych ,,nowszych" Ale nie chcę już tak gromadzić. Mam gdzieś z tyłu głowy, wkodowane, że jak syn pójdzie na swoje to akurat będzie miał pościelówkę... ale... jeśli pójdzie

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez cicha722

Emmi lepiej ale ojciec gorzej. Skierowanie do szpitala dostał na płuca a nie chce iść. Wczoraj miałam jeszcze okropne przeżycie. Nagle koło 21 podjeżdża pode mnie straż pożarna. Że było zgłoszenie że stodoła się u mnie pali. U mnie nic się nie paliło. Ale ile straży było. Potem policja. Ktoś zadzwonił z zagranicznego numeru. Spałam może trzy godziny. Jestem wykończona i gdzieś mam te święta.

Cicha O rany!!! Podał zły adres, czy durny dowcipniś? Totalna beznadzieja głupoty wrodzonej. Zadzwoń co cioci, tej której słucha i powiedź, bo to ważna sprawa. Nie ma tam, że ,,święta to nie chce". Po świętach może miejsc nie być.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Lenifo Wiadomo, że jest to dość intensywny czas. Dla każdej z nas. Nooo nie zupełnie dla mnie Ja się obijam . W każdym razie też jestem ciekawa co tam pichcą Zagrodzianki.

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Ohlioncom Witam . Bardzo dobrze trafiłaś. My lubimy takie tematy.

[herbatka99]

Emmi, ja tych szmatek nie piorę ani nie suszę, wyrzucam od razu do śmietnika.

Po prostu eksploatacja do końca każdej szmatki.

Papierowe też mam, ale zużywam dużo mniej.

Może wcale nie jestem przez to ekologiczna. nie wiem

[cicha722]

Emmi nie wiem czy pomylił ale raczej po prostu na złość. Jestem na sorze z tatą. Niedotleniony i raczej w szpitalu zostanie.

[lenifa]

Nocka na sorze męcząca. Mam za soba to doświadczenie sprzed tygodnia. Nawet nie bylo dużo pacjentów a i tak zeszło 4 godziny. Wracaliśmy do domu o 1 w nocy. Zawsze w takich momentach myślę o niemieckim pogotowiu. Co to się da, jak się chce zorganizować to lepiej. Ale może ja sobie nie zdaję sprawy z minusów tam. Trzymaj się Cicha.

[Emmi123]

Dzień dobry


I zaczyna się wyjątkowy czas I nieważne kto jakiej wiary jest, ozdób świątecznych i reklam co nie miara wszędzie. Chociaż... a może to ja za mało jeżdżę po sklepach, ale jakby było tego ciut mniej. Jak wasze spostrzeżenia?


Herbatko Nie wiem. Każda koncepcja ma swoje dobre i złe strony. Ja staram się jak najmniej produkować śmieci do worka mieszanego. Gdzieś ktoś powiedział, że te mieszane śmieci wędrują do spalarni, ale nie jestem pewna czy nie na wysypisko śmieci i tak leżą. Wiem, że Szwecja skupuje od innych państwa śmieci i przeznacza je na jakąś formę ekologicznego spalania-ogrzewania. W UK też coś takiego jest pod Londynem? Nie wiem czy w Polsce jest jakaś ekologiczna spalarnia śmieci?

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez cicha722

Emmi nie wiem czy pomylił ale raczej po prostu na złość. Jestem na sorze z tatą. Niedotleniony i raczej w szpitalu zostanie.

Cicha Przytulam mocno, ale myślę, że dobrze, że jednak trafił do tego szpitala. Normalnie jakbym słyszała o moim, upartym tacie . Jeśli nawet przez Święta po prostu przeleży na oddziale, to chociaż będzie pod konkretną opieką, a w domu to co byś zrobiła?

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Czuję się dzisiaj nieciekawie. Więc nie wiem jak będzie z przygotowaniem świątecznym. Nie wiem czy ktoś mnie znów zaraził, czy to kolejny atak alergii, a może zatoki? Ale może być słabo z moim logicznym pisaniem, czy wchodzeniem tutaj.
Dlatego zawczasu życzę Wam
wspaniałego okresu świątecznego, spokoju i czerpania radości, pogody. Zdrowia dla Was i dla całej waszej rodziny. Pomyślności, udanych zaplanowanych projektów, a przede wszystkim dla nas wszystkich pokoju i mądrości rządzących.

[lenifa]

I Tobie Emmi poprawy zdrowia i dobrych świąt.

Przerabiam właśnie kwas foliowy i mnie wyszukiwarka artykulów naukowych lekko wkurza. No więc wrzucają mi okienko - wybierz zdjęcia i udowodnij że nie jesteś robotem. haha. Wszystko pięknie ładnie ale czasem nie widać co jest na zdjęciu. Bo jest niewyraźne, a i mój wzrok pozostawia wiele do życzenia i okularki nie ten teges.

No i wychodzi na to że jestem jakimś piekielnym robotem. Wcale niewykluczone że kiedyś nie odczytam tych ich obrazków i mnie calkiem zablokują, bo nie odróżnię czy kółko na zdjęciu jest od motoru czy od samochodu. Albo zaznacz sygnalizację świetlną. I bądź mądry czy chodzi im o same światła, czy o nogę na której ona stoi. Życie jest skomplikowane jak trzeba się naumieć co kto ma na myśli.

[Emmi123]

Idę sprzątać kuchnię...
Junior umył okna i drzwi balkonowe w swoim pokoju. Zawsze to coś do przodu

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Lenifa

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Tak jeszcze rzuciłam okiem w Internet a tam nowe nowelizacje do placówek a dokładnie do toalet dziewczęcych. Obowiązek tamponów itd. ,,Spora grupa uczennic opuszcza szkołę bo nie ma dostępu do potrzebnych produktów higienicznych " Litości!! Każdy wykręt jest dobry. Za chwilę nie będą chodzić, bo szkoły śniadań nie dają :P Co to za problem potrzebne podpaski/tampony zabrać ze sobą do plecaka?

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Kończę, wyłączam się... idą Święta... czas na wyciszenie...



Kuchnia czeka...

[herbatka99]

Uważają że dziewczęta nie mają pieniędzy żeby te podpaski kupić. Ja tak to rozumiem.

Nieraz w tv. tak komentowano .

[Emmi123]

Herbatko Poważnie takie głupoty piszą? Przestałam oglądać telewizję państwową . Ciekawe. To rozumiem, że w domu non stop w toalecie siedzą, bo jak ,,nie mają pieniędzy" to siedzenie w domu też nic nie zmieni. Zadziwiające, że na papierosy i inne głupoty to mają. Ale co tam, za chwilę obok podajnika z tamponami będzie też darmowa antykoncepcja, bo przecież na to tym bardziej nie będą miały pieniędzy. A z dwojga złego to wolę, żeby z mojego podatku szło na darmową, szkolną antykoncepcję niż aborcję. Chciałabym aby mój podatek szedł na ratowanie ludzkiego życia niż na zabijanie.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Pomału sobie ogarniam chałupkę. Nawet udało się kilka okien pomyć.

Dam obrazek, może kogoś zainspiruję?

[lenifa]

Daj komuś palec a weźmie całą rękę.

Siedze w tym kwasie foliowym i mam różniaste refleksje. Za mało źle, za dużo też źle a walą go w nasze jedzonko jak i mnóstwo innych rzeczy na potegę. Co my do cholery w ogóle jemy. Na dodatek jak wszystko inne współpracuje z innościami np z witaminą b12.

Juz w latach 70-tych miałam w domu dyskusję z mamą, bo ona tylko bieluteńka oczyszczona śliczniasta sól. A ja wtedy taki podlotek robiłam dyskusje w domu że mnie się tylko szara podoba. No i co z tego że ta natura we mnie pozostała, jak o tę nature to po prostu ciężko.

Myślę, że siedzimy z reką w przysłowiowym nocniku.

[cicha722]

Dziękuję Kobietki myślę że tak bo ma nadal zapalenie płuc. Wodę ma w płucu i antybiotyk w zastrzyku

[herbatka99]

Cicha, życzę zdrowia dla taty

[annorl1]

Witam ❤

Zaglądałam dzisiaj 2 razy. Ale coś mnie odrywało od telefonu. Na otwarcie laptopa nie mam czasu na razie.

Pranie się suszy, więc mam jeszcze godzinkę zanim spać się położę.

Cicha, zdrówka dla Ciebie i taty. W szpitalu zrobią mu potrzebne badania i będzie miał pomoc medyczną na miejscu.

Herbatko, ja wczoraj byłam na szmatach. Pierwszy raz od dawna. I się ob kupiłam. Wczoraj wszystko po 3 złote. Schudłam trochę więc moja szafa opustoszała. Spodnie mi z dupska lecą. Koszulki wyglądają jak szmaty. Swetry za szerokie. Kupiłam wczoraj kilka sukienek, sweterków i koszulek. Plus kurtkę i przepiękny wiosenny płaszczyk. W kurtce pasuje wymienić zamek. Ale poza tym rewelacja. Kurtka jak nowa. A zamek po prostu lekko naderwany. Więc może i sama dała bym radę to po prostu zaszyć? A płaszczyk po prostu cudo.

Ja nic nie robię na święta jeszcze. Dopiero od jutra mam wolne od jazdy na wszelkie terapię. Więc jutro planuje z dziećmi babke. Bo moja młodsza mnie zamęczą czy na pewno na święta babka będzie z lukrem koniecznie i cukierkami 😁 no to będzie. Kupiłam też kapustę. I będę robiła w święta gołąbki. W planach też zrobienie pierogów. Bo nie mam kiedy. A teraz 5 dni zupełnie wolne. Więc dzieciaki pomogą. I w zamrażarkę pójdzie.

Na jutro wyjęłam rybe na obiad. Kupiłam makrele. To zrobię pastę rybną z twarogiem. Moje dzieci nie mogą zrozumieć jak to? Nie można mięsa, a ryba to mięso. Kurde no... Nie umiałam. wybrnąć z tego. Dlaczego ryba nie jest uważana za mięso i można ją jeść. W końcu mąż wymyślił odpowiedź na poczekaniu. Że nie można jeść mięsa ze zwierząt lądowych, ale z tych w wodzie można 🤣 no... Przeszło i rybe jutro możemy zjeść 😁

Emmi, dopiero jak przeczytałam o tej Twojej alergii, to rozszyfrowałam moje ostatnie dolegliwości. Kurde... Wróciła mi alergia. Po latach ciszy 🤬 mam okropny ból gardła. Zupełnie niczym nie uzasadniony. Bo gardło nie jest czerwone. I nic nie usmierza bólu. A z nosa to mi ciągle leci woda. I okropnie kicham. No więc wszystko jasne... Alergia mnie na starość dopadła 🤬

Jeśli o ekologię chodzi... Używam i scierek i szmatek i ręcznika papierowego. Stare ubrania po dzieciach w kiepskim stanie oddaje mężowi do wycierania rąk ze smarów. Czy do wycierania czegoś tam jak grzebie przy traktorze. Stare prześcieradła służą mi za obrus jak dzieci robią jakieś prace plastyczne i mocno brudzą. Czyli plastelina, farby, mocne flamastry, brokat...

Z ozdób to mamy na razie to co dzieci robiły w domu. Trochę rozdaliśmy. Ale ciągle coś nowego tworzymy. Dzisiaj np. Zrobiłam masę solną. Jedna różowa jedna żółta. Wycięłam kurczaki, jajka i zajączki. Jak się przesuszy to dzieci będą tworzyć prace 😉

Lenifa, a co Tu planujesz na święta? Dla siebie? Jakie pyszności?

Ja dzisiaj kupiłam kawał ciasta w piekarni. Bo takiego wypasionego to ja nie będę piekła na pewno 🤣 u nas w piekarni chleb orkiszowe 500 gram kosztuje 8 złotych. Tak samo jak chleb żytni 100 % na zakwasie 8 złotych za 500 gram. Za bułki żytnie place 2.40

Ale ja ostatnio odpuściłam pieczenie pieczywa. No cholery mi od jakiegoś czasu nie wychodzą. A mąka orkiszowa jest za droga aby wywalać chleb raz za razem bo zakalec. Ale na święta mam zamiar upiec chleb. Może w końcu mi wyjdzie 🤣 nie wiem... Dawniej piekłam na pamięć i wychodził chleb zawsze. Od jakiegoś czasu ni cholery nie wychodzi. No cóż... Mam niekorzystny czas 😉

[lenifa]

Dopiero wróciłam. Czytam jak oszczędzacie dziewczyny. Cudowne jesteście. Cieszę się An że schudłaś. Nie cieszę się że macie alergie. Chciałabym coś na to wymyślić ale zrozumienie tego wszystkiego mi cięzko idzie. Na pewno się coś da. Musi się dać bo skoro odpuściła moja alergia na stopach i dłoniach to znaczy, że jest to możliwe. Ten system odpornościowy jest dość zlożony ale musi byc jakaś zasada wokół której to działa tak a nie inaczej.

Ja już mam baranka, babkę i kiełbaskę wiejska oraz chrzan.Będe robić chrzan mojej teściowej. Pyszniasty jest. Gdzies tam w sieci zamieściłam kiedyś przepis. Będe go musiała odszukać. Co prawda chrzan nie ten co dawniej no ale jakie czasy taki chrzan. Tak ogólnie to skromnie będzie, bo ani ja nie jem zbyt dużo i nie wszystko mogę, a i mąż nie specjalnie ma apetyt. Bukszpanu jeszcze nie mam do koszyczka. Muszę się za nim jutro rozejrzeć. Może być probem bo te bukszpany padły przez oną ćmę bukszpanową. No i jutro będe pisanki robić. Robię je zawsze tradycyjnie.Gotuje jajka w łuskach cebuli i skrobię na nich wzorki żyletką.

A jeszcze zapomniałam wam napisać. Wczoraj jeździłam sobie tak na południe od Pilzna. Jak tam piekniaście jest. Bardzo mi się podobało, a byłam tam pierwszy raz.

[annorl1]

Lenifa, u nas się pisanki skrobało igłą. Tzn, ja tego nie robiłam bo nie umiem. Ale o żyletce to pierwsze słyszę. Trzeba na pewno bardzo uważać, bo łatwo można się skaleczyc. Ale na pewno piękne te Twoje pisanki. Takie skrobanie. Zazdroszczę takiej umiejętności.

Pranie się kończy. Wczoraj na noc przygotowałam do pralki. I dzisiaj tylko jak wstałam na poranne siku od razu załączylam pralkę.

W nocy padał deszcz. Wczoraj mąż mi pole zrobił. I miałam nadzieję że dzisiaj wsadze cebule i czosnek wiosenny. Ale nie wiem. Zależy jak bardzo padało. A może tylko trochę? Potem się okaże.

Wczoraj straszne wiatry wiały. Więc o wyjściu na pole z dziećmi nie było mowy.

Lenifa, daj przepis na ten chrzan. Mąż mi dzisiaj pójdzie ukopać. To zrobiła bym.

[Emmi123]

Dzień dobry

Ja zaraz pranie puszczam. Wyskoczyłam z łóżka już przed 6, polatałam góra-dół i tak siąść musiałam, bo muszę sobie ciśnienie zmierzyć a po lataniu po schodach jest już zafałszowane

Piękna słoneczna pogoda pojawiła się jakąś chwilę temu. Ależ to piękne zjawisko jakby na dworzu - światło zapalili. Nie widzę wiatru...

Już wczoraj było cieplutko i milutko. MM gonił mnie do domu abym się cieplej ubrała, ale było mi w sam raz. Coś tam przesadzałam i coś tam uprzątnęłam... ale to jeszcze dużo tego. Za to był ciepły, przyjemny deszczyk wiosenny. Tak jak za deszczykiem to nie jestem, to ten taki, wyjątkowy - wiosenny, jest dla mnie fajny. Inaczej pachnie powietrze.

Ciśnienie... i pranie włączyć. Dziś kontynuacja mycia okien.


I teraz mam w pełnym rozkwicie zółte forsycje. Cudnie wyglądają. Rok rocznie mnie zachwycają. Jak ktoś nie ma w ogrodzie forsycji to gorąco polecam.

---------- Dopisano o 06:47 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Annorl A tu napisałaś o alergii. Odpowiedziałam Ci tam... Koniecznie zapodaj sobie jakiś lek- bloker.

[lenifa]

4 jajka
2 łyżki cukru
2 łyżki octu
2 łyżki wody
3 małe słoiki chrzanu

Jajka dobrze ubijamy w całości. W naczyniu zagotowujemy wodę z octem i cukrem, tak tylko aby pyrknęło. Wlewamy do gotującego ubite jajka, ciągle i intensywnie mieszając. Wyłączamy i jeszcze do gorącej masy dodajemy 3 słoiczki chrzanu. Mieszamy. Studzimy.

Nie robiłam nigdy z chrzanu wykopanego. Szło się na łatwiznę. No ale chrzan w słoikach już nie ten jak to dawniej bywało. Liczę na to że wy dacie mi przepis, jak to z chrzanem część pierwsza, czyli po wykopaniu.

Hym zastanowiłam się z tymi pisankami bo od dziecka je się tak robilo w domu tą żyletką. Nigdy się nie skaleczyłam. No ale faktycznie może to trzeba jakoś uważać. To się jajka gotuje w wodzie z łupinkami cebuli. W sklepie mi zawsze dają bez problemu bo to się po skrzynce wala im. Bo wiadomo że im więcej tych łupinek tym kolor piękniejszy i mocniejszy. Czasem na cebuli pojawia sie w sklepie pleśń, to unikam takich. Chodzi o łupinki ze zdrowej cebulki. No i po ugotowaniu ostudzeniu biorę żyletkę. I teraz temat czy to jeszcze gdzieś kupi, w sensie żyletka... Nie wiem, nie kupowałam od roku. No a potem to już fantazja co tam sobie człek umyśli, delikatnie aby skorupka nie pękla, skrobie sie ona żyletką wzorek jaki się chce.

Herbatka z kwiatów forsycji jest smaczna. Ale jak wszystko ma swoje przeciwskazania. Tez lubię ten poczatek wiosny z forsycjami.

An polecam ci masaż głowy olówkiem przy ataku migrenowym jeżeli się zdecydujesz. Ja wiem, że to brzmi dziwnie, ale już nie chce mi się pisać o tym wszystkim, bo i tak mi nikt nie wierzy.

[annorl1]

Emmi, ja od jakiegoś czasu też mierzę ciśnienie. Na początek mierzyłam rano po wypiciu szklanki wody i wieczorem po kolacji. Kiedy już wiem jakie mam, to raz na jakiś czas sprawdzam. No i jak miałam ten okropny ból głowy, to też mierzyłam. Bo zawsze myślałam, że ból głowy to niskie ciśnienie, ale miałam takie jak zawsze. Wg męża to i tam mam mega niskie Ale i na badaniach zawsze się mnie pytają czy sie dobrze czuję, bo podobno mam bardzo niskie. Nie wiem, w każdym razie ten ból głowy nie miał nic wspólnego z ciśnieniem.
Pranie się suszy, jak sie wysuszy to kolejne mam już w pralce przygotowane, aby załączyć. \Na zrobienie prądu czekamy. Dopiero w środę nam założyli nowy licznik. A teraz czekamy aż nasz elektryk będzie mógł przyjechac i skończyć robotę, abym mogła w końcu korzystać z więcej niz jednego urządzenia na raz. Ale teraz to już z górki
Nie wiem jeszcze jak bardzo popadało, ale mąż mi wczoraj tak porządnie pole zrobił, z gotowymi grządkami, że korci mnie żeby potem pójśc i wsadzić tę cebulę i czosnek. Zobaczymy, na razie pięknie grzeje słoneczko, więc jest szansa że coś przeschnie i powinnam wejść w pole.

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Lenifa, dzięki za przepis. Zrobię, ale z 1/3 porcji, bo to jakaś ogromna ilość jak na nas dwoje Dzieci chrzanu nie jedzą Czosnek lubią, ale chrzan nie. Za ostry.
Moja ciotka to robiła jeszcze woskiem. Czyli ciepły wosk, na kredkę nabijało się szpilkę i rysowało się tym woskiem. Potem takie jajko lądowało w odpowiednim garnku z barwnikami naturalnymi. I jak sie zabarwiło, to ten wosk sie zeskrobywało z jajka. Piękne pisanki robiła. Pamiętam, kurde... Może ja wprowadzę tradycję robienia takich pisanek? Ale czy ja wiem? Moze jak dzieci będą większe, bo taki ciepły wosk, bywa mocno niebezpieczny. No cóż... ja z tych matek, co to niebezpieczeństwo widzą 3 km. zawczasu

[lenifa]

Pisanki to tak jednak robią regionami, co do sposobu wykonania. Też mi się niektóre sposoby bardzo podobają. No ale trzymam się tradycji z domu. Nie robię tego też jakichś dużych ilości. Ot 3 pisaneczki sobie zrobię wieczorkiem. Tyle co do koszyczka.

An jeżeli będziesz chciała to ja ci pokaże jak się to robi. Tylko mi ktoś pozamieniał teraz ustawienia na kamerce i nie działa jak powinna w sensie głosu nie ma hehe. )Może sama coś klikłam. A że komp męża działa normalnie to na drugim rozmawiamy z wnukami. Musze więc poustawiać. Nie mniej chyba nie ma pośpiechu bo atak migrenowy mija, więc pewnie u Ciebie wszystko ok. Ja swoja migrenę miałam tak mniej więcej kilka razy w roku. Przeszła zupełnie po roku stosowania tej metody. Przy migrenie jest kilka takich objawów około bólu glowy. Niedobrze jest i jest nadwrażliwość na dźwięk , na światło a ból jest opasujący całą glowę. Na pewno skala tego jest różna u różnych osób.

Pisałam kiedyś, że wpadłam na ten pomysł, bo oglądałam w niemieckiej tv N3 reportaż z kliniki bolu... po niemiecku. I siedziałam jak na tureckim kazaniu haha. Ale pokazali rysunek, schemat, co dzieje się w organizmie w czasie migreny. Z tego co wtedy zrozumiałam, to nierównomierny rozklad elektronów w ciele ludzkim. No i myśl była jak za dużo onych w głowa to po prostu zdjąć. Czym zdjąć? Kochany mój profesor ze szkoły, noż oczywiście węglem bo ma wolne miejsca na ostatnich powłokach walencyjnych. A ponieważ grafit jest też węglem mój wzrok padł na on Ale używałam i w onych czasach w podbramkowych sytuacjach spalonego patyka jak nie miałam ołówka i też zadziałało.

[Emmi123]

U mnie też pranie się suszy. Bardzo lubię patrzeć na suszące się pranie. Potrafię niespodziewanie zatrzymać się i przez chwilę patrzeć na przypięte materiały. Skora jestem przypuszczać, że jak byłam malutka i spałam w wózeczku na świeżym powietrzu, to albo mama wieszała pranie, albo spałam w jego pobliżu i ten delikatny szelest materiału na wietrze mnie usypiał, albo podczas snu się zapisywał.

Annorl Ból głowy może być zatokowy i wtedy po prostu dla twej ,,głowy" a dokładnie czoła było zbyt zimny, zbyt wietrznie. Może to być migrenowy od pogody, alergii, albo to co ja mam często od pokarmu. Zwróć uwagę co jesz, albo jak sobie rozpisujesz kalorie to sprawdź czy wtedy, kiedy miewasz tajemniczy ból głowy to nie powtarza się jakaś spożywka?
Cicha Jak się czujesz? Jak tam z Twoim tatą? Zatrzymali Go w szpitalu?

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Lenifo Ja mam na starym kompie to co napisałaś na Kafe na temat masażu głowy. Poszukam i tu wstawię.

[lenifa]

Nawet nie wiem co tam nabazgrliłam wtedy ale niech będzie. Ja w ogóle bardzo cenię sobie węgiel, ale i z nim trzeba ostrożnie. Chociaż cuda potrafi. Zawsze w domu mam węgiel.

I masz rację Emmi, ból glowy może być efektem bądź czego. Migrenowe bóle są dość charakterystyczne. z powodu tych dodatkowych objawów. Na dodatek z zewnatrz nie są traktowane poważnie. Bo jak przechodzi to czlek czuje się jak nowonarodzony i jakby mu nic nie bylo. A ból jest paskudny i nikomu nie życzę. No ale tak to jest, żeby rozumieć coś - trzeba doświadczyć. Inaczej będzie to tylko pół rozumienia.

[Emmi123]

Lenifo Dla mnie było bardzo czytelnie. Zawsze będzie można dopowiedzieć. Bylebym to znalazła, ale na razie nie wiem kiedy?

Pogoda jest tak piękna, głównie przez okno, że nie mogę tyle siedzieć przy kompie. Koniec przerwy. Samo się nie zrobi

[lenifa]

U mnie też błękitne niebo. Wczoraj bokiem przeszła jakaś burza. Łyskalo się na horyzoncie.

[Emmi123]

Z moim eksperymentem zeszłorocznych papryk, to z dwie jeszcze się odrodziły, czyli nie wyschły. Mam ich 3, mowa o zielonych łodygach z liśćmi , mają tak z 30-40 cm . I wszystkie przymierzają się do kwitnienia. Jeden nawet będzie już otwierał kwiatek z płatkami. Zobaczymy co dalej...

[annorl1]

Emmi, zatoki u mnie ok. Taki ból miałam pierwszy raz. więc ciężko powiedzieć czy to od czegoś, czy samo z siebie.

Lenifa, dzięki za chęć nauki, ale ja nie garne się do takich prac. Mi teraz bliżej do plasteliny czy flamastrów 🤣