Jaki trzeci język obcy ? Proszę o rady :)

[moriam]

jestem za hiszpanskim

[cerveza]

Minęły 2 lata odkąd napisany był ostatni post, może wiecie co teraz jest na topie? Mam straszną ochotę nauczyć się trzeciego języka. Znam angielski i niemiecki i zastanawia mnie, jakiego języka warto byłoby się uczyć. Branża w jakiej pracuję to IT/Telekomunikacja-Elektronika-Sieci Komputerowe i dobrze by było, żeby ten język jakoś się wpasował w to. Bo np. nie kojarzę wielu firm hiszpańskich, które by w tych dziedzinach przodowały czy inwestowały w Polsce.

Myślę o szwedzkim albo norweskim - to języki germańskie, myślę, że dałabym radę sama je ogarnąć. Fajny jest islandzki, ale tylko 300tys. ludzi nim włada i z jego znajomością mogłabym chyba tylko na kutrze na Islandii pracować

Rosyjski? nie podoba mi się i nie lubię cyrylicy, ciężko mi się czyta.
Turecki? ciekawy, ale znów, chyba się nie przyda.
Węgierski? trudny, to byłoby wyzwanie, ale nie wiem czy się opłaca.
Japoński? chyba mnie przeraża za bardzo
Holenderski? duński?

Może ktoś zna języki skandynawskie i powie mi, czy są one bardzo do siebie podobne, tak, że znając jeden, można się szybko nauczyć innego? Od którego najlepiej zacząć?

[Rena7]

Witam, ja też od paru miesięcy szukam pracy i jak na razie kapa. Jestem z wykształcenia pedagogiem, ale w tym zawodzie bardzo trudno o pracę. Ale nie załamuję się, ciągle wierzę że w końcu znajdę wymarzoną pracę

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

sorki pomyliłam topiki

[piska129]

Rosyjski jest podobno łatwym językiem, trzeba znać literki i można śmigać Sama się go kiedyś uczyłam, ale to zamierzchłe czasy i nic już nie pamiętam
Francuski jest chyba fajny. Nigdy nie miałam z nim do czynienia ale chciałabym się go nauczyć
A może jakiś język typu czeski, słowacki? Wydaje mi się że są to oryginalne języki, których moznaby się nauczyć tym bardziej że Czechy i Słowacja graniczą z Polską Czytałam gdzieś w necie że podręczniki i słowniki do nauki czeskiego łatwiej jest znaleźć, ale nie wiem czy to prawda.
Może być też język bułgarski, chiński (22% ludności świata posługuje się tym językiem)
A może język migowy ?

[cerveza]

W Empiku i podobnych można znaleźć rozmówki i podręczniki do wielu języków, także z tym raczej problemu nie będzie. Mieszkam we Wrocławiu, więc pewnie nawet znajdą się kursy.

Chiński - w życiu 30 tysięcy znaków i każdy oznacza inne słowo, nigdy się tego nie nauczę, nie ma mowy choć pewnie gdybym się nauczyła, to wielu pracodawców chciałoby mnie zatrudnić, wszak z Chinami sporo interesów się robi, nie
Migowy się raczej nie przyda...

Nastawiam się najbardziej na skandynawskie języki, tylko dobrze by było wiedzieć, który byłby najlepszy.

[201703081551]

Języki skandynawskei są do siebie bardzo podobne, praktycznie szwedzki, norweski i duński to jedna rodzina poznasz dobrze jeden, to nauka drugiego przychodzi o wieleee łatwiej.
Uważam że szwedzki jest dosyć praktyczny możesz nawet wrzucić w google fraze "praca język szwedzki/norweski" i zobaczyć do którego będzie więcej ofert...to daje jakiś ogląd na to czy przyda Ci się w przyszłości dany język.
Jeżeli chodzi o nauke dla samej pasji: włącz na youtube w danym języku jakiś program i zobacz który melodyjnie będzie dla Ciebie ładniejszy

Jezeli chodzi o mnie, mogę polecić język węgierski albo ukraiński
Ten pierwszy jest cholernie fajny i taki troszkę inny
Drugi ma fajne brzmienie

W rosyjskim (i ukraińskim także) najbardziej wkurzające są te akcenty....OJJJ nie idzie tego czasem zapamiętać!
Weź też pod uwagę że w szwedzkim to też trochę wyzwanie, bo posida 2 rodzaje akcentu z tego co pamiętam, opadający i wznoszący. Dla Polaka może to być problem.

[LilyAllen]

Napisane przez cerveza

Mam straszną ochotę nauczyć się trzeciego języka. Znam angielski i niemiecki i zastanawia mnie, jakiego języka warto byłoby się uczyć.

No właśnie, co jest teraz na topie? Jestem w takiej samej sytuacji jak Ty (i autorka wątku dwa lata temu), ale wybiorę pewnie francuski lub hiszpański. Czy ktoś mógłby skomentować także te opcje? Mam już 20 lat i muszę się szybko decydować.
(Uczyłam się rok francuskiego, jakieś 3 lata temu - i prawie nic nie pamiętam. A teraz zastanawiam się nad wybraniem iberystyki jako drugiego kierunku studiów... ale nie od tego roku na pewno... )

Przy okazji - ktoś wie, jaki język w końcu wybrała autorka?

[cerveza]

Napisane przez mroja

Języki skandynawskei są do siebie bardzo podobne, praktycznie szwedzki, norweski i duński to jedna rodzina poznasz dobrze jeden, to nauka drugiego przychodzi o wieleee łatwiej.
Uważam że szwedzki jest dosyć praktyczny możesz nawet wrzucić w google fraze "praca język szwedzki/norweski" i zobaczyć do którego będzie więcej ofert...to daje jakiś ogląd na to czy przyda Ci się w przyszłości dany język.
Jeżeli chodzi o nauke dla samej pasji: włącz na youtube w danym języku jakiś program i zobacz który melodyjnie będzie dla Ciebie ładniejszy

Jezeli chodzi o mnie, mogę polecić język węgierski albo ukraiński
Ten pierwszy jest cholernie fajny i taki troszkę inny
Drugi ma fajne brzmienie

W rosyjskim (i ukraińskim także) najbardziej wkurzające są te akcenty....OJJJ nie idzie tego czasem zapamiętać!
Weź też pod uwagę że w szwedzkim to też trochę wyzwanie, bo posida 2 rodzaje akcentu z tego co pamiętam, opadający i wznoszący. Dla Polaka może to być problem.

A uczyłaś się węgierskiego? to by było trochę wyzwanie, bo on nie ma związku praktycznie z żadnym innym językiem, to jest zdaje się grupa ugrofińska, ale do fińskiego to on na pewno nie jest podobny :P

[Drozja]

Napisane przez LilyAllen

No właśnie, co jest teraz na topie? Jestem w takiej samej sytuacji jak Ty (i autorka wątku dwa lata temu), ale wybiorę pewnie francuski lub hiszpański. Czy ktoś mógłby skomentować także te opcje? Mam już 20 lat i muszę się szybko decydować.
(Uczyłam się rok francuskiego, jakieś 3 lata temu - i prawie nic nie pamiętam. A teraz zastanawiam się nad wybraniem iberystyki jako drugiego kierunku studiów... ale nie od tego roku na pewno... )

Przy okazji - ktoś wie, jaki język w końcu wybrała autorka?

Polecam hiszpański. Wyjątkowo trudny to on nie jest, raczej dość przystępny ale nie przesadzajmy też z tym, że taki super łatwy i można się go uczyć z palcem w nosie. Wprawdzie wymowa dla Polaków nie jest skomplikowana wcale, język melodyjny i czyta się generalnie tak jak się pisze (oczywiście oprócz kilku różnic, ale to jest baaardzooo proste do opanowania), czasy to już trochę inna bajka, co prawda nie jest ich dużo, ale opanowanie samego subjuntivo, które tak naprawdę odnosi się do wszystkiego, może niektórym sprawić problem.

Polecam ten język głównie dlatego, że jest ładny , należy raczej do tych mniej skomplikowanych w nauce, jest użyteczny w Hiszpanii i większości ameryki południowej, a największy plus według mnie to to, że dla osoby systematycznej, która generalnie nie ma problemów z nauką języków, jest jak najbardziej przyswajalny poprzez samodzielną naukę w domu, z jakimś podręcznikiem.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Aha i oczywiście zapomniałam o tym, do czego głównie chciałam się przypiąć.

LillyAllen, piszesz że rozważasz podjęcie studiów iberystycznych, uczyłaś się kiedyś hiszpańskiego, bądź portugalskiego? Z tego co pisałaś, wnioskuję że nie. W takim razie studia w tym kierunku ci jak na razie odradzam. Uczelnia to nie szkółka językowa. Decydując się na filologię hiszpańską lub iberystykę podejmujesz poważną decyzję i powinnaś wiedzieć z czym to się je.
Ale napisałaś, że to jeszcze nie w tym roku, więc może najpierw zapisz się do jakiejś szkoły językowej, potem pomyśl czy chciałabyś się tym zajmować przez kolejnych 3/5 lat swojego życia.


Pozdrawiam.

[201703081551]

Napisane przez cerveza

A uczyłaś się węgierskiego? to by było trochę wyzwanie, bo on nie ma związku praktycznie z żadnym innym językiem, to jest zdaje się grupa ugrofińska, ale do fińskiego to on na pewno nie jest podobny :P

Uczę się nadal i osobiście mogę powiedzieć, że najbardziej dla mnie trudną rzeczą jest czasem wypowiedzenie całej zbitki morfemów upchanych w jednym wyrazie
Co zabawne, dużo słów jest zapożyczonych z polskiego (czy ogólnie słowiańskich ) więc czasem łatwiej pozapamiętywać pewne wyrazy
(galamb- gołąb, asztal- stół, pentek- piątek, szerda- środa itd, itp).

Gramatyka po prostu inna od polskiej, ale tak samo jak kategoria czasu ( a raczej wielu czasów) w j.angielskim sprawia na poczatku straszne dla Polaka wrażenia ( a przynajmniej dla mnie , naprawde uważam to za rzecz trudniejszą od wegierskiego ), tak samo w wegierskim pewne zawiłości gramatyczne na początku odstraszają.
Uważam że dzisiaj warto stawiać na oryginalność, bo o ile teraz nie problem znaleźć kogoś ze znajomością ang, niemieckiego czy nawet włoskiego, rosyjskiego, to z takim węgierskim, albo litewskim czy łotewskim, można się wyróżnić

[LilyAllen]

Napisane przez Drozja

LillyAllen, piszesz że rozważasz podjęcie studiów iberystycznych, uczyłaś się kiedyś hiszpańskiego, bądź portugalskiego? Z tego co pisałaś, wnioskuję że nie. W takim razie studia w tym kierunku ci jak na razie odradzam. Uczelnia to nie szkółka językowa. Decydując się na filologię hiszpańską lub iberystykę podejmujesz poważną decyzję i powinnaś wiedzieć z czym to się je.
Ale napisałaś, że to jeszcze nie w tym roku, więc może najpierw zapisz się do jakiejś szkoły językowej, potem pomyśl czy chciałabyś się tym zajmować przez kolejnych 3/5 lat swojego życia.


Pozdrawiam.

Przyznaję bez bicia, że pojęcia o tych językach nie mam - jedyne co wiem, to tyle, że hiszpański ładnie brzmi Na moim uniwersytecie (nie wiem, jak na innych) nauka obu startuje od początku, więc teoretycznie można przyjść sobie takim zielonym.
Eee... ale ja się nie boję może dlatego, że mój pierwszy kierunek to lingwistyka stosowana - więc jakieś pojęcie o filologiach mam. (Fakt, oba dotychczasowe języki musiałam dobrze znać wcześniej, ale chyba mam jakiś niedosyt z dwoma. ) Ale to jeszcze nic pewnego, takie małe plany... W każdym bądź razie dzięki za odpowiedź.

[Drozja]

Napisane przez LilyAllen

Przyznaję bez bicia, że pojęcia o tych językach nie mam - jedyne co wiem, to tyle, że hiszpański ładnie brzmi Na moim uniwersytecie (nie wiem, jak na innych) nauka obu startuje od początku, więc teoretycznie można przyjść sobie takim zielonym.
Eee... ale ja się nie boję może dlatego, że mój pierwszy kierunek to lingwistyka stosowana - więc jakieś pojęcie o filologiach mam. (Fakt, oba dotychczasowe języki musiałam dobrze znać wcześniej, ale chyba mam jakiś niedosyt z dwoma. ) Ale to jeszcze nic pewnego, takie małe plany... W każdym bądź razie dzięki za odpowiedź.

Tak, nauka startuje od podstaw, ale z tego co wiem, na filologiach od podstaw w jeden-dwa semestry dochodzi się do poziomu B2, co jest moim zdaniem bardzo szybkim tempem. Ja się uczyłam rok, bardzo intensywnie, 18h/tydzień z native'ami, żeby dojść do takiego poziomu myślę że i tak nie udało mi się tego w pełni osiągnąć, jestem o poziom niżej. Nie ma co się czarować, studia filologiczne to nie jest przedszkole, a i do szkoły językowej takim kierunkom daleko.
Myślę, że skoro studiujesz lingwistykę, to się ze mną zgodzisz. I ok, wierzę, że ty się czujesz na siłach i wiesz 'o co kaman' w takich studiach, ale ja generalnie każdemu kto chce iść na filologię, żeby się nauczyć nowego języka, odradzam, bo filologia to są studia nad danym językiem, a nie sama jego nauka.

[LilyAllen]

Jeśli się nie mylę, na iberystyce w Lublinie jest 6 semestrów na to, żeby dojść do C1 w hiszpańskim, i B2 w portugalskim (i przy okazji zgłębić kulturę, literaturę itp., oczywiście).
Od przyszłego roku zaczynamy językowy lektorat na lingwistyce, zetknę się w końcu z hiszpańskim (teoretycznie powinnam dojść do A2 ), zobaczymy, czy rzeczywiście mi pasuje.

[*agniesia*]

Napisane przez piska129

A może jakiś język typu czeski, słowacki? Wydaje mi się że są to oryginalne języki, których moznaby się nauczyć tym bardziej że Czechy i Słowacja graniczą z Polską Czytałam gdzieś w necie że podręczniki i słowniki do nauki czeskiego łatwiej jest znaleźć, ale nie wiem czy to prawda.
Może być też język bułgarski, chiński (22% ludności świata posługuje się tym językiem)
A może język migowy ?

łatwiej znaleźć coś do czeskiego niż słowackiego ale też nie łatwo- studiuję slawistykę w linii bohemistycznej i my podręczniki sprowadzaliśmy z Czech- podręczniki po angielsku bo po polsku nic nie ma, reszta kserowana, grupa słowacka radziła sobie podobnie z tego co pamiętam
btw ja tam obstawiam języki słowiańskie- kontakt z innymi narodami słowiańskimi jest duży a w dodatku (wg mnie oczywiście) wszystkie po prostu pięknie brzmią

[cerveza]

Poszperałam trochę na necie odnośnie szwedzkiego i norweskiego. Szwedzkim się przeraziłam rozumiałam trochę teksty pisane, ale słuchanie masakra... dowiedziałam się, że lepiej jest się nauczyć norweskiego, bo można się wtedy dogadać zarówno z Duńczykami, jak i Szwedami. Natomiast Duńczycy i Szwedzi mają większe problemy z dogadaniem się (używając swoich języków). Tylko, że w Norwegii jest wiele dialektów i dwa są oficjalnie używane : bokmal i nynorsk.

Ciężko to widzę

Czeski - nie wiem do czego miałby mi się przydać. Szwedzkich czy norweskich firm jest w Polsce więcej. Chociażby szwedzkie Volvo, które często szuka specjalistów IT w Polsce.

[*agniesia*]

z mojej strony to taki raczej offtop na to co napisała piska129, jako ktoś kto jest w temacie postanowiłam tylko sprostować jak to jest z tymi podręcznikami a jeśli chodzi o pracę to ja często widzę ogłoszenia z czeskim, chorwackim i innymi z mojego instytutu, ale pewnie mnie się po prostu rzucają w oczy jako osobie która kiedyś będzie pracy szukała

[convali]

Moim zdaniem kolejnym przydatnym językiem bardziej offowym jest japoński albo chiński oraz rosyjski i hiszpański. Jeśli ktoś zamierza wybić się na polityczno - biznesowym to warto jeden z tych języków znać. Teraz wiele kontaktów mamy i z bliskim i z dalekim wschodem , a po hiszpańsku mówi bardzo duża ilość ludzie na kuli ziemskiej Nawiązując do pracy, chciałabym sobie zrobić certyfikat TOEIC w szkole Axon czy warto? Czy pomaga to w uzyskaniu lepszej pracy?

[Ishikawa]

W radiu ktos mówił, że teraz najbardziej opłacalnym językiem jest chiński. Jest on wyceniany na 8 tys. zł, natomiast angielski na 4 tys. zł. Nie wiem, skąd te sumy były podane, włączyłam radio w trakcie audycji

[Juliette88]

Ostatnio czytałam jakiś artykuł o najbardziej przyszłościowych językach w biznesie, wymienione były właśnie języki skandynawskie, chiński i arabski. I ja się od roku arabskiego uczę Wiem jedno - nie można się od początku zrażać dziwnym dźwiękiem języków skandynawskich, chińskimi krzaczkami czy arabskimi robaczkami A poza tym uważam, że warto zainwestować w język oryginalny. Nawet jak nie przyda się w konkretnej pracy to na pewno wyróżnia CV takiej osoby. Angielski jest obowiązkowy, niemiecki i francuski dosyć często spotykany, a hiszpański trendy. Oryginalny język zawsze rzuci się w oczy i to zawsze plus, a jeżeli ewentualnie znajdzie się oferta pracy wymagająca jakiegoś egzotycznego języka to i konkurencja mniejsza.

[201607280909]

przeglądam czasem oferty pracy i widzę coraz więcej ogłoszeń dla osób mówiących językiem czeskim.
dodatkowo czytałam artykuł o tym, że Czesi chcą wchodzić na rynek polski (np. są zainteresowani kupnem Energi) dlatego myślę, że warto uczyć się tego języka oprócz czeskiego stawiałabym na języki skandynawskie. hiszpański i włoski może są piękne, ale niestety niezbyt przydatne w Polsce

[klara01]

Oj ja jestem strasznie napalona na jezyk chiński.Kurcze,tylko musze dobrze nauczyc sie języka angielskiego i mysle ze zaczne swoja przygode z tym językiem.

[Coma_]

Najczęściej używane języki świata, może komuś się przyda...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Najcz%C...ki_%C5%9Bwiata

[LilyAllen]

Zaczęłam hiszpański (od października, jako lektorat) i na razie idzie dobrze.
Ale na pewno nie będzie to mój ostatni język... ^^

[Adus_]

cyrylica wcale nie jest taka trudna do opanowania Na początku myli się wszystko, bo B to W itp, ale naprawdę nie potrzeba 3 lat, żeby nauczyć się czytać . Gramatyka trudna nie jest, słówka jak to słówka- niektóre podobne do polskich, niektóre mylą . Ja tam lubię ten język

[Kimiko666]

podbijam temat

może jakieś nowe trendy są?

znam angielski i francuski , ale z chęcią nauczyłabym się jakiegoś nowego

najłatwiej byłoby mi się uczyć hiszpańskiego, ale rosyjski też mi się podoba, a patrząc przyszłościowo to języki azjatyckie i skandynawskie są na topie...
sama nie wiem co wybrać

[Tutli]

Napisane przez Kimiko666

najłatwiej byłoby mi się uczyć hiszpańskiego, ale rosyjski też mi się podoba, a patrząc przyszłościowo to języki azjatyckie i skandynawskie są na topie...
sama nie wiem co wybrać

To może najpierw niemiecki? W naszym rejonie będzie chyba najbardziej użyteczny a potem łatwiej będzie Ci się uczyć skandynawskich.

Ja chciałabym (tylko dla siebie, raczej inne języki niż angielski w moim zawodzie się nie przydają) nauczyć się wszystkich języków romańskich, łącznie z rumuńskim Na razie uczę się francuskiego i włoskiego.

[Kimiko666]

Napisane przez Tutli

To może najpierw niemiecki? W naszym rejonie będzie chyba najbardziej użyteczny a potem łatwiej będzie Ci się uczyć skandynawskich.

Ja chciałabym (tylko dla siebie, raczej inne języki niż angielski w moim zawodzie się nie przydają) nauczyć się wszystkich języków romańskich, łącznie z rumuńskim Na razie uczę się francuskiego i włoskiego.

niemiecki nie wchodzi w gre :P
uczyłam się go kiedyś jest okropny i nie mogłabym się przełamać :P

Mysle, ze postawie poki co na hiszpański bo bede miec kontakt z nativami . No i dodatkowo ładnie wpada w ucho takie hiszpańskie szczebiotanie :P

[Ertix]

Napisane przez szugarbejb

Ale jeśli chcesz pracować i żyć w Polsce, dużej firmie - to taka przede wszystkim prowadzi ekspansję na zachód do Niemiec i na wschód do krajów rosyjskojęzycznych. Więc jeśli patrzeć czysto pragmatycznie to najlepiej gdybyś uczyła się rosyjskiego.

Dlaczego rosyjskiego? Chyba właśnie bardziej niemieckiego, bo bądźmy szczerzy ale handel z Rosją...w dzisiejszych czasach...Ech...
Chociaż i z tym niemieckim się nie do końca zgodzę. Nie wiem jak w pracy, ale generalnie nie zauważyłem by niemiecki był w Polsce jakoś bardzo praktyczny czy w ogóle przydatny. Nigdy się nie spotkałem z tym by niemiecki był przydatny w Polsce. Angielski w zupełności wystarcza, a cała reszta to już czysta fantazja danej osoby.