brak przyjemności:(

[Paula1]

Drogie wizażanki. Jestem z chłopakiem od 6 lat i ani razu nie osiagnęłam szczytu przyjemności podczas stosunku. Ogólnie nawet bez tego jest bardzo przyjemnie,ale jednak też chciałabym bardziej cieszyć się seksem. Nie wiem ,czy ze mną jest coś nie tak,czy to przez tabletki anty,które tez dłuuugo brałam(ostatnio odstawiłam). Tak w ogóle to on jest moim pierwszym poważnym partnerem,wiec nie mogę go porównać z innymi,ale nasz seź na prawdę mi się podoba i nie jest nudny.
Nie wiem czy coś z tym robić,czy nie,bo wiem że ogólnie kobiety nie zawsze osiągają orgazm podczas stosunku,tylko że ja nigdy go w ten sposób nie osiągnęłam. Proszę poradźcie!

[chilligirl]

prawdopodobnie moglo byc to spowodowane tabletkami...probowalisci maxymalnie wydluzyc gre wstepna? jesli tak to pewnie juz taka Twoja natura...wazne ze sex Cię cieszy i nie jest monotonny... a czy osiagasz orgazm przez lechtaczke? jesli tak to trzeba bedzie sie stosunkowo bardziej skupic na tej czesci twoich stref erogennych...

[Marwari]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...t=brak+orgazmu - wyszukiwarka nie gryzie

[edit23]

Ja mam podobnie. Tyle, że ja wiem, ze to przez tabletki. Widzę różnicę. Dlatego odstawiam je.

[Oleńka =)]

Taka sytuacja może być, aczkolwiek nie musi być spowodowana tabletkami.
Ja osobiscie byłam w identycznej sytuacji, poradziłam się ginekologa, zmienił mi tabletki na inne i jest rewelacyjnie. Dochodzę do końca prawie za każdym razem. Aczkolwiek wydaje mi się, że na ta poprawe wpływa także lepsze poznanie swoich ciał Najważnijesze to nie myśleć bardzo o tym i się nie poddawać.
Paula1 a przed stosowaniem antykoncepcji hormonalnej miałaś większą przyjemność z seksu?

[Wiedziemka]

ja od wielu lat współzyję a orgazm pochwowy miałam tylko raz - tabletek używałam jeden cykl, więc za krótko zeby zrzucić na nie winę - zatem to wszystko kwestia dalszego poznawania swojego ciała i szukania odpowiednich póz, pieszczot, doznań...

[jaga_2001]

Napisane przez Paula1

Drogie wizażanki. Jestem z chłopakiem od 6 lat i ani razu nie osiagnęłam szczytu przyjemności podczas stosunku. Ogólnie nawet bez tego jest bardzo przyjemnie,ale jednak też chciałabym bardziej cieszyć się seksem. Nie wiem ,czy ze mną jest coś nie tak,czy to przez tabletki anty,które tez dłuuugo brałam(ostatnio odstawiłam). Tak w ogóle to on jest moim pierwszym poważnym partnerem,wiec nie mogę go porównać z innymi,ale nasz seź na prawdę mi się podoba i nie jest nudny.
Nie wiem czy coś z tym robić,czy nie,bo wiem że ogólnie kobiety nie zawsze osiągają orgazm podczas stosunku,tylko że ja nigdy go w ten sposób nie osiągnęłam. Proszę poradźcie!

a ja jestem z facetem od 4 lat i tez nigdy nie osiagnelam orgazmu podczas stosunku i nie biadole. Nie kazdej kobiecie (zdecydowanej wiekszoci!) nie jest dane cieszyc sie orgazmem podczas stosunku. Jesli za to osiagasz go podczas pieszczot to chociazby z tego powinnas sie cieszyc. Przeciez "szklanka jest do polowy pelna a nie pusta!"

Watek przesuwam na forum seks.

[Miasteczko]

Kochane wizazankidopiero czoraj dołaczyłam do Waszego oooogromnego grona i bardzo sie z tego cieszeniestety ja tez borykam sie ztym problemem.Od kwietnia 2007 jestem w stałym zwiazku z cudownym facetem,kocham go jest mi bardzo bliski,jednakże nigdy nie miałam orgazmu,dodam ze jest on moim pierwszym mezczyzna zktórym współzyłam. dla niego nasz sex jest cudowny dla mnie niestety nie.czasami podczas pieszczot nawet nie jestem mokra-wiecie co mam na mysli..dlatego tez może potraficie mi cos doradzic?bardzo proszę

[jaga_2001]

Napisane przez Miasteczko

Kochane wizazankidopiero czoraj dołaczyłam do Waszego oooogromnego grona i bardzo sie z tego cieszeniestety ja tez borykam sie ztym problemem.Od kwietnia 2007 jestem w stałym zwiazku z cudownym facetem,kocham go jest mi bardzo bliski,jednakże nigdy nie miałam orgazmu,dodam ze jest on moim pierwszym mezczyzna zktórym współzyłam. dla niego nasz sex jest cudowny dla mnie niestety nie.czasami podczas pieszczot nawet nie jestem mokra-wiecie co mam na mysli..dlatego tez może potraficie mi cos doradzic?bardzo proszę

czas to najlepsze lekarstwo. Tez tak mialam. Przeszlo mi dopiero po roku! odkad bylismy razem.

[malwinac]

Ja też nie miałam orgazmu przez ponad pół roku współżycia !
Dopiero wczoraj zaczęliśmy się pieśić i przestałam o tym myśleć, odprężyłam się i stało się było cudownie
Myślę że mój bląd to było brak wystarczającej gry wstępnej i ciągłe myślenie o orgaźmie bardziej skupiałam się na tym niż na samej przyjemności

[Adieu003]

czas i radość z tego, co się ma