2016-06-24, 11:25 | #331 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-06-24, 11:29 | #332 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218060 6]myślę, ze gdyby temat obgadali i ustalili (wspólnie, razem, bez wymuszeń, ze zrozumieniem obu stron), że przez pierwszy rok życia dziecka (czy ile im tam pasuje) nie zostawia jej na dłużej jak parę dni to on w ogóle by tego wyjazdu nie planował w takiej formie. dalej to jest kwestia ich wzajemnych ustaleń tak, żeby oboje byli zadowoleni.
nagła choroba czy to dziecka czy to autorki jest powodem, dla którego on powinien odłożyć/przełożyć/odwołać wyjazd. i dla mnie osobiście wyjazd faceta w takiej sytuacji byłby podstawą do zakończenia relacji.[/QUOTE] Ale dalej mogą to ustalić teraz. Sebix, możesz pojechać, ale tylko na tydzień/weekend i masz mi załatwić opiekunkę na ten czas. A później wracasz i jedziemy na tydzień nad morze, też chcę odpocząć. Albo jedziemy od razu na dwa tygodnie, przecież rok temu miałeś miesięczny wyjazd na zapas. |
2016-06-24, 11:33 | #333 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6217960 1] a może własnie zaczną obserwować i wyciągać wnioski? nie na podstawie tego, co facet mówi tylko tego, jak się zachowuje? [/QUOTE]
normalnie kobieta która wchodzi w związek powinna być skrzyżowaniem detektywa z psychiatrą/ psychologiem. Bo co by się nie zdarzyło okaże się że to ona nie zachowała należytej ostrożności. Obserwując człowieka widzimy różne zachowania i zyskują one znaczenie w jakimś kontekście. Nie zawsze jest możliwa ich poprawna ocena bez znajomości tego kontekstu. np roztargniony facet. On był tylko roztargniony. Ale wskutek jego roztargnienia zmarło dziecko które zostawił w aucie w upale. A i tak słyszałam uwagi ze przecież matka mogła do niego do pracy zadzwonić żeby UPEWNIć się się że odwiózł dziecko do przedszkola. + Jak rozmawiałam ze znajomymi to po urodzeniu dziecka zmienia się dynamika związku, mimo że decyzja o posiadaniu dziecka jest wspólna - to jednak partnerzy nie zawsze są przygotowani na zmiany. I nie każdy da sobie z nimi radę. |
2016-06-24, 11:33 | #334 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
ogólnie to trzeba przyznać, że już rok temu ten facet zachował się jak ostatnia świnia, bo zostawić kobietę w pewnie dość zaawansowanej ciąży na prawie miesiąc, która (o ile warunki były podobne do tegorocznych) nie ma nikogo bliskiego, do kogo mogłaby zwrócić się o pomoc w razie potrzeby, kto mógłby ją natychmiast zawieźć do szpitala, to moim zdaniem pokazuje, że z jego empatią jest mocno coś nie tak.
|
2016-06-24, 11:44 | #335 | |||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
ja po prostu nie uważam, że to takie oczywiste, że on w tym roku nigdzie do lasu nie pojedzie, bo dziecko. i uważam, że dużym błędem było nieobgadanie tej kwestii, skoro o takich wyprawach było wiadomo od zawsze. jednocześnie nie uważam, że ktoś ma się czegoś domyślać tylko muszą tę sprawę na spokojnie przegadać teraz. tak, żeby on ją zrozumiał (i nie bagatelizował opieki), ale żeby i ona zrozumiała jego. i ze wzajemnego zrozumienia mogą mieć jakiś kompromis, a nie wkurzoną kobietę, bo facet wyjechał, albo wkurzonego faceta, bo żona zabroniła jechać. ---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ---------- Cytat:
Cytat:
|
|||||
2016-06-24, 11:44 | #336 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
tylko że tak jakby obgadywanie rzeczy przed urodzeniem dziecka należy już do przeszłości, Autorka wyciągnie wnioski albo i nie wyciągnie, nieważne, ale teraz dziś obecnie jest problem i trzeba go jakoś rozwiązać.
jak to fajnie i wygodnie (i sprytnie w gruncie rzeczy) jest radzić ludziom, co powinni byli zrobić w przeszłości, gdy ci ludzie pytają nas, co mają zrobić teraz |
2016-06-24, 11:55 | #337 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218140 6]
roztargniony, bo dziecko w upał zostawił w samochodzie? serio "roztargniony"?o.O skończony idiota, a nie roztargniony facet.[/QUOTE] dla Ciebie jest skończonym idiotą bo przez jego nieuwagę zmarło dziecko. Ale przyczyna była prozaiczna - po prostu zapomniał. A po fakcie w szoku trafił do szpitala psychiatrycznego. A i tak koleżanki komentowały ze matka dziecka mogła zadzwonić i zapytać czy dowiózł dziecko do przedszkola. Pośrednio ją obciążając odpowiedzialnością. Więc co by się nie stało zawsze kobieta jest winna. Powiedz jak ocenić mężczyznę z którym wchodzisz w związek że czegoś takiego nie zrobi? To przecież tylko zapomnienie ale może trzeba było na COŚ zwrócić uwagę? |
2016-06-24, 11:58 | #338 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
i jestem niezmiernie ciekawa w jaki sposób Ty byś radziła kobiecie zmusić faceta do opieki nad dzieckiem. |
|
2016-06-24, 12:05 | #339 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218242 6]o sytuacji autorki wypowiedziałam się na samym początku, potem wątek poszybował w sobie tylko znaną stronę.
i jestem niezmiernie ciekawa w jaki sposób Ty byś radziła kobiecie zmusić faceta do opieki nad dzieckiem.[/QUOTE] co ja bym poradziła? powiedziałabym jej tak: jeśli by się upierał przy wyjeździe powiedziałabym, będą na jej miejscu, że nie ma sprawy, ale ma mi załatwić osobę do opieki z prawem jazdy i autem (bo ja nie posiadam ani jednego, ani drugiego) na kilka godzin dziennie + gotowością do zawiezienia mnie do szpitala o każdej porze dnia i nocy. plus ostrzegłabym, że to bardzo nadszarpnie moje zaufanie do niego, a w konsekwencji moje podejście do naszego związku. i tyle. na pewno nie pisałabym w jej wątku wypowiedzi, że takie kobiety mają za swoje i powinny były myśleć przed, a nie po, no chyba że dysponowałabym wehikułem czasu, który mogłabym Autorce pożyczyć. ---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ---------- Cytat:
|
|
2016-06-24, 12:08 | #340 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
|
|
2016-06-24, 12:10 | #341 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
najbardziej mnie wkurza że mówią że COŚ kobieta powinna zauważyć, że były NA PEWNO jakieś sygnały wcześniej. Czasami tak jest że ludzie w związku ignorują pewne sygnały ale często ludzie zmieniają się, nie dogadują , związek przestaje spełniać ich oczekiwania, czasami ujawnia się schizofenia (albo była zatajona), dobry kochany człowiek okazuje się kimś obcym. I nie ma co uważać że da się wszystko przewidzieć, wszystko zauważyć. Czasami trzeba zaryzykować i ponieść tego konsekwencje.
|
2016-06-24, 12:10 | #342 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
chyba pamiętam tę historię, straszna, gościu chyba do pracy jechał i miał dziecko w przedszkolu zostawić, ale zasnęło, on zapomniał, zaparkował auto i poszedł do pracy...
|
2016-06-24, 12:10 | #343 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
|
|
2016-06-24, 12:15 | #344 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218293 1]jest skończonym idiotą, bo w ogóle dziecko zostawił samo w samochodzie w upał. nawet jakby dziecko przeżyło to nic by to w mojej ocenie nie zmieniło. zapomniał, ze ma dziecko? to mógł sobie tą akcje z pluszakiem z USA uskuteczniać. serio tłumaczyć zapomnienie o dziecku roztargnieniem?[/QUOTE]
ani on tego tak nie tłumaczy ani ja jego nie tłumaczę w ten sposób. Ale przyczyna tragedii tkwiła w jego charakterze. Czy jego partnerka nie zauważyła wchodząc w związek że jest zapominalski, roztargniony. Wyszukaj sobie - to miało miejsce 2014r. |
2016-06-24, 12:16 | #345 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218293 1]jest skończonym idiotą, bo w ogóle dziecko zostawił samo w samochodzie w upał. nawet jakby dziecko przeżyło to nic by to w mojej ocenie nie zmieniło. zapomniał, ze ma dziecko? to mógł sobie tą akcje z pluszakiem z USA uskuteczniać. serio tłumaczyć zapomnienie o dziecku roztargnieniem?[/QUOTE]
Przecież nie zostawił go celowo. Z tego co pamiętam, to on zwykle nie woził dziecka, miał to wyjątkowo zrobić, a jak dziecko zasnęło i było cicho, to "automatycznie" pojechał do pracy i poszedł do biura. Historia tym straszniejsza, że człowiek wcale nie musi być szczególnie roztargniony na co dzień, żeby tak zrobić. |
2016-06-24, 12:17 | #346 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
|
|
2016-06-24, 12:17 | #347 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Skąd wiesz, że ten facet jest na co dzień roztargniony?
|
2016-06-24, 12:20 | #348 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ---------- domyślam się. Nie zrobił tego specjalnie. Więc dlaczego tak się stało? |
|
2016-06-24, 12:21 | #349 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218306 1]ale o jakiej autorce mowa?o.O ja nie pytam o autorkę tylko o Twój przykład. jak zmusić faceta do opieki nad dzieckiem. nie jak rozwiązać sprawę wyjazdu tylko opieki na co dzień. autorkę już zostawmy.[/QUOTE]
poinformować go, że jego zachowanie wpłynie negatywnie na nasz związek, który prawdopodobnie z jego winy w przyszłości się rozpadnie. bo tu nie chodzi tylko o jego podejście do dziecka, ale również jego podejście do mnie. jeśli postanowi się poprawić - super. jeśli się nie zmieni, bo np porozmawia z kimś takim jak Ty, kto powie mu że to w gruncie rzeczy moja wina, bo nie powinnam była robić sobie z nim dziecka, skoro źle rokował, więc mam za swoje, to będzie to dla mnie jasny sygnał, że czas najwyższy zacząć się z tego związku wymiksowywać. |
2016-06-24, 12:23 | #350 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
|
|
2016-06-24, 12:25 | #351 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
pamiętam tę historię, poczytałam trochę i wraz nie ma nigdzie napisanej przyczyny zostawienia dziewczynki. |
|
2016-06-24, 12:28 | #352 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218389 1] pamiętam tę historię, poczytałam trochę i wraz nie ma nigdzie napisanej przyczyny zostawienia dziewczynki.[/QUOTE] Bo nie ma racjonalnej przyczyny dla takiego zachowania.
|
2016-06-24, 12:28 | #353 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ---------- dlatego nie można tego tłumaczyć roztargnieniem czy zapominalstwem. |
||
2016-06-24, 12:30 | #354 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ---------- [1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218401 6]skoro nie odpowiadasz poważnie to jak poważnie Cię traktować? no ale najlepiej przekręcić kota ogonem i nie odpowiedzieć w gruncie rzeczy nic[/QUOTE] dlaczego uważasz, że nie odpowiadam na poważnie? tak bym zrobiła. co w tym niepoważnego? |
|
2016-06-24, 12:33 | #355 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218401 6] dlatego nie można tego tłumaczyć roztargnieniem czy zapominalstwem.[/QUOTE]
no to jak uważasz dlaczego tak się stało? jaka była przyczyna Twoim zdaniem? |
2016-06-24, 12:48 | #356 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
a jak mogę wypowiadać się o przyczynie znając tylko urywki sprawy? a skoro dostał tylko rok w zawieszeniu to widocznie lekarze jakoś to uzasadnili. |
|
2016-06-24, 13:00 | #357 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218552 6]w sumie pokazuje jedynie, ze nie nie rozumiesz, o czym ja mówię. i gdzie jest w tym sposób na zmuszenie faceta do zajmowania się dzieckiem? tu jest tylko wybór: albo się zajmujesz albo rozstanie. nie ma opcji przymusu, jeśli facet sam nie będzie tego chciał.
[/QUOTE] no to najwyraźniej się nie zrozumiałyśmy, bo ja jestem wielką przeciwniczką zmuszania innych do robienia czegoś, czego nie chcą robić. może jestem już za stara, a może zwyczajnie za leniwa - uważam, że szkoda mojego czasu, nerwów i życia na wymuszanie na partnerze pewnych zachowań. u mnie jest krótka piłka - albo robisz to, co przyzwoity człowiek za jakiego cię miałam robi, albo nara. nie potrzebuję człowieka, który mnie nie wspiera, bo to dodatkowe obciążenie dla mnie, a te staram się ze swojego życia eliminować. i tyle. |
2016-06-24, 13:11 | #358 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218552 6]w sumie pokazuje jedynie, ze nie nie rozumiesz, o czym ja mówię. i gdzie jest w tym sposób na zmuszenie faceta do zajmowania się dzieckiem? tu jest tylko wybór: albo się zajmujesz albo rozstanie. nie ma opcji przymusu, jeśli facet sam nie będzie tego chciał.
a jak mogę wypowiadać się o przyczynie znając tylko urywki sprawy? a skoro dostał tylko rok w zawieszeniu to widocznie lekarze jakoś to uzasadnili.[/QUOTE] odniosłam wrażenie że uważasz że są jakieś sygnały które wskazują jakim człowiekiem jest i będzie partner, że wszystko da się obgadać, uzgodnić, przewidzieć. Dyskusje o tym tragicznym wypadku podjęłam żeby wykazać że nie zawsze tak jest. Czasami coś się zdarza i nie ma racjonalnego wytłumaczenia dla takiej sytuacji. Po czasie można wysnuwać teorie - jak można by czegoś tam uniknąć. Ale to dopiero po czasie. |
2016-06-24, 13:17 | #359 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6218293 1]jest skończonym idiotą, bo w ogóle dziecko zostawił samo w samochodzie w upał. nawet jakby dziecko przeżyło to nic by to w mojej ocenie nie zmieniło. zapomniał, ze ma dziecko? to mógł sobie tą akcje z pluszakiem z USA uskuteczniać. serio tłumaczyć zapomnienie o dziecku roztargnieniem?[/QUOTE]
To może masz za lekką, mało absorbującą, niestresującą pracę o której zapominasz pół metra od siedziby firmy i która nie przemęcza Cię bardziej niż przeciętnego pracownika a może masz ale zwyczajnie jego jest bardziej stresująca i męcząca. Roztargnienie, roztrzepanie bywa różne. Czasem dotyczy pierdół i wychodzisz z domu w dwóch różnych butach i zdarza Ci się to często, a czasem wpadki zaliczasz rzadko. Ktoś ma talent do dużych błędów, ktoś inny: do mniejszych. Czasem komuś jakaś wtopa zdarzy się raz w życiu. Najważniejsze jest to że facet nie zrobił tego celowo. Owszem, konsekwencje poniosło i dziecko, i on, i cała ich rodzina. Jednak nadal jest różnica między zrobieniem czegoś niecelowo a zostawieniem dziecka i "smaż się tu gówniaku idę oglądać playstation do sklepu a Ty byś mi marudził". W życiu zdarzają się wypadki i to był wypadek. Z nakierowaniem na winę ojca ale nadal wypadek a nie celowe działanie. Poza tym i tak ważniejsze było tu że "ale czemu kobieta nie sprawdziła czy on dowiózł dziecko?!" - bo nie musiała. Bo dała je ojcu a nie dziecku. |
2016-06-24, 14:28 | #360 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Nie wierzę
Baba powinna dostrzec zagrożenie i przewidzieć, że skoro na randkach chłopak zapominał kluczy albo kurtki z restauracji, to za pięć lat na pewno zapomni o dziecku, wskutek czego dziecko umrze. No co za głupia klympa! Morderczyni własnego dzieciątka!
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:25.