|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2020-11-16, 09:15 | #4171 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88289403]Kasztanka nie mówię nawet o torebkach za jakieś absurdalne kwoty. Nie stać mnie na jakieś dizajnerskie meble gdzie krzesło potrafi kosztować (szt. 1) 1500 zł, a kanapa, która mi się podobała 18k. Nie stać mnie na nowy samochód z salonu jaki mi się podoba, nie stać mnie na wycieczki po 10-15k za osobę, nie stać mnie na zamawianie sushi co 2 dzień (200zł zazwyczaj płacimy). Nie stać mnie na jakiś mega wypas dom za 2miliony (to i tak skromna cena). Urządzając dom musiałam patrzeć na ceny i trzymać się mniej więcej budżetu. A źle nam się nie powodzi, patrząc na polskie statystyki co do zarobków w Polsce. Także mimo dobrych, ponadprzeciętnych zarobków nie mam takiego problemu, że nic mnie nie cieszy, bo mnie na wszystko stać. Prawdę mówiąc pierwszy raz o tym słyszę żeby ktoś tak miał. A w realnym świecie obracam się w towarzystwie ludzi, którzy zarabiają bardzo dobrze, dobrze i ok. Nie znam jakiś ultra bogaczy, może wy jesteście po prostu obrzydliwie bogate. Ja niestety nie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]W punkt. Zgadzam się w stu procentach. Marzy mi się np miesięczna podroz po stanach, ale tak żebym mogła spać wszędzie ( a nie że w danym mieście nie, bo za drogo), jeść wszędzie w restauracjach, wchodzić od każdego możliwego miejsca. Brać samoloty jeśli tak szybciej się gdzieś dostać itp. Nie chodzi tu o żadne spanie w 5 gwiazdkowych hotelach i jedzenie steków za 200 dolarów. No ale na to 10 k na osobę nie wystarczy w żaden sposób. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2020-11-16, 09:17 | #4172 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 5 757
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88289403]Kasztanka nie mówię nawet o torebkach za jakieś absurdalne kwoty. Nie stać mnie na jakieś dizajnerskie meble gdzie krzesło potrafi kosztować (szt. 1) 1500 zł, a kanapa, która mi się podobała 18k. Nie stać mnie na nowy samochód z salonu jaki mi się podoba, nie stać mnie na wycieczki po 10-15k za osobę, nie stać mnie na zamawianie sushi co 2 dzień (200zł zazwyczaj płacimy). Nie stać mnie na jakiś mega wypas dom za 2miliony (to i tak skromna cena). Urządzając dom musiałam patrzeć na ceny i trzymać się mniej więcej budżetu. A źle nam się nie powodzi, patrząc na polskie statystyki co do zarobków w Polsce. Także mimo dobrych, ponadprzeciętnych zarobków nie mam takiego problemu, że nic mnie nie cieszy, bo mnie na wszystko stać. Prawdę mówiąc pierwszy raz o tym słyszę żeby ktoś tak miał. A w realnym świecie obracam się w towarzystwie ludzi, którzy zarabiają bardzo dobrze, dobrze i ok. Nie znam jakiś ultra bogaczy, może wy jesteście po prostu obrzydliwie bogate. Ja niestety nie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] Rozmowa zaczela sie od drobnostek, jakies awokado, szynka parmenska itd. |
2020-11-16, 10:45 | #4173 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88289593]Rozmowa zaczela sie od drobnostek, jakies awokado, szynka parmenska itd.[/QUOTE]
Otoz to. Mialam na mysli rzeczy codzienne (bo nikt co kilka dni nie kupuje i nie urzadza od podstaw nowego domu) takie jak kupno nowych ubran czy dobrych kosmetykow, wyjscie do fajnej restauracji na kolacje, dobre sushi na lunch praktycznie codziennie, kawa i ciastko na wynos, jedzenie na miescie (niekoniecznie w fancy miejscach, po prostu lokalnie tam, gdzie lubimy) rownie czesto albo czesciej, niz jedzenie w domu. No i tak, owszem, jedzenie czy kupno nowej sukienki mnie cieszy, bo to takie male przyjemnosci w zyciu, ale nie jest to taka ekscytacja, jak kiedys, kiedy moglam sobie pozwolic na te rzeczy od swieta a nie co drugi dzien. ---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ---------- PPS - nie mam mleka do kawy na rano i nie mam jak jutro ogarnac zakupow, bo prosto z pracy jade do centrum na impreze, wroce pewnie kolo 23. Dzisiaj mialam wielkie checi na zakupy, ale bylo 39 stopni na zewnatrz (jest 22 i nadal jest prawie 30), wiec lezalam plackiem na kanapie pod klimatyzatorem prawie caly dzien
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2020-11-16, 10:55 | #4174 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
Mój ppś - zwracałam do zary dwie paczki z dwoch zamówień. Kurier mial tylko jeden list przewozowy od zary - połączyliśmy taśma te dwie paczki, napisałam do zary aby mieć podkładke w razie co, oni że ok. Wczoraj dostałam akceptacje zwrotu ale tylko jednego zamowienia, na którą akurat był list przewozowy (top za 18 zł), o drugim zamowieniu (płaszcz za 200 zl) cisza :/ zara na chacie napisala, ze spokojnie, do kilku dni akceptuja zwroty. Fajnie tylko jak? Z jednej paczki jedno ubranie biora a drugie sobie czeka dalej? Chodze zła i zdenerwowana od wczoraj przez to bo głupi rząd pozamykał sklepy i nie mogłam zwrócić stacjonarnie Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
|
2020-11-16, 10:59 | #4175 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
Trzymam kciuki, zeby bylo ok i zebys za pare dni normalnie dostala zwrot za obie rzeczy A co do temperatury, to powinnam ogarniac pranie i inne rzeczy, a siedze i nic nie robie, bo goraco
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2020-11-16, 11:09 | #4176 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
|
2020-11-16, 11:12 | #4177 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
Przypomnialo mi sie, jak z 5 lat temu zamawialam z H&M online i zglosilam dyspozycje zwrotu, a kurier nigdy sie nie pojawil, kilka razy go wysylali do mnie po ten zwrot i nigdy nie dotarl
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2020-11-16, 11:43 | #4178 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
A to takie małe rzeczy typu awokado czy szynka parmenska to stały element diety od wieku lat, w domu rodzinnym tez dobrze jedliśmy. Wiadomo, ze inaczej za dziecka, ale zwyczajnie takich produktów nie było lub były trudno dostępne. Mnie małe rzeczy zachwycają ale bardziej chodzi o momenty i wrażenia niż jedzenie czy sukienki. Nowa sukienka cieszy, ale tak zwyczajnie. Ale potrafię się wzruszyć i zachwycić np. Podczas spaceru jak poczuje zapach jesieni, jak zobaczę piękny zachód słońca, niesamowite chmury nad morzem, stado saren na łące, rodzine dzików, pierwsze pąki na wiosnę. To są wrażenia, które mnie zachwycają i potrafią wręcz wycisnąć łzę wzruszenia. Żadna materialna rzecz nigdy tego u mnie nie spowodowała.
|
2020-11-16, 11:52 | #4179 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
|
2020-11-16, 11:54 | #4180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 8 173
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88289944]A to takie małe rzeczy typu awokado czy szynka parmenska to stały element diety od wieku lat, w domu rodzinnym tez dobrze jedliśmy. Wiadomo, ze inaczej za dziecka, ale zwyczajnie takich produktów nie było lub były trudno dostępne. Mnie małe rzeczy zachwycają ale bardziej chodzi o momenty i wrażenia niż jedzenie czy sukienki. Nowa sukienka cieszy, ale tak zwyczajnie. Ale potrafię się wzruszyć i zachwycić np. Podczas spaceru jak poczuje zapach jesieni, jak zobaczę piękny zachód słońca, niesamowite chmury nad morzem, stado saren na łące, rodzine dzików, pierwsze pąki na wiosnę. To są wrażenia, które mnie zachwycają i potrafią wręcz wycisnąć łzę wzruszenia. Żadna materialna rzecz nigdy tego u mnie nie spowodowała.[/QUOTE] Mam podobnie .To chyba kwestia charakteru i wrażliwości.Ja się potrafię prawie rozpłakać na widok naszego polskiego morza i zachodu słońca nad nim
__________________
a w temacie narzekania to wiecie jak jest, każdy ma coś z Achillesa co mu przeszkadza i tyle -fasolinno- siestowo |
2020-11-16, 11:55 | #4181 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88289944]A to takie małe rzeczy typu awokado czy szynka parmenska to stały element diety od wieku lat, w domu rodzinnym tez dobrze jedliśmy. Wiadomo, ze inaczej za dziecka, ale zwyczajnie takich produktów nie było lub były trudno dostępne. Mnie małe rzeczy zachwycają ale bardziej chodzi o momenty i wrażenia niż jedzenie czy sukienki. Nowa sukienka cieszy, ale tak zwyczajnie. Ale potrafię się wzruszyć i zachwycić np. Podczas spaceru jak poczuje zapach jesieni, jak zobaczę piękny zachód słońca, niesamowite chmury nad morzem, stado saren na łące, rodzine dzików, pierwsze pąki na wiosnę. To są wrażenia, które mnie zachwycają i potrafią wręcz wycisnąć łzę wzruszenia. Żadna materialna rzecz nigdy tego u mnie nie spowodowała.[/QUOTE]Też się takimi rzeczami zachwycam cały czas tak samo, podobnie jak za pierwszym razem - zachód słońca, piękne niebo, piękna pogoda, las, morze...
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
2020-11-16, 13:00 | #4182 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Żeby dojechać do naszego poprzedniego domu musiałam przejechać przez taki most usytuowany na stronę zachodnia i kiedyś były tak niesamowite chmury, a za nimi zachodzące słońce, że zjechałam na pobocze i po prostu się gapiłam. Albo jakiś czas temu była burza, a po niej zaczęło zachodzić słońce i cały świat zrobił się różowy. Niesamowite to było. Polskie morze tez mnie wzrusza, zwłaszcza w taki pochmurny dzień jak jest takie cudnie szare i nad nim kłębią się gęste chmurzyska. Nie ma większego szczęścia niż usiąść wtedy w ciszy z butelką jakiegoś dobrego nadmorskiego piwa i słuchać sobie fal. Dla mnie takie momenty to jest czyste szczęście. Słowo daje, ze nigdy żadna materialna rzecz nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. W ogóle jak człowiek jest zafiksowany na rzeczach to łatwo wpaść w taka spirale niezadowolenia, bo ciagle jest coś droższego, lepszego do kupienia, większy dom do zbudowania, lepszy samochód...ja się uczę cały czas czerpania radości ze zwykłych rzeczy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-11-16, 13:11 | #4183 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
To jest naprawdę gorsze życie, niż się może wydawać. No bo jak się ma wszystko, to po co wstawać z łóżka? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ---------- Cytat:
Wolałabym kupić żulom spod Biedry zapas alkoholu niż kupić droższą torebkę. A stać mnie. Musiałabym upaść na głowę, żeby dać więcej niż 100zł za torebkę. (Ja osobiście, kto chce to proszę bardzo. ) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
||
2020-11-16, 13:31 | #4184 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Tez kocham samo bycie na plazy. To chyba nigdy mi sie nie znudzi, zawsze mnie to niesamowicie relaksuje, nawet jesli mowa o Bondi Beach z setkami ludzi obok mnie. Samo bycie nad woda mnie uspokaja.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2020-11-16, 13:34 | #4185 | |
BAN stały
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
|
|
2020-11-16, 13:44 | #4186 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-26 o 17:42 |
2020-11-16, 13:46 | #4187 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88289944]A to takie małe rzeczy typu awokado czy szynka parmenska to stały element diety od wieku lat, w domu rodzinnym tez dobrze jedliśmy. Wiadomo, ze inaczej za dziecka, ale zwyczajnie takich produktów nie było lub były trudno dostępne. Mnie małe rzeczy zachwycają ale bardziej chodzi o momenty i wrażenia niż jedzenie czy sukienki. Nowa sukienka cieszy, ale tak zwyczajnie. Ale potrafię się wzruszyć i zachwycić np. Podczas spaceru jak poczuje zapach jesieni, jak zobaczę piękny zachód słońca, niesamowite chmury nad morzem, stado saren na łące, rodzine dzików, pierwsze pąki na wiosnę. To są wrażenia, które mnie zachwycają i potrafią wręcz wycisnąć łzę wzruszenia. Żadna materialna rzecz nigdy tego u mnie nie spowodowała.[/QUOTE]
Tez u mnie w domu jadalo sie raczej niezle, ale jednak z dostepnoscia roznych mniej popularnych produktow w Polsce 10-15 i wiecej lat temu bylo roznie. Na koncu gimnazjum jakos (czyli prawie 20 lat temu) jak pytalam o gorgonzole w sporych warszawskich marketach, to panie za lada robily wielkie oczy i pytaly co to jest. To samo z burrata czy lepszym parmezanem, awokado w sklepach wtedy tez za czesto nie widywalam, a wspomniane wyzej sushi jadalam baaardzo rzadko. Teraz wszystkie te rzeczy to elementy normalnej codziennej diety, dlatego sa dla mnie po prostu zwyczajne, normalne, ciesza jak kazdy smaczny posilek, a nie jak cos bardziej odswietnego i fancy, co je sie tylko przy jakichs specjalnych okazjach
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2020-11-16, 13:48 | #4188 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
Mogę kupić najnowszą kartę graficzną i iPhone'a. Ale i tak tego nie zrobię. Mam świra na punkcie technologii, ale jak szukam robota sprzątającego, to patrzę na stosunek ceny do jakości, a nie lecę po najnowszą iRoombę, bo mnie w sumie stać. Tak samo jak kupię krem za rozsądną cenę, a nie najdroższy. I zawsze w życiu tym systemem się kierowałam. Dosłownie gdyby mi się podniosły zarobki dwukrotnie, to i tak ich nie wydam. Wszystko, co zarobię powyżej pewnej kwoty jest mi "zbędne". Jasne, odłożę, dam na fundację, ale nie kupię nagle droższego telefonu o 500zł, bo nagle zarabiam 500zł więcej. Tylko kupię dokładnie ten sam telefon, który najlepiej na moje potrzeby spełnia normę stosunku ceny do jakości. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2020-11-16, 13:53 | #4189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Ja przez kilka miesięcy prawie codziennie zasuwałam 40 minut na piechotę nad jezioro w moim mieście, żeby podziwiać zachód słońca Kocham takie widoki
|
2020-11-16, 14:17 | #4190 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
To fakt, takie rzeczy to była rzadkość. Pamietam jak jakoś na początku gimnazjum mama przywoziła z wakacji oliwę z oliwek to się wszyscy dziwili jak możemy to jeść sushi jadłam pierwszy raz koło 20 roku życia. Ale powiem Ci, ze z odświętnością posiłków to u mnie nadal tak jest, że pewne rzeczy zarezerwowane są na specjalne okazje- np. Świąteczny indyk mojego męża. Niby nic, teoretycznie można by zrobić w zwykła niedziele na przykład (bo trzeba kilku godzin), a jednak robimy tylko na urodziny syna lub na święta - to taki indyk faszerowany kasztanami, daktylami itp. Albo żurek z grzybami - wyłącznie na wigilie i nigdy tak nie cieszy jak wtedy. Ale rozumiem o co Ci chodzi - kiedyś np. pomarańcze wyłącznie na święta (chociaż to jeszcze wcześniej, za komuny), a teraz chleb powszedni. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2020-11-16, 14:38 | #4191 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88290440]To fakt, takie rzeczy to była rzadkość. Pamietam jak jakoś na początku gimnazjum mama przywoziła z wakacji oliwę z oliwek to się wszyscy dziwili jak możemy to jeść sushi jadłam pierwszy raz koło 20 roku życia. Ale powiem Ci, ze z odświętnością posiłków to u mnie nadal tak jest, że pewne rzeczy zarezerwowane są na specjalne okazje- np. Świąteczny indyk mojego męża. Niby nic, teoretycznie można by zrobić w zwykła niedziele na przykład (bo trzeba kilku godzin), a jednak robimy tylko na urodziny syna lub na święta - to taki indyk faszerowany kasztanami, daktylami itp. Albo żurek z grzybami - wyłącznie na wigilie i nigdy tak nie cieszy jak wtedy. Ale rozumiem o co Ci chodzi - kiedyś np. pomarańcze wyłącznie na święta (chociaż to jeszcze wcześniej, za komuny), a teraz chleb powszedni.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] Zjadlabym takiego indyka Albo zurek, albo barszcz czerwony. To by moglo byc dla mnie takie odswietne jedzenie, ale co z tego, skoro nikt inny poza mna by tego nie zjadl Na odswietne okazje (chinski nowy rok, mooncake festival czy urodziny, dzien matki czy rocznice) poza wyjsciami do restauracji mamy w sumie to samo jedzenie, co normalnie sie jada u tesciow tylko w wiekszej ilosci, zamiast dwoch dan jest ich 10 czy wiecej.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2020-11-16, 14:52 | #4192 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88290440]To fakt, takie rzeczy to była rzadkość. Pamietam jak jakoś na początku gimnazjum mama przywoziła z wakacji oliwę z oliwek to się wszyscy dziwili jak możemy to jeść sushi jadłam pierwszy raz koło 20 roku życia. Ale powiem Ci, ze z odświętnością posiłków to u mnie nadal tak jest, że pewne rzeczy zarezerwowane są na specjalne okazje- np. Świąteczny indyk mojego męża. Niby nic, teoretycznie można by zrobić w zwykła niedziele na przykład (bo trzeba kilku godzin), a jednak robimy tylko na urodziny syna lub na święta - to taki indyk faszerowany kasztanami, daktylami itp. Albo żurek z grzybami - wyłącznie na wigilie i nigdy tak nie cieszy jak wtedy. Ale rozumiem o co Ci chodzi - kiedyś np. pomarańcze wyłącznie na święta (chociaż to jeszcze wcześniej, za komuny), a teraz chleb powszedni.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Też tak mam z ciastem panettone przekładanym kremem na bazie serka mascarpone (z milion kalorii) tylko na święta i/lub sylwetra bo musi mieć tę grudniowa magię barszcz czerwony taki swojski z uszkami, które też sama lepie także tylko na święta (robię go tyle aby do połowy stycznia go jeść ) Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
2020-11-16, 15:20 | #4193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 768
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Nadal nie umiem się przyzwyczaić do nowej wersji FB, denerwuje mnie. Denerwują mnie kontakty, które nie są w skrajnej części strony, tylko obok chatów więc zdarza mi się klikać i otwierać okienka rozmów z randomowymi osobami.
Denerwuje mnie też wyszukiwarka, wcześniej mogłam sobie wpisać XYZ i szukać tego po wszystkich grupach, teraz to wyszukiwanie bardzo kuleje np. szukam czegoś co już widziałam w którejś grupie, ale nie pamiętam w której, wyszukuję a nie widzę tego w wynikach
__________________
So much internet so little time. |
2020-11-16, 15:29 | #4194 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 615
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88290151]Żeby dojechać do naszego poprzedniego domu musiałam przejechać przez taki most usytuowany na stronę zachodnia i kiedyś były tak niesamowite chmury, a za nimi zachodzące słońce, że zjechałam na pobocze i po prostu się gapiłam. Albo jakiś czas temu była burza, a po niej zaczęło zachodzić słońce i cały świat zrobił się różowy. Niesamowite to było. Polskie morze tez mnie wzrusza, zwłaszcza w taki pochmurny dzień jak jest takie cudnie szare i nad nim kłębią się gęste chmurzyska. Nie ma większego szczęścia niż usiąść wtedy w ciszy z butelką jakiegoś dobrego nadmorskiego piwa i słuchać sobie fal. Dla mnie takie momenty to jest czyste szczęście. Słowo daje, ze nigdy żadna materialna rzecz nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. W ogóle jak człowiek jest zafiksowany na rzeczach to łatwo wpaść w taka spirale niezadowolenia, bo ciagle jest coś droższego, lepszego do kupienia, większy dom do zbudowania, lepszy samochód...ja się uczę cały czas czerpania radości ze zwykłych rzeczy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] mnie niesamowicie wzruszają góry. mam widok na Tatry, zachwyca mnie codziennie. jak idę w góry, czy to Tatry czy moje zadomowe pagórki, czy Alpy czy Bieszczady to czuję takie niesamowite coś w środku, że to jest aż nie do opisania - szlak, te dziwne, górzyste przestrzenie dookoła a na szczycie to uczucie, że mogę absolutnie wszystko i nic mnie nie ogranicza... góry zawsze będą mnie zachwycać i wzruszać, zawsze |
2020-11-16, 15:50 | #4195 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
Często muzyka podbija emocje i jest dla mnie wyciskaczem łez, kocham dźwięk skrzypiec.
__________________
sun goes down Edytowane przez WhiteCherry Czas edycji: 2020-11-16 o 15:52 |
|
2020-11-16, 16:06 | #4196 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88290151]Żeby dojechać do naszego poprzedniego domu musiałam przejechać przez taki most usytuowany na stronę zachodnia i kiedyś były tak niesamowite chmury, a za nimi zachodzące słońce, że zjechałam na pobocze i po prostu się gapiłam. Albo jakiś czas temu była burza, a po niej zaczęło zachodzić słońce i cały świat zrobił się różowy. Niesamowite to było. Polskie morze tez mnie wzrusza, zwłaszcza w taki pochmurny dzień jak jest takie cudnie szare i nad nim kłębią się gęste chmurzyska. Nie ma większego szczęścia niż usiąść wtedy w ciszy z butelką jakiegoś dobrego nadmorskiego piwa i słuchać sobie fal. Dla mnie takie momenty to jest czyste szczęście. Słowo daje, ze nigdy żadna materialna rzecz nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. W ogóle jak człowiek jest zafiksowany na rzeczach to łatwo wpaść w taka spirale niezadowolenia, bo ciagle jest coś droższego, lepszego do kupienia, większy dom do zbudowania, lepszy samochód...ja się uczę cały czas czerpania radości ze zwykłych rzeczy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] Tak to też mam, zresztą z tydzień temu mnie o świcie mąż obudził, bo taki ładny wschód słońca i sobie razem siedzieliśmy na ganku i oglądaliśmy, piękny był Ale podejrzewam, że jakby był taki piękny świt codziennie to nie wstawałabym codziennie i się tak nie zachwycała, tak samo jak się już tak nie zachwycam wieloma rzeczami, które kiedyś były dla mnie wow. Kiedyś to nawet samodzielny wypad do miasta wojewódzkiego był przygodą, ale jednak jak człowiek do czegoś przywyknie to trudniej się tym tak cieszyć jak za pierwszym razem. Zresztą w drugą stronę to też co chwila widuję, człowiek przyjedzie fiordy pooglądać do Norwegii i serce mu się wyrywa z piersi, że tak tu pięknie i majestatycznie, a gospodarz w airbnb nawet wzrokiem nie rzucając w stronę pięknych krajobrazów idzie popracować do swojej stodoły. No on już to widział milion razy, nie będzie stał i się gapił z rozdziawioną gębą jak turysta, którego właśnie po raz pierwszy w życiu taki widok obudził. Dodatkowo sorry, ale nie wierzę w te gadki, że "jakbym był bogaty to i tak bym kupował używane smartphony za 500 zł" Może jakieś konkretne osoby faktycznie są tak wkręcone w minimalizm, że chodziłyby w tshirtach z H&Mu jako milionerzy, ale większość ludzi sama siebie oszukuje Jakby po opłaceniu wszystkich wydatków co miesiąc zostawało na koncie 100k, 300k, milion to by się człowiek nawet nie zastanawiał nad tym, czy 2k za designerski fotel to za dużo, bo to po prostu taka kropla w morzu posiadanej kasy, że nie ma o czym mówić. |
2020-11-16, 16:25 | #4197 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
Cytat:
|
|
2020-11-16, 16:41 | #4198 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88290760]Ale ten człowiek może nadal nie czuć potrzeby posiadania designerskiego fotela za 2k, nawet jeśli zostaje mu na koncie 100k na miesiąc.[/QUOTE]
Jak nie czuje potrzeby to nawet mu nie przyjdzie do głowy coś takiego kupić. Ale nie wierzę w tę powszechność milionerek, które zakochane są w LV, ale ich nie kupią, bo sobie obiecały 20 lat temu, że nigdy nie wydadzą na torebkę więcej niż 500 zł Zwłaszcza, że nigdy tego nie mówią milionerki tylko ludzie, którzy jakoś próbują sobie osłodzić brak tych torebek. Perspektywa się bardzo zmienia ze wzrostem zarobków. |
2020-11-16, 16:51 | #4199 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
No nie serio. Mnie nic nie wzrosło z wysokością wynagrodzenia, a już na pewno nie potrzeby. Dziwi mnie postrzeganie świata tylko przez swoją perspektywę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2020-11-16 o 16:54 |
2020-11-16, 16:56 | #4200 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 3.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88290839]No nie serio. Mnie nic nie wzrosło z wysokością wynagrodzenia, a już na pewno nie potrzeby. Dziwi mnie postrzeganie świata tylko przez swoją perspektywę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Nom, stąd ta powszechność milionerów, którzy mieszkają na 40 metrach i jeżdżą starym cinquecento. Ty też jak zaczniesz zarabiać miliony to w żaden sposób swojego życia do nowych zarobków nie dostosujesz? Dajże spokój |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:54.