Staraczki 2019, część 7

[NotreDame]

Napisane przez mikoma

Tego się właśnie obawiam, że już kolejne ciąże to będzie jeden wielki stres. Teraz nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że to będzie fajny okres.

A przez to poronienie tyle się dowiedziałam o cyklach, chorobach, lekach, mutacjach, że jak wczoraj gadałam z tym nowym ginem, to aż mnie zapytał czy lekarzem nie jestem, bo taka oczytana w temacie

Jedyna kwestia, nie zrozumie Cię nikt kto nie poronił.

Ale jestem już o wiele spokojniejsza niż na początku. Obawiałam się, ze moje skąpe objawy to kwestia obumarcia zarodka. Jak widać, po prostu chyba dobrze znoszę ciąże.

Rysienka, właśnie tez masakrycznie boje się tez bólu i całej oprawy przy ronieniu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rysienka]

Napisane przez mikoma

Ja w imieniny... a test pozytywny miałam w dzień urodzin mojego nieżyjącego taty, więc też zawsze mi się będzie przypominało ale trzeba wierzyć, że przed nami jeszcze pozytywne daty i dni

myślę, że zdrowa ciąża dostarczy nam wielu przyjemnych dat

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez NotreDame

Jedyna kwestia, nie zrozumie Cię nikt kto nie poronił.

Ale jestem już o wiele spokojniejsza niż na początku. Obawiałam się, ze moje skąpe objawy to kwestia obumarcia zarodka. Jak widać, po prostu chyba dobrze znoszę ciąże.

Rysienka, właśnie tez masakrycznie boje się tez bólu i całej oprawy przy ronieniu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

tak widocznie jesteś szczęściarą i dobrze znosisz ciąże. nic tylko się cieszyć

to fakt, takiego bólu jak wtedy nigdy nie czułam. a zaczęło się to wszystko jak byłam w laboratorium, panie wpuściły mnie do wolnego gabinetu na kozetkę i tam czekałam aż mąż przyjedzie i zwijałam się w bólu, a te biedne panie nie wiedziały co się dzieje .. i jeszcze wymiotowałam tam do umywalki, a później na środku skrzyżowania w drodze do szpitala dramat.

[NotreDame]

Napisane przez rysienka

myślę, że zdrowa ciąża dostarczy nam wielu przyjemnych dat

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------



tak widocznie jesteś szczęściarą i dobrze znosisz ciąże. nic tylko się cieszyć

to fakt, takiego bólu jak wtedy nigdy nie czułam. a zaczęło się to wszystko jak byłam w laboratorium, panie wpuściły mnie do wolnego gabinetu na kozetkę i tam czekałam aż mąż przyjedzie i zwijałam się w bólu, a te biedne panie nie wiedziały co się dzieje .. i jeszcze wymiotowałam tam do umywalki, a później na środku skrzyżowania w drodze do szpitala dramat.

Mnie ogólnie nie bolało jakoś masakrycznie, obyło się nawet bez środków przeciwbólowych, które mi cały czas proponowano.
Ale obawiam się, ze im starsza ciąża tym gorzej może być.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mikoma]

Napisane przez rysienka

myślę, że zdrowa ciąża dostarczy nam wielu przyjemnych dat

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------



tak widocznie jesteś szczęściarą i dobrze znosisz ciąże. nic tylko się cieszyć

to fakt, takiego bólu jak wtedy nigdy nie czułam. a zaczęło się to wszystko jak byłam w laboratorium, panie wpuściły mnie do wolnego gabinetu na kozetkę i tam czekałam aż mąż przyjedzie i zwijałam się w bólu, a te biedne panie nie wiedziały co się dzieje .. i jeszcze wymiotowałam tam do umywalki, a później na środku skrzyżowania w drodze do szpitala dramat.

Straszne ;(

Mnie nie bolało, nie brałam nic przeciwbólowego. Ale trwało długo, bo 24 godziny, a i tak potrzebny był zabieg.

[Nemmireth_]

Napisane przez mikoma

Tego się właśnie obawiam, że już kolejne ciąże to będzie jeden wielki stres. Teraz nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że to będzie fajny okres.

A przez to poronienie tyle się dowiedziałam o cyklach, chorobach, lekach, mutacjach, że jak wczoraj gadałam z tym nowym ginem, to aż mnie zapytał czy lekarzem jestem, bo taka oczytana w temacie

Będzie stres i nie ma co się łudzić ze będzie inaczej niestety. Ale im starsza ciąża tym będzie łatwiej, a jak dojdą ruchy dziecka to trochę można odetchnac.

Napisane przez mikoma

Ja w imieniny... a test pozytywny miałam w dzień urodzin mojego nieżyjącego taty, więc też zawsze mi się będzie przypominało ale trzeba wierzyć, że przed nami jeszcze pozytywne daty i dni

Ja pierwsza ciąże poroniłam w kwietniu, 4 dni przed Wielkanocą.. A druga dzień przed mikołajkami. Za to o 3 ciąży dowiedziałam się w kwietniu i urodziłam w grudniu więc trochę odczarowała te miesiące.
Mnie bardzo bolało poronienie, mogę powiedzieć że podobnie do skurczy porodowych, tych przy rozwieraniu szyjki.



Byłam na prenatalnych. Wszystko wygląda dobrze, dzidzia zdrowa i prawdopodobnie druga córeczka


Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[rysienka]

Cudowne wiesci! Pieknie
Druga coreczka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[klakla91]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88430011]

Napisane przez misiawesola

I winogronka do zagryzania.

Turlam się ze śmiechu, ale też mi się jakoś skojarzyło

Napisane przez mikoma

Jestem straszna, ale mnie nawet poronienie jakoś szczególnie nie ruszyło. Bo było wcześnie, bo nie liczyłam w ogóle na ciążę wtedy, bo od początku czułam, że jest coś nie tak... Na fb jest grupa "po poronieniu" i powiem szczerze mnie przeraża jak niektóre dziewczyny rozpaczają, bo rok temu straciły ciążę w 5 tygodniu. Ja chyba jestem wypruta z emocji, minął miesiąc, a ja już doszłam do siebie. Może jak się będzie zbliżał termin porodu tamtej ciąży, to będzie gorzej, a może wtedy już znowu będę zaciążona, to będzie lekko łatwiej

Każdy przeżywa inaczej. Moja przyjaciółka przeżywa do tej pory bardzo emocjonalnie, a ma już prawie 5letniego syna (wszystkie poronienia przed nim), a ja podchodzę bardziej naukowo, racjonalizuję i jakoś mi łatwiej. Wiadomo, jak się zbliżał termin porodu czy 15.10 to jest ciężko, ale tak to raczej bez emocji.

Napisane przez mikoma

Tego się właśnie obawiam, że już kolejne ciąże to będzie jeden wielki stres. Teraz nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że to będzie fajny okres.

A przez to poronienie tyle się dowiedziałam o cyklach, chorobach, lekach, mutacjach, że jak wczoraj gadałam z tym nowym ginem, to aż mnie zapytał czy lekarzem jestem, bo taka oczytana w temacie

Co do pierwszego, to chyba nieuniknione, za to na pewno bardziej świadomie będziemy ciąże przeżywać.
Co do drugiego, mam podobnie. Czasem jak mężowi coś tłumaczę i mówię, że wiem z forum to robi oczy jak wilk w bajce o czerwonym kapturku

Napisane przez Nemmireth_

Byłam na prenatalnych. Wszystko wygląda dobrze, dzidzia zdrowa i prawdopodobnie druga córeczka

Jej, jak cudownie!

U mnie pierwsza strata to był płacz po utracie ciąży + ból fizyczny po tabletkach, ale taki do zniesienia. Po drugiej utracie był płacz za straconym jajowodem, ciążę spisałam na straty na samym początku. Tutaj bólu przy stracie nie było ], bo była narkoza. Za to dochodziłam do siebie fizycznie bardzo długo, prawie miesiąc zwolnienia po operacji, potem jeszcze nerw po znieczuleniu nie regenerował się jak trzeba.

A dzisiaj dobra wiadomość. Z 24 pęcherzyków było 15 prawidłowych, dojrzałych komórek i udało się zapłodnić wszystkie 6 Kolejne informacje za dwa dni, także proszę dalej mocno trzymać kciuki

[stotek]

Klakla kciuki cały czas są 🤞 embriolodzy hodują do stadium blastocysty czy poprzestają na 3-dniowych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez Nemmireth_

Będzie stres i nie ma co się łudzić ze będzie inaczej niestety. Ale im starsza ciąża tym będzie łatwiej, a jak dojdą ruchy dziecka to trochę można odetchnac.


Ja pierwsza ciąże poroniłam w kwietniu, 4 dni przed Wielkanocą.. A druga dzień przed mikołajkami. Za to o 3 ciąży dowiedziałam się w kwietniu i urodziłam w grudniu więc trochę odczarowała te miesiące.
Mnie bardzo bolało poronienie, mogę powiedzieć że podobnie do skurczy porodowych, tych przy rozwieraniu szyjki.



Byłam na prenatalnych. Wszystko wygląda dobrze, dzidzia zdrowa i prawdopodobnie druga córeczka


Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

To teraz myślcie o imieniu
A tak w ogóle, to zaglądałam ostatnio na nasze lipcówki. Co tam się odwizażowało?!

Napisane przez klakla91

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88430011]
Turlam się ze śmiechu, ale też mi się jakoś skojarzyło

Każdy przeżywa inaczej. Moja przyjaciółka przeżywa do tej pory bardzo emocjonalnie, a ma już prawie 5letniego syna (wszystkie poronienia przed nim), a ja podchodzę bardziej naukowo, racjonalizuję i jakoś mi łatwiej. Wiadomo, jak się zbliżał termin porodu czy 15.10 to jest ciężko, ale tak to raczej bez emocji.

Co do pierwszego, to chyba nieuniknione, za to na pewno bardziej świadomie będziemy ciąże przeżywać.
Co do drugiego, mam podobnie. Czasem jak mężowi coś tłumaczę i mówię, że wiem z forum to robi oczy jak wilk w bajce o czerwonym kapturku

Jej, jak cudownie!

U mnie pierwsza strata to był płacz po utracie ciąży + ból fizyczny po tabletkach, ale taki do zniesienia. Po drugiej utracie był płacz za straconym jajowodem, ciążę spisałam na straty na samym początku. Tutaj bólu przy stracie nie było ], bo była narkoza. Za to dochodziłam do siebie fizycznie bardzo długo, prawie miesiąc zwolnienia po operacji, potem jeszcze nerw po znieczuleniu nie regenerował się jak trzeba.

A dzisiaj dobra wiadomość. Z 24 pęcherzyków było 15 prawidłowych, dojrzałych komórek i udało się zapłodnić wszystkie 6 Kolejne informacje za dwa dni, także proszę dalej mocno trzymać kciuki

wow, 6 to chyba dużo?

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Kla, nie puszczam kciuków

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez mikoma

To teraz myślcie o imieniu

A tak w ogóle, to zaglądałam ostatnio na nasze lipcówki. Co tam się odwizażowało?!

Aż zajrzałam
Grubo!

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[gr8ania]

Napisane przez Nemmireth_

Byłam na prenatalnych. Wszystko wygląda dobrze, dzidzia zdrowa i prawdopodobnie druga córeczka


Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorotka1066]

Klakla kciuki za dalszy rozwój dzieciaczków!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez Nemmireth_

Byłam na prenatalnych. Wszystko wygląda dobrze, dzidzia zdrowa i prawdopodobnie druga córeczka

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

Cudownie, gratuluje!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orzeszkova]

Napisane przez klakla91

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88430011]
Turlam się ze śmiechu, ale też mi się jakoś skojarzyło

Każdy przeżywa inaczej. Moja przyjaciółka przeżywa do tej pory bardzo emocjonalnie, a ma już prawie 5letniego syna (wszystkie poronienia przed nim), a ja podchodzę bardziej naukowo, racjonalizuję i jakoś mi łatwiej. Wiadomo, jak się zbliżał termin porodu czy 15.10 to jest ciężko, ale tak to raczej bez emocji.

Co do pierwszego, to chyba nieuniknione, za to na pewno bardziej świadomie będziemy ciąże przeżywać.
Co do drugiego, mam podobnie. Czasem jak mężowi coś tłumaczę i mówię, że wiem z forum to robi oczy jak wilk w bajce o czerwonym kapturku

Jej, jak cudownie!

U mnie pierwsza strata to był płacz po utracie ciąży + ból fizyczny po tabletkach, ale taki do zniesienia. Po drugiej utracie był płacz za straconym jajowodem, ciążę spisałam na straty na samym początku. Tutaj bólu przy stracie nie było ], bo była narkoza. Za to dochodziłam do siebie fizycznie bardzo długo, prawie miesiąc zwolnienia po operacji, potem jeszcze nerw po znieczuleniu nie regenerował się jak trzeba.

A dzisiaj dobra wiadomość. Z 24 pęcherzyków było 15 prawidłowych, dojrzałych komórek i udało się zapłodnić wszystkie 6 Kolejne informacje za dwa dni, także proszę dalej mocno trzymać kciuki

Wow, świetny wynik! Trzymam kciuki za kolejne dobre wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

klakla- pięknie kciuki cały czas zaciśnięte

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewelinatir]

Stotek - kiedy ta Twoja wizyta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez Ewelinatir

Stotek - kiedy ta Twoja wizyta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jutro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorotka1066]

Napisane przez stotek

Jutro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A mi się coś uwaliło, że w niedzielę. To czekamy na wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

Napisane przez klakla91

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88430011]
Turlam się ze śmiechu, ale też mi się jakoś skojarzyło

Każdy przeżywa inaczej. Moja przyjaciółka przeżywa do tej pory bardzo emocjonalnie, a ma już prawie 5letniego syna (wszystkie poronienia przed nim), a ja podchodzę bardziej naukowo, racjonalizuję i jakoś mi łatwiej. Wiadomo, jak się zbliżał termin porodu czy 15.10 to jest ciężko, ale tak to raczej bez emocji.

Co do pierwszego, to chyba nieuniknione, za to na pewno bardziej świadomie będziemy ciąże przeżywać.
Co do drugiego, mam podobnie. Czasem jak mężowi coś tłumaczę i mówię, że wiem z forum to robi oczy jak wilk w bajce o czerwonym kapturku

Jej, jak cudownie!

U mnie pierwsza strata to był płacz po utracie ciąży + ból fizyczny po tabletkach, ale taki do zniesienia. Po drugiej utracie był płacz za straconym jajowodem, ciążę spisałam na straty na samym początku. Tutaj bólu przy stracie nie było ], bo była narkoza. Za to dochodziłam do siebie fizycznie bardzo długo, prawie miesiąc zwolnienia po operacji, potem jeszcze nerw po znieczuleniu nie regenerował się jak trzeba.

A dzisiaj dobra wiadomość. Z 24 pęcherzyków było 15 prawidłowych, dojrzałych komórek i udało się zapłodnić wszystkie 6 Kolejne informacje za dwa dni, także proszę dalej mocno trzymać kciuki

wow piękny wynik

yy wątek lipcowy umarł po kolejnej kłótni?

[dorotka1066]

[QUOTE=rysienka;88431919]

Napisane przez klakla91

wow piękny wynik

yy wątek lipcowy umarł po kolejnej kłótni?

Tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewelinatir]

Napisane przez stotek

Jutro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rysienka]

[QUOTE=dorotka1066;8843210 9]

Napisane przez rysienka

Tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wcale sie nie dziwie. Atmosfera byla ostra jak siekiera


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

[QUOTE=rysienka;88433084]

Napisane przez dorotka1066

Wcale sie nie dziwie. Atmosfera byla ostra jak siekiera


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Uważajcie co nie wywołacie wilka

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[mikoma]

Ale to chyba pierwszy wątek na poczekalni, który zdechł i to z takiego powodu

[Nemmireth_]

Wszystkie zwiały no bo po co tam byc

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[stotek]

Napisane przez dorotka1066

A mi się coś uwaliło, że w niedzielę. To czekamy na wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to nie wiem czemu mam nadzieję, że szybko zaczniemy stymulacje, nie chce mi się ostatnio chodzić do pracy

Napisane przez Ewelinatir

No to trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Każde kciuki potrzebne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Witam ze szpitala. Lżejsza o wyrostek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88433566]Witam ze szpitala. Lżejsza o wyrostek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Say whaat?! 🤨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NotreDame]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88433566]Witam ze szpitala. Lżejsza o wyrostek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Jak to?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Nemmireth_]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88433566]Witam ze szpitala. Lżejsza o wyrostek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]O matko

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka