Miejsce dla każdego- pogaduchy, ploteczki

[tamtaglista]

Wolę dostać kwiaty z okazji przechodziłem to kupiłem niż wszyscy kupują to masz tez


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Robot]

I będą chodzić po mieście tłumy nastolatek oznaczonych przez samca tą jedną, samotną , czerwona różyczką Kiedyś facet, taki typ władczy, co Ci musi obsikać nogawkę wręczył mi na pierwszej randce takiego badyla

Piesio już w domu, wstępnie sie wyspał i marudzi, bo jest głodny. Podobno przeszedł wzorowo zabieg.

[Higurashi]

Napisane przez Pani_Robot

I będą chodzić po mieście tłumy nastolatek oznaczonych przez samca tą jedną, samotną , czerwona różyczką Kiedyś facet, taki typ władczy, co Ci musi obsikać nogawkę wręczył mi na pierwszej randce takiego badyla

Piesio już w domu, wstępnie sie wyspał i marudzi, bo jest głodny. Podobno przeszedł wzorowo zabieg.

Gest bywa miły jak ktoś lubi kwiatki, ale weź później to noś ze sobą przez całe spotkanie

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Pani_Robot]

Napisane przez Higurashi

Gest bywa miły jak ktoś lubi kwiatki, ale weź później to noś ze sobą przez całe spotkanie

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Czułam się jak kretynka chodząc z tym badylem trzy godziny

[Imperfecta]

Napisane przez tamtaglista

Wolę dostać kwiaty z okazji przechodziłem to kupiłem niż wszyscy kupują to masz tez


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Otóż to!

[gothka152]

U nas zwolniło się już na komodzie miejsce po choince, więc jak najbardziej można od nowa stawiać tam wazon z kwiatami bez okazji

[MeIike]

Napisane przez gothka152

U nas zwolniło się już na komodzie miejsce po choince, więc jak najbardziej można od nowa stawiać tam wazon z kwiatami bez okazji

Ja akurat ostatnio kupiłam nowy stoliczek, którego jeszcze nie zaaranżowałam do końca, miejsce więc jest fajne, także teeego..

[gothka152]

My w tym tygodniu kupiliśmy obrotowe krzesło do biurka Nic szczególnego, ale komfort przy potrzebie dłuższego pisania na komputerze- ogromny
W końcu będę mogła spokojnie czytać w nocy w drugim pokoju Do tej pory czytałam czy oglądałam filmy w kuchni, ale światło było uciążliwe dla śpiącego w pokoju tżta (nie mamy w mieszkaniu drzwi poza drugim, mniejszym pokojem).

Jeszcze jakbyśmy mieli miejsce na wielkie, małżeńskie łoże, które wystarczy nakryć ładną narzutą, to byłoby już naprawdę luksusowo...

[Pani_Robot]

Ten, no, można i tak

[KathyLeonia]

Napisane przez gothka152

U nas zwolniło się już na komodzie miejsce po choince, więc jak najbardziej można od nowa stawiać tam wazon z kwiatami bez okazji

uuu to trzeba jakiś wielki wazon od razu tam postawić żeby w domyśle wiadomo było jakie wiązanki tam kłaść;D

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez Pani_Robot

Ten, no, można i tak

buhahahaah xd jaki romantico

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez KathyLeonia

uuu to trzeba jakiś wielki wazon od razu tam postawić żeby w domyśle wiadomo było jakie wiązanki tam kłaść;D

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------




buhahahaah xd jaki romantico

Trochę wstyd, że taka firma jak Calzedonia sprowadza prezent a kobiet do PRLowskich rajstop z goździkiem...

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

A tu mamy 100% dziaderstwa w dziaderstwie hihihi cimcirimci

[gothka152]

Osobiście lubię praktyczne prezenty i ucieszyłaby mnie para jakiś zabawnych skarpetek Zawsze lepsze skarpetki niż np. nowy mop

[Pani_Robot]

Napisane przez gothka152

Osobiście lubię praktyczne prezenty i ucieszyłaby mnie para jakiś zabawnych skarpetek Zawsze lepsze skarpetki niż np. nowy mop

Dla mnie z kolei to Red Flag, bo jak facet mi "z okazji" kupuje coś za 5-30zł, to znaczy, że za bardzo kocha swoje pieniążki jak leżą w portfelu. Tak samo jak ci, co na randkę zapraszają na kawę ze stacji, albo spacer, żeby było bez kosztów. Później okazuje się, że nawet do resto, czy kina z Tobą nie pójdzie, bo "za drogo". Od takiego jegomościa na urodziny dostałam bilet do kina w "tanie środy" za 15zł.

[gothka152]

Napisane przez Pani_Robot

Dla mnie z kolei to Red Flag, bo jak facet mi "z okazji" kupuje coś za 5-30zł, to znaczy, że za bardzo kocha swoje pieniążki jak leżą w portfelu. Tak samo jak ci, co na randkę zapraszają na kawę ze stacji, albo spacer, żeby było bez kosztów. Później okazuje się, że nawet do resto, czy kina z Tobą nie pójdzie, bo "za drogo". Od takiego jegomościa na urodziny dostałam bilet do kina w "tanie środy" za 15zł.

Ja nigdy nie zwracałam uwagi na status materialny faceta- o ile nie siedział na tyłku z piwskiem w ręce i narzekał, że nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem Nie imponowały mi też drogie samochody, gadżety czy pieniążki tatusia Jedynymi liczbami, które mnie interesowały u potencjalnego partnera, to ilość przeczytanych w ostatnim czasie książek
Nie wszyscy będą pracować w korporacjach i zarabiać miliony. Sama także ich nie mam.

Nie chciałam i nie lubiłam drogich prezentów na początku znajomości, kiedy nie miałam pojęcia, jak to dalej się rozwinie. W pubie zawsze wolałam płacić po połowie.

Oczywiście nie popieram chorobliwego skąpstwa, kiedy ktoś np. chodzi w dziurawych butach, bo szkoda mu pieniędzy na nowe (znam takie przypadki z najbliższego otoczenia- pracująca koleżanka zakładała zimą przeciekające kozaki bo ubzdurała sobie, że będzie się budować bez kredytu).

[Higurashi]

Ja tam akurat źle się czuję jak dostaję drogie prezenty, mój Tż z kolei uwielbia obdarowywać, więc na przykład na święta czy urodziny musiałam go poprosić o ustalenie budżetu, wokół którego będziemy oscylować. Ostatecznie i tak stanęło na sporej kwocie, ale działa w obie strony. Ostatnio mu palcem pogroziłam znów, bo wpadł na pomysł kupienia mi VRa na urodziny :/
Na spacery lubiłam się spotykać jak kogoś jeszcze nie znałam - żadnych zobowiązań finansowych a łatwo się wymiksować. Natomiast ludzi skąpych też nie lubię. Ale to zwykle wychodzi z czasem i nie musi źle świadczyć moim zdaniem, jak facet zaprasza na spacer

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Pani_Robot]

Mój ostatni ex siedział u mamusi, bo nie ma pracy dla ludzi z jego wyksztalceniem Brrr jaki to był koszmarny człowiek. Później zarabiał minimum 7k (ze 4 lata temu) na rękę i gnił w obrzydliwej kawalerce z dziewczyną, bo wynajem taki tani. Ale miał za kilkadziesiąt tysięcy swojego sprzętu do hobby, który trzymał po garażach znajomych...

Jak facet chce mi zaimponowac i kupuje świeczkę na prezent z jakiejś okazji, to raczej się już z nim nie spotkam. Ostatni amant szpanował wielkim domem, a jeździł służbowym, brudnym dezelem, o który załatwiłam sobie kremowy płaszcz i zabrał mnie na najtańszą kawę do McDonald's. Mam radar na skąpiradła, bo oni lubią kontrolować wydatki partnerki... Człowiek na początku zawsze chce się popisać, więc jak już na tym etapie ma węża w kieszeni, to później będzie tylko gorzej. Kobieta, która chce załozyć rodzinę musi tym bardziej na to zwracać uwagę, bo może się okazać, że na dodatkowe lekcje dla dziecka też kasy nie będzie...

Co do spacerów, to od gościa z Tindera wiem, że to trik na cięcie kosztów jak nie masz ochoty wydawać pieniędzyna nowo poznane dziewczyny. I chyba nawet mignęło mi to gdzieś na męskim forum. Także nie sa one takie niewinne jakby mogło się wydawać.

[tamtaglista]

Chyba w innych czasach randkowalam bo się szło na spacer i jak było miło to do kawiarni lub na piwo chociaz u mnie to mega drogo wyszło bo uznaliśmy ze spotkamy się w połowie drogi na weekend, wiec nocleg, dojazd, jedzenie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Robot]

Tamtaglista to nie taki spacer z tego wyszedł

Od kilku lat jest moda z aplikacji randkowych, że zabiera się dziewczynę "na spacer do parku", bo wtedy można iść na 10 nowych randek w tygodniu i nie jest to żadnym finansowym obciążeniem. Tacy faceci otwarcie w swoim gronie piszą, że nie mają ochoty "inwestować" w nowo poznaną kobietę, vide wydać tych 15-30zł na drinka. Także jak jakiś proponuje zapoznawczy spacer, to mam Red Flag.

Jeden "spacerowicz" wypytywał mnie wprost o moje finanse, długi, wynagrodzenie, zdolność kredytową Drugi chwalił się jakie poczynił oszczędności na zwalnianiu robotników przy remoncie i robieniu go samemu. Właściwie głównym tematem było oszczędzanie, nawet jarało go, ile dostał na złomie za stare schody. Facet po 40-stce na kierowniczym stanowisku... To ten co mi zafundował na drugiej randce najtańszą kawę w McDonald's Trzeci po tym jak ustaliliśmy, że nie jesteśmy sobą zainteresowani, ale się fajnie po koleżeńsku gada wyznał, że nie lubi wydawać na kobiety pieniędzy.

Marzę o momencie, w którym dziś zalegnę z And Just Like That pod elektrycznym kocykiem z obolałymi mięśniami. Póki co z przymusowego, sobotniego treningu mam zakwasy od pasa w dół, a dziś pyknie mi 10tys kroków, również przymusowych, bo poszłam do całodobowej apteki bez recepty, wróciłam rozgrzać przewiane uszy, walnąć latte i dreptam drugi raz

Oooo w temacie: https://www.filmweb.pl/film/Oszust+z...-2022-10006727

[Efkakam]

Widziałam ten dokument 2 dni temu i z początku jakiś taki naiwny mi się wydawal, ale potem się rozkręcił.
Wczoraj obejrzeliśmy The Social Dilemna i też był całkiem całkiem. Teraz cały czas się łapię na tym, że gniję przed telefonem, zamiast poczytać książkę, albo porobić coś niesmartfonowego. Rano dzisiaj zamiast wertować wizaż, albo YT to zrobiłam wideo tutoriale robótek DIY, które wrzucę na pracowego fanpage. Lubię robić takie rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MeIike]

Napisane przez gothka152

Ja nigdy nie zwracałam uwagi na status materialny faceta- o ile nie siedział na tyłku z piwskiem w ręce i narzekał, że nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem Nie imponowały mi też drogie samochody, gadżety czy pieniążki tatusia Jedynymi liczbami, które mnie interesowały u potencjalnego partnera, to ilość przeczytanych w ostatnim czasie książek
Nie wszyscy będą pracować w korporacjach i zarabiać miliony. Sama także ich nie mam.

Nie chciałam i nie lubiłam drogich prezentów na początku znajomości, kiedy nie miałam pojęcia, jak to dalej się rozwinie. W pubie zawsze wolałam płacić po połowie.

Oczywiście nie popieram chorobliwego skąpstwa, kiedy ktoś np. chodzi w dziurawych butach, bo szkoda mu pieniędzy na nowe (znam takie przypadki z najbliższego otoczenia- pracująca koleżanka zakładała zimą przeciekające kozaki bo ubzdurała sobie, że będzie się budować bez kredytu).

Mam podobnie.
Ja to nawet ucieszę się z kwiatków z biedronki, skarpetek czy innego drobnego prezentu Sam gest, pamięć, dany moment, sytuacja... takie rzeczy bardziej się dla mnie liczą. Materializmu i przeliczania wszystkiego na $$ za to szczerze nie nawidzę

[Imperfecta]

Napisane przez MeIike

Mam podobnie.
Ja to nawet ucieszę się z kwiatków z biedronki, skarpetek czy innego drobnego prezentu Sam gest, pamięć, dany moment, sytuacja... takie rzeczy bardziej się dla mnie liczą. Materializmu i przeliczania wszystkiego na $$ za to szczerze nie nawidzę

U mnie to samo.
Ja się nawet z żelków cieszę, jak mi z biedry przyniesie przy okazji zakupów

Fakt, zdarza się że dostanę droższy prezent od TŻta, ale czuję się wtedy mega niezręcznie wolę jakąś drobną rzecz, ale pokazującą, że mnie zna.

Tym bardziej na pierwszych spotkaniach kupienie czegoś więcej niż kwiatka, byłoby dla mnie dziwne.

[tamtaglista]

Mój jest bardzo praktyczny i niw wpadł na to by kupić kwiaty skoro lazilismy po mieście bo co bym z nimi zrobiła? ale tak sobie już spacerujemy i spacerujemy a latka lecą


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[magdaka13]

Witam, czy można do was dołączyć? Przeczytałam cały wątek od początku i tutaj taka fajna atmosfera... Ja na wizażu kiedyś pisałam dawno temu..później czasu brakło jak się dzieci urodziły i już nie zaglądałam. Trochę o mnie: informatyk, mąż sztuk jeden, synów dwie sztuki, oraz dwa koty na stanie. Wiekowo chyba pasuje na ten wątek bo lat 41, ale czuję się na 25. Jestem z Gdańska, więc jakby ktoś miał ochotę na wypad nad morze to zapraszam do nas hobby mam jak na kobietę chyba nietypowe: tworzenie bizu, scrapbooking, malowanie po numerach, ale również prowadzę bloga o IT z różnymi eksperymentami IT. Jak ktoś ma ochotę to zapraszam: wynalazkowo.com. Ostatni eksperyment to smartHome.

[MeIike]

Napisane przez magdaka13

Witam, czy można do was dołączyć? Przeczytałam cały wątek od początku i tutaj taka fajna atmosfera... Ja na wizażu kiedyś pisałam dawno temu..później czasu brakło jak się dzieci urodziły i już nie zaglądałam. Trochę o mnie: informatyk, mąż sztuk jeden, synów dwie sztuki, oraz dwa koty na stanie. Wiekowo chyba pasuje na ten wątek bo lat 41, ale czuję się na 25. Jestem z Gdańska, więc jakby ktoś miał ochotę na wypad nad morze to zapraszam do nas hobby mam jak na kobietę chyba nietypowe: tworzenie bizu, scrapbooking, malowanie po numerach, ale również prowadzę bloga o IT z różnymi eksperymentami IT. Jak ktoś ma ochotę to zapraszam: wynalazkowo.com. Ostatni eksperyment to smartHome.

Hej hej, witamy

[KathyLeonia]

Napisane przez Pani_Robot

I będą chodzić po mieście tłumy nastolatek oznaczonych przez samca tą jedną, samotną , czerwona różyczką Kiedyś facet, taki typ władczy, co Ci musi obsikać nogawkę wręczył mi na pierwszej randce takiego badyla

Piesio już w domu, wstępnie sie wyspał i marudzi, bo jest głodny. Podobno przeszedł wzorowo zabieg.

ekhm xd ja pamiętam, jak jeszcze w czasach liceazy jednego gostka opieprzyłam, że jak to przylazł na randkę a kwiatka to gdzie ma? Gdzie jest mój badyl się go zapytałam hahahaa jego miny nie zapomnę nigdy xd

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez MeIike

Hej hej, witamy

hejoooooo witamy witamy i kawę z mlekiem polewamy
coś słodkiego do kawy niestety u mnie nie będzie, bo wszystko wyszło i trzeba zapasy zrobić xd

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez Pani_Robot

Mój ostatni ex siedział u mamusi, bo nie ma pracy dla ludzi z jego wyksztalceniem Brrr jaki to był koszmarny człowiek. Później zarabiał minimum 7k (ze 4 lata temu) na rękę i gnił w obrzydliwej kawalerce z dziewczyną, bo wynajem taki tani. Ale miał za kilkadziesiąt tysięcy swojego sprzętu do hobby, który trzymał po garażach znajomych...

Jak facet chce mi zaimponowac i kupuje świeczkę na prezent z jakiejś okazji, to raczej się już z nim nie spotkam. Ostatni amant szpanował wielkim domem, a jeździł służbowym, brudnym dezelem, o który załatwiłam sobie kremowy płaszcz i zabrał mnie na najtańszą kawę do McDonald's. Mam radar na skąpiradła, bo oni lubią kontrolować wydatki partnerki... Człowiek na początku zawsze chce się popisać, więc jak już na tym etapie ma węża w kieszeni, to później będzie tylko gorzej. Kobieta, która chce załozyć rodzinę musi tym bardziej na to zwracać uwagę, bo może się okazać, że na dodatkowe lekcje dla dziecka też kasy nie będzie...

Co do spacerów, to od gościa z Tindera wiem, że to trik na cięcie kosztów jak nie masz ochoty wydawać pieniędzyna nowo poznane dziewczyny. I chyba nawet mignęło mi to gdzieś na męskim forum. Także nie sa one takie niewinne jakby mogło się wydawać.

to ja wspomnę za pamięci mój kolejny hit z randek internetowych.
Umówiłam się z gościem na piwo, gadało się nam całkiem fajnie, jakaś tam chemia była... do momentu, gdy usłyszałam, że on gardzi wyzyskiem i pracą, to jest katorga niewolnicza a na życie zarabia... zbierając puszki po parkach i po koncertach. I usilnie namawiał mnie żebym też spróbowała bo super zarobek z tego jest a i planeta czystsza^^

[Pani_Robot]

Czym innym sa ulubione żelki, bo myśli o Tobie nawet robiąc zakupy w osiedlowym spożywczaku, a czym innym wąż w kieszeni, gdy na gwiazdkę dostajesz skarpety (chyba, że oboje macie model nie kupowania sobie wzajemnie niczego powyżej 30zł i to Wam pasuje). W obecnej chwili unikam mężczyzn nie dających sobie rady finansowo jak i skąpiradeł. Sama lubię robić prezenty i nie zamierzam być wiecznym "dawcą". Ja mu Playstation, a on mi naszyjnik z H&M za 29,90? No nie widzę tego Jako nastolatka wszystko romantyzowałam, ale już po 20-stce wygrał pragmatyzm. Pewnie gdybym zarabiała wystarczająco dużo, żeby zapewnić dostatnie życie dwóm osobom, nie zwracałabym na to uwagi i po prostu przygarnęła przemiłego studenta, ale nie zarabiam tyle i nie chcę kogoś, kto ciągnie człowieka w dół, a warunków życiowym obniżać nie zamierzam. Miłością rachunków się nie opłaci. Moja mama utrzymywała kiedyś permanentnie bezrobotnego partnera i zawsze kwitowała to, że kupił jej kwiaty... za jej pieniądze

No i miałam też tego typu ojca... Alimenty tylko przez komornika, a prośba, by dołożył do moich lekcji angielskiego odrzucona. Jego pasierb miał zawsze stare meble w pokoju i zero zabawek, podczas gdy tatuś z żonką w całym mieszkaniu modnie i po remoncie.

Swojego czasu często dostawałam spontanicznie bukiety pod kolor opakowania papierosów, które paliłam z tymi wkomponowanymi między kwiaty Ale to były czasy, kiedy nosiłabym tamtego TZ na rękach, gdybym mogła unieść.

Kathy hit Mój ostatni troll, do tego przemocowiec, który zawsze wybierał 20-latki, żeby je zmanipulować (gdzie ja miałam oczy, przecież ewidentnie mnie ciągle oszukiwał), siedział po 40-stkę u mamusi kilka lat, bo praca śmierdziała. Dorabiał sobie te 800zł miesięcznie na paliwo i piwo na mieście.

[Higurashi]

Napisane przez magdaka13

Witam, czy można do was dołączyć? Przeczytałam cały wątek od początku i tutaj taka fajna atmosfera... Ja na wizażu kiedyś pisałam dawno temu..później czasu brakło jak się dzieci urodziły i już nie zaglądałam. Trochę o mnie: informatyk, mąż sztuk jeden, synów dwie sztuki, oraz dwa koty na stanie. Wiekowo chyba pasuje na ten wątek bo lat 41, ale czuję się na 25. Jestem z Gdańska, więc jakby ktoś miał ochotę na wypad nad morze to zapraszam do nas hobby mam jak na kobietę chyba nietypowe: tworzenie bizu, scrapbooking, malowanie po numerach, ale również prowadzę bloga o IT z różnymi eksperymentami IT. Jak ktoś ma ochotę to zapraszam: wynalazkowo.com. Ostatni eksperyment to smartHome.

Hej hej!

W Gdańsku pracuje mój Tż - znaczy w teorii, bo zdalnie a siedzimy w Łodzi.

Co do dyskusji którą się tu toczy o pragmatyzmie to ja w sumie też tak trochę mam. W sensie, kończę w tym roku dopiero 25 lat a nie wyobrażam sobie już mieć partnera, który nie jest samodzielny finansowo. Nie musi być bogaty, ma być zaradny i ogarniać. Wiadomo, noga się może powinąć, ktoś może być chwilę bez pracy, ale wtedy widać, czy ktoś szuka aktywnie innego zajęcia czy w sumie to mu wygodnie siedzieć w domu na czyimś utrzymaniu. Takie rzeczy się czuje. Tylko niestety nie zawsze od razu, a miłość ogłupia

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Imperfecta]

No ale wiadomo, że koleś w okolicach trzydziestki, który nie potrafi się utrzymać, to raczej średni materiał na partnera
Więc to tam nawet dyskusji nie podlega żadnej.
Miałam dwóch takich i podziękuję.

[tamtaglista]

Napisane przez Higurashi

Hej hej!

W Gdańsku pracuje mój Tż - znaczy w teorii, bo zdalnie a siedzimy w Łodzi.

Co do dyskusji którą się tu toczy o pragmatyzmie to ja w sumie też tak trochę mam. W sensie, kończę w tym roku dopiero 25 lat a nie wyobrażam sobie już mieć partnera, który nie jest samodzielny finansowo. Nie musi być bogaty, ma być zaradny i ogarniać. Wiadomo, noga się może powinąć, ktoś może być chwilę bez pracy, ale wtedy widać, czy ktoś szuka aktywnie innego zajęcia czy w sumie to mu wygodnie siedzieć w domu na czyimś utrzymaniu. Takie rzeczy się czuje. Tylko niestety nie zawsze od razu, a miłość ogłupia

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Jakbyś chciała iść na kawę to wołaj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk