Singielki 25+ cz. XVI

[tinkerver2]

Moje drogie, czy myślicie ze w moim wieku (28) uda mi się znaleźć miłość? Czy to już za późno?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez tinkerver2

Moje drogie, czy myślicie ze w moim wieku (28) uda mi się znaleźć miłość? Czy to już za późno?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Wiek nie stoi na przeszkodzie

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[tynka888]

Napisane przez tinkerver2

Moje drogie, czy myślicie ze w moim wieku (28) uda mi się znaleźć miłość? Czy to już za późno?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Nikt Ci tu nie wywróży czy spotkasz miłość czy nie, a jeśli chodzi o wiek to nie widzę żadnej przeszkody, ludzie naprawdę poznają się☠w różnym wieku i nie ma żadnej magicznej granicy, później może być ciut trudniej to fakt, ale ludzie się rozstają i wracają na rynek, moja mama swoją miłość życia poznała po 40sce i jest w szczęśliwym związku (w tym roku 11 lat im mija), także nie schizuj się na punkcie wieku, tylko popracuj najpierw nad głową i naucz się być sama.

[minttee]

Napisane przez tinkerver2

Moje drogie, czy myślicie ze w moim wieku (28) uda mi się znaleźć miłość? Czy to już za późno?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

A jakie to ma znaczenie co obcy ludzie z forum o tym myślą? Nikt Ci tutaj nie wywróży ze szklanej kuli. Praktycznie w każdym wątku o to pytasz i odpowiedzi są zawsze te same, biorąc pod uwagę Twoje zaburzenia, powinnaś się skupić NA SOBIE i na terapii.
Dziewczyny na rozstaniowym bardzo dobrze Ci pewne schematy wyjaśniły. Bo u Ciebie problemem nie jest wiek (swoją drogą masz DOPIERO 28 lat)

[this_witch]

Napisane przez tinkerver2

Moje drogie, czy myślicie ze w moim wieku (28) uda mi się znaleźć miłość? Czy to już za późno?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

28 lat to nadal naprawdę młody wiek, w którym bardzo często ludzie wchodzą w związki
Ja nie wiem czy jak piszesz takie rzeczy to pytasz serio? Bo ciężko mi uwierzyć, że można tak uważać.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Milagros_90]

Napisane przez tinkerver2

Moje drogie, czy myślicie ze w moim wieku (28) uda mi się znaleźć miłość? Czy to już za późno?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Szczerze to zadanie takiego pytania na wątku "singielki 25+" mocno mnie dziwi. Tak, wiek jest przeszkoda w znalezieniu miłości i to wątek skupiający osoby, dla których na miłość już za późno.

A tak serio, oczywiście, że wiek nie jest przeszkodą, to raz. Dwa, że nikt Ci nie powie, czy TOBIE się uda. Mi też nikt nie powie, czy ja spotkam miłość. Nikt nie ma szklanej kuli.
A trzy, że serio teraz zamartwianie się przyszłością w niczym Ci nie pomoże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Nikt nikomu nie może dać gwarancji, że spotka miłość swojego życia i stworzy związek, który będzie trwał na zawsze. My tutaj też Ci tego nie zagwarantujemy.

A 28 lat to wciąż młody wiek.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Zgadzam się z dziewczynami. Wpadasz na wątek, ten czy inny, i w kółko te same pytania. Mam wrażenie, że to trwa już ładne kilka tygodni. Piszemy ci prawdę, że nikt ci tego nie może obiecać, że "na zawsze" to jest w filmach itp itd, ale ty pewnie liczysz, że w końcu ktoś cię kiedyś pogłaszcze po głowie i powie "tak, znajdziesz miłość aż po grób".Tylko to nie jest prawda, bo nikt nie może dać takiej gwarancji. Akurat wiek nie jest tu problemem. Związek romantyczny, dążenie za nim, jego wizja totalnie zdominowały twoje myśli i wszystko inne, co się dzieje dookoła pewnie traktujesz jako jakiś "etap przejściowy", że "bezpieczna przystań" to partner, który "pokocha na zawsze". No cóż, myślę, że niejedna z nas kochała i była kochana "na zawsze", a zobacz - spotykamy się na watku singielkowym. Ale poza tym mamy swoje życie, innych ludzi obok, prace, pasje, ulubione sposoby spedzania wlasnego czasu. Naprawde bez partnera da sie zyc. Mi singielstwo dało tak wiele, że jestem wdzięczna za ten etap na maksa. Pewnie, bardzo romantycznie jakbym wyszła za mąż za mojego wieloletniego chłopaka, ktorego poznalam, jak mialam 19 lat, ale to nie znaczy, że byłoby lepiej. Trzeba umieć samej stanąć na nogi, kierować swoim zyciem. Chyba juz kazda uzytkowniczka ci pisala - skup sie na sobie. Ty sie nawet do tego nie odnosisz, tylko po kilku dniach "czy mnie ktoś pokocha?". Nie rozumiem.

[bloom26]

Napisane przez Milagros_90

Werka, udanego urlopu!

Ja też planuję swoj. Na jeden weekend chciałabym wyskoczyć do koleżanki poznanej tu na wizażu, a w sierpniu bardzo chcę zamoczyć stopy w morzu ️

Bloom, intensywny czas również i u mnie, bardzo szybko leci czas. Na weekend nie mam specjalnych planów; może uda się zorganizować wieczór z grą w karty, chciałabym, bo dawno nie grałam. A Ty coś planujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Udanej zabawy! Sama w sumie dawno nie grałam w jakieś planszówki a pogoda taka, że zachęca do siedzenia w domku i zebrania znajomych :P

Właśnie żadnych konkretnych również, więc pewnie jakiś spontan się pojawi

Napisane przez pandora__

Zgadzam się z dziewczynami. Wpadasz na wątek, ten czy inny, i w kółko te same pytania. Mam wrażenie, że to trwa już ładne kilka tygodni. Piszemy ci prawdę, że nikt ci tego nie może obiecać, że "na zawsze" to jest w filmach itp itd, ale ty pewnie liczysz, że w końcu ktoś cię kiedyś pogłaszcze po głowie i powie "tak, znajdziesz miłość aż po grób".Tylko to nie jest prawda, bo nikt nie może dać takiej gwarancji. Akurat wiek nie jest tu problemem. Związek romantyczny, dążenie za nim, jego wizja totalnie zdominowały twoje myśli i wszystko inne, co się dzieje dookoła pewnie traktujesz jako jakiś "etap przejściowy", że "bezpieczna przystań" to partner, który "pokocha na zawsze". No cóż, myślę, że niejedna z nas kochała i była kochana "na zawsze", a zobacz - spotykamy się na watku singielkowym. Ale poza tym mamy swoje życie, innych ludzi obok, prace, pasje, ulubione sposoby spedzania wlasnego czasu. Naprawde bez partnera da sie zyc. Mi singielstwo dało tak wiele, że jestem wdzięczna za ten etap na maksa. Pewnie, bardzo romantycznie jakbym wyszła za mąż za mojego wieloletniego chłopaka, ktorego poznalam, jak mialam 19 lat, ale to nie znaczy, że byłoby lepiej. Trzeba umieć samej stanąć na nogi, kierować swoim zyciem. Chyba juz kazda uzytkowniczka ci pisala - skup sie na sobie. Ty sie nawet do tego nie odnosisz, tylko po kilku dniach "czy mnie ktoś pokocha?". Nie rozumiem.

W punkt. Totalnie. Dlatego też nie udzielam się na wątkach tinker bo chyba niestety nie ma to najmniejszego sensu. Szkoda strzępić "ryja", że tak napiszę.

[Milagros_90]

Napisane przez bloom26

Udanej zabawy! Sama w sumie dawno nie grałam w jakieś planszówki a pogoda taka, że zachęca do siedzenia w domku i zebrania znajomych

Właśnie żadnych konkretnych również, więc pewnie jakiś spontan się pojawi



W punkt. Totalnie. Dlatego też nie udzielam się na wątkach tinker bo chyba niestety nie ma to najmniejszego sensu. Szkoda strzępić "ryja", że tak napiszę.

Dzięki! Właśnie się zgadalismy i faktycznie będzie jutro granie, cieszę się! Co prawda nie w planszowki (też w nie dawno nie grałam! Trzeba nadrobić), tylko w karty. Konkretnie w kanastę - uwielbiam 🤩 i w sumie zawsze chciałam się nauczyć grać w brydża, moze powinnam się zabrać za naukę

Co do wypowiedzi Pandory, to też mam podobne przemyślenia. Rozumiem, że Tinker jest teraz w trudnym momencie życia, ale dostaje tu na wizażu dużo mądrych słów, a nic sobie z nich nie robi, tylko jak mantra powtarza pytanie, czy ktoś ją pokocha - na kilku wątkach. Nie wiemy tego, nie dam żadnej z nas gwarancji, że się zakocha, no bo skąd bym mogla mieć taką gwarancję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

O, zazdroszczę planszówek! Baw się dobrze Mili.

Ja jutro jadę do stolicy regionu spotkać się z koleżanką z Polski, która też wyjechała do Włoch na taki projekt, jak ja. I nawet mieszkamy w tym samym regionie! U nas w końcu mniej niż 30 stopni (przynajmniej przez weekend), więc mam nadzieję na pójscie w góry w niedzielę

[Milagros_90]

Miłego weekendu również dla Ciebie, Pandora!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bloom26]

Napisane przez Milagros_90

Dzięki! Właśnie się zgadalismy i faktycznie będzie jutro granie, cieszę się! Co prawda nie w planszowki (też w nie dawno nie grałam! Trzeba nadrobić), tylko w karty. Konkretnie w kanastę - uwielbiam 🤩 i w sumie zawsze chciałam się nauczyć grać w brydża, moze powinnam się zabrać za naukę

Co do wypowiedzi Pandory, to też mam podobne przemyślenia. Rozumiem, że Tinker jest teraz w trudnym momencie życia, ale dostaje tu na wizażu dużo mądrych słów, a nic sobie z nich nie robi, tylko jak mantra powtarza pytanie, czy ktoś ją pokocha - na kilku wątkach. Nie wiemy tego, nie dam żadnej z nas gwarancji, że się zakocha, no bo skąd bym mogla mieć taką gwarancję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kanasta? Przyznam szczerze, że nigdy nie grałam. Aż sprawdzę w internecie jak się w to gra

Ja też po części rozumiem, że ma trudny okres ale tak jak piszesz, totalnie olewa te wszystkie wpisy więc tym bardziej nie widzę sensu się produkować.

[MiamiGlow]

Dziewczyny, strasznie mi przykro. Poznałam faceta I wszystko wydawało się super. Myślałam, że coś z tego będzie. Był świetny. A potem jednego dnia nagle coś mu odbiło. Miał jakiś zły humor, powiedział mi przykre rzeczy bez powodu, a kiedy chciałam to jakoś wyjaśnić o co chodzi to przestał się odzywać.
Jestem tak okropnie rozczarowana, bo zaczęłam mu ufać i wierzyłam, że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez MiamiGlow

Dziewczyny, strasznie mi przykro. Poznałam faceta I wszystko wydawało się super. Myślałam, że coś z tego będzie. Był świetny. A potem jednego dnia nagle coś mu odbiło. Miał jakiś zły humor, powiedział mi przykre rzeczy bez powodu, a kiedy chciałam to jakoś wyjaśnić o co chodzi to przestał się odzywać.
Jestem tak okropnie rozczarowana, bo zaczęłam mu ufać i wierzyłam, że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi bardzo niedojrzałe zachowanie

[Agoorka]

Napisane przez MiamiGlow

Dziewczyny, strasznie mi przykro. Poznałam faceta I wszystko wydawało się super. Myślałam, że coś z tego będzie. Był świetny. A potem jednego dnia nagle coś mu odbiło. Miał jakiś zły humor, powiedział mi przykre rzeczy bez powodu, a kiedy chciałam to jakoś wyjaśnić o co chodzi to przestał się odzywać.
Jestem tak okropnie rozczarowana, bo zaczęłam mu ufać i wierzyłam, że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro,że ludzie potrafią się tak zachować,nie zrażaj się,nie Twoja wina,że ktoś ma taki charakter,ani takie zachowania, przynajmniej wiadomo,że nie ma co inwestować swojej energii w tego faceta.Poznanie odpowiedniej osoby to czasem multum porażek i rozczarowań, niestety, głowa do góry

Milagros, super ta gra w karty sama nie umiem za bardzo,ale zawsze mi się podobało jak ktoś z pasją podchodzil np.do brydża,fajna rozrywka

Wyruszam nad morze, kilka dni urlopu i mam nadzieję,że uda mi się naładować baterie

Spokojnego i miłego weekendu dziewczyny!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez MiamiGlow

Dziewczyny, strasznie mi przykro. Poznałam faceta I wszystko wydawało się super. Myślałam, że coś z tego będzie. Był świetny. A potem jednego dnia nagle coś mu odbiło. Miał jakiś zły humor, powiedział mi przykre rzeczy bez powodu, a kiedy chciałam to jakoś wyjaśnić o co chodzi to przestał się odzywać.
Jestem tak okropnie rozczarowana, bo zaczęłam mu ufać i wierzyłam, że będzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi. Mimo wszystko dobrze, że buc wyszedł z niego tak szybko, zanim zaczęłaś się angażować. Zablokowałaś go? Jakiś frustrat

Napisane przez Agoorka

Wyruszam nad morze, kilka dni urlopu i mam nadzieję,że uda mi się naładować baterie

Spokojnego i miłego weekendu dziewczyny!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Morze super! Baw się świetnie, odpoczywaj


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez Milagros_90

Przykro mi. Mimo wszystko dobrze, że buc wyszedł z niego tak szybko, zanim zaczęłaś się angażować. Zablokowałaś go? Jakiś frustrat

Ja już zaczęłam się angażować . Próbowałam wyjaśnić to wszystko i powiedział mi, że on nie jest dobrym człowiekiem, że na pewno się do niego zrażę i mogę przez niego cierpieć. Że bywa wredny, brakuje mu empatii, a ja jestem aż za bardzo empatyczna. Nie jestem w stanie tego ogarnąć umysłem, bo zawsze był dla mnie taki miły i dobry. On się chyba boi, że zerwę z nim kontakt i nie zaakceptuję go takim, jakim jest, i może mu się włączył tryb odpychacza. A u mnie oczywiście włącza się syndrom "ratuj misia" i za wszelką cenę chciałabym wrócić do tego, co było. Okropnie się czuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez MiamiGlow

Ja już zaczęłam się angażować . Próbowałam wyjaśnić to wszystko i powiedział mi, że on nie jest dobrym człowiekiem, że na pewno się do niego zrażę i mogę przez niego cierpieć. Że bywa wredny, brakuje mu empatii, a ja jestem aż za bardzo empatyczna. Nie jestem w stanie tego ogarnąć umysłem, bo zawsze był dla mnie taki miły i dobry. On się chyba boi, że zerwę z nim kontakt i nie zaakceptuję go takim, jakim jest, i może mu się włączył tryb odpychacza. A u mnie oczywiście włącza się syndrom "ratuj misia" i za wszelką cenę chciałabym wrócić do tego, co było. Okropnie się czuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie nie nie, zdecydowanie nie wracaj do tego, co było. To jest jedna wielka czerwona flaga. Już zaczynasz go tłumaczyć, że biedny misiu to, biedny tamto. Sprawa jest świeża, rozumiem, że miałaś nadzieję na pomyślne rozwiniecie, ale szybko wyszło szydło z worka i po prostu moim zdaniem nie warto w to dalej brnąć. Pan ma do przepracowania pewne rzeczy, a Ty nie jesteś od robienia mu za terapeutkę. Trzymaj się!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bloom26]

Napisane przez MiamiGlow

Ja już zaczęłam się angażować . Próbowałam wyjaśnić to wszystko i powiedział mi, że on nie jest dobrym człowiekiem, że na pewno się do niego zrażę i mogę przez niego cierpieć. Że bywa wredny, brakuje mu empatii, a ja jestem aż za bardzo empatyczna. Nie jestem w stanie tego ogarnąć umysłem, bo zawsze był dla mnie taki miły i dobry. On się chyba boi, że zerwę z nim kontakt i nie zaakceptuję go takim, jakim jest, i może mu się włączył tryb odpychacza. A u mnie oczywiście włącza się syndrom "ratuj misia" i za wszelką cenę chciałabym wrócić do tego, co było. Okropnie się czuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dosłownie te same praktycznie słowa pogrubione usłyszałam od ex. Jak się okazało znalazł sobie po prostu inną.

Współczuję Ci Miami, ten facet jest niedojrzały i niezdolny do tworzenia trwałej relacji jak widać.

Zgadzam się z tym co napisała Mili, nie jesteś od ratowania typka. Jak ma własne problemy, niech sam je ogarnie.

Trzymaj się!

[MiamiGlow]

Napisane przez Milagros_90

Nie nie nie, zdecydowanie nie wracaj do tego, co było. To jest jedna wielka czerwona flaga. Już zaczynasz go tłumaczyć, że biedny misiu to, biedny tamto. Sprawa jest świeża, rozumiem, że miałaś nadzieję na pomyślne rozwiniecie, ale szybko wyszło szydło z worka i po prostu moim zdaniem nie warto w to dalej brnąć. Pan ma do przepracowania pewne rzeczy, a Ty nie jesteś od robienia mu za terapeutkę. Trzymaj się!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez bloom26

Dosłownie te same praktycznie słowa pogrubione usłyszałam od ex. Jak się okazało znalazł sobie po prostu inną.

Współczuję Ci Miami, ten facet jest niedojrzały i niezdolny do tworzenia trwałej relacji jak widać.

Zgadzam się z tym co napisała Mili, nie jesteś od ratowania typka. Jak ma własne problemy, niech sam je ogarnie.

Trzymaj się!

Wiem, że powinnam dać sobie spokój, ale nie umiem . Niepokoi mnie to, że właśnie jestem otwarta na rolę tej terapeutki i chciałabym mu pomóc to ogarnąć. Nie sądzę, że poznał kogoś innego. Przypominam sobie wszystkie dobre chwile i po prostu nie mogę uwierzyć, że to jedno wydarzenie tak nagle mogłoby wszystko zmienić. Wiem, że to głupie, ale czułam, że zaszliśmy już daleko, zaufałam mu. Słabo mi się robi na myśl, że to po prostu koniec i mam zaczynać z kimś innym od nowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez MiamiGlow

Wiem, że powinnam dać sobie spokój, ale nie umiem . Niepokoi mnie to, że właśnie jestem otwarta na rolę tej terapeutki i chciałabym mu pomóc to ogarnąć. Nie sądzę, że poznał kogoś innego. Przypominam sobie wszystkie dobre chwile i po prostu nie mogę uwierzyć, że to jedno wydarzenie tak nagle mogłoby wszystko zmienić. Wiem, że to głupie, ale czułam, że zaszliśmy już daleko, zaufałam mu. Słabo mi się robi na myśl, że to po prostu koniec i mam zaczynać z kimś innym od nowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To nie jedno wydarzenie coś zmieniło, tylko pan ma problemy w głowie, które teraz wyszły na jaw. I zamiast próbować wejść w związek, powinien się z nimi najpierw uporać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez Milagros_90

To nie jedno wydarzenie coś zmieniło, tylko pan ma problemy w głowie, które teraz wyszły na jaw. I zamiast próbować wejść w związek, powinien się z nimi najpierw uporać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, muszę chyba w końcu przyjąć to do wiadomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bloom26]

Napisane przez MiamiGlow

Wiem, że powinnam dać sobie spokój, ale nie umiem . Niepokoi mnie to, że właśnie jestem otwarta na rolę tej terapeutki i chciałabym mu pomóc to ogarnąć. Nie sądzę, że poznał kogoś innego. Przypominam sobie wszystkie dobre chwile i po prostu nie mogę uwierzyć, że to jedno wydarzenie tak nagle mogłoby wszystko zmienić. Wiem, że to głupie, ale czułam, że zaszliśmy już daleko, zaufałam mu. Słabo mi się robi na myśl, że to po prostu koniec i mam zaczynać z kimś innym od nowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jesteś pewna, że wcześniej nie było red flagów których nie dostrzegałaś? Dla mnie już w tym momencie jak facet mówi, że nie ma empatii albo że jesteś za dobra dla niego, za wrażliwa itp. To już totalna czerwona flaga.

To zupełnie normalne, że czujesz się okropnie.. Takie nagłe rozstania, gdzie miało się nadzieję i oczekiwania na super związek są nieprzyjemne na pewno. Plus taki, że faktycznie dobrze, że to wyszło w miarę szybko.

Miami czy to nie z tobą rozmawiałam o terapii wcześniej? Może warto to rozważyć jak nie potrafisz do końca odpuścić tego "ratowania" facetów.

[Agoorka]

Napisane przez Milagros_90

Morze super! Baw się świetnie, odpoczywaj


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję



A co do tego, żeby ratować biednego misia i prostować jego skrzywienia,to absolutnie.Takie zadanie trzeba zostawić fachowcom,o ile ktoś jeszcze chce się leczyć,czy wychodzić z trudnych doświadczeń.A ten gość mi zalatuje manipulacją, jeszcze taka niby ukrytą,a w okropnej formie.Byc może wyczuł Twoją empatię i chce na tym korzystać,ale to najlepiej uciekać gdzie pieprz rośnie od takich osób, które wykorzystują nasza dobroć,a czasem wręcz naiwność


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malinowanuta]

Napisane przez tinkerver2

Moje drogie, czy myślicie ze w moim wieku (28) uda mi się znaleźć miłość? Czy to już za późno?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Sama mam tyle lat, jestem singielką, ale myślę, że jest to możliwe

[MiamiGlow]

Napisane przez bloom26

Jesteś pewna, że wcześniej nie było red flagów których nie dostrzegałaś? Dla mnie już w tym momencie jak facet mówi, że nie ma empatii albo że jesteś za dobra dla niego, za wrażliwa itp. To już totalna czerwona flaga.

To zupełnie normalne, że czujesz się okropnie.. Takie nagłe rozstania, gdzie miało się nadzieję i oczekiwania na super związek są nieprzyjemne na pewno. Plus taki, że faktycznie dobrze, że to wyszło w miarę szybko.

Miami czy to nie z tobą rozmawiałam o terapii wcześniej? Może warto to rozważyć jak nie potrafisz do końca odpuścić tego "ratowania" facetów.

Nie pamiętam szczerze mówiąc czy pisałyśmy o terapii . Sama nie wiem. Trudne to jest. Najgorsze że naprawdę ciężko jest poznać kogoś właściwego. Czułam, że jestem tak blisko i nagle iluzja zniknęła.

Napisane przez Agoorka

Dziękuję



A co do tego, żeby ratować biednego misia i prostować jego skrzywienia,to absolutnie.Takie zadanie trzeba zostawić fachowcom,o ile ktoś jeszcze chce się leczyć,czy wychodzić z trudnych doświadczeń.A ten gość mi zalatuje manipulacją, jeszcze taka niby ukrytą,a w okropnej formie.Byc może wyczuł Twoją empatię i chce na tym korzystać,ale to najlepiej uciekać gdzie pieprz rośnie od takich osób, które wykorzystują nasza dobroć,a czasem wręcz naiwność


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie w ogóle go nie rozumiem. Nie wiem o co mu chodzi. Powinnam się po prostu pogodzić, że to koniec. A ja ciągle czekam aż się odezwie i powie coś, co znowu wróci wszystko na dawne tory.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez MiamiGlow

Nie pamiętam szczerze mówiąc czy pisałyśmy o terapii . Sama nie wiem. Trudne to jest. Najgorsze że naprawdę ciężko jest poznać kogoś właściwego. Czułam, że jestem tak blisko i nagle iluzja zniknęła.No właśnie w ogóle go nie rozumiem. Nie wiem o co mu chodzi. Powinnam się po prostu pogodzić, że to koniec. A ja ciągle czekam aż się odezwie i powie coś, co znowu wróci wszystko na dawne tory.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie czekaj. Wierz mi, jeśli słyszysz rzucone nie w żartach, że jesteś dla niego za dobra, to oznacza to ni mniej, ni wiecej, że faktycznie nie nadajecie się w tym momencie do wspólnego związku, bo on ma coś do przepracowania. Posłuchaj tego, co on mówi, nie bagatelizuj tego. Dla swojego dobra.

Ja wiem, że trudno jest kogoś spotkać, ale lepiej być samej, niż pakować się w destrukcyjną relacje.

Ale zrobisz oczywiście jak uważasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agoorka]

Napisane przez MiamiGlow

No właśnie w ogóle go nie rozumiem. Nie wiem o co mu chodzi. Powinnam się po prostu pogodzić, że to koniec. A ja ciągle czekam aż się odezwie i powie coś, co znowu wróci wszystko na dawne tory.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie masz wpływu na to,że ktoś jest jaki jest,nie dawaj się tylko wciągać w czyjeś gierki,bo to mocno zaboli, gość nie jest wart uwagi.Ty się nie zastanawiaj czemu on tak robi,ale pomyśl dlaczego się jego chcesz trzymać w momencie, gdy się okazał kimś innym niż na początku.Szkoda życia i energii na takich ludzi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz