„Próbował się zakochać”

[lubiekielbase]

Napisane przez Nuova

Jak dla mnie to te kilka zdań, a potem podsumowanie, że nie było żadnych sygnałów alarmowych to oszukiwanie samej siebie. Zaczarował Cię, Autorko, pobawił się i zniknął, a Ty pewnie już myślałaś, że "zły chłopiec" się przy Tobie ustatkował.

Typowy egocentryk, ani nic w tym szokującego ani niespodziewanego niestety.

Dla mnie to brzmi jak najbardziej prawdopodobna wersja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

autorko chyba nie rozumiesz, ze ten facet robiac to co robil realizowal wlasne potrzeby bliskosci, i ze sa ludzie ktorzy potrafia je realizowac nawet nie bedac zakochanym w tej osobie.

milo ze chociaz byl szczery i ze po 3 miesiacach, a nie np. po 3 latach.

chociaz wydaje mi sie, ze skoro z tamta dziewczyna nadal utrzymywali kontakt, to mogla sie odnowic z jej strony chec na spotkanie. i dlatego ciebie pozegnal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bloom26]

Dla mnie również egocentryzm i mówienie tylko o sobie to red flagi. Dziwne, że to zignorowałaś. Nie ciągnie Cię czasem do takich "trudnych i niedostępnych emocjonalnie" typów?

Ja bym też doradzała zablokować typa i nie roztrząsać tego dlaczego postąpił tak a nie inaczej itp. itd. Tak na prawdę to nie Twoja sprawa ani tym bardziej wina. Jak widać koleś sam ma jakieś nieprzepracowane problemy.

Może warto było by się zastanowić dlaczego Ty tkwiłaś w takiej relacji i czemu nie zauważyłaś tych czerwonych flag.

[karawanna]

Dla mnie w zaledwie 3 miesiące znajomości takie intensywne pisanie i mówienie ciągle o spotkaniach, uczuciach, naciskanie na spędzanie każdej chwili razem jest akurat spora czerwona flaga... Wielu toksyków się tak na początku relacji się zachowuje

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Autorko, 3 miesiące to nie jest poważny związek. To jest co najwyżej dobrze zapowiadająca się znajomość, chodzenie ze sobą, poznawanie się dopiero.

Nie rozumiem, czego szukałaś u faceta, który od 8 lat jest sam, jest zapatrzony w siebie i stale kontaktuje się z koleżanką od fwb. Serio to jest idealny kandydat na męża, partnera, na miłość? Ochłoń. Bo facet Ci zrobił klasyczny love bombing i zniknął. Zero zaskoczenia z mojej strony.

[minttee]

Napisane przez karawanna

Dla mnie w zaledwie 3 miesiące znajomości takie intensywne pisanie i mówienie ciągle o spotkaniach, uczuciach, naciskanie na spędzanie każdej chwili razem jest akurat spora czerwona flaga... Wielu toksyków się tak na początku relacji się zachowuje

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

No, dokładnie.

[v-x-n]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Cześć,



postanowiłam zwrócić się do was o poradę. Moja historia jest niewiarygodna i sama nie jestem w stanie jej zrozumieć. Jestem kobietą, która łatwo się nie zakochuje. Miałam w swoim życiu wiele negatywnych doświadczeń z mężczyznami. Zazwyczaj w związku było widać kiedy zaczynało dziać się coś niedobrego. Faceci stawali się zdystansowani, przestali wyrażać uczucia. Sytuacja była dla mnie zwykle jasna. Kilka miesięcy temu poznałam faceta całkiem przypadkiem. Od razu wpadliśmy sobie w oko. Był to facet przystojny i pewny siebie, ale zarazem egocentryczny. Wiedział, że ma powodzenie u kobiet i to spore. Mimo wszystko od kilku lat nie był w związku. Ostatnią jego miłością była dziewczyna, która utrzymywała z nim kilka lat relację friends with benefits i która nie chciała niczego więcej. Mnie spotkał kilka miesięcy po tym jak ustalili, iż należy skończyć tę relację jednakże nadal utrzymywało sporadyczny kontakt poprzez portale społecznościowe bez spotkań. Wracając do mnie, z początku nie byłam do niego przekonana ponieważ mówił bardzo dużo o sobie już na pierwszej randce i nie czułam jego zainteresowania moją osobą. Bardzo długo trzymałam dystans. Mimo jego egocentryzmu bardzo o mnie dbał i się troszczył (czego brakowało mi w poprzednich związkach). Zawsze to on był stroną mocno aktywną. Chciał spędzać ze mną każdą wolną chwilę, pisał, przedstawił mnie nawet swoim przyjaciołom i rodzinie. Wykazywał w stosunku do mnie mnóstwo czułości i całkowicie się zaangażował. Zero tzw. red flags. Po 3 miesiącach intensywnego spotykania (chciał spędzać ze mną każdą wolną chwilę, pisał i dzwonił każdego dnia, przytulał się, organizował nam fajnie czas), wszystko się skończyło. Rano wstaliśmy jakby nigdy nic, tulił mnie, całował a w południe zapytał czy możemy porozmawiać. Powiedział mi coś co mnie zmroziło. Stwierdził iż nie zakochuje się we mnie i od kiedy jest ze mną to nie czuje się szczęśliwszy niż w czasie kiedy był sam. Te słowa mnie totalnie zniszczyły. Półtora dnia wcześniej zanim spędzaliśmy kolejny weekend razem pisał, że beze mnie jest samotny i nie cierpi spać sam. Chciał spędzać ze mną czas od rana i wieczora. Twierdził, że mu na mnie zależy, wykazywał czułości 24/7 sam z siebie. Nigdy nie wymusiłam na nim żadnych wyznań. Jak płacząc go o to zapytałam to stwierdził ze robił to wszystko wbrew sobie bo starał się zakochać. Stwierdził też, że był zawsze wolny, żył z dnia na dzień i nie czuje, że jestem kobietą z którą chciałby spędzić swoje życie. Jestem kompletnie zmieszana i załamana. Wciąż myślę o jego codziennej potrzebie mojej bliskości i nie jestem w stanie uwierzyć w to, że ktoś może to robić wbrew sobie pomimo sporej liczby kobiet piszących do niego i chętnych na spotkanie. 1) Nie mogę zrozumieć o co chodzi. Wiem, że 8 lat nie był w związku a jego jedyna miłość to kobieta, która go nie chciała. Może miała któraś z was taką sytuację? Czy waszym zdaniem rzeczywiście działał wbrew sobie (do czego było zero przymusu z mojej strony) i kompletnie mu na mnie nie zależało czy chce się jeszcze wyszaleć?



Nie umiem przerobić w głowie tej sytuacji. Rano ktoś się przytula, całuje i planuje co będziemy dziś robić a w południe nagle stwierdza że go to męczyło dłuższy czas ale nie zakochuje się we mnie. Nie było żadnych oznak braku dystansu..nic. Wszystko wychodziło w głównej mierze od niego. Czułam jakby był strasznie zakochany i szczęśliwy.



2) Jak można chcieć spędzać każdą chwilę z kimś kogo masz gdzieś.



Proszę pomóżcie bo ja nie daję rady.

1) a no prosto. Dobra z ciebie kumpela, ale brakuje iskry, żeby to popchnąć dalej. Inna opcja - pojawił się ktoś ciekawszy. Trzy - byłaś plastrem po poprzedniej. Cztery - może zamiary miał dobre, a później okazało się, że jednak mu nie do końca pasujesz.

Generalnie trzy miesiące to nie jest zbyt dużo czasu, wbrew pozorom twoja historia jest czymś bardzo powszechnym - najpierw zachłyśnięcie się "uczuciem", motyle, tęcza, jednorożce, każda chwila razem, a za chwilę spadają różowe okulary i wszystko się rozjezdza.

2) no można, można. Pewnie facetowi brakowało przytulaskow po 8 latach samotności, trafiłaś się ty, to korzystał. Generalnie nie trzeba się kochać, żeby spędzać z kimś dużo czasu. Patrz takie FwB.

Piszesz, że nie było Red flags - a 8 lat singlowania, mimo dużej ilości chętnych kobiet? A co z tą nieosiągalną dziewczyną, co to go nie chciała? Poważnie, nie uważałas tego za red flag? Dla mnie ktoś, kto niby chce stworzyć związek, ma kandydatki, ale przez 8 lat mu się nie udaje, a w tle ciągle majaczy jakąś niespełniona miłość, jest flagą sam w sobie szczerze mówiąc.

[rejczeI]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Ja rozumiem. Chodzi mi wyłącznie o fakt pokazywania uczuć. Godzinę przed zerwaniem kładł mi głowę na kolanach. Skoro nic nie czuł to skąd chęć napisania o 2 w nocy dzień wcześniej że tęskni i jest beze mnie samotny? Naprawdę uważacie ze to fair zachowanie? Próbowanie się zakochać to jedno, ale bez takich zachowań…ja też nieraz próbowałam ale nie robiłam nigdy nic wbrew sobie.

Napisane przez Mariannaaaa_91

Właśnie to było najgorsze. Widziałam w nim strasznie zakochanego faceta. Rozmowa o zerwaniu była dla mnie szokiem…on kochał być w centrum zainteresowania, to prawda. Boli mnie po prostu ta świadomość, że robił to wszystko wbrew sobie kiedy ja byłam szczęśliwa. Twierdził, że nosił się z rozmową dłuższy czas, podczas gdy w rzeczywistości „noszeniem się” było tulenie, całowanie, chęć spędzenia każdego dnia razem, pisanie że tęskni. Wiem, że od wielu lat nie miał poważnego związku i że było to dla niego nowością. Ciężko mi się pozbierać po czymś takim gdyż normalnie „pomagająâ€ zle wspomnienia, a ja mam jedynie te dobre. Czuję się po prostu źle ze sobą. Jak ktoś mi się nie podoba to w życiu nie chciałabym z nim spędzać czasu. Ciężko mi uwierzyć, że można robić takie rzeczy i być obojętnym…

Facet miał za sobą 8 lat oficjalnego singlowania. To jest red flag. Jakaś pani w tle co moze gdyby go chciała by do niej nie wzdychał. Od początku bombardowanie Big Love. Skąd wiesz że robił coś wbrew sobie. Może tak właśnie lubi i tak wyglądała ostatnia dekada jego życia. Mogłaś trafić na delikwenta z niezłymi problemami w środku w Czesiu, nie bierz tego do siebie. Szkoda że myśląc, że trafiła się wielka miłość, ta jedyna, prawdopodobnie się okazało, że jednak spotkałaś niezrównoważonego egzaltowanego typa, ale bywa; nie rób doktoratu z czegoś co wygląda na nadające się do psychologa, bo się zamęczysz tylko.

[chwast]

Napisane przez karawanna

Dla mnie w zaledwie 3 miesiące znajomości takie intensywne pisanie i mówienie ciągle o spotkaniach, uczuciach, naciskanie na spędzanie każdej chwili razem jest akurat spora czerwona flaga... Wielu toksyków się tak na początku relacji się zachowuje

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89302203]niektorzy ludzie nie maja problemu z bliskoscia bez zakochania widocznie on do takich nalezy
nie ma co rozbijac gowna na atomy ,najwazniejsze ze powiedzial ci ze nie jestes tym czego szuka i to dosyc wczesnie bo tylko po 3 miesiacach zamiast np 3 latach
w tym przypadku jednak stawiam na to ze gosciu jest jakims narcyzem czy innym odchylem i ze to jeszcze nie koniec ,jest to pewnie jakas gra,rozkochanie ,teraz porzucenie ,zaraz zmieni zdanie bedzie pisal ze zaluje a pozniej znowu odrzuci a ty nie bedziesz juz wiedziala co jest prawda a co twoim wyobrazeniem
na twoim miejscu wykasowalabym numer i zablokowala wszedzie gdzie sie da,mialas lucky escape wiec nie daj sie wciagnac w wieksze bagno[/QUOTE]Zgadzam się, o tym samym pomyślałam. Też bym wiała.

Love bombing i nagłe porzucenie wyciągając autorce dywan spod kolan, jak z podręcznika.

Nie wiem, czy ma narcystyczne zaburzenie osobowości (no bo skąd), ale i tak bym wiała na wszelki wypadek. Przez 8 lat nueprzepeacować byłej to jest może normalne i piękne w literaturze, ale w prawdziwym życiu polecam jednak terapię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mariannaaaa_91]

Dziękuję wam za te odpowiedzi. Uważam po prostu takie zachowanie za niebędące fair. Udawanie uczuć do ostatniej chwili i pisanie że się tęskni to nie jest przygotowywanie do rozmowy rozstaniowej i jest nie w porządku w stosunku do drugiej osoby. Rozmowa również nie wyszła z jego inicjatywy a z mojej. Całkowicie przypadkiem. Twierdził że zbierał się długo na rozmowę czego nie było widać absolutnie po zachowaniu. Jak ktoś mówi że mu zależy i nie pokazuje żadnej oznaki braku zainteresowania to nie uważam tego za fair play. Moje pytanie pojawiło się najzwyczajniej w świecie stąd, ze rozmowa była szokiem kiedy godzinę wcześniej ktoś się przytulał, całował i kładł mi głowę na kolanach.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Andziullka666]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Dziękuję wam za te odpowiedzi. Uważam po prostu takie zachowanie za niebędące fair. Udawanie uczuć do ostatniej chwili i pisanie że się tęskni to nie jest przygotowywanie do rozmowy rozstaniowej i jest nie w porządku w stosunku do drugiej osoby. Rozmowa również nie wyszła z jego inicjatywy a z mojej. Całkowicie przypadkiem. Twierdził że zbierał się długo na rozmowę czego nie było widać absolutnie po zachowaniu. Jak ktoś mówi że mu zależy i nie pokazuje żadnej oznaki braku zainteresowania to nie uważam tego za fair play. Moje pytanie pojawiło się najzwyczajniej w świecie stąd, ze rozmowa była szokiem kiedy godzinę wcześniej ktoś się przytulał, całował i kładł mi głowę na kolanach.

No niestety, jak już ktoś tu napisał ludzie nie zawszę będą w porządku i nie zawsze będą postępować fair. Teraz tylko uważaj żeby nie dać mu się omamić kolejny raz, najlepiej poblokuj go wszędzie

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Dziękuję wam za te odpowiedzi. Uważam po prostu takie zachowanie za niebędące fair. Udawanie uczuć do ostatniej chwili i pisanie że się tęskni to nie jest przygotowywanie do rozmowy rozstaniowej i jest nie w porządku w stosunku do drugiej osoby. Rozmowa również nie wyszła z jego inicjatywy a z mojej. Całkowicie przypadkiem. Twierdził że zbierał się długo na rozmowę czego nie było widać absolutnie po zachowaniu. Jak ktoś mówi że mu zależy i nie pokazuje żadnej oznaki braku zainteresowania to nie uważam tego za fair play. Moje pytanie pojawiło się najzwyczajniej w świecie stąd, ze rozmowa była szokiem kiedy godzinę wcześniej ktoś się przytulał, całował i kładł mi głowę na kolanach.

Masz prawo być rozżalona i czuć się oszukana. Natomiast na przyszłość - i wierz mi, piszę z doświadczenia - nie ignoruj faktu istnienia jakiejś ex / niedoszłej ex w tle, jeżeli temat nadal dla faceta gdzieś tam istnieje, jest to wspominane. Od razu wtedy wiej, serio.

I nie próbuj apelować do jego przyzwoitości, jakichś uczuć do siebie, że może jest szansa, czy inne takie. Tu nie ma żadnej szansy. Faceta zablokuj gdzie się da.

[Indecence]

Napisane przez Ellen_Ripley

Masz prawo być rozżalona i czuć się oszukana. Natomiast na przyszłość - i wierz mi, piszę z doświadczenia - nie ignoruj faktu istnienia jakiejś ex / niedoszłej ex w tle, jeżeli temat nadal dla faceta gdzieś tam istnieje, jest to wspominane. Od razu wtedy wiej, serio.

oczywiście, że taki facet na wstępie powinien być skreślony. niespełnione uczucie ma to do siebie, że idealizuje się tą osobę - a na dodatek, można się przejechać na przekonaniu o własnej wyjątkowości i włącza się duch rywalizacji - no, może jest jakaś ex, do której on wzdycha, ale ja jestem tak wyjątkowa, że natychmiast o niej zapomni i będzie kochał i wielbił tylko mnie. No nie, lepiej założyć wersję, że tak nie będzie, a najlepiej wziąć pod uwagę, że jak tamta powie tylko słowo, to facet z radością na kolanach się do niej przyczołga jak zbity pies.

[minttee]

Napisane przez Indecence

oczywiście, że taki facet na wstępie powinien być skreślony. niespełnione uczucie ma to do siebie, że idealizuje się tą osobę - a na dodatek, można się przejechać na przekonaniu o własnej wyjątkowości i włącza się duch rywalizacji - no, może jest jakaś ex, do której on wzdycha, ale ja jestem tak wyjątkowa, że natychmiast o niej zapomni i będzie kochał i wielbił tylko mnie. No nie, lepiej założyć wersję, że tak nie będzie, a najlepiej wziąć pod uwagę, że jak tamta powie tylko słowo, to facet z radością na kolanach się do niej przyczołga jak zbity pies.

A no. Błąd autorki polegał na tym, że zignorowała co najmniej kilka red flags.

[chwast]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Dziękuję wam za te odpowiedzi. Uważam po prostu takie zachowanie za niebędące fair. Udawanie uczuć do ostatniej chwili i pisanie że się tęskni to nie jest przygotowywanie do rozmowy rozstaniowej i jest nie w porządku w stosunku do drugiej osoby. Rozmowa również nie wyszła z jego inicjatywy a z mojej. Całkowicie przypadkiem. Twierdził że zbierał się długo na rozmowę czego nie było widać absolutnie po zachowaniu. Jak ktoś mówi że mu zależy i nie pokazuje żadnej oznaki braku zainteresowania to nie uważam tego za fair play. Moje pytanie pojawiło się najzwyczajniej w świecie stąd, ze rozmowa była szokiem kiedy godzinę wcześniej ktoś się przytulał, całował i kładł mi głowę na kolanach.

Nienormalne były tez jego inne zachowania, ale te akurat zignorowalaś.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Dziękuję wam za te odpowiedzi. Uważam po prostu takie zachowanie za niebędące fair. Udawanie uczuć do ostatniej chwili i pisanie że się tęskni to nie jest przygotowywanie do rozmowy rozstaniowej i jest nie w porządku w stosunku do drugiej osoby. Rozmowa również nie wyszła z jego inicjatywy a z mojej. Całkowicie przypadkiem. Twierdził że zbierał się długo na rozmowę czego nie było widać absolutnie po zachowaniu. Jak ktoś mówi że mu zależy i nie pokazuje żadnej oznaki braku zainteresowania to nie uważam tego za fair play. Moje pytanie pojawiło się najzwyczajniej w świecie stąd, ze rozmowa była szokiem kiedy godzinę wcześniej ktoś się przytulał, całował i kładł mi głowę na kolanach.

Ale jakie udawanie uczuć? Z tego co zrozumiałam to on ci związku nie obiecywał. Przecież mógł czuć potrzebę kontaktu, bliskości, chcieć zaspokoić samotność i tęsknotę za drugą osobą. To nie jest równoznaczne z miłością. Można się kimś interesować, troszczyć, uprawiać z kimś seks, a absolutnie nie widzieć w tej osobie materiału na partnera. Podejrzewam, że facet zauważył twoje zaangażowanie i dopiero do niego dotarło, że nic z tego nie będzie. Dlatego się chyłkiem wycofał. Inna sprawa, że z opisu on wcale nie brzmi jak jakiś cud i zgadzam się z dziewczynami, że zignorowałaś wcześniej wiele rzeczy, które mnóstwo osób by odstraszyły. Tak jak teraz ignorujesz wypowiedzi Wizażanek i jak zacięta katarynka roztrząsasz jakieś kładzenie głowy na kolanach. Tak trudno zrozumieć, że nie każdy musi mieć takie samo podejście do relacji i bliskości jak ty? Na przyszłość jak nie chcesz mieć poczucia bycia potraktowanym nie fair to może wcześniej sama poruszaj takie kwestie w rozmowie, a nie czekaj biernie aż cię facet postawi przed faktem dokonanym czy cię chce czy nie.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Jak dla mnie to w ogóle twoim zasadniczym problemem jest to, że zamiast się skonfrontować z rzeczywistością, to widziałaś to co chciałaś - zranionego, wybrednego, nieosiągalnego dla innych mężczyznę, na którego drodze niespodziewanie stajesz ty, strzela go szalona strzała amora, żyjecie długo i szczęśliwie jak nikt inny. Tylko życie to nie jest tania komedia romantyczna pokroju 50 twarzy Greya.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Chłop nie udawał, związku Ci nie obiecywał. Też kiedyś się spotykałam z gościem, buzi buzi, fajnie miło, ale po jakimś czasie uznałam, że to nie to i nic z tego nie będzie. Dość standardowa sytuacja bym powiedziała.
No tak jest, nic nie zrobisz. Zresztą nawet jakby Ci mówił, że kocha, to cóż- niektórzy tak mają. I nic nie zrobisz, masz wpływ tylko na siebie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Indecence

oczywiście, że taki facet na wstępie powinien być skreślony. niespełnione uczucie ma to do siebie, że idealizuje się tą osobę - a na dodatek, można się przejechać na przekonaniu o własnej wyjątkowości i włącza się duch rywalizacji - no, może jest jakaś ex, do której on wzdycha, ale ja jestem tak wyjątkowa, że natychmiast o niej zapomni i będzie kochał i wielbił tylko mnie. No nie, lepiej założyć wersję, że tak nie będzie, a najlepiej wziąć pod uwagę, że jak tamta powie tylko słowo, to facet z radością na kolanach się do niej przyczołga jak zbity pies.

Ba, wiać należy nawet jeżeli pan nawija o tej ex w kontekście "bo to zła kobieta była". Uczucia, nawet jeżeli niby negatywne, to nadal uczucia. I szybko od "nienawidzę jej" ktoś taki może przejść do "ale tęsknię". Wielu takich facetów opisuje exsie jako najgorsze, a wystarczy, że taka ex sknie palcem i już do nich lecą.

[MiamiGlow]

Bardzo współczuję, bo to jest chyba najgorsze, jeśli wszystko jest super i nagle okazuje się, że relacja się rozpada, bez żadnego ostrzeżenia. Można zwariować. Musisz o nim po prostu zapomnieć i nie zastanawiaj się co on ma w głowie, bo nie warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez MiamiGlow

Bardzo współczuję, bo to jest chyba najgorsze, jeśli wszystko jest super i nagle okazuje się, że relacja się rozpada, bez żadnego ostrzeżenia. Można zwariować. Musisz o nim po prostu zapomnieć i nie zastanawiaj się co on ma w głowie, bo nie warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znaków było wiele, ale trzeba było je przyjąć do świadomości.

[Mija62]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ba, wiać należy nawet jeżeli pan nawija o tej ex w kontekście "bo to zła kobieta była". Uczucia, nawet jeżeli niby negatywne, to nadal uczucia. I szybko od "nienawidzę jej" ktoś taki może przejść do "ale tęsknię". Wielu takich facetów opisuje exsie jako najgorsze, a wystarczy, że taka ex sknie palcem i już do nich lecą.

Masz całkowitą rację. Jedyne uczucie jakie powinno czuć się do ex, to obojętność.

[Mariannaaaa_91]

Ale moment. Jak nie obiecywał związku? My byliśmy w oficjalnym normalnym związku. Poznałam jego rodziców i przyjaciół. To nie był etap przedzwiązkowy. Byliśmy w związku (moja dziewczyna, mój chłopak). W celu wyjaśnienia.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Ale moment. Jak nie obiecywał związku? My byliśmy w oficjalnym normalnym związku. Poznałam jego rodziców i przyjaciół. To nie był etap przedzwiązkowy. Byliśmy w związku (moja dziewczyna, mój chłopak). W celu wyjaśnienia.

Jak dla mnie to teraz zmieniasz wersję, bo nie spodobały ci się odpowiedzi. Jesteś kompletnie niewiarygodna. O niczym takim wcześniej nie pisałaś. Wręcz przeciwnie - podobno sama miałaś długo trzymać dystans, a wasza relacja trwała 3 miesiące.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

To jak było. Facet ci wyznawał miłość czy stwierdziłaś, że jak sypiacie ze sobą i przedstawia cię otoczeniu to jesteście oficjalną parą?

[lubiekielbase]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Dziękuję wam za te odpowiedzi. Uważam po prostu takie zachowanie za niebędące fair. Udawanie uczuć do ostatniej chwili i pisanie że się tęskni to nie jest przygotowywanie do rozmowy rozstaniowej i jest nie w porządku w stosunku do drugiej osoby. Rozmowa również nie wyszła z jego inicjatywy a z mojej. Całkowicie przypadkiem. Twierdził że zbierał się długo na rozmowę czego nie było widać absolutnie po zachowaniu. Jak ktoś mówi że mu zależy i nie pokazuje żadnej oznaki braku zainteresowania to nie uważam tego za fair play. Moje pytanie pojawiło się najzwyczajniej w świecie stąd, ze rozmowa była szokiem kiedy godzinę wcześniej ktoś się przytulał, całował i kładł mi głowę na kolanach.

A dla mnie jakbyś nie zaczęła rozmowy to on nadal by korzystał z miłego czasu...

Wyszła rozmowa, zaczęłaś 'wymagać' (czy to związek czy nie) i on zwyczajnie uciekł. Pan pewnie tak funkcjonuje już od 8 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Mariannaaaa_91

Ale moment. Jak nie obiecywał związku? My byliśmy w oficjalnym normalnym związku. Poznałam jego rodziców i przyjaciół. To nie był etap przedzwiązkowy. Byliśmy w związku (moja dziewczyna, mój chłopak). W celu wyjaśnienia.

Napisane przez Mariannaaaa_91

Po 3 miesiącach intensywnego spotykania (…), wszystko się skończyło(…) Powiedział mi coś co mnie zmroziło. Stwierdził iż nie zakochuje się we mnie i od kiedy jest ze mną to nie czuje się szczęśliwszy niż w czasie kiedy był sam.

No nie wiem, nigdzie nie napisałaś wcześniej ze to był związek, a to chyba taka podstawa kiedy się w nim rzeczywiście było

To, ze facet się z Tobą spotyka, jest seks, buziaczki, wiadomości, poznajesz jego otoczenie - to nadal nie jest związek jesli jedna osoba za związek tego nie uznaje.

Wiec wyglada na to, ze robisz to co wiele kobiet (ja tez tak kiedyś zrobiłam) - spotykasz się z kimś mając nadzieje na coś więcej, on to kończy, a Ty na końcu interpretujesz to jako związek. No bo przecież zachowywaliście się jak w związku.

Trzeba jeszcze o tym porozmawiać najwyraźniej w niektórych przypadkach. On w końcu porozmawiał i stwierdził, ze nie chce być z Tobą w związku, wiec nie może się z Tobą dalej spotykać, pewnie wyczuł, ze się zaangażowałas.

Twoja historia to po prostu schemat, Twoja ostatnia wypowiedz również się pod niego podpina.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez lubiekielbase

A dla mnie jakbyś nie zaczęła rozmowy to on nadal by korzystał z miłego czasu...

Wyszła rozmowa, zaczęłaś 'wymagać' (czy to związek czy nie) i on zwyczajnie uciekł. Pan pewnie tak funkcjonuje już od 8 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie nie wiadomo kto w końcu tę rozmowę zaczął bo w pierwszym poście autorka napisała:

Napisane przez Mariannaaaa_91

Rano wstaliśmy jakby nigdy nic, tulił mnie, całował a w południe zapytał czy możemy porozmawiać. Powiedział mi coś co mnie zmroziło. Stwierdził iż nie zakochuje się we mnie i od kiedy jest ze mną to nie czuje się szczęśliwszy niż w czasie kiedy był sam.

A później:

Napisane przez Mariannaaaa_91

Rozmowa również nie wyszła z jego inicjatywy a z mojej. Całkowicie przypadkiem. Twierdził że zbierał się długo na rozmowę czego nie było widać absolutnie po zachowaniu.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

A to pewnie troll w takim razie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Nuova]

Z drugiej strony ludzie potrafią brać ślub, płodzić dzieci czy latami być w związku bez miłości, a tutaj dywagacje jak stereotypowy egocentryk-macho-lowelas mógł udawać zakochanego przez całe szalone 3 miesiące