Wyjazd z nowo poznanym facetem

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Jestem na nie
Nie pojechalabym
Odrazu przypomnial mi sie ten film polski
https://vod.tvp.pl/website/masz-na-i...stine,48018732
Polecam obejrzec
Za krotko sie znacie,jeszcze te spanie u "taty" ,nie ,poprostu zbyt niebezpieczne,to jest praktycznie obcy facet za granica bedziesz bezbronna
Nie jedz

[I am Rock]

Napisane przez Ellen_Ripley

W tym jedną dosłownie wyjął z rąk policji, bo uwierzyli, że to jedynie "sprzeczka kochanków".

I o mały włos nie zamordował swojej żony, bo skojarzyła jakąś jego rzecz z policyjnym opisem.

Jej szczęście, że nie wróciła do tematu.

[Arielka90]

Nie pojechałabym.
Jeżeli faktycznie chłopak mówi prawdę i nie ma złych zamiarów to będziesz w obcym miejscu w domu u zupełnie obcego faceta. Ja nie czułabym się komfortowo szczególnie na tak wczesnym etapie znajomości.
Poza tym jeśli chodzi o wasze poznanie się to może faktycznie wpadł na ciebie specjalnie. Piszesz, że dał ci kartkę że swoim numerem. Raczej mało osób nosi przy sobie kartki i długopis, a co dopiero kartki z numerem telefonu. Jakieś dla mnie to wszystko jest podejrzane, ale ja jestem akurat z tych podejrzliwych. Znam różne historie koleżanek, które od razu ufały bezgranicznie ledwo poznanemu chłopakowi i niektóre z nich się na tym przejechały. Na szczęście nie były to gwałty, zabójstwa czy sprzedaż do burdelu ale i tak były to dość przykre sytuacje.
Poza tym jeśli facet jest fair to "co się odwlecze to nie uciecze".


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez I am Rock

I o mały włos nie zamordował swojej żony, bo skojarzyła jakąś jego rzecz z policyjnym opisem.

Jej szczęście, że nie wróciła do tematu.

Ale na zdjęciu to był Jeffrey Dahmer. Raczej nie miał żony (nie kojarzę takiego epizodu w jego życiu). Może chodziło o kogoś innego z jego rodziny?

[I am Rock]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ale na zdjęciu to był Jeffrey Dahmer. Raczej nie miał żony (nie kojarzę takiego epizodu w jego życiu). Może chodziło o kogoś innego z jego rodziny?

Ja o Bundym.

Małe zaćmienie umysłu.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez Arielka90

Nie pojechałabym.
Jeżeli faktycznie chłopak mówi prawdę i nie ma złych zamiarów to będziesz w obcym miejscu w domu u zupełnie obcego faceta. Ja nie czułabym się komfortowo szczególnie na tak wczesnym etapie znajomości.
Poza tym jeśli chodzi o wasze poznanie się to może faktycznie wpadł na ciebie specjalnie. Piszesz, że dał ci kartkę że swoim numerem. Raczej mało osób nosi przy sobie kartki i długopis, a co dopiero kartki z numerem telefonu. Jakieś dla mnie to wszystko jest podejrzane, ale ja jestem akurat z tych podejrzliwych. Znam różne historie koleżanek, które od razu ufały bezgranicznie ledwo poznanemu chłopakowi i niektóre z nich się na tym przejechały. Na szczęście nie były to gwałty, zabójstwa czy sprzedaż do burdelu ale i tak były to dość przykre sytuacje.
Poza tym jeśli facet jest fair to "co się odwlecze to nie uciecze".


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie pożyczył od barmana. Kartkę i długopis.
W tej historyjce jest parę nieścisłości, więc nie do końca w nią wierzę. Podobne historyjki można przeczytać na Polki.pl, a autorka we wcześniejszych postach coś wspominała o dziennikarstwie, więc...
I zniknęła nie interesując się własnym wątkiem.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez I am Rock

(...)
Pewnie pożyczył od barmana. Kartkę i długopis.
W tej historyjce jest parę nieścisłości, więc nie do końca w nią wierzę. Podobne historyjki można przeczytać na Polki.pl, a autorka we wcześniejszych postach coś wspominała o dziennikarstwie, więc...
I zniknęła nie interesując się własnym wątkiem.

Rzeczywiście. Autorka olała własny wątek. A może już na wyjeździe?

Ps. Bundy żonę miał dopiero będąc w więzieniu. Oświadczył się na sali sądowej. Do tej pory trwa spór, czy jej córka jest jego córką, czy nie. Wcześniej żył w długoletnim konkubinacie (przerywanym) z Liz (Elizabeth) Kendall.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[rejczeI]

Raczej nie. Ale znam i pamiętam przestrogi przed podobnymi numerami w obawie przed sprzedaniem do burdelu. Któraś z polskich aktorek została porwana lub niemal porwana i to przy obecności jej męża przez przyjaciela rodziny. "Przyjaciel rodziny" przyniósł do domu sok pomaranczowy w którym był środek nasenny i zamierzał wywieźć kobietę za granicę. Ocknął się pierwszy mąż i jakoś tak finalnie udało im się wywinąć. Nazwiska nie pamiętam ale sam wywiad tak. Zakładam, że był prawdziwy. A Twój kolega bo partnerem bym go nie nazwała jeszcze naciska.

[I am Rock]

Napisane przez Ellen_Ripley

Rzeczywiście. Autorka olała własny wątek. A może już na wyjeździe?

Ps. Bundy żonę miał dopiero będąc w więzieniu. Oświadczył się na sali sądowej. Do tej pory trwa spór, czy jej córka jest jego córką, czy nie. Wcześniej żył w długoletnim konkubinacie (przerywanym) z Liz (Elizabeth) Kendall.

To o żonie, to z jakiegoś dokumentu. Może ktoś tak ją nazwał na wyrost, a może jakaś nieścisłość się wkradła.


Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby autorka objawiła się za tydzień na wątku z informacją, że własnie wróciła z Francji i było cu-dow-nie.
I jak mogłyśmy straszyć. Pewnie z zazdrości.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Taaaa. Ten nawał zajęć. Brak czasu nawet na siku.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[rejczeI]

Jak to mówią kto nie ryzykuje ponoć nie pije szampana. To ja chyba jednak wolę odpuścić jakąs darmową ! Francję ze strendżerem niż zastanawiać się czy delikwent piękny jak "potomek miliarderów" oszust z tindera w prywatnym samolocie, kmini zabrać paszport i zamknąć w obskurnej norze ze zmiekczającymi materię ziomeczkami. Btw, tamten człowiek nawet sobie wklejał siebie do zdjęć tej bogatej rodzinki której członka udawał i machał tymi zdjątkami zafascynowanym nim paniom a tutaj trochę pogadali, trochę się widzieli, ale ach tak, są parą, to w sumie "powinno się". Um, nie.

[Paprotka_]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Bzdury piszesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I to wielkie. Kajetan Poznański to nawet z tzw. dobrej rodziny pochodził.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Nuova]

Napisane przez Paprotka_

I to wielkie. Kajetan Poznański to nawet z tzw. dobrej rodziny pochodził.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

I chyba nie da się bardziej "niewinnie" wyglądać: chudy, w okularkach, aktywny w uczelnianym życiu

[Trzepotka]

Treść usunięta

[goslawka]

Popatrzcie na ich oczy i Bundy i Poznański mają "sanpaku eyes" - charakterystyczne dla osób z zaburzeniami psychicznymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez Nuova

I chyba nie da się bardziej "niewinnie" wyglądać: chudy, w okularkach, aktywny w uczelnianym życiu

Dlatego go przywołałam Okropne stereotypy na temat przestępców są tu prezentowane. Nie znam statystyk ale czytałam kiedyś, że większość ludzi ginie z rąk osoby która już jakiś czas zna (partner, sąsiad, sympatyczny ojciec koleżanki). No ale fakt, najprościej byłoby jak w kreskówkach: przestępca ma czarną opaskę na oczach i od razu wiadomo kto zacz

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Marcin89]

Napisane przez Paprotka_

I to wielkie. Kajetan Poznański to nawet z tzw. dobrej rodziny pochodził.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Porażają mnie te przykłady. Sprawdziłem tego Bundy i jak dla mnie z twarzy od razu prezentował się podejrzanie. Elokwentny raczej nie był po jakiejś nędznej stanowej uczelni.

Przykład Kajetana zupełnie absurdalny i bez związku z tematem.

[Hermiona83]

Skąd ty się urwałeś, że nie słyszałeś o Bundym?

I nie, gościu nie wzbudzał podejrzeń przez długie lata, a elokwencja nie ma nic wspólnego z jakością uczelni - gadane miał szalone i bardzo dużo uroku. Nie wypowiadaj się może autorytatywnie na tematy, o których nie masz pojęcia.
A Poznański to przecież idealnie twój przykład niepozornego chłopaczka, który na pewno nikogo nie skrzywdzi.

[Marcin89]

Napisane przez Hermiona83

Skąd ty się urwałeś, że nie słyszałeś o Bundym?

I nie, gościu nie wzbudzał podejrzeń przez długie lata, a elokwencja nie ma nic wspólnego z jakością uczelni - gadane miał szalone i bardzo dużo uroku. Nie wypowiadaj się może autorytatywnie na tematy, o których nie masz pojęcia.
A Poznański to przecież idealnie twój przykład niepozornego chłopaczka, który na pewno nikogo nie skrzywdzi.

Poznański nikogo nigdzie nie zapraszał. Korepetytorka świadczyła usługi w ramach swojego czasu więc nie rozumiem, co to ma wspólnego z wyjazdami. O patologiach społecznych rzeczywiście mało wiem, to prawda!

[Silje_]

Nie pojechałabym, nigdy w życiu. Za dużo true crime słyszałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hermiona83]

Napisane przez Marcin89

Poznański nikogo nigdzie nie zapraszał. Korepetytorka świadczyła usługi w ramach swojego czasu więc nie rozumiem, co to ma wspólnego z wyjazdami.

Czasami wystarczy spojrzeć na jakiegoś cherlawego, nieśmiałego faceta i wiesz, że nic ci nie zrobi

Ale czaisz, że napisałeś, że cherlawy chłopaczek nic nikomu nie zrobi, a ani słowa, że koniecznie musi tę krzywdę zrobić na wyjeździe?
I jeszcze dorzuciłeś potwornie szkodliwy stereotyp, że wystarczy się trzymać z daleka od "określonych ludzi", by być bezpiecznym. No właśnie życie robi taki figiel, że często skrzywdzić może ktoś z pozoru miły i niepatologiczny.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Marcin89]

Napisane przez Hermiona83

że często skrzywdzić może ktoś z pozoru miły i niepatologiczny.

Tak również bywa.

[siarka40]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89305502]Jestem na nie
Nie pojechalabym
Odrazu przypomnial mi sie ten film polski
https://vod.tvp.pl/website/masz-na-i...stine,48018732
Polecam obejrzec
Za krotko sie znacie,jeszcze te spanie u "taty" ,nie ,poprostu zbyt niebezpieczne,to jest praktycznie obcy facet za granica bedziesz bezbronna
Nie jedz[/QUOTE]
Miie się jeszcze ten film przypomniał:
https://www.filmweb.pl/film/Lilja+4-ever-2002-36174
I też jestem na nie. Właśnie z uwagi na wątki w ww. filmach.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hermiona83

Skąd ty się urwałeś, że nie słyszałeś o Bundym?
(...)

Z Trollolandu.

[rejczeI]

Napisane przez Paprotka_

Dlatego go przywołałam Okropne stereotypy na temat przestępców są tu prezentowane. Nie znam statystyk ale czytałam kiedyś, że większość ludzi ginie z rąk osoby która już jakiś czas zna (partner, sąsiad, sympatyczny ojciec koleżanki). No ale fakt, najprościej byłoby jak w kreskówkach: przestępca ma czarną opaskę na oczach i od razu wiadomo kto zacz

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Podobno 90% zbrodni popełnianych jest przez osoby bliskie/znane ofierze. Ale i tak bym nie ignorowała creepa krążącego suvem. Czy tak jak tutaj ledwo poznanego dżentelmena na poziomie. Bo miłosne spojrzenie. Wywierającego presję żeby koniecznie jechać z nim do jego kraju, do jego ojca, on za pobyt zapłaci.

[Limonka2738]

Nie ma takiej opcji, żebym pojechała.

Jeśli tam mieszka jego ojciec, to tym bardziej nie ucieknie.

Za duże ryzyko. Już nawet abstrahując od handlu ludźmi (choć też się może zdarzyć), w życiu bym nie pojechała do obcego kraju do rodziny faceta, którego ledwo znam. Nigdy nie wiadomo, czy się nie pokłócimy, jak on się zachowa w pewnych sytuacjach, w życiu nie postawiłabym się w sytuacji zależności w tak świeżej znajomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez Hermiona83

Ale czaisz, że napisałeś, że cherlawy chłopaczek nic nikomu nie zrobi, a ani słowa, że koniecznie musi tę krzywdę zrobić na wyjeździe?
I jeszcze dorzuciłeś potwornie szkodliwy stereotyp, że wystarczy się trzymać z daleka od "określonych ludzi", by być bezpiecznym. No właśnie życie robi taki figiel, że często skrzywdzić może ktoś z pozoru miły i niepatologiczny.

Czai czai, tylko mu się teoria rozsypała i zaczyna się odwracanie kota ogonem.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------

Podobno 90% zbrodni popełnianych jest przez osoby bliskie/znane ofierze. Ale i tak bym nie ignorowała creepa krążącego suvem. Czy tak jak tutaj ledwo poznanego dżentelmena na poziomie. Bo miłosne spojrzenie. Wywierającego presję żeby koniecznie jechać z nim do jego kraju, do jego ojca, on za pobyt zapłaci.[/QUOTE]


Ja też nie. Nawet jeśli większość ginie z rąk znanych sobie sprawców, nadal jest część tych, którzy krzywdzeni są przez nieznanych.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[MiamiGlow]

Rany, dziewczyny, ale mnie wystraszyłyście tymi historiami. Umówiłam się na randkę i teraz schizuję, że okaże się jakimś psychopatą.
A ile czasu jest wystarczająco, by komuś ufać, jeździć z nim, przyprowadzić go do domu i chodzić do miejsc niepublicznych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Kurcze, wlazłem tu po to żeby zarzucić kolejny przykład szanowanego obywatela który przypadkiem teraz znalazłam, ale już teraz nie wiem czy powinnam Cię straszyć

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka