Czy partner ingeruje w wasz wygląd?

[wiekanka]

Napisane przez skara

Serio tak uważasz? Co ona, lalka czy eksponat w muzeum czy może piesek u groomera? Jak mi mąż da na fryzjera, to mam się przerobić na blond, bo JEMU się tak podoba? Przecież to jakiś absurd. Chce jej dawać kasę, to daje, ale nie może jej zmuszać do robienia rzeczy, z którymi ona się nie czuje swobodnie. A jak mu się podobają, to niech sam sobie zrobi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co jeśli mu się podoba taka, jaką poznał ale ona się przefarbuje na rudo. Nic nie powie, bo nie chce wyjść na toksyka. Potem panna powiększy usta, piersi, wyskubie brwi i sama się ze sobą cudnie czuje ale chłop nie może już na nią patrzeć. i to jeszcze za jego pieniądze.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

[1=bb877eca5b670ba2fd8b4b0 7a42f711101bde2c0_634f2ff 37f2c0;89356608]
Co do niechęci do kusego stroju u własnej dziewczyny, to jestem w stanie to zrozumieć. Abstrahując totalnie od powyższego przykładu - bo facet to zwyczajny toksyk - chodzi tutaj chyba o to, że mężczyzna chce czuć się wyjątkowy. Jeśli dziewczyna odsłania swoje wdzięki przed każdym napotkanym, to jej partner może niezbyt dobrze się z tym czuć. Z tym, że w takiej sytuacji powinien raczej szukać sobie dziewczyny, która nie ubiera się w ten sposób.[/QUOTE]

Haha, no, pewnie, jak kobieta włoży obcisłą sukienkę albo dekolt to ODSŁANIA SWOJE WDZIĘKI PRZED KAŻDYM NAPOTKANYM i pewnie to znak, że każdemu wskoczyłaby do łóżka, oczywiście nie szanuje siebie, wiadomo

Przecież powszechnie wiadomo, że WDZIĘKI kobiety to jej skarb i najlepsze co może dać swojemu mężowi i powinna to chować przed innymi

Ah, te szpileczki wbijane innym kobietom, które mają czelność nie być podległe swoim panom i władcom - mężczyznom, opiekunom rodziny

Brzmi jak jakiś żart, ale niestety niektórzy serio tak postrzegają kobietę

[Overcooked]

Pracę też miałabyś zmienić na gorszą bo jak on będzie się czuł gdy swoje wdzięki intelektualne będziesz pokazywać innym, niech tylko facet czuje się wyjątkowo że zna cię najlepiej wiedząc że jesteś inteligentna i zdolna, dla reszty masz wydawać się skromna intelektualnie? Bo olaboga inni uznają cię za atrakcyjną do związku? Facecik ma kompleksy, niech idzie w siną dal a nie zawraca ci gitarę i pociąga w dół.

[goslawka]

[1=bb877eca5b670ba2fd8b4b0 7a42f711101bde2c0_634f2ff 37f2c0;89356608]Osobiście uciekałabym z takiej relacji. Jak dla mnie Twój partner nie może zdzierżyć, że nie wyglądasz jak jego wymarzona dziewczyna, i próbuje Cię urobić pod swój gust, w dodatku manipulując i stosując wobec Ciebie przemoc.

Co do niechęci do kusego stroju u własnej dziewczyny, to jestem w stanie to zrozumieć. Abstrahując totalnie od powyższego przykładu - bo facet to zwyczajny toksyk - chodzi tutaj chyba o to, że mężczyzna chce czuć się wyjątkowy. Jeśli dziewczyna odsłania swoje wdzięki przed każdym napotkanym, to jej partner może niezbyt dobrze się z tym czuć. Z tym, że w takiej sytuacji powinien raczej szukać sobie dziewczyny, która nie ubiera się w ten sposób.[/QUOTE]O kurcze, a ja cały czas myślałam, że ładne rzeczy się pokazuje, a brzydkie chowa ☠♀️
Mój mąż nie ma problemu, kiedy zakładam bluzkę z dużym dekoltem czy krótką spódniczkę. Co z tego, że ktoś popatrzy? Niech patrzy, od tego są oczy żeby patrzeć. Ja też patrzę na ładnych ludzi.

Do autorki: ubieraj się jak chcesz, maluj się jak chcesz i rób takie rzęsy z jakimi czujesz się dobrze. Jak się facetowi nie podoba to jego problem, nie twój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;89356122]Po pierwszym razie, gdyby facet mi powiedział, że mam się jakoś ubierać/nie ubierać, zabiłabym go śmiechem i tyle by mnie widział.
Jak się poznaliście to nie widział, jak się ubierasz i malujesz na co dzień?
To musi być troll, bo nie wierzę, że można się dawać tak traktować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zgadzam się. Nie rozumiem takiego zachowania nieważne w czyja stronę. Można coś podpowiedzieć ale nie narzucać jak ktoś ma się ubierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Jeśli facetowi tak zależy na idealnym wyglądzie swojej partnerki to powinien szukać takiej, która ma na drugie imię photoshop a na nazwisko najlepiej jpg.

No strach pomyśleć, że Autorka, dajmy na to, będzie miała bad hair day albo wyskoczy jej pryszcz.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89356612]I znowu kocia mama i jej mądrości...Takie problemy mają tylko zakompleksione niedojdy, a nie normalni faceci. Albo jacyś adepci oazy, którzy wciaz są prawiczkami w wieku 35 lat. Mężczyzna chce się czuć wyjątkowy phii

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

https://www.youtube.com/watch?v=Ktj5mpxb31g

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Mijanou]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Zarezerwować to sobie można stolik w restauracji

Osobiście nie lubię i nie noszę miniówek i głębokich dekoltów, ale fajnie mi, gdy mąż mówi że fajnie wyglądam i nie ma żalu, że koledzy, czy inni faceci się za mną oglądają (nie żebym była jakąś miss ani nic z tych spraw). Widocznie ufa mi na tyle, że ma świadomość, że lubię ładnie wyglądać ale to nie znaczy, że od razu się stroję by iść w tango z kimś innym. Po prostu czuję się dobrze ze świadomością, że ładnie mi w ym ciuchu, czy w tamtym.

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Te "wdzięki tylko dla męża" to brzmią, jakby kobieta tam jakieś sekretne i ekscytujące rzeczy chowała pod ubraniem. A tymczasem każda kobieta wygląda z grubsza tak samo - między kolanami a biodrami ma uda, a pod szyją klatkę piersiową xD To żaden sekret, którego mąż musi strzec xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Też xD Ale założyłam, że tego nie odsłaniają przed obcymi ludźmi nawet te zue i niemoralne kobiety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb877eca5b670ba2fd8b4b07a42f711101bde2c0_634f2ff37f2c0]

Co do mojej wcześniejszej wiadomości, to przedstawiłam w niej jedynie męski punkt widzenia, z którym się do tej pory spotkałam. Jestem w stanie w jakiś sposób go zrozumieć, ale - jak już podkreśliłam - nie widzę tu usprawiedliwienia dla próby zmieniania drugiej osoby na własną modłę. Niech tacy mężczyźni wiążą się z kobietami, które myślą podobnie, i obie strony będą szczęśliwe.

[Monia284]

[1=bb877eca5b670ba2fd8b4b0 7a42f711101bde2c0_634f2ff 37f2c0;89356608]Osobiście uciekałabym z takiej relacji. Jak dla mnie Twój partner nie może zdzierżyć, że nie wyglądasz jak jego wymarzona dziewczyna, i próbuje Cię urobić pod swój gust, w dodatku manipulując i stosując wobec Ciebie przemoc.

Co do niechęci do kusego stroju u własnej dziewczyny, to jestem w stanie to zrozumieć. Abstrahując totalnie od powyższego przykładu - bo facet to zwyczajny toksyk - chodzi tutaj chyba o to, że mężczyzna chce czuć się wyjątkowy. Jeśli dziewczyna odsłania swoje wdzięki przed każdym napotkanym, to jej partner może niezbyt dobrze się z tym czuć. Z tym, że w takiej sytuacji powinien raczej szukać sobie dziewczyny, która nie ubiera się w ten sposób.[/QUOTE]Bez przesady. Oczywiście jak chce takiej kobiety to powinien szukać ale mnie to bardziej kojarzy się z kompleksami. Strój to tylko strój. Nikt raczej nie mówi o tym żeby był widać wszystko. Jednak co złego mieć lekki dekolt itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Mijanou

Zarezerwować to sobie można stolik w restauracji

Osobiście nie lubię i nie noszę miniówek i głębokich dekoltów, ale fajnie mi, gdy mąż mówi że fajnie wyglądam i nie ma żalu, że koledzy, czy inni faceci się za mną oglądają (nie żebym była jakąś miss ani nic z tych spraw). Widocznie ufa mi na tyle, że ma świadomość, że lubię ładnie wyglądać ale to nie znaczy, że od razu się stroję by iść w tango z kimś innym. Po prostu czuję się dobrze ze świadomością, że ładnie mi w ym ciuchu, czy w tamtym.

Ja tez się tak nie ubieram choć mam kilka takich kobiecych rzeczy i czasem założę, jak mnie najdzie mój facet się wtedy cieszy, no w końcu coś innego hahaha, chociaż zawsze jestem dla niego piękna <3

Takie podejście do kobiet, ze dekolt i jakieś wdzięki jakieś rezerwacje - mega niesmaczne no i infantylne hahaha, u dorosłych i dojrzałych, normalnych facetów to nie występuje.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez chwast

Takie podejście do kobiet, ze dekolt i jakieś wdzięki jakieś rezerwacje - mega niesmaczne no i infantylne hahaha, u dorosłych i dojrzałych, normalnych facetów to nie występuje.

Przede wszystkim uprzedmiotawiające. Pierwszy krok do odebrania kobiecie praw do decydowania o swoim ciele, bo przecież ma służyć przede wszystkim jej facetowi, a nie jej samej.

[chwast]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89357248]Przede wszystkim uprzedmiotawiające. Pierwszy krok do odebrania kobiecie praw do decydowania o swoim ciele, bo przecież ma służyć przede wszystkim jej facetowi, a nie jej samej.[/QUOTE]


Tak, ale wielu facetów nie ma tego na celu świadomie - tak niestety zostali wychowani i nie kumają oczywistości. Wiec nadal to dla mnie niedojrzałość, taka życiowa.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Mija62]

Tak w sumie, to przypominam sobie, że mój tż też coś tam próbował ingerować, teksty typu - nie musisz się malować itp gdzie jak mnie poznał, to dość mocno się malowałam. Ale wiadomo, śmiech na sali.

Chociaż ja od faceta też bym 'wymagała',może wymagała to zbyt mocne słowo, ale chciała, żeby nie strzygł włosów na głowie zbyt krótko, w przeciwieństwie do innych miejsc na ciele. Także

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Mija62

Tak w sumie, to przypominam sobie, że mój tż też coś tam próbował ingerować, teksty typu - nie musisz się malować itp gdzie jak mnie poznał, to dość mocno się malowałam. Ale wiadomo, śmiech na sali.

Chociaż ja od faceta też bym 'wymagała',może wymagała to zbyt mocne słowo, ale chciała, żeby nie strzygł włosów na głowie zbyt krótko, w przeciwieństwie do innych miejsc na ciele. Także

Dla mnie to toksyczne wchodzić z kimś w związek od razu z chęcią zmieniania go ma swoją modłę. Jasne, ludzie mają różne preferencje, ale najlepiej dobierać się tak, żeby były one zbieżne. A doradzać raczej tylko jak ktoś pyta.

[Stysia21]

Ja się lubię mocno malować, w sumie dosyć ekscentrycznie się ubieram (może nie dekolty i mini spódniczki, ale jednak zawsze się rzucam w oczy) i jakby mi chłop powiedział, że mam to zmienić, to bym mu chyba na łeb pokazała. Tak samo jak ja nie zamierzam ingerować w wygląd faceta, z którym będę (nie mówię, że nie można komuś powiedzieć: o, ładnie ci w tej fryzurze, tak najlepiej wyglądasz/ czy: dobrze ci w tym kolorze, częściej taki ubieraj), tak samo nie pozwoliłabym, aby ktoś ingerował w mój. Chce się spotykać ze mną, czy z jakimś swoim wyobrażeniem mnie?

[pempek]

W sumie z jednej strony ja bym sobie na pewno nie pozwoliła na takie ingerencje w mój wygląd, ale mam przynajmniej dwie koleżanki które ubierają swoich facetów od stop do głów, jedna z nich swojego męża nawet na wyjazd pakuje. No dla mnie tez trochę słabo, a ci kolesie sobie w to idą bez gadania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez pempek

W sumie z jednej strony ja bym sobie na pewno nie pozwoliła na takie ingerencje w mój wygląd, ale mam przynajmniej dwie koleżanki które ubierają swoich facetów od stop do głów, jedna z nich swojego męża nawet na wyjazd pakuje. No dla mnie tez trochę słabo, a ci kolesie sobie w to idą bez gadania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha ja znam dużo takich kobiet, ale tym ich facetom jest albo wszystko jedno albo uznają, że tak ma być, bo to normalne. Uważam, ze póki tak jest to chyba wszystko ok. Jak pojawia się zmuszanie, kontrola itp to już co innego.
Mnie tz tez pakuje na większe wyjazdy, bo on po prostu lepiej to robi, ładnie składa, myśli co się przyda itp itd.

Sent from my iPhone using Tapatalk

[skara]

Napisane przez pempek

W sumie z jednej strony ja bym sobie na pewno nie pozwoliła na takie ingerencje w mój wygląd, ale mam przynajmniej dwie koleżanki które ubierają swoich facetów od stop do głów, jedna z nich swojego męża nawet na wyjazd pakuje. No dla mnie tez trochę słabo, a ci kolesie sobie w to idą bez gadania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Są ludzie, którym to pasuje. Moja mama kupuje mojemu tacie ubrania i oboje są zadowoleni. Jemu jest wszystko jedno, a ubrania magicznie znajdują się w szafie, zero wysiłku, ona lubi wybierać i ubierać go w określonym stylu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stysia21]

Napisane przez skara

Są ludzie, którym to pasuje. Moja mama kupuje mojemu tacie ubrania i oboje są zadowoleni. Jemu jest wszystko jedno, a ubrania magicznie znajdują się w szafie, zero wysiłku, ona lubi wybierać i ubierać go w określonym stylu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja mama też tak ubierała mojego tatę i on był mega zadowolony xd Jakbym miała chłopaka, który by sam nie umiał się ubrać i cieszyłby się, że ja mu coś tam kupię czy doradzę, to ja bym się cieszyła razem z nim. Ale nie mówię tutaj o takich sytuacjach, gdzie obu stronom to pasuje, przecież w druga stronę, gdyby facet lasce kupował ubrania, a jej by się to podobało, to też nie uważałabym tego za coś złego, ale gdy ktoś na siłę kogoś zmienia, zmusza, by ten ubierał się/malował inaczej, niż ta osoba chce... Masakra. Co to za związek w ogóle?

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez pempek

W sumie z jednej strony ja bym sobie na pewno nie pozwoliła na takie ingerencje w mój wygląd, ale mam przynajmniej dwie koleżanki które ubierają swoich facetów od stop do głów, jedna z nich swojego męża nawet na wyjazd pakuje. No dla mnie tez trochę słabo, a ci kolesie sobie w to idą bez gadania.

No, ale zaraz, co innego jak komuś to pasuje, że partner mu kupuje ubrania, bo mu to wisi jakie gacie nosi, a co innego sytuacja z wątku gdzie facet dyktuje jej co ma ubierać, zabrania nosić się tak jak ona chce i muszą wypracować kompromis jakie rzęsy może sobie doczepić XD

[Limonka2738]

Napisane przez pempek

W sumie z jednej strony ja bym sobie na pewno nie pozwoliła na takie ingerencje w mój wygląd, ale mam przynajmniej dwie koleżanki które ubierają swoich facetów od stop do głów, jedna z nich swojego męża nawet na wyjazd pakuje. No dla mnie tez trochę słabo, a ci kolesie sobie w to idą bez gadania.

Jak dla mnie ubieranie się to upierdliwość, a nic fajnego.


Jak miałam partnera, który mi kupował i wybierał ubrania to mi to pasowało, mniej ja muszę o tym myśleć.


Tylko że on się trzymał mojego stylu, bo podobał nam się ten sam. Jakby wyskoczył z sukienką i kopertówką, to nie, dziękuję.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89358029]No, ale zaraz, co innego jak komuś to pasuje, że partner mu kupuje ubrania, bo mu to wisi jakie gacie nosi, a co innego sytuacja z wątku gdzie facet dyktuje jej co ma ubierać, zabrania nosić się tak jak ona chce i muszą wypracować kompromis jakie rzęsy może sobie doczepić XD[/QUOTE]


Otóż to.

[pempek]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89358029]No, ale zaraz, co innego jak komuś to pasuje, że partner mu kupuje ubrania, bo mu to wisi jakie gacie nosi, a co innego sytuacja z wątku gdzie facet dyktuje jej co ma ubierać, zabrania nosić się tak jak ona chce i muszą wypracować kompromis jakie rzęsy może sobie doczepić XD[/QUOTE]


Nie No jasne, ja ogólnie uważam ze facet to przemocowiec i trzeba uciekać, inna sprawa ze raczej troll bo się autorka nie odzywa.

Tak mnie tylko naszło. Mój facet akurat uwielbia kupować ciuchy, jest królem przewalan, może dlatego mnie to tak zastanowiło. Poprzednim tez ciuchow nie kupowałam, najwyżej doradzalam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Co innego jak jak partnerowi zależy żeby druga osoba wyglądała ładnie/dostosowanie do jakieś konkretnej sytuacji/nie męczyła się(np. zirytowana że nie może znaleźć kleju do rzęs więc radzi żeby nie przyklejała)/poszła w czym najwygodniej (wybierz dresy a nie w twarde jeansy) i chce w ten sposób niepytany doradzić,

a co innego opisany w wątku gościu o kruchym ego i swoich kompleksach któremu celowo zależy żeby jego partnerka wyglądała mniej atrakcyjnie w oczach innych Bo do tego to się sprowadzają te ingerencje w mniej kolorowy makijaż i mniej konwencjonalnie kobiece ciuchy, tu nie chodzi o skrawek ciała bo w obcisłym kombinezonie czy długiej ale opiętej sukience z golfem też taki chłoptaś by widział problem.

Zwiewałabym aż by się kurzyło od typków co próbują w ten sposób manipulować i bredzą coś o byciu wyjątkowym gdzie rozchodzi się tylko o to żeby zminimalizować szansę że jakiś lepszy facet cię poderwie/uda ci się poderwać lepszego co w głowie takiego słabego typa skończy się wizją zdrady i/lub rozstania.

[undecided_1994]

Napisane przez wiekanka

Za nim go poznałaś nosiłaś sztuczne rzęsy? Podejrzewam, że nie, bo gdybyś nosiła, to robiłabyś dalej za swoje piniądze.
Mam wrazenie, że jesli chodzi o rzęsy, to on ma taki gust. Mi osobiście też się nie podobają zbyt gęste i wywinięte. Zrobilam sobie kiedyś takie, to do nich musiałam dostosowac resztę makijażu, żeby nie wygladało tak, że rzęsy sobie a twarz i ja sobie. Poprostu uwazam, ze jedno ciagnie drugie i żeby coś w całosci wygladało dobrze trzeba pomyslec o reszcie. Dla mnie jesli widzę grube, gęste rzęsy na górze a na dole nawet nie są podkreslone żadną kredką, czy cieniem wyglądają, jak u świnki Piggy z Muppet Show. Dlatego jestem w stanie go zrozumiec, bo najlepiej by nic nie zmienial w tobie, bo taką jaką cię poznał podobałas mu się najbardziej. A, jesli juz masz ochotę na takie rzęsy, to dlaczego miałby się meczyć za własne pieniadze.

Kwestia ubioru, ze krotka spodniczka, czy wiekszy dekold moze tez byc podyktowane jego gustem. Ale w momencie, gdy klepie, ze to ma byc zarezerwowane, tylko dla niego , to niestety mam z takim zachowaniem przykre doswiadczenia i od razu węszę zakompleksionego toksyka.

Z tego co autorka pisała, to ja zrozumiałam że ona jeszcze zanim go poznała to rzęsy robiła właśnie takie gęste- pisała, że potem poszła na kompromis ze względu na niego i się przerzuciła na mniej widoczny efekt, więc widział od początku z kim się umawia, co do ubrań styl też zmieniła pod niego na mniej wyzywający, z tego co zrozumiałam.

P.S. Zgadzam się całkowicie z tymi rzęsami, też mi zawsze coś nie pasuje jak patrzę na ten górny wachlarz a na dole jakoś tak "pusto". Niezbyt symetrycznie to wygląda. Taki lekki efekt, gdzie są ładnie podkreślone są super, ale jak ewidentnie widać że są sztuczne, to już za fajnie to nie wygląda IMO.

[Mijanou]

Napisane przez undecided_1994

P.S. Zgadzam się całkowicie z tymi rzęsami, też mi zawsze coś nie pasuje jak patrzę na ten górny wachlarz a na dole jakoś tak "pusto". Niezbyt symetrycznie to wygląda. Taki lekki efekt, gdzie są ładnie podkreślone są super, ale jak ewidentnie widać że są sztuczne, to już za fajnie to nie wygląda IMO.

Ano, co kto lubi.
Ja mam rzęsy "nijakie takie", w dodatku jasne, jak to u rudych. W dodatku malowanie linii wodnej ograniczam do białej lub cielistej kredki (żeby oko "otworzyć", na szczęście oczy mam duże i dość intensywnie niebieskie). Kiedyś dałam się namówić na taki "wachlarz rzęs" i za fajnie to nie wyglądało.

[MiamiGlow]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89356612]I znowu kocia mama i jej mądrości...Takie problemy mają tylko zakompleksione niedojdy, a nie normalni faceci. Albo jacyś adepci oazy, którzy wciaz są prawiczkami w wieku 35 lat. Mężczyzna chce się czuć wyjątkowy phii

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nie wiem czemu aż tak naskoczyłyście na kocią mamę. Przecież napisała, że facet z wątku to toksyk i że ta sytuacja nie powinna tak wyglądać.
I jestem w stanie wyobrazić sobie faceta, który nie chciałby żeby jego dziewczyna ubierała się w jakiś taki bardzo wyzywający sposób ALE no oczywiste że wtedy powinien być z taką, która też lubi taki styl. Przy czym na myśl o bardzo wyzywająco widzę takie stroje gdzie faktycznie jest mega ekspozycja biustu i wszystkiego innego, nie po prostu normalna mini i dekolt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz