Mieszane uczucia

[Limonka2738]

Napisane przez Mija62

Limonka Bardziej chodziło mi o kontekst i wiem, jak ktoś może być przewrażliwiony na temat małego biustu i niefortunnie nazwany mały biust może u przewrażliwionej kobiety wywołać reakcje jak u autorki i w takim wypadku mogłabym pokusić się o obronę tego chlopaka.

Wiesz, to po prostu kwestia kontekstu, musiałybyśmy znać całą rozmowę.


Bardzo mocno odradzam zgadzanie się na tego typu komentarze, jeśli nas bolą. I tutaj naprawdę nieważne, o co chodzi i czy to było hardkorowe. Jeśli minęły 2 miesiące i autorka nadal płacze, no to widocznie została tak zraniona, że tego się nie załata. I jak mu na to pozwoli, to może sama stracić szacunek do siebie.


Tutaj może autorka zareagowała histerycznie na zwykłą niewinną uwagę. Ale krzywda już się stała i teraz musiałaby stracić część godności, żeby tak o przejść nad tym do porządku dziennego.


Ale ja w ogóle bardzo mocno się nauczyłam, że nie muszę udawać, że wszystko jest ok, nawet jeśli obiektywnie nie mam się czego czepiać. Subiektywnie jestem zraniona i to, czy logicznie mam prawo się tak czuć nie ma znaczenia w danym momencie.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez Limonka2738

Ale ja w ogóle bardzo mocno się nauczyłam, że nie muszę udawać, że wszystko jest ok, nawet jeśli obiektywnie nie mam się czego czepiać. Subiektywnie jestem zraniona i to, czy logicznie mam prawo się tak czuć nie ma znaczenia w danym momencie.

No nie wiem, umiejętność ocenienia czy zranienie jest uzasadnione to jednak podstawa dojścia do porozumienia, w przeciwnym razie albo ta druga osoba bedzie musiała cię przeprosić, mimo że obiektywnie nie zrobiła nic złego, albo pozostaniecie w konflikcie.

Obie strony mają prawo do obstawania przy swoim, w myśl zasady moje jest najmojsze, ale egoizmem patrzenia wyłącznie na siebie nie zbuduje się wspólnego życia.

Nie odnoszę się oczywiście do pana Włocha, mówię ogólnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89688952]No nie wiem, umiejętność ocenienia czy zranienie jest uzasadnione to jednak podstawa dojścia do porozumienia, w przeciwnym razie albo ta druga osoba bedzie musiała cię przeprosić, mimo że obiektywnie nie zrobiła nic złego, albo pozostaniecie w konflikcie.

Obie strony mają prawo do obstawania przy swoim, w myśl zasady moje jest najmojsze, ale egoizmem patrzenia wyłącznie na siebie nie zbuduje się wspólnego życia.

Nie odnoszę się oczywiście do pana Włocha, mówię ogólnie.
[/QUOTE]


Ogólnie tak. Ale to jest do przepracowania, samemu lub na terapii.


Chodzi mi o to, że jeżeli partner mówi nam coś tak strasznego, że płaczemy 2 miesiące później, to nie powinniśmy kontynuować tej znajomości.


A samoświadomość, czy histeryzujemy i trzeba nad tym pracować, czy rzeczywiście mamy rację, to jest inny temat.


Bo takie rzeczy nie przechodzą od razu, nawet jeśli histeryzujemy. A w imię czego męczyć się w relacji i płakać, nawet jeśli to my jesteśmy nadwrażliwi, a nie partner chamski.


EDIT. Inna sprawa, że jakby autorka dokładnie opisała sytuację, to i tak będziemy się zaraz kłócić, czy facet burak, czy autorka histeryczka. Bardzo rzadko i w naprawdę hardkorowych kwestiach Wizaż jest jednogłośny. No i teraz pytanie - kto ma rację.

[MiamiGlow]

Żaden facet, któremu zależy i który nadaje się do dobrego związku nie mówi takich rzeczy. Jego niechęć do Polski też wydaje mi się dziwna. Gdyby mu na Tobie zależało chciałby też lepiej poznać Twój kraj, język i kulturę, a nie tak spojrzy raz i już mu się nie podoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[horro]

Wiecie co, nie chce za bardzo mówić o co dokładnie chodziło. Generalnie chłopak nie lubi nic co związane jest z dolnymi miejscami intymnymi. Raczej w stronę, że się brzydzi (jak coś to nie potrzebuje odpowiedzi, że może coś nie tak z higieną).

Ja też mam takie rzeczy, których w nim nie lubię, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby robić mu przykrość i mówić mu o tym. Zostawiam sobie to dla siebie, bo aż mnie skręca na myśl, że miałabym mu coś krytycznego powiedzieć - nie umiem zwracać uwagi nikomu nigdy ani za wygląd, ani za ubranie, ani za zapach, ani za nic nic nic.

Co do tego, że jestem przewrażliwiona - prawdopodobnie jestem. Przejmuję się każdą opinią, ale ta wywołuje u mnie skrajne emocje. Jak sobie o tym przypomnę gdziekolwiek i kiedykolwiek to łzy cisną mi się do oczu i uważam, że ta sprawa przeważyła o tym, że zniechęciłam się do niego. No tylko, że wszystko było do czasu kiedy byłam sobie w Polsce i go nie widziałam.

Spotkałam się z nim. Jak tylko zapytał czy dalej się przyjaźnimy to od razu zaczęłam płakać. Potem nawrzucałam mu co mnie dotyka najbardziej i że całym problemem jest komunikacja, bo jak już jedna z Was napisała - simple english nie wystarczy w życiu codziennym, partnerskim. Być może przez to też, nie umie łagodnie powiedzieć żadnej krytyki tylko wali prosto z mostu. A być może Włosi są bardziej otwarci i bardziej bezpośredni?
Jednak nie odniósł się do tego wszystkiego. Właściwie nie umiał się wytłumaczyć z niczego. Wysłuchał ale nie wiedział co odpowiedzieć. I nie chodzi tu o braki w angielskim.
Tylko tyle, że o tych miejscach intymnych to nie to miał na myśli co powiedział. Potem przyznał szczerze, że ma uprzedzenia do Polski.
W ogóle flashback: wiecie co mi powiedział na wakacjach? Że znajomi mówili mu, że na pewno będę dużo piła alkoholu na wakacjach bo jestem z Polski. Mega mnie to wkur*^%#, jak można tak oceniać kogoś? Jak można mieć takie uprzedzenia mimo poznania osoby, rodziny? Przecież widział co mam, jak i gdzie mieszkam, kim jestem z zawodu, bo przecież poznaliśmy się w pracy… Dziewczyny, to jest straszne jak oceniają Nas za granicą i za bardzo nic z tym nie umiemy zrobić. Niezależnie od tego, skąd pochodzimy, skąd jesteśmy…

Potem powiedział, że przykro mu za te sytuacje, nie chciał takiego przebiegu sytuacji i teraz zrozumiał, jak bardzo mnie skrzywdził. Odkąd przyjechałam, to bardzo jest mu ciężko. Nie umie przestać o mnie myśleć i że na prawdę darzy mnie uczuciem jakiego nie znał wcześniej.
Powiedziałam mu, że dla mnie związek ma do czegoś dążyć, a nie być chwilą- tu i teraz. No i co z tego???
Potem zaczęliśmy się całować i chciał wbić do hotelu, ale nie zgodziłam się na to, bo już wystarczająco się zeszmaciłam.

Najlepsze w tym forum jest to, że sama czasami odpowiadam sobie na te wątpliwości i pytania, układam w głowie, ale dobrze jest poczytać co Wy myślicie. Dzięki za odpowiedzi!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Higurashi]

Napisane przez horro

Wiecie co, nie chce za bardzo mówić o co dokładnie chodziło. Generalnie chłopak nie lubi nic co związane jest z dolnymi miejscami intymnymi. Raczej w stronę, że się brzydzi (jak coś to nie potrzebuje odpowiedzi, że może coś nie tak z higieną).

Ja też mam takie rzeczy, których w nim nie lubię, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby robić mu przykrość i mówić mu o tym. Zostawiam sobie to dla siebie, bo aż mnie skręca na myśl, że miałabym mu coś krytycznego powiedzieć - nie umiem zwracać uwagi nikomu nigdy ani za wygląd, ani za ubranie, ani za zapach, ani za nic nic nic.

Co do tego, że jestem przewrażliwiona - prawdopodobnie jestem. Przejmuję się każdą opinią, ale ta wywołuje u mnie skrajne emocje. Jak sobie o tym przypomnę gdziekolwiek i kiedykolwiek to łzy cisną mi się do oczu i uważam, że ta sprawa przeważyła o tym, że zniechęciłam się do niego. No tylko, że wszystko było do czasu kiedy byłam sobie w Polsce i go nie widziałam.

Spotkałam się z nim. Jak tylko zapytał czy dalej się przyjaźnimy to od razu zaczęłam płakać. Potem nawrzucałam mu co mnie dotyka najbardziej i że całym problemem jest komunikacja, bo jak już jedna z Was napisała - simple english nie wystarczy w życiu codziennym, partnerskim. Być może przez to też, nie umie łagodnie powiedzieć żadnej krytyki tylko wali prosto z mostu. A być może Włosi są bardziej otwarci i bardziej bezpośredni?
Jednak nie odniósł się do tego wszystkiego. Właściwie nie umiał się wytłumaczyć z niczego. Wysłuchał ale nie wiedział co odpowiedzieć. I nie chodzi tu o braki w angielskim.
Tylko tyle, że o tych miejscach intymnych to nie to miał na myśli co powiedział. Potem przyznał szczerze, że ma uprzedzenia do Polski.
W ogóle flashback: wiecie co mi powiedział na wakacjach? Że znajomi mówili mu, że na pewno będę dużo piła alkoholu na wakacjach bo jestem z Polski. Mega mnie to wkur*^%#, jak można tak oceniać kogoś? Jak można mieć takie uprzedzenia mimo poznania osoby, rodziny? Przecież widział co mam, jak i gdzie mieszkam, kim jestem z zawodu, bo przecież poznaliśmy się w pracy… Dziewczyny, to jest straszne jak oceniają Nas za granicą i za bardzo nic z tym nie umiemy zrobić. Niezależnie od tego, skąd pochodzimy, skąd jesteśmy…

Potem powiedział, że przykro mu za te sytuacje, nie chciał takiego przebiegu sytuacji i teraz zrozumiał, jak bardzo mnie skrzywdził. Odkąd przyjechałam, to bardzo jest mu ciężko. Nie umie przestać o mnie myśleć i że na prawdę darzy mnie uczuciem jakiego nie znał wcześniej.
Powiedziałam mu, że dla mnie związek ma do czegoś dążyć, a nie być chwilą- tu i teraz. No i co z tego???
Potem zaczęliśmy się całować i chciał wbić do hotelu, ale nie zgodziłam się na to, bo już wystarczająco się zeszmaciłam.

Najlepsze w tym forum jest to, że sama czasami odpowiadam sobie na te wątpliwości i pytania, układam w głowie, ale dobrze jest poczytać co Wy myślicie. Dzięki za odpowiedzi!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie mów o sobie, że się "zeszmaciłaś" - przez emocje i uczucia nie mogłaś na niego spojrzeć racjonalnie, teraz do tego dochodzisz, przypominają Ci się te mniej kolorowe rzeczy i to jest dla Ciebie korzystne, choć bolesne. Najważniejsze, że się otrząsasz, trzymaj się swoich postanowień i puść prostaka na bambus, skoro pokazał już swoje prawdziwe oblicze. Trzymaj się, autorko, nie bądź dla siebie tak krytyczna. Wyciągnij wnioski i potraktuj jako naukę, ale nie okazję do uwlaczania sobie

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[PumpkinEyes]

Nie wiem czy trollujesz, ale nie uważam, że tak myślą o Polakach zagranicą. Po prostu trafiłaś na ograniczonego buraka, ale skoro ci się tak podoba i tak wierzysz w każde jego słowo to może faktycznie pasujecie do siebie.

Co do jego "komplementów" to moim zdaniem nie jest normalne, żeby heteroseksualny facet brzydził się miejscami intymnymi kobiety, ogólnie obrzydzenie ciałem innych ludzi do tego stopnia, żeby je komentować głośno moim zdaniem nie jest normalne. Ale po raz kolejny, sama się decydujesz na kolejne spotkania po tym jak się zachował, więc w sumie nie wiem jakich rad oczekujesz.

[Higurashi]

Napisane przez PumpkinEyes

Nie wiem czy trollujesz, ale nie uważam, że tak myślą o Polakach zagranicą. Po prostu trafiłaś na ograniczonego buraka, ale skoro ci się tak podoba i tak wierzysz w każde jego słowo to może faktycznie pasujecie do siebie.

Co do jego "komplementów" to moim zdaniem nie jest normalne, żeby heteroseksualny facet brzydził się miejscami intymnymi kobiety, ogólnie obrzydzenie ciałem innych ludzi do tego stopnia, żeby je komentować głośno moim zdaniem nie jest normalne. Ale po raz kolejny, sama się decydujesz na kolejne spotkania po tym jak się zachował, więc w sumie nie wiem jakich rad oczekujesz.

Zgadzam się co do drugiego akapitu.

Co do pierwszego - niektórzy tak nas postrzegają, ale to świadczy o ich zacofaniu, a ten pan już pokazał buractwo. Nie widzę tu trollowania, raczej przesadne przejmowanie się, co powiedział jakiś prostak

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Aelora]

Jeśli on generalnie ma jakąś awersję do kobiecych miejsc intymnych, to jego problem i powinien w pierwszej kolejności odwiedzić seksuologa/psychologa, zamiast wpędzać partnerkę w kompleksy. Albo ma jakieś dziwne wzorce i obrzydza go, że w rzeczywistości nie wszystkie części ciała wyglądają jak na filmach dla dorosłych.

Odpuść go sobie kompletnie, powiedz mu wprost, że nic z tego nie wyjdzie i co Ci leży na sercu, a potem najlepiej utnij kontakt, żeby szybciej wrócić do formy.

Co do opinii o Polakach - osobiście spotkałam się ze stereotypami dotyczącymi naszej nacji (np. że dużo pijemy, kradniemy i kombinujemy, tanio jest do nas przyjechać i zabawić się), znajomi mieszkający za granicą też czasami wspominają o jej przejawach, więc nie jest idealnie kolorowo. Rzadko mamy głębsze pojęcie o tym, co dzieje się w innych państwach oraz ich wewnętrznych problemach, czasem czytamy o nich w kontekście jakiegoś wydarzenia czy kryzysu. Tak samo inni czerpią wiedzę o Polsce z jakichś sporadycznych informacji, często kontrowersyjnych i krzywdzących dla nas, tak rodzą się stereotypy.

[skara]

20 lat mieszkam za granicą, i o ile na początku Polska faktycznie jawiła się jako mocno egzotyczny i niekoniecznie dobrze się kojarzący kraj, to od przynajmniej dekady jest inaczej. Większość ludzi było w Polsce lub się wybiera. Ci co byli wrócili zadowoleni i pod wrażeniem, Polska im się podoba, uważają ją za rozwinięty, europejski kraj. Osobiście podejrzewam, że ten Włoch jest z jakiejś głębokiej prowincji, region pewnie raczej zacofany, bo serio, ludzie z większych miast już dawno się przekonali, że Polska nie zatrzymała się w latach 80-tych, a po ulicach nie biegają białe niedźwiedzie... Ludzie podróżują, są tanie loty, instagram, Youtube, ich znajomi też podróżują, są projekty, wolontariaty, wymiany, Erasmus, delegacje itd. Trzeba naprawdę pod kamieniem siedzieć by tego nie wiedzieć. To po prostu kiepsko świadczy o tym Włochu i jego otoczeniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez PumpkinEyes

Co do jego "komplementów" to moim zdaniem nie jest normalne, żeby heteroseksualny facet brzydził się miejscami intymnymi kobiety, ogólnie obrzydzenie ciałem innych ludzi do tego stopnia, żeby je komentować głośno moim zdaniem nie jest normalne. Ale po raz kolejny, sama się decydujesz na kolejne spotkania po tym jak się zachował, więc w sumie nie wiem jakich rad oczekujesz.

Ja znam takiego, pociągają go kobiety tak na ulicy, ale brzydzi go wagina.

Więc umawia się tylko z trans-kobietami.

Każda potwora...

[MiamiGlow]

No ja myślę że z tym ocenianiem kraju to jednak świadczy o człowieku. Bo to trochę jakby wejść do czyjegoś domu i go nachalnie skrytykować. Nigdy żaden obcokrajowiec nie mówił mi, że źle myśli o Polsce, bardziej byli ciekawi albo mówili co im się podobało. Wiadomo, że nie każdy musi zachwycać się każdym krajem, ale no sam sposób wyrażania opinii dużo mówi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez MiamiGlow

No ja myślę że z tym ocenianiem kraju to jednak świadczy o człowieku. Bo to trochę jakby wejść do czyjegoś domu i go nachalnie skrytykować. Nigdy żaden obcokrajowiec nie mówił mi, że źle myśli o Polsce, bardziej byli ciekawi albo mówili co im się podobało. Wiadomo, że nie każdy musi zachwycać się każdym krajem, ale no sam sposób wyrażania opinii dużo mówi.

Ja wielu rzeczy nie lubię, ale można swoją opinię wyrazić grzecznie, albo można nic nie mówić.

Nie trzeba być burakiem.

[DzieckoHagrida]

Napisane przez Limonka2738

Ja znam takiego, pociągają go kobiety tak na ulicy, ale brzydzi go wagina.

Więc umawia się tylko z trans-kobietami.

Każda potwora...

Cooo

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

Ja znam takiego, pociągają go kobiety tak na ulicy, ale brzydzi go wagina.
Więc umawia się tylko z trans-kobietami.
Każda potwora...

Uważasz trans za potwory?

[rejczeI]

Facet zna gorzej język od Ciebie wiec obiektywnie to Ty lepiej wykorzystałaś narzędzia oferowane przez Twój kraj niż on przez swój ale Ty masz się wstydzić.

Do tego dzisiaj jest tyle wiedzy w netach i mediach o różnych krajach regionach i kulturach że trzeba być bardzo idiotą by jedyne co mieć w głowie to opieranie sie na stereotypach, poglądach z tyłka, o mniejszościach, większosciach, whatever. Jakby mu zależało żeby się nie kompromitować (tak, on nawet nie kuma w jakim świetle stawia samego siebie) to by się trochę przyłożył i poznal Twój kraj z relacji, opowieści, blogów, vlogów, programów podróżniczych itp innych źródeł. Zaleta nr 3 ma tak wielkie ego i na tyle miał Cię gdzies że nie zainteresował się bliżej Twoją kulturą i krajem pochodzenia. To zresztą pasuje że wystarcza mu komunikacja w innym języku na poziomie turysty umiejącego zamówić kanapkę w knajpie - z czymś takim to trochę jednak trudno bliżej i dobrze poznać partnera. A Ty oczywiście usprawiedliwienia dla niego.

Dla mnie facet jest głupi i jeszcze z tym się bezceremonialnie obnosi, jak to głupiec, a Ty zamiast potraktować go jak mało rozumnego bo w rzeczywistości taki jest, to poszłaś w efekt aureoli i myślisz że jak jest piękny to od razu intelektualnie też tytan. Dla mnie byłby skreślony.

Co do tego że nie lubi Polski to trudno by jej nie lubił skoro nie ma o niej pojęcia, ale tu jest wazna kwestia gdzie ewentualnie mielibyście w przyszłości zyc. On nie musi lubić albo nie lubić jakiegoś kraju by nie chcieć tam mieszkać. Wystarczy, że nie chciałby życ z dala od swojej rodziny i przyjaciół i pytanie czy Ty bylabyś gotowa na totalne ustępstwo.

Co do tego że nie lubi seksu oralnego i go brzydzi, ma prawo, to już pytanie do Ciebie czy nie prościej związać się z kimś kto ma zblizone do twoich seksualne upodobania. A nie męczyć się i wiecznie z czegoś rezygnować i zamiatać pod dywan. Zwłaszcza że ty go brałaś z dobrodziejstwem inwentarza a w drugą stronę otrzymałaś klasyczną narcystyczną toksyczną jazdę po samoocenie.
Wcale też nie jest powiedziane że nie chodzi o jego własne ograniczenia bo jak dla mnie pod względem mentalnym nie zaprezentował się dobrze więc kładłabym dużą poprawkę czy faktycznie sie brzydzi bo tak (no bywa, różne rzeczy się lubi lub nie lubi) czy ma w głowie blokady które go powstrzymują przed różnymi doznaniami. Na kogoś z szerokimi horyzontami bynajmniej nie wyszedł.

Krótko mówiąc pan najwyraźniej nie wnosi wiele z tego czego szukasz u partnera poza urodą więc jaki by piękny nie byl, z tego bata nie ukręcisz.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89689731]Uważasz trans za potwory?[/QUOTE]

Powiedzenie "każda potwora znajdzie swego amatora" nie mówi dosłownie o potworach, tylko o tym że nikt nie jest obiektywnie brzydki, żadna część ciała też nie jest obiektywnie brzydka, zawsze znajdzie sie ktoś komu się będzie podobało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89690021]
Powiedzenie "każda potwora znajdzie swego amatora" nie mówi dosłownie o potworach, tylko o tym że nikt nie jest obiektywnie brzydki, żadna część ciała też nie jest obiektywnie brzydka, zawsze znajdzie sie ktoś komu się będzie podobało.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

W kontekście zmian jezykowych, traci swoje dawne pozytywne znaczenie. Moim zdaniem jest obraźliwe. Nie chciałabym być tak pocieszana.Chciałabyś usłyszeć że ktoś Cię uważa za brzydką?

[Higurashi]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89690047]W kontekście zmian jezykowych, traci swoje dawne pozytywne znaczenie. Moim zdaniem jest obraźliwe. Nie chciałabym być tak pocieszana.Chciałabyś usłyszeć że ktoś Cię uważa za brzydką?[/QUOTE]Co prawda nie używam tego określenia, ale gdyby ktoś go wobec mnie użył, to bym go nie odebrała obraźliwie, tylko na zasadzie, że każdy ma jakąś wadę czy dziwactwo, ale nie znaczy to, że obiektywnie jest to jakaś przywara, która czyni mnie nieatrakcyjną

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Higurashi

Co prawda nie używam tego określenia, ale gdyby ktoś go wobec mnie użył, to bym go nie odebrała obraźliwie, tylko na zasadzie, że każdy ma jakąś wadę czy dziwactwo, ale nie znaczy to, że obiektywnie jest to jakaś przywara, która czyni mnie nieatrakcyjną

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Pewnie, że jak będę rozmawiala że znajomymi, nie obrażę sie jak ktoś tak powie. Ale zgrzyta mi. Sama raczej już bym nie użyła. Podobnie by mi zgrzytało słowo "żydzić".

[rejczeI]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89690047]W kontekście zmian jezykowych, traci swoje dawne pozytywne znaczenie. Moim zdaniem jest obraźliwe. Nie chciałabym być tak pocieszana.Chciałabyś usłyszeć że ktoś Cię uważa za brzydką?[/QUOTE]A moim jesteś przewrażliwiona i takie przewrażliwienia szkodzą lgbt. Potem wychodzą takie memy:
https://memsekcja.pl/mem/nie-mozna-zartowac/ncwpnN8

Niepotrzebnie traktujesz to tak dosłownie.
Powiedzenie ''bez pracy nie ma kołaczy'' tez nie znaczy że zarabiasz w kołaczach zamiast w walucie albo tylko ciasto może być efektem pracowania.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez rejczeI

A moim jesteś przewrażliwiona i takie przewrażliwienia szkodzą lgbt. Potem wychodzą takie memy:
https://memsekcja.pl/mem/nie-mozna-zartowac/ncwpnN8

Niepotrzebnie traktujesz to tak dosłownie.
Powiedzenie ''bez pracy nie ma kołaczy'' tez nie znaczy że zarabiasz w kołaczach zamiast w walucie albo tylko ciasto może być efektem pracowania.

W jaki sposób stwierdzenie "bez pracy nie ma kołaczy" odnosi się do czyjegoś wyglądu?

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89690047]W kontekście zmian jezykowych, traci swoje dawne pozytywne znaczenie. Moim zdaniem jest obraźliwe. Nie chciałabym być tak pocieszana.Chciałabyś usłyszeć że ktoś Cię uważa za brzydką?[/QUOTE]Dobry fikołek, to powiedzenie jest tak inkluzywne, ze już bardziej się nie da. Dosłownie każdy dla kogoś będzie brzydki i dla kogoś innego ładny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rejczeI]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89690103]W jaki sposób stwierdzenie "bez pracy nie ma kołaczy" odnosi się do czyjegoś wyglądu?[/QUOTE]

A dlaczego tylko o wyglądzie nie należy się wypowiadać a innych sprawach już tak? Czy zdusisz całą komunikację społeczną która ewolucja i cywilizacja kształtują od wieków ?

Nie taki diabeł straszny jak go malują to znaczy, że diabeł koło ciebie musi stać a ty go oglądać? Czy że malują-wygląda- to nie wolno sugerować że diabeł może nie pierwszej urody? Widzisz absurd czy dalej nie ?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez rejczeI

A dlaczego tylko o wyglądzie nie należy się wypowiadać a innych sprawach już tak? Czy zdusisz całą komunikację społeczną która ewolucja i cywilizacja kształtują od wieków ?

Nie taki diabeł straszny jak go malują to znaczy, że diabeł koło ciebie musi stać a ty go oglądać? Czy że malują-wygląda- to nie wolno sugerować że diabeł może nie pierwszej urody? Widzisz absurd czy dalej nie ?

Jak Twoje przykłady odnoszą się do stwierdzenia "każda stwora znajdzie swego amatora", gdzie jednoznacznie, negatywnie poddajemy ocenie czyjsc wygląd. Czym to się różni od "Ty grubasie" "Ty wieszaku"?
Nie rozmawiałam nigdy z diabłem, i mam nadzieję że to się nie zmieni.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89690151]Dobry fikołek, to powiedzenie jest tak inkluzywne, ze już bardziej się nie da. Dosłownie każdy dla kogoś będzie brzydki i dla kogoś innego ładny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Rozumiem znaczenie tego stwierdzenia. Ma ono pocieszać nieatrakcyjnych ludzi, gdzieś w świecie jest ktos komu się spodobają. Czyli oceniasz czyjaś wygląd. Czym to się różni od powiedzenia komuś w twarz że jest brzydki?

[PumpkinEyes]

Ja też uważam, że to powiedzenie w tym przypadku brzmi... hmm... co najmniej nietaktownie, nawet bez odczytywania go dosłownie. Ogólnie jest dziaderskie, wcześniej zwykle było używane do shamingowania osób z nadwagą czy innymi cechami odbiegającymi od kanonu, więc nic dziwnego, że jest odbierane negatywnie. Nie wiem po co coś takiego dodawać do wypowiedzi. O ile nie podejrzewam Limonki o złe zamiary to chyba jednak tego nie przemyślała

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez rejczeI

A moim jesteś przewrażliwiona i takie przewrażliwienia szkodzą lgbt. Potem wychodzą takie memy:
https://memsekcja.pl/mem/nie-mozna-zartowac/ncwpnN8

Niepotrzebnie traktujesz to tak dosłownie.
Powiedzenie ''bez pracy nie ma kołaczy'' tez nie znaczy że zarabiasz w kołaczach zamiast w walucie albo tylko ciasto może być efektem pracowania.

No tak, logiczne, że LGBT szkodzą najbardziej osoby wrażliwe na dyskryminacje tej grupy, a nie osoby to obnoszą się swoimi krzywdzącymi poglądami, naśmiewają w memach z dyskryminowanych mniejszości i wykłócają w Internecie, że będę mówić o innych jak chcą, bo nie potrafią spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89690167]
Rozumiem znaczenie tego stwierdzenia. Ma ono pocieszać nieatrakcyjnych ludzi, gdzieś w świecie jest ktos komu się spodobają. Czyli oceniasz czyjaś wygląd. Czym to się różni od powiedzenia komuś w twarz że jest brzydki?[/QUOTE]
No tak, ameryki nie odkryłaś, ludzie oceniają wygląd, bo mają preferencje i cechy wyglądu, które im się podobają, i które im się nie podobają. Nie da się nie oceniać, bo nie ma człowieka, który nie ma preferencji (chyba że istnieje jakaś choroba, np. tak jak ta powodująca nieodczuwanie bólu).


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89690269]No tak, ameryki nie odkryłaś, ludzie oceniają wygląd, bo mają preferencje i cechy wyglądu, które im się podobają, i które im się nie podobają. Nie da się nie oceniać, bo nie ma człowieka, który nie ma preferencji (chyba że istnieje jakaś choroba, np. tak jak ta powodująca nieodczuwanie bólu).


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Owszem, ale nie zmienia to faktu, że mentalność ludzi się zmienia i wygłaszanie ocen czy komentarzy na temat czyjejś aparycji na głos słusznie jest coraz częściej postrzegane jako brak kultury, wręcz buractwo. Poza tym inni ludzie nie są do zaspokajania czyiś gustów estetycznych czy preferencji, więc to co sobie ktoś uważa tak naprawdę nie powinno mieć znaczenia dla nikogo poza nim.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez PumpkinEyes

Owszem, ale nie zmienia to faktu, że mentalność ludzi się zmienia i wygłaszanie ocen czy komentarzy na temat czyjejś aparycji na głos słusznie jest coraz częściej postrzegane jako brak kultury, wręcz buractwo. Poza tym inni ludzie nie są do zaspokajania czyiś gustów estetycznych czy preferencji, więc to co sobie ktoś uważa tak naprawdę nie powinno mieć znaczenia dla nikogo poza nim.

Nikt tu nie broni chodzenia po ulicy i komentowania wyglądu przechodniów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89690021]

Powiedzenie "każda potwora znajdzie swego amatora" nie mówi dosłownie o potworach, tylko o tym że nikt nie jest obiektywnie brzydki, żadna część ciała też nie jest obiektywnie brzydka, zawsze znajdzie sie ktoś komu się będzie podobało.
[/QUOTE]

Dziękuję.

Przede wszystkim to użyłąm tego powiedzonka z myślą, że każdy dziwak (czyli tutaj facet, którego pociągają kobiety, ale brzydzą waginy) znajdzie kogoś dla siebie (tutaj trans-kobietę, która nie zdecydowała się na operację genitaliów i zrobiła tylko piersi).

Ale w drugą stronę też bym nie uważała, że to nie na miejscu. No każdy znajdzie kogoś dla siebie, to znaczy to przysłowie i tak je rozumiem.

EDIT. "Dziwak" użyłam pozytywnie, że taki człowiek jest ciekawym przypadkiem na spektrum seksualności, ale nie pró”uję go obrazić. On sam tak o sobie mówi.