Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 67.

[staska_stasia]

Napisane przez avocado77

Od kilku tygodni mam bardzo napuchnięte końcówki palców i powstaje mi na nich mnóstwo małych ranek. Plus pieczenie/ swędzenie na zmianę, pomijając wygląd. Macie pojęcie od czego to może być? Zdjęcie po nakremowaniu.

https://ibb.co/5nKSYhg

U mojej mamy podobnie manifestowała się łuszczyca krostkowa. Najpierw były takie białe krostki z płynem surowiczym (budowały się nawet pod paznokciem i wybulały paznokieć do góry), potem jak pękały to były takie ranki.

[Lumimi]

Napisane przez avocado77

Od kilku tygodni mam bardzo napuchnięte końcówki palców i powstaje mi na nich mnóstwo małych ranek. Plus pieczenie/ swędzenie na zmianę, pomijając wygląd. Macie pojęcie od czego to może być? Zdjęcie po nakremowaniu.

https://ibb.co/5nKSYhg

Wygląda na uczulenie. Co masz na paznokciach?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[avocado77]

Napisane przez Lumimi

Wygląda na uczulenie. Co masz na paznokciach?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Nic nie mam...

[Natuś-77]

Napisane przez avocado77

Od kilku tygodni mam bardzo napuchnięte końcówki palców i powstaje mi na nich mnóstwo małych ranek. Plus pieczenie/ swędzenie na zmianę, pomijając wygląd. Macie pojęcie od czego to może być? Zdjęcie po nakremowaniu.

https://ibb.co/5nKSYhg

Widziałam takie paluszki przy /po nakładaniu hybrydy. Nie miałaś czasem ostatnio?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez avocado77

Rozważałam, czy to nie przez chemię, ale szczerze, zbyt rzadko sprzątam, żeby chemia mogła odgrywać znaczenie - na płyn do mycia naczyń albo mydło uczulona nie jestem, a to jest chemia, którą głównie używam, pozostałą rzadko i od kiedy to się pojawiło to tylko w rękawiczkach.

A temperatury teraz wyższe.

Nie schodzi mi to od ponad miesiąca.

Używasz płynu Fairy? Musiałam odstawić, bo pękała mi skóra między palcami. Kilka miesięcy trwało zanim wyczaiłam, bo często nie zmywam. Zgadałam się z mamą koleżanki, ze szwagierką i mają to samo.
Mój mąż cis mówił, że firma zmieniła formuły, bo musiały się firmy przystosować do wymogów Unii, by każdy środek miał taki sam skład w UE.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sodalite]

posiada któraś z was konsolę nintendo switch? myślicie, że to dobry prezent na komunię?

jak wygląda działanie takiej konsoli? rozumiem, że można grać na niej osobno, a można też podłączyć to telewizora i grać na dużym ekranie. czy żeby grać w dwie osoby trzeba dokupić coś dodatkowego? w jakim systemie to działa? trzeba/można mieć jakiś abonament żeby kupować i pobierać gry? gry kupuje się osobno? w ogóle wszystkie gry są płatne czy są również jakieś darmowe?

totalnie nie znam się na tym, a zastanawiam się czy taki prezent byłby dobrym pomysłem

a może zamiast nintendo swich to możecie polecić jakąś inną markę/model? zależy mi na tym, aby konsola nie musiała być koniecznie podłączona do zewnętrznego monitora.

[avocado77]

Napisane przez Natuś-77

Widziałam takie paluszki przy /po nakładaniu hybrydy. Nie miałaś czasem ostatnio?

Nigdy nie miałam hybryd. Od lat nie stosuję obecnie niczego na paznokcie.

[Nimma]

Napisane przez Sodalite

posiada któraś z was konsolę nintendo switch? myślicie, że to dobry prezent na komunię?

jak wygląda działanie takiej konsoli? rozumiem, że można grać na niej osobno, a można też podłączyć to telewizora i grać na dużym ekranie. czy żeby grać w dwie osoby trzeba dokupić coś dodatkowego? w jakim systemie to działa? trzeba/można mieć jakiś abonament żeby kupować i pobierać gry? gry kupuje się osobno? w ogóle wszystkie gry są płatne czy są również jakieś darmowe?

totalnie nie znam się na tym, a zastanawiam się czy taki prezent byłby dobrym pomysłem

a może zamiast nintendo swich to możecie polecić jakąś inną markę/model? zależy mi na tym, aby konsola nie musiała być koniecznie podłączona do zewnętrznego monitora.

U mnie w rodzinie jedno dziecko ma nintendo i o ile dobrze pamiętam to:
Gry się kupuje ale żeby grać online trzeba mieć wykupiona subskrypcję (ok. 80zl/rok ale naprawdę bez tego jest ciężko i zwykle wtedy leżało nieużywane, dużo lepiej się gra mając ten dostęp online)
Można grać zarówno na samej konsoli jak i podłączyć ją do telewizora
Nintendo ma takie dwa mini pady jeden po prawej i drugi po lewej stronie, je po prostu się wypina i jest po jednym więc dla dwóch osób nie trzeba nic dokupować. Minus taki, że mogą często zaczynać się delikatnie psuć po czasie (np nie zawsze zalapia że klikasz jakiś przycisk)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Sodalite

posiada któraś z was konsolę nintendo switch? myślicie, że to dobry prezent na komunię?

jak wygląda działanie takiej konsoli? rozumiem, że można grać na niej osobno, a można też podłączyć to telewizora i grać na dużym ekranie. czy żeby grać w dwie osoby trzeba dokupić coś dodatkowego? w jakim systemie to działa? trzeba/można mieć jakiś abonament żeby kupować i pobierać gry? gry kupuje się osobno? w ogóle wszystkie gry są płatne czy są również jakieś darmowe?

totalnie nie znam się na tym, a zastanawiam się czy taki prezent byłby dobrym pomysłem

a może zamiast nintendo swich to możecie polecić jakąś inną markę/model? zależy mi na tym, aby konsola nie musiała być koniecznie podłączona do zewnętrznego monitora.

Zależy jaki masz budżet. Moim zdaniem fajna konsola w tej półce cenowej, bo PlayStation i Xbox wychodzą drogo w porównaniu. Innej konsoli do trzymania w ręce (takiej nowoczesnej) nie ma, przynajmniej ja o niej nie wiem.



Masz stację dokującą, którą przypinasz do telewizora. Jak położysz na niej konsolę, to możesz zdjąć jej boki (to się joy con nazywa tak profesjonalnie) i grać na telewizorze, przy okazji się ładuje. Albo wyjąć i grać tak o. Te kolorowe boki (czerwony i niebieski) są odpinane i można to mieć przypięte do konsoli, trzymać w ręce, albo przypiąć do takiego stelaża, który ci z tego robi pad (stelaż w zestawie).



Ja lubię grać na telewizorze, mój tata na przykład w ręce, kwestia preferencji.


Nie masz tam darmowych gier (przynajmniej ja nie znalałam), ale można normalnie założyć konto nintendo i kupować online, często są jakieś promocje. Gry można też kupować fizycznie, one są wtedy na takich karto-chipach.



Jakbym kupowała na prezent dla dziecka to kupiłabym zwykłą (nie oled, moim zdaniem strata pieniędzy, jeszcze dla tak małego dziecka, jak masz większy budżet to dokup akcesoria/gry, cokolwiek) i dokupiłabym jedną/dwie gry. Mario Cart obowiązkowo moim zdaniem, opcjonalnie Mario World i tego typu zabawy oraz Zelda. Ostatnio tez wyszedł na Switcha Kangurek Kao (remake), to jest fajna gra w tym przedziale wiekowym. To jest taki bezpieczny zestaw, jeśli masz dostęp do info, jakie gry dziecko lubi, to mogę złożyć coś bardziej dopasowanego.



W zestawie jest jeden joy con, można dokupić, to kosztuje jakieś 350zł za sztukę. Więc bym sobie darowała, jak już mam wydać, to wolałabym dokupić więcej gier albo po prostu dać kartę podarunkową na 200zł, niech sobie dziecko samo wybierze gry, które chce. Chyba że w domu jest więcej dzieci, no to ewentualnie wtedy.


EDIT. W niektóre gry da się grać w dwie osoby przy pomocy jednego joy cona. Wtedy każdy ma po prostu swoją połówkę i trzyma jak pada. Sama nigdy tego nie próbowałam, bo u mnie każdy ma swoją konsolę, ale pamiętam, że tak było napisane w instrukcji.

EDIT 2. Tutaj masz filmik, bo domyślam się, że jak ktoś nie ma i nie widział, to jest lekka abstrakcja. https://www.youtube.com/watch?v=uQb_6JjNNE0


EDIT 3. Matko bosko, żyć nie mogę, bo zapomniałam o Pokemon Arceus. Oczywiście dokupiłabym Mario Kart 8 Deluxe i Pokemon Legends: Arceus do konsoli na komunię. Do tego Ewentualnie jakaś Zelda i coś ekstra typu Mario World. Ale to już opcjonalnie.

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez Nimma

U mnie w rodzinie jedno dziecko ma nintendo i o ile dobrze pamiętam to:
Gry się kupuje ale żeby grać online trzeba mieć wykupiona subskrypcję (ok. 80zl/rok ale naprawdę bez tego jest ciężko i zwykle wtedy leżało nieużywane, dużo lepiej się gra mając ten dostęp online)

Tak, ten abonament to też pomysł. Bardziej ze względu na dostęp do biblioteki gier, niż ze względu na granie online, no ale kto wie tą dzisiejszą młodzież.


Wolałabym jednak kupić osobne gry, bo wtedy dajesz dziecku coś, co jest na zawsze jego, a nie jakiś abonament, który potem jest komuś na głowie do odnawiania.

[marza_mr]

Napisane przez Natuś-77

Używasz płynu Fairy? Musiałam odstawić, bo pękała mi skóra między palcami. Kilka miesięcy trwało zanim wyczaiłam, bo często nie zmywam. Zgadałam się z mamą koleżanki, ze szwagierką i mają to samo.
Mój mąż cis mówił, że firma zmieniła formuły, bo musiały się firmy przystosować do wymogów Unii, by każdy środek miał taki sam skład w UE.

Potwierdzam, że Fairy bardzo uczula, moje ręce wyglądały jak poparzone, potwornie swędziały, paznokcie mi się zaczęły łuszczyć i kruszyć po nim. Dramat po prostu.

[angellisia]

Jak i gdzie przechowujecie torebki? Widziałam takie organizery do szafy,ale gdzie taki kupię stacjonarnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[avocado77]

Napisane przez Natuś-77

Widziałam takie paluszki przy /po nakładaniu hybrydy. Nie miałaś czasem ostatnio?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Używasz płynu Fairy? Musiałam odstawić, bo pękała mi skóra między palcami. Kilka miesięcy trwało zanim wyczaiłam, bo często nie zmywam. Zgadałam się z mamą koleżanki, ze szwagierką i mają to samo.
Mój mąż cis mówił, że firma zmieniła formuły, bo musiały się firmy przystosować do wymogów Unii, by każdy środek miał taki sam skład w UE.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow, ale konkretna rada

Aż sprawdziłam i faktycznie używam Fairy Cytryna.

[Sodalite]

Napisane przez Nimma

U mnie w rodzinie jedno dziecko ma nintendo i o ile dobrze pamiętam to:
Gry się kupuje ale żeby grać online trzeba mieć wykupiona subskrypcję (ok. 80zl/rok ale naprawdę bez tego jest ciężko i zwykle wtedy leżało nieużywane, dużo lepiej się gra mając ten dostęp online)
Można grać zarówno na samej konsoli jak i podłączyć ją do telewizora
Nintendo ma takie dwa mini pady jeden po prawej i drugi po lewej stronie, je po prostu się wypina i jest po jednym więc dla dwóch osób nie trzeba nic dokupować. Minus taki, że mogą często zaczynać się delikatnie psuć po czasie (np nie zawsze zalapia że klikasz jakiś przycisk)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Limonka2738

Zależy jaki masz budżet. Moim zdaniem fajna konsola w tej półce cenowej, bo PlayStation i Xbox wychodzą drogo w porównaniu. Innej konsoli do trzymania w ręce (takiej nowoczesnej) nie ma, przynajmniej ja o niej nie wiem.



Masz stację dokującą, którą przypinasz do telewizora. Jak położysz na niej konsolę, to możesz zdjąć jej boki (to się joy con nazywa tak profesjonalnie) i grać na telewizorze, przy okazji się ładuje. Albo wyjąć i grać tak o. Te kolorowe boki (czerwony i niebieski) są odpinane i można to mieć przypięte do konsoli, trzymać w ręce, albo przypiąć do takiego stelaża, który ci z tego robi pad (stelaż w zestawie).



Ja lubię grać na telewizorze, mój tata na przykład w ręce, kwestia preferencji.


Nie masz tam darmowych gier (przynajmniej ja nie znalałam), ale można normalnie założyć konto nintendo i kupować online, często są jakieś promocje. Gry można też kupować fizycznie, one są wtedy na takich karto-chipach.



Jakbym kupowała na prezent dla dziecka to kupiłabym zwykłą (nie oled, moim zdaniem strata pieniędzy, jeszcze dla tak małego dziecka, jak masz większy budżet to dokup akcesoria/gry, cokolwiek) i dokupiłabym jedną/dwie gry. Mario Cart obowiązkowo moim zdaniem, opcjonalnie Mario World i tego typu zabawy oraz Zelda. Ostatnio tez wyszedł na Switcha Kangurek Kao (remake), to jest fajna gra w tym przedziale wiekowym. To jest taki bezpieczny zestaw, jeśli masz dostęp do info, jakie gry dziecko lubi, to mogę złożyć coś bardziej dopasowanego.



W zestawie jest jeden joy con, można dokupić, to kosztuje jakieś 350zł za sztukę. Więc bym sobie darowała, jak już mam wydać, to wolałabym dokupić więcej gier albo po prostu dać kartę podarunkową na 200zł, niech sobie dziecko samo wybierze gry, które chce. Chyba że w domu jest więcej dzieci, no to ewentualnie wtedy.


EDIT. W niektóre gry da się grać w dwie osoby przy pomocy jednego joy cona. Wtedy każdy ma po prostu swoją połówkę i trzyma jak pada. Sama nigdy tego nie próbowałam, bo u mnie każdy ma swoją konsolę, ale pamiętam, że tak było napisane w instrukcji.

EDIT 2. Tutaj masz filmik, bo domyślam się, że jak ktoś nie ma i nie widział, to jest lekka abstrakcja. https://www.youtube.com/watch?v=uQb_6JjNNE0


EDIT 3. Matko bosko, żyć nie mogę, bo zapomniałam o Pokemon Arceus. Oczywiście dokupiłabym Mario Kart 8 Deluxe i Pokemon Legends: Arceus do konsoli na komunię. Do tego Ewentualnie jakaś Zelda i coś ekstra typu Mario World. Ale to już opcjonalnie.

dziękuję za wasze posty, dużo mi się rozjaśniło. i raczej utwierdziłam się w przekonaniu, że taki prezent się przyjmie. myślałam właśnie, żeby kupić tą podstawową wersję (czyli nie oled i nie lite).


Limonka dziękuję za polecenie gier. planowałam właśnie dorzucić ze dwie, żeby na początek było. na pewno Mario Kart i własnie myślałam o czymś z pokemonami, więc pewnie tak jak sugerujesz Pokemon Legends: Arceus. ale to jeszcze doczytam jak z możliwościami grania we dwójkę.

mam tam dwóch chłopców w prawie takim samym wieku i dobrze byłoby gdyby mogli sobie czasem razem pograć. a wiem, że na razie przynajmniej, młodszy nie dostanie swojej konsoli.

w każdym razie dziękuję bardzo mi pomogłyście

[Paprotka_]

Napisane przez marza_mr

Potwierdzam, że Fairy bardzo uczula, moje ręce wyglądały jak poparzone, potwornie swędziały, paznokcie mi się zaczęły łuszczyć i kruszyć po nim. Dramat po prostu.

Podpisuję się. Mój TŻ zaczął kupować Fairy zamiast Pura i właśnie dokładnie to mam na dłoniach.

[Limonka2738]

Napisane przez Sodalite

dziękuję za wasze posty, dużo mi się rozjaśniło. i raczej utwierdziłam się w przekonaniu, że taki prezent się przyjmie. myślałam właśnie, żeby kupić tą podstawową wersję (czyli nie oled i nie lite).


Limonka dziękuję za polecenie gier. planowałam właśnie dorzucić ze dwie, żeby na początek było. na pewno Mario Kart i własnie myślałam o czymś z pokemonami, więc pewnie tak jak sugerujesz Pokemon Legends: Arceus. ale to jeszcze doczytam jak z możliwościami grania we dwójkę.

mam tam dwóch chłopców w prawie takim samym wieku i dobrze byłoby gdyby mogli sobie czasem razem pograć. a wiem, że na razie przynajmniej, młodszy nie dostanie swojej konsoli.

w każdym razie dziękuję bardzo mi pomogłyście

Żaden problem.



Pokemon Arceus jest chyba tylko jednoosobowe. Jeśli szukasz czegoś, żeby grali we dwójkę, to chyba najlepszą opcją jest Super Mario 3D World (z Bowser's Fury). Ale tak szczerze myślę, że komuniście chociaż jedna solo gra się należy, żeby się nie musiał dzielić wszystkim. Więc zostałabym przy Pokemonach. Możesz też poszukać czegoś troszkę starszego, może będzie taniej (bo Arceus to koszt ponad 200zł), a tych gier Pokemon na Switcha jest sporo (z oczywistych względów).

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Z grami dwuosobowymi na Nintendo switcha bywa różnie. Kojarzę takie, w których druga osoba jest dosłownie na doczepkę (snuje się za pierwszym graczem, nie może podejmować większości decyzji itp.). Na pewno tak jest z którąś grą z serii Pokemon i z Animal Crossing New Horizons. Ale są też gry wieloosobowe np. wspomniane Mario Kart albo Overcooked. Mi na pojedynczym joy-conie gra się niewygodnie, ale mimo wszystko też uważam, że za cenę dodatkowej pary lepiej kupić jakąś grę.
Ogólnie uważam, że fajny prezent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Napisane przez avocado77

Wow, ale konkretna rada

Aż sprawdziłam i faktycznie używam Fairy Cytryna.

To oby to było to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Hej, mam pytanie dotyczące zamówienia przez neta + dostarczenia przez kuriera. Zamówiłam łóżko (do złożenia) i zastanawiam się, czy kurier mi to wniesie (chociażby do klatki, bo jest winda więc sobie poradzę), czy zostawi pod klatką Czy to zależy od firmy, czy trzeba dodatkowo wykupić taką usługę czy jak?

[effcia82]

Jeżeli waga przesyłki przekracza 30 kg kurier nie wniesie. Nie wiem czy nawet wyładuje. Chyba że to usługa oferowana przez sklep o mają własnego kuriera. Ale za wniesienie zwykle płaci się osobno, za każde piętro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Zostawiają pod klatką po telefonie do ciebie. Chyba tak jest opisane w umowach dostawy, u mnie przed wejściem porzucali palety... Trzeba wykupić dodatkową usługę o ile ja oferują.
Najlepiej czekać jak przyjedzie i poprosić oczami Garfielda (ew zapłacić ) o pomoc


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Dzięki. Doczytałam, że kurierzy tego przewoźnika nie wnoszą paczek powyżej 31,5 kg. Powinnam zmieścić się w tym limicie, jeszcze dopytałam sklep ile będzie ważył przedmiot + paczka, ale powinno być ok. Chociaż nastawiam się, że może być różnie, a będę sama to przyjmować, więc będzie ciekawie

[avocado77]

W skrócie: kolega znany od 7-8 lat (pracowaliśmy razem w jednej z poprzednich firm, spotkaliśmy się na kursie) chce mnie odwiedzić. Mieszka i pochodzi z innego kraju EU.

A ja mam wątpliwości.

Nie dlatego, że nie chcę go zobaczyć. Kiedy poznaliśmy się te lata temu to byłam nim zainteresowana. Znamy się długo i zawsze co kilka tygodni/miesięcy wracaliśmy do korespondencji. Ale... W ciągu tego czasu kilka razy próbowałam zacząć z nim rozmowę o sprawach bardziej osobistych (bo znamy się długo ale zawsze rozmawialiśmy głównie o pracy, inwestycjach, podróżach) i chciałam zorganizować jakiegoś skype'a/ teamsy i nigdy nie spotkało się to z odzewem, tylko pisanie i na tematy ogólne, na które mogłabym pisać ze współpracownikiem, nie osobą mi bliską. Tak że w pewnej chwili postanowiłam nawet zakończyć tą rozmowę, bo "chain small talk" to dla mnie słaba atrakcja.

Ostatnio w grudniu napisałam mu znowu, żeby wrzucił jakiś termin, żebyśmy porozmawiali przez kamerkę (pierwszy face-to-face od kiedy poznaliśmy się 7-8 lat temu!). Nigdy tego nie zrobił do teraz.

I teraz w końcu po 8 latach on najpierw koniecznie chce pogadać przez skype i potem się spotkać, bo "zawsze zastanawiał się, czy coś między nami by było gdyby nie odległość". Jak w końcu rozmawialiśmy to było ok - naprawdę lubię go i być może coś mogłoby między nami być. Po spotkaniu dobrze się czułam i on z tego, co pisał też.

Ale: po pierwsze dużo pracuję i czekam na Wielkanoc jak na zbawienie, bo to jeden dodatkowy dzień, kiedy pracować nie zamierzam. Więc z jednej strony chcę go zobaczyć. Z drugiej, mam z tyłu głowy, że on latami nie mógł znaleźć 30 minut na rozmowę przez kamerkę a teraz ja mam się zobowiązywać, że spędzę te dni całkowicie z nim, kiedy może okazać się pierwszego dnia, że między nami nic nie będzie. Napisał, że chce zostać w Polsce "tylko tak długo jak ja mogę być jego przewodniczką". Przez 7 lat trochę pogłębiony small talk a teraz 3 dni razem? Ja tak chyba nie działam. Na kawę chętnie, więcej - trudno mi to sobie wyobrazić. Jak miałam te 27 lat to czasami podróżowałam do facetów daleko albo oni do mnie i pamiętam, że nie czułam się komfortowo. Teraz jestem stara i nie lubię się męczyć.

Mam wątpliwości dotyczące tej całej historii. A co Wy sądzicie?

(Założyłam kilka dni temu wątek na ten temat na Intymnym, ale odpowiedzi były tak niesympatyczne, że przestałam je nawet sprawdzać).

[kasiunia788742]

Napisane przez avocado77

Rozważałam, czy to nie przez chemię, ale szczerze, zbyt rzadko sprzątam, żeby chemia mogła odgrywać znaczenie - na płyn do mycia naczyń albo mydło uczulona nie jestem, a to jest chemia, którą głównie używam, pozostałą rzadko i od kiedy to się pojawiło to tylko w rękawiczkach.



A temperatury teraz wyższe.



Nie schodzi mi to od ponad miesiąca.

Krem do rąk? Balsam do ciała?
Nic co używasz nie zmieniło opakowania? Bo często zmieniają też skład i wtedy łatwo o uczulenia.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Juli_Juli]

Przedział dla rodzin z dziećmi w pociągu IC - czy jeden przedział jest dla jednej rodziny, tzn. na wyłączność?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez avocado77

W skrócie: kolega znany od 7-8 lat (pracowaliśmy razem w jednej z poprzednich firm, spotkaliśmy się na kursie) chce mnie odwiedzić. Mieszka i pochodzi z innego kraju EU.

A ja mam wątpliwości.

Nie dlatego, że nie chcę go zobaczyć. Kiedy poznaliśmy się te lata temu to byłam nim zainteresowana. Znamy się długo i zawsze co kilka tygodni/miesięcy wracaliśmy do korespondencji. Ale... W ciągu tego czasu kilka razy próbowałam zacząć z nim rozmowę o sprawach bardziej osobistych (bo znamy się długo ale zawsze rozmawialiśmy głównie o pracy, inwestycjach, podróżach) i chciałam zorganizować jakiegoś skype'a/ teamsy i nigdy nie spotkało się to z odzewem, tylko pisanie i na tematy ogólne, na które mogłabym pisać ze współpracownikiem, nie osobą mi bliską. Tak że w pewnej chwili postanowiłam nawet zakończyć tą rozmowę, bo "chain small talk" to dla mnie słaba atrakcja.

Ostatnio w grudniu napisałam mu znowu, żeby wrzucił jakiś termin, żebyśmy porozmawiali przez kamerkę (pierwszy face-to-face od kiedy poznaliśmy się 7-8 lat temu!). Nigdy tego nie zrobił do teraz.

I teraz w końcu po 8 latach on najpierw koniecznie chce pogadać przez skype i potem się spotkać, bo "zawsze zastanawiał się, czy coś między nami by było gdyby nie odległość". Jak w końcu rozmawialiśmy to było ok - naprawdę lubię go i być może coś mogłoby między nami być. Po spotkaniu dobrze się czułam i on z tego, co pisał też.

Ale: po pierwsze dużo pracuję i czekam na Wielkanoc jak na zbawienie, bo to jeden dodatkowy dzień, kiedy pracować nie zamierzam. Więc z jednej strony chcę go zobaczyć. Z drugiej, mam z tyłu głowy, że on latami nie mógł znaleźć 30 minut na rozmowę przez kamerkę a teraz ja mam się zobowiązywać, że spędzę te dni całkowicie z nim, kiedy może okazać się pierwszego dnia, że między nami nic nie będzie. Napisał, że chce zostać w Polsce "tylko tak długo jak ja mogę być jego przewodniczką" i to mnie przeraża. Przez 7 lat trochę pogłębiony small talk a teraz 3 dni razem? Koszmar, ja tak nie działam. Na kawę chętnie, więcej - trudno mi to sobie wyobrazić. Jak miałam te 27 lat to czasami podróżowałam do facetów daleko albo oni do mnie i pamiętam, że nie czułam się komfortowo. Teraz jestem stara i nie lubię się męczyć.

Mam wątpliwości dotyczące tej całej historii. A co Wy sądzicie?

(Założyłam kilka dni temu wątek na ten temat na Intymnym, ale odpowiedzi były tak niesympatyczne, że przestałam je nawet sprawdzać).

Dziwne jest ze akurat teraz chcialby pogłębić znajomość z Tobą. Rozstał się z parnerka? Może miał z partnerka ustalone że nie umawia się na pogaduchy z kobietami i dlatego trzymał Cię na dystans. Warto to wyjaśnić w bezpośredniej rozmowie. Powiedz mu ze wolałabyś najpierw pospotykac się zdalnie, porozmawiać na skeypie a jak trochę lepiej się poznacie pojechać gdzies razem. I wtedy umow się z nim na jakiś fajny wypad w Polskę / Niemcy/Danię czy gdzie tam będziecie mieli chęć. Nie bądź jego przewodniczka tylko wspólnie odkrywajcie nowe miejsce.

Jak dla mnie zawsze czuł że Ci się podoba a teraz chciałby sprawdzić czy coś z tego może ugrać dla siebie. Tekst z przewodniczka , przyjedzie książę i zajmuj sie nim. Słabo.

[Sodalite]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89534515]Hej, mam pytanie dotyczące zamówienia przez neta + dostarczenia przez kuriera. Zamówiłam łóżko (do złożenia) i zastanawiam się, czy kurier mi to wniesie (chociażby do klatki, bo jest winda więc sobie poradzę), czy zostawi pod klatką Czy to zależy od firmy, czy trzeba dodatkowo wykupić taką usługę czy jak?[/QUOTE]

zależy od kuriera. zamawiałam łóżko rodzicom i akurat przy odbiorze była tylko mama. kurier bez problemu wniósł jej to do domu (na wysoki parter) bez proszenia nawet. ale zdarzają się i tacy, co nie wnoszą nic i trzeba sobie samemu radzić. zdarzyło mi się samej odbierać paczki prosto z samochodu i samej taszczyć je do budynku, bo kurier stwierdził, że on nie ma obowiązku tego dostarczać pod drzwi i sama mam sobie to z parkingu zabrać.
więc zależy jak trafisz

ogólnie to poczytaj w regulaminie firmy kurierskiej co tam mają zapisane.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez avocado77

W skrócie: kolega znany od 7-8 lat (pracowaliśmy razem w jednej z poprzednich firm, spotkaliśmy się na kursie) chce mnie odwiedzić. Mieszka i pochodzi z innego kraju EU.

(...)

(Założyłam kilka dni temu wątek na ten temat na Intymnym, ale odpowiedzi były tak niesympatyczne, że przestałam je nawet sprawdzać).

nie podobają Ci się odpowiedzi w wątku który założyłaś, to postanowiłaś porozwalać inny wątek służący do czegoś innego?

przejrzałam wspomniany wątek i dziewczyny dobrze Ci tam radzą. nie wiem co innego oczekujesz usłyszeć.

[avocado77]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89534586]Dziwne jest ze akurat teraz chcialby pogłębić znajomość z Tobą. Rozstał się z parnerka? Może miał z partnerka ustalone że nie umawia się na pogaduchy z kobietami i dlatego trzymał Cię na dystans. Warto to wyjaśnić w bezpośredniej rozmowie. Powiedz mu ze wolałabyś najpierw pospotykac się zdalnie, porozmawiać na skeypie a jak trochę lepiej się poznacie pojechać gdzies razem. I wtedy umow się z nim na jakiś fajny wypad w Polskę / Niemcy/Danię czy gdzie tam będziecie mieli chęć. Nie bądź jego przewodniczka tylko wspólnie odkrywajcie nowe miejsce.

Jak dla mnie zawsze czuł że Ci się podoba a teraz chciałby sprawdzić czy coś z tego może ugrać dla siebie. Tekst z przewodniczka , przyjedzie książę i zajmuj sie nim. Słabo.[/QUOTE]

Wspomniał, że go zdradziła. Nie wiem kiedy.

Posiadanie partnerki i w związku z tym trzymanie "koleżanek" na dystans jest oczywiście ok. Tylko że on ani wtedy, kiedy spędziliśmy razem tydzień na kursie ani potem do teraz o partnerce nigdy nie wspomniał. Po jakichś 5 latach wspomniał o dziecku, co było dla mnie szokujące Nasze rozmowy nie były jakoś intymne, ale mimo to jak można nie wspomnieć mimochodem "mam plany z córką" albo "wybieramy się (plural) na wycieczkę".

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez Sodalite

nie podobają Ci się odpowiedzi w wątku który założyłaś, to postanowiłaś porozwalać inny wątek służący do czegoś innego?

przejrzałam wspomniany wątek i dziewczyny dobrze Ci tam radzą. nie wiem co innego oczekujesz usłyszeć.

Odpowiedzi to tam za bardzo nie było jak przestałam czytać.

Bardzo nie podoba mi się kultura dyskusji tam: odpowiedzi na mój wątek, ale nie tylko na niego. Ja ogólnie nie mam problemu z nawet mocnymi, zdecydowanymi wypowiedziami - o ile nie są skierowane w kierunku nikogo konkretnego, np. dotyczą ogólnych reguł, sytuacji hipotetycznych.

Natomiast nie jestem fanką bycia chamem w stosunku do konkretnych osób, np. pytających. Tym bardziej, że umówmy się ta historia w żaden sposób nie stawia mnie w negatywnym świetle.

[kathy8998]

Dziewczyny, od kilku dni mam w okolicach okien małe brązowe okrągłe robaczki w białe kropki. Takie mikrobiedronki. Co to może być? Nie jest to raczej biedronka azjatycka, bo jest to maciupeńkie i twarde.

[tinkerver2]

Od jakiegoś czasu mam krwawienia z nosa, zwłaszcza jak się stresuję albo boli mnie głowa (przy migrenie). Idę we wtorek do neurologa, myślicie, że migreny i krew z nosa mogą być powiązane?
Nigdy nie miałam żadnych problemów z krwawieniem z nosa - nawet po 2 operacjach nie miałam takich problemów, a teraz średnio 2 razy w miesiącu.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[Snowdrop_]

Napisane przez tinkerver2

Od jakiegoś czasu mam krwawienia z nosa, zwłaszcza jak się stresuję albo boli mnie głowa (przy migrenie). Idę we wtorek do neurologa, myślicie, że migreny i krew z nosa mogą być powiązane?
Nigdy nie miałam żadnych problemów z krwawieniem z nosa - nawet po 2 operacjach nie miałam takich problemów, a teraz średnio 2 razy w miesiącu.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Miałam krwawienia z nosa i migreny przy anemii, odkąd codziennie staram się wypić pół litra czystego soku z buraków to mi przeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Napisane przez avocado77

W skrócie: kolega znany od 7-8 lat (pracowaliśmy razem w jednej z poprzednich firm, spotkaliśmy się na kursie) chce mnie odwiedzić. Mieszka i pochodzi z innego kraju EU.

A ja mam wątpliwości.

Nie dlatego, że nie chcę go zobaczyć. Kiedy poznaliśmy się te lata temu to byłam nim zainteresowana. Znamy się długo i zawsze co kilka tygodni/miesięcy wracaliśmy do korespondencji. Ale... W ciągu tego czasu kilka razy próbowałam zacząć z nim rozmowę o sprawach bardziej osobistych (bo znamy się długo ale zawsze rozmawialiśmy głównie o pracy, inwestycjach, podróżach) i chciałam zorganizować jakiegoś skype'a/ teamsy i nigdy nie spotkało się to z odzewem, tylko pisanie i na tematy ogólne, na które mogłabym pisać ze współpracownikiem, nie osobą mi bliską. Tak że w pewnej chwili postanowiłam nawet zakończyć tą rozmowę, bo "chain small talk" to dla mnie słaba atrakcja.

Ostatnio w grudniu napisałam mu znowu, żeby wrzucił jakiś termin, żebyśmy porozmawiali przez kamerkę (pierwszy face-to-face od kiedy poznaliśmy się 7-8 lat temu!). Nigdy tego nie zrobił do teraz.

I teraz w końcu po 8 latach on najpierw koniecznie chce pogadać przez skype i potem się spotkać, bo "zawsze zastanawiał się, czy coś między nami by było gdyby nie odległość". Jak w końcu rozmawialiśmy to było ok - naprawdę lubię go i być może coś mogłoby między nami być. Po spotkaniu dobrze się czułam i on z tego, co pisał też.

Ale: po pierwsze dużo pracuję i czekam na Wielkanoc jak na zbawienie, bo to jeden dodatkowy dzień, kiedy pracować nie zamierzam. Więc z jednej strony chcę go zobaczyć. Z drugiej, mam z tyłu głowy, że on latami nie mógł znaleźć 30 minut na rozmowę przez kamerkę a teraz ja mam się zobowiązywać, że spędzę te dni całkowicie z nim, kiedy może okazać się pierwszego dnia, że między nami nic nie będzie. Napisał, że chce zostać w Polsce "tylko tak długo jak ja mogę być jego przewodniczką". Przez 7 lat trochę pogłębiony small talk a teraz 3 dni razem? Ja tak chyba nie działam. Na kawę chętnie, więcej - trudno mi to sobie wyobrazić. Jak miałam te 27 lat to czasami podróżowałam do facetów daleko albo oni do mnie i pamiętam, że nie czułam się komfortowo. Teraz jestem stara i nie lubię się męczyć.

Mam wątpliwości dotyczące tej całej historii. A co Wy sądzicie?

(Założyłam kilka dni temu wątek na ten temat na Intymnym, ale odpowiedzi były tak niesympatyczne, że przestałam je nawet sprawdzać).

Olej to. Najważniejsze to życie w zgodzie ze sobą. Powiesz mu tak (tzn spędzicie Wielkanoc) przez co sobie powięsz nie i nie spędzisz wolnego tak, jak tego naprawdę chcesz. Wszyskie Twoje wątpliwości, które opisałaś potwierdzają, że nie warto. Nie musisz dzisiaj mówić "nie na zawsze". Jeśli jest to warto coś więcej, to na penwo się uda, ale po prostu w późniejszym terminie i w wolniejszym tempie dostosowanym do Ciebie.

Sent from my SM-G970F using Tapatalk