Zakupy na Vinted

[Marigold19]

Napisane przez Finlora

Tak - 90% czyli wszystko to co zostaje, po tym jak już pracownice rozdysponują między sobą te "lepsze" 10%
Dla mnie też już koniec tematu. Wy nie widzicie nic złego w określeniu szmata do podłogi, ja widzę, nie ma sensu dalej się kłócić.

No ale ktoś ma takie doświadczenia z lumpkami, ja mam inne, ktoś inny jeszcze odmienne. I to tak naprawdę tyle. I to samo z Vinted jest- są perełki i są rzeczy, których nie chciałabym nawet za darmo, nieważne czy wystawione za 5 zł czy za 100 zł. Różne ubrania ludzie wystawiają...

[gabi1234]

Napisane przez Finlora

Tam nie pojawiło się ani słowo "czasami", ani "niektóre".
Też mówisz, że masz szmaty do podłogi w szafie?
Edit. Albo inaczej - co innego powiedzieć, że masz za dużo szmat w szafie, a co innego, że Twoje ubrania to szmaty do podłogi - tak chyba nie mówisz?

Nie rozdrabniam się tak, bo szkoda mi mojej cennej energii

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez Marigold19

No ale ktoś ma takie doświadczenia z lumpkami, ja mam inne, ktoś inny jeszcze odmienne. I to tak naprawdę tyle. I to samo z Vinted jest- są perełki i są rzeczy, których nie chciałabym nawet za darmo, nieważne czy wystawione za 5 zł czy za 100 zł. Różne ubrania ludzie wystawiają...

Dokładnie

[czarna_maciejka]

Napisane przez Marigold19

Natus, każdy wypowiedział swoje zdanie i wolalabym zeby kwestie dotyczące drugiej osoby również zostawić dla siebie. Bo jednak to również bardzo przykre napisac o kimś, ze "odleciał w kosmos".

Bardzo Was proszę o udział w tej dyskusji z poszanowaniem dla poglądów innych osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Marigold19

Finlora, czytam ten wątek i nie dopatrzyłam się nic bardzo ad personam, ale proszę o zgłaszanie takich postów. Ja zrozumiałam Panią Robot, że chodzi o ogólny wygląd tego, co znajduje się czasem na Vinted.

Bardzo Was proszę o wyjaśnienie sobie ewentualnych nieporozumień lub przynajmniej o niezaognianie dyskusji

A kto pierwszy zaczął kpić i drwić z osób, które kupują taniej?
Bo może ja niedowidzę?
Kto napisał, że:

Napisane przez Pani_Robot

Dla większości ludzi zawrotna kwota 10zł, to koszt dojazdu komunikacją miejską do jakiegokolwiek lumpeksu, a jeśli dla kogoś dycha stanowi problem, to obawiam się jego małostkowości i robienia problemów z zakupem - to z kolei moje doswiadczenia z wielu lat na Allegro - kupujący głośniki za 1000zł jest zadowolony, choć kurier mu wygiął radiator, a Pani od używanej świeczki za piątaka jest żądna krwi, bo przesyłka była opóźniona.

Przecież to aż ocieka pogardą do osób, które kupują i sprzedają tańsze rzeczy, a wśród osób piszących było dużo takich. To nie jest personalne? I na pewno bardziej przykre, niż napisanie, że ktoś odleciał w kosmos.
Można napisać, że nie kupuje się i nie sprzedaje tańszych ubrań bez kpienia, że to są najczęściej szmaty, których nawet nie warto mierzyć, i że jeśli dla kogoś dycha to dużo to jest małostkowy.
Owszem, dla mnie to też pieniądz. Tak samo jak widzę sens w sprzedawaniu taniej, o czym pisałam już przed tym postem, więc poczułam się urażona i dokładnie to miała na celu osoba pisząca tego posta
Wcale nie chodzi o ogół tego, co można znaleźć na Vinted, tylko KONKRETNIE o sprzedaż ubrań taniej! Od początku o tym jest dyskusja i proszę mi nie wmawiać, że jest inaczej.
Ja rozumiem, że każdy ma inny punkt widzenia, ale swoje zdanie można wyrazić kulturalnie i bez przytyków.
Jakoś ani ja, ani nikt inny nie napisał, że w życiu nie kupiłby na Vinted nic droższego niż za 20 zł., a już szczególnie tych szmat z sieciówek, które już w dniu zakupu nie są warte swojej ceny, a co dopiero używane, bo są też OSOBY (nic personalnego!), które takie ścierki wystawiają potem po 40-50 zł.
Bo może NIEKTÓRYM byłoby wtedy trochę nieswojo lub przykro? Albo by się zdenerwowali?

Z mojej strony koniec tematu, ale proszę o uczciwe podejście do tego, co można zgłosić jako niewłaściwy post, a co nie.

[gabi1234]

Napisane przez czarna_maciejka

A kto pierwszy zaczął kpić i drwić z osób, które kupują taniej?
Bo może ja niedowidzę?
Kto napisał, że:


Przecież to aż ocieka pogardą do osób, które kupują i sprzedają tańsze rzeczy, a wśród osób piszących było dużo takich. To nie jest personalne? I na pewno bardziej przykre, niż napisanie, że ktoś odleciał w kosmos.
Można napisać, że nie kupuje się i nie sprzedaje tańszych ubrań bez kpienia, że to są najczęściej szmaty, których nawet nie warto mierzyć, i że jeśli dla kogoś dycha to dużo to jest małostkowy.
Owszem, dla mnie to też pieniądz. Tak samo jak widzę sens w sprzedawaniu taniej, o czym pisałam już przed tym postem, więc poczułam się urażona i dokładnie to miała na celu osoba pisząca tego posta
Wcale nie chodzi o ogół tego, co można znaleźć na Vinted, tylko KONKRETNIE o sprzedaż ubrań taniej! Od początku o tym jest dyskusja i proszę mi nie wmawiać, że jest inaczej.
Ja rozumiem, że każdy ma inny punkt widzenia, ale swoje zdanie można wyrazić kulturalnie i bez przytyków.
Jakoś ani ja, ani nikt inny nie napisał, że w życiu nie kupiłby na Vinted nic droższego niż za 20 zł., a już szczególnie tych szmat z sieciówek, które już w dniu zakupu nie są warte swojej ceny, a co dopiero używane, bo są też OSOBY (nic personalnego!), które takie ścierki wystawiają potem po 40-50 zł.
Bo może NIEKTÓRYM byłoby wtedy trochę nieswojo lub przykro? Albo by się zdenerwowali?

Z mojej strony koniec tematu, ale proszę o uczciwe podejście do tego, co można zgłosić jako niewłaściwy post, a co nie.

To może ze mną coś nie tak jest, bo czytam i czytam i naprawdę (mimo szczerych chęci) nijak się owej pogardy doszukać nie potrafię

[Wika28]

Napisane przez gabi1234

To może ze mną coś nie tak jest, bo czytam i czytam i naprawdę (mimo szczerych chęci) nijak się owej pogardy doszukać nie potrafię

Je też nie - wyraziła swoje zdanie i tyle w temacie.

Sama sprzedaję dużo rzeczy do 10 zł i jakoś wcale nie poczułam się dotknięta tą wypowiedzią.

Dziewczyny, trochę jednak przesadzacie.

[wankaw]

Napisane przez Wika28

Je też nie - wyraziła swoje zdanie i tyle w temacie.

Sama sprzedaję dużo rzeczy do 10 zł i jakoś wcale nie poczułam się dotknięta tą wypowiedzią.

Dziewczyny, trochę jednak przesadzacie.

również mam wystawione sporo tanich rzeczy i nie poczułam się urażona

a właściwie to się zgadzam z większością tego co napisała w pierwszym poście autorka

[Iwonalodz]

Moim skromnym zdaniem, przypisujecie autorce (Pani Robot), że napisała to, co Wy odbieracie, a a nie to, co ona napisała. Serio przeżywacie mocno to, że ktoś napisał, że za 10 zł to są szmaty, a nie ubrania? No cóż z pewnością za 10 zł rzeczy z metkami i nowych to się nie kupi, chyba, że o metki bazarowe chodzi I za bardzo bierzecie wszystko do siebie. Jak ktoś napisze, że brunetki są głupie, jak but to ja nie skojarzę tego nijak z sobą i się nie obrażam choć brunetką jestem. Więcej luzu dziewczyny!

[Finlora]

Napisane przez Iwonalodz

No cóż z pewnością za 10 zł rzeczy z metkami i nowych to się nie kupi

Serioo? Nie wiedziałam, dzięki za uświadomienie

[czarna_maciejka]

Napisane przez Iwonalodz

Moim skromnym zdaniem, przypisujecie autorce (Pani Robot), że napisała to, co Wy odbieracie, a a nie to, co ona napisała. Serio przeżywacie mocno to, że ktoś napisał, że za 10 zł to są szmaty, a nie ubrania?

No właśnie wcale nie o to chodziło, o czym wiele razy już wcześniej pisałam, ale wy albo faktycznie nie widzicie, albo nie chcecie zobaczyć o co chodzi. Nie zamierzałam już dłużej ciągnąć tego tematu i nie będę tego robić.



Z innej beczki: dziś po raz pierwszy przyszła mi paczka, której nijak nie dało się podciągnąć pod pozytywny komentarz.
Wcześniej naprawdę się starałam, nawet jeśli ubrania przychodziły trochę poniżej oczekiwań, ale dziś...
Kupiłam dwie spódnice nie nadające się do noszenia i porwane
Przyznam, że jestem w niemałym szoku, że ktoś coś takiego mógł mi wysłać, ubrania nadają się raczej na te wyżej wałkowane ścierki, a nie do noszenia.
Nigdy nie miałam takiej sytuacji, delikatnie napisałam sprzedającej, że spódnice mają przetarcia, że są brudne i jednej brakuje cekinków, a druga ma totalnie zszargany dół.
Pani chłodno odpisała, że spódnica była już taka na dole, gdy ją kupiła, a reszty wad nie zauważyła, bo spódnice długo leżały w szafie Oddała pieniądze, więc stratna jestem "tylko" o wysyłkę i ochronę kupującego.
Nie wiem co komuś mogło przyjść do głowy, żeby w ogóle rozważać wysyłkę ubrań w takim stanie i ukryć przed kupującym, że są tak znoszone.
Dziwne strasznie.

[Fenenna]

Dobrze że zwróciła bezproblemowo pieniądze. A jak się taki zwrot odbywa? Zgłosiłas spór klikając "mam problem" i vinted automatycznie przelało Ci pieniądze do portfela czy jak?

Do mnie dziś przyszły śliczne nowe skórzane buty na wiosnę. Już parę miesięcy nic nie kupiłam na vinted bo jakoś bałam się po lekturze tego wątku i nietrafionych zakupach znajomych

[wika82]

Napisane przez czarna_maciejka

No właśnie wcale nie o to chodziło, o czym wiele razy już wcześniej pisałam, ale wy albo faktycznie nie widzicie, albo nie chcecie zobaczyć o co chodzi. Nie zamierzałam już dłużej ciągnąć tego tematu i nie będę tego robić.



Z innej beczki: dziś po raz pierwszy przyszła mi paczka, której nijak nie dało się podciągnąć pod pozytywny komentarz.
Wcześniej naprawdę się starałam, nawet jeśli ubrania przychodziły trochę poniżej oczekiwań, ale dziś...
Kupiłam dwie spódnice nie nadające się do noszenia i porwane
Przyznam, że jestem w niemałym szoku, że ktoś coś takiego mógł mi wysłać, ubrania nadają się raczej na te wyżej wałkowane ścierki, a nie do noszenia.
Nigdy nie miałam takiej sytuacji, delikatnie napisałam sprzedającej, że spódnice mają przetarcia, że są brudne i jednej brakuje cekinków, a druga ma totalnie zszargany dół.
Pani chłodno odpisała, że spódnica była już taka na dole, gdy ją kupiła, a reszty wad nie zauważyła, bo spódnice długo leżały w szafie Oddała pieniądze, więc stratna jestem "tylko" o wysyłkę i ochronę kupującego.
Nie wiem co komuś mogło przyjść do głowy, żeby w ogóle rozważać wysyłkę ubrań w takim stanie i ukryć przed kupującym, że są tak znoszone.
Dziwne strasznie.

Zaznaczam nowe z metką, nowe bez metki i stan bardzo dobry.

Tylko jeden żakiet miał lekko sprany kolor, (czarny dzianinowy), określiłabym jego stan jako dobry, a nie bardzo dobry. Ale odpuściłam, bo kupiłam za jakieś 15 czy 20 zł.

Poza tym ani razu nie zawiodłam się na vinted. Uwielbiam tę apkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarna_maciejka]

Napisane przez Fenenna

Dobrze że zwróciła bezproblemowo pieniądze. A jak się taki zwrot odbywa? Zgłosiłas spór klikając "mam problem" i vinted automatycznie przelało Ci pieniądze do portfela czy jak?

Do mnie dziś przyszły śliczne nowe skórzane buty na wiosnę. Już parę miesięcy nic nie kupiłam na vinted bo jakoś bałam się po lekturze tego wątku i nietrafionych zakupach znajomych

Gdy kliknęłam "mam problem" pokazał mi się komunikat, żeby najpierw napisać do sprzedawcy, przedstawić dowody w postaci zdjęć i spróbować się dogadać, a jeśli się nie uda-przekazać sprawę do Vinted.
Tak zrobiłam i pani dość chłodno, ale odpisała, że zwróci mi pieniądze za spódnice.
Nic nie pisała o odsyłaniu rzeczy.
Poprosiła po prostu o numer konta, podałam i sprawdzę jutro czy będzie przelew.
Nie do końca tylko wiem jak się zachować z komentarzem, chyba wystawię pozytywa i napiszę, że pomimo niezgodności towaru z opisem udało się dogadać, bez wchodzenia w szczegóły. Bo za negatywa pewnie też dostanę minusa, a nie chcę, bo sama sprzedaję i wolę mieć "czyste konto" pod tym względem.

Ja też mam kilka cudnych perełek z Vinted, nie mogłam znaleźć takich rzeczy w sklepach, więc jestem podwójnie zadowolona.
Nie ma co się zniechęcać, chyba

[gabi1234]

ja niestety nadal nie ma żadnego info o wysyłce towaru zakupionego 24.02
wczoraj Vinted zawiesił transakcję
sprzedająca twierdzi, że towar wysłała w sobotę

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez gabi1234

ja niestety nadal nie ma żadnego info o wysyłce towaru zakupionego 24.02
wczoraj Vinted zawiesił transakcję
sprzedająca twierdzi, że towar wysłała w sobotę

Nie pozostaje Ci nic innego jak czekać....
Chociaż dzisiaj licząc z dniem zakupu to 7 dzień.

[Natuś-77]

Napisane przez gabi1234

ja niestety nadal nie ma żadnego info o wysyłce towaru zakupionego 24.02
wczoraj Vinted zawiesił transakcję
sprzedająca twierdzi, że towar wysłała w sobotę

Ale ze jak wysłała? Inpost, Ruch, Poczta. Zawsze jest numer do sledzenia
Kiedyś było 5 dni do wysłania przesyłki. Mówicie, że teraz jest 7?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gabi1234]

Napisane przez Natuś-77

Ale ze jak wysłała? Inpost, Ruch, Poczta. Zawsze jest numer do sledzenia
Kiedyś było 5 dni do wysłania przesyłki. Mówicie, że teraz jest 7?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

po 5 dniach zawieszają transakcję
dostałam info od Vinted,że prowadzą rozmowę ze sprzedającym i mam oczekiwać na kontakt zwrotny

[AAAnka]

Teraz tak sobie pomyślałam czytając powyższe "rozmowy" że sprzedający powinien zaznaczyć w opisie (lub o sobie) informację:"nie mierzę ciuchów", "nie podaję wymiarów" itd. Czasem czekam tygodniami na odpowiedź i nie wiem czy trafiłam na osobę która mi w życiu nie odpisze, bo nie ma ochoty(ma prawo), czy przeoczyła pytanie, czy zapomniała....Jakbym miała takie info to bym nie zawracała głowy takiej osobie i nie pytała...Od razu omijałabym takie oferty, chyba że zechciałabym zaryzykować. Sama zazwyczaj pytam o podstawowe wymiary-typu pas, długość nogawki(mam długie nogi i nie cierpię np.dresów do pół łydki) a na szczegółowe pytanie dostaję odpowiedź:"standardowa eska" Po postu omijam takich sprzedawców, jak komuś się nie chce to nie..Jak sama znam model, rozmiarówkę z danej firmy to też biorę bez pytań.Sama jak wystawiam to od razu wpisuje wymiary, z każdej strony, od góry, od dołu, wszerz, mankiety, kolana, szyję.Cierpliwie odpisuję na każdą prośbę o wymiar, a czasem te prośby bywają dziwne...Ale sama chyba wolałabym wiedzieć czy sprzedający zmierzy mi czy jednak nie...

[Iwonalodz]

Napisane przez AAAnka

Teraz tak sobie pomyślałam czytając powyższe "rozmowy" że sprzedający powinien zaznaczyć w opisie (lub o sobie) informację:"nie mierzę ciuchów", "nie podaję wymiarów" itd. Czasem czekam tygodniami na odpowiedź i nie wiem czy trafiłam na osobę która mi w życiu nie odpisze, bo nie ma ochoty(ma prawo), czy przeoczyła pytanie, czy zapomniała....Jakbym miała takie info to bym nie zawracała głowy takiej osobie i nie pytała...Od razu omijałabym takie oferty, chyba że zechciałabym zaryzykować. Sama zazwyczaj pytam o podstawowe wymiary-typu pas, długość nogawki(mam długie nogi i nie cierpię np.dresów do pół łydki) a na szczegółowe pytanie dostaję odpowiedź:"standardowa eska" Po postu omijam takich sprzedawców, jak komuś się nie chce to nie..Jak sama znam model, rozmiarówkę z danej firmy to też biorę bez pytań.Sama jak wystawiam to od razu wpisuje wymiary, z każdej strony, od góry, od dołu, wszerz, mankiety, kolana, szyję.Cierpliwie odpisuję na każdą prośbę o wymiar, a czasem te prośby bywają dziwne...Ale sama chyba wolałabym wiedzieć czy sprzedający zmierzy mi czy jednak nie...

Ja podaję wymiary, ale np. nie rozumiem pytań typu: czy obniży pani na tyle? Ja odpisuję: tak i... cisza. Ktoś to rozumie? I dodam, że nie była to jednostkowa sytuacja tylko kilka
Sama jako kupująca zawsze odpowiadam i nawet, gdy jednak nie jestem zainteresowana to podziękuję. Ale to chyba od kultury zależy, bo niektórzy najwidoczniej olewają rozmowy?

[NocnaWiedma]

Ja szczerze mówiąc nie lubię pytań :zainteresowana?!?". Jakbym nie była zainteresowana to bym nie klikała, ale jakbym była zdecydowana to bym kliknęła "kup".

[Iwonalodz]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja szczerze mówiąc nie lubię pytań :zainteresowana?!?". Jakbym nie była zainteresowana to bym nie klikała, ale jakbym była zdecydowana to bym kliknęła "kup".

Tego też nie lubię i czuję się jakoś przymuszona i wzbudza to moją niechęć

[Fenenna]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja szczerze mówiąc nie lubię pytań :zainteresowana?!?". Jakbym nie była zainteresowana to bym nie klikała, ale jakbym była zdecydowana to bym kliknęła "kup".

Ja też nie lubię i nie wiem co mam wtedy odpisac To jest już dla mnie zbyt handlarskie jak sklepowe "może w czymś pomóc?"

[jola1000]

Napisane przez Iwonalodz

Ja podaję wymiary, ale np. nie rozumiem pytań typu: czy obniży pani na tyle? Ja odpisuję: tak i... cisza. Ktoś to rozumie? I dodam, że nie była to jednostkowa sytuacja tylko kilka
Sama jako kupująca zawsze odpowiadam i nawet, gdy jednak nie jestem zainteresowana to podziękuję. Ale to chyba od kultury zależy, bo niektórzy najwidoczniej olewają rozmowy?

Tez to zauważyłam, u mnie też się to zdarza a dopiero niedawno konto założyłam. Poza tym myślalam na poczatku że bedą moze proponowali zejście z cen o 5, 10, 15 zl a nie o polowe ceny

Albo prosze podac wymiary. Podaje, odpisuje i nawet co niektórzy podziekowac nie umieja tylko cisza. :P

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez AAAnka

Teraz tak sobie pomyślałam czytając powyższe "rozmowy" że sprzedający powinien zaznaczyć w opisie (lub o sobie) informację:"nie mierzę ciuchów", "nie podaję wymiarów" itd. Czasem czekam tygodniami na odpowiedź i nie wiem czy trafiłam na osobę która mi w życiu nie odpisze, bo nie ma ochoty(ma prawo), czy przeoczyła pytanie, czy zapomniała....Jakbym miała takie info to bym nie zawracała głowy takiej osobie i nie pytała...Od razu omijałabym takie oferty, chyba że zechciałabym zaryzykować. Sama zazwyczaj pytam o podstawowe wymiary-typu pas, długość nogawki(mam długie nogi i nie cierpię np.dresów do pół łydki) a na szczegółowe pytanie dostaję odpowiedź:"standardowa eska" Po postu omijam takich sprzedawców, jak komuś się nie chce to nie..Jak sama znam model, rozmiarówkę z danej firmy to też biorę bez pytań.Sama jak wystawiam to od razu wpisuje wymiary, z każdej strony, od góry, od dołu, wszerz, mankiety, kolana, szyję.Cierpliwie odpisuję na każdą prośbę o wymiar, a czasem te prośby bywają dziwne...Ale sama chyba wolałabym wiedzieć czy sprzedający zmierzy mi czy jednak nie...

Ja wystawiając rzeczy w opisie podaję wymiary, ile w pasie, biodrach, całkowitą długość aby mnie nie zasypywano pytaniami. Chociaż i tak zdarzyło mi się być zapytaną o wymiary które były w ofercie wystawionej rzeczy
Odpisałam grzecznie że wymiary są podane, dziewczyna przeprosiła że nie doczytała, ja jej odpisałam że nie szkodzi i tyle Grzecznie i kulturalnie.

[Finlora]

Napisane przez jola1000

Tez to zauważyłam, u mnie też się to zdarza a dopiero niedawno konto założyłam. Poza tym myślalam na poczatku że bedą moze proponowali zejście z cen o 5, 10, 15 zl a nie o polowe ceny

Albo prosze podac wymiary. Podaje, odpisuje i nawet co niektórzy podziekowac nie umieja tylko cisza. :P

Ja się nigdy nie targuję, jeśli cena mi nie odpowiada, to po prostu idę dalej. Tak samo jak nie proszę o dodatkowe zdjęcia - jeśli zdjęcie jest np tylko jedno i w dodatku średnio wyraźne, to też idę dalej.
Co do odpowiedzi na pytanie o wymiary - przyznaję się, że kilka razy nie odpowiedziałam, bo mi umknęło Tzn jak odczytałam (i stwierdziłam, że nie będzie pasować), to nie miałam możliwości, żeby od razu odpowiedzieć i potem się czymś zajęłam i zapomniałam. I jak po czasie zauważyłam, że nie odpowiedziałam, to strasznie głupio mi było

[Wika28]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja szczerze mówiąc nie lubię pytań :zainteresowana?!?". Jakbym nie była zainteresowana to bym nie klikała, ale jakbym była zdecydowana to bym kliknęła "kup".

Też mnie to irytuje, dlatego na takie pytania odpisuję krótko: "już nie"

[Finlora]

Czy sprzedane rzeczy z automatu odhaczają się jako sprzedane czy sprzedający muszą to sami odhaczyć? Chyba, że odhaczają się tylko przy sprzedaży kup teraz?

[NocnaWiedma]

Napisane przez Finlora

Czy sprzedane rzeczy z automatu odhaczają się jako sprzedane czy sprzedający muszą to sami odhaczyć? Chyba, że odhaczają się tylko przy sprzedaży kup teraz?

Automatycznie odhaczają się tylko przy sprzedaży "kup teraz".

[Finlora]

Napisane przez NocnaWiedma

Automatycznie odhaczają się tylko przy sprzedaży "kup teraz".

W takim razie wkurza mnie, że ludzie sprzedają rzeczy i zapominają ich zdjąć.

[Fenenna]

Napisane przez Finlora

W takim razie wkurza mnie, że ludzie sprzedają rzeczy i zapominają ich zdjąć.

Dlatego nigdy nie klikam "kup teraz" zanim nie zacznę rozmowy, nawet jak to rzecz z przed kilku godzin.
Czy może jeśli kliknę kup teraz a rzecz jednak nie będzie już dostępna (bo ktoś w tym czasie sprzedał to np. na OLX) to anuluje mi transakcje?

Czarna Maciejka dziękuję że napisałaś jak to wygląda ze zwrotem pieniędzy