Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

[zaczarowanadlaniego]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47753441]Niestety mijają dwa tygodnie, a krocze mnie nadal boli. Położna powiedziała, że mam otwartą ranę, bo lekarz założył mi szew obok... po powrocie ze szpitala dostałam antybiotyk na zapalenie ucha i tylko dzięki temu nie nabawilam się żadnej infekcji. Ale na szczęście Wszystko sie goi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Oj. Przykro mi z powodu krocza temu lekarzowi należą się ale najważniejsze że już się goi

[gosia3103]

Napisane przez daisy dot

gratki



śliczne dzieci


Ja też nie kupowałam pościeli, na zimę dokupię śpiworek, na materacyk położyłam pieluszkę flanelową do tego będzie becik lub kocyk jesli zrobi się zimno to dokupię coś ale zobaczymy.


Hej Malutka mam to samo odczucie, teraz najważniejsze na watku są kupki, a nas nikt nie zauważa, hehe.
Ja też czekam, termin mam na czwartek już tuż tuż a tylko raz miałam takie poważne przepowiadacze.
Jak Ty się czujesz? mi jest już ciężko i chciałabym aby się zaczęło ale mam wrażenie, że ciąża mi się cofa.
Też w środę idę do gina i powiedział, że skieruje mnie na ktg. Ciekawe od czego to zalezy ze niektore dzidzie się rodzą przed terminem niektore po a niektore idealnie w termin się wbijają...

Ciekawe jak to funkcjonowało na wątkach dwumiesięcznych, jak tu się biedne tak czujecie. Ale ja mam takie samo zdanie jak Halinka i już o tym pisałam, Wasze posty wcale nie giną i nie widzę powodu żebyście miały przestać pisać

[mysia111]

Napisane przez daisy dot

Hej Malutka mam to samo odczucie, teraz najważniejsze na watku są kupki, a nas nikt nie zauważa, hehe.
Ja też czekam, termin mam na czwartek już tuż tuż a tylko raz miałam takie poważne przepowiadacze.
Jak Ty się czujesz? mi jest już ciężko i chciałabym aby się zaczęło ale mam wrażenie, że ciąża mi się cofa.
Też w środę idę do gina i powiedział, że skieruje mnie na ktg. Ciekawe od czego to zalezy ze niektore dzidzie się rodzą przed terminem niektore po a niektore idealnie w termin się wbijają...

Ja termin mam na piątek, w srode też wizytę u gina. Mam dostać skierowanie na 29 do szpitala jesli do tego czasu nie urodzę.

Ale wczoraj i dziś odszedł mi kawałek czopa więc mam nadzieję (wiem, nadzieja matka głupich) ze do tego czasu urodzę. Bo moje starsze dziecię idzie do szkoły i nie chciałabym wtedy leżeć w szpitalu.

[neska1412]

Napisane przez gosia3103

Ciekawe jak to funkcjonowało na wątkach dwumiesięcznych, jak tu się biedne tak czujecie. Ale ja mam takie samo zdanie jak Halinka i już o tym pisałam, Wasze posty wcale nie giną i nie widzę powodu żebyście miały przestać pisać

Ale to nie jest tak, że jestesmy obrażone czy coś
Mi to chyba już glupio pisać. Bo w zasadzie o czym mam pisać? Mogę tylko narzekać bo na inne tematy się nie wypowiadam bo nie jestem w temacie
czytam cały czas ale już nie mam o czym pisać
Poczekam jeszcze troche i też bede miała temat do pisania

[daisy dot]

Napisane przez gosia3103

Ciekawe jak to funkcjonowało na wątkach dwumiesięcznych, jak tu się biedne tak czujecie. Ale ja mam takie samo zdanie jak Halinka i już o tym pisałam, Wasze posty wcale nie giną i nie widzę powodu żebyście miały przestać pisać

nie przestaniemy, przynajmniej ja :p
Miło poczytać jak Wasze Dzidzie się uśmiechają i tulą... No i Wasze rady się zapamięta

Napisane przez mysia111

Ja termin mam na piątek, w srode też wizytę u gina. Mam dostać skierowanie na 29 do szpitala jesli do tego czasu nie urodzę.

Ale wczoraj i dziś odszedł mi kawałek czopa więc mam nadzieję (wiem, nadzieja matka głupich) ze do tego czasu urodzę. Bo moje starsze dziecię idzie do szkoły i nie chciałabym wtedy leżeć w szpitalu.

a mi lekarz powiedział, żeby nie wyszukiwać czopa bo to mit i że moze byc biały jak wydzielina która leci ze mnie ze wkładki po każdym siku zmieniam... No ale ja sie nie znam, mi nic nie odchodzi raczej.
Mi nic nie mówił o skierowaniu ale podpytam.
No to śmiesznie, że mamy wizytę tak samo daj koniecznie znać co Tobie powiedział

[zaczarowanadlaniego]

Tz dzwonił do położnej i powiedział ze odstawiliśmy witaminę D i mała przestała stekac itd. I się spytał czy możemy z nich zrezygnować. Powiedziała ze od wielu osób słyszała ze po tych witaminach Dzieciaczki się pręża nie mogą zrobić kupy itd. I powiedziała ze nie można ich całkowicie odstawić i ze musimy to skonsultować z pediatra na kolejnej wizycie co z tym zrobic.
Wizytę mamy na początku września

[kachna21]

czesc dziewczyny!
przepraszam ze tak sie tu wtrącam w watek bo ja jestem mamuska wrzesniowa ale widze ze wiekszosc juz urodziła, karmi piersia i mam pytanie, jakiej firmy butelki i laktator polecacie?? i reczny czy elektryczny? z góry dzieki za rady

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kachna21

czesc dziewczyny!
przepraszam ze tak sie tu wtrącam w watek bo ja jestem mamuska wrzesniowa ale widze ze wiekszosc juz urodziła, karmi piersia i mam pytanie, jakiej firmy butelki i laktator polecacie?? i reczny czy elektryczny? z góry dzieki za rady

ja polecam z aventu elektryczny
ściągałam jak do tej pory bardzo dużo razy i sprawdza się świetnie
Tak samo butelki również z aventu mała tez ładnie z nich jadła jak dokarmialismy

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

A pewnie, że dam czas biodrom, zastanawiam się tylko, czy one wracają do przedciążowych rozmiarów, czy zostają już trochę 'rozlazłe'?

Co do krychy, to ja nawet nie żałuję, ale się zdziwiłam Mam nadzieję, że ona, jak biorda, wróci do swoich rozmiarów

Moje biodra i krycha po pierwszym porodzie wróciły do swoich rozmiarów i teraz tez liczę, że krycha będzie jak dawniej

Napisane przez gosia3103

Tak, potem doczytałam już, że oglądałaś, a nie goliłaś. Ale to chyba tym bardziej sobie daruję :-D
Jestem właśnie po 'przeglądzie podwozia', cała komisja kurde stała dookoła chyba więcej ich w całym szpitalu nie pracuje. Ale usłyszałam że 'krocze wygląda ładnie', więc grzecznie podziękowałam ;-) nie wiem jak to wygląda w innych szpitalach, z tego co nie raz pisałyście ktoś tam w międzyczasie zagląda, każą wietrzyć itd - u mnie jak do tej pory nikt się tym nie interesował, dopiero dzisiaj bo powinnyśmy wychodzić już.

3lata temu każdy poranny obchód polegał na oglądaniu krocza, podpaski i sprawdzeniu czy macica się obkurcza. Teraz w tym samym szpitalu tylko 1 lekarka to robiła :/

Napisane przez daisy dot

No przeszlo wiec sie polozylam i dzis od rana spokoj. Ale wczoraj w sklepie tez to mialam jak mnie zlapalobto az zgielo w pol i czekalismy na kolejny ale nic nie bylo... A te wieczorne to takie nieregularne byly. Dzis zadzwonie do poloznej. Przestraszylam sie bo ja nie wiem cY to juz czy nie juz. A jak przegapie i cos nie tak bedIe przeze mnie?!

Daisy, gwarantuję, że skurczów porodowych nie przegapisz

Napisane przez paulownia

Już lepiej z karmieniem wczoraj pielęgniarki pomogły z właściwa pozycja i przyniosły mi nakładkę silikonowa. Okazała sie wybawieniem. Mały za bardzo sie przyzwyczaił do karmienia przez sondę i ze mu sie brzuch napełnia jak spi i do cyca był za leniwy, ciagle zasypia w trakcie ssania, muszę go budzić.
Mam przypływ pokarmu, biustu tak wielkiego w życiu nie miałam. Tz będzie zachwycony.

Super, że lepiej Wam idzie karmienie.

Napisane przez lilka_vanilka

Wczoraj pojechalismy do tesciow, jakieś 30km. Mały słodko spał w czasie jazdy i przy punk rock'u ;-) moje wnioski z wyjazdu może się komuś przydadzą: zawsze trzeba miec ubranka na zmianę. Przy zmianie pieluszki wszystko zasikał i gdyby nie ciuszki, ktore dostał w prezencie to by wracał goły ;-)

Zapas ubranek to podstawa każdego wyjścia z domu

Napisane przez h4linka

Czy nadal używacie pieluch jedynek? Dużo się różnią wielkością od dwójek? Bo mam wrażenie, że w obwodzie się zrobiły jakieś małe i młodemu się brzuch wylewa nad pieluchą, wygląda to jak mięsień piwny. Wasze dzieciaki też mają takie okrągłe brzuchy? Czy to ja go tak zapasłam? No i nadal nie odpadł mu kikut, kiedy odpadnie kikut? Zaczarowana, odpadł Olivce już kikut?

My używamy pieluszek 0. W jedynkach nasza Hania się topi.

Kikut odpadł w 10 dobie życia.

Napisane przez justa_1978

Dodaje zdjecia moich dzieciaczkow!!! [/SIZE]

Napisane przez justa_1978

[/COLOR]
[/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR]

Justa, śliczne dzieciaczki!

Napisane przez UmiZumi

Aniulka przybrała 140 g od piątku obecnie waży 2870 g, czyli o 70 g więcej niż w dniu narodzin

Napisane przez justa_1978

h4linka, u mnie kikut odpadl 4 dni temu, ale to jest zalezne od wielu czynnikow.. u mnie byl dosc gruby i polozne uznaly, ze przemywanie go Oktaniseptem jest bezsensowne, kazaly zakupic spirytus 90 % i tym go czyscic... no i szybciej sie "ususzyl" bo inaczej dlugo by to trwalo!
Ja zaraz jade po kolejne opakowania pieluch 1 u mnie poszly juz 4 paczki w niecale 3 tygodnie.... maly ma 18 dni a zakupkowal tyle juz pieluch, ze szok :P

My przez 2 tygodnie zużyliśmy 108 sztuk pampersów.

Napisane przez ButterBear

Spokojnie, u każdego malucha inaczej. Nam kikutek odpadł po 2 tygodniach. Sam, nie pomagałam mu
A jak przemywasz? Bo nam w szpitalu mówili, żeby psikać Octeniseptem, przecierać gazikiem, psiknąć raz jeszcze i zostawić. Kilka razy tak zrobiłam, Hania się darła przy tym psikaniu biedna...poza tym mam wrażenie, ze się maźglacił. Więc zaczęłam psikać te patyczki jak do uszu, ale z ogranicznikiem Octeniseptem i tym tam przemywać...i wycierać do sucha..i chyba po 2 dniach odpadł...

Ja psikałam Octeniseptem, wycierałam dokładnie i głęboko patyczkiem a potem jeszcze raz psikałam Octeniseptem. W poniedziałek, na wizycie w poradni neonatologicznej, lekarka zmoczyła gazik Octeniseptem i zrobiła okład na kikut. Trzymaliśmy go dopóki nie wysechł. To zasuszyło kikut i 2 dni później odpadł.

Napisane przez niki19

Jak się już pewnie domyśliłyście do tej pory to musiałam urodzić
Nie miałam jak dać znać bo nie spisałam sobie do żadnej z was nr tel a w szpitalu w którym rodziłam nie ma wi-fi
Tak więc Adaś urodził się 14,08 o godzinie 13,05 przez cc , dziś wyszliśmy do domu jak się troszkę zaaklimatyzujemy to zdam wam głębsze relacje
Mamy kłopoty z kp ale poza tym jest ok kupiłam dziś nakładki i będziemy walczyć
W małym jestem zakochana na zabój ,na razie uczymy się siebie na wzajem

Gratulacje!

Napisane przez AgnesD

tak jak wiecie 13.08 o 7:00 zgłosiliśmy sie do szpitala na cc. Otworzyli nam pięknie drzwi od porodówki i się zaczęlo Podłączyli mnie pod kroplówke i ktg, TZ dali ciuszki do przebrania i tak sobie czekaliśmy w międzyczasie założyli mi pończochy chyba antyskrzepowe (straszny wyczyn, bo obciskają strasznie i TZ musiał pomagać, zeby weszły na moje opuchniete grube nóżki). Do wypicia dostałam jakiegoś kilonka na rozluźnienie,
około 8 poproszono mnie na salę cięć, no i wam powiem, ze wchodzę i mysle kurcze chyba na badanie nie na cięcie. Normalny pokój, łóżko jak u gina , no ale dobra. Usiadłam no i pani anestozjolog szukała miesca do wkucia, masakra jaki ból, mam sińca normalnie No w końcu znalazła i się wkuła No i myśle to się teraz zacznie, atu połozyłam sie i nic, znieczulenie szło powoli, bałam się stracznie ze będą mnie kroić a ja będę czuć. ( wPolsce szło bardzo szybko, ze jak się kładłam to drugą noge oni mi już kładli), a ty 15 min a ja dalej ruszam palcami u stóp. No ale okazalo sie ze tak ma być. TZ zaprosili i siedział kolo mnie. O 8:39 wyciągnęli malęnką, poczułam szarpnięcie i lekość w brzuchu. Mała zaczęła płakac, pokazali mi ją i dali na pierś.Potem poszła z TZ do pokoju na przytulanko a mnie zszywali - uwaga 1:40 min, teraz już wiem, ze tez czyszczą przy okazji macicę i tak nie krwawię Potem przewieźli mnie do TZ dostałam małą do piersi, zassała odrazu. A po 2 godzinach do przewieźli mnie do noworodków, do zwykłej sali nie na pooperacyjną i następna uwaga - dostałam obiad normalny, dobry
Tam sie już zadomowiłyśmy i było super, ale niem jak to w domku. Pierwsze wstanie było juz wieczorkiem, oczywiście bolało, ale dało się przeżyć i stwierdzam, ze 2 cc jest mniej bolesne i bardziej świadome.

Agnes, bardzo pozytywnie brzmi Twoja CC

Napisane przez jagusia15

Ja tylko wpadlam poinformowac iz Oliwier przyszedl na swiat 16.08 o godz 13. Wazy i mierzy 3530 i 56cm i jest najsliczniejszy na swiecie

Gratulacje

Napisane przez gosia3103

Oj tak wiele nie trzeba żeby się nastrój poprawił, ja się cieszę jak głupia jak mi się uda małą szybko uspokoić
Dziewczyny, mam mega twarde piersi, mała je po 5-15 minut i zasypia, więcej nie ma mowy, bo nawet jak ssie dalej to już nie przełyka tylko ciumka. Leżę z zimnym okładem, mam nadzieję że trochę pomoże i tu moje pytanie - kiedy mam się zacząć martwić i odciągać? A jeśli już to przed karmieniem, po, w przerwach? Bo juz zgłupiałam i nie wiem..

Moja jak prześpi karmienie to ściągam pełną porcję i potem daję jej z butelki.
Nadmiar powinno się raczej po karmieniu ściągać. Kiedy? gdy czujesz, że piersi robią się twarde.

Napisane przez kachna21

czesc dziewczyny!
przepraszam ze tak sie tu wtrącam w watek bo ja jestem mamuska wrzesniowa ale widze ze wiekszosc juz urodziła, karmi piersia i mam pytanie, jakiej firmy butelki i laktator polecacie?? i reczny czy elektryczny? z góry dzieki za rady

Mam ręczny Medela Harmony i uważam, że jest genialny. W ciągu 5 minut mam porcję mleka.

[damcilapke]

[QUOTE=Mamamarta2010;47752 103]tez go bralam pod uwage, powiem Ci ze jak robilam rozeznanie wsrod znajomych to nie bylo nikogo niezadowolonego z zeromskiego, moja lekarka namawiala mnie tez na zeromski a odradzala siemiradzki, ale ja to tak lubie na przekor :P

Wiem tez ze rydygiera jest calkiem fajny, ale tam balam sie ze zanim dotrze do mnie anestezjolog to juz urodze bo to moloch, ale podobno mila i kameralne porodowka jest, ale nie mieszam Ci juz



mi ginekolog odradzala rydygiera mimo ze tam pracowala wczesniej a polecala zeromski wiec jednak zostane przy nim

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez twin--maid

Mam ręczny Medela Harmony i uważam, że jest genialny. W ciągu 5 minut mam porcję mleka.

A ile to jest porcja mleka? Wczoraj miałam pierwsze podejście do laktatora i sciagnelam 30ml i zastanawiałam się ile takie maleństwo zjada na raz. Bo z piersi to trudno ocenić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malutka100]

Napisane przez daisy dot

gratki



śliczne dzieci


Ja też nie kupowałam pościeli, na zimę dokupię śpiworek, na materacyk położyłam pieluszkę flanelową do tego będzie becik lub kocyk jesli zrobi się zimno to dokupię coś ale zobaczymy.


Hej Malutka mam to samo odczucie, teraz najważniejsze na watku są kupki, a nas nikt nie zauważa, hehe.
Ja też czekam, termin mam na czwartek już tuż tuż a tylko raz miałam takie poważne przepowiadacze.
Jak Ty się czujesz? mi jest już ciężko i chciałabym aby się zaczęło ale mam wrażenie, że ciąża mi się cofa.
Też w środę idę do gina i powiedział, że skieruje mnie na ktg. Ciekawe od czego to zalezy ze niektore dzidzie się rodzą przed terminem niektore po a niektore idealnie w termin się wbijają...

Ja również nie kupowałam pościeli do wózka, na wielu forach czytałam, ze to raczej nieprzydatna rzecz. Ale wiadomo, wszystko wyjdzie w praniu.

To widzę że we trzy mamy wizytę w środę- Ty, ja i Mysia trzymam dziewczyny kciuki

Napisane przez gosia3103

Ciekawe jak to funkcjonowało na wątkach dwumiesięcznych, jak tu się biedne tak czujecie. Ale ja mam takie samo zdanie jak Halinka i już o tym pisałam, Wasze posty wcale nie giną i nie widzę powodu żebyście miały przestać pisać

ale my się nie czujemy biedne
ja nie mam potrzeby się udzielać/albo nie mam jak się udzielać, bo po prostu nie wiem jeszcze nic na ten temat, o którym aktualnie piszecie.

Taka kolej rzeczy po prostu Wiadomo, że świeżo upieczone mamusie mają też mniej czasu na forum, to jak już wchodzą na wątek, to wolą porozmawiać na tematy, które są dla nich obecnie na czasie

[kasia_ruda]

Napisane przez malutka100

Ja również nie kupowałam pościeli do wózka, na wielu forach czytałam, ze to raczej nieprzydatna rzecz. Ale wiadomo, wszystko wyjdzie w praniu.

To widzę że we trzy mamy wizytę w środę- Ty, ja i Mysia trzymam dziewczyny kciuki



ale my się nie czujemy biedne
ja nie mam potrzeby się udzielać/albo nie mam jak się udzielać, bo po prostu nie wiem jeszcze nic na ten temat, o którym aktualnie piszecie.

Taka kolej rzeczy po prostu Wiadomo, że świeżo upieczone mamusie mają też mniej czasu na forum, to jak już wchodzą na wątek, to wolą porozmawiać na tematy, które są dla nich obecnie na czasie

Ja mam w środę ktg, wizytę i spotkanie z moją położną

[malutka100]

Napisane przez kasia_ruda

Ja mam w środę ktg, wizytę i spotkanie z moją położną

o proszę
za Twoją wizytę również mocne


Kasia a masz już może jakieś oznaki zbliżającego się porodu?
Mamy podobny termin....i tak mnie ciekawość zżera
U mnie raczej nic, już sama nie wiem niby coraz częściej pobolewa mnie brzuch tak ja na okres, ale nie wiem czy to coś oznacza.

[kasia_ruda]

Napisane przez malutka100

o proszę
za Twoją wizytę również mocne


Kasia a masz już może jakieś oznaki zbliżającego się porodu?
Mamy podobny termin....i tak mnie ciekawość zżera
U mnie raczej nic, już sama nie wiem niby coraz częściej pobolewa mnie brzuch tak ja na okres, ale nie wiem czy to coś oznacza.

Jak chodzę, to mam wrażenie, jakbym miała nóż między nogami... ale czy to oznaka porodu... pewnie nie. Nie mam żadnych skurczy, nawet tych bezbolesnych twardnień. Nic... jakiś czas temu myślałam, że odszedł mi czop, ale to chyba był gęsty śluz po prostu. W środę położna zbada mi szyjkę i mam nadzieję, że mam jakieś rozwarcie. W pon tydzień temu nic nie było. Ale nie wiem, jestem sfrustrowana, że nic się nie dzieje. Tym bardziej, że to głupie nadciśnienie mam i ono jest niebezpieczne pod koniec. Niby jest ok, mierzę 4 razy dziennie i jest e normie, ale w każdej chwili może skoczyć. Czuję się, jakbym na bombie siedziała.

[damcilapke]

was tez bola tak biodra i plecy na samym dole ?

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

[malutka100]

Napisane przez kasia_ruda

Jak chodzę, to mam wrażenie, jakbym miała nóż między nogami... ale czy to oznaka porodu... pewnie nie. Nie mam żadnych skurczy, nawet tych bezbolesnych twardnień. Nic... jakiś czas temu myślałam, że odszedł mi czop, ale to chyba był gęsty śluz po prostu. W środę położna zbada mi szyjkę i mam nadzieję, że mam jakieś rozwarcie. W pon tydzień temu nic nie było. Ale nie wiem, jestem sfrustrowana, że nic się nie dzieje. Tym bardziej, że to głupie nadciśnienie mam i ono jest niebezpieczne pod koniec. Niby jest ok, mierzę 4 razy dziennie i jest e normie, ale w każdej chwili może skoczyć. Czuję się, jakbym na bombie siedziała.

To wrażenie z wbijającym się nożem też mam- wydaję mi się, że powodem jest to, że mały jest już nisko i czasami coś tam uciska i stąd to kłucie.
Współczuję Ci tego nadciśnienia, jeszcze tym się musisz stresować w samej końcówce ciąży Ale postaraj się nie martwić, dobrze, że wszystko jest w normie teraz, trzeba być dobrej myśli, że tak już zostanie

Napisane przez damcilapke

was tez bola tak biodra i plecy na samym dole ?

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

biodra nie, ale plecy na samym dole owszem

[ButterBear]

Napisane przez karoseria

Gratulacje


Dziewczyny powiedzcie mi co używacie do wózków? W sensie macie prześcieradełka? Jakaś pościel, czy na czym układacie dzieciaki?
Zastanawiam się, bo ostatnio przyszedł kolega z takim noworodkiem i widziałam, że ma w tej gondoli jakieś prześcieradło, na to jeszcze jakiś becik i potem kołderkę
Ja specjalnych pościeli do wózka nie kupowałam i zastanawiam się jak to u was wygląda?

Ja gondolę wyłożyłam pieluchą flanelkową, a Hanię przykrywam kocykiem i już. Nie mam żadnej pościeli

Napisane przez sara 85

Moja Zosia też taka była, ja nie wiedziałam, że mam dziecko.
Franio tez grzeczny, płacze tylko wtedy jak jest głodny

oo..czyli jest więcej takich dzieci

Napisane przez TheFall

Mam pytanie z serii "czy ta kupka jest normalna"
Młody dopiero od wczoraj robi żółciutki kupki, przy pierwszej się męczył i wystrzelił ją razem z trzema bobkami, które mu zalegały. Potem było kilka kupek normalnej konsystencji i koloru, a dzisiaj w kupce zauważyłam troszkę śluzu. To normalne? Nie meczy się jakoś bardzo przy ich robieniu, je normalnie, po jedzeniu zaraz zasypia.
U Waszych dzieci był ten śluz?

A jakiego koloru ten śluz? Ile tego śluzu?

Napisane przez jagusia15

Hej wszystkim;-)

Ja tylko wpadlam poinformowac iz Oliwier przyszedl na swiat 16.08 o godz 13. Wazy i mierzy 3530 i 56cm i jest najsliczniejszy na swiecie

Wiecej dam znac jak wrocimy do domu.
Pozdrawiam;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje serdeczne Kawał chłopaka

Napisane przez h4linka

Raz dziennie octeniseptem, po kąpieli, pryskam i czekam chwilę aż sam odparuje. Położna dzisiaj była u mnie i mówiła, że ładnie się goi ale nie jest w stanie powiedzieć ile to jeszcze zajmie.
.....
Mój pierwszy dzień samemu z młodym w domu oceniam całkiem nieźle, chociaż byłoby mi lepiej, gdyby położna jednak dzisiaj nie przychodziła, bo wpadła dosłownie 10 minut po tym jak mi zasnął po 40 minutach usypiania i od tamtej pory nie śpi.. Całe popołudnie tylko je i robi kupy, jestem zmęczona tym ciągłym zmienianiem pieluch

Tymek skończył dzisiaj dwa tygodnie, osiągnął wagę 3420, czyli 160 więcej niż przy porodzie i 370 więcej niż przy wypisie. Mój klocuszek Pozbyliśmy się rumienia i położna nie miała się do czego przyczepić, wzorowy chłopak.

Jesli kikutek ma się ok, to po prostu trzeba uzbroić się w cierpliwość

Brawo, że tak wspaniale minął pierwszy dzień

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47753441]Niestety mijają dwa tygodnie, a krocze mnie nadal boli. Położna powiedziała, że mam otwartą ranę, bo lekarz założył mi szew obok... po powrocie ze szpitala dostałam antybiotyk na zapalenie ucha i tylko dzięki temu nie nabawilam się żadnej infekcji. Ale na szczęście Wszystko sie goi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Jak to założył szew obok? Co za konował? Całe szczęście, że się goi

Napisane przez gosia3103

Oj tak wiele nie trzeba żeby się nastrój poprawił, ja się cieszę jak głupia jak mi się uda małą szybko uspokoić
Dziewczyny, mam mega twarde piersi, mała je po 5-15 minut i zasypia, więcej nie ma mowy, bo nawet jak ssie dalej to już nie przełyka tylko ciumka. Leżę z zimnym okładem, mam nadzieję że trochę pomoże i tu moje pytanie - kiedy mam się zacząć martwić i odciągać? A jeśli już to przed karmieniem, po, w przerwach? Bo juz zgłupiałam i nie wiem..

Jak czujesz, że piersi są twarde, ciepłe, mocno nabrzmiałe - odciągaj do poczucia ulgi, ale nie za dużo, żeby nie pobudzać. Raczej pomiędzy karmieniami..Po przystawieniu Małej nie odczuwasz ulgi?

Napisane przez mysia111

Ja termin mam na piątek, w srode też wizytę u gina. Mam dostać skierowanie na 29 do szpitala jesli do tego czasu nie urodzę.

Ale wczoraj i dziś odszedł mi kawałek czopa więc mam nadzieję (wiem, nadzieja matka głupich) ze do tego czasu urodzę. Bo moje starsze dziecię idzie do szkoły i nie chciałabym wtedy leżeć w szpitalu.

Brawo, jest i sławetny czop

Napisane przez twin--maid

Moje biodra i krycha po pierwszym porodzie wróciły do swoich rozmiarów i teraz tez liczę, że krycha będzie jak dawniej



3lata temu każdy poranny obchód polegał na oglądaniu krocza, podpaski i sprawdzeniu czy macica się obkurcza. Teraz w tym samym szpitalu tylko 1 lekarka to robiła :/


My używamy pieluszek 0. W jedynkach nasza Hania się topi.

Twin, to ja się uczepię tej nadziei, że u jak Ciebie wszystko wróciło do dawnych rozmiarów, to i u mnie tak będzie

U mnie poranny obchód wyglądał właśnie tak, jak u Ciebie 3 lata temu

Moja Hania też ma pieluchy O, z reszty kupy się wylewają. Te 0 produkuje tylko Pampers? Kiedy to się unormuje z tymi kupami, żeby nie zużywać miliona pieluch dziennie?

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47755479]A ile to jest porcja mleka? Wczoraj miałam pierwsze podejście do laktatora i sciagnelam 30ml i zastanawiałam się ile takie maleństwo zjada na raz. Bo z piersi to trudno ocenić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Dla noworodka porcja mleka to tak 70-90 ml na jedno karmienie


Odkryłam, że u nas powodem prężenia i problemów z zasypianiem nie są witaminy, a żelazo, które Hania ma przyjmować jako wcześniak...nie wiem, co zrobić, najchętniej bym je odstawiła, ale boję się, że jej zaszkodzę.

[mandee]

Napisane przez kasia_ruda

Jak chodzę, to mam wrażenie, jakbym miała nóż między nogami... ale czy to oznaka porodu... pewnie nie. Nie mam żadnych skurczy, nawet tych bezbolesnych twardnień. Nic... jakiś czas temu myślałam, że odszedł mi czop, ale to chyba był gęsty śluz po prostu. W środę położna zbada mi szyjkę i mam nadzieję, że mam jakieś rozwarcie. W pon tydzień temu nic nie było. Ale nie wiem, jestem sfrustrowana, że nic się nie dzieje. Tym bardziej, że to głupie nadciśnienie mam i ono jest niebezpieczne pod koniec. Niby jest ok, mierzę 4 razy dziennie i jest e normie, ale w każdej chwili może skoczyć. Czuję się, jakbym na bombie siedziała.

Ja też mam nadciśnienie, ginekolog zapisał mi Dopegyt mam brać dwie tabletki dziennie, ale to nic nie daję. Dziś miałam 158/107 - takie okolice to już codzienna norma.
Po za tym dziś strasznie bolą mnie krzyże na dole tak, jak zawsze na okres... a podcierając się zauwazyłam na papierze tak jakby plamkę krwi - i to mnie przerazilo....

[kasia_ruda]

Napisane przez mandee

Ja też mam nadciśnienie, ginekolog zapisał mi Dopegyt mam brać dwie tabletki dziennie, ale to nic nie daję. Dziś miałam 158/107 - takie okolice to już codzienna norma.
Po za tym dziś strasznie bolą mnie krzyże na dole tak, jak zawsze na okres... a podcierając się zauwazyłam na papierze tak jakby plamkę krwi - i to mnie przerazilo....

Z tym ciśnieniem powinnaś mieć cesarkę od razu, kobieto ryzykujesz życiem dziecka wiesz o tym?! Ja miałam dziś 122/70 i się martwiłam, że wyższe niż zwykle... ogarnij się.

[mandee]

Napisane przez zuken

Mandee nie powinnas sie chyba cieszyc ze dziecko bedzie male???
2200 to malutko jak zostal Ci tylko tydzien to raczej kg nie przybierze... Moze lekarz cos zle pomierzyl? Lepiej niech dzidzia wazy nawet 5 kg niz za malo
Co do cisnienia to mi sie wydaje mega wysokie i troche to niepowazne ze nie jestes pod zadna kontrola? Mierzysz to cisnienie w domu? Przy takim wysokim chyba powinnas miec wczesniej wywolany porod?

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

Wg. ginekologa ta maszyna może się mylić aż o pół kilo, ale nic nie zauważył niepokojącego... ja sama ważyłam 2900 a urodziłam się w terminie, więc raczej wszystko jest OKI

a co do ciśnienia, zapisał mi Dopegyt, mam brać dwie tabletki dziennie - niestety nic nie pomagają, mierzę codziennie 3-4 razy i po tabletce jest bez zmian a czasem nawet i wyżej.

Powiedział że jak do 27-ego (to mój termin) nie urodzę to 28-ego mam do niego przyjść...

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Z tym ciśnieniem powinnaś mieć cesarkę od razu, kobieto ryzykujesz życiem dziecka wiesz o tym?! Ja miałam dziś 122/70 i się martwiłam, że wyższe niż zwykle... ogarnij się.

Przerażasz mnie... ! Mój ginekolog wogóle się nie przejął tym że jest aż tak wysokie, zapisał na spokojnie tabletki, kazał mierzyć i tyle... a chodze prywatnie :/

[kasia_ruda]

Napisane przez mandee

Wg. ginekologa ta maszyna może się mylić aż o pół kilo, ale nic nie zauważył niepokojącego... ja sama ważyłam 2900 a urodziłam się w terminie, więc raczej wszystko jest OKI

a co do ciśnienia, zapisał mi Dopegyt, mam brać dwie tabletki dziennie - niestety nic nie pomagają, mierzę codziennie 3-4 razy i po tabletce jest bez zmian a czasem nawet i wyżej.

Powiedział że jak do 27-ego (to mój termin) nie urodzę to 28-ego mam do niego przyjść...

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------




Przerażasz mnie... ! Mój ginekolog wogóle się nie przejął tym że jest aż tak wysokie, zapisał na spokojnie tabletki, kazał mierzyć i tyle... a chodze prywatnie :/

Żenada a nie lekarz. Dopegyt można brać do 6 dziennie. Powinnaś mieć większą dawkę i być w szpitalu. Nie wiem czy wiesz, ale przy ciśnieniu powyżej 140 góra i 90 dół grozi ci odklejenie łożyska?

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez mandee

Wg. ginekologa ta maszyna może się mylić aż o pół kilo, ale nic nie zauważył niepokojącego... ja sama ważyłam 2900 a urodziłam się w terminie, więc raczej wszystko jest OKI

a co do ciśnienia, zapisał mi Dopegyt, mam brać dwie tabletki dziennie - niestety nic nie pomagają, mierzę codziennie 3-4 razy i po tabletce jest bez zmian a czasem nawet i wyżej.

Powiedział że jak do 27-ego (to mój termin) nie urodzę to 28-ego mam do niego przyjść...

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------




Przerażasz mnie... ! Mój ginekolog wogóle się nie przejął tym że jest aż tak wysokie, zapisał na spokojnie tabletki, kazał mierzyć i tyle... a chodze prywatnie :/

Żenada a nie lekarz. Dopegyt można brać do 6 dziennie. Powinnaś mieć większą dawkę i być w szpitalu. Nie wiem czy wiesz, ale przy ciśnieniu powyżej 140 góra i 90 dół grozi ci odklejenie łożyska? A wagą dziecka też się powinien zainteresować. Sama waga tak niska już jest bardzo niepokojąca. A przy nadciśnieniu masz duże ryzyko zaburzenia przepływów. Przy jednorazowym ciśnieniu 140/90 lub wyżej powinnaś natychmiast jechać na izbę.

[mandee]

[QUOTE=ButterBear;47737377]

Mandee, to się nie ma z czego cieszyć, że tydzien przed porodem Maluch jest taki mały ... mówię Ci to jako mama maluszka maluśkiego.
Bardzo dziwne, że skoro tydzień przed porodem Twój maluch waży ok 2200, lekarz nie podejmuje żadnych kroków, bo to może świadczyć o hipotrofii...

/QUOTE]

Wielkość dziecka mnie nie przeraziła, bo ja sama rodząc się w terminie miała 2900.... gorzej z tym ciśnieniem.
Przyznam szczerze, że przeraziłyście mnie - nikt nie uświadomił mnie że coś mogłoby być nie tak, a przede wszystkim nie zrobił tego mój ginekolog... :/

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Żenada a nie lekarz. Dopegyt można brać do 6 dziennie. Powinnaś mieć większą dawkę i być w szpitalu. Nie wiem czy wiesz, ale przy ciśnieniu powyżej 140 góra i 90 dół grozi ci odklejenie łożyska?

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------


Żenada a nie lekarz. Dopegyt można brać do 6 dziennie. Powinnaś mieć większą dawkę i być w szpitalu. Nie wiem czy wiesz, ale przy ciśnieniu powyżej 140 góra i 90 dół grozi ci odklejenie łożyska? A wagą dziecka też się powinien zainteresować. Sama waga tak niska już jest bardzo niepokojąca. A przy nadciśnieniu masz duże ryzyko zaburzenia przepływów. Przy jednorazowym ciśnieniu 140/90 lub wyżej powinnaś natychmiast jechać na izbę.

... nie zdawałam sobie sprawy, że to wszystko może być aż tak poważne... Liczyłam, że gin. raczej zna się na rzeczy, tym bardziej że chodzi do niego prywatnie naprawdę wiele kobiet...

Nie wiem co robić???

[kasia_ruda]

[QUOTE=mandee;47756715]

Napisane przez ButterBear

Mandee, to się nie ma z czego cieszyć, że tydzien przed porodem Maluch jest taki mały ... mówię Ci to jako mama maluszka maluśkiego.
Bardzo dziwne, że skoro tydzień przed porodem Twój maluch waży ok 2200, lekarz nie podejmuje żadnych kroków, bo to może świadczyć o hipotrofii...

/QUOTE]

Wielkość dziecka mnie nie przeraziła, bo ja sama rodząc się w terminie miała 2900.... gorzej z tym ciśnieniem.
Przyznam szczerze, że przeraziłyście mnie - nikt nie uświadomił mnie że coś mogłoby być nie tak, a przede wszystkim nie zrobił tego mój ginekolog... :/

Ale nie przyszło ci do głowy się tym zainteresować? Poczytać coś? Masakra, takie ciśnienie to stan zagrożenia. Ja bym na twoim miejscu dawno była w szpitalu. A jakbyś zaczęła krwawić to biegiem, bo tak się objawia odklejenie łożyska.

[mandee]

[QUOTE=kasia_ruda;47756763]

Napisane przez mandee

Ale nie przyszło ci do głowy się tym zainteresować? Poczytać coś? Masakra, takie ciśnienie to stan zagrożenia. Ja bym na twoim miejscu dawno była w szpitalu. A jakbyś zaczęła krwawić to biegiem, bo tak się objawia odklejenie łożyska.

Zainteresowałam się, oczywiście że tak.
Ale internet nie zawsze prawdę powie - wyczytałam, ze wieeele przyszłych mam ma nadciśnienie, prawie każda miała przypisane te same tabletki co ja. Ponadto pisało, że wytłumaczeniem na tak wysokie ciśnienie jest to, że dzidzia jest jeszcze wysoko i to powoduje podwyzszone cisnienie, bo cos tam naciska.
Mój brzuszek jest jeszcze całkiem na górze więc wszystko by się zgadzało...

[kasia_ruda]

[QUOTE=mandee;47756813]

Napisane przez kasia_ruda

Zainteresowałam się, oczywiście że tak.
Ale internet nie zawsze prawdę powie - wyczytałam, ze wieeele przyszłych mam ma nadciśnienie, prawie każda miała przypisane te same tabletki co ja. Ponadto pisało, że wytłumaczeniem na tak wysokie ciśnienie jest to, że dzidzia jest jeszcze wysoko i to powoduje podwyzszone cisnienie, bo cos tam naciska.
Mój brzuszek jest jeszcze całkiem na górze więc wszystko by się zgadzało...

Nie wiedziałam, że internet jest jedynym źródłem informacji o świecie. Ja się nt nadciśnienia dokształcałam z... książek. Teoria o brzuszku śmieszna. Sorry. No nic, rób jak tam chcesz, życzę powodzenia. I współczuję gina. Skoro twierdzi, że maszyna myli się o 0,5 kg to może też zawyżać wagę dziecka. Nieuregulowane nadciśnienie w ciąży (jak twoje) zaburza przepływy do dziecka i stąd może wynikać jego niska waga. Która po ciśnieniu jest też wskazaniem do cięcia (jeśli dziecko przestało rosnąć lepiej jest je wyjąć wcześniej). Ech... sorry, wierzyć mi się nie chce w taką totalną ignorancję.

[mandee]

to nie jest ignoracja. jesli ide do lekarza,ktory w moim srodowisku jest uznawany za jednego z lepszych i on mowi ze wszystko jest w porzadku to wierze mu i zakladam ze tak wlasnie jest... to chyba logiczne? dlaczego mialabym pomyslec ze cos jest naprawde nie tak skoro on powodow do obaw mi nie dal. cisnienie mnie przerazilo bo.zawsze mialam normalne wiec wczytalam.sie w ten temat ale raczej nie znalazlam jakis informacji ktore moglyby mnie zaniepokoic... . teraz jednak zaczelam sie marwic bo dziewczyny z forum otworzyly mi troche oczy... dziecko roslo normalnie z miesiaca na miesiac, wiec i to nie bylo powodem do niepokoju ze cos mogloby byc nie tak. obwod glowki jest w normie,wody plodowe rowniez - wszystko co gin sprawdzal na wizcie bylo bez zastrzezen.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasia_ruda]

Miałam na myśli ignorancję lekarza właśnie. .

[mandee]

sama nie wiem co o tym juz myslec. zaniepokoilam sie teraz ze moze faktycznie cos jest nie tak. zmierzylam wlasnie cisnienie z ciekawosci... nadal 157/100cos eh...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justa_1978]

Napisane przez gosia3103

Ale masz fajne dzieci

Brawo!

A może to coś się zaczyna? :-P

Dzieki Gosia

Napisane przez niki19

Hej


Jak się już pewnie domyśliłyście do tej pory to musiałam urodzić
Nie miałam jak dać znać bo nie spisałam sobie do żadnej z was nr tel a w szpitalu w którym rodziłam nie ma wi-fi
Tak więc Adaś urodził się 14,08 o godzinie 13,05 przez cc , dziś wyszliśmy do domu jak się troszkę zaaklimatyzujemy to zdam wam głębsze relacje
Mamy kłopoty z kp ale poza tym jest ok kupiłam dziś nakładki i będziemy walczyć
W małym jestem zakochana na zabój ,na razie uczymy się siebie na wzajem

Niki ogromne gratulacje!!!

Napisane przez sara 85

coś nie tak jest z tymi witaminami
Bierzesz tran? pisała Gosia jaki tran kupić? bo nie wiem czy przegapiałam czy nie pisała




Moja Zosia też taka była, ja nie wiedziałam, że mam dziecko.
Franio tez grzeczny, płacze tylko wtedy jak jest głodny




słodziaki






Jadę zaraz na zakupy, muszę sukienkę na wesele kupić
Wesele mamy 30 sierpnia, a ja jeszcze nie mogę normalnie chodzić nie wiem czy w ogóle dojdę do siebie do tego czasu

Napisane przez malutka100

gratulacje!!



Justa- masz bardzo ładne dzieci a braciszek jaki podobny do siostry!

Dziewczyny bardzo dziekuje za tak mile slowa

Napisane przez Mamamarta2010

tez go bralam pod uwage, powiem Ci ze jak robilam rozeznanie wsrod znajomych to nie bylo nikogo niezadowolonego z zeromskiego, moja lekarka namawiala mnie tez na zeromski a odradzala siemiradzki, ale ja to tak lubie na przekor :P

Wiem tez ze rydygiera jest calkiem fajny, ale tam balam sie ze zanim dotrze do mnie anestezjolog to juz urodze bo to moloch, ale podobno mila i kameralne porodowka jest, ale nie mieszam Ci juz )


H4lonka a czemu wydaje Ci sie ze sa puste? Ja mam juz raczej miekkie piersi odkad mi sie unormowala laktacja, tez mi sie wydawalo ze tam nic nie ma ale jak scisnelam pociagajac za sutek to tryssnelo na drugi konec pokoju...

Co do depresji, powiem Ci ze ja tez mam tendencje, i teraz jestem straznie wrazliwas, drazliwa itd, placze z byle powodu, jestem rozkojarzona, ostatnio spalilabym dom
Chcialam wygotowac smoczki, dalam plyte na maksa zeby zagotowac wode ale wyszlam z kuchni. Moja siostra poczula smrod jak juz dym byl na mieszkaniu, smoczki wtopily sie w garnek

I jak dzsisiaj sobie radziszß Lepiej cos? Jak bez TZta?

kciuki!


hahah tez tak mialam!" Za to jak faktycznid w nocy sie zaczelo to szybko sie obudzilam z wrazenia!


szczesciara!

Nam odpadl po 2,5 tygodnia, co do pieluch to uzywamy nadal 1 a maly wazy prawie 4 kg



cudne dzieciaki!


ojej, a mierzylas cisnienie? zmierz prosze, bo moja mama ma takie objawy jak ma za wysokie! przepraszam jesli strasze ale lepiej dmuchac na zimne


ja mam owiniety ten materacyk pielucha flanelowa, dodatkowo tetra pod glowke

Dzieki

Napisane przez jagusia15

Hej wszystkim;-)

Ja tylko wpadlam poinformowac iz Oliwier przyszedl na swiat 16.08 o godz 13. Wazy i mierzy 3530 i 56cm i jest najsliczniejszy na swiecie

Wiecej dam znac jak wrocimy do domu.
Pozdrawiam;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Brawo i gratulacje!!!

Napisane przez daisy dot

gratki



śliczne dzieci


Ja też nie kupowałam pościeli, na zimę dokupię śpiworek, na materacyk położyłam pieluszkę flanelową do tego będzie becik lub kocyk jesli zrobi się zimno to dokupię coś ale zobaczymy.


Hej Malutka mam to samo odczucie, teraz najważniejsze na watku są kupki, a nas nikt nie zauważa, hehe.
Ja też czekam, termin mam na czwartek już tuż tuż a tylko raz miałam takie poważne przepowiadacze.
Jak Ty się czujesz? mi jest już ciężko i chciałabym aby się zaczęło ale mam wrażenie, że ciąża mi się cofa.
Też w środę idę do gina i powiedział, że skieruje mnie na ktg. Ciekawe od czego to zalezy ze niektore dzidzie się rodzą przed terminem niektore po a niektore idealnie w termin się wbijają...

Dziekuje

Napisane przez kasia_ruda

Jak chodzę, to mam wrażenie, jakbym miała nóż między nogami... ale czy to oznaka porodu... pewnie nie. Nie mam żadnych skurczy, nawet tych bezbolesnych twardnień. Nic... jakiś czas temu myślałam, że odszedł mi czop, ale to chyba był gęsty śluz po prostu. W środę położna zbada mi szyjkę i mam nadzieję, że mam jakieś rozwarcie. W pon tydzień temu nic nie było. Ale nie wiem, jestem sfrustrowana, że nic się nie dzieje. Tym bardziej, że to głupie nadciśnienie mam i ono jest niebezpieczne pod koniec. Niby jest ok, mierzę 4 razy dziennie i jest e normie, ale w każdej chwili może skoczyć. Czuję się, jakbym na bombie siedziała.

Napisane przez malutka100

To wrażenie z wbijającym się nożem też mam- wydaję mi się, że powodem jest to, że mały jest już nisko i czasami coś tam uciska i stąd to kłucie.
Współczuję Ci tego nadciśnienia, jeszcze tym się musisz stresować w samej końcówce ciąży Ale postaraj się nie martwić, dobrze, że wszystko jest w normie teraz, trzeba być dobrej myśli, że tak już zostanie



biodra nie, ale plecy na samym dole owszem

No wlasnie dziewczyny ja tez tak mialam jakby mi ktos noz wbijal w miejsce intymne...to podobno oznaka obnizania sie dziecka... nie wiem ile w tym prawdy, ale u mnie np. przy cc byl problem z wyciagnieciem malego, bo byl juz bardzo nisko!