Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach — część 3

[Naamaha]

A moze krwawepiekno.pl ? Hm....wymyślenie nazwy dla takiej strony jest trudniejsze niż myślałam....
cierpieniezakrem.pl
przyjacielepodnozem.pl
laboratoriumsmierci.pl

[Chatul]

Dziewczyny, miałam ostatnio niezłą rozmowę z panią w sklepie, która usilnie próbowała mi wcisnąć produkty firmy Schwarzkopf.

ekspedientka: W czym mogę pomóc?
Chatul: Szukam szamponu, ale nie widzę żadnego dla siebie.
ekspedientka: A jakie włosy masz? (Oho, mówienie do klienta na ty…).
Chatul: Przetłuszczające się. Dlatego nie chcę żadnych sylikonów w składzie. No i do tego jestem wegetarianką, więc nie chcę produktu zawierającego składniki odzwierzęce.
ekspedientka: A to gdzieś mamy szampon do przetłuszczających się włosów, już szukam.
(...)
ekspedientka: Proszę. (Podała mi jakąś Schaumę).
Chatul: Mhm, silne detergenty w składzie, potem sporo ekstraktów z ziół, fajnie. Ale pod koniec składu polyquaternium 10, czyli substancja powłokotwórcza, a ja mam przecież przwtłuszczające się włosy. No i w składzie jest keratyna, więc produkt niekoniecznie jest wegetariański.
ekspedientka: Jak to nie jest?
Chatul: No nie wiadomo czy jest, bo nie wiadomo skąd została pozyskana ta keratyna. Czasem się ją pozyskuje z wełny, a czasem z rogów i kopyt zwierząt.
ekspedientka: No tak, ale to tylko kopyta.
Chatul: Ale… Zwierzęta nie oddają kopyt za darmo Żeby wziąć keratynę z kopyt, trzeba zabić zwierzę i zabrać mu kopyta. Często się zabiera te kopyta od zwierząt zabitych na mięso. Ja nie chcę tego szamponu. Raz, że jest niewegetariański, a dwa, że Schwarzkopf testuje na zwierzętach.

Napisane przez Naamaha

laboratoriumsmierci.pl

To jest naprawdę dobre

[Wardruna]

Napisane przez Chatul

Dziewczyny, miałam ostatnio niezłą rozmowę z panią w sklepie, która usilnie próbowała mi wcisnąć produkty firmy Schwarzkopf.

ekspedientka: W czym mogę pomóc?
Chatul: Szukam szamponu, ale nie widzę żadnego dla siebie.
ekspedientka: A jakie włosy masz? (Oho, mówienie do klienta na ty…).
Chatul: Przetłuszczające się. Dlatego nie chcę żadnych sylikonów w składzie. No i do tego jestem wegetarianką, więc nie chcę produktu zawierającego składniki odzwierzęce.
ekspedientka: A to gdzieś mamy szampon do przetłuszczających się włosów, już szukam.
(...)
ekspedientka: Proszę. (Podała mi jakąś Schaumę).
Chatul: Mhm, silne detergenty w składzie, potem sporo ekstraktów z ziół, fajnie. Ale pod koniec składu polyquaternium 10, czyli substancja powłokotwórcza, a ja mam przecież przwtłuszczające się włosy. No i w składzie jest keratyna, więc produkt niekoniecznie jest wegetariański.
ekspedientka: Jak to nie jest?
Chatul: No nie wiadomo czy jest, bo nie wiadomo skąd została pozyskana ta keratyna. Czasem się ją pozyskuje z wełny, a czasem z rogów i kopyt zwierząt.
ekspedientka: No tak, ale to tylko kopyta.
Chatul: Ale… Zwierzęta nie oddają kopyt za darmo Żeby wziąć keratynę z kopyt, trzeba zabić zwierzę i zabrać mu kopyta. Często się zabiera te kopyta od zwierząt zabitych na mięso. Ja nie chcę tego szamponu. Raz, że jest niewegetariański, a dwa, że Schwarzkopf testuje na zwierzętach.



To jest naprawdę dobre

Hehehehe, już widzę minę ekspedientki;>
Niestety, wiele pań z drogerii robi wielkie oczy, gdy pytam o jakiś składnik lubwspominam o testowaniu. Robią wtedy wielkie oczy i pytają: " Taaaak???? Testują????" Albo patrzą jak na wariatkę Od jakiegoś czasu, gdy proponują mi pomoc w sklepie, od razu mówię grzecznie: Nie dziękuję

[girlonthebridge]

ja jak zaczynam dyskusje chociaż już od tego odeszłam bo pożera za dużo czasu to się panie wykłócały, że nie testują, pal sęk jakieś małe firmy ale, żeby o P&G się kłócić... dlatego jak panie próbują mi pomóc to odpowiadam, że szkoda mojego i jej czasu

[Noodle Soup]

W moim przypadku, jak nie chciałam promowanego produktu, bo testowany, to dziewczyny zazwyczaj się uśmiechały i mówiły OK. Zresztą, taka praca, sama kiedyś robiłam jako hostessa i wciskałam ludziom jakieś Palmolive czy Colgate Dobrze, że nie jestem teraz do tego zmuszona...

[Naamaha]

Ja też zawsze mówię ''nie, dziękuję'' jak proponują pomoc w wyborze kosmetyków. Już sobie wyobrażam ich miny jak mówie ''ależ bardzo proszę, poszukuję kremu nie testowanego na zwierzętach, bez parafiny, bez parabenów, bez silikonów, z filtrem 30, najlepiej bez konserwantów, z w miarę naturalnym składem '' Wystarczy mi, że jak siedzę w drogerii i czytam składy wszystkich kosmetyków, to patrzą się na mnie jak na debila

Co do pomysłów na stronę to mam jeszcze takie:
zabojczekosmetyki.pl (chociaż to chyba bardziej kojarzy się, że te kosmetyki zabijają ludzi...)
krwawykrem.pl

[Mahdab]

Ja też dziękuję zawsze za pomoc, bo jak mówię, że chcę coś nietestowanego na zwierzętach to się dziwnie patrzą.

Jakiś czas temu widziałam z superpharmie, jak starsza pani chciała kupić krem Olay, a jedna z tych dziewczyn pomagających przy półkach (nie wiem jak się one nazywają) ją przekonywała do zrezygnowania i kupna kremu Eveline

Laboratoriumśmierci.pl

Moje pomysły:
zoolokaust.pl
ogienwoku.pl
skladnikcierpienie.pl

[anna3101]

Napisane przez girlonthebridge

oooooooooooooo chętnie )))

zwłaszcza, że teraz jestem na okresie próbnym swojego "wegetarianizmu" w sumie już dawno odstawiłam mięso ale było to tak chaotyczne, że szkoda gadać, teraz go nie jem ale nie jestem jeszcze gotowa powiedzieć, ha! jestem wegetarianką, chcę sobie dać czas jak po tym czasie nadal będę się trzymała swoich założeń, wtedy się tak nazwę ))

To podaj mi na priva jakiś email, wyślę Ci moje książeczki

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez Mahdab

Ja też dziękuję zawsze za pomoc, bo jak mówię, że chcę coś nietestowanego na zwierzętach to się dziwnie patrzą.

Jakiś czas temu widziałam z superpharmie, jak starsza pani chciała kupić krem Olay, a jedna z tych dziewczyn pomagających przy półkach (nie wiem jak się one nazywają) ją przekonywała do zrezygnowania i kupna kremu Eveline

Ja też nie lubię, kiedy ktoś mnie namawia, ale jeżeli już jakaś ekspedientka/farmaceutka/fryzjerka zaczyna mi coś proponować, to bardzo chętnie jej mówię, że nie, bo to jest testowane na zwierzętach. Chętnie, bo sporo osób w ogóle o tym nawet nie wie. Większość faktycznie robi duże oczy i zmienia temat, ale zdarza mi się trafić na kogoś, kto interesuje się i zadaje pytania. Myślę sobie, że niech nawet jedna na 50 osób przestanie po mojej opowieści kupować L'oreal czy P&G, to już warto przeżyć te 49 obojętnych. Albo może przyjdzie do domu i powie siostrze, mamie.. w każdym bądź razie warto uświadamiać ludzi, bo to jest niesamowite, ile osób myśli, że testy na zwierzętach są już od lat zabronione Sama byłam taką osobą jeszcze parę lat temu

[Samantha7]

Napisane przez Chatul

Dziewczyny, miałam ostatnio niezłą rozmowę z panią w sklepie, która usilnie próbowała mi wcisnąć produkty firmy Schwarzkopf.

ekspedientka: W czym mogę pomóc?
Chatul: Szukam szamponu, ale nie widzę żadnego dla siebie.
ekspedientka: A jakie włosy masz? (Oho, mówienie do klienta na ty…).
Chatul: Przetłuszczające się. Dlatego nie chcę żadnych sylikonów w składzie. No i do tego jestem wegetarianką, więc nie chcę produktu zawierającego składniki odzwierzęce.
ekspedientka: A to gdzieś mamy szampon do przetłuszczających się włosów, już szukam.
(...)
ekspedientka: Proszę. (Podała mi jakąś Schaumę).
Chatul: Mhm, silne detergenty w składzie, potem sporo ekstraktów z ziół, fajnie. Ale pod koniec składu polyquaternium 10, czyli substancja powłokotwórcza, a ja mam przecież przwtłuszczające się włosy. No i w składzie jest keratyna, więc produkt niekoniecznie jest wegetariański.
ekspedientka: Jak to nie jest?
Chatul: No nie wiadomo czy jest, bo nie wiadomo skąd została pozyskana ta keratyna. Czasem się ją pozyskuje z wełny, a czasem z rogów i kopyt zwierząt.
ekspedientka: No tak, ale to tylko kopyta.
Chatul: Ale… Zwierzęta nie oddają kopyt za darmo Żeby wziąć keratynę z kopyt, trzeba zabić zwierzę i zabrać mu kopyta. Często się zabiera te kopyta od zwierząt zabitych na mięso. Ja nie chcę tego szamponu. Raz, że jest niewegetariański, a dwa, że Schwarzkopf testuje na zwierzętach.

Masakra
Dlatego jak mnie ktos pyta w czym pomoc to mowie, ze nie dziekuje. Uwazam, ze dziewczyny pracujace w drogeriach nie sa w stanie znac kilkuset kosmetykow i ich skladow etc. To jest sprawa indywidualna To juz takie KWC jest lepszym doradca. Moze jakies sklepy firmowe moga doradzac,ale drogerie nie mysle.

Napisane przez Wardruna

Hehehehe, już widzę minę ekspedientki;>
Niestety, wiele pań z drogerii robi wielkie oczy, gdy pytam o jakiś składnik lubwspominam o testowaniu. Robią wtedy wielkie oczy i pytają: " Taaaak???? Testują????" Albo patrzą jak na wariatkę Od jakiegoś czasu, gdy proponują mi pomoc w sklepie, od razu mówię grzecznie: Nie dziękuję

Kiedys w pracy powiedzialam kolezance, ze Essie testuje na zwierzetach,a ona mi powiedziala "no,ale ze jak to maluja paznokcie krolikom?" - Nie wiem czy naprawde tak glupia byla czy udawala.

[Bela03]

Napisane przez Samantha7

Kiedys w pracy powiedzialam kolezance, ze Essie testuje na zwierzetach,a ona mi powiedziala "no,ale ze jak to maluja paznokcie krolikom?" - Nie wiem czy naprawde tak glupia byla czy udawala.

Ale to jest standardowa reakcja, tak samo jak się powie, że Gilette testuje, albo Lipton

A co z lakierami Poshe? wiecie coś może?

[girlonthebridge]

Poshe jest firmą wymienianą wśród tych które podpisały jakieś tam zaświadczenie o nietestowaniu na zwierzętach info o tym są na amerykańskich stronach poświęconych veganizmowi - nic więcej o tej firmie nie wiem.

[Ariada]

O! O Essie nie wiedziałam, że testują, a miałam ochotę na ich kultowy lakier mademoiselle. Teraz sobie odpuszczę

[Bela03]

Napisane przez Ariada

O! O Essie nie wiedziałam, że testują, a miałam ochotę na ich kultowy lakier mademoiselle. Teraz sobie odpuszczę

Inglot miał kiedys wyglądający identycznie radzę poszukać

[Samantha7]

Napisane przez Ariada

O! O Essie nie wiedziałam, że testują, a miałam ochotę na ich kultowy lakier mademoiselle. Teraz sobie odpuszczę

Na tej stronie http://www.peta.org/living/beauty-an...nails-ftw.aspx w komentarzach na samym dole jest napisane, ze Essie kiedys bylo na liscie jako cf, ale po tym jak nie odpowiedzieli na kilka listow zostali usunieci Teraz nie wiem,ale Essie nalezy do Loreala- chyba.

Na tej stronie tez ktos napisal o Wizazu i jest link do naszej starej listy
Kurde skoro ludzie z zagramanicy probuja nas czytac to moze by zrobic ENG wersje listy ? Co myslicie?

[Little miau miau]

Dziewczyny a wiadomo coś o sklepach Zrób sobie krem? Biochemia urody? Jak to jest z ich produktami?

[Linusiaczek]

Napisane przez Samantha7

Na tej stronie http://www.peta.org/living/beauty-an...nails-ftw.aspx w komentarzach na samym dole jest napisane, ze Essie kiedys bylo na liscie jako cf, ale po tym jak nie odpowiedzieli na kilka listow zostali usunieci Teraz nie wiem,ale Essie nalezy do Loreala- chyba.

Na tej stronie tez ktos napisal o Wizazu i jest link do naszej starej listy
Kurde skoro ludzie z zagramanicy probuja nas czytac to moze by zrobic ENG wersje listy ? Co myslicie?

A to akurat nie jest problem; myślicie, że warto zrobić wprowadzenie po angielsku?

Napisane przez Little miau miau

Dziewczyny a wiadomo coś o sklepach Zrób sobie krem? Biochemia urody? Jak to jest z ich produktami?

Biochemia Urody była na naszej liście jako firma CF, mogłam zapomnieć ją dopisać, ale to przypadek. Natomiast o ZSK zaczęłyśmy dyskutować po tym jak ktoś znalazł opis testów na zwierzętach przy pantenolu

[Noodle Soup]

Wyszło na to, że ZSK korzysta ze starych, udostępnionych wyników testów... w końcu kiedyś każdy składnik został przetestowany...

[Linusiaczek]

Napisane przez Noodle Soup

Wyszło na to, że ZSK korzysta ze starych, udostępnionych wyników testów... w końcu kiedyś każdy składnik został przetestowany...

No w sumie racja. Ja nie pamiętałam jak sie dyskusja skończyła, dlatego o tym wspomniałam, ale skoro tak sie skończyla, to ZSK też powinien być na zielonej liście

[Linusiaczek]

Doprawdy nie wiem czy dało się to napisać bardziej łopatologicznie niż ja to napisałam ("co może wiązać się z przeprowadzaniem testów na kosmetykach tychże firm przez rząd chiński"), jeśli można to mnie oświećcie, bo mnie z deka szczęka opadła... Ale oświećcie mnie na właściwym wątku, a nie tu.

Proszę przestańcie zaśmiecać wątek listy.

[Bela03]

Wiecie coś o płynie do prania "poppy" z tesco?

[Linusiaczek]

Napisane przez Bela03

Wiecie coś o płynie do prania "poppy" z tesco?

Był na poprzedniej liście jako nietestowany, ale że nie mogłam sama znaleźć tej informacji w necie i jej potwierdzić, to nie chciałam wrzucać na listę.

[Bela03]

Napisane przez Linusiaczek

Był na poprzedniej liście jako nietestowany, ale że nie mogłam sama znaleźć tej informacji w necie i jej potwierdzić, to nie chciałam wrzucać na listę.

http://web.fosfa.cz/download.php ta firma robi ten płyn

Możesz bourjois na fioletową?

[megana88]

A co z Elizabeth Arden?
Kiedyś wiem, że byli firmą nietestującą, teraz wynikło dużo sprzecznych informacji i był pomysł by dać na niepewną. Na moje maile jak dotąd nikt nie odpisał Czy ktoś wie coś na ten temat?

[Chwila Rozkoszy]

Mam pytane. Czy ktoś wie, czy firma Be Beauty(Biedronka itd.) testuje na zwierzętach?

[hanusia505]

Napisane przez Chwila Rozkoszy

Mam pytane. Czy ktoś wie, czy firma Be Beauty(Biedronka itd.) testuje na zwierzętach?

Biedronka nie produkuje sama kosmetykow tylko zleca to innym firmom. Dlatego niektore produkty BeBeuty sa ok a niektore produkowane przez firme testujaca. Wiem, ze byly jakies kremy do rak produkowane przez testujaca Tołpę.
Zeby sprawdzic kto produkuje dany produkt trzeba sprawdzic numer pod kodem paskowym i wrzucic do wyszukiwarki gepir http://www.gepir.pl/Strony/

[Chatul]

Kremy do rąk Be Beauty są w porządku. Za to kremy do stóp, płyny do demakijażu oraz masła do ciała są testowane

[cangie]

Hej dziewczyny,

jestem nowa na forum i chciałabym prosić o pomoc. Czy któraś z was wie coś o firmach Marion oraz Profis-Fryzopol? Do obu firm wysyłałam maile , ale do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi , może ktoś próbował wcześniej albo ma jakieś informacje czy te firmy sa cf?

Jestem zainteresowana ich produktami, a nie wiem czy mogę kupić je z czystym sumieniem, jeśli ktoś coś wie, będę wdzięczna

[Wardruna]

Napisane przez cangie

Hej dziewczyny,

jestem nowa na forum i chciałabym prosić o pomoc. Czy któraś z was wie coś o firmach Marion oraz Profis-Fryzopol? Do obu firm wysyłałam maile , ale do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi , może ktoś próbował wcześniej albo ma jakieś informacje czy te firmy sa cf?

Jestem zainteresowana ich produktami, a nie wiem czy mogę kupić je z czystym sumieniem, jeśli ktoś coś wie, będę wdzięczna

Ja też od jakiegoś czasu przyglądam się tej firmie, widzę, że w ostatnim czasie kilka kosmetyków tej firmy zyskało na popularności. W sumie ich strata, że nie odpisują. Ale to, że nie odpisują, nie oznacza, że testują. Co znalazłam na stronie firmy: "Każdy produkt jest poddawany szczegółowej kontroli jakości na wszystkich etapach produkcyjnych. Standardem są badania dermatologiczne i aplikacyjne" Wyrażenie "badania aplikacyjne" kojarzę ze stron firm takich jak Eris czy Dax. Sama nie wiem co myśleć. Ja zawsze mam większe zaufanie do polskich, małych firm. Jakoś "nie widzę", że mają laboratoria i testują na zwierzętach. Od dawna wiadomo, że kosmetyków się nie testuje, raczej składniki. Tutaj zaczyna się kłopot. Firmy Marion nie widzę na liście. Może dziewczyny coś wiedzą.

A tutaj mały artykuł na temat testowania kosmetyków i składników:

http://www.kosmopedia.org/o_kosmetyk...y_na_zwierzet/

[cangie]

Napisane przez Wardruna

Ja też od jakiegoś czasu przyglądam się tej firmie, widzę, że w ostatnim czasie kilka kosmetyków tej firmy zyskało na popularności. W sumie ich strata, że nie odpisują. Ale to, że nie odpisują, nie oznacza, że testują. Co znalazłam na stronie firmy: "Każdy produkt jest poddawany szczegółowej kontroli jakości na wszystkich etapach produkcyjnych. Standardem są badania dermatologiczne i aplikacyjne" Wyrażenie "badania aplikacyjne" kojarzę ze stron firm takich jak Eris czy Dax. Sama nie wiem co myśleć. Ja zawsze mam większe zaufanie do polskich, małych firm. Jakoś "nie widzę", że mają laboratoria i testują na zwierzętach. Od dawna wiadomo, że kosmetyków się nie testuje, raczej składniki. Tutaj zaczyna się kłopot. Firmy Marion nie widzę na liście. Może dziewczyny coś wiedzą.

A tutaj mały artykuł na temat testowania kosmetyków i składników:

http://www.kosmopedia.org/o_kosmetyk...y_na_zwierzet/

Dzięki za artykuł, orientuję się w tym wszystkim, gdyż od jakiegoś czasu zagłębiam się w temat i wymieniam wszystkie kosmetyki.

Jeśli chodzi o wymienione przeze mnie firmy , pewnie nie testują , masz rację, ale kto wie jak to jest ze składnikami? Czy sprawdzaja swoich dostawców, czy po prostu patrza na koszty, żeby było jak najtaniej , bez zbędnej przy tym ideologii?
Na stronie Marion na fejsie , ktoś zadał pytania o testy i składniki, odpowiedź była , że należy zadać te same pytania na ich maila, ja pisałam ze strony, może nadal szykują odp? (chociaż minęly ponad 2 tygodnie ).

Co do drugiej firmy, koleżanka poleciła mi ich odżywkę kokosową, ma po niej piękne włosy, więc też chciałam się skusić , ale ta sama sytuacja. Nie ma odpowiedzi. Wysyłałam maila z ich strony, zaznaczyłam opcję "prześlij kopię tego maila na mój adres " i nawet tego nie otrzymałam , więc nie wiem w końcu czy mail doszedł czy nie. Tu na razie cisza od tygodnia, więc nie tak źle, chociaż inne firmy odpowiadały w ciągu 48h.

[ranka]

dziewczyny, napisalam jakis czas temu na stronie fejsbukowej do Taste of the Wild.. niestety odpisali ze testuja

"We assure you that our commitment to animals is not limited to providing superior nutrition, but extends beyond this to include the humane treatment of the animals involved in the necessary feeding trials.We do minimal animal testing on our products (for palatability) and we do not conduct the research ourselves. We utilize certified laboratories based on their reputation and their dedication to nutritional research. If you have additional questions, feel free to contact us at 800-977-8797."