ślub od pierwszego wejrzenia-nowy program tvn

[Ingrid80]

Napisane przez traicionera

A ja tam nie lubię udawania sieroty i lechtania męskiego Ego, bo to gra na krótką metę. Chyba, że ktoś ma zamiar całe życie grać kogoś innego, ale wg mnie to słabe. Wolałabym być sama, niż z facetem, którego trzeba dowartościowywac, udając, że jest się niezaradna kobietka. Dobrze, że są jeszcze na świecie mężczyźni, którzy nie boją się niezależnych kobiet

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W punkt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rilla82]

Jasne, to nie czasy Scarlett O'Hary, żeby udawać słodkiego głuptasa celem zdobycia męskich portek

[foster_marine]

Nie mówię o graniu słodkiej idiotki non-stop, ale ja swojego partnera czasem proszę o pomoc np. w wywierceniu otworu, mimo że przecież użycie wiertarki nie wymaga dyplomu z fizyki kwantowej On czuje się potrzebny i może się wykazać, a ja dzięki temu nie muszę robić wszystkiego sama Mężczyzna to też człowiek, i tak jak kobiety potrzebują komplementów, tak im też czasem warto uświadomić, że są mądrzy i potrzebni - nie widzę w tym niczego złego. Poza tym z doświadczenia wiem, że warto zainwestować w faceta, który po prostu dobrze rokuje i samemu go trochę "stworzyć", zamiast oczekiwać gotowego, idealnego "produktu"

[Rilla82]

Napisane przez foster_marine

Nie mówię o graniu słodkiej idiotki non-stop, ale ja swojego partnera czasem proszę o pomoc np. w wywierceniu otworu, mimo że przecież użycie wiertarki nie wymaga dyplomu z fizyki kwantowej On czuje się potrzebny i może się wykazać, a ja dzięki temu nie muszę robić wszystkiego sama Mężczyzna to też człowiek, i tak jak kobiety potrzebują komplementów, tak im też czasem warto uświadomić, że są mądrzy i potrzebni - nie widzę w tym niczego złego. Poza tym z doświadczenia wiem, że warto zainwestować w faceta, który po prostu dobrze rokuje i samemu go trochę "stworzyć", zamiast oczekiwać gotowego, idealnego "produktu"

Cytuję dla potomności. Może zgłosisz się na miejsce "pana trójkątnej głowy" w kolejnej edycji?

[traicionera]

Czyli bez naszych komplementów czuliby się głupi i niepotrzebni? Biedaki- nieboraki Ja jednak wolę typ, który nie musi przeglądać w oczach zachwyconej kobiety, by mieć poczucie, że jest coś wart.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[foster_marine]

Rilla, cytuj, cytuj.

A tak z ciekawości - waszych synów też nigdy nie chwalicie? Dlatego tylko że urodzili się chłopcami, to z automatu nie zasługują na miłe słowo i pochwałę od czasu do czasu?

[Rilla82]

Chwalenie bliskich to jedno, a udawanie, jak piszesz, "sierotki", żeby się meżczyzna lepiej poczuł - to zupełnie coś innego.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[foster_marine]

@Rilla
Czyli miłe słowa należą się tylko naszym bliskim i nigdy nie powinnyśmy robić pierwszego kroku? Sorry, że tak dopytuję, ale póki co jedynie się na mnie wyzłośliwiałaś, więc nie do końca znam Twój punkt widzenia Poza tym, nie twierdzę, że trzeba non-stop udawać sierotę, o czym zresztą wspominałam, tylko od czasu do czasu - zamiast ciągłego podkreślania tego, jak silna i niezależna jestem (vide Natalia). Gdyby nie skupiała się na nieustannym krytykowaniu Jacka i powtarzaniu mu, że przy niej (i jej kuzynach i znajomych, co to domy pobudowali, hehe) jest nikim, to może finał tej historii byłby inny. Przynajmniej ja tak uważam

@Timon i Pumba
Ale ja nigdzie nie twierdzę, że panowie w programie są super! Dla mnie to tu poza Magdą (i ewentualnie Jackiem), to wszyscy uparci jak osły i nikt nie był gotowy na ustępstwa, które IMHO w budowaniu związku są niezbędne. Z OBU STRON

[Rilla82]

Napisane przez foster_marine

@Rilla
Czyli miłe słowa należą się tylko naszym bliskim i nigdy nie powinnyśmy robić pierwszego kroku?

Zupełnie nie rozumiem, w jaki sposób wysnułaś ten wniosek Ten pierwszy krok to niby udawanie sieroty ma być Zresztą, nieważne, Lepiej skończmy z offtopem.

[wukazetka]

Napisane przez Rilla82

Chwalenie bliskich to jedno, a udawanie, jak piszesz, "sierotki", żeby się meżczyzna lepiej poczuł - to zupełnie coś innego.

Bo to wyższa szkoła dyplomacji. Zrozumiecie jak to działa, kiedy dorośniecie.
Foster_marine bardzo mądrze to opisała i naprawdę nie wiem, skąd tutaj tyle polemiki? Chyba dla samej zasady, że jak ktoś coś mądrego napisze, to trzeba go skontrować.

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Napisane przez foster_marine

Odnośnie Natalii mam swoją teorię Otóż moim zdaniem, te wszystkie fochy i humory zaczęły się po nocy poślubnej dlatego, że przeraziła ją w jakiś sposób jej "otwartość" na weselu Na imprezie non-stop się przytulali, całowali, a następnego dnia obudzili się mocno przytuleni do siebie, więc podejrzewam, że na samym śnie się nie skończyło

No niekoniecznie aż tak!
Ale również zwróciłam uwagę na to, że ona obrzydliwie śliniła się z tym Jacusiem, jakby chłopa od paru lat nie miała
Jacuś, jak to Jacuś - ani mądry, ani głupi. Taki nijaki, a i z twarzy niezbyt ciekawy...
Natalka na weselu pojechała po całości, a Jacuś się tym dowartościował.
No głupia dziewucha i tyle...

[traicionera]

Ja nie rozumiem, a chyba już z deka dorosła jestem i nawet w związku od kilkunastu lat, o dziwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wukazetka]

Napisane przez foster_marine

Jeśli chodzi o panów, to Darek jest na pewno bardzo niepewny siebie i tak, jak powiedział psycholog, paraliżuje go strach przed porażką. Stąd ta niepewność w podejmowaniu decyzji i słuszny wniosek, że związek z dołującą go ciągłym wyśmiewaniem Ewą nie miałby szans. Jemu potrzebna by była taka szara mysz, wpatrzona w niego, której czymś tam by imponował. Porażka psychologów, że tego nie dostrzegli.

No tak sobie będę dopisywała po kolei, bo to forum fajnie łączy te posty.
Odnośnie Darka, to jego żadni psycholodzy nie rozgryźli. Są dwie opcje:
1) Albo on jest pedałem.
2) Albo on jest mądrzejszy od tych wszystkich psychologów.

Ad.1) Nie ma na to żadnych dowodów.
Ad.2) Fajnie rozegrał wesele i tę wycieczkę do Pragi. Na weselu pozwolił się troszkę Ewie prowadzić, w Pradze CELOWO rozśmieszył ją do łez w pokoju i to było super POZYTYWNE!
A co zrobiła Panna Ewa? Albo lepiej zapytać: czego nie zrobiła?
Ano nie skonsumowała tego w łóżku, w Pradze i wtedy wyszły wszystkie jej kompleksy! Bo jej facet nie chciał bzyknąć, buuuuuu Wzięła kamerę, poszła na Pragę, i tak dobrze, że się nie utopiła w Wełtawie... ech
No ja na miejscu Darka, też uciekałabym od takiej niestabilnie emocjonalnej Ewy.
No a potem, w ostatnim odcinku, Ewa dostała po raz ostatni w ten swój głupi łeb. Bo chyba każda z was widziała, że takiego zakończenia to ona się nie spodziewała i głos ugrzązł jej w gardle.
BRAWO DLA DARKA! - rozegrał to po mistrzowsku

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez traicionera

Ja nie rozumiem, a chyba już z deka dorosła jestem i nawet w związku od kilkunastu lat, o dziwo

Nie udajesz przed mężem takiej niewinnej istotki? Nie machasz mu rzęsami, żeby coś dla ciebie zrobił? Nie bawicie się słowami, udając małe dzieci? W łóżku też tacy powazni jesteście?
No to ja chyba współczuję twojemu mężowi - no chyba, że on jest Pułkownikiem Wojska i lubi wszystko tak na poważnie...

[Dorotti666]

Bardzo proszę o nie używanie określenia "pedał" itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wukazetka]

Napisane przez Dorotti666

Bardzo proszę o nie używanie określenia "pedał" itp.

Bardzo dziękuję za cenne wskazówki, bo ja tu nowa i mam chyba tylko jedno ostrzeżenie 0/1 (2).

[Ingrid80]

Napisane przez wukazetka

No tak sobie będę dopisywała po kolei, bo to forum fajnie łączy te posty.
Odnośnie Darka, to jego żadni psycholodzy nie rozgryźli. Są dwie opcje:
1) Albo on jest pedałem.
2) Albo on jest mądrzejszy od tych wszystkich psychologów.

Ad.1) Nie ma na to żadnych dowodów.
Ad.2) Fajnie rozegrał wesele i tę wycieczkę do Pragi. Na weselu pozwolił się troszkę Ewie prowadzić, w Pradze CELOWO rozśmieszył ją do łez w pokoju i to było super POZYTYWNE!
A co zrobiła Panna Ewa? Albo lepiej zapytać: czego nie zrobiła?
Ano nie skonsumowała tego w łóżku, w Pradze i wtedy wyszły wszystkie jej kompleksy! Bo jej facet nie chciał bzyknąć, buuuuuu Wzięła kamerę, poszła na Pragę, i tak dobrze, że się nie utopiła w Wełtawie... ech
No ja na miejscu Darka, też uciekałabym od takiej niestabilnie emocjonalnej Ewy.
No a potem, w ostatnim odcinku, Ewa dostała po raz ostatni w ten swój głupi łeb. Bo chyba każda z was widziała, że takiego zakończenia to ona się nie spodziewała i głos ugrzązł jej w gardle.
BRAWO DLA DARKA! - rozegrał to po mistrzowsku

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------


Nie udajesz przed mężem takiej niewinnej istotki? Nie machasz mu rzęsami, żeby coś dla ciebie zrobił? Nie bawicie się słowami, udając małe dzieci? W łóżku też tacy powazni jesteście?
No to ja chyba współczuję twojemu mężowi - no chyba, że on jest Pułkownikiem Wojska i lubi wszystko tak na poważnie...

coo? Ja nigdy życiu nic nie udawalam ani nie trzepotalam rzesami i szczęśliwie jesteśmy razem 20 lat. Polecam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rilla82]

Ja też nie wiem, czy mam jakąś szansę na "dorośnięcie", skoro 35. urodziny za pasem. Biedny moj mąż chyba by padł, gdybym zaczęła nagle trzepotać rzęsami, a rzęsy mam długie, byłby konkretny podmuch

[Antilia]

Problem w tym, że Darek nie rozśmieszał jej celowo. Ona się śmiała, bo myślała, że on się zgrywa a potem do niej dotarło, że on taki jest, że jest życiową niemotą i wpadła w panikę, że wyszła za mąż za fajtłapę. Darek tylko w gadce mocny a niestety jest jak jest. Tego z początku nie było widać, producenci starali się kreować Darka na w miarę ogarniętego i to dawało wrażenie, że Ewa ma przesadne wymagania - sama dałam się nabrać i się jej dziwiłam, ale patrząc na końcówkę, to Ewa dała by szanse facetowi, który wykazałby choć odrobinę determinacji. Sama bym się zapłakała mając Darka za męża. Widać, że jego mama jest ogarnięta i chciała by, żeby syn się od tej spódnicy oderwał, życie sobie ułożył, usamodzielnił a ten się trzyma kurczowo.

[scarlett26]

Napisane przez Antilia

Problem w tym, że Darek nie rozśmieszał jej celowo. Ona się śmiała, bo myślała, że on się zgrywa a potem do niej dotarło, że on taki jest, że jest życiową niemotą i wpadła w panikę, że wyszła za mąż za fajtłapę. Darek tylko w gadce mocny a niestety jest jak jest. Tego z początku nie było widać, producenci starali się kreować Darka na w miarę ogarniętego i to dawało wrażenie, że Ewa ma przesadne wymagania - sama dałam się nabrać i się jej dziwiłam, ale patrząc na końcówkę, to Ewa dała by szanse facetowi, który wykazałby choć odrobinę determinacji. Sama bym się zapłakała mając Darka za męża. Widać, że jego mama jest ogarnięta i chciała by, żeby syn się od tej spódnicy oderwał, życie sobie ułożył, usamodzielnił a ten się trzyma kurczowo.

Na szczęście Darek nie dał już jej kolejnej szansy - i bardzo dobrze, mam nadzieję, że trafi na sensowniejszą babkę niż ona.

[lovebird]

Napisane przez Antilia

Problem w tym, że Darek nie rozśmieszał jej celowo. Ona się śmiała, bo myślała, że on się zgrywa a potem do niej dotarło, że on taki jest, że jest życiową niemotą i wpadła w panikę, że wyszła za mąż za fajtłapę. Darek tylko w gadce mocny a niestety jest jak jest. Tego z początku nie było widać, producenci starali się kreować Darka na w miarę ogarniętego i to dawało wrażenie, że Ewa ma przesadne wymagania - sama dałam się nabrać i się jej dziwiłam, ale patrząc na końcówkę, to Ewa dała by szanse facetowi, który wykazałby choć odrobinę determinacji. Sama bym się zapłakała mając Darka za męża. Widać, że jego mama jest ogarnięta i chciała by, żeby syn się od tej spódnicy oderwał, życie sobie ułożył, usamodzielnił a ten się trzyma kurczowo.

Jestem tego samego zdania

[foster_marine]

Napisane przez wukazetka

No tak sobie będę dopisywała po kolei, bo to forum fajnie łączy te posty.
Odnośnie Darka, to jego żadni psycholodzy nie rozgryźli. Są dwie opcje:
1) Albo on jest pedałem.
2) Albo on jest mądrzejszy od tych wszystkich psychologów.

Ad.1) Nie ma na to żadnych dowodów.
Ad.2) Fajnie rozegrał wesele i tę wycieczkę do Pragi. Na weselu pozwolił się troszkę Ewie prowadzić, w Pradze CELOWO rozśmieszył ją do łez w pokoju i to było super POZYTYWNE!
A co zrobiła Panna Ewa? Albo lepiej zapytać: czego nie zrobiła?
Ano nie skonsumowała tego w łóżku, w Pradze i wtedy wyszły wszystkie jej kompleksy! Bo jej facet nie chciał bzyknąć, buuuuuu Wzięła kamerę, poszła na Pragę, i tak dobrze, że się nie utopiła w Wełtawie... ech
No ja na miejscu Darka, też uciekałabym od takiej niestabilnie emocjonalnej Ewy.
No a potem, w ostatnim odcinku, Ewa dostała po raz ostatni w ten swój głupi łeb. Bo chyba każda z was widziała, że takiego zakończenia to ona się nie spodziewała i głos ugrzązł jej w gardle.
BRAWO DLA DARKA! - rozegrał to po mistrzowsku

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------


Nie udajesz przed mężem takiej niewinnej istotki? Nie machasz mu rzęsami, żeby coś dla ciebie zrobił? Nie bawicie się słowami, udając małe dzieci? W łóżku też tacy powazni jesteście?
No to ja chyba współczuję twojemu mężowi - no chyba, że on jest Pułkownikiem Wojska i lubi wszystko tak na poważnie...

Szczerze powiedziawszy, kiedy pierwszy raz zobaczyłam u teściów fragment jednego z odcinków i w nim Darka, to moje myśli od razu powędrowały w kierunku hipotezy numer jeden

I cieszę się, że nie jestem jedyną manipulantką na tym forum, bo już zaczynałam mieć wyrzuty sumienia

[tworazka]

Nawet w googlebox kazdy mowil, ze jest napewno homo

[turkusowapoziomka]

Rzeczywiście na pierwszy rzut oka wygląda na homoseksualistę Chociaż mi wydaje się, że po prostu jest taki zniewieściały chłopak bo wychowywały go same baby (mama i ciocia), chyba nie miał ojca który by go zagonił do porządnej męskiej roboty (np rąbanie drewna czy inne takie) i wyrosła z niego taka wołowa co nie ogarnia życia

[scarlett26]

Teorie macie jak ten pożal się Boże ksiądz, co u dzieci z in vitro jakieś bruzdy na twarzy stwierdzał ja chłop drew nie rąbie to gejem się staje wg mnie Darek bardziej życiowo ogarnięty niż Ewa

[turkusowapoziomka]

Napisane przez scarlett26

Teorie macie jak ten pożal się Boże ksiądz, co u dzieci z in vitro jakieś bruzdy na twarzy stwierdzał ja chłop drew nie rąbie to gejem się staje wg mnie Darek bardziej życiowo ogarnięty niż Ewa

raczej tego nie napisałam ale ok niech będzie

[Rilla82]

Napisałaś, że jak nie jest zagoniony do rąbania, to wyrasta z niego dupa wołowa.

[Majka_95]

Napisane przez scarlett26

Teorie macie jak ten pożal się Boże ksiądz, co u dzieci z in vitro jakieś bruzdy na twarzy stwierdzał ja chłop drew nie rąbie to gejem się staje wg mnie Darek bardziej życiowo ogarnięty niż Ewa

Akurat z tym się nie zgodzę, że był bardziej życiowo ogarnięty? Niby dlaczego, na jakiej podstawie tak uważasz?

W sumie też nie do końca się zgodzę, że jest gejem czy coś takiego. Wydaje mi się po prostu, że jego mama była zbyt nadopiekuńcza na dodatek ma taki nieśmiały charakter, co nie każdemu może odpowiadać.

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Rilla82

Napisałaś, że jak nie jest zagoniony do rąbania, to wyrasta z niego dupa wołowa.

są z niego takie ciepłe kluchy i tyle
te jego ruchy, przygarbiona postawa, brak koordynacji ruchowej i fakt że nic nie potrafi zrobić

[zakalec]

Widziałam dzisiaj Darka w pociągu! Jechał ze Zdzieszowic do Opola, może na jakieś zajęcia dla zaoczniaków, bo mniej więcej taka pora była. Nawet nasze spojrzenia spotkały się na ułamek sekundy
Wygląda bardzo młodo, był w niebieskiej kurtce z kapturem ala baleron splendoru, na plecach plecak - byłam pewna, że to jakiś młodziaszek skończył lekcje i jedzie do domu. Dopóki się nie odwrócił jak zdejmował kurtkę, wtedy rozpoznałam twarz

Ale heca

[Rilla82]

Baleron splendoru to jakaś fantastyczna autokorekta czy ja faktycznie o czymś nie wiem?

Edit, już wygooglałam, ale fajna nazwa