Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-01-29, 12:15   #1
MaKrysia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 10

Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?


Witam Was serdecznie.
Wiem, że takie wątki na forum się pojawiały, ale chciałabym Was prosić, żebyście podeszły indywidualnie do mojego problemu, podpowiedziały jak można go rozwiązać. Ja już nie mam sił...
Od roku jestem mężatką. Nie mogę dogadać się z mężem w kwestii sprzątania, gotowania, ogólnie podziału obowiązków domowych. Oboje pracujemy, ja dodatkowo chodzę na zajęcia w weekendy, on wtedy jest w domu. Jak byliśmy jeszcze narzeczeństwem, to mój ówczesny narzeczony starał się. Sam brał się za gotowanie, robił zakupy, pucował mieszkanie. A teraz nic. Wielokrotnie z nim rozmawiałam na ten temat. Jeżeli daję mu delikatnie do zrozumienia, że nie podoba mi się to, że on nic nie robi, to on myśli, że "ja robię sobie z niego jaja" i zaczyna żartować. Jeżeli podniosę głos, to on milczy, a potem strzela focha. Tłumaczę mu, że jak on potrzebował mojej pomocy, to zawsze przy nim byłam. Nawet jak nie znałam się na naprawie samochodu, to byłam w pobliżu i podawałam mu narzędzia. A często bywało tak, że sama z własnej inicjatywy pomagałam mu, nie musiał mnie o nic prosić. I tak malowałam z nim drewniane deski, montowałam stoły itd. (pomagałam mu w jego pracy, żeby on nie siedział z tym do północy). Moi rodzice zawsze wszystko robili razem i dlatego ja teraz nie potrafię siedzieć bezczynnie.
Jakiś czas temu wykryto u mnie guza na kręgosłupie, miałam operacje. Po operacji leżałam tydzień w szpitalu. Jak wróciłam do domu, to mąż pomagał mi się umyć, ubrać, zawiązać buty. Za to jestem mu wdzięczna. Ale co z tego jak i tak musiałam stać w kuchni przy garach. Mam już dosyć tego, że wszystko muszę robić sama. Zwróciłam mu uwagę, że dźwigam ciężkie zakupy, a on siedzi w domu. Chciałabym, żeby od czasu do czasu to on wybrał się do sklepu, zrobił coś sam z siebie, a nie bo ja mu każę. Do pieszczot to on jest pierwszy, zawsze chętny, przejmuje inicjatywę. Ale ja chciałabym, żeby on przejął inicjatywę w kuchni. Moja teściowa mówiła, że on potrafi piec pyszne ciasta. Podczas związku ze mną, nie upiekł ani jednego ciasta. Jeżeli ja szykuję jakieś potrawy lub właśnie ciasta, to potrafi wtrącić się i mówić, że to i to robię źle. A mnie wtedy krew zalewa. Ekspert od gadania. Szkoda, że nie jest ekspertem od robienia. Kiedyś mu powiedziałam, że przyjdzie taki dzień, że obiadu po prostu nie będzie. Wtedy odpowiedział bezczelnie, "a co ty myślisz, że sobie nie poradzę?!". Potem jest niezbyt dobrze między nami, ale nie dociera do niego, że on też jest temu winien. Tak jak pisałam na początku, jesteśmy małżeństwem rok. Teraz nie mamy dzieci, ale już boję się, że kiedy będziemy je mieć, to wszystko będzie na mojej głowie.
Mam nadzieję, że dzięki Waszym poradom, uda mi się w końcu dotrzeć do mojego męża i uspokoić swoje nerwy.
Pozdrawiam,
Krysia
MaKrysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 12:53   #2
PoPoo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Przyjdzie taki dzień ze obiadu popristu noe będzie XD

Powiedziane tonem jak grom z jasnego nieba jakby się świat miał skończyć XD

Strasznie mnie tym rozbawiłaś XD



Co było bezczelnego w tym ze powiedział ze sobie poradzi?

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Kto ci kazał stać przy tych garach po operacji no kto? XD

Tylko ty sobie to wymyśliłaś ze po operacji musisz gotować obiady

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Nie rozumiem ludzi dla których brak obiadu to życiowa tragedia
PoPoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 12:53   #3
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Nom, to po prostu przestań wszystko robić i już, bo na razie grozisz jak dziecku. Nie gotuj, nie sprzątaj, jedz na mieście, pierz tylko swoje rzeczy.

Poza tym do sprzątania też można kogoś zatrudnić.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 12:55   #4
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Obiad robisz tylko sobie, sprzątasz po sobie, pierzesz i prasujesz tylko swoje rzeczy, zakupy robisz tylko dla siebie. I po kłopocie, w końcu będzie musiał ruszyć tyłek, bo nie będzie miał zwyczajnie co jeść ani ubrać. Tylko tak dotrzesz. Gadaniem nic nie zdziałasz już.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 12:58   #5
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

No ja akurat uważam takie podejście - niesprzątanie, nieprzygotowywanie posiłków, niedbanie o dom za przejaw niepełnosprawnosci i chamstwa i ciężko byłoby mi z facetem który ma to w d*pie. Uważam to za poważny powód do rozstania, bo nie po kupujesz nieruchomość urzadzasz i płacisz ciężka kasę żeby żyć jak w chlewie.

Ale znowu rozumiem inne podejście i dla niektórych to kompletnie nie jest ważne i takie osoby powinny sobie szukać do związków podobnych osób.

No i jeszcze kwestia tego ze pan przed ślubem miał sprawne rączki, dopiero po ślubie zaczął mieć dwie lewe, a jeszcze wyśmiewa. Chamstwo milion.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 13:13   #6
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

przestan tocrobic. jak zapyta czemu nie zrobione powiedz ze od dzisiaj dzielicie sie robota domowa sprawiedliwie. wyciagasz kartke i ustalacie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 13:22   #7
PiotrSand
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 482
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
No ja akurat uważam takie podejście - niesprzątanie, nieprzygotowywanie posiłków, niedbanie o dom za przejaw niepełnosprawnosci i chamstwa i ciężko byłoby mi z facetem który ma to w d*pie. Uważam to za poważny powód do rozstania, bo nie po kupujesz nieruchomość urzadzasz i płacisz ciężka kasę żeby żyć jak w chlewie.

Ale znowu rozumiem inne podejście i dla niektórych to kompletnie nie jest ważne i takie osoby powinny sobie szukać do związków podobnych osób.

No i jeszcze kwestia tego ze pan przed ślubem miał sprawne rączki, dopiero po ślubie zaczął mieć dwie lewe, a jeszcze wyśmiewa. Chamstwo milion.
Chyba się troszkę zagalopowałaś... Nie dziwi mnie, że tak wiele małżeństw się rozpada skoro to jest powód do rozstania.
Dla mnie to raczej powód do przypomnienia bądź określenia obowiązków domowych.
Autorko wątku zrozum jedną rzecz: Nie liczą się słowa, ale czyny. Żadne groźby nie pomogą bo mimo bycia pełnoletnimi często jesteśmy w stanie zachowywać się jak dzieci. Potrzebujemy określonych obowiązków i granic, które nakreślamy sobie sami. Czasami jednak nie potrafimy i wtedy (jak w Twoim związku) reguły gry musisz ustalić dla kogoś.
PiotrSand jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-01-29, 13:42   #8
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Hmmm, serio mi będziesz mówić że się zagalopowałam? Ja tak uważam i m.in.z tego powodu rozstałam się z poprzednim chłopakiem.

Podejście do pieniędzy wychowania dzieci i prowadzenia domu to są fundamenty związku, jak masz dusigrosza i rozrzutnika to się nie dogadają, tak samo nie robienie NIC w domu dla mnie byłoby nie do przyjęcia. Wymagam podejścia podobnego i tyle.

Zresztą już było x wątków na ten temat.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Poza tym takie sobie pogadanki rozmówki i groźby to można sobie przeprowadzać jak się nie ma dzieci.

Jak są dzieci to sobie nie wyobrażam że burdel w chacie zakupy nie zrobione Ty nie masz co jeść i nie wiesz w co ręce włożyć a facet ci się śmieje w twarz i odpyskuje że on sobie bez obiadu poradzi. No, żeby sobie czasem nie poradził.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 13:49   #9
prezent_od_losu
Zrodzona z burzy
 
Avatar prezent_od_losu
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 109
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Jak moje dzieci nie chcą sprzątać to dostają karę np na słodycze, telewizję a po 3 dniach bez telefony ich pokój lśni


A jak nie pomagają przy obiedzie czy rączki "bolą" od zmywania kilku talerzy to jedzą 3 dni kanapki


Polecam haha


P.S. dla mnie to też powód do rozstania, tym bardziej do NIE planowania z taką osobą dzieci
__________________
Obserwuję was... bardzo uważnie i z zainteresowaniem... nie mówię jak nie MUSZĘ
prezent_od_losu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 13:52   #10
PiotrSand
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 482
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez prezent_od_losu Pokaż wiadomość
Jak moje dzieci nie chcą sprzątać to dostają karę np na słodycze, telewizję a po 3 dniach bez telefony ich pokój lśni


A jak nie pomagają przy obiedzie czy rączki "bolą" od zmywania kilku talerzy to jedzą 3 dni kanapki


Polecam haha


P.S. dla mnie to też powód do rozstania, tym bardziej do NIE planowania z taką osobą dzieci
Porównałaś męża autorki do swoich dzieci. To czemu dzieci nie oddałaś do domu dziecka? Mężowi się nie daje drugiej szansy tylko się go kopie w tyłek?
PiotrSand jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 13:57   #11
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez PiotrSand Pokaż wiadomość
Porównałaś męża autorki do swoich dzieci. To czemu dzieci nie oddałaś do domu dziecka? Mężowi się nie daje drugiej szansy tylko się go kopie w tyłek?
Jeśli mąż nie chce pomóc wnieść ciężkich zakupów i ogląda TV, to dla mnie tu więcej pytań nie trzeba zadawać.

Nie wyobrażam sobie nie pomóc w takiej sytuacji. Rozumiem, może nie lubić gotować czy nie potrafić, ale wnieść zakupy to chyba żaden problem? Poza tym to dorośli ludzie, o takich rzeczach się rozmawia. Ustala się że ona gotuje, ale on zrobi zakupy, żeby nie musiała dźwigać. Tylko że on to traktuje jako żart, śmieje się, a potem strzela focha. Sam jako facet bym z nim nie wytrzymał
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-29, 13:57   #12
NazrecSieWyspacSie
Raczkowanie
 
Avatar NazrecSieWyspacSie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Lokalizacja: trujmiajsto
Wiadomości: 71
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez PiotrSand Pokaż wiadomość
Żadne groźby nie pomogą bo mimo bycia pełnoletnimi często jesteśmy w stanie zachowywać się jak dzieci. Potrzebujemy określonych obowiązków i granic, które nakreślamy sobie sami. Czasami jednak nie potrafimy i wtedy (jak w Twoim związku) reguły gry musisz ustalić dla kogoś.
W czyim imieniu Ty mówisz w licznie mnogiej? Swoim i jej męża?
__________________

2018: 92/52
2019: 7/52
NazrecSieWyspacSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 14:15   #13
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez PiotrSand Pokaż wiadomość
Porównałaś męża autorki do swoich dzieci. To czemu dzieci nie oddałaś do domu dziecka? Mężowi się nie daje drugiej szansy tylko się go kopie w tyłek?
Bo dzieci się wychowuje, a mąż jak zaprzepaścił swoją szansę na zostanie wychowanym kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu, to już raczej nic go nie uratuje?
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 14:18   #14
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Co tu dużo mówić, twój mąż jest obibokiem i oszustem, bo dopiero po ślubie jak cię sobie zaklepał to pokazał prawdziwą twarz. Dodatkowo raczej cię nie kocha, skoro każe ci usługiwać i dźwigać zakupy po operacji guza na kręgosłupie. To że ci się pomagał umyć czy zawiązać buty to nie jest jakieś wielkie halo i poświęcenie.

Dla mnie zachowanie twojego męża byłoby niedopuszczalne, ale ja nie czuję się służącą z powołania i nie muszę się trzymać męskich portek za wszelką cenę. Nie uważam, że ślub to świętość. Warto ratować tylko związki, które rokują, a charakteru mu nie zmienisz. Ty nawet nie potrafisz wyegzekwować swoich gróźb. Jesteś śmieszna. Nie dziwię się, że on cię nie szanuje i wykorzystuje. Zrób sobie jeszcze z nim dzieci to się przekonasz, że je też będzie zaniedbywał (a dzieci też czują, że tatuś ma je w poważaniu, więc jak świadczy to o tobie, że wybrałaś im takiego ojca?) i wszystko będzie na twojej głowie.

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2019-01-29 o 14:20
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 14:21   #15
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Najbardziej mi się spodobała ta groźba, że nie będzie obiadu.
No naprawdę straszne.
Nigdy nie miałaś żadnego obowiązku go karmić ani on ciebie. Przestań latać za nim i wszystko dookoła niego robić. Skoro sam tego robi, to widocznie nie potrzebuje. Jak będzie potrzebował, to zrobi sam. Jest pełnosprawny fizycznie i umysłowo jak mniemam.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 14:43   #16
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86434112]Co tu dużo mówić, twój mąż jest obibokiem i oszustem, bo dopiero po ślubie jak cię sobie zaklepał to pokazał prawdziwą twarz. Dodatkowo raczej cię nie kocha, skoro każe ci usługiwać i dźwigać zakupy po operacji guza na kręgosłupie. To że ci się pomagał umyć czy zawiązać buty to nie jest jakieś wielkie halo i poświęcenie.

Dla mnie zachowanie twojego męża byłoby niedopuszczalne, ale ja nie czuję się służącą z powołania i nie muszę się trzymać męskich portek za wszelką cenę. Nie uważam, że ślub to świętość. Warto ratować tylko związki, które rokują, a charakteru mu nie zmienisz. Ty nawet nie potrafisz wyegzekwować swoich gróźb. Jesteś śmieszna. Nie dziwię się, że on cię nie szanuje i wykorzystuje. Zrób sobie jeszcze z nim dzieci to się przekonasz, że je też będzie zaniedbywał (a dzieci też czują, że tatuś ma je w poważaniu, więc jak świadczy to o tobie, że wybrałaś im takiego ojca?) i wszystko będzie na twojej głowie.[/QUOTE]

Jak wyżej.

Na początek można spróbować terapii wstrząsowej (nie gadać, nie grozić, a działać), a jeżeli nie dotrze, to rozstać się.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 15:02   #17
63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 570
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86434122] Najbardziej mi się spodobała ta groźba, że nie będzie obiadu.
No naprawdę straszne.
Nigdy nie miałaś żadnego obowiązku go karmić ani on ciebie. Przestań latać za nim i wszystko dookoła niego robić. Skoro sam tego robi, to widocznie nie potrzebuje. Jak będzie potrzebował, to zrobi sam. Jest pełnosprawny fizycznie i umysłowo jak mniemam.[/QUOTE]



MaKrysiuto że ty masz ambicje, żeby codziennie był świeży obiadek i pełna lodówa to nie znaczy, że każdy ma. Rozmawiałaś w ogóle ze swoim mężem na temat podziału obowiązków i jego zapatrywań na choćby żywienie waszej rodziny? Bo ja widzę, że piszesz "delikatnie daję mu do zrozumienia", a za chwilę "podnoszę głos". Bosko... A tak po ludzku, wprost porozmawiać próbowałaś?

Pominę fakt, że chce ci się wychowywać starego konia. Co kto lubi. Ale możesz wyłożyć kawę na ławę i zapytać dlaczego tak postępuje? Może mu to dynda, czy ten obad jest? Może jest leniwy? A może to szowinista zakichany i uważa, że to twój obowiązek?

Ja się przyznaję, gdybym nie miała dziecka to do kuchni bym nie wchodziła. Mój mąż lubi gotować i gdyby mi podsuwał coś pod nos to szamałabym jak leci - bo gotuje wybornie. Ale ponieważ rozkład dnia i alternatywy mamy takie sobie, to dźwigam póki co tego swojego garba. Bo dziecko nie miałoby obiadu, a nie ja czy (sorry kochanie ) mąż.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86434112]Dodatkowo raczej cię nie kocha, skoro każe ci usługiwać i dźwigać zakupy po operacji guza na kręgosłupie.[/QUOTE]

On jej nic nie kazał. Ona by chciała, żeby on się domyślił, zanim ona mu każe.
63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 15:17   #18
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Normalnie, rozpisać obowiązki, ustalić częstotliwość wykonywania i się tego trzymać. Ja z TŻ żywimy się oddzielnie, więc da się. Nie rozumiem po co mu gotujesz.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 15:27   #19
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Kupcie sobie diete pudelkowa, jak zadne nie chce gotowac.

Mozna wynajac kogos do sprzatania.
7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-29, 15:31   #20
PiotrSand
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 482
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86434102]Bo dzieci się wychowuje, a mąż jak zaprzepaścił swoją szansę na zostanie wychowanym kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu, to już raczej nic go nie uratuje?[/QUOTE]

Dzieci się wychowuje, ale w związku też jest coś takiego jak docieranie się. Nawet po ślubie.
Przed ślubem było inaczej. Starał się. Przestał bo nie musi się już starać (według niego). Żona może mu przypomnieć, że jednak jeśli się nie będzie starał to poniesie konsekwencje. Nie za pomocą gróźb tylko czynów. Powinni sobie usiąść i jasno podzielić obowiązki. Jeśli rzeczywiście nie będzie żadnej woli porozumienia to wtedy można myśleć co dalej. Napisałem tak, a nie inaczej, bo tutaj widziałem rady żeby się z facetem rozstała po roku małżeństwa. Po co próbować ratować związek? Lepiej się rozejść. Przecież reszta mężczyzn to chodzące ideały, a ona trafiła akurat na jakiś egzemplarz z wadą.
PiotrSand jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 15:46   #21
nightingale__
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 256
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

A co takiego się wydarzy, jak nie ugotujesz tego obiadu pewnego dnia? Posadź swojego męża do stołu, powiedz mu to co nam tutaj i ustalcie konkretne dni, kiedy on gotuje, a kiedy Ty plus kiedy kto i co sprząta. Skoro sam z siebie nie bierze się za obowiązki domowe, to może potrzebuje takiego grafiku. Mój facet lubi gotować, więc robi to kiedy może, ale ze sprzątaniem już jest gorzej. Co robię? Pytam kulturalnie:"B. kiedy znajdziesz czas na posprzątanie łazienki? Zrobisz to proszę?" lub "Czy możesz posprzątać łazienkę?" nie straszę brudnym kibelkiem i włosami pod prysznicem, tylko zwyczajnie go proszę o posprzątanie może Twój mąż potrzebuje równie bezpośredniej komunikacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
nightingale__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 17:29   #22
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Autorko, z całym szacunkiem, ale twoje groźby że "jednego dnia obiadu NIE BĘDZIE" są po prostu komiczne. No i nie będzie, no i co? Albo coś się zamówi, albo się zje kanapkę... no wielka mi tragedia, doprawdy. U mnie wczoraj obiadu ~*nie było*~, bo oboje wróciliśmy późno z pracy. Oboje żyjemy i mamy się dobrze. Jestem w stu procentach przekonana, że twój mąż nie umarłby z głodu bez twojego obiadku.

Dlaczego po operacji "musiałaś" stać przy garach? Serio. Dlaczego? Mąż ci nakazał, czy robiłaś to z jakiegoś przedziwnego wewnętrznego przymusu? Sama musisz dbać o siebie i się szanować zanim zaczniesz oczekiwać tego od innych. Nie rób z siebie cierpiętnicy bez powodu.

Zamiast "delikatnego dania do zrozumienia" i "podnoszenia głosu" zróbcie rozpis obowiązków. Ciężkie zakupy? Jego działka. Nie pójdzie? To lodówka będzie pusta. Co w tym trudnego? Ustal zasady i konsekwentnie się ich trzymaj. Głupie straszenie dorosłego faceta w niczym ci nie pomoże. Trzeci jeździec apokalipsy - oto czarny koń, a dosiadał go BRAK OBIADU
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0

Edytowane przez ruda_beksa
Czas edycji: 2019-01-29 o 17:30
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 18:20   #23
farmaceutka88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Daj mu pewnego dnia listę zakupów i powiedz, że ma je zrobić.


I to samo z obiadem. Powiedz, żeby ugotował. Tak po prostu. A w weekend niech zrobi ciasto, bo nie wierzysz teściowej. (:



Jak będzie się wiecznie wykręcać - gotuj pojedyncze porcje, dla siebie. On niech sobie radzi.
farmaceutka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 18:41   #24
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez MaKrysia Pokaż wiadomość
Witam Was serdecznie.
Wiem, że takie wątki na forum się pojawiały, ale chciałabym Was prosić, żebyście podeszły indywidualnie do mojego problemu, podpowiedziały jak można go rozwiązać. Ja już nie mam sił...
Od roku jestem mężatką. Nie mogę dogadać się z mężem w kwestii sprzątania, gotowania, ogólnie podziału obowiązków domowych. Oboje pracujemy, ja dodatkowo chodzę na zajęcia w weekendy, on wtedy jest w domu. Jak byliśmy jeszcze narzeczeństwem, to mój ówczesny narzeczony starał się. Sam brał się za gotowanie, robił zakupy, pucował mieszkanie. A teraz nic. Wielokrotnie z nim rozmawiałam na ten temat. Jeżeli daję mu delikatnie do zrozumienia, że nie podoba mi się to, że on nic nie robi, to on myśli, że "ja robię sobie z niego jaja" i zaczyna żartować. Jeżeli podniosę głos, to on milczy, a potem strzela focha. Tłumaczę mu, że jak on potrzebował mojej pomocy, to zawsze przy nim byłam. Nawet jak nie znałam się na naprawie samochodu, to byłam w pobliżu i podawałam mu narzędzia. A często bywało tak, że sama z własnej inicjatywy pomagałam mu, nie musiał mnie o nic prosić. I tak malowałam z nim drewniane deski, montowałam stoły itd. (pomagałam mu w jego pracy, żeby on nie siedział z tym do północy). Moi rodzice zawsze wszystko robili razem i dlatego ja teraz nie potrafię siedzieć bezczynnie.
Jakiś czas temu wykryto u mnie guza na kręgosłupie, miałam operacje. Po operacji leżałam tydzień w szpitalu. Jak wróciłam do domu, to mąż pomagał mi się umyć, ubrać, zawiązać buty. Za to jestem mu wdzięczna. Ale co z tego jak i tak musiałam stać w kuchni przy garach. Mam już dosyć tego, że wszystko muszę robić sama. Zwróciłam mu uwagę, że dźwigam ciężkie zakupy, a on siedzi w domu. Chciałabym, żeby od czasu do czasu to on wybrał się do sklepu, zrobił coś sam z siebie, a nie bo ja mu każę. Do pieszczot to on jest pierwszy, zawsze chętny, przejmuje inicjatywę. Ale ja chciałabym, żeby on przejął inicjatywę w kuchni. Moja teściowa mówiła, że on potrafi piec pyszne ciasta. Podczas związku ze mną, nie upiekł ani jednego ciasta. Jeżeli ja szykuję jakieś potrawy lub właśnie ciasta, to potrafi wtrącić się i mówić, że to i to robię źle. A mnie wtedy krew zalewa. Ekspert od gadania. Szkoda, że nie jest ekspertem od robienia. Kiedyś mu powiedziałam, że przyjdzie taki dzień, że obiadu po prostu nie będzie. Wtedy odpowiedział bezczelnie, "a co ty myślisz, że sobie nie poradzę?!". Potem jest niezbyt dobrze między nami, ale nie dociera do niego, że on też jest temu winien. Tak jak pisałam na początku, jesteśmy małżeństwem rok. Teraz nie mamy dzieci, ale już boję się, że kiedy będziemy je mieć, to wszystko będzie na mojej głowie.
Mam nadzieję, że dzięki Waszym poradom, uda mi się w końcu dotrzeć do mojego męża i uspokoić swoje nerwy.
Pozdrawiam,
Krysia
1. trzymałaś narzędzia jak on naprawiał samochód, teraz chcesz wdzięczności . Bardzo dziecinne.
2, nie potrafisz siedzieć bezczynnie, to się naucz. Bezczynność jest w zyciu potrzebna
3.Nie musisz stać w kuchni przy garach
4. Mąż nie musi stać w kuchni przy garach
5. Dlaczego niby mąż ma wykazywać inicjatywę w kuchni? Powiedziałaś mu o tym z wyjasnieniem o co dokładnie ci chodzi?
6. Możecie gotować razem lub każde może gotować sobie osobno.
7. Straszysz go brakiem obiadu? to jest również dziecinne.
8. Głównym problemem nie jest gotowanie czy sprzątanie, a brak komunikacji i mam wrażenie, że zawsze tak było.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 18:46   #25
MaKrysia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 10
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

No ok, macie racje, że zrobiłam z siebie służącą i zdanie, że nie będzie obiadu jest komiczne. Ale chodziło mi o to, że skoro odpowiedział, że sobie poradzi to znaczy, że potrafi gotować, ale mu się nie chce. Nie zarabiamy tyle, żeby jeść na mieście, czy zatrudniać osobę do sprzątania. Po operacji stałam przy garach, bo inaczej nie zjadłabym nic konkretnego przez cały dzień. A nie mogłam żywić się tylko kanapkami, bo musiałam wzmocnić swój organizm. Odniosę się do zarzutu, że to ja wybrałam ojca dla moich przyszłych dzieci - ja wybierałam zupełnie innego chłopaka, na początku był zaradny, starał się, dopiero po ślubie okazało się, że to było tylko na pokaz.

Z moim mężem jest też tak, że jest głodny, ale nie chce mu sie nawet zrobić głupiej kanapki. I gdybym ja mu nie podała np. kolacji, to wiem, że położyłby się głodny spać. Wiem, że popełniłam wiele błędów, bo pokazałam mu, że zrobię wszystko w domu. Jestem świadoma swoich zachowań, dlatego proszę, przestańcie na mnie najeżdżać. Założyłam temat na forum po to, żebyście mi pomogli, a nie po mnie skakali i się nasmiewali.
MaKrysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 18:49   #26
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez MaKrysia Pokaż wiadomość
Po operacji stałam przy garach, bo inaczej nie zjadłabym nic konkretnego przez cały dzień. A nie mogłam żywić się tylko kanapkami, bo musiałam wzmocnić swój organizm.
A powiedziałaś mu, że chcesz żeby gotował ci obiady bo źle się czujesz ale nie chcesz kanapek? Czy chciałaś żeby się domyślił sam z siebie?

Cytat:
Z moim mężem jest też tak, że jest głodny, ale nie chce mu sie nawet zrobić głupiej kanapki. I gdybym ja mu nie podała np. kolacji, to wiem, że położyłby się głodny spać.
Spoko. Ale co z tego? Umarłby? Przecież to dorosły mężczyzna. Jakoś te 20+ lat odżywiał się bez kolacyjek pod nos. Co jest obiektywnie tragicznego w tym, że położy się głodny spać?
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 18:54   #27
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez MaKrysia Pokaż wiadomość
No ok, macie racje, że zrobiłam z siebie służącą i zdanie, że nie będzie obiadu jest komiczne. Ale chodziło mi o to, że skoro odpowiedział, że sobie poradzi to znaczy, że potrafi gotować, ale mu się nie chce. Nie zarabiamy tyle, żeby jeść na mieście, czy zatrudniać osobę do sprzątania.
Wolno mu nie chcieć regularnie gotować i sprzątać. Generalnie wolno mu mieć inne standardy w tych kwestiach niż ty masz i twoje wcale nie są lepsze niż jego.
Cytat:
Po operacji stałam przy garach, bo inaczej nie zjadłabym nic konkretnego przez cały dzień. A nie mogłam żywić się tylko kanapkami, bo musiałam wzmocnić swój organizm.
Kanapki to nie jest z definicji mało pożywne jedzenie. Zresztą wcale nie trzeba gotować, żeby zapewnić sobie wszystkie dostępne składniki odżywcze. Tylko to trzeba wcześniej sprawdzić i sobie zaplanować.
Cytat:
Odniosę się do zarzutu, że to ja wybrałam ojca dla moich przyszłych dzieci - ja wybierałam zupełnie innego chłopaka, na początku był zaradny, starał się, dopiero po ślubie okazało się, że to było tylko na pokaz.
Tutaj nasuwa się pytanie: jak długo go znasz?
Cytat:
Z moim mężem jest też tak, że jest głodny, ale nie chce mu sie nawet zrobić głupiej kanapki. I gdybym ja mu nie podała np. kolacji, to wiem, że położyłby się głodny spać.
I co z tego, że pójdzie spać głodny? Nie musisz go w tej sytuacji "ratować".
Cytat:
Wiem, że popełniłam wiele błędów, bo pokazałam mu, że zrobię wszystko w domu. Jestem świadoma swoich zachowań, dlatego proszę, przestańcie na mnie najeżdżać. Założyłam temat na forum po to, żebyście mi pomogli, a nie po mnie skakali i się nasmiewali.
Skoro wszystko już wiesz i widzisz, gdzie popełniasz błędy, to po co ten wątek?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 18:57   #28
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez MaKrysia Pokaż wiadomość
No ok, macie racje, że zrobiłam z siebie służącą i zdanie, że nie będzie obiadu jest komiczne. Ale chodziło mi o to, że skoro odpowiedział, że sobie poradzi to znaczy, że potrafi gotować, ale mu się nie chce. Nie zarabiamy tyle, żeby jeść na mieście, czy zatrudniać osobę do sprzątania. Po operacji stałam przy garach, bo inaczej nie zjadłabym nic konkretnego przez cały dzień. A nie mogłam żywić się tylko kanapkami, bo musiałam wzmocnić swój organizm. Odniosę się do zarzutu, że to ja wybrałam ojca dla moich przyszłych dzieci - ja wybierałam zupełnie innego chłopaka, na początku był zaradny, starał się, dopiero po ślubie okazało się, że to było tylko na pokaz.

Z moim mężem jest też tak, że jest głodny, ale nie chce mu sie nawet zrobić głupiej kanapki. I gdybym ja mu nie podała np. kolacji, to wiem, że położyłby się głodny spać. Wiem, że popełniłam wiele błędów, bo pokazałam mu, że zrobię wszystko w domu. Jestem świadoma swoich zachowań, dlatego proszę, przestańcie na mnie najeżdżać. Założyłam temat na forum po to, żebyście mi pomogli, a nie po mnie skakali i się nasmiewali.

Jakby nie zjadł kanapki, to byłby głodny. Trudno.

Męża nie zmienisz, siebie możesz. W goóle zastanawia mnie to wielkie: stanie przy garach. Smaczny, prosty obiad można zrobić bardzo szybko i nie trzeba się jakoś specjalnie nastać i narobić niewiadomo ile. Można też ugotować więcej i zamrozić.
Opcji masz wiele. Gotowanie to problem zastępczy.
Głównym problemem jest bark komunikacji i to, że czujesz się oszukana i rozczarowana.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 19:01   #29
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Cytat:
Napisane przez MaKrysia Pokaż wiadomość
No ok, macie racje, że zrobiłam z siebie służącą i zdanie, że nie będzie obiadu jest komiczne. Ale chodziło mi o to, że skoro odpowiedział, że sobie poradzi to znaczy, że potrafi gotować, ale mu się nie chce. Nie zarabiamy tyle, żeby jeść na mieście, czy zatrudniać osobę do sprzątania. Po operacji stałam przy garach, bo inaczej nie zjadłabym nic konkretnego przez cały dzień. A nie mogłam żywić się tylko kanapkami, bo musiałam wzmocnić swój organizm. Odniosę się do zarzutu, że to ja wybrałam ojca dla moich przyszłych dzieci - ja wybierałam zupełnie innego chłopaka, na początku był zaradny, starał się, dopiero po ślubie okazało się, że to było tylko na pokaz.

Z moim mężem jest też tak, że jest głodny, ale nie chce mu sie nawet zrobić głupiej kanapki. I gdybym ja mu nie podała np. kolacji, to wiem, że położyłby się głodny spać. Wiem, że popełniłam wiele błędów, bo pokazałam mu, że zrobię wszystko w domu. Jestem świadoma swoich zachowań, dlatego proszę, przestańcie na mnie najeżdżać. Założyłam temat na forum po to, żebyście mi pomogli, a nie po mnie skakali i się nasmiewali.
Lol biedny, musisz mu podać bo pójdzie głodny spać.

Serio ty jeszcze chłopu przygotowujesz kolację? XD

Boże, rada jest tylko jedna, podział obowiązków i każdy wykonuje, jak on nie robi swojej części, to ty mu nie gotujesz, nie pierzesz i tyle w temacie.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-29, 19:07   #30
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Jak rozmawiać z mężem, żeby coś do niego dotarło?

Ja sobie nie wyobrażam żeby moja dziewczyna/żona musiała sama sobie obiad zrobić, będąc po operacji. Takich rzeczy w udanym związku nie trzeba tłumaczyć.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-02-02 23:36:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:38.