Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

[gosik79]

Kupiliśmy księżniczce ciepły śpiwór do spacerówki, w tym za chiny nie zmarznie a i będzie jej wygodnie. Pogoda już się zepsuła, nie było na co czekać. http://www.allegro.pl/item249804956_...welna_new.html

Misiek znów nie dała się uśpić babci, wyła, a kiedy przyszła mama zasnęła w kilka minut, co za przylepa mamusi.

Nie wiem jak to jest z biegunką Buena, Maja cały czas (od kiedy przeszła w części na stałe pokarmy) robi kupki o takiej samej konsystencji. Może jeden ze składników zupy miał działanie rozluźniające? Bo młoda po zupie marchewkowej z ryżem miała na przykład zatwardzenie.

Acha. Te buty ciężko zrzucić z nogi... ale nie mojemu dziecku. Dziś starała się całą drogę do babci i udało się to jej przed samą klatką. Wczoraj na spacerze też... i jak ją ubierałam razem ze skarpetkami. Może traktuje to jako rodzaj sportu.
Nie wiem jak ona to robi, wkładam je do końca, zapinam rzepa a i tak jak tylko zechce są skopane mimo, że sięgają jej dużo ponad kostkę.

A to Maja na przystanku, zdjecie z telefonu, ślicznie wyglądała ale foto tego nie oddało.

[mimi764]

Buciki fajne mam nadzieje ze rozowy to nie jedyny kolor.

Olivier raz dziennie robo bardzo wodnista kupe, codziennie. Lekarz powiedzial ze dopoki sika dobrze to jest ok.
Jutro mamy dietetyka. Odnosnie diety dla mnie i dla Oliviera na przyszlosc.
Cos mi sie jednak wydaje ze to nie koniec zmagan z tutejszymi lekarzami. Holendrska czesc rodziny patrzy na mnie ze zdziwieniem co ja chce od ich lekarzy i po co z O. tak do nich biegam (kalwinistyczne podejscie do zycia w tym zdrowia) rodzina w Polsce mnie rozumie, czesc rodzinki z Ameryki co rusz mi sle linki odnosnie alergii pokarmowych itd... Maz pod wplywem rodzinki i tutejszych lekarzy sam nie wie co ma myslec (czy zona wariatka czy tez ktos inny zwariowal ?) Dobrze ze mam jakies wsparcie bo czasami sama juz zaczynam watpic czy robie dobrze.

Pisalam juz ze Lenka to prawdziwa pieknosc?
Maja tez, duza w tej spacerowce!

[Asika]

Gosik, fajny śpiworek. Ja dzisiaj też zaczęłam oglądać. Powstrzymuje mnie tylko myśl, że jak teraz wpakuję dzieciaka w śpiwór, to co jej założę, jak temperatura spadnie w okolice 0?
Jaki kolor kupiłaś? Myślisz, że ta wełna 100% nie będzie gryząca?
Majka fajnie w wózeczku wygląda. I taka duża się wydaje.

Lena, ma piękny łobuzerski uśmiech.

Ja nie przepadam za H&M. Kupuję używane na Allegro, ale wolę Nexta. No i niestety uwielbiam Mothercare. Niestety dla naszego konta.

Zuzia robiła kupki wodniste raz dziennie. Dokąd nie zaczęłam jej manny podawać. Na razie pół łyżeczki, ale coś nie tak z tym brzuszkiem. Najpierw miała rozwolnienie a teraz od 3 dni kupy nie ma Zobaczymy co będzie dalej.

Gosik ,zapierający podobno jest ryż właśnie. Ile dajesz Majce manny? Codziennie?

Buena, ja też byłam w mojej pracy. Szybko się musiałam ewakuować, bo Mała dała taki koncert jak tylko zobaczyła obce osoby, że stare mury się zatrzęsły w posadach. Nie dała matce poplotkować.

[janicka]

tak, ryz napwno jest zapierajacy, kiedy Igor mial biegunke lekarz kazal tym go leczyc- wlasnie ryzem

[gosik79]

Powiem szczerze, że mannę dawałam jej ze 2-3 tygodnie, widzę, że nic jej nie jest i spasowałam, daję jej normalne zupki ze słoika (Bobovita, Hipp, Gerber), część zawiera kaszkę kukurydzianą.

Wiem, że właśnie ryż i gotowana marchew jest zapierająca a to była zupa mająca w nazwie te dwie rzeczy. Drugi raz jej tego nie kupiłam ale widzę, że Maja lubi zupy z marchwią bardziej od innych. Przebojem były jarzynki z kurczakiem i puree jabłkowym, pierwsza potrawa którą zjadła bez marudzenia do ostatniej łyżeczki (połowa słoika oczywiście, więcej nie wciśnie). Musze jej kilka kupić.

Od jutra wprowadzam zupki od 6 miesiąca, zacznę łagodnie od rosołu. Mam dużo różnych, nawet pomidorową ale jakoś boję się jej to dać na pierwszy ogień. Będę jej też podawać codziennie albo owoce albo rozcieńczone soki choć nadal się krzywi kiedy je szamie, trzeba się ostro wygłupiać żeby coś jej przeszło przez gardło. Musi je polubić bo potem może być coraz ciężej.

[Asika]

Ja mannę podaję chyba tylko po to żeby Zuzię zapoznać z glutenem. Z pewnością się tym nie najada. Pół łyżeczki kaszki i do tego i tak połowę wypluwa. Muszę toto z moim mlekiem rozrabiać, bo i naczej nie było siły żeby to przełknęła. Chyba nie czuła, że coś je, bo na wodzie nie ma to wcale smaku. Upierdliwa ta manna jak nie wiem Więcej nic na razie nie podaję. Chciałam na samym mleku jechać jak najdłużej się da.

Gosik, a wracając do śpiworka, (sory, upierdliwa jestem, ale też zastanawiam się nad zakupem) ta wełna nie jest gryząca?

[gosik79]

Eee nie wiem, jeszcze go nie dostaliśmy. W sumie i tak z nią nie będzie miała kontaktu skórnego, będziemy ją pakować ubraną jak na zimę i chłodną jesień przystało. Nie jesteś upierdliwa, to ja nie odpowiedziałam na pytanie.
Wolałam też wełnę a nie polar, jest dużo cieplejsza.

Asika to ty nie dajesz manny do zupy? Ja dawałam w ten sposób.

Edit: Teraz doczytałam, że jedziesz na mleku. Ok, już rozumiem.

[Asika]

To ja poczekam aż go dostaniesz i wymacasz Ciekawa jestem czy to miękka wełenka jest. Kiedyś miałam kożuszek z owczej wełny i był dość przyjemny w obsłudze, z kolei sweterki i skarpetki z wełny owczej są dla mnie nie do noszenia. Strasznie gryzą brrrr. Nie wiem od czego to zależy, nie znam się. Polarek za to mięciutki, ale pewnie masz rację, że może być chłodniejszy, choć piszą, że w środku ma ocieplinę dodatkowo. Eh, te wybory

Ano wstrzymuję się na razie z warzywkami i innymi smakołykami Będę z Zuzią jeszcze jakiś czas w domu, więc moge sobie jeszcze pozwolić na cyca solo. No i czekam, aż może łaskawa Pani przestanie ulewać? Choć na to pewnie sobie jeszcze poczekam długo, chociaż wydaje mi się że jest deko lepiej. Widzę, że zużywamy duuużo mniej pieluszek. Zresztą na koniec miesiąca zobaczymy jak Mała rośnie to się wtedy zdecyduje co dalej.

[yendza]

Ja daję Emilce mannę raz na kilka dni jako dodatek do zupki. Wydaje mi się, że sama w sobie raczej nie nadaje się do jedzenia... sama bym wypluwała. A z warzywami jest całkiem całkiem (wiem, bo regularnie dojadam emilkowe obiadki )

Wczoraj posłałam męża do H&M - kupił buciki, rękawiczki i czapeczkę z beżowego sztruksu. (Mimi: są trzy kolory - różowy, beżowy i ciemny brąz) Mam nadzieję, że Emilka nie będzie zrzucać tych bucików.

Zdecydowałam się na razie na śpiworek polarowy. Za wełną nie przepadam, a Emilka lubi spać z policzkiem opartym o materacyk wózka, więc obawiam się, że wełna by ją drapała. Ale napisz, Gosik, jak to się sprawdza, może do zimy się przekonam?

[gosik79]

Acha chyba Karina się mnie kiedyś pytała jak się sprawdza ten gryzak na ząbkowanie Tommee Tippee. Otóz Maja go bardzo lubi i chętnie się nim bawi, żuje choć do ząbków daleko.

[gosik79]

Śpiwór wyślą dopiero we wtorek, w środę lub czwartek zdam wam relację z użytkowania.

Jutro kończymy 28 i 30 lat a Adam jest w pracy, bu. No cóż, owoce morza oraz procenty (a dla niektórych sok) poczekają do wtorku.

W niedzielę (następną) robimy Majowe chrzciny a potem małe przyjęcie w domu. W sobotnią noc będę się wspinać na wyżyny sztuki kulinarnej aby każdy mógł zjeść coś smacznego i pochwalić panią domu, hehe. Zaraz zajrzę w moje gigabajty książek kulinarnych i sklecę coś odpowiedniego. Na pewno będą maleńkie kotleciki mielone wielkości orzecha włoskiego z różnymi dipami, fajna przekąska, podobało mi się jak Nigella je robiła. Rany, jak ja lubię gotować.

Misiek zrobiła mi prezent i zasnęła zaraz po kąpaniu o 18, mam już cały wieczór dla siebie.

Edit: Dziewczyny, w schemacie żywienia napisali, że do zupy co drugi dzień trzeba dodawać pół żółtka? W jakiej postaci?

[yendza]

Przyszło krzesełko do karmienia. Jak na razie mogę polecić - Emilce bardzo się podobało, że siedzi tak wysoko (do tej pory karmiłam ją w leżaczku). Ustawiłam oparcie w pozycji półleżącej.

Licytuję używaną termotorbę Avent - przyda się na spacerach, bo już teraz soczek robi się po 2 godzinach bardzo zimny.

I nic więcej z siebie dziś nie wykrzeszę. Jestem ostatnio ledwo żywa wieczorami...

[karinaaa]

no no niezle rosna juz modelki z naszych bobaskow

amelianka sobie spi,a wczesniej spala 3 h mamy dzis znajomych wieczorkiem ,wiec sprzatam i bede sie szykowac
no mala sie obudzila ale tak czas szybko leci ze nie zauwazylam a to juz 1,5h minelo

przegladam allegro za kombinezonem.naprawde mozna sliczny nabyc za male pieniazki tylko ze uzywany .wsumie to i tak na jeden sezon.jutro wybieramy sie na zakupy to kupie malej cieplutka czape i rekawiczki i pewnie kilka jaksi innych drobiazgow.aha i spiowrek do spacerowki ,super pomysl ,tez musze przejrzec jakie sa dostepne.

refleksyjna racja narzekalam ze nie mam co czytac na forum a pelno jest ciekawych watkow ktorych wlasnie nie starcza mi czasu na przeczytanie.najczesciej zagladam oprocz oczywiscie naszego watku to;biochemie kosm,do kosmetyczki,wizazystki,mo da,plotkowe,dietetyka ,intymnie.gdybym mogla lecialabym z kazdym po kolei.
A gdzie wy najczesciej zagladacie oprocz naszego mamusiowego?

Gosik tak to ja sie pytalam o ten gryzak.jeszcze go nie kupilam bo znalanlam inny ale okazal sie nie takim o co mi chodzilo.

[ewa make-up]

Ale tu dziś cisza....mnie też dawno nie było a w zasadzie tydzień
W piątek /tamten/wywiozłam Kasię 1 raz do babci na noc -przy kąpieli afera ,przy kolacji afera ,zasnęła ze zmęczenia,potem luzik,ja natomiast bawiłam się do trzeciej,,,,rano szybciutko wstałam ,w autko/na głębokim kacu/ i do córci.
W tamtą niedz. był chrzest,wszystko się udało,Kasia grzeczna,przeszła przez 20 par rąk z uśmiechem na twarzy,zaśpiewaliśmy jej sto lat,spróbowała tortu,possała paluszka umoczonego w szampanie ,zgarnęła prezenty ,także ok.
Wczoraj też oddaliśmy Kasię babci,ale byliśmy ją kąpać ,podczas kąpieli lekki foch,potem przy karmieniu płacz i żałość .Chciałam ją pakować i wracać do domu,ale byłam twarda/a raczej grałam twardą,no bo to smutno zostawić płączące dziecko/i zmyliśmy sie do domu.
Spałam 7,5 godziny!!!!bez przerwy!!!!
Kasia też ma krzesełko do karmienia i lubi w nim siedzieć i patrzeć /w kuchni/jak coś robię,bo jest wysoko i jest zadowolona,macha wtedy nogami i wcina chrupki kukurydziane.
Zaczęła pełzać jak dżdżownica po całym pokoju,jak chce jakąś zabawkę to po prostu się po nią "czołga"-tak śmiesznie podnosi tyłeczek i się odpycha .Mamy niezabudowaną półkę gdzie są płyty cd,sprzęt ,kasety z filmami itd.musze ustawiać barykady z poduszek ,bo wszystko wyciąga.
Dostała na chrzciny muzyczny ocean fischer price ,leży pod nim lub siedzi w towarzystwie i naparza w rybki,bo skumała ,że wtedy gra muzyczka....
Byliśmy na szczepieniu-waży 7,42kg.
Wklejam fotki z chrzcin,no i kilka "świeżych"

[ewa make-up]

kilka bieżących

[yendza]

Dziewczyny z Warszawy, są fajne warsztaty dla rodziców W CO SIĘ BAWIĆ Z DZIEĆMI od 0 do 1,5 ROKU - 24 października, w środę od 11 do 13. My z Emilką się zapisałyśmy, może Wy też się skusicie?

[Asika]

Yendza, a gdzie to? Co to? Powiedz coś konkretniej o tych warsztatach.

Ewa, Kaśka ślicznie wyglądała podczas chrztu Ależ z niej pannica. No w sumie to już dorosła skoro szampana pije

A u nas marudzenia ciąg dalszy. W sumie to tak bez przerwy od 3 dni. Dzisiaj było trochę lepiej bo tata był, więc mógł pomóc.

W dodatku zimnica jak nie wiem. Dzisiaj zastanawiałam się jak mam ubrać na spacer to moje dziecię. Chyba trzeba siępospieszyć z tym śpiworkiem i kombinezonem zimowym. Bo jesienny nie wiem na jak długo jeszcze starczy. Eh, gdzie te czasy, gdzy można było wyjść w samym body, bez dodatkowych warstw i krzyków przy ich ubieraniu?

Matki pracujące, Bebe, Joaśka, meldować się. Co u Was?

[~refleksyjna]

Rzeczywiscie ostatnio troche cicho tutaj sie zrobilo

U nas dzisiaj nerwowy i pracowity dzien, rano przyjechala tesciowa bo akurat byla na chwile w stolicy a pozniej pojechalismy zamawiac kuchnię...to chyba najbarwiej pracochlonna i skomplikowana czynnosc jaka sie wykonuje przy urzadzaniu domu...jak dla mnie - zamówic fajna, odpowiednia do wymiarow, dobrze zaplanowana kuchnie...a jeszcze kolor nie wybrany, jak mi dal wzornik z 300ma frontami to myslalam ze oczoplasu dostane bo nie mialam zadnej wizji na kolor szafek...ale zreszta, to malo ciekawy temat
Moja Julcia tez jest takim anioleczkiem bardzo grzecznym, siedzielismy tam z 3 godziny a ona ani pisnela, tylko cos tam sobie pogruchala pod noskiem. Ona od jakiegos czasu ma tak ze bardzo lubi sobie pokrzyczec jak poszlismy cos zjesc na miescie i bylismy mniej wiecej przy drugim daniu, mala dala taki popis tym swoim piskliwym glosikiem, ze prawie wszyscy goscie zaczeli szukac wzrokiem z kad to dopiega, bo mala byla schowana miedzy rodzicami jak darla ryjek takie mile zdarzenie.. ( bylismy w restauracji U Szwejka w centrum, pierwszy raz bylam i jestem mile zaskoczona, polecam jak bedziecie! pyszne zarcie a je sie z malych garnuszków)

Karina a nie zagladasz do watkow o recznych robotkach? decoupage czy jak im tam, widzialam twoje prace i powiem ci ze ty jestes dziewczyno uzdolniona! próbowalas sprzedac na allegro te skrzyneczki? bo wydaje mi sie ze napewno znalazlabys nabywcow...ja to jak mam czas zagladam we wszystkie zakamarki wizazu

Moj tż jest teraz na meczu polska-kazachstan, pewnie sie dobrze bawi...a niech sie bawi, ja sie ide poprzytulac z moja kruszynka
zalaczam fotki ktore jej dzisiaj pstryknelam

[yendza]

Napisane przez Asika

Yendza, a gdzie to? Co to? Powiedz coś konkretniej o tych warsztatach.

W CO SIĘ BAWIĆ Z DZIEĆMI od 0 do 1,5 ROKU
(24 października)
Wielu rodziców często zastanawia się nad tym, co robić z dziećmi, jak mądrze i przyjemnie spędzić wspólnie czas. Kiedy już wszystkim znudzi się „Idzie rak nieborak…” pata dramatyczne pytanie – co jeszcze mogę zrobić z takim Maluszkiem.
Przychodząc z pomocą proponujemy warsztat dotyczący możliwości zabaw dla dzieci nowonarodzonych, poprzez niemowlaki, aż do 1,5 roczniaków. Podczas zajęć postaramy się przede wszystkim odpowiedzieć na pytania, czym jest zabawa i jaką rolę pełni w życiu naszych dzieci.
Zastanowimy się dlaczego już w okresie niemowlęcym warto zachęcać dzieci do podejmowania różnorodnych aktywności. Zapoznamy się z wieloma propozycjami zabaw dla dzieci, które bawiąc uczą i stymulują wszechstronny rozwój dziecka. Spotkanie podzielone będzie na części odpowiadające okresom rozwoju dziecka, podczas których poznamy zabawy odpowiednie dla danego wieku.
Na zakończenie stworzymy zbiór ulubionych, ponadczasowych zabaw naszych dzieci.

Dla każdej uczestniczki zajęć przygotujemy materiały z zabawami oraz listę polecanych „zabawowych” książek.

UWAGA! To nie są zajęcia rozwojowe dla dzieci, to praktyczny warsztat dla Rodziców. Oczywiście maluchy są mile widziane Jak zwykle będą na nie czekały zabawki, książeczki, kredki.

Terminy zajęć: 24 października, środa (grupa wiekowa 0-1,5 roku)
Godzina zajęć: 11:00, warsztaty potrwają ok. 2 godziny
Miejsce zajęć: Pracowania Jogi, Yogamudra, ul Śniadeckich 17
Uwaga! W Ośrodku nie chodzimy w butach! Prosimy o zabranie skarpet / kapci na zmianę )
Koszt zajęć: 30 zł (płatne przed samymi zajęciami)
Ilość osób w grupie: max. 12 Mam lub Tatów z dziećmi.

Zajęcia poprowadzi:
Agnieszka Dawidowska - mgr filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim, ukończyłam też studia podyplomowe z wczesnej edukacji oraz nauczania języka angielskiego w edukacji elementarnej.
Współpracowałam z wieloma organizacjami pozarządowymi, między innymi Polską YMCA, Polską Fundacją Dzieci i Młodzieży, Zonta Internatonal Club. W Trójmieście organizowałam i prowadziłam zajęcia dla dzieci od 1,5 roku życia.
Jestem mamą 4 - letniej Marty i 4,5 - miesięcznej Małgosi. Moją pasją są dzieci oraz wszystko, co ich dotyczy, rozmowy z interesującymi ludźmi, ale także pochłanianie książek (nie tylko o dzieciach), fotografowanie, samochody (uwielbiam duże prędkości : ) oraz gra na gitarze.

Zapisy i informacje: Ania Borkowska, aborkowska@mamawcentrum.p l , 501 715 642

[karinaaa]

kasia fajniutka ,wyglada na taka jakby to stwierdzic zaczepna dla/do zabawy

refleksyjna -julcia jest sliczniutka,bardzo mi przypomina jakies dziecko ale nie moge dojsc kogo
jejku o najwazniejszym zapomnialam oczywiscie ze zagladam na robotki i wykonuje decoupage,kiedy ta technike poznalam stala sie moja pasja.bardzo dziekuje ze podobaly sie moje praceteraz kiedy mam niunke od narodzin nic nie zrobilam ,ale ciagle zbieram nadajace se do tego przedmioty,mam mnostwo puszek po mleczku ktore sie prosza o decoupazyk.pewnie niedlugo sie zabiore ,jesienia juz nie pochodze z mala na dlugie spacerki wiec bedzie wiecej czasu.na allegro tez kilka prac ktore mialam udalo mi sie sprzedac
co do kuchni to my robilismy w tamtym roku ,nie mialam problemu z wyborem-prosta, ciemny braz,bez udziwnien. I jestesmy zadowoleni z wyboru

dzis noc nieprzespana ,poszlam spac po 4 w nocy ,bo dopiero poszjechali znajomi.niunka w nocy sie obudzila ,wyczula gosci i spania nie bylo. w dobrym humorku siedziala ze 2 h

[~refleksyjna]

tak, Kasia bardzo ładna i sympatyczna dziewczynka, wzrok ma taki zaczepny i zawadiacki jak moja

karinaaa dzieki dla mnie tez jest piekna, najpiekniejsza na swiecie i mam gdzies ze wczopraj jakis facet spytaL o jej plec Z tymi kuchniami (wybaczcie ze nie na temat) trcohe mnie denerwuje ze gdzie sie nie obejrze tam wszyscy robia wlasnie ta ciemno brazowo kuchnIe, nam tez z miejsca zaproponowano zeby brac ciemna, a u mnie to jest tak ze jak cos wybiera tak wiele osob to mi sie to przestaje podobac (u nas wenge bedzie w łazience napewno), nasz aneks kuchenny jest dosc maly wiec myslalam aby go zrobic jasnym zeby sie optycznie wtopil w sciane...ale jak zobaczylam ile jest pieknych kolorow frontow to mam dylemat...
w stolicy jest dzisiaj piekna pogoda a ja bym tylko spala

[gosik79]

Karino albo Aniu, co to jest dekupaż?

Maja też bardzo lubi krzesełko do karmienia tak jak Kasia Ewy, więcej z niego widzi. Kasica jest fajną pannicą, niech tatuś już szykuje dubeltówkę.

Maja ma katar i kaszel, nie wyjdę z nią dopóki nie dostaniemy śpiwora, jutro zaliczamy lekarza.

Faktycznie Aniu jak macie małą kuchnię to lepiej wstawić jasne szafki a że wybór duży... sama rozkosz w wybieraniu. Julia ma takie figlarne iskierki w oczach, mała uwodzicielka.

yendzo koniecznie zdaj relacje z warsztatów, gdyby u nas było cos podobnego chetnie bym poszla.

edit z maja na kolanie: dzis taksowkarz stwierdzil, ze z mai ladny chlopczyk bo miala zielone ubranko, wiec sie aniu nie przejmuj

Edit 2: Ale fajne rzeczy z tym dekupażem, Karina jesteś artystką!

[~refleksyjna]

no tak...sama rozkosz wybierania..ale ja urzadzenie tego domu traktuje ambicjonalnie i wszystko musi byc perfekt, juz mnie to troche meczy...odkad pamietam interesowalam sie wystrojem wnetrz (tak sie teraz zastanawiam, dlaczego ja nie poszlam na architektute) i jestem dosc obkuta w tym temacie, a ze mamy znajoma architektke w rodzininie (zona ojca chrzestnego Julci) i beda nas odwiedzac i no wiesz..ona swoim okiem eksperta napewno bedzie patrzec troszke inaczej na nasza chate niz laik w tym temacie...i ja rowniz chce w sposob maksymalny wykorzystac z wiedzy jaka sobie wszczepilam przez jakies 7 lat. Meble w kuchni chce zabudowac od gory scianka karton-gips zeby wlasnie nie byly na pierwszyn planie, myslalam o kolorze bialym ale to chyba zbyt sterylny efekt bedzie...a jak nie bialy to jakies jasne drewno, wstepnie wybralam m.in. bambus i marbau jasny.. O rany, ja bym mogla o tym pisac i pisac tak to chyba u kazdego wyglada gdy jest w toku urzadzania mieszkania...Moze powinnam zalozyc watek, np. kolo wsparcia dla urzadzajacych mieszkanie a wlasnie, moze mi ktos napisac gdzie jest opcja "zaloz nowy watek" ?

[gosik79]

Na każdym forum jest u góry, tylko wejdź na odpowiednie podforum, nasz to tylko jeden z topików.

To co ty studiowałaś Aniu? 7 lat? Jakieś profilowane liceum + studium?

[bebe97]

Jestem mocno przeziębiona. Ledwo dyszę. Snuję sie po domu w masce, oddychać przez nią ciężko. Nie karmię Marcela od dwóch dni, je tylko ściągnięte mleko, a on tak szuka cycka, że jednej nocy moja mama a drugiej mąż nie mogli dać sobie z nim rady. Trudno, wolę to niz go zarazić, a naprawdę jestem wrakiem, wczoraj nie miałam siły paluszkiem kiwnąć.

Marcel ma dwa widoczne (i boleśnie gryzące) ząbki, a teraz wyżyna się kolejny. Myślałam, że następne zęby już będą wychodzić bez marudzenia ale się myliłam. Koleżanki za to mówią że i tak mamy szczęście, bo nie ma gorączkowania i nieprzespanych nocy.

To tyle, co daję radę skrobnąć dzisiaj.

Aha Gosiu, Maja naprawdę CUDOWNIE wyglądała na tych zdjęciach w wózku. Księżniczka

Pozostałym dziewczynom tez nic nie brakuje, ale będę je chwalić potem, jak mi spadnie gorączka, pa.Muszę uciekac, bo małż mnie goni do łózka.

[gosik79]

Księżniczka dziękuje za komplement.

Bebe czemu nie karmisz piersią, żeby Marcelkowi nie chuchać w nos?

A jak karmisz Marcel cię gryzie w pierś czy tak w ogóle gryzie? (tego się najbardziej boję)

[~refleksyjna]

Gosiu nieeeeeee... mniej wiecej od poczatku liceum bardzo zainteresowalam sie urzadzaniem wnetrz, rozrysowywaniem planów mieszkan, chlonelam tematyczna literature, zawalilam caly rodzinny dom prasa na ten temat.. ale to tylko taka pasja bo na codzin juz od dawna zajmowalama sie czyms calkiem innym, jestem z branzy muzycznej(powiedzmy, bo nie studiowalam tego), 11 lat uczylam sie grac na fortepianie, potem liceum muzyczne...a po maturze? porazka..doszlam do wniosku ze nie mam ochoty sie w tym dalej ksztalcic, bo co bede robic? grac do kotleta w restauracji? . Pomyslalam wiec (po zasiegnieciu porady cioci-padagog) ze aby wykorzystac wyksztalcenie muzyczne zrobie sobie tytul pedagoga (zeby np. wlasnie uczyc muzyki czy tez rytmiki w przedszkolu albo prywatnie gry na pianinie) a potem wezme sie z jakis konkretny kierunek...
nie bede sie juz dalej zaglebiac bo to u mnie dosc drażliwy temat, mam poczucie ze poswiecilam sie muzyce na darmo
tak wiec mam tytul pedagoda i licencjat, wybralam jednak specjalnosc logopedia teraz sie zastanawiam czy robic jeszcze magistra czy zaczac juz cos innego....

[Aatena]

Pochwaliłam się, że już mam internet, a następnego ranka już nie było. Musieliśmy oddać kompa do serwisu i przez okrągły tydzień go remontowali
Mam teraz chyba ponad miesięczne zaległości w czytaniu. Kiedy ja to nadrobię?

[pelsonik]

Ratunku, na nic nie mam czasu! Podczytuję Was, ale nie mogę znaleźć czasu na sklecenie paru zdań.

U nas się zmieniło, noce są nieprzespane....Amelia budzi się do cyca co godzina (czasem co dwie). Nie wiem jak dalej pociągnę...a o pracy już nie wspomnę. Wydaje mi się, że idą kolejne ząbki na dole i to nie daje Pszczółce spokoju.... W dzień jest bez zmian.

Jemy zupki (jeden posiłek to 1/5 słoika....chyba mało....ale więcej nie zje). Soku nie chce pić.... W zasadzie głównie cyc.

A to kilka zdjęć. Na ostatnim widac juz nasze piękne ząbki!

[mimi764]

Dzieciaki sliczne!!!

Gosik: wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!:ro za:

Bebe: szybkiego powrotu do zdrowia. Wspolczuje choroby.

Yendzo: fajne musza byc takie warsztaty, chetnie bym na nie poszla, szkoda ze to tak daleko. Mam nadzieje ze podzielisz sie wrazeniami.

U nas wciaz piekna pogoda, chodzimy wiec na dlugie spacery. Niestety i mnie cos lapalo. Dzisiaj jest juz lepiej ale wczoraj potykalam sie o wlasne nogi.
W piatek bylismy u dietetyka, bardzo mnie ta wizyta podniosla na duchu. Kobieta niezwykle entuzjastyczna, przychylnie nastawiona i ROZUMIALA NAS!!! Co wiecej pochwalila za wytrwalosc i knsekwencje w dzialaniu.
Dostalismy pare wytycznych odnosnie diety. Zobaczymy co z tego wyniknie. Ciezkie czasy dla mnie nastaly. Nawet chleba zwyklego nie moge jesc bo zawiera dodatek mleka. Co tam chleb, najciezej bedzie bez tych pysznych ciastek z jablkiem. Mam lykac dodatkowo calcium i to sporo bo az 800mg.

Dostalam ponownie okres, na szczescie troche.