Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 69.

[Myshqa]

Napisane przez staska_stasia

Czego używacie do demakijażu?
U mnie do tej pory było mleczko, które palcami rozprowadzałam po twarzy, a potem zmywałam wodą, a na koniec płyn dwufazowy do zmycia tego, co się na oczach rozpuściło.
Szukam czegoś nowego, ale co można byłoby stosować na zasadzie mleczka. Nie cierpię tarcia wacikami itd.

Olejek i/albo płyn miceralny, ale to z wacikami.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez staska_stasia

Czego używacie do demakijażu?
U mnie do tej pory było mleczko, które palcami rozprowadzałam po twarzy, a potem zmywałam wodą, a na koniec płyn dwufazowy do zmycia tego, co się na oczach rozpuściło.
Szukam czegoś nowego, ale co można byłoby stosować na zasadzie mleczka. Nie cierpię tarcia wacikami itd.

Obecnie najczęściej balsamu z Fluff. Używałam też innych podobnych, ale jak na razie ten mi najbardziej odpowiada. Tylko po tym też miewam uczucie mgły przed oczami.

Dawniej używałam olejków, kiedyś regularnie zamawiałam te z Biochemii Urody.

[chimay]

Napisane przez staska_stasia

A masz jakieś ciekawe mleczko?
U mnie do tej pory była ziaja, garnier, ostatnio farmona herbal care i spróbowałabym czegoś nowego.
Olejków nie lubię, zawsze po nich świat wydaje się cały zamglony i rozmywający się

Mój ulubieniec to mleczko make p:rem Safe me.
Na naszym rynku moim zdaniem nie ma dobrych mleczek ani olejków tzn skutecznych i jednocześnie komfortowych w użyciu zwłaszcza dla oczu. Dlatego używam tylko koreańskich i japońskich. Te olejki nawet te najtańsze są bardzo dobre.

[Misia452]

Napisane przez staska_stasia

Czego używacie do demakijażu?
U mnie do tej pory było mleczko, które palcami rozprowadzałam po twarzy, a potem zmywałam wodą, a na koniec płyn dwufazowy do zmycia tego, co się na oczach rozpuściło.
Szukam czegoś nowego, ale co można byłoby stosować na zasadzie mleczka. Nie cierpię tarcia wacikami itd.

Najpierw płyn micelarny i zmywam tak z grubsza,potem olejek i na końcu płyn do mycia twarzy.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

Napisane przez chimay

Mój ulubieniec to mleczko make p:rem Safe me.
Na naszym rynku moim zdaniem nie ma dobrych mleczek ani olejków tzn skutecznych i jednocześnie komfortowych w użyciu zwłaszcza dla oczu. Dlatego używam tylko koreańskich i japońskich. Te olejki nawet te najtańsze są bardzo dobre.

Ostatnio rozmawiałam z pracownicą drogerii i powiedziała, że ogólnie mleczka to taki trochę wycofywany przeżytek
U mnie akurat wszystkie wymienione wcześniej nadawały się również do zmywania oczu i nic mnie nie piekło. Przy czym po tym farmony cerę mam fatalną i dawno nie miałam takiego wysypu krostek

[Lottie69]

Jak zrobić taki sosik jak jest w daniach dla dzieci marki gerber?
On ma swój specyficzny smak i wystarczy dodać tam trochę soli i jest przepyszny, czy to wystarczy zblendować marchewkę z selerem czy jeszcze tam coś trzeba pokombinować?


Jak już je jadłam po tym wyrwaniu zęba, to w sumie mi zasmakowały i chętnie bym to odtworzyła, tyle, że z mięsem do pogryzienia

[stotek]

Napisane przez staska_stasia

Czego używacie do demakijażu?
U mnie do tej pory było mleczko, które palcami rozprowadzałam po twarzy, a potem zmywałam wodą, a na koniec płyn dwufazowy do zmycia tego, co się na oczach rozpuściło.
Szukam czegoś nowego, ale co można byłoby stosować na zasadzie mleczka. Nie cierpię tarcia wacikami itd.

Używam olejku lub balsamu do demakijażu. Ostatnio testuje ten z Miya i jestem pozytywnie zaskoczona
Potem, po demakijażu, myje twarz żelem/pianką (obecnie CeraVe).

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez staska_stasia

Ostatnio rozmawiałam z pracownicą drogerii i powiedziała, że ogólnie mleczka to taki trochę wycofywany przeżytek
U mnie akurat wszystkie wymienione wcześniej nadawały się również do zmywania oczu i nic mnie nie piekło. Przy czym po tym farmony cerę mam fatalną i dawno nie miałam takiego wysypu krostek

Nie ma na nie obecnie mody, co mnie akurat dziwi biorąc pod uwagę, jak są skuteczne i proste w obsłudze.

[meliandra]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

O kurcze, to ja znów mam tylko pozytywne opinie wśród rodziny i znajomych Kobieta w sklepie nam mówiła że to też zależy od wagi użytkownika tzn powyżej 150 kg (2 osoby) przy podwójnym - może być wygodniej na sprężynowym. My chudzi oboje więc może to też z tego wynika?
A tak z ciekawości co Ci przeszkadzało najbardziej w piankowym?

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Jak spałam na takim, to był dla mnie za miękki, ale że to było u kogoś, to myślałam, że to kwestia wyobru. Jak szukałam dla siebie, to byłam w wielu sklepach z materacami i jednak żaden nie był dla mnie tak wygodny jak sprężynowy. Co do znajomych, to są to różne gabarytowo osoby. Myślę, że ogólnie jak ktoś jest cięższy albo ma problemy z kręgosłupm, to ciężej będzie u niego z wyborem. Wiaodmo, że w sklepie, to nie to samo co potem w domu.

Co do cen, to jak szukałam materaca, to w jednym salonie jak zrobili ze mną wywiad i dobrali materac pode mnie, to kosztował prawie 15k No nie zdecydowałam się

Napisane przez chimay

Jak się ma mały biust, to często jest wygodnej bez. Mały biust nie ciąży, nie odparza się, przy normalnej aktywności niespecjalnie się rusza, a przynajmniej nie na tyle, żeby to jakoś przeszkadzało. Za to ucisk ze strony stanika może być mocno odczuwalny.

Ja nie mam jakiegoś dużego biustu, ale i tak jest mi wygodniej jak mam stanik. Ładnie trzyma te piersi, a tak to nawet przy szybszym chodzie potrafią skakać. No, ale wiaodmo, im większe tym ciężęj bez stanika.

Napisane przez olabambola

no nie wiem, odkurzanie nie usunie wg mnie wszystkich zanieczyszczeń z niego, a gdy coś się wyleje, to może nie zatrzymać się na pokrowcu, tylko pójdzie dalej w piankę. Ty oczywiście możesz mieć inne doświadczenia, ale moje nie są gorsze od twoich

Nigdy mi się nic nie wylało. Poza tym na materac możesz kupić topper czy tam inaczej materac nawierzchniowy albo po prostu nakładkę. Jak się wybrudzi, to do pralki, a po czasie kupujesz nową. To jest super opcja jak właśnie coś się rozleje albo jak zazskoczy Cię w nocy okres.

Napisane przez Marigold19

No dla mnie za dużo, bo u mnie makijaż to ze 4 minuty. Jakbym jeszcze musiala pędzla szukać... I ja już od lat staram się nie uzywam sypkich pudrów do wykończenia, bo mi się to nie sprawdza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

U mnie dramat, ale uzywam dzielnie. Tylko bardzo mało i z kredka poniżej zeby to taki troche smoky eye wychodził a nie pandzik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najgorzej Nienawidzę kupić kosmetyku, który potem okazuje się dla mnie dziadowy i żal wyrzucić, ale używać nie mam siły

Napisane przez staska_stasia

Czego używacie do demakijażu?
U mnie do tej pory było mleczko, które palcami rozprowadzałam po twarzy, a potem zmywałam wodą, a na koniec płyn dwufazowy do zmycia tego, co się na oczach rozpuściło.
Szukam czegoś nowego, ale co można byłoby stosować na zasadzie mleczka. Nie cierpię tarcia wacikami itd.

Ja od lat używam płyniu micelarnego Biolaven. Dobrze domywa nawet mocny makijaż, a nie podrażnia ani skóry ani oczu. Próbowałam testować inne, również oleje i masła, ale ten jednak wygrywa. Poleciłam go mamie i też używa tylko jego. Potem myję twarz pianką. Lepij mi się myje piankami niż żelem.

Napisane przez staska_stasia

Ostatnio rozmawiałam z pracownicą drogerii i powiedziała, że ogólnie mleczka to taki trochę wycofywany przeżytek
U mnie akurat wszystkie wymienione wcześniej nadawały się również do zmywania oczu i nic mnie nie piekło. Przy czym po tym farmony cerę mam fatalną i dawno nie miałam takiego wysypu krostek

To może potem sałbo go zmywałaś? Bo mleczko na twarzy jest stosunkowo krótko i nie powinno robić aż takiej masakry. Ale racja, kiedyś mleczka były bardziej popularne, teraz żadna nowa marka tego nie ma.

[staska_stasia]

Napisane przez meliandra

To może potem sałbo go zmywałaś? Bo mleczko na twarzy jest stosunkowo krótko i nie powinno robić aż takiej masakry. Ale racja, kiedyś mleczka były bardziej popularne, teraz żadna nowa marka tego nie ma.

Stosowałam tak samo jak wszystkie inne mleczka. Myślę, że musi w nim być jakiś składnik, który mi nie podchodzi, a którego w pozostałych nie ma.

[lightangel]

Napisane przez olabambola

no po prostu napisałam że przy moich dochodach to kosmiczna cena

To jest dość spora kwota, ale na tanich materacach niestety można się łatwo przejechać. Ja kupiłam taki 140x200 za około 500 zł, z zaufanej firmy z której kilka lat wcześniej kupiłam poprzedni. I niestety, mimo że miał być twardy to śpi się na nim jak na łóżku wodnym, na brzegach jest tak miękki że jak położysz się blisko brzegu to możesz się w środku nocy sturlać na podłogę. Teraz jest na działce, ale nawet dwie noce potrafią wymęczyć kręgosłup i muszę znaleźć jakiś inny.

Napisane przez staska_stasia

Czego używacie do demakijażu?
U mnie do tej pory było mleczko, które palcami rozprowadzałam po twarzy, a potem zmywałam wodą, a na koniec płyn dwufazowy do zmycia tego, co się na oczach rozpuściło.
Szukam czegoś nowego, ale co można byłoby stosować na zasadzie mleczka. Nie cierpię tarcia wacikami itd.

Napisane przez chimay

Nie ma na nie obecnie mody, co mnie akurat dziwi biorąc pod uwagę, jak są skuteczne i proste w obsłudze.

Dla mnie mleczka są irytujące, ale możliwe że nie umiem ich używać właściwie.

[PumpkinEyes]

Napisane przez staska_stasia

Czego używacie do demakijażu?
U mnie do tej pory było mleczko, które palcami rozprowadzałam po twarzy, a potem zmywałam wodą, a na koniec płyn dwufazowy do zmycia tego, co się na oczach rozpuściło.
Szukam czegoś nowego, ale co można byłoby stosować na zasadzie mleczka. Nie cierpię tarcia wacikami itd.

Makijaż oczu zmywam tylko płynami micelarnymi, ale nie trę, po prostu przytrzymuje wacik chwilę przy zamkniętym oku, a potem delikatnie przesuwam kilka razy. Przy dobrym płynie zazwyczaj wystarczy.

Jak nie mam makijażu oczu, a mam nałożony krem z filtrem czy jakiś lekki makijaż to olejkiem hydrofilowym robię masaż, a potem spłukuje.

Na koniec zawsze domywam delikatną pianką.

[Lottie69]

Polecam szukać promocji - u mnie np jest firma produkująca materace dla Ikei i co roku wyprzedają tanio materace z jakimiś wadami, ja swój 160x200 kupiłam za chyba 300-400 ziko, bo skrajne sprężyny są gorzej zabezpieczone pianką po bokach. Mi to nie robi różnicy, a mam materac kosztujący normalnie ponad 2000 za ułamek ceny.
Serdecznie polecam szukanie outletów i podobnych okazji, inaczej to wychodzi dość drogo kupowanie materaca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez lightangel

Dla mnie mleczka są irytujące, ale możliwe że nie umiem ich używać właściwie.

W jakim sensie irytujące? Wycisnąć 2 pompki na dłoń, pomasować 5 sekund i spłukać wodą, ja to robię wchodząc pod prysznic. To już olejek potrafi być bardziej irytujący, bo jak się nie uważa, to czasem się uleje, a mleczko przeważnie nie ma aż tak lejącej konsystencji.

[milka_70]

Napisane przez PaulinciaKWC

1600zl za duzy materac drogo? Dla mnie bardzo atrakcyjna cena. Moj byl drozszy a wcale nie byl jakis kosmiczny. Po prostu na nim bylo nam najwygodniej.

Dla mnie również to nie jest drogo. Zwłaszcza że pokrowiec można wyprac lub kupić nakładkę na materac i ją regularnie prać (ja tak robię, materac jest jak nowy)

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez olabambola

no nie wiem, odkurzanie nie usunie wg mnie wszystkich zanieczyszczeń z niego, a gdy coś się wyleje, to może nie zatrzymać się na pokrowcu, tylko pójdzie dalej w piankę. Ty oczywiście możesz mieć inne doświadczenia, ale moje nie są gorsze od twoich

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------


mowisz o materacu z którego zdjęto pokrowiec?

A co się tam może wylać w takiej ilości??

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez Imperfecta

Czasami myślę o tym, ale jakoś tak nie chcę się pchać pod nóż bez konkretnych przesłanek medycznych (czyt choroba).
Nie wykluczam jednak w przyszłości tego rozwiązania.

Komfort życia jest równie ważny. Ja zdecydowałabym się na operację.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Napisane przez Imperfecta

Ja zazdroszczę osobom, które mogą chodzić bez stanika. Ja bez stanika z domu bym nie wyszła nigdy, bo mogłabym się o biust potknąć w dodatku bolą mnie plecy, kiedy długo nie mam biustonosza

W ogóle zazdroszczę osobom z małym biustem, ostatnio przy dłuższym dystansie w bieganiu mi stanik tak otarł biust, aż do krwi
W dodatku mały biust ładniej wygląda, nie rusza się nadmiernie i jest praktyczniejszy.
Jak słyszę jak to fajnie mieć duży biust to mnie słabi

Zgadzam się, w dodatku z boku wyglada się jak wściekły gołąb garłacz.

Aczkolwiek ja ostatnio dużo chodzę bez stanika pomimo rozmiaru i to chyba jednak jest w dużej mierze kwestia przyzwyczajenia, bo jakoś się jeszcze nie zabiłam, nie poplatalam kolanami o cycki, nie wybiłam nimi zębów i ogólnie nie jest zle. Zaznaczam, ze mówię o zwykłych aktywnościach, treningu bez sobie nie wyobrażam póki co. Do pracy tez muszę niestety. Zaczęłam się przyzwyczajać po operacji w styczniu gdzie po prostu nie byłam w stanie zakładać i nosić tej uprzęży i tak mi zostało
ps. i grawitacja tez nie robi mi kuku, nic mi (jeszcze) o dziwo nie opadło.

[Imperfecta]

Napisane przez magbeth

Zgadzam się, w dodatku z boku wyglada się jak wściekły gołąb garłacz.



Aczkolwiek ja ostatnio dużo chodzę bez stanika pomimo rozmiaru i to chyba jednak jest w dużej mierze kwestia przyzwyczajenia, bo jakoś się jeszcze nie zabiłam, nie poplatalam kolanami o cycki, nie wybiłam nimi zębów i ogólnie nie jest zle. Zaznaczam, ze mówię o zwykłych aktywnościach, treningu bez sobie nie wyobrażam póki co. Do pracy tez muszę niestety. Zaczęłam się przyzwyczajać po operacji w styczniu gdzie po prostu nie byłam w stanie zakładać i nosić tej uprzęży i tak mi zostało

ps. i grawitacja tez nie robi mi kuku, nic mi (jeszcze) o dziwo nie opadło.

Ja ostatnio jak schudłam sporo, to mi się tak popieprzyły proporcje, że ja nawet nie wiem co to ma być. Biust mimo, że zeszło mi 10cm w obwodzie, to jakoś się uwydatnił, talia zrobiła się dziwnie wąska wręcz nieproporcjonalnie a biodra i uda równie nieproporcjonalnie szerokie.
Jak patrzę na siebie w lustrze, to jak w jakimś krzywym, zniekształconym zwierciadle.
Ostatnio nawet dobra koleżanka mnie pyta jak to zrobiłam, że mi piersi nic nie spadły przy odchudzaniu, bo jej pierwsze lecą, a mi spadły, ale o zgrozo widać je bardziej

[squirrelqa]

Napisane przez Imperfecta

Ja ostatnio jak schudłam sporo, to mi się tak popieprzyły proporcje, że ja nawet nie wiem co to ma być. Biust mimo, że zeszło mi 10cm w obwodzie, to jakoś się uwydatnił, talia zrobiła się dziwnie wąska wręcz nieproporcjonalnie a biodra i uda równie nieproporcjonalnie szerokie.
Jak patrzę na siebie w lustrze, to jak w jakimś krzywym, zniekształconym zwierciadle.
Ostatnio nawet dobra koleżanka mnie pyta jak to zrobiłam, że mi piersi nic nie spadły przy odchudzaniu, bo jej pierwsze lecą, a mi spadły, ale o zgrozo widać je bardziej

I jesteś z tych zmian niezadowolona? Przecież to obecny kanon wyglądu, do którego się dąży Dowolna osoba spytana o sylwetkę marzeń prawdopodobnie wymieni coś takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Napisane przez squirrelqa

I jesteś z tych zmian niezadowolona? Przecież to obecny kanon wyglądu, do którego się dąży Dowolna osoba spytana o sylwetkę marzeń prawdopodobnie wymieni coś takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak patrzę na kobiety, to najbardziej podobają mi się wysokie, posągowe, bardziej płaskie niż okrągłe, ewentualnie z wąska górą a nieco szerszym dołem, ze smukłymi, długimi nogami. Tak chciałabym wyglądać, ubrania najbardziej podobają mi się właśnie na takich osobach.

A tymczasem jestem klepsydrą (nie wiem co mi się z gruszką pomieszało) i mam 163cm wzrostu
Generalnie wiem, że nie mam na to wpływu jakiegoś wielkiego, a każdy mówi że zmiana na plus. Ogólnie z niższą wagą czuję się super, ale moja figura zdecydowanie nie jest moją wymarzoną

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi na temat dowodu

Czy polecacie jakąś grupę/forum dla osób, które sprzedają/wynajmują innym mieszkania?
I do osób, które mieszkania już sprzedawały - czym kierowałyście się przy wycenie? Po prostu porównywałyście z ofertami z okolicy? To mi się wydaje dobre, ale niewystarczające, bo skąd mam wiedzieć czy takie ogłoszenie nie wisi długo na stronie i czy powodem nie jest cena właśnie. A mi zalezy na szybkiej sprzedaży (tzn. dopiero na wiosnę, póki co nie ruszam tego tematu).

O czym ogólnie warto wiedzieć, nad czym się zastanowić przy sprzedaży mieszkania?

[lightangel]

Napisane przez chimay

W jakim sensie irytujące? Wycisnąć 2 pompki na dłoń, pomasować 5 sekund i spłukać wodą, ja to robię wchodząc pod prysznic. To już olejek potrafi być bardziej irytujący, bo jak się nie uważa, to czasem się uleje, a mleczko przeważnie nie ma aż tak lejącej konsystencji.

Te mleczka których używałam miały konsystencję jakby rzadkiego balsamu, producent zalecał nakładać je wacikiem. Zawsze coś mi się dostało do oka, poza tym miałam problem z tym żeby domyć skórę po ich użyciu, miałam wrażenie jakbym miała na skórze dziwny film.

Wysłane z mojego RMX3311 przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Napisane przez lightangel

Te mleczka których używałam miały konsystencję jakby rzadkiego balsamu, producent zalecał nakładać je wacikiem. Zawsze coś mi się dostało do oka, poza tym miałam problem z tym żeby domyć skórę po ich użyciu, miałam wrażenie jakbym miała na skórze dziwny film.

Wysłane z mojego RMX3311 przy użyciu Tapatalka

Ja przy mleczkach też miałam wrażenie jakbym chciała zmyć makijaż zwykłym kremem, a dodatkowo jakoś łatwiej mi się dostawały do oczu i szczypały.

[meliandra]

Napisane przez staska_stasia

Stosowałam tak samo jak wszystkie inne mleczka. Myślę, że musi w nim być jakiś składnik, który mi nie podchodzi, a którego w pozostałych nie ma.

Hmm, to faktycznie może przez to.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89654452]Dzięki dziewczyny za odpowiedzi na temat dowodu

Czy polecacie jakąś grupę/forum dla osób, które sprzedają/wynajmują innym mieszkania?
I do osób, które mieszkania już sprzedawały - czym kierowałyście się przy wycenie? Po prostu porównywałyście z ofertami z okolicy? To mi się wydaje dobre, ale niewystarczające, bo skąd mam wiedzieć czy takie ogłoszenie nie wisi długo na stronie i czy powodem nie jest cena właśnie. A mi zalezy na szybkiej sprzedaży (tzn. dopiero na wiosnę, póki co nie ruszam tego tematu).

O czym ogólnie warto wiedzieć, nad czym się zastanowić przy sprzedaży mieszkania?[/QUOTE]

Grupy nie polecę, ale jak wpiszesz na fb, to pewnie coś znajdziesz. Co do samej sprzedaży, to możesz znaleźć pośrednia, który się tym zajmie, ale minus jest taki, że możesz trafić na kogoś niekompetentnego i że ludzie wolą kupować od osób prywtanych, bo nie ponoszą niepotrzebnie dodatkowych kosztwów.

Co do wyceny popatrz na oferty w okolicy i zobacz jakie są ceny. Na otodom czy na olx i masz datę dodania i czy oferta była odświeżana. Skoro chcesz sprzedawać na wiosnę, to już teraz możesz zacząć robić rozenanie. Pododawaj sobie do ulubionych oferty z okolicy w której masz mieszkanie i sprawdzaj czy się sprzedały czy nie. Oczywiście ktoś może całkowicie usunąć jakąś ofertę, ale zawsze jest to jakiś punkt zaczepenia. Daj cenę trochę wyższą niż chcesz dostać żeby było jakieś pole do negocjacji. Jak mieszkanie jest w kiepskim standardzie i do remontu, to najlepiej wywalić wszystko i ściany na biało. Musisz się przygotować pod względem technicznym i prawnym, bo ludzie będą zadawać rożne pytania. Możesz też wywiesić na oknie albo na balkonie (jeśli jest) baner, że na sprzedaż i nr telefonu. Przyciąga to trochę ludzi. No i oczywiście dobre zdjęcia i dobry opis. Jak mieszkanie jest w dobrej lokalizacji, ma dobry rozkład i nie przesadzisz z ceną, to powinno się sprzedać szybko.

[chimay]

Napisane przez lightangel

Te mleczka których używałam miały konsystencję jakby rzadkiego balsamu, producent zalecał nakładać je wacikiem. Zawsze coś mi się dostało do oka, poza tym miałam problem z tym żeby domyć skórę po ich użyciu, miałam wrażenie jakbym miała na skórze dziwny film.

Wysłane z mojego RMX3311 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez PumpkinEyes

Ja przy mleczkach też miałam wrażenie jakbym chciała zmyć makijaż zwykłym kremem, a dodatkowo jakoś łatwiej mi się dostawały do oczu i szczypały.

Dlatego właśnie pisałam, że na naszym rynku nie ma dobrych mleczek. Azjatyckie się tak nie zachowują.

[wiejskie_ziemniaczki89]

Napisane przez Imperfecta

Ja zazdroszczę osobom, które mogą chodzić bez stanika. Ja bez stanika z domu bym nie wyszła nigdy, bo mogłabym się o biust potknąć w dodatku bolą mnie plecy, kiedy długo nie mam biustonosza

W ogóle zazdroszczę osobom z małym biustem, ostatnio przy dłuższym dystansie w bieganiu mi stanik tak otarł biust, aż do krwi
W dodatku mały biust ładniej wygląda, nie rusza się nadmiernie i jest praktyczniejszy.
Jak słyszę jak to fajnie mieć duży biust to mnie słabi

To tak jak ja kiedy ktoś mówi że fajnie mieć grube wlosy

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89654452]Dzięki dziewczyny za odpowiedzi na temat dowodu

Czy polecacie jakąś grupę/forum dla osób, które sprzedają/wynajmują innym mieszkania?
I do osób, które mieszkania już sprzedawały - czym kierowałyście się przy wycenie? Po prostu porównywałyście z ofertami z okolicy? To mi się wydaje dobre, ale niewystarczające, bo skąd mam wiedzieć czy takie ogłoszenie nie wisi długo na stronie i czy powodem nie jest cena właśnie. A mi zalezy na szybkiej sprzedaży (tzn. dopiero na wiosnę, póki co nie ruszam tego tematu).

O czym ogólnie warto wiedzieć, nad czym się zastanowić przy sprzedaży mieszkania?[/QUOTE]Bardzo fajna jest grupa na fb Panie na swoim. Bardziej nastawiona na zakup mieszkania, ale kojarzę że tematy związane ze sprzedażą i wynajmem też były. I jeszcze taki sam profil na Instagramie.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez staska_stasia

Czego używacie do demakijażu?
U mnie do tej pory było mleczko, które palcami rozprowadzałam po twarzy, a potem zmywałam wodą, a na koniec płyn dwufazowy do zmycia tego, co się na oczach rozpuściło.
Szukam czegoś nowego, ale co można byłoby stosować na zasadzie mleczka. Nie cierpię tarcia wacikami itd.

Super mi się sprawdza Ovium cleanser. Jedyny minus że jest w słoiczku. Ma konsystencję kremu, ale jak dla mnie domywa się bardzo dobrze.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[wiejskie_ziemniaczki89]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Tak, ale to bardziej kwestia tego, że grube wlosy czy duzy biust, mimo że uważane za atrakcyjne, są niewygodne dla posiadaczy.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

[MariaFrancesca]

Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89

Np dzisiaj chciałam założyć taką na cieniutkich ramiączkach, która ładnie wygląda jak nie wystają ramiączka od stanika. Wiem, że można bardotke do tego ale właśnie nie chce mi się tak kombinować i dobierać.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka

Ja chodziłam bardzo często bez stanika, mam małą miseczkę B, oczywiście słyszałam komentarze od jakichś grupek kolesi typu: "gdzie masz stanik", "ale małe cycki", ale miałam to w nosie. Do dzisiaj w wielu sytuacjach bym go nie zakładała, gdyby nie mój mąż. I tu znowu słyszę teksty: "zwariowałaś, będą się faceci gapić" i broni tego jak niepodległości. Pewnie on się patrzy na inne, żeby nie powiedzieć gapi. Nie zdawałam sobie sprawy, że prześwitujące sutki są dla facetów tak wyzwalające.

Napisane przez Imperfecta

Ja zazdroszczę osobom, które mogą chodzić bez stanika. Ja bez stanika z domu bym nie wyszła nigdy, bo mogłabym się o biust potknąć w dodatku bolą mnie plecy, kiedy długo nie mam biustonosza

W ogóle zazdroszczę osobom z małym biustem, ostatnio przy dłuższym dystansie w bieganiu mi stanik tak otarł biust, aż do krwi
W dodatku mały biust ładniej wygląda, nie rusza się nadmiernie i jest praktyczniejszy.
Jak słyszę jak to fajnie mieć duży biust to mnie słabi

Rozumiem, że noszenie dużego biustu może być trudne, jednak jak ma się mały i się slyszy durne komentarze (wiem od małobiuściastych koleżanek, że miały to samo) to się trochę zazdrości. Choć gdybym miała masę kasy i tak bym sobie ich nie zooperowała.
Miałam próbkę jak to działa na otoczenie, a ściślej na facetów. Jestem gruszką, szerokie biodra, wydatne pośladki, wąska talia i mały biust. Jednak jak karmiłam córki to piersi wydatnie mi się powiększyły. I ja, ta sama twarz, ta sama figura, tylko ta jedna mała zmiana w postaci piersi i widziałam we wzroku facetów takie "wow". No ale naprawdę jakoś nie żałuję. Są plusy małych piersi.

Napisane przez Imperfecta

No jak patrzę na kobiety, to najbardziej podobają mi się wysokie, posągowe, bardziej płaskie niż okrągłe, ewentualnie z wąska górą a nieco szerszym dołem, ze smukłymi, długimi nogami. Tak chciałabym wyglądać, ubrania najbardziej podobają mi się właśnie na takich osobach.

A tymczasem jestem klepsydrą (nie wiem co mi się z gruszką pomieszało) i mam 163cm wzrostu
Generalnie wiem, że nie mam na to wpływu jakiegoś wielkiego, a każdy mówi że zmiana na plus. Ogólnie z niższą wagą czuję się super, ale moja figura zdecydowanie nie jest moją wymarzoną

Jak pisała Pumpkin bodajże- czemu Ci z tym źle?

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Imperfecta]

Napisane przez MariaFrancesca

Jak pisała Pumpkin bodajże- czemu Co z tym źle?

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

To squriellqa pytała pisałam tam wyżej, że po prostu bardziej podobają mi się kobiety z bardziej "prostą" figurą.
No i ubrania, które mi się podobają lepiej leżą, jak się ma mniej "wystających elementów".