28 lat i mieszkanie w domu rodzinnym z mamą i siostrami

[asiulek19]

Witam wszystkich serdecznie. Z racji tego ,że są święta nie mam dzieci męża. Naszło mnie wiele myśli, mieszkam w domu rodzinnym z siostrami i mamą. Czy to patologia? Nie chcę się wyprowadzić, bo wszystko wolę albo odłożyć albo inwestować w moją działalność , która ma 2 lata. Nie mam męża dzieci nic. Cały czas dążę do wolności finansowej. Nie wiem co robić czy wyprowadzić się i wydawać co miesiąc na mieszkanie 1000 zł + stałe opłaty firmy? Potem będe mieć wyrzuty sumienia ,że to 1000 zł mogłam dawać na spłaty długów które narobiłam. Pomocy..

[DarkChocolate666]

Nie jest to patologia, ale masz juz jakis konkretny plan na siebie, jakies oszczednosci na wklad wlasny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ruwi]

Zazwyczaj polecałabym wynajem, bo swoboda samotnego mieszkania nie ma dla mnie ceny, jednak jeśli masz długi to skupiłabym się w pierwszej kolejności na nich. Czyli niestety trzeba obciąć wszystkie zbędne wydatki, jeśli masz okazję mieszkać u rodziców to w tym przypadku warto się poświęcić. Jak już spłacisz zobowiązania to droga wolna

[skara]

Jeśli dobrze wam się mieszka razem, a dodatkowo masz konkretny cel, to mieszkaj tam dopóki go nie zrealizujesz lub nie zacznie to generować konfliktu. Jeśli macie duży dom, a dodatkowo jako rodzina się lubicie, to po co na siłę się wyprowadzać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiulek19]

Napisane przez DarkChocolate666

Nie jest to patologia, ale masz juz jakis konkretny plan na siebie, jakies oszczednosci na wklad wlasny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak mam swoją działalność teraz nawet tworzę drugi biznes z kosmetykami. Właśnie na ten drugi biznes zapożyczyłam się u siostry..
W tym roku też robię grubą inwestycję na 30 tys. wierzę, że po tej inwestycji będzie już z górki..

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez Ruwi

Zazwyczaj polecałabym wynajem, bo swoboda samotnego mieszkania nie ma dla mnie ceny, jednak jeśli masz długi to skupiłabym się w pierwszej kolejności na nich. Czyli niestety trzeba obciąć wszystkie zbędne wydatki, jeśli masz okazję mieszkać u rodziców to w tym przypadku warto się poświęcić. Jak już spłacisz zobowiązania to droga wolna

No masz rację, bo wyprowadzka wiążę się z kolejnymi opłatami a samochód mi się sypie. Wszystko idzie na działalność. Czemu nie mam w moim otoczeniu osób, które są w podobnej sytuacji i mnie rozumieją..
Brak faceta od 4 lat też jakiś wstyd, bo rodzina mówi taka ładna a nikogo nie ma i tak w kółko. Wiadomo nie ma co się przejmować opinia innych.

Napisane przez skara

Jeśli dobrze wam się mieszka razem, a dodatkowo masz konkretny cel, to mieszkaj tam dopóki go nie zrealizujesz lub nie zacznie to generować konfliktu. Jeśli macie duży dom, a dodatkowo jako rodzina się lubicie, to po co na siłę się wyprowadzać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dom jest dość duży a jak przychodzi sezon to ja jestem więcej poza domem i tylko śpię w pokoju..

[Martyna12111]

Ja tam uważam, że jak komuś pasuje mieszkanie w domu rodzinnym, dogaduje się z rodziną to nie ma sensu wyprowadzać się na siłę. Ja bym tak nie mogła mimo że dobrze mi sie mieszkało z rodziną, po prostu chciałam iść na swoje, bo dopiero wtedy poczułam, ze jestem dorosłą i odpowiedzialną za siebie osobą, cenie sobie też prywatność.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Nie ma nic złego/ niewłaściwego w mieszkaniu z rodzicami. Jeśli wasze stosunki są dobre nie widzę problemu. Sporo dorosłych ludzi mieszka z rodzicami i nie rozumiem czemu to jest jakiś temat tabu/ wstydu.

Nie uważam, że mieszkanie z rodzicami ogranicza swobodę.

[asiulek19]

Napisane przez Martyna12111

Ja tam uważam, że jak komuś pasuje mieszkanie w domu rodzinnym, dogaduje się z rodziną to nie ma sensu wyprowadzać się na siłę. Ja bym tak nie mogła mimo że dobrze mi sie mieszkało z rodziną, po prostu chciałam iść na swoje, bo dopiero wtedy poczułam, ze jestem dorosłą i odpowiedzialną za siebie osobą, cenie sobie też prywatność.

Znaczy ja mam podobnie. Mieszkanie samemu daje mi jakby status ,,swojego,, ,, niezależnego,, w rodzinnym domu czuję się jeszcze jakby stara ja. Jak mieszkałam sama miałam chłopaka a jak wróciłam do domu rodzinnego od 3 lat nikogo nie mogę znaleźć...

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89049982]Nie ma nic złego/ niewłaściwego w mieszkaniu z rodzicami. Jeśli wasze stosunki są dobre nie widzę problemu. Sporo dorosłych ludzi mieszka z rodzicami i nie rozumiem czemu to jest jakiś temat tabu/ wstydu.

Nie uważam, że mieszkanie z rodzicami ogranicza swobodę.[/QUOTE]
Nie wiem ,ale na pewno spłacenie długów dla mnie jest nr 1

[Nightmare666]

Jeśli nie siedzicie na kupie, sama się utrzymujesz, dokładasz do utrzymania domu, płacisz swoje rachunki to nie widzę w tym nic absolutnie złego. Sama jestem w podobnym wieku, bez dzieci, męża, mieszkam w 6 pokojowym domu z mamą, babcią i bratem, pracuję i utrzymuję się sama, nic w tym złego i wstydliwego.
Co innego być jak pasożyt, tragedia dla mnie. Jednak Ty masz swój biznes, odkładasz kasę, więc super sprawa.
Dziwi mnie gadanie, że jest się dorosłym gdy pójdzie się na swoje, ale przecież dom rodzinny w którego również wkłada się kasę jest swój, nie trzeba od razu budować nowego.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Jeżeli ktoś chce odłożyć na swoje mieszkanie pozostając w domu rodzinnym do 40-tki to może się nieźle zdziwić. Nieruchomości z roku na rok drożeją w zastraszającym tępię. Co z tego że ktoś odłoży 20 tysięcy rocznie na swoje mieszkanie jak dokładnie o tą kwotę a nawet wyższą nieruchomości zdrożeją. Syzyfową praca. Dopóki zarobki nie będą rosły proporcjonalnie do cen mieszkań takie odkładanie nie ma większego sensu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiulek19]

Napisane przez Nightmare666

Jeśli nie siedzicie na kupie, sama się utrzymujesz, dokładasz do utrzymania domu, płacisz swoje rachunki to nie widzę w tym nic absolutnie złego. Sama jestem w podobnym wieku, bez dzieci, męża, mieszkam w 6 pokojowym domu z mamą, babcią i bratem, pracuję i utrzymuję się sama, nic w tym złego i wstydliwego.
Co innego być jak pasożyt, tragedia dla mnie. Jednak Ty masz swój biznes, odkładasz kasę, więc super sprawa.
Dziwi mnie gadanie, że jest się dorosłym gdy pójdzie się na swoje, ale przecież dom rodzinny w którego również wkłada się kasę jest swój, nie trzeba od razu budować nowego.

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89050115]Jeżeli ktoś chce odłożyć na swoje mieszkanie pozostając w domu rodzinnym do 40-tki to może się nieźle zdziwić. Nieruchomości z roku na rok drożeją w zastraszającym tępię. Co z tego że ktoś odłoży 20 tysięcy rocznie na swoje mieszkanie jak dokładnie o tą kwotę a nawet wyższą nieruchomości zdrożeją. Syzyfową praca. Dopóki zarobki nie będą rosły proporcjonalnie do cen mieszkań takie odkładanie nie ma większego sensu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No to masz rację! ale co sugerujesz brać mieszkanie na kredyt? Znaczy w moim przypadku pewnie tak będzie, ale wypadało by mieć jakieś odnogi dochodów. Ja etatowcem nie jestem. I raczej do tego mnie nic ciągnie...
I powiem Wam szczere ,że łudzę się ,że przyjdzie mój mąż i mi zapewni dach nad głową ,ale mogę się zdziwić...

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez asiulek19

No to masz rację! ale co sugerujesz brać mieszkanie na kredyt? Znaczy w moim przypadku pewnie tak będzie, ale wypadało by mieć jakieś odnogi dochodów. Ja etatowcem nie jestem. I raczej do tego mnie nic ciągnie...
I powiem Wam szczere ,że łudzę się ,że przyjdzie mój mąż i mi zapewni dach nad głową ,ale mogę się zdziwić...

Szczerze to z krajów europejskich tylko Polacy mają taką silną potrzebę posiadania nieruchomości na własność. Nie znam też Twojej sytuacji finansowej - jakie masz możliwości zarobkowe, ile oszczedności, jak kształtują się ceny najmu i zakupu w Twojej miejscowości itp. To że nie jesteś etatowcem to akurat na plus. Na etacie raczej na mieszkanie zarobić się nie da choć o wiele łatwiej o kredyt hipoteczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiulek19]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89050149]Szczerze to z krajów europejskich tylko Polacy mają taką silną potrzebę posiadania nieruchomości na własność. Nie znam też Twojej sytuacji finansowej - jakie masz możliwości zarobkowe, ile oszczedności, jak kształtują się ceny najmu i zakupu w Twojej miejscowości itp. To że nie jesteś etatowcem to akurat na plus. Na etacie raczej na mieszkanie zarobić się nie da choć o wiele łatwiej o kredyt hipoteczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wiesz co ,bo wynajmować rok mieszkanie to już masz jakieś 13 tys. czyli wkład na własne mieszkanie, które potem możesz wynajmować i tworzyć aktywo, które pracuje na Ciebie. Oszczędności? Wszystko inwestowane w firmę Tylko ja właśnie odkryłam, że będę czkekać na kogoś aż mi da dom. A jak tak się nie stanie ? Albo po czasie będę mieć męża a będzie rozwód to co ? Widzisz powinnam myśleć bardziej o sobie.. Tylko nas kobiety tak uczą ,że przyjdzie chłop i da wszystko..

[16fcd1ff0b24257bafb17301dac5f706a9d6f7ac_61da25acd43dc]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89050149]Szczerze to z krajów europejskich tylko Polacy mają taką silną potrzebę posiadania nieruchomości na własność. Nie znam też Twojej sytuacji finansowej - jakie masz możliwości zarobkowe, ile oszczedności, jak kształtują się ceny najmu i zakupu w Twojej miejscowości itp. To że nie jesteś etatowcem to akurat na plus. Na etacie raczej na mieszkanie zarobić się nie da choć o wiele łatwiej o kredyt hipoteczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
gdyby w PL był unormowany rynek wynajmu długoterminowego, to moze chęć posiadania wyglądałaby inaczej.

[ANKA54321]

Nie ma nic złego w mieszkaniu z rodzicami.
Jeśli już coś zmieniać to próbować brać coś swojego. Wynajem to wyrzucanie kasy w błoto.

[patusiaa23]

Napisane przez asiulek19

Wiesz co ,bo wynajmować rok mieszkanie to już masz jakieś 13 tys. czyli wkład na własne mieszkanie, które potem możesz wynajmować i tworzyć aktywo, które pracuje na Ciebie. Oszczędności? Wszystko inwestowane w firmę Tylko ja właśnie odkryłam, że będę czkekać na kogoś aż mi da dom. A jak tak się nie stanie ? Albo po czasie będę mieć męża a będzie rozwód to co ? Widzisz powinnam myśleć bardziej o sobie.. Tylko nas kobiety tak uczą ,że przyjdzie chłop i da wszystko..

13k wkładu to chyba w 2011 roku, albo na jakąś kawalerkę w jakichś Końskich, gdzie rynek najmu i tak nie istnieje

[asiulek19]

Napisane przez patusiaa23

13k wkładu to chyba w 2011 roku, albo na jakąś kawalerkę w jakichś Końskich, gdzie rynek najmu i tak nie istnieje

No tak ja pomyślałam o kawalerce, ale mieszkanie wielopokojowe to pewnie więcej..

[patusiaa23]

Cofam. Licząc 13k jako 20% wkład własny, to całość wyniosłaby 65k. Możesz kupic za to pewnie jakieś pół kawalerki i to pod Końskimi.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=16fcd1ff0b24257bafb1730 1dac5f706a9d6f7ac_61da25a cd43dc;89050319]gdyby w PL był unormowany rynek wynajmu długoterminowego, to moze chęć posiadania wyglądałaby inaczej.[/QUOTE]To też prawda. Czasem z ciekawości przeglądam ogłoszenia i czuję się zażenowana faktem iż właściel zrujnowanwgo lokalu domaga się 2 000 zł za sam najem bo centrum.
Autorko co z tego że rocznie odłożysz 13 tysięcy zł jak za rok wkład wynosić będzie 20 tysięcy? Ja kupiłam mieszkanie na kredyt 5 lat temu, ktoś inny się wstrzymał bo chciał kupić za gotówkę. Z tym że ja za lokal zaplaciłam 320 tysięcy. Ta druga osoba za to samo mieszkanie obecnie musi dać u dewlopera 470 tysięcy. Moja sytuacja finansowa jest coraz lepsza. Za 5 lat planuję spłacić kredyt. Wyjdzie że odsetek do banku zapłacę około 50 tysięcy. Będę zatem 100 tysięcy na plus w stosunku do osoby dokonującej zakupu gotówkowego w późniejszym okresie.
Dodam że porównuję ceny lokali w stanie deweloperskim. Obecnie koszty wykończenia to 2-3 razy tyle niż w okresie w którym ja wykonywałam remont.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hermiona83]

Napisane przez asiulek19

I powiem Wam szczere ,że łudzę się ,że przyjdzie mój mąż i mi zapewni dach nad głową ,ale mogę się zdziwić...

A to z jakiej okazji ma ci zapewniać dach nad głową? Może mieć podobną sytuację do twojej przecież. Chyba że szukasz męża tylko pod względem kasy, jaką ma

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

mozesz sie porzadnie zdziwic liczac ze maz zapewni ci dach nad glowa
nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ze jesli wyszlabys za maz za kogos kto juz ma swoje mieszkanie to ty nie mialabys do tego mieszkania zadnych praw w razie rozwodu zostalabys z niczym wiec mimo wszystko lepiej kupic sobie swoje wlasne mieszkanie i nie liczyc na zapewnienie dachu nad glowa obcych ludzi bo zycie jest pelne niespodzianek

[16fcd1ff0b24257bafb17301dac5f706a9d6f7ac_61da25acd43dc]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89051360]To też prawda. Czasem z ciekawości przeglądam ogłoszenia i czuję się zażenowana faktem iż właściel zrujnowanwgo lokalu domaga się 2 000 zł za sam najem bo centrum.
Autorko co z tego że rocznie odłożysz 13 tysięcy zł jak za rok wkład wynosić będzie 20 tysięcy? Ja kupiłam mieszkanie na kredyt 5 lat temu, ktoś inny się wstrzymał bo chciał kupić za gotówkę. Z tym że ja za lokal zaplaciłam 320 tysięcy. Ta druga osoba za to samo mieszkanie obecnie musi dać u dewlopera 470 tysięcy. Moja sytuacja finansowa jest coraz lepsza. Za 5 lat planuję spłacić kredyt. Wyjdzie że odsetek do banku zapłacę około 50 tysięcy. Będę zatem 100 tysięcy na plus w stosunku do osoby dokonującej zakupu gotówkowego w późniejszym okresie.
Dodam że porównuję ceny lokali w stanie deweloperskim. Obecnie koszty wykończenia to 2-3 razy tyle niż w okresie w którym ja wykonywałam remont.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
13tys zł to nie wiem na jaki wkład własny. Jakiś 1%? 0,5%? tyle to raczej na bieżące opłaty przy zakupie mieszkania może ledwo wystarczyć.

[Limonka2738]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89050149]Szczerze to z krajów europejskich tylko Polacy mają taką silną potrzebę posiadania nieruchomości na własność. [/QUOTE]


I od nowa Polska Ludowa....


W Polsce jest niefortunne połączenie kosztu wynajmu wyższego niż kosztu kredytu (w skali miesiąca), głodowych emerytur i braku uregulowania wynajmu długoterminowego.


Ileż można wałkować ten temat.


Ja uważam, że to nic wstydliwego, jeśli układ pasuje wszystkim zainteresowanym to nie trzeba mieć długu ani inwestować w swoją działalność, żeby mieszkać w domu rodzinnym.


Zwłaszcza w twoim przypadku, autorko, to rozsądna decyzja i taką samą bym podęła.


Martwi mnie tylko to:

Napisane przez asiulek19

Witam wszystkich serdecznie. Z racji tego ,że są święta nie mam dzieci męża. (...) Nie mam męża dzieci nic.

Masz działalność, siebie, mamę, siostry, ambitne plany na przyszłość, zapewne wykształcenie i fach w ręku. Naprawdę brak męża i dzieci nie definiuje cię jako patologię.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

[1=16fcd1ff0b24257bafb1730 1dac5f706a9d6f7ac_61da25a cd43dc;89051742]13tys zł to nie wiem na jaki wkład własny. Jakiś 1%? 0,5%? tyle to raczej na bieżące opłaty przy zakupie mieszkania może ledwo wystarczyć.[/QUOTE]


Tyle to nie starczy na opłaty notarialne.

[16fcd1ff0b24257bafb17301dac5f706a9d6f7ac_61da25acd43dc]

Napisane przez Limonka2738

Tyle to nie starczy na opłaty notarialne.

dlatego napisałam że ledwo, zresztą też miałam na myśli jakieś inne (legalne) opłaty, zakupy. No ogólnie nie wystarczy. Co tylko podkreśla patologię polskiego rynku mieszkaniowego w PL.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Limonka2738

I od nowa Polska Ludowa....


W Polsce jest niefortunne połączenie kosztu wynajmu wyższego niż kosztu kredytu (w skali miesiąca), głodowych emerytur i braku uregulowania wynajmu długoterminowego.


Ileż można wałkować ten temat.


Ja uważam, że to nic wstydliwego, jeśli układ pasuje wszystkim zainteresowanym to nie trzeba mieć długu ani inwestować w swoją działalność, żeby mieszkać w domu rodzinnym.


Zwłaszcza w twoim przypadku, autorko, to rozsądna decyzja i taką samą bym podęła.


Martwi mnie tylko to:





Masz działalność, siebie, mamę, siostry, ambitne plany na przyszłość, zapewne wykształcenie i fach w ręku. Naprawdę brak męża i dzieci nie definiuje cię jako patologię.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------




Tyle to nie starczy na opłaty notarialne.

Limonka ale ja to rozumiem i zgadzam się z Tobą. Chcę jedynie podkreślić że życie przekonaniem iż mieszkając z rodzicami do 40-tki dokonuje się sensowniejszego wyboru niż branie kredytu hipotecznego lub wynajem jest ułudą. W naszym kraju panuje taka patologia w zakresie kupna-wynajmu nieruchomości że za niedługo aby dokonać nabycia gotówkowego będzie trzeba mieszkać z mamą nie jak teraz do 40-tki a już do 50-tki. Dla mnie rezygnacja z wolności i samodzielności żeby tylko być na swoim mija się z celem. Szkoda mi młodych którzy często przez głupotę rządzących są zmuszeni do prowadzenia takiego życia. Pół biedy jak trafi się ktoś taki jak autorka kto w miarę sensownie w tej sytuacji się odnajduje choć też w jakiś sposób chciałby już zmienić ten układ ale po prostu nie może.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89051855]Limonka ale ja to rozumiem i zgadzam się z Tobą. Chcę jedynie podkreślić że życie przekonaniem iż mieszkając z rodzicami do 40-tki dokonuje się sensowniejszego wyboru niż branie kredytu hipotecznego lub wynajem jest ułudą. W naszym kraju panuje taka patologia w zakresie kupna-wynajmu nieruchomości że za niedługo aby dokonać nabycia gotówkowego będzie trzeba mieszkać z mamą nie jak teraz do 40-tki a już do 50-tki. Dla mnie rezygnacja z wolności i samodzielności żeby tylko być na swoim mija się z celem. Szkoda mi młodych którzy często przez głupotę rządzących są zmuszeni do prowadzenia takiego życia. Pół biedy jak trafi się ktoś taki jak autorka kto w miarę sensownie w tej sytuacji się odnajduje choć też w jakiś sposób chciałby już zmienić ten układ ale po prostu nie może.
[/QUOTE]


A, wybacz, źle cię zrozumiałam.


Zgadzam się jak najbardziej.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[aspergerWsieci]

Według mnie wszystko jest dobrze u Ciebie. Nie rozumiem presji na usamodzielnianie się. Są różne sytuacje np. złe relacje rodzinne, ale jeśli dobrze się dogadujecie, to tylko sie cieszyć z bycia razem. My z rodzicami mieszkamy razem (mam 22 lata a Twoje 28 to moim zdaniem tylko inna liczba) i wspólnie prowadzimy finanse, kupiliśmy drugą nieruchomość którą remontujemy i w przyszłości będziemy wynajmować i dzielić przychody. Gdybym miał zamiast tego płacić 1000 zł wspólnocie mieszkaniowej i nie wiadomo komu, nie widziałbym w tym sensu.

[794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc]

Jeśli masz tam wystarczającą przestrzeń dla siebie, i dobre relacje z rodziną, to nie ma sensu wyprowadzać się tylko po to, by z boku wyglądać na zaradniejszą w oczach obcych ludzi

[kici88]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ale faktycznie jakaś sensowna ta kawalerka? Bo dosłownie dwa dni temu widziałam kawalerkę za 140 tysięcy w mieście ~60 tysięcy mieszkańców, nawet w niezłym stanie - tyle, że bez łazienki, a kibelek na korytarzu...